W I O S E N N Y K O N K U R S „G A ZETY NOW EJ"; ~ ... H
O P R Ó C Z P O L O N E Z A , D O W Y G R A N I A W I E L B A T R A K C Y J N Y C H N A G R '
M . I N . K O M P U T E R „ S C H N E I D E R ” , A N T E N A S A T E L I T A R N A G R Y T E L E W I Z Y J N E , B O N
S Z C Z E G Ó Ł Y S T R . 5
Z ie lo n o g ó r s k a
G A Z E T A N O W A
D z i ś j a k o d o d a t e k ,
b e z p ł a t n y m i e s i ę c z n i k
k u l t u r a l n y O f i c y n y W y d a w n i c z e j
„ G ło s W i e l k o p o l s k i ”
„ARKUSZ”
P r z y s z ł a w io s n a . Z a k w i t ł y p i e r w s z e p u n k i . F o t . M a r e k W o ż n i a k
R e l i g i a p o z o s t a n i e n a ś w i a d e c t w i e
Trybunał Konstytucyjny uznał wczoraj w ogłoszonym orzeczeniu za niezgodne z prawem 3 przepisy rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie sposobu or
ganizowania nauki religii w szko
łach publicznych;
nie
podzielił jednak w pełni argumentacji rzeczni
ka praw obywatelskich, któy za
skarżył te przepisy jako nielegalne.
Trybunat uznał m.in. że umieszcza
nie na świadectwie szkolnym stopnia z religii nauczanej poza szkołą jest nie
zgodne z ustawą o systemie oświaty.
Zgodne natomiast z ustawą jest, w opi
nii Trybunału, umieszczanie oceny z religii-etyki nauczanej w szkole.
Większość pozostałych zarzutów u- znano za nieuzasadnione, bowiem z u- stawy wynika obowiązek szkół organi
zowania nauki religii na życzenie rodzi
ców, a nie umożliwiania tej nauki. W opinii Trybunału tylko treść nauczania religii jest wewnętrzną sprawą Kościo
łów — organizacja należy do szkół.
(P A P ) O p r z e b ie g u k o n flik tu
c z y t a j n a s ir . 2
Z ie liń s k i jeszcze
nie o d w o ła n y
Prezydium Sejmu nie zajmo
wało się wczoraj sprawą odwo
łania rzecznika praw obywate
lskich prof. Tadeusza Zielińs
kiego, z powodu nieobecności
marszałka Sejmu Wiesława
Chrzanowskiego, któp^ właś
nie wyjechał do Turcji.
J a k powiedział wicemarszałek Sejmu Dariusz W ójcik „ s p r a w a o d w o ł a n i a l e ż y w k o m p e t e n c j i
m a r s z a ł k a . Chrzanowski wróci
do Polski jutro lub pojutrze. W tedy też zapewne będzie omawiana sprawa odwołania rzecznika.
(PAP)
P r o f e s o r B a k s a l a r y r e k t o r e m — e l e k t e m
Wczoraj w zielonogórskiej W S P odbyło się głosowanie Kolegium Elektorów, w którym uczestniczyło 38 elektorów z 44 będących człon
kami Kolegium, co stanowiło quo- rum. Oddano 37 głosów ważnych z czego 35 było za kandydaturą
prof. dr hab. Jerzego K. Bak-
salarego,
a 2 przeciw. Obliczenie głosów odbyło się w obecności elektorów, którym w yniki ogłoszono.
(strz)
Rozmowę z rektorem — elektem
drukujemy na sir 2.
Słubice
przestaną
zatruw ać O d rę
Słubice zdecydowały się w y
budować oczyszczalnię ście
ków. Gotowa ma być na koniec listopada 1995 r. - poinforrńo- wał zastępca burmistrza
Jan
Tokarski.
Dotychczas wszystkie ścieki 17-tysięczne miasto spuszcza do Odry.
Oczyszczalnia mechaniczno- biologiczna będzie mieć w pier
wszym etapie wydajność w tys.
metrów ścieków na dobę W przyszłości zostanie rozbudo
wana. Koszt inwestycji w ynie
sie ok. 3 mld zł, a jej wykonawcą będzie „Hydrobudowa 9” z Po
znania.
(PAP)
P r y w a tn i in w e s to r z y p o ls c y , a p o d o b n o ta k ż e n ie
m ie c c y , c h c ą z a a n g a ż o w a ć s ię w b u d o w ę a u to str a d y
m ię d z y P o z n a n ie m i F ra n k fu r te m n a d O drą. W ed
łu g w s tę p n y c h z a ło ż e ń , t e n lic z ą c y 280 k m o d c in e k
e u r o p e js k ie j tr a s y B erlin -W arszaw a-M o sk w a m a
k o s z to w a ć o k o ło p ó łto r a m ilia r d a m arek .
Prywatna autostrada
W skład spółki mającej finan
sować tę inwestycję do dziś wcho
dzą
W ielkopolski Bank Kredy
towy, PZU SA oraz dwie duże
spółki prywatne: Imex-Bis
iJ a
nusza Kulczyka „Kulczyk Hol
ding”.
Kulczyk jest generalnym przedstawicieĘlem Volkswagena i Audi na Polskę. Udziałem w tym przedsięwzięciu, ja k pisze „M a e rkische Oderzeitung” z Frankfurtu nad Odrą, zainteresowane są tak
że: jeden z banków niemieckich, koncern petrochemiczno-paliwo- w y „ A r a l” oraz przedsiębiorstwa z innych krajów.
Dziennik donosi też, że stosowne plany konsorcjum poznańskiego m ają poparcie większości posłów w polskim Sejmie. U staw a legalizu
jąca budowę autostrad, finansowa
ną przez kapitał prywatny, prze
szła przez obie izby parlamentu i wymaga już tylko podpisu prezy
denta Lecha W ałęsy — podaje ga
zeta.
„M aerkische Oderzeitung”
zwraca uwagę, że uwzględniana przez inwestorów
trasa przyszłej
autostrady prywatnej Poznań
— Frankfurt jest identyczna z
niemieckimi planami sprzed
1945 r.
B y ć może dla pewnychS a m o c h o d ó w z b e z c ł o w e g o k o n t y n g e n t u w y s t a r c z y ł o z a l e d w i e n a t r z y i
p ó ł m i e s i ą c a . M a ło k t o s p o d z i e w a ł s i ę t a k i e g o o b r o t u s p r a w y i n i e
w s z y s c y d o te j g r y d o b r z e s i ę p r z y g o t o w a l i . N i e s t e t y , f i r m ą k t ó r a s p r a w ę
p r z e s p a ł a o k a z a ł s i ę F i a t , k t ó r y „ w p u ś c i ł w m a l i n y ” n i e s e t k i , a t y s i ą c e
o s ó b .
Kontyngent+Fiat=kłopoty
kręgów taki podtekst może mieć jakiś wydźwięk — wydaje się jed
nak, że ważne są tu realia gos
podarcze i finansowe. Otóż rzeczy
wiście gotowy— w pewnym sensie, bo wymaga oczyszczenia z drzew, krzwów, uzupełnień niektórych odcinków — jest już nasyp auto
strady zbudowany w czasie wojny i ze względów technicznych najle
piej nadaje się dziś do wykorzys
tania.
W budowę autostrady zaan
gażowana jest Unia Wielkopo
lan, która właśnie doprowa
dziła do utworzenia spółki
„Autostrada Wielkopolska”.
Najwięcej udziałów w niej ma
firm a Kulczyk (450 akcji), dalej
Wielkopolski Bank Kredytowy
(250 akcji), PZU (100) Inex-Bis
(100).
J a k poinformował nas rzecznik W B K ,
Marek Szczepański,
jest jeszcze kilku drobniejszych ak
cjonariuszy, ale nie udzielili oni zgody na wymienianie ich na
zwisk.
—
Z a i n t e r e s o w a n i e N i e m c ó w b u d o w ą a u t o s t r a d y j e s t z r o z u m i a ł e — mówi Szczepański — o f i c j a l n i e j e d n a k d o n a s n i e w p ł y n ę ł y ż a d n e d o k u m e n t y s t a r a j ą c y c h s i ę o p r z y j ę c i e d o s p ó ł k i .(kurz)
Od początku trw ania sprzedaży Fiat, poprzez sieć Polmozbytów, przejmował przedpłaty na modele Uno, Tipo i Tempra. W zależności od modelu wpłacało się 30 lub 40 milionów złotych. Pozostawało ty l
ko czekać na swój wymarzony sa
mochód. Skończyło się na czeka
niu.
Fiat pieniądze przyjmował i
uzyskał, bagatela, 10 tysięcy
przedpłat. W Zielonej Górze
podpisywano umowy jeszcze
10 dni temu, a Fiat to łykał,
łykał, aż w końcu się udławił.
Kontyngent się skończył, a do
zrealizowania pozostało jesz
cze 3.800 umów.
N a gwałt zwołano tajną konfe
rencję w Bielsku-Białej. Zjechali wszyscy ważni, z dyr. handlowym Fia ta na Polskę, panem
Desan-
tisem
na czele. Poza tym nad nową sytuacją zastanawiali się dyrektorzy Polmozbytów z całego kraju, których zresztą F ia t chciał z tym problemem zostawić.
Zakrzyczany pan Desantis przy
rzekł działać, żaląc się przy tym na kłopoty finansowe i niewielkie mo
żliwości manewru. Po prostu sa
mochody nie dojechały, a ewentua
lne nowe dostawy będą już silą rzeczy obłożone cłem.
W ałęsa z wizytą w USA
„W y c z y s z c z ę
p rzed p o le’
Wczoraj prezydent Lech Wa
łęsa udał się z dwudniową wizy
tą do Stanów Zjednoczonych.
Na warszawskim lotnisku wojs
kowym, odpowiadając na pytanie, czego spodziewa się po tej wizycie i po rozmowach z prezydentem U S A
Billem Clintonem,
Lech Wałęsa stwierdził: „ w i ę k s z e g o z a a n g a ż o w a n i a s i ę S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h - n i e t y l k o f i n a n s o w e g o - w p r o c e s y z a c h o d z ą c e w E u r o p i e i ś w i e c i e ” .Pytany, czy spodziewa się kon
kretnych rezultatów swojej wizyty, prezydent odparł m.in.: „ k o n k r e t y t o r z ą d
-
j a m u w y c z y s z c z ę p r z e d p o l e.
W U S A prezydent weźmie udział w otwarciu Muzeum Holocaustu, odbędzie rozmowę „w cztery oczy” z prezydentem Billem Clintonem o- raz spotka się że środowiskami polo
nijnymi.
(PAP)
N ie m a d n ia, b y p o licja n ie
ła p a ła złodziei m iedzi.
P ry m w ied zie Głogów , lecz
L e g n ica n ie pozostaje w ty
le. N ajw ięce j czerw onego
m etalu zn ika z teren u hut.
W s k a li w ojew ództw a leg
n ick ieg o skup uje się złom
m ied zian y o w adze 3/4
m iesięcznej p ro d u k cji w
K G H M . Z h u t w yn o si się
w szystko, co da się w łożyć
do torby.
Praw dziw ym Zagłębiem M ie
dziowym jednak nie są huty, lecz linie przesyłowe, głównie telefoni
czne. Znika tęż blacha miedziana z poszycia dachów kościelnych. W
Z w in ą ć m iedź
codziennych raportach policji jest kilka kradzieży kabli telefonicz
nych. N a obrzeżach Lubina znaj
duje się kilkaset miejsc, gdzie opa
la się przewody ze zbędnej izolacji.
Na skutek kradzieży, Ko
menda Wojewódzka Policji w
Legnicy trzy razy pozbawiana
była łączności telefonicznej.
Największe straty ponosi U-
rząd Telekomunikacyjny, któ
ry wynajął specjalnych ochra
niarzy lin ii napowietrznych.
Nie pomaga ukrycie kabla w
ziemi. Niedawno złodzieje po
zbawili łączności Zakłady Gór
nicze „Lubin”, wykopując ka-
Wygląda na to, że 3.800 osób
zostanie na lodzie, z pieniędz
mi, za które można było prze
cież kupić samochód u innego
dealera.
Zielonogórski Polmozbyt, obej-
Spotkania „pokrzywdzonych”
z dyrekcją zielonogórskiego Po
lmozbytu planowane są na środę i sobotę. Może ktoś zdecyduje się zamiennie na poloneza lub małe
go fiata? Z cinąuecento może być
R y s . K O S
mujący swym zasięgiem także wo
jewództwo leszczyńskie i częściowo gorzowskie, przyjął 200 przedpłat, zrealizował 90. Reszta osób może odebrać pieniądze z odsetkami.
Kto wierzy w cuda może jeszcze poczekać. Dyrektor naczelny
Ka
zimierz Chojecki
jest jednak pesymistą.
trudniej, dostawy są nieregular
ne i niepewne.
Co więc robić, może zaczekać?
F ia t zapowiada rozpoczęcie pro
dukcji modelu uno niebawem w Polsce. Do tego czasu odsetki mo
gą jednak urosnąć do pełnej w ar
tości samochodu.
Jacek ZAIDLEWICZ
bel łączący szyb główny z za
chodnim.
Wszystko to w raca do punktów skupu, gdzie nikt nikogo nie legity
muje, bo wciąż brak stosownych zarządzeń. Podobno podejmować je powinny samorządy lokalne.
Sposobem na zlikwidowanie kra
dzieży jest plastykowy światłowód, lecz potrzebna jest w tym wypadku szeroka informacja, bogiem nie znający się na rzeczy złodzieje u- kradli niedawno światłowodową li
nię między Brochocinem a Zagrod
nem.
Mirosław DREWS
Mieszkanie podpalił ich ojciec
P o p a rz o n e d z ie w c z y n k i z m a rły
W now osolskim szp italu około dw óch tyg od n i prze
b y w a ły d w ie sio stry: cztero i szesnastoletnia, pod
palone przez ojca. W ie lo k ro tn ie b y ły operow ane.
Zdrow e fragm en ty sk ó ry przeszczepiano n a m iejsca
zniszczone w w y n ik u d z ia ła n ia ognia. N iestety, m i
mo w ie lk ic h w y siłk ó w lek arz y, obie p a cje n tk i zm ar
ły-
Lekarze byli przekonani, że proces leczenia przebiega pomy
ślnie. Przeszczepy przyjmowały się bez komplikacji. S ta n dziew
czynek ulegał poprawie. W dw u
nastej dobie po wypadku pac
jentki zaczęły jednak gorączko
wać. W ranach rozwinęły się zjadliwe bakterie, tzw. pacior
kowiec kałowy. W krótce pojawił się następny szczep — bakterie ropy błękitnej, potem jeszcze je den. W szystkie wyjątkowo tok
syczne i odporne na działanie antybiotyków.
Infekcja rozwijała się błyska
wicznie, mimo zastosowania skojarzonego leczenia antybio
tykam i. Zakażenie ran poopera
cyjnych wywołało ogólne zaka
żenie krwi. W ystąp iła posoczni
ca. Je j efektem były głębokie zaburzenia oddechowe i ostra niewydolność krążenia. W ła ś nie taka była bezpośrednia przyczyna śmierci.
Młode organizmy, osłabione przeżytym stresem, nie były w stanie skutecznie walczyć z roz
wijającą się chorobą. Mimo wspomagania układu krążenia młodsze dziecko zaczęło tracić przytomność. Zmarło wieczo
rem we wtorek 13 kwietnia.
Druga dziewczynka żyła jeszcze kilka dni. Powiedziano jej, że
siostrę przewieziono do W arsza
w y na przeszczep. Zm arła w niedzielę.
—
J e s t t o d l a n a s w s z y s t k i c h o g r o m e p r z e ż y c i e — powiedział doktor
Krzysztof Łu-
niewicz
z oddziału intensywnej terapii. — Z w i ą z a l i ś m y s i ę z t y m i d z i e w c z y n k a m i e m o c j o n a l n i e . W a l c z y l i ś m y o i c h ż y c i e j a k t y l k o m o ż n a , w ł o ż y l i ś m y w t o t y l e w y s i ł k u . . .
Prokurator z Leszna, Marian
Wasiełewski poinformował
nas, że w najbliższym czasie
powołany zostanie biegły — le
karz psychiatra, który ustali czy
aresztowany ojciec dziewczy
nek, jest poczytalny.
Podczas rozmowy, którą cyto
w aliśm y w reportażu ( „ G N ” z 16 kwietnia), starsza z dziewczy
nek powiedziała nam, że ojciec oblał benzyną nie tylko podłogę, lecz również ją i siostrę. Zezna
jąc przed prokuratorem nie po
twierdziła tego faktu.
Śm ierć dziewczynek nie spo
woduje zmiany aktu oskarże
nia. Prokurator zarzuci ojcu
„wzniecenie pożaru zagrażają
cego życiu ludzi oraz m ie n iu ’ (art. 138 p .l K K ). Za czyn ten grozi kara pozbawienie wolno
ści od trzech do ośmiu lat.
(mk) (bkm)
ANZELMA,
BARTOSZA,
FELIKSA
* 4 .2 6 -1 8 .4 5 P O G O D A Słonecznie. W ia tr słaby, zmienny.
Temp. maks. od 12 do 19 C Temp. min. od 5 do 8 C
^ 1 . •. •y
Środa 21.04.1993 nr 77 (655) nr indeksu 350788 wyd. 1 1.400 zł
( D G a z e t a N o w a NR 77 * ŚRODA * 21 KWIETNIA 1993
pop •Cłh po mapie
„Promieniujący” południowy Ural
BERLIN.
N a skutek aw arii atomowych, które m iały miejsce w przeszłości, południowy U ra l jest o wiele bardziej skażony promie- nitwórczo niż rejon Czarnobyla. Z uwagi na długi= okres skażenia oraz koncentrację, jego w pływ na ludzi jest tu o wiele bardziej poważny.kwadratowych skażonych zostało kilkadziesiąt
nu.
Wczorajsza „B e rlin e r Zeitung” powołując się na dyrektora Instytutu Higieny Promieniotwórczej przy Federalnym Urz<
Ochrony przed Prom ieniowaniem
Wernera Burkarta
pisze, że wJrzędzie 1957 r. eksplodowała na południu U ra lu cysterna z odpadami radioaktywnymi. B y ła to aw aria podobna do niedawnego wypadku w Tomsfcu. Ponadto w 1962 r. wyschło - wykorzystywane do zatapiania odpadów radioaktywnych -Jezioro Karacząjskie, w w yniku czego radioaktywny pył został rozniesiony przez w iatr.W tym rejonie, już w latach 40. wytwarzano pluton prze
znaczony do produkcji pierwszej radzieckiej broni atomowej.
Promieniotwórcze odpady wyrzucano wówczas do rzeki Tęczy, z której pobierano zarazem wodę do picia.
Naukowcy niemieccy ze wspomnianego urzędu m ają zbadać dokładniej skażenie promieniotwórcze w Czelabińsku i nad tą rzeką. M yśli się też o udzieleniu przy tej okazji pomocy hum anitar
nej.
W ybrali samobójstwo
WACO.
Pr:w tym D a v i drewnianych
podały, źe członkowie sekty Koresha sami Pożar wybuchł w poniedziałek o godz.
(19.05 czasu warszawskiego) w sześć godzin po tym, ja k agenci F f il użyli pojazdów opancerzonych, aby zmusić członków sekty do poddania.
Prawdopodobnie ocalało tylko 9 członków sekty, którzy uciekli, ale władze podały, że dokładna liczba śmiertelnycn ofiar nie będzie znana, dopóki nie zostaną przeszukane podziemne korytarze.
Prokurator generalny (m inister sprawiedliwości) U S A
Janet
Reno
oświadczyła w poniedziałek wieczorem w Waszyngtonie, że bierze na siebie „c a ł ą o d p o w i e d z i a l n o ś ć ’ ’ za operację w pobliżu Waco,a lili budynki.
2.65
czasu lokalnegor zszym 'ala, którą Federalne Biu ro Śledcze prowadziło - ja k to powiedziała - z
„ p r o f e s j o n a l i z m e m i p o w ś c i ą g l i w o ś c i ą ” .
Reno określiła wydarzenia w pooliżu Waco jako w najwy:
stopniu tragiczne i przerażające. O c z y w i ś c i e , g d y b y m w ie d z ia ż e i s t n i e j e d u ż e p r a w d o p o d o b i e ń s t w o s a m o b ó j s t w a , n i g d y n i e
z a a p r o b o w a ł a b y m t e g o p l a n u . Oświadczyła wczoraj rano, że gotowa jest ustąpić ze stanowiska.
53 tys. dolarów za podpisy Hitlera papier
wina Rommla, zostało sprzedane w poniedziałek na aukcji w Nowym Jo rk u za łączną sumę 53 tys. dolarów.
Tajny dokument, który k rył tajemnicę losu Rommla, sprzedano za 18 tys. dolarów. Nazwiska kupujących nie zostały podane.
Dokumenty przez przypadek znalazły się w Stanach Zjed
noczonych. Am erykański żołnierz, pracujący w biurze wojskowym w Berlin ie po I I wojnie światowej, znalazł je i zatrzymał jako pamiątkę. Papiery kupił od niego kolekcjoner, który postanowił wystawie je na aukcji.
Ach, co to będzie za ślub
TOKIO.
Narzeczoną następcy tronu japońskiego, księciaNaru-
hito
- 29-letnią byłą dyplomatkęMasako Owadę
oficjalnie powiadomiono wczoraj, że jej ślub z przyszłym cesarzem odbędziePrzekazanie tej wiadomości odbyło się z całym ceremoniałem.
Główny szambelan dworu cesarskiego odwiedził dom wybranki następcy tronu. W obecności rodziców Masako Owada, ubrana w europejski kostium lazurowej barwy, oficjalnie w yraziła zgodę na datę ślubu, która decyzją rządu japońskiego ma być dniem wolnym od pracy w całym kraju. M in ister sprawiedliwości powiedział, że zamierza się też ogłosić amnestię dla milionów osób, które popeł
ni:
przeszło wyasygnowaniu z kasy państwowej
na uroczystości ślubne, które odbędą się według średniowiecznego rytuału w pałacu cesarskiego. Tylko na jedno kimono panny młodej wyda się 3,3 min jenów - ok. 30 tys.
dolarów
Więzienie za nielegalny ubój
HAWANA.
N a kary pozbawienia wolności od 7 do 12 lat skazano ośmiu Kubańczyków, oskarżonych o nielegalny ubój bydła - podała w poniedziałek telewizja hawańska.Sąd uznał ich działania za „jask ra w y akt sabotażu,
f
o w gospodarkę narodową” , owany jako przestępstwo w;ymierzone- , w yn_______
ało tego, ich czyn został zakwalifi- wymierzone w „bezpieczeństwo państ-
Pszenica dla G ruzji i Rosji
WASZYNGTON.
Ministerstwo Rolnictwa U S A poinformowało w poniedziałek o darze dla Gruzji w postaci 150 tys. ton pszenicy.94 tys. ton będzie przekazane bezpłatnie ludności Gruzji w ramach programu „żywność dla postępu którego celem jest popieranie reform. Natom iast 55 tys. ton pszenicy przeznaczonych będzie na paszę i sprzedawanych przez rząd gruziński dla potrzeb hodowli.
Rosja otrzyma tysiąc ton masła dla mieszkańców potrzebujących pomocy. Pryw atne organizacje charytatywne U S A rozdzielą masło szpitalom, domom dziecka i starców w Petersburgu.
R e lig ia w szko łach
Werdykt po trzech latach
Tryb u n ał K o n stytu cyjn y ogłosił w erdykt w spraw ie sposobu orga
nizow ania n au k i re lig ii w szkołach.
Legalność n iektó rych przepisów rozporządzenia m in istra edu kacji narodowej zakw estionow ał rze cz
n ik praw obyw atelskich. R o zp o rzą
dzenie zostało wydane przed ro kiem, ale k o n flik t wokół tej kw estii trwa praw ie 3 lata.
16 sierpn ia 1990 r. ówczesny rzecz
nik prof. Ew a Łętow ska zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego instruk
cję ministra Edukacji Narodowej z 3 sierpnia dotyczącą przywrócenia nau
czania religii w szkołach w roku szkol
nym 1990/91. W opinii rzecznika u- stawa o systemie oświaty i wychowania nie dawała ministrowi takiego upoważ
nienia, a powrót religii do szkół należało określić nie w formie instrukcji, ale aktu prawnego wyższego, ustawowego rzędu.
Drugi wniosek do Trybunału prof.
. Łętowskiej, z 28 sierpnia tegoż roku, złożony został w związku z instrukcją M EN z 24 sierpnia również dotyczącą powrotu nauczania religii w szkołach i określającą zasady współdziałania z Kościołami i związkami wyznaniowy
mi, poza Kościołem rzymsko-katolic
kim. RPO ocenił instrukcję jako sprze
czną z kilkoma ustawami i naruszającą Konstytucję.
9 stycznia 1991 r. Trybunał rozpat-
* rzył obydwa wnioski łącznie i orzekł, że instrukcje M EN są zgodne z ustawami i
W iceprezydent USA
proponuje w spółpracę
Chęć rozszerzenia współpra
cy _ polsko-amerykańskiej w
najbliższych latach oraz budo
wy między obu państwami
„ n o r m a l n y c h m i ę d z y d e m o k r a t y c z n y m i p r z y j a c i ó ł m i i p a r t n e r a m i s t o s u n k ó w " zadeklarował w iceprezydent U S A , Albert Gore podczas wczorajszych spotkań z prezydentem Lechem W ałęsą i członkami polskiego parlamentu.
Podczas uroczystego śniadania, jakie w ydał na' jego cześć prezy
dent W ałęsa, Gore powiedział m.in. że nie ulega wątpliwości, iż Polska przoduje wśród byłych państw komunistycznych na dro
dze do wolności, demokracji, wol
nego prnku i przestrzegania praw człowieka. W śniadaniu wzięli tak
że udział: H anna Suchocka, W ies
ław Chrzanowski i August Cheł- kowski. Wcześniej Gore uczestni
czył w porannej mszy w Belwede
rze.
Przemawiając na forum połączo
nych Kom isji Spraw Zagranicz
nych, Sejmu i Senatu wiceprezy
dent U S A powiedział, że decyzja Polski o wyborze demokracji i gos
podarki rynkowej otworzyła etap nailepszych w historii stosunków polsko-amerykańskich.
(PAP)
B a n d y ta u ję ty przez 15-letniego ch ło p ca
Z p a ł ą n a h u r t o w n i ę
W poniedziałek, około godz.
15.00 do hurtowni papierosów przy ul. Batorego 14 w Zielonej Górze weszło dwóch mężczyzn. Po skato
waniu właściciela napastnicy skradli ok. 80 min zł. Jednego z nich udało się chwilę później za
trzymać. Oto przebieg zdarzenia w relacji poszkodowanego.
—
C z y t a ł e m g a z e t ę , k i e d y d o s k l e p u w e s z ł y d w i e o s o b y . P o m o i m p y t a n i u „ s ł u c h a m ” u s ł y s z a ł e m j a k i e ś b ą k n i ę c i e . K i e d y n a u ł a m e k s e k u n d y o d w r ó c i ł e m o d n i c h w z r o k , p o c z u ł e m s i l n e u d e r z e n i e t w a r d y m p r z e d m i o t e m w b o k g ł o w y—
opowiada
Marek Łyszczyk,
który z poważnymi obrażeniami czaszki i klatki piersiowej przebywa na Oddziale Chirurgicznym Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze.
—
S p a d ł e m z k r z e s ł a . P r ó b o w a ł e m s i ę p o d n i e ś ć i c h y b a o t r z y m a ł e m d r u g i e u d e r z e n i e . S z a m o t a l i ś m y s i ę p r z y b i u r k u , z k t ó r e g o o n i z a b i e r a l i p i e n i ą d z e . P o t e m p r ó b o w a ł e m c h w y c i ć c z a j n i k i r z u c i ć n i m w s z y b ę , b y k o g o ś z a w i a d o m i ć . O n i c h c i e l i w y k o ń c z y ć m n i e o l e j o w y m g r z e j n i k i e m . J e d e n z n i c h c h y b a u s i l n i e c z e g o ś s z u k a ł n a z i e m i , j a k b y c o ś z g u b i L . . N i e w i e m . P o t e m u c i e k l i . W s z y s t k o t r w a ł o b a r d z o k r ó t k o . D o c z o ł - g a ł e m s i ę d o w y j ś c i a . J z a c z ą ł e m w z y w a ć p o m o c y .
Za wybiegającymi i uciekający
mi w stronę bloków przy ul. Spół
dzielczej mężczyznami rzucił się w pogoń jeden z przechod~: i — m iał jednak 15-letni
pogoń jeden z przechodniów. Bliżej m iał jednak 15-letni
Krzysztof
Wiercigroch,
uczeń ósmej klasy S P n r 11:—
Z o b a c z y ł e m u c i e k a j ą c y c h d w ó c h p a n ó w i j e d n e g o , k t ó r y k r z y k n ą ł , b y m i c h g o n i Ł B y ł e m j u ż b l i s k o , k i e d y j e d e n z u c i e k a j ą c y c h s i ę p r z e w r ó c i ł . W t e d yw y k r ę c i ł e m m u r ę k ę . R a z e m z t y m p a n e m d o w l e k l i ś m y g o d o s k l e p u . P o j a w i l i s i ę i n n i l u d z i e , k t o ś z p i s t o l e t e m g a z o w y m . Z a d z w o n i ł e m p o p o l i c j ę .
Zapytany czy nie bał się biec za dorosłymi mężczyznami, dzielny
Krzysztof odpowiedział—N i e m y ś l a ł e m o t y m .
Zanim przyjechał zawiadomiony patrol, przechodnie zatrzymali przypadkowo przejeżdżającą poli
cyjną „n yskę” . Po 15-20 minutach pojawiła się też karetka pogotowia.
Schw ytanym mężczyzną okazał się 31-letni Rosjanin. W ręce trzymał kurczowo plik pieniędzy, zegarek i kluczyki od samochodu m arki T a l
bot. Mieszkańcy kam ienicy przy ul. Batorego 7 widzieli ja k policja około godz. 22.30 zabierała takie w łaśnie auto z białą, tekturową rejestracją z parkingu przy ul.
Chopina. Dokładnie w tym kierun
ku uciekali bandyci.
W hurtowni na podłodze wśród pomiętych paczek papierosów zna
leziono zaproszenie wystawione na nazwisko obywatela W N P przez mieszkańca Zielonej Góry, które w trakcie szamotaniny zgubili napa
stnicy.
Robert KOWALIK
F a ł s z y w k i
Gorzów.
Policja zarejestrowała dwa fałszywe banknoty po 1 min i dwa po 100 tys. zł.Zielona Góra.
Fałszyw y 1 min zł odnotowano w Ban ku Gospodarki Żywnościowej w
Zielonej Gó
rze. Świebodzin.
Dw a fałszywe banknoty po 1 min zł odkrył kasjer Spółdzielni Inwalidów „Pokój” . A m a t o r z ya k u m u l a t o r ó w
Gorzów.
Minionej nocy do Zakładu Elektromechanicznego przy ul. Szczecińskiej w łam ali się nie
znani sprawcy i skradli 11 akum u
latorów różnej pojemności, łącznej wartości 13,5 m in zł.
„ G o ś c i n n e ” w y s t ę p y
Gorzów.
W nocy z 19 na 20 kwietnia do sklepu przy ul. Chełmońskiego włam ali sie dwaj mło
dociani przestępcy, uciekinierzy z Zakładu Wychowawczego w Owiń- skach (woj. poznańskie). Gorzows
ka policja okazała się jednak niego
ścinna wobec tych „występów i zwinęła ich na gorącym uczynku.
S a m o b ó j s t w o ?
Kierzków em. Myślibórz.
W tutejszym nadleśnictwie odkryto przedwczoraj wiszące zwłoki mężczyzny (rocznik 1952). Nie zostawił żadnych wiadomości, nie są więc znane przyczyny tego kroku.
(kurz)
W y k r w a w i ł s i ęChoszczno.
W poniedziałek wieczorem 32-letni nietrzeźwy mieszkaniec Choszczna pokłóciłsię z żoną, po czym zamknął się w pokoju i nie chciał nikogo wpuścić.
Po 50 minutach żona otworzyła drzwi i znalazła na podłodze męża w kałuży krwi. N a ław ie leżał ku
chenny nóż i żyletka. U poszkodo
wanego stwierdzono głęboką ranę ciętą na wysokości łokcia prawej ręki i lekkie rany lewej. Mężczyzna zmarł w szpitalu wskutek w y
krwawienia.
Z d e r z y ł s i ę z 6 5 t o n a m i !
Przytoczna.
Kierujący kama- zem mieszkaniec Nowej Rudy zlekceważył sygnał ostrzegawczy pilo
ta konwojującego przejazd trzech samochodów z ładunkiem ponad
normatywnym (6 metrów szeroko
ści) jadącym z Konina do Stoczni Szczecińskiej. Podczas m ijania u- derzył w przedmiot wystający z platformy. Kabina kamaza została ścięta — kierowca poniósł śmierć na miejscu, a pasażer ciężarówki przebywa w szpitalu. J a k podał oficer dyżurny, 65-tonowy ładunek nawet się nie przesunął pod w pły
wem uderzenia...
O d d a ł m a s ł o
Słubice.
Wczoraj 30 m inut po północy, na ul. Wojska Polskiego, policyjny radiowóz został zatrzymany przez 16-latka, który oświa
dczył, że przed chwilą w łam ał się do dostawczego mercedesa i zabrał trzy kartony. Ł u p y złodziejaszek u krył w pobliskim śmietniku. Ze
znanie potwierdziło się i policjanci odzyskali fińskie masło wartości 1
min złotych.
(kaja)
Konstytucją. Zdanie odrębne zgłosiło wówczas^ 3 sędziów TK.
14 kw ietnia 1992 r. minister eduka
cji narodowej wydał rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizo
wania nauki religii w szkołach publicz
nych.
W ubr. rzecznik praw obywatelskich prof. Tadeusz Zieliński zaskarżył roz
porządzenie do T K po wielokrotnych próbach nakłonienia ministra do zmia
ny postanowień kolidujących, zdaniem RPO, z prawem. Rzecznik zakwestiono
wał m.in. wymaganie składania oświad
czeń o rezygnacji z nauki religii, umie
szczenie stopnia z religii na świadect
wie szkolnym, wprowadzenie alternaty
wnego wobec religii przedmiotu — ety
ki.
11 w rześn ia ubr. w komunikacie wydanym po spotkaniu prof. Zielińs
kiego z min. Zdobysławem Flisowskim stwierdzono, że „ m i n i s t e r r o z w a ż y s p r a w ę e w e n t u a l n ą j m o ż l i w o ś c i z m i a n y n i e k t ó r y c h p o s t a n o w i e ń r o z p o r z ą d z e n i a”. Zmiany nie nastąpi- jy .17 m arca br. RPO złożył w Trybuna
le uzupełnienie swego wniosku, wska
zując, że przy wydawaniu tego rozpo
rządzenia nie dochowano ustawowego warunku działania w porozumieniu z władzami zainteresowanych Kościołów niekatolickich.
30 m arca br. odbyła się rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Była kontynuowana 7 kwietnia.
(PAP)
Rada
dofinansuje
Z ie lo n a G ó ra . Wojewoda Ja r o sław Barańczak przewodniczył wczoraj posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Zatrudnienia, która podjęła uchwałę o „zwiększeniu środków finansowych na aktywne formy przeciwdziałania nadmiernemu bezrobociu” . Zaakceptowano dwa wnioski Wyższej Szkoły Pedagogi
cznej o dofinansowanie z Fundu
szu Pracy konferencji naukowej na temat „Pracow nik socjalny a lokal
ny rynek pracy” i pracy badawczej dotyczącej „kierunków koncentra
cji działań służących aktywizowa
niu przedsiębiorczości” .
Niestety, ani w jednym ani w drugim przypadku biuro prasowe wojewody nie podaje konkretnych
kwot. (s)
B lo k a d a p o rtó w
zakończona
Wczoraj o godz. 10.00 kutry i lodzie lybackie, uczestniczące w blokadzie portów morskich wscho
dniego wybrzeża zakończyły akcje protestacyjną. Brało w niej udział 136 kutrów i 13 łodzi. Natychm iast po likwidacji blokady rozpoczęto wprowadzanie do Gdańska i Gdyni oczekujących na redzie statków.
Zostało opóźnione wejście i w y
jście z portów kilkunastu statków.
Z tego tytułu nie wnoszą one jed
nak żadnych roszczeń. Tego typu przeszkody traktowane są bowiem
— ja k twierdzą zainteresowani — na podobnej zasadzie ja k przeciw
ności pogodowe.
Zakończyła się także blokada Świnoujścia. Uczestniczyło w niej 37 kutrów — poinformował Adam Gedjan, członek Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Ryba
ków Morskich.
(PAP)
Z głębokim żalem zawiadamiamy,
że 19 kwietnia 1993r. zmarł po długiej chorobie
w wieku 72 lat
ś.p. Z y g m u n t K R Ó Lemerytowany adwokat
Pogrzeb odbędzie się w środę 21.04.1993r.
o godz. 13.00 na cmentarzu komunalnym
w Sulechowie.
Pogrążona w żałobie
żona z rodziną
I n n a k a d e n c j a
Rozmowa z profesorem Jerzym K. Baksalarym,
rektorem — elektem
zielonogórskiej W yższej Szkoły Pedagogicznej.
— Został pan wybrany na
drugą kadencję czyli z pewnoś
cią będzie ona kontynuacją po
przedniej?
— Będzie to inna kadencja, bar
dziej wymagająca. Chciałbym u- trzymać ubiegłoroczny pozytywny trend w rozwoju kadry naukowej.
W 1992r. obroniono 8 rozpraw dok
torskich
i
5 habilitacyjnych, co dałoJ e r z y K . B a k s a l a r y
F o t M a r e k W o i n i a k
Będę zadowolony gdy za trzy lata, na koniec nowej kadencji ten po
ziom rozwoju naukowego zostanie utrzymany. M am nadzieję, że już wkrótce powstaną dwa nowe kie
runki socjologia i filozofia, czyli w sumie będzie ich już 11. Będę rów
nież dążył do dalszego wzmocnie
n ia uczelni zatrudniając profeso
rów z zewnątrz. M oim celem jest zbudowanie silnej szkoły która za 5-6 la t stanie się uniwersytetem.
— Wiaja silnej uczelni nie
byłaby możliwa do zrealizowa
nia bez wspólnego działania
w szystkich jednostek organi
zacyjnych uczelni.
— Tak, chciałbym podkreślić iż jestem bardzo zadowolony ze współpracy w poprzedniej kadencji z dziekanami wydziałów, dyrekto
ram i instytutów.
— P rz y dzisiejszych proble
mach finansowych stworzenie
silnego ośrodka nie jest chyba
sprawą łatwą?
— Finansowo radzimy sobie na bieżąco, jednak szczupła baza lo
kalowa uczelni wym aga środków inwestycyjnych, których niestety nie mamy. Uczelnia liczy na pozys
kanie, kupno nowych budynków w mieście, jednak bez pomocy finan
sowej z zewnątrz będzie to bardzo trudne.
— Problemy lokalowe po
wstały w efekcie znacznego
zwiększenia się liczby studen
tów. W sumie jest ich 6,5 ty
siąca.
— Przyciągnięcie na uczelnię tak olbrzymiej liczby nowych stu
dentów to powód do satysfakcji, że tylu ludzi chce się uczyć. Chcemy im zapewnić ja k najlepsze w arun
k i studiowania. W perspektywie chcemy kształcić 8 tysięcy studen
tów. (strz )
S e s ja
d z ie n n ik a r z y
w e F r a n k f u r c ie
R a d io .A n te n n e
B r a n d e n b u r g ” b y ło o r
g a n iz a t o r e m w t o r k o
w e g o p o b y t u w e F r a n k
f u r c ie n a d O d r ą u c z e s t
n ik ó w o g ó ln o p o ls k ie j
s e s j i d z ie n n ik a r s k ie j,
p o ś w ię c o n e j w s p ó łp r a
c y p r z y g r a n ic z n e j .
Klaus Baldauf,
odpowiedzialny w mieście za współpracę mię
dzynarodową zapoznał z proble
mami dotyczącymi tworzenia E u roregionu „O d ra ” . Przedstawiciel rektora U niw ersytetu V iad rin a poinformował o dniu dzisiejszym uczelni, a redaktorzy naczelni
„A ntenne Brandenburg” , „R a d ia Brandenburg” i „R a d ia F ritz " opo
wiedzieli o specyfice funkcjonowa
nia publicznego radia za Odrą.
Dziennikarze zwiedzili też Spit- zkrug-Multi-Center, budowane obecnie największe w mieście cent
rum handlowe. Wieczorem uczest
nicy wrócili do ośrodka w Przeła
zach, by kontynuować dyskusję.
(jp)
Rząd
zaakceptował
podwyżki
N a wczorajszym posiedzeniu rząd zdecydował, że około 2 min osób pracujących w sferze budżeto
wej otrzyma podwyżkę o 600 tys.
zł., w dwóch ratach; w kwietniu i w e wrześniu.
Rząd zdecydował też o skierowa
niu sześciu ustaw należących do paktu o przedsiębiorstwie państ
wowym do Sejm u z prośbą o pilne
rozpatrzenie.
(PAP)
GŁOGÓW KANTO R IMBIS
U S D 16.450 16.700 D E M 10.100 10.180
LU BIN KANTO R ORBIS
U S D 16.400 16.650 D E M 10.050 10.200
ZIELO NA GÓRA
U S D 16.450 16.600 D E M 10.100 10.180
R e d a k to r prow adzący:
K o n ra d Stan g lew icz
R e d a k to r depeszowy:
A n d rzej G rzyb o w ski
HA 1993
• ę
Niemy-
lomiony
;r^ m a li icą poli- inutach jotowia.
cazal się trzymał egarek i irki Tal- cy przy i policja ta takie cturową irzy ul.
kierun-
3 wśród ów zna- rione na 5 przez które w li napa-
rVALIK
►
a
czyli w
dę rów-
nocnie-
irofeso-
im jest
tóra za
tetem.
ni nie
izowa-
ałania
rgani-
eślić iż
ny ze
adencji
,rekto-
roble-
rzenie
chyba
bie na
iza lo-
odków
estety
po zys
ków w
finan-
>ardzo
s
po
lnego
iden*
.5 ty-
zelnię
h stu-
cji, że
icemy
arun-
tywie
uden-
łtrz)
a ł
■.filia min .-eU; ■ I tys.
niu i
’V>
h do
u i.- t - l i l l i e
VU>)
s )0
30
ii
)0
NR 77 * ŚRODA * 21 KWIETNIA 1993
G a z e t a N o w a 3)
N a ró d w ydaw ców
Nigdy nie przypuszczałam, że Polacy mają coś wspólnego z
Anglikami. Anglicy — naród opanowany, spokojny aż do znudze
nia, żeby nie rzec: flegmatyczny. Polacy zaś — wulkan, któremu
wystarczy lekkie stuknięcie, by wyrzucić z siebie parzącą, niszczącą
lawę. A jednak.
Wpadła mi w ręce książka, której autor, George Mikesbył
węgierskim dziennikarzem, w 1942 roku oddelegowanym do Lon
dynu. Po wojnie nie wrócił do Budapesztu, osiadł na stałe w Anglii,
tam ożenił się, wydał kilka książek, ale jak sam złośliwie mówił: dla
czytelników pozostał, niestety, autorem tylko tej jednej — właśnie
„Jak być Brytyjczykiem".
Najpierw podobieństwo do wyspiarzy rzuciło mi się w oczy po
przeczytaniu rozdziału pt. „Seks". Mikes w swojej książce rozdziela
Europę na'„kontynent” i Wyspy Brytyjskie, i tymi sformułowania
mi posługuje się we wspomnianym rozdziale. Cały zaś rozdział
brzmi: ,Mieszkańcy kontynentu mają życie seksualne, Anglicy
mają termofory z gorącą wodą”.
Wprawdzie nie jesteśmy jeszcze godni ideału, ale powoli na
prowadza się nas na dobrą drogę. Właściwy kierunek obrali już na
przykład aptekarze, którzy brzydzą się sprzedawaniem niektórych
środków antykoncepcyjnych (konkretnie spirali), uznając iż nie są
to środki medyczne, lecz wezesnoporonne. A jako takie, nie mogą
być rozprowadzane przez szanujących się obywateli.
Ponieważ istnieje rozbieżność między przekonaniami aptekarzy,
a listą środków medycznych dopuszczonych do obrotu (na której
znajdują się wspomniane obrzydlistwa) należy... zmienić wice
ministra zdrowia, bo ten przekonuje, iż lista powinna być honoro
wana. Podpisuję się pod rozterkami aptekarzy i postuluję, by na
wspomnianą listę, w rubryce „środki antykoncepcyjne” wpisać
termofory.
Drążąc ten temat, dojdziemy do drugiej, najważniejszej, cechy
wspólnej Polakom i Anglikom. Mikes w rozdziale poświęconym
brytyjskim wyda wcom, podaje przykład Anglika, który z rewolucyj
nego, ideologicznego dziełka na temat frontu ludowego potrafił
uczynić po odpowiednich przeróbkach bestseler pod frapującym
tytułem „Ludowy zadek".
Polacy w kwestii przeobrażania wszystkiego co możliwe (i co
niemożliwe), biją Anglików na głowę. Jakiś czas temu czynniki
rządowe miały spory kłopot z listem telewidza, oburzonego na
młodzieżowy program „Luz". Czytelnik domagał się wylania z
pracy autorów tegoż programu, a to dlatego że puścili piosenkę, w
której jakiś nieodpowiedzialny krzykacz miał wywrzaskiwać co
rusz: „Nie ma Boga”. Piosenka ta — pisał telewidz — obraża
uczucia religijne. Wszystkie odpowiedzialne czynniki przekazywa
ły wspomniany list coraz wyżej i jeszcze bardziej kompetentnym,
bazując na tym, że prawnik z Biura Kontroli Skarg i Listów
wstępnie zadecydował, iż używanie takiego zwrotu, jak w piosence
prezentowanej przez „Luz”, jest przestępstwem z art. 193 k.k.
Aż wreszcie sprawa, trafiła do policji, a ta — dociekliwa —
pierwsza zdecydowała się na przesłuchanie słów piosenki. I okaza
ło się, że bulwersujący fragment brzmiał: „Siedzę, tonę i tonę we
łzach / Bo jest mi smutno, bo jestem sam. / Dławi mnie strach
(...) / Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że nie ma Boga, nie ma.
nie / Spokojnyjest tylko mój dom, gdzie / Ty jesteś, a mnie tam nie
ma”.
Gdy słucjian^dń^wygowiedzi najróżniejszych, w tym bardzo
póważnyćhTućlzL,'którzy v rzeczniku praw obywatelskich powtarza
ją, że obraził uczucia katolików — myślę, iż nadajemy się na naród
wydawców. Czymże profesor Zieliński obraził tę godność? Zadał
Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie, czy sposób wprowadzenia
i organizacji religii w szkołach był zgodny z prawem. Nie atakował
religii, lecz sposób działania, a w dodatku miał pecha, bo zdener
wowany różnego kalibru kontrargumentami, powiedział, iż boi się,
żc stoimy u progu państwa wyznaniowego. Wśród wspomnianych
kontrargumentów znalazł się wprawdzie zarzut urządzania wido
wiska. Ale to już najwyraźniej, według nowo wydanych przez
Polaków norm grzeczności i kultury polemiki, nie kwalifikuje się do
„obraźliwości”.
J o l a n t a S A D O W S K A
M ieszkanie ze „S k a rb o n k i
Konwojenci
są zagrożeni
6 kwietnia około godz. 11.50
w Wałbrzychu dwóch niezna
nych mężczyzn poruszających
się skradzionym samochodem
dokonało napadu rabunkowe
go na kierowcę i konwojenta,
którzy przewozili do banku 50
min zł.
Rysopis jednego ze sprawców:
wiek z wyglądu ok. 40 lat, sylwetka krępa, włosy krótkie-proste, czesa
ne do góry, szatyn, brwi pro- ste-grube, nos średni-prosty, ko
niec nosa okrągły, usta średnie, uszy przylegające. W dniu napadu ubrany byl w komplet dżinsowy.
Posiadał średni zarost.
Osoby, które mogą udzielić
informacji na temat złodziei
proszone są o kontakt z naj
bliższą jednostką policji (tel.
997). Jednocześnie policja o-
strzega przed możliwością na
padu wszystkie osoby zajmują
ce się konwojowaniem pienię
dzy i innych wartościowych
przedmiotów.
(rik)
W
O f e r t a n a p i e r w s z y r z u t o k a w y d a j e s i e n i e z w y k l e a t r a k c y j n a : m i e s z k a n i e n a r a t y , 4 m i n z ł z a m e t r k w a d r a t o w y . T a k b r z m i p r o p o z y c j a z i e l o n o g ó r s k i e j s p ó ł k i z o . o .
„ S k a r b o n k a ’ . J e j u d z i a ł o w c a m i s ą : p r z e d s i ę b i o r c a b u d o w l a n y B e r n a r d I m a ń s k i i p r e z e s z a k ł a d o w e j s p ó ł d z i e l n i m i e s z k a n i o w e j „ L u m e l u ” J a r o s ł a w Z w o l a k .
cą wymagane minimum 10 procent ceny lokalu.
W październiku tego roku pierw
szych 20 klientów „Skarbonki” o- trzyma mieszkania. Powstają one w rejonie ulic Źródlanej i Stru m y
kowej w Zielonej Górze, tam gdzie Zakład Budowlany Bernarda I- mańskiego stawiał wcześniej bloki dla zielonogórskiej „N a fty” i „ L u melu” . Spółdzielnia mieszkaniowa
„Lu m e lu ” , gdzie na pół etatu pre
zesuje Jaro sław Zwolak, nie znala
zła 75 chętnych do zasiedlenia mie
szkań w powstającym właśnie za
kładowym bloku. Dlatego 20 lokali zdecydowano się sprzedać „ S k a r bonce” .
Następne bloki będą już powsta
w ały od podstaw tylko z funduszu spółki. Lokalizacja: również rejon ulic Strumykowej i Źródlanej, na terenie należącym do miasta. P ra ce projektowe prowadzi pracownia architekta Krzysztofa Berezows
kiego.
— J e s te ś m y z a w s p ie r a n ie m te g o r o d z a ju in ic ja ty w ', j a k i e p r o p o n u j e
„ S k a r b o n k a ' ’—mówi H e n r y k M a s te rn a k , wiceprezydent Żielonej Góry. — D la te g o z g o d z i l i ś m y s i ę o d s p r z e d a ć s p ó ł c e te n te r e n , n a k o r z y s - ty c h d la n i e j w a r u n k a c h : z a 1 5 p r o c e n t w a r t o ś c i c e n y p l u s o p ł a t ę r o c z n ą tv w y s o k o ś c i 1 p r o c . w a r to ś c i.
Niska cena jednego metra kw.
powierzchni w nowo wybudowa
nym mieszkaniu (4 min zł w roku Przełom polityczny, zawierucha
gospodarcza, zmiany legislacyjne
— to wszystko spowodowało utratę sił spółdzielczości mieszkaniowej.
Ludzie, którzy latam i oszczędzali na książeczkach mieszkaniowych, by uskładać na swoje M-ileś tam, klną dziś w żywy kamień i szukają nowych dróg wyjścia, interesując się propozycjami, jakie składa im m.in. spółka „Skarbonka” .
—
N a j p i e r w t r z e b a w p ł a c i ć m i n i m u m 1 0 p r o c e n t w a r t o ś c i m i e s z k a n i a , r e s z t a r o z ł o ż o n a j e s t n a r a t y— mówi Jaro sła w Zwolak.— P o d o k o n a n i u p i e r w s z e j w p ł a t y p o d p i s u j e m y z k l i e n t e m u m o w ę c y w i l n o - p r a w n ą , k t ó r a p o t e m m o i e b y ć p o t w i e r d z o n a u n o t a r i u s z a—
d l a t y c l i k l i e n t ó w , k t ó r z y s o b i e t e g o ż y c z ą , b o w i e m s ą t o d o d a t k o w e k o s z t a , j a k i e m u s i a ł b y p o n i e ś ć k lie n t . W c l t w i l i o d d a n i a m i e s z k a n i a d o u ż y t k u ż ą d a m y d r u g i e j w ię k s z e j w p ła t} ',k>
w y s o k o ś c i m i n i m u m 1 5 p r o c e n t a k t u a l n y c h k o s z t ó w b u d o w y . W y s o k o ś ć p o z o s t a ł y c h r a t j e s t j a s n o s p r e c y z o w a n a , t e r m i n z a k o ń c z e n i a s p ł a t y : 1 0 d o 1 6 l a t r ó w n i e ż j e s t ś c i ś l e o k r e ś lo n y .
Spółka „Skarbonka” opiera swo
ją działalność na budownictwie bezkredytowym. Mieszkania po
wstają z pieniędzy klientów. Cena metra kwadratowego ustalana na podstawie aktualnych kosztów;
może więc maleć lub (co bardziej prawdopodobne w dzisiejszej gos
podarce) rosnąć. Żeby ruszyć z bu
dową bloku na 50 mieszkań po
trzeba 300 chętnych, którzy wpla-
obecnym) budzi zainteresowanie i... podejrzenia, dlaczego tąk tanio?
1—
Ż a d n e g o o s z u s t w a t u n i e m a . S k a l k u l o w a l i ś m y w s z y s t k o i c e n a n t k w . W y s z ła n a m w ł a ś n i e 4 m i n z l—
mówi Bern ard Im ański. — O c z y w i ś c ie , m o ż n a b u d o w a ć d r o ż e j , a l e w t e d y n a s z e m i e s z k a n i a s t a ł y b y p u s t e t a k s a m o j a k m i e s z k a n i a s p ó ł d z i e l c z o ś c i m i e s z k a n i o w e j .
— Prawo mówi, że — w razie krachu — udziałowcy spółki od
powiadają tylko do wysokości u- dzialów. A udziały obu panów są minimalne: po 20 min. Dzisiejsza rzeczywistość nakazuje podwójną ostrożność. Każdy, kto wpłaci
„Skarbonce” wspomniane m ini
mum 10 procent wartości przyszłe
go mieszkania chce mieć gwaran
cję, że nie zostanie oszukany. Ja r o sław Zwolak twierdzi, że „ S k a r bonka” daje takie gwarancje:
—
P o t o w ł a ś n i e p o d p i s a l i ś m y u m o w ę z b a n k i e mPKO
S . A . , o d d z i a ł e m w Z i e l o n e j G ó r z e , k t ó r y p r o w a d z i n a d z ó r n a d p r a w i d ł o w o ś c i ą w y d a t k o w a n i a 9 5 p r o c e n t ś r o d k ó w p i e n i ę ż n y c h p r z e z , S k a r b o n k ę ” z g r o m a d z o n y c h . N i e m a ż e m y w i ę c b e z o d p o w i e d n i e g o u d o k u m e n t o w a n i a p o b i e r a ć w ię k s z y c h p i e n i ę d z y z k o n t a , n a k t ó r e w p ł y w a j ą w p ł a t y o d k l i e n t ó w . T a k o b l o k a d a p o w o d u j e t e i , i e j e ś l i n p . k t o ś c h c e w y c o f a ć z e „ S k a r b o n k i ” s w o j e p ie n i ą d z e ,z r e z y g n o w a ć z m i e s z k a n i a u n a s , m u s i k i l k a d n i o d c z e k a ć . N i e m o ż e m y p o p r o s t u w y p i s a ć c z e k u i z d n i a n a d z ie ń w y p ł a c i ć g o t ó w k i M u s i m y p r z e d s t a w i ć s p r a w ę b a n k o w i , u z y s k a ć o d n ie g o z g o d ę n a z w r o t k l i e n t o w i j e g o n a l e ż n o ś c i
Od stycznia ubiegłego roku, kie
dy tó „Sk arb o n ka” rozpoczęła dzia
łalność, do m arca br. swoje pienią
dze wycofało
4
klientów. Pozostałe około 160 osób — ja k mówią u- działowcy spółki — darzy inicjatywę zaufaniem.
(eska)
R y s . D o r o t a K o m o r - Z m y ś l o n y
R a d a s z e r y fó w
R o z m o w a z A n d r z e j e m Z a r ę b s k i m , c z ł o n k i e m K r a j o w e j R a d y R a d i o f o n i i i T e l e w i z j i .
Proces
zamachowca
W o jciech M R Ó Z z B e rlin a
W poniedziałek w Berlinie
rozpoczął się proces Palestyń
czyka, któremu zarzuca się
współudział w zamachu na dy
skotekę La Belle przy Hauptst-
rasse w Berlinie Zachodnim. W
zamachu 5 kwietnia 1986 roku
zginęły trzy osoby, a ponad 200
odniosło rany. Podejrzenie, że
za zamachem terrorystycznym
stał wywiad Lib ii, potwierdzi
ły akta NRD-owskiej policji po
litycznej „STASI”, do których
wgląd berlińska prokuratura
uzyskała po upadku muru.
N a ław ie oskarżonych zasiadł 37-letni
Imad Mahmoud,
bezpaństwowy Palestyńczyk, który tuż przed zamachem zrezygnował z udziału w akcji. Przed sądem powiedział: „ J e s t e m n i e w i n n y . P o z a t y m n i e m a m n i c w i ę c e j d o p o w i e d z e
n i a ” .Faktyczni wykonawcy zama
chu są na wolności, prawdopodob
nie w Libii.
Zdaniem prokuratora, oskarżo
ny przerzucał do Be rlin a Zachod
niego granaty i pistolety maszyno
we, które otrzymywał od dyploma
tów libijskich w Be rlin ie Wschod
nim. Oczekuje się, że więcej faktów wyjdzie na ja w we czwartek, po przesłuchaniu przed sądem kilku wysokich oficerów „ S T A S I” , któ
rzy zgodzili się mówić.
10 dni po zamachu, w odwecie za L a Belle, prezydent Reagan wydal rozkaz zbombardowania Trypoli-
— Krajowa Rada została po
wołana według klucza polity
cznego. Czy nie zaważy to na
jej pracy?
— Rzeczywiście, sposób doboru członków rady uczynił z niej ciało spolityzowane. N a szczęście jed
nak, pierwsze robocze posiedzenia wskazują na to, że przynależność partyjna nie odgrywa wielkiej roli i będzie się nam dobrze pracowało.
Duża w tym zasługa prezesa M a r
ka Markiewicza, który jest fachow
cem, człowiekiem rzetelnym i pra
cowitym. Oficjalnie rada zacznie pracę 28 kwietnia — w tym posie
dzeniu weźmie udział prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz przedstawiciele rządu. Następne
go dnia zostaną wydane pierwsze rozporządzenia dotyczące wnios
ków o przyznanie koncesji radio
wych i telewizyjnych.
— Zaczną się wówczas naci
ski z różnych stron...
— Rada jest instyt ucją niezależ
ną od innych ośrodków władzy.
Kontrolę nad nią sprawuje parla
ment (poprzez komisję), ale w swych decyzjach rada jest suwe
renna. Je j członkowie muszą zapo
mnieć o swej partyjnej przynależ
ności i nie mogą ulegać naciskom.
Przydział koncesji nastąpi na pod
stawie przetargów.
— Rada jest władzą bez pie
niędzy. W budżecie o niej zapo
mniano.
— To zaniedbanie powoduje, że trzeba teraz szukać środków finan
sowych na działanie rady. Pien ią
dze będą częściowo pochodziły z budżetu Polskiego Radia i Telew i
zji, a częściowo z rezerwy Rady M inistrów i budżetów obu izb par
lamentu.
— Jakiej wielkości kwota
jest potrzebna?
— Robimy przymiarki do wstęp
nego budżetu, ale dziś trudno nam nawet oszacować liczbę pracowni
ków czy ekspertów.
— Rada otrzymała budynek
po stacji nasłuchu zachodnich
rozgłośni. To budzi mało sym
patyczne skojarzenia.
— Cenzorskie? Swoją rolę w ra
dzie widzę w tym, by cenzury pre
wencyjnej nie było. M usi być zape
wniona wolność słowa, oczywiście z poszanowaniem ograniczeń w y nikających choćby z konieczności zachowania dobrych obyczajów.
— A ustawowy zapis o prze
strzeganiu wartości chrześci
jańskich?
— Wartości chrześcijańskie nie są zagrożeniem wolności słowa, ale mogą pojawiać się próby wykorzys
tyw ania tego zapisu w celach poli
tycznych. Czasem nawet nie są potrzebne naciski, jeśli niektórzy chcą być bardziej papiescy od pa
pieża. W W ielk i Piątek w T V P był zaplanowany program o Św iad
kach Jehowy'. Do jego emisji nie doszło, choć, ja k wiem, żadnych nacisków nie było.
— Pierwsze decyzje rady bę
dą dotyczyły koncesji?
— Tak, a konkretnie: kształtu wniosku, jak i złożyć muszą potenc
jaln i nadawcy programów radio
wych i telewizyjnych oraz szczegó
łowych warunków otrzymania koncesji. W nioski będzie można składać w ciągu trzech miesięcy, potem nastąpi przetarg i wydanie pierwszych koncesji. Do rozstrzyg
nięcia pozostaje jeszcze wiele nie
jasności prawnych, np. czy rekla
ma też jest programem?, czy w telewizji kablowej, przekazującej program satelitarny, także obo
wiązuje zakaz reklam y papiero
sów? Je s t wiele tego typu w ątp
liwości.
— Czy rada będzie ścigała
piratów?
— N a pewno nie wstecz.
W
tej chwili legalne jest tylko radio i telewizja publiczna,- wszystkie in ne stacje muszą starać się o koncesje. Trzeba przyznać, że piractwo przyspieszyło prace nad ustawą o radiofonii i telewizji, ale w tej chwi
li należy przestrzegać prawa. K ra jow a R ada powinna pełnić rolę sze
ryfa, strzegącego prawa w eterze.
— Przyznany radzie budy
nek jest jeszcze remontowany.
Gdzie się odbywają spotkania?
— M am y do dyspozycji dwa po
koje w K ancelarii Prezydenta. Ale nawet po przeprowadzce do budyn
ku na ul. Sobieskiego będzie tam radzie za ciasno, gdyż konieczne są pomieszczenia dla grup ekspertów.
M usim y również przejąć telewizyj
ny Ośrodek Bad an ia Opinii Pub
licznej. Dziś pytania zadawane przez O B O P brzmią: „k tó ry pro
gram uważa pan za bardzo dob
ry?” . T ak prowadzony sondaż nie daje możliwości oceny, które pro
pozycje programowe uważane są za nieciekawe bądź złe. Ju ż samo pytanie w pływa na w yniki ankie
ty. O B O P powinien pracować nie tylko dla potrzeb telewizji publicz
nej, ale też równoprawnych stacji prywatnych.
Małgorzata STOLARSKA
P a ń s t w o w i ę c e j n i e d a , b o n i e m a — m ó w i K a z i m i e r z M a r c i n k i e w i c z
O ś w i a t a s t r a j k u j e
Toczy się nadal spór zbiorowy ze związkami zawodowymi. Oba związki zapowiedziały strajk: 22 kwietnia Z N P i po 5 maja „So lid a r
ność” . Samo Ministerstwo Ed u k a cji Narodowej nie jest w stanie odpowiedzieć na wszystkie postu
laty zwi ązkowców.
—
Z w ł a s z c z a c h o d z i t u o j e d e n , d o t y c z ą c y w y s o k o ś c i p o d w y ż k i p l a c d l a p r a c o w n i k ó w o ś w i a t y — powiedział wczoraj rozgłośni zielonogórskiejKazim ierz Marcinkiewicz,
w iceminister edukacji, komentując aktualny stan rozmów ze związ
kowcami.
Związki proponują 600 tys. zl średnio na osobę, na pracownika od 1 kwietnia, natomiast w budże
cie państwa zostało zaplanowane około 390 tys. na osobę.
—
O c z y w i ś c i e w i ę c e j t y c h ś r o d k ó w n i e m a w ię c t e n s p ó r j e s t w ł a ś n i e t a k i d z iw n y , ż e j a s n e ż ą d a n i e z w i ą z k ó w n i e m o ż e b y ć z r e a l i z o w a n e — dodał Marcinkiewicz.
Obecnie resort pracuje nad nową koncepcją układu zbiorowego pra
cy, aby przełamać pat, który po
wstał gdy „Solidarność” nie zaa
probowała zaproponowanej wersji układu, parafowanej przez pozos
tałe związki.
—
W s p ó l n i e z t r z e m a k o m i s j a m i s e j m o w y m i p r a c u j e m y n a d z m i a n a m i p r a w a z w i ą z a n y m i z p r z e j ę c i e m p r z e z g m i n y s z k ó l p o d s t a w o w y c h o d 1 s t y c z n i a i 9 9 4 r. — powiedział minister.—
C h c e m y w s z y s t k ie t e p r a c e w y k o n a ć j e s z c z e w t y m p ó ł r o c z u , t a k ż e b y u - s p o k o i ć t e r a d y g m i n n e , w ó jt ó w , b u r m i s t r z ó w , p r e z y d e n t ó w , k t ó r z y s i ę n i e c i e r p l i w i ą i b o j ą p r z e j m o w a n i a s z k ó l p o d s t a w o w y c h .Nauczyciele jednak nie u-
stępują. Żądają zapewnienia o-
świacie należytego miejsca w
polityce państwa, zwiększenia
środków finansowych do dys
pozycji szkół i równych szans
edukacyjnych dla dzieci i mło
dzieży. Nauczyciele dla siebie
żądają godnych warunków
pracy i bezpieczeństwa socjal
nego. Strajki w regionie roz
poczynają się...
W Głogowie
do ZN P należy — na 2,5 tys. pracowników oświaty — 1148 członków, w tym 120 em erytów. Do nauczycielskiej „S o lid a r
ności” należy w mieście 50-60 osób, w rejonie głogowskim około 120 osób. Praktycznie cale szkolnictwo głogowskie staje 22 kwietnia, w y
jątkiem jest I I
LO,
które popiera, ale nie strajkuje. Nie będzie zajęć dydaktycznych.W Gorzowskiem
trw ają przygotowania do strajków. Spraw y te koordynują na terenie poszczegól
nych szkół szefowie kół Z N P ist
niejących w tych placówkach.
W Lubinie
najpierw odbyły się referenda na temat, czy ma być strajk, czy nie.W
miniony ponie:działek nauczyciele przygotowują
cy się do strajku odbyli rozmowy z rodzicami tłumacząc im ideę prote
stu. Rodzice w zdecydowanej w ięk
szości rozumieją podłoże strajku i nie są temu przeciwni. Porozumia
no się w sprawie zagospodarowa
nia czasu wolnego dzieci. C i rodzi
ce, którzy mogą, zatrzymają dzieci w domu, inni w yślą je do szkoły, gdzie znajdą się pod opieką peda
gogów.
W
sumie tylko jedna placów ka — szkoła nr 5 nie przystępuje do strajku, ale taka była decyzja personelu szkoły.