• Nie Znaleziono Wyników

Za nieoddanie książek groziła śmierć - Longin Jan Okoń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Za nieoddanie książek groziła śmierć - Longin Jan Okoń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

LONGIN JAN OKOŃ

ur. 1927; Świerszczów

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, konfiskata książek

Za nieoddanie książek groziła śmierć

Niemcy zaczęli wydawać takie czasopismo "Wiadomości Chełmskie” Połowa była w języku niemieckim, połowa po polsku. Była to gazeta przez Polaków zwana

"gadzinówką". Co ona zawierała? Informacje o zwycięstwach Niemiec, no i zarządzenia dotyczące ograniczeń. Trzeba było oddawać radia. Pierwszymi pociągnięciami była likwidacja aparatów radiowych i zwiezienie książek bibliotecznych do punktów zbornych w gminach. W mieście mieliśmy dwa punkty - w dawnym liceum Czarnieckiego, czyli przy tej szkole ukraińskiej, i na ulicy Reformackiej 13, przy szkole niemieckiej. Tam była zwózka książek. No i w gminach.

Każdy kierownik szkoły, każda biblioteka publiczna, musieli mieć dokument, że książki odstawili. Za nieoddanie książek groziła śmierć. Najczęściej kierownicy odwozili książki mało wartościowe i zaczytane, tak zwane. Już zniszczone czytelniczo. Natomiast część literatury puszczali w lud. Oddawali książki do ludzi. Po selekcji księgozbiorów, książki zostały spalone. Tak samo na placu tych dwóch szkół w Chełmie. Niemcy zrobili selekcję - to, co uważali za wartościowe, a bywały i starodruki - tego nie palili, tylko wywieźli do Rzeszy. Natomiast wszystko inne spalili.

W ślad za tą robotą bibliofilską, jak można to nazwać, zbrodniczą, przyszły zarządzenia. W Krakowie został wydany katalog książek zabronionych Polakom. To były trzy czy cztery tomy indeksów książek, których nie wolno czytać Polakom. Nawet kalendarze książkowe tam figurują, że nie wolno ich czytać. Nawet takie książki, jak Antoni Marczyński - to były sensacyjne powieści z okresu międzywojennego, taki był głośny pisarz. Pisał takie przygodowe historie, zmyślone. Antypolityczne, antyhistoryczne, to nie miało nic wspólnego, ale nie można było go czytać.

(2)

Data i miejsce nagrania 2015-07-24, Chełm

Rozmawiał/a Marek Nawrotowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce [mojego dzieciństwa] wspominam bardzo miło, mimo że człowiek wychowywał się, można powiedzieć, nawet w biedzie, bo to była taka specyficzna dzielnica.. Mimo że

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, rzeka Bystrzyca, rekreacja, zabawy dziecięce, czas wolny, projekt Lublin.. W kręgu żywiołów

Cegielnię pamiętam, jak z [alei] Spółdzielczości Pracy zjeżdżało się w dół, po lewej stronie, tam kiedyś była cegielnia. Przez mgłę pamiętam, bo tam, na rogatce

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzielnica Kalinowszczyzna, ulica Białkowska Góra 7, margines społeczny, melina, Milicja Obywatelska, melina przy ulicy Niskiej, melina przy ulicy

Gdy rzeka [Bystrzyca] płynęła środkiem tu, gdzie obecnie jest zalew, woda była tak czyściusieńka, że praktycznie jak człowiek nawet niechcący napił się jej podczas kąpieli,

Do dzisiaj się nie mogę nadziwić, dlaczego nie budowaliśmy na przykład jakichś domków, stawów, uliczek. Miałem pełne kieszenie błyszczących złotych pocisków do

Natomiast nikt się nie spodziewał i rząd polski liczył, że na terenach wschodnich, gdzie była masa bagien, lasów, że będzie można się bronić do upadłego, dopóki

A moi rodzice i tłumy na Wzgórzu Chełmskim, jak samoloty leciały i zrzucały bomby, to kładli się wzdłuż rynsztoków na jezdni.. Popłoch był podobno