• Nie Znaleziono Wyników

Powstańcy z 1863 roku i defilady wojskowe - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Powstańcy z 1863 roku i defilady wojskowe - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYTA ZAŁUSKA-KOSIOR

ur. 1928; Rokitno

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo, święta państwowe, defilady wojskowe

Powstańcy z 1863 roku i defilady wojskowe

Pamiętam taką defiladę, to była chyba już właśnie ostatnia taka defilada w 39-tym roku, w dniu 3-go maja. Ja z mamą byłam wtedy tutaj w pobliżu tej cukierni Semadeniego, tak jakoś naprzeciw Kapucyńskiej. Już nie pamiętam czy myśmy wtedy szły czy myśmy specjalnie wyszły, bo w ogóle to się wychodziło jak te defilady jakieś miały być czy coś, to się wychodziło. I ja zapamiętałam, że nadchodził właśnie poczet sztandarowy, a za nimi już taka nieduża grupka powstańców z 63-ego roku.

Mieszkał tutaj weteran, Józef Szyndel. On mieszkał na Dziesiątej. Tam był taki nieduży domek, ogródek, on w tym powstańczym mundurze zawsze chodził. To był taki niewysoki pan, ja go zapamiętałam. On wtedy szedł. Jeszcze chyba z pięć osób tylko zostało. I były dwie kobiety, a później została tylko jedna. Ale jakie oni dostawali brawa jak oni szli, po obu stronach na chodniku jak ludzie stali, jak oni szli, to im tak bili brawo.

11 Listopada i 3 Maja to były takie bardzo uroczyste dni. Zawsze była defilada wojska. A w 39-tym roku to był, zdaje się, Rydz-Śmigły tutaj. Bo naprzeciw poczty, jak ten pomnik Unii Lubelskiej, to gdzieś tam była trybuna. Mój brat prowadził wtedy zastęp harcerzy.

Data i miejsce nagrania 2012-12-06, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

On zawsze mówił „dzień dobry”, zawsze się kłaniał, ale ja pamiętam, że jako taka dziewczynka, ja tak na niego patrzyłam, i myślałam sobie, o mój Boże, jak on może tak

Pamiętam jeszcze jak przed wojną, nie wiem czy to urlop taki był czy coś takiego, że przyjechał starszy brat tego Mirka i Mirek też jakoś był już tam w tych kadetach, obaj w

To przed sklepem na rogu Świętoduskiej, tam był taki duży sklep, duża wystawa, chyba materiały tam sprzedawali, to zapamiętałam tylko, że żołnierz sowiecki stał z karabinem,

Bo wtedy, nie pamiętam co to było takiego, że tyle ludzi się zebrało i każdy chciał zobaczyć to krematorium.. I ja z koleżanką byłam, ale to się rozproszyło wszystko, bo

Ale zapamiętałam taki fragment, nie wiem co to było, tam musiał być jakiś pawilon, w miejscu gdzie w tej chwili stoi pomnik Piłsudskiego, gdzie ta płyta

Pamiętam, że często żeśmy śpiewali „Upływa szybko życie, jak potok płynie czas”, albo się śpiewało też takie legionowe piosenki, ja też na piosenkach takich

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, współczesność Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, praca ojca, Urząd

A na Bernardyńskiej tutaj gdzie jest ten dom księżowski, gdzie księża emeryci mieszkają, to kino Gwiazda było.. Najczęściej chodziłam do