• Nie Znaleziono Wyników

Wacław Iwanowski ps. Drapacz - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wacław Iwanowski ps. Drapacz - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYTA ZAŁUSKA-KOSIOR

ur. 1928; Rokitno

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe II wojna światowa, okupacja niemiecka, życie codzienne, konspiracja

Wacław Iwanowski ps. Drapacz

Jak myśmy mieszkali jeszcze tam na górze, na drugim piętrze domu Pod Zegarem, to sąsiadka jedna wynajęła pokój z oddzielnym wejściem panu Iwanowskiemu. Wacław Iwanowski. On tam mieszkał. Bardzo często widziałam go pijanego. On zawsze mówił „dzień dobry”, zawsze się kłaniał, ale ja pamiętam, że jako taka dziewczynka, ja tak na niego patrzyłam, i myślałam sobie, o mój Boże, jak on może tak żyć i on z Niemcami się spotyka, do niego Niemcy przychodzą. A potem okazało się, że on był w konspiracji, miał pseudonim „Drapacz”. On musiał podobno [spotykać się z Niemcami], bo wyciągał od nich jakieś wiadomości, różne instrukcje. Tam i kobiety przychodziły. Ale myśmy tego wtedy nie wiedzieli. Dopiero jak wybuchło w Warszawie powstanie, on wyjechał do Warszawy i on walczył w powstaniu właśnie na tym Placu Napoleona. Tam ten Prudential jest. I on tam zginął. A jego żona, inżynier ogrodnik, zginęła na Rurach Jezuickich, rozstrzelana przez Niemców.

Tam Sowieci blokowali, ale on jakoś wcześniej jeszcze wyjechał do Warszawy i on brał udział w powstaniu. I właśnie nie wiem kto to przyjechał, ktoś ze znajomych właśnie powiedział nam wtedy, że on tam zginął, że on cały czas pracował w konspiracji. Dlatego on się spotykał z Niemcami. A tak to przecież nie można było mówić, nie wolno było. Człowiek nie wiedział takich rzeczy.

Data i miejsce nagrania 2012-12-06, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale kiedy mi ktoś pomógł, dodzwoniłam się, wówczas tatuś mówił: „Dzień dobry Lalusiu”, bo tak mnie nazywał

I stoją wszyscy ludzie i patrzysz się, takie rzeczy… ja czasami tak przypominam, ale człowiek myśli, a ja tak myślę czasami sobie: „Mój Boże, przecież to był dzień,

[Niemcy] Żydów zamknęli w getcie, a getto zrobili o tak jak idzie ulica Grodzka, to tak było ogrodzone.. W połowie mniej

Pamiętam na przykład, był taki pan Szacmajer, to jego syn Andrzej Szacmajer też się interesuje trochę tymi właśnie dawnymi zdjęciami i dawną historią.. Nie wiem gdzie on tutaj

Jak on później jeszcze drugi raz był, to już moja mama się nie bała.. Ale jak ładnie z

Pamiętam, że często żeśmy śpiewali „Upływa szybko życie, jak potok płynie czas”, albo się śpiewało też takie legionowe piosenki, ja też na piosenkach takich

Potem nas zaprowadzili tam gdzie się Żydzi modlą, to też pamiętam, było takie drewniane jakieś takie krzesło, a tutaj jakby ten stolik na ten Talmud pewnie.. Chusta

A od trzydziestego piątego roku na Narutowicza, to tam tatuś miał właśnie pierwszy pokój jak się wchodziło, tatuś sobie u stolarza zamówił taki bardzo duży stół i tam