Joanna Lekan-Mrzewka
Listy Adama Pługa do Elizy
Orzeszkowej 1878-1900
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 94/2, 157-194
II.
M
A
T
E
R
I
A
Ł
Y
I
N
O T
A T
K I
P a m ię tn ik L ite ra ck i XC1V, 2 0 0 3 , z. 2 PL IS S N 0 0 3 1 -0 5 1 4LISTY A D A M A PŁUGA DO ELIZY O R ZES ZK O W EJ
1878-1900
O pracow ała
JO A N N A LEK A N -M R Z E W K A
W śród obfitej korespondencji, ja k ą otrzym yw ała Eliza O rzeszkow a, znajduje się ze
spół 37 listów A dam a Pługa pochodzących z lat 1878-1900. Ich rękopisy przechow yw ane
są obecnie w A rchiw um Elizy O rzeszkow ej Instytutu Badań L iterackich PAN (sygn. 800/
1878-1900).
Listy Pługa do autorki N ad Niem nem nie były nigdy dotąd publikow ane w całości.
N iektóre z nich lub ich fragm enty zostały w ykorzystane w pracach o O rz esz k o w ej1, ale ca
ły zespół nie doczekał się system atycznego opisu.
W artości tej korespondencji ja k o zbioru dokum entów życia literackiego czy społecz
nego nie należy przeceniać. N ie osiągnęła ona bow iem owej intym ności i otw artości, ja k a
cechow ała listow ny kontakt Pługa z K raszew skim , nie ma w niej też śladów ożyw ienia in
telektualnego, znam iennego dla w ym iany zdań z „drezdeńskim sam otnikiem ” .
Epistolarna znajom ość Pługa i O rzeszkow ej nie m iała znam ion zażyłej przyjaźni. Pług,
jako kierow nik literacki „K łosów ” , m usiał zabiegać o podtrzym anie w spółpracy z zam iesz
kałą w G rodnie O rzeszkow ą. (Zanim objął kierow nictw o w dziale literackim , jej pow ieści
były ju ż drukow ane na łam ach „K łosów ” : Rodzina B rochw iczów <1876, nry 5 4 9 -5 9 6 ),
M eir E zofow icz (1878, nry 6 5 3 -6 8 9 ).) Stąd też w iększość je g o listów ma charakter prośby
o napisanie ja k ieg o ś utw oru dla „K łosów ” (przew ażnie do św iątecznych num erów ) czy
„K uriera W arszaw skiego” lub podziękow ania za tekst ju ż nadesłany.
A dam Pług (w łaściw ie: A ntoni Pietkiew icz), od r. 1847 zw iązany z prow adzonym
przez Józefa Ignacego K raszew skiego pism em „A thenaeum ” , w którym publikow ał sw o
je utwory, w grudniu 1874 przybył do stolicy, by objąć po M ichale G liicksbergu stanow i
sko sekretarza tygodnika ilustrow anego „K łosy” , w ydaw anego przez S alom ona Lew enta-
la, a w r. 1879, po śm ierci dotychczasow ego redaktora naczelnego - K azim ierza W ładysła
wa W ójcickiego, aw ansow ał i zajął je g o m iejsce.
1 D o sk o n a ły zn a w c a o r z e sz k o w ia n ó w - E . J a n k o w s k i , w kom entarzu do L is tó w z e b r a
nych E. O r z e s z k o w e j (t. 1 -9 . W rocław 1 9 5 4 - 1 9 8 1 ) p o w o ły w a ł się na zn a jo m o ś ć c a łe g o bloku
k o resp o n d en cji A . P ł u g a kierow anej do autorki M e ira E z o fo w ic z a \ z a c y to w a ł w sz a k ż e ty lk o j e den o b sz e r n ie jsz y fragm ent listu Pługa, z 11 V 1887 (t. 8 (1 9 7 6 ), s. 6 2 2 ). W b io g ra fii pisarki ( E liza
O r ze s zk o w a . W arszaw a 1 9 64) z a m ie śc ił list Pługa z 13 I 1893 (s. 3 8 6 ) i fragm ent listu z 10 X 1885
(s. 2 7 9 - 2 8 0 ) . W P ism a c h k ry ty c zn o lite ra c k ic h E. O r z e s z k o w e j w o p ra co w a n iu E. J a n k o w s k i e g o (W ro cła w 1 9 59) d ru k ow an y je s t fragm ent listu z 31 I 1878 (s. 194).
D alej (za ró w n o w e w s tę p ie , jak w kom entarzach d o listó w ) w z m ia n k o w a n ą tu e d y c ję L is tó w
158
LISTY A D A M A PŁUGA DO E L IZY ORZESZKOWEJDo końca sw oich dni pozostał przy w arsztacie d ziennikarskim . N ajp ierw działał
we w spom nianych „K łosach”, aż do ich zam knięcia w r. 1890, następnie kierow ał działem
literackim „W ęd ro w ca” (1 8 9 4 -1 8 9 9 ), w końcu był w spółw ydaw cą (od 1887 r.) i w spółre
daktorem (1 8 9 9 -1 9 0 3 ) „K uriera W arszaw skiego” . O prócz szeroko pojętej pracy redaktor
skiej we w spom nianych czasopism ach przez kilkanaście lat był naczelnym redaktorem
Wielkiej encyklopedii powszechnej ilustrowanej
(189 1 -1 9 0 3 ). Pełnił też społecznie funk
cję prezesa kasy pożyczkow ej dla literatów przy W arszaw skim T ow arzystw ie D obroczyn
ności, był członkiem K asy Literackiej, T ow arzystw a P rzyjaciół N auk w Poznaniu oraz li
cznych kom itetów konkursow ych (na pom nik A dam a M ickiew icza, na now elę w „Ś w i
cie” , itp.) i jubileu szo w y ch .
Z asłu g ą je g o w dziedzinie kultury, zw łaszcza zaś zasługą dla polskiej literatury, była
niew ątpliw ie troska o początkujących poetów : M arię K onopnicką, Jana K asprow icza, oraz
kultyw ow anie pam ięci o zgasłych ju ż tw órcach: Ignacym C hodźce, A ntonim Edw ardzie
O dyńcu, W ładysław ie Syrokom li, D eotym ie. Pługow i też zaw dzięczam y precyzyjnie przy
g o tow aną p ierw szą biografię K raszew skiego.
Adam Pług był postacią znaną nie tylko z kart prow adzonych przez siebie czasopism .
W iele przyjaźni zaw iązał ja k o stały byw alec ów czesnych w arszaw skich salonów . U czest
niczył w „sym patycznych w torkach” u M arii Unickiej oraz w słynnych „czw artk ach ” z lek
turą
Sobieskiego pod Wiedniem
w salonie literackim Jadw igi Ł uszczew skiej. G ościł też
na piątkow ych, „czysto m ęskich, o w ybitnym charakterze politycznym ” , w ieczorach u dra
K arola B enniego na B rackiej2. N iejako „z urzędu” zaszczycał sw o ją o b ecn o ścią w każdą
sobotę salon L ew entalów na N ow ym Św iecie, gdzie u w ydaw cy „K uriera W arszaw skie
g o ”, a w cześniej „K łosów ”, grom adził się św iat literacki i dziennikarski.
Choć Pług nie prow adził salonu, skupiał w sw oim m ieszkaniu zn a cz n ą grupę osób,
którą łączyły doznane przeżycia pow stańcze i represje polityczne. N ie m niejsze znaczenie
miał fakt, że w szyscy w yw odzili się z podobnego środow iska „inteligencji dw orkow ej”,
byli pokoleniem , dla którego poezja rom antyczna stanow iła je szc ze literaturę w spółczesną,
dlatego żyw ili kult dla historii narodow ej i ginącego obyczaju. Spotykali się u niego: Le
onard Sow iński, Z ygm unt Gloger, Stanisław Krzem iński, W incenty Korotyński, K azimierz
W ładysław W ójcicki. G rono odw iedzających Pługa poszerzało się. Z biegiem czasu dołączył
do nich znany rysow nik, M ichał Elwiro Andriolli, w spółpracujący z Pługiem w „K łosach”1.
D ziałalność redaktorska i charytatyw na pochłaniała Pługa tak bardzo, że zdom inow a
ła je g o pasję pisarską. Od m om entu zam ieszkania w W arszawie nie skreślił żadnego po
w ażniejszego utw oru; odtąd pojaw iały się je d y n ie przedruki daw nych tekstów literackich
oraz drobne utw ory poetyckie i okolicznościow e artykuły. W św iadom ości w spółczesnych
sobie pozostał Pług ja k o autor
Oficjalisty
i
Bakałarzy
- pow ieści drukow anych w „K ło
sach” w latach 1866 i 1867, oraz poetyckiej gaw ędy szlacheckiej
Sroczka
, ukazującej się
w „Tygodniku Ilustrow anym ” w 1867 roku.
W okresie ostrego sporu św iatopoglądow ego toczącego się m iędzy obozem „starych”
a obozem „m ło d y ch ” w ielu poddaw ało red akcyjną działalność P ługa surow ej krytyce, w i
dząc w niej posunięcia typow e dla zagorzałego konserw atysty. O pinię tę podzielała rów
nież O rzeszkow a. B udow ała j ą w oparciu o w łasne dośw iadczenie na płaszczyźnie a u to r-
w ydaw ca. Pług bow iem , ja k o kierow nik literacki „K łosów ”, m iał decydujący głos w spra
wie druku nadsyłanych do redakcji utw orów. O rzeszkow a, spotkaw szy się z odrzuceniem
kilku sw oich tekstów, uw ażała, że szyki w tym tygodniku psuje jej w łaśnie Pług, którego
m usiały razić libertyńskie akcenty pojaw iające się we w czesnej tw órczości pisarki.
W roku 1883 „K łosy” odrzuciły
Pierwotnych
, pow ieść w ym ierzoną przeciw arysto
* Z ob . J. K u l c z y c k a - S a l o n i , Ż y c ie lite r a c k ie W a rsza w y w la ta c h 1 8 6 4 - 1 8 9 2 . W arsza w a 1970, s. 105.
LISTY A D A M A PŁUGA DO E L IZ Y ORZESZKOWEJ
159
kratycznym praktykom dew ocyjnym . W ydaw ca - Salom on Lew ental - um ieścił utw ór
w drugim sw oim piśm ie, „Tygodniku R om ansów i Pow ieści” , uprzednio poddając go cen
zurze K azim ierza K aszew skiego, który „strzygł” bez w iedzy autorki śm ielsze akcenty wol-
n om yślne4. O rzeszkow a, uzyskaw szy inform ację, że jej now a pow ieść nie m oże być dru
kow ana w „K ło sach ” ze w zględu na fakt, iż „tendencja jej nie godzi się z ich tendencją” ,
była oburzona z pow odu opublikow ania jej tekstu w „Tygodniku R om ansów i P ow ieści” ,
tym „arcynędznym snopku słom y”5.
W tym sam ym roku posłała Lew entalow i pow ieść M irtala z prop o zy cją drukow ania
jej w „K łosach” . Po upływ ie trzech m iesięcy od złożenia tekstu w redakcji zniecierpliw io
na donosiła K arłow iczow i w liście z 3/15 IX 1883:
T rudności te, które z m ę c z o n e g o i z n ie c h ę c o n e g o d o reszty z m ę c z y ć i z n ie c h ę c ić m uszą, w red (ak cji) „ K ło só w ” za w d z ię c z a m sp ec ja ln ie P łu g o w i. Z dru k ow an ia każdej p o w ie ś c i m ojej robi on k w e s tię g a b in eto w ą , grożąc L e w en ta lo w i d y m isją , której zn o w u ten o b a w ia się , bo mu ortod oksja P ługa k a m ie n ice buduje. [LZ 3, 52]
A w liście z 13 XI 1883:
Ż ąd ałam [...], aby j ą [tj. M irtcilę] d ru k ow an o z p o czą tk iem n (o w e g o ) r(oku). [...] Pług, w ie d z ą c o tych m o ich w arunkach, p o sp ie sz a z c h rześcija ń sk ą p r z y słu g ą i r o z p o c z y n a w „ K ło sa c h ” d w u to m o w ą p o w ie ść , któfcń [...] na c a ły rok albo i w ię c e j m ie js c e zabiera. [LZ 3, 5 5 - 5 6 ]
Jeszcze pod koniec r. 1884, w liście z 28 XII, O rzeszkow a rozpam iętuje kw estię opóź
nionej w druku pow ieści:
S z k o d ą dla m n ie je st w ielk ą , ż e L ew en tal w tym j e s z c z e roku d ru k ow ać n ie b ę d z ie M ir ta -
li, d la te g o p o d o b n o , że j e s z c z e ilustracji d o niej n ie p osiad a, a jak m n ie s ię zd aje, d la te g o że
P łu g robi w s z y stk o , co m o ż e , aby h erety k ó w z „ K ło sa m i” różn ić i m e g o pióra p o z b y ć się [...]. [L Z 3, 7 0 - 7 1 ]
Tym czasem Pług, choć faktycznie odradzał przyjęcie M irtali do „K łosów ” , nie zam ie
rzał rezygnow ać ze w spółpracy z O rzeszkow ą. Jako redaktor konserw atyw nego pism a oba
w iał się je d y n ie nasilenia ataków pod jego adresem , które m ogłoby w yw ołać pojaw ienie
się pow ieści O rzeszkow ej. O zaistniałej sytuacji pisał do K raszew skiego:
M ę c ze n n ic y na (m n ie z a z d r o sz c z ę „ T y g o d n ik o w i Ilu stro w a n e m u ” ; [...] w o la łb y m ją w i
d z ie ć w „ K ło sa c h ” n iźli M ir ta lę O rzeszk o w ej. Jest to rz e c z w p ra w d zie dob rze n apisana, ale źle zrobił L ew en tal, że w brew m ojem u zdaniu uparł się ją drukow ać. Jest to w ielk i brak taktu z e stro ny pana w y d a w c y , ż e w o b e c k rzyk ów „ R o li” na m n ie m a n ą ż y d o w s z c z y z n ę „ K ło só w ” ja k o b y u m y ś ln ie tę ż y d o w s k ą p o w ie ść w p ro w a d za 6.
W w yobrażeniach Orzeszkowej redaktor „K łosów ” był - j a k pisała do Teodora Tomasza
Jeża w liście z 25 III 1880 - synonim em „klerykała-fanatyka”, który „w wiekach średnich
żyjąc [...] byłby najstraszliw szym z prześladow ców i tępicieli myśli wolnej [...]” (LZ 6, 86).
Jak bardzo uproszczony i daleki od praw dy je st ten portret, przekonać się m ożna ana
lizując postaw ę Pługa, którą ujaw nił w obronie w olnom yślnych i antyklerykalnych F rag
m entów dram atycznych K onopnickiej przed atakam i skrajnych konserw atystów spod sztan
daru „Przeglądu K atolickiego” . Znam ienne, że Pług, którego młodzi uw ażali za fanatyka, za
biegał o aprobatę K raszew skiego dla now ego, w ychylającego się ku postępow ym ideom,
tom iku poezji K onopnickiej, by uspokoić system atycznie rozpalaną niechęć do poetki.
Jednak opieka nad K onopnicką bynajm niej nie popraw iła w oczach O rzeszkow ej w i
4 Z ob. E. O r z e s z k o w a , listy do S. L ew en tala, z 4 /1 6 VI 1882, 16 1, 2 II i 2 0 II 1883. LZ 1,
120- 1 2 2.
s Z ob. E. O r z e s z k o w a , listy do J. K a rło w icza , z 2 2 I i 1 IV 1883. LZ 3, 4 1 ^ 2 , 4 7 - 4 8 . 6 A . P ł u g, list d o J. I. K ra szew sk ieg o , z 25 XI 1 8 8 5 . B ib l. J a g iello ń sk a , rkps 6 5 2 5 IV.
160
LISTY A D A M A PŁUGA DO ELIZY ORZESZKOWEJzerunku Pługa, przeciw nie, stała się podstaw ą do obaw i podejrzeń z jej strony. Z tej też
przyczyny w listach do Jeża m ożem y znaleźć w iele sarkastycznych uw ag pod adresem
„anielskiego” redaktora „K łosów ”, który „w środkach nie p rzebiera” (22 XI 1880; LZ 6,
120), czym m ógłby zw ieść K onopnicką z „dobrej drogi” i spraw ić, że „w poezjach jej [...]
zabrzm ią wkrótce dzwonki mszalne i [...] zapachną wonie kadzielnic” (25 III 1880; LZ 6,88).
W tym okresie „K łosy” (1881, nr 812) zam ieściły całostronicow y portret i życiorys
O rzeszkow ej, skreślony przez W ilhelm inę Zyndram K ościałkow ską. W zw iązku z ow ym
w yróżnieniem rzekom o w ynikła m iędzy redaktorem „K łosów ” a ich w ydaw cą różnica zdań,
którą O rzeszkow a n atychm iast z ironią opisała Jeżow i w liście z 7 V III 1881 (LZ 6, 134),
przedstaw iając j ą w form ie anegdoty:
P łu g o w i p o d o b n o aż na łz y się zebrało. „Panie - w o ła ł do L ew en ta la - z w a ż , ż e to j e s z c z e za w c z e śn ie . K ob ieta je s z c z e d o ść m łoda, 15 d op iero lat drukuje - w z b ije m y ją w p y c h ę , u b li ż y m y sta rszy m !” L ew en tal o d p o w ia d a z flegm ą: „Ja so b ie teg o ż y c z ę ” . Pług łz y z o c z u ociera i sz e p c e „ B ąd ź w o la tw o ja , ja k o w n ieb ie, tak i w » K ło sa c h « ” .
K rytyczny stosunek O rzeszkow ej do Pługa, m anifestow any w okresie starć m iędzy
„m łodym i” a „stary m i” , uległ z czasem znacznem u złagodzeniu. P rzyczynił się do tego
sam redaktor „K łosów ”, którego w rodzonej życzliw ości nie m ogli się oprzeć naw et zdecy
dow ani przeciw nicy. O rzeszkow a, choć uw ażała go za przeciw nika m yśli postępow ej i nie
najlepszego pisarza, ceniła o so b istąjeg o prawość. „Pług w szystko, co posiada, oddaje bied
nym, żyjąc w nędzy p raw ie” - pisała do Jeża (LZ 6, 86). Znając franciszkańską dobroć
Pługa, nie w ahała się prosić go o drobne przysługi (np. o znalezienie pracy dla syna pani
M łyńskiej - zob. tu list 14). Nie zaw iodła się na nim , gdy jej ukochane G rodno dotknięte
zostało pożarem .
W roku 1891 Pług w ziął żyw y udział w jubileuszu pisarki. N a tę okoliczność ułożył
w iersz pt. Sen, który został zam ieszczony w U pom inku - książce zbiorow ej dedykow anej
jubilatce. O rzeszkow a nie zapom niała okazanego jej szacunku, dlatego kilka lat później
odw dzięczyła się, w ysyłając specjalny adres przygotow any przez grodnian z okazji o bcho
dów 50-lecia pracy literackiej autora D ucha i krwi.
Nie udało się dotrzeć do inform acji, które m ów iłyby coś o początku znajom ości O rzesz
kowej i Pługa. Wiemy, że m łoda pisarka czytała jego pow ieści je szc ze przed r. 18667, ale od
tego czasu do lutego 1878, tj. do pierw szego zachow anego listu Pługa, brak śladów ich
w zajem nych kontaktów .
List z 3 II 1878, rozpoczynający blisko 22-letnią korespondencję, je st pro śb ą o udział
O rzeszkow ej w przygotow aniu książki zbiorow ej dla K raszew skiego. Spraw y tej dotyczył
je szc ze jed en list, po czym nastąpiła 6-letnia przerw a w w ym ianie w iadom ości. P rzynaj
mniej tak w ynika z zachow anej korespondencji. Nie m ożna jed n ak pom inąć faktu, że w o s
tatnim liście przed „ciszą” , z 8 II 1878, czytam y: „Plan dokładny książki zbiorow ej [...]
w przyszłym tygodniu nie om ieszkam Pani nadesłać [...]” .
N iestety, kolejnego listu, zaw ierającego obiecany plan, brak. C zy zaginął, czy Pług nie
spełnił sw ojej zapow iedzi, tego nie wiemy. Fakt ten je st trudny do w yjaśnienia zw łaszcza
dlatego, że autografy listów O rzeszkow ej do Pługa nie zachow ały się. Są tylko kopie je d
nego listu i jednej depeszy, które znajdują się w M uzeum Literatury im. A dam a M ickiew i
cza w W arszawie (inw. 180)8. O pierając się na opinii Edm unda Jankow skiego (LZ 8, 467)
7 Ś w ia d czy o tym ży c z liw a opinia o p o w ieśc i Pługa D u ch i k re w sfo rm u ło w a n a przez O r z e s z k o w ą w d eb iu ta n ck im artyk ule pt. K ilk a u w a g n a d p o w ie ś c ią (w : P is m a k r y ty c z n o lite r a c k ie , s. 3 9 ), dru k ow an ym po raz p ie r w sz y w 1866 r. w „ G a zecie P o lsk ie j” .
8 K op ie te są d ru k ow an e w L ista c h ze b ra n y c h O r z e s z k o w e j , w śród k o resp o n d en cji k ie r o w anej d o literatów i ludzi nauki (t. 8, s. 157). D e p e sz ę (ok. 15 V 1 8 87) oraz fragm enty listu (z 2 0 V
LISTY A D A M A PŁUGA DO ELIZY ORZESZKOWEJ
161
utrzym ujem y, że 37 listów, które dziś znamy, to zaledw ie „ułom ki” z obfitej w ym iany
listowej m iędzy O rzeszkow ą a Pługiem .
Z espół prezentow anej tu korespondencji - opatrzony num eram i kolejnych kart: 1-74
- stanow ią przede w szystkim listy (poza jednym biletem ), pisane na firm ow ych blankie
tach czasopism lub w ydaw nictw , z którym i Pług w spółpracow ał, o czym zaw sze inform u
je m y w kom entarzu, podając rów nież objaśnienia dotyczące papieru, form atu, atram entu
itp. Stan rękopisów je st stosunkow o dobry. Poza nielicznym i zaplam ieniam i nie ma dodat
kow ych uszkodzeń m echanicznych, które m ogłyby utrudniać odczytanie autografów . K o
perty, niestety, nie zachow ały się.
Pisow nia została zm odernizow ana w edług zasad dziś obow iązujących, nie tam je d
nak, gdzie użyta przez Pługa form a kryje w sobie ja k ąś ch arakterystyczną dla niego w łaści
wość składni (choćby błędnej), prowincjonalizm czy odcień wym owy. Stąd też w listach
zostały zachow ane często w ystępujące u Pługa form y: „niew ym ow nie” , „tłom aczyć” obok
„tłóm aczyć” , „m oją” obok „m oję” , „zadow olnią” , „w p om oc” - bez których styl redaktora
„K łosów ” byłby zniekształcony.
Pozostaw iono lub - jeśli to było konieczne - w prow adzono w ielkie litery w' pisow ni
zaim ków odnoszących się do adresatki. We w szystkich innych sytuacjach stosow anie w iel
kich liter zostało uzależnione od obow iązujących zasad.
M im o że interpunkcja drugiej połow y XIX w ieku była ju ż bardzo zbliżona do w spół
czesnej, w ym agała dostosow ania do obecnie obow iązującej, co uczyniono, ale przy je d n o
czesnym poszanow aniu indyw idualnych skłonności autorskich.
Daty podaw ane są konsekw entnie na początku listu, bez w zględu na to, gdzie były
um ieszczone w oryginale. Pług datow ał sw oje listy w edług now ego stylu lub stosow ał
podw ójny zapis, np.: 8/20 listopada, co bardzo ułatw ia pracę nad tekstam i. W zapisie dat
ujednolicono interpunkcję oraz kolejność poszczególnych członów w edług schem atu: m iej
sce, dzień, m iesiąc, rok.
O g ro m n ą pom oc w sporządzeniu k o m entarza stanow iło w y d an ie L istó w zebranych
E lizy O rzeszkow ej w opracow aniu E dm unda Jan k o w sk ieg o oraz p rzy p isy do L istów
O rzeszk o w ej, o p raco w an e przez L udw ika B runona Ś w id ersk ieg o 9. P osługując się c e n
nym i w sk azó w k am i zaw artym i w aparacie naukow ym w y m ie n io n y ch edycji, szukano
rozw iązan ia niejasn o ści p rzede w szystkim w źródłach cz aso p iśm ie n n ic zy ch , choć nie
tylko. Dla d o p ełn ien ia b rakujących w iadom ości k o rzy stan o ró w n ież ze zbiorów A rc h i
w um Elizy O rzeszk o w ej, które w przypadku tej koresp o n d en cji sta n o w ią niezastąpiony
m ateriał inform acyjny.
1
Warszawa, 3 lutego 1878 r.
Szanowna Pani!
Zapewno Pani wiadomo, że na jubileusz K raszew skiego1, prócz wyboru pism
jego, których wybraniem zajmuje się pan Unger2, ma wyjść także książka zbioro
wa, składająca się z jego życiorysu3, jako też ze studiów, traktujących o jego pra
cach we wszelkich rodzajach piśmiennictwa, jakie tylko uprawiał, ja k np.: poezja,
dramat, powieść obyczajowa, powieść historyczna, filozofia, sztuki piękne, ar
cheologia, historia, publicystyka, literatura i krytyka, itd.
9 E. O r z e s z k o w a, L istv. O prać. L. B. Ś w i d e r s k i. T. 1 -2 . W a rsza w a -G r o d n o 19 3 7 — 1938.
162
LISTY A D A M A PŁUGA DO ELIZY ORZESZKOWEJPowieść obyczajowa, stanowiąca dział najrozleglejszy, musi być podzieloną
na okresy w porządku chronologicznym i opracowaną przez kilku pisarzy4. Owoż
komitet redakcyjny książki zbiorowej polecił mi jako swemu sekretarzowi, abym
zapytał Pani, azalibyś nie raczyła wziąć na siebie studium nad powieściami przy
padającymi na okres drugi, tj. od roku 1840 po 1849 włącznie, a te są: Całe życie
biedn a, L atarnia czarnoksięska, Pow ieść składana, P od włoskim niebem , Sfinks,
Pam iętniki nieznajom ego, M ilion posagu, Ostrożnie z ogniem , Pan i szewc. Do
tegoż okresu należą także Ulana, Ostap Bondarczuk, Ja ry na i B udnik oraz kilka
powieści historycznych5, ale jak te ostatnie, tak i powieść ludowa ma być trakto
waną odrębnie, a wziął j ą na siebie pan Kazimierz Kaszewski6.
Bliższe szczegóły, dotyczące całego planu, wkrótce Pani nadeślę, a tymcza
sem najpokorniej Panią upraszam, abyś uwiadomiła mię łaskawie j a k n a j r y
c h l e j , czy zechcesz uczestniczyć w tej pracy i czy proponowany dział będzie
Pani po myśli lub też czy nie wolałabyś czego innego, jak np. studium o k o b i e
t a c h w p o w i e ś c i a c h K r a s z e w s k i e g o albo o b r a z y i ż y c i e n a
t u r y w tychże powieściach lub co bądź w tym rodzaju, co sama Pani, kierując się
własnym upodobaniem, z ogólnego planu wysnuć potrafisz, przyjąwszy za zasa
dę, że książka nasza ma stanowić jak najwszechstronniejszy wizerunek duchowy
tego pisarza, złożony z rysów zaczerpniętych z dzieł jego.
Studium Pani o Jeżu
7
wziął do referatu profesor Lewestam
8
i od dziś dnia za
tydzień ma złożyć sprawozdanie z tej pracy.
Z wysokim poważaniem
Adam Pług
Karty 1 -2 , form atu 2 7 0 * 135 m m , zap isan e obustronnie. Papier biały, p o ż ó łk ły , satyn ow an y; atram ent lilio w o n ie b ie sk i.1 In icjatyw a u c z c z e n ia p ó łw ie k o w e j d zia ła ln o ści literackiej Jó zefa Ig n a ce g o K ra szew sk ieg o zro d ziła się w redakcji „ K ło só w ” ju ż w 1877 roku. W tedy też o d b yła s ię p ierw sza narada p rzed sta w ic ie li w a r sz a w sk ie g o śr o d o w isk a lite ra ck ieg o , na której A dam Pług w y su n ą ł p ro p o zy cję w ydania książk i zb io ro w ej ku c z c i w ie lk ie g o jubilata. O sta teczn ie 4 -o s o b o w y z e s p ó ł (K arol K ucz, Edward L eo, A d am P ług, W acław S z y m a n o w sk i) 2 I 1878 p o w o ła ł kom itet redakcyjny, który tw o rzy ło 11 li teratów i p u b lic y stó w w a rsza w sk ich : Piotr C h m ie lo w sk i, K a zim ierz K a sz e w sk i, W in cen ty K orotyń- sk i, T adeusz K orzon , H enryk L e w esta m , A lek san d er O sk ierk o, A d o lf P a w iń sk i, A d am P ług, H ipolit S k im b o r o w ic z , H enryk Struve, K a zim ierz W ła d y sła w W ó jcick i. K s ią żk a ju b ile u s z o w a d la u c z c ze
n ia p ię ć d z ie s ię c io le tn ie j d z ia ła ln o ś c i lite ra c k ie j J. 1. K r a s z e w s k ie g o , za w iera ją ca „prace n a jc eln ie j
s z y c h p isa rz y ” , ż y c io r y s jub ilata oraz j e g o portret i m ed al, ukazała się w W arszaw ie w r. 1880, p op rzed zon a w y d ru k o w a n y m w m arcu 1878 prospektem oraz o g ło sz e n ie m p rzez w a rsza w sk ie p is m a przedpłat na jej prenum eratę.
G łó w n e u r o c z y sto śc i j u b ile u s z o w e o b ch o d zo n o w dniach 3 - 7 X 1879 w K rak ow ie. W ielu lite ratów p r z y g o to w a ło sp e c ja ln ie na tę ok azję o k o lic z n o śc io w e utwory. R ó w n ie ż E liza O rzeszk o w a zd o b y ła się na „ g est n ie p o w sz e d n ie j kurtuazji”, dedykując K ra szew sk iem u zb iorek n o w el pt. Z r ó ż
n ych sfe r. „Tem u, który p rzez p ół stu lecia był p o c ie s z y c ie le m i m istrzem narodu sw e g o , J. I. Kra
sz e w sk ie m u , w roku 5 0 -le tn ie g o ju b ile u sz u pisarskiej i o b y w a telsk iej j e g o d z ia ła ln o śc i, zb ió r ten drob n ych prac m y ch ja k o hołd w ielk iej c z c i i w d z ię c z n o śc i ofiarują. A utorka” . N a jw a żn iejszy ch inform acji o tym w y d a rzen iu dostarcza K s ię g a p a m ią tk o w a ju b ile u s z u J. /. K r a s z e w s k ie g o 1 8 7 9
roku (K rak ów 1881, s. 3 7 —4 2 ).
2 Gracjan U n g e r ( 1 8 5 3 -1 9 1 1 ), a d o p to w a n y syn Józefa U ngera, z n a n e g o drukarza w a rsza w sk ie g o . w y d a w c y sły n n e g o K a le n d a r za w a r s z a w s k ie g o p o p u la rn o n a u k o w e g o ilu str o w a n e g o ; dru karz, k sięgarz, nakładca; przejął d z ia ła ln o ść w y d a w n ic z ą po ojcu, k o ń czą c najpierw w ie lo to m o w ą e d y c ję D z ie l Z. K a c z k o w s k i e g o , n astęp n ie, w latach 1 8 7 6 - 1 8 8 2 , sa m o d z ie ln ie podejm ując 15 to m o w e w y d a n ie ju b ile u s z o w e W yboru p is m J. I. K r a s z e w s k i e g o . K o n ty n u o w a ł w y d a w a
-L IS T Y A D A M A P Ł U G A DO E -L IZ Y O R Z E S Z K O W E J
163
nie „ W ęd ro w ca ” (d o 18 7 8 ) i „T ygod n ik a Ilu stro w a n eg o ” (do 1883). W latach 1 8 7 6 - 1 8 8 2 w y d a w a ł „ B iesiad ą L iterack ą” , a w 1881 z a ło ż y ł tygodn ik b ele tr y sty c z n y „ R om an s i P o w ie ś ć ” .
3 K om itet red ak cyjn y p o le c ił n ap isan ie ż y c io r y su jub ilata A d a m o w i P łu g o w i, który ju ż w c z e śniej w id z ia ł s ie b ie w roli b iografa K ra szew sk ieg o . Ś w ia d c z y o tym list do „ d rezd eń sk ie g o sa m o tn i ka” z 3 1 1877 (B ib l. J a g iello ń sk a , rkps 6 5 2 5 IV ), w którym P ług, w sp o m in a ją c o p rzy g o to w a n ia ch ju b ile u s z o w y c h , prosił: „ja c h c ę b yć s z c z ę ś liw y m w yb rań cem [ch o d zi o a u torstw o ż y c io r y su ] [...]. Daruj mi w ię c , drogi P anie, c h o ć parę g o d zin i jak n a jszcze rszem u p rz y ja c ie lo w i lub w ła śc iw ie j d zieck u w ła sn e m u z ducha o d sło ń mi sw o ją d u sz ę i z a zn a cz w s z e lk ie w p ły w y , ja k ie na jej rozw ój działały, a nadto w sk a ż mi sw o je utw ory, w których się znajdują o so b iste T w oje w sp o m n ie n ia ” .
Redaktor „ K ło só w ” p o w ierzo n e so b ie zadanie w y k o n a ł ze s z c z e g ó ln ą p ie c z o ło w ito ś c ią . G ro m adząc w a ż k ie s z c z e g ó ły b io g ra fic zn e, od b ył podróż do R o m an ow a, g d z ie w d om u brata K r a sz e w sk ieg o , K ajetana, z a p o zn a ł się z z e sp o łe m listó w pisarza do rodziny. W sz y stk ie w ą tp liw o ś c i u z g a d niał z sam ym K ra szew sk im (koresp on d en cja w tej sp raw ie z 30 IX 1877, 1 0 X 1 877, 16 II 1879, 3 VI 1879, 25 VI 1 8 7 9 , 5 VII 1879, 2 4 VII 1 879), le c z nie p op rzestając na j e g o in form acjach , skrupulatnie p rostow ał w s z e lk ie p o m y łk i i n ie śc is ło śc i. N iestety , ze w z g lę d ó w cen zu ra ln y ch n ie w s z y stk ie z g r o m adzone w ia d o m o ś c i m ó g ł w y k o rzy sta ć. M im o to 1 0 0 -stro n ico w y ż y c io r y s, p o p rzed za ją cy artyku ły w k sią ż c e ju b ile u s z o w e j, je st do d ziś w ia ry g o d n y m źród łem inform acji.
4 D o w s p ó łr e d a g o w a n ia paragrafu P o w ie ś ć o b y c z a jo w a , w c h o d z ą c e g o w skład p ie r w sz e g o rozdziału K s ią ż k iju b ile u s z o w e j, zap ro szo n o zn an ych p isarzy i krytyków . P o w ie śc i o b y c z a jo w e d z ie się c io le c ia m i k o le jn o scharakteryzow ali: Piotr C h m ie lo w sk i, E liza O r z e sz k o w a , M arian G a w a le- w ic z i W aleria M arrenć, S ta n isła w G ru d ziń sk i, D io n iz y H en k iel i Edw ard L u b o w sk i.
5 Trzeci z k o le i w ro zd zia le P o w ie ś c io p is a r s tw o je st paragraf o p o w ie śc ia c h h isto ry czn y ch . Prace sw o je p o m ie śc ili tu: T. K o r z o n ( Z d z ie jó w rz y m sk ic h ), M. B o b r z y ń s k i ( Z p i e r w o t
nych d z ie jó w P o ls k i), W. N e h r i n g ( Z w ieku X V I i X V II), K. J a r o c h o w s k i ( Z e p o k i sa s k ie j),
W. S m o l e ń s k i (Z e p o k i sta n is ła w o w s k ie j).
6 K a zim ierz K a s z e w s k i (1 8 2 5 -1 9 1 0 ) , za słu ż o n y tłum acz tragik ów g reck ich , ponadto d zieł dram atycznych fran cu sk ich i n ie m ie c k ic h , krytyk teatralny i - p rzed e w sz y stk im - literacki, p isał artykuły m .in. dla „Tygodnika Ilustrow anego”, którego był w sp ó łza ło ż y cielem , i „Tygodnika P o w sz e c h n e g o ” ; g łó w n ie jed n a k w sp ó łp ra co w a ł z „ K ło sa m i” . D o k siążk i ju b ile u sz o w e j dla K r a sz e w sk ie g o napisał rozp raw ę P o w ie ś ć lu d o w a .
7 P ełny tytuł studium o Jeżu brzmi: O p o w ie ś c ia c h T. T. J e ż a z rzu tem ok a n a p o w ie ś ć w o g ó le.
S tudium . O r z e sz k o w a ju ż w listo p a d zie 1876 zdradziła J e ż o w i w liśc ie , ż e „ siln y ch d o św ia d c z a
p o k u s” nap isan ia rozpraw y o j e g o p o w ie śc ia c h . Zam iaru teg o w ó w c z a s n ie z r e a liz o w a ła , p o n ie w a ż p o w strzy m y w a ła ją m yśl: „ N ie p otrafię!” (LZ 6, 32). Pisarka p rzełam ała jed n a k w s z e lk ie w e w n ę tr z ne opory. D o d a tk o w o rozdrażniona przez „krótkie, ja ło w e , g o ło s ło w n e , n ie słu sz n e ... id io ty c z n e ” recenzje p o w ie śc i Jeża, p u b lik o w a n e w różnych p eriod yk ach , n apisała artykuł na p o m ie n io n y tem at. G o to w e studium w y sła ła w 1878 r. do redakcji „ N iw y ”, g d z ie „ p r z e le ż a ło o k rągły rok ” i uk azało się d op iero z p o c z ą tk ie m r. 1879 (nry 9 7 - 1 0 1 ) . Zob. LZ 6, 33.
L. B. Ś w i d e r s k i w kom entarzu do L is tó w O r z e s z k o w e j (t. 1, s. 4 2 9 ) słu s z n ie z w ró c ił u w a g ę na fakt, ż e w latach 1 8 7 5 -1 8 7 8 „ N iw a ” p rzek szta łciła się z p ism a sy m p a ty z u ją c e g o z m y ślą p o z y ty w isty c z n ą w organ m ło d y c h k on serw atystów . N ie d z iw i zatem , że n o w a redakcja „ N iw y ” n iech ętn ie p rzy jęła , a p otem o p ó źn ia ła druk artykułu, w którym O r z e s z k o w a k iero w a ła p o c h w a ły pod adresem Teodora T om asza Jeża, pisarza w yraźn ie za a n g a ż o w a n e g o p o stron ie p o stę p o w c ó w .
* F ryderyk H enryk L e w e s t a m ( 1 8 1 7 - 1 8 7 8 ) , krytyk literack i, tłu m a cz, p rofesor w S z k o le G łó w n ej, n a stęp n ie w rosyjsk im u n iw ersy tecie w a rsza w sk im , p ro w a d ził sz ero k ą d z ia ła ln o ść pisar ską i w y d a w n ic z ą ; od 1875 r. b y ł cz ło n k ie m redakcji „ K ło só w ” , w których o g ła sz a ł p rzeg lą d y lite rackie i teatralne.
2
Warszawa, d.
8
lutego 1878 r.
Szanowna Pani!
Plan dokładny książki zbiorowej, ze wskazaniem osób, które się zajmą opra
cowaniem szczegółowych jej części, w przyszłym tygodniu nie omieszkam Pani
164
LISTY A D A M A PŁUGA DO ELIZY ORZESZKOWEJnadesłać, a tymczasem to tylko powiem, że uwagi Pani wyraźnie się zgadzają
z naszym poglądem, z tą je d n ą restrykcją, że działalność literacka Kraszewskiego
zaczyna się dopiero z końcem roku 1830, w którym był przygotowany do druku
Pan Walery, a ukazały się w N oworoczniku litew skim 1 Przygody P eruki i H istoria
Organisty Sokalskiego2.
Pierwszy okres ma opracować Piotr Chmielowski, do trzeciego zaprosiliśmy
panią Marrene3, tako więc przyjdzie Pani z nimi się porozumieć co do jedności pla
nu. Terminem ostatecznym do składania manuskryptów jest 1-szy stycznia 1879 ro
ku, w którego drugiej połowie książka wyjdzie spod prasy z datą w łaściw ą 1880 r.,
który jest rzeczywistym rokiem jubileuszowym4. Im prędzej wszakże nadesłane
nam będą materiały, tym lepiej, gdyż będziemy mogli, mając już wszystkie w ręku,
zredagować je w taki sposób, aby się jedne z drugimi nie kłóciły i aby w nich nie
było powtarzania się jednakow ych poglądów na jedne i te same szczegóły.
Za uprzejme przychylenie się do naszej prośby
5
składam Pani dzięki najszczer
sze i łączę z tym wyrazy wysokiego szacunku i poważania.
A. Pług
L ist na b la n k ie c ie o k o lic z n o ś c io w y m redakcji K s ią żk i ju b ile u s z o w e j d la J. /. K r a sz e w s k ie g o . K. 3 - 4 , form atu 2 6 7 * 105 m m ; k. 3 zap isan a obustronnie. Papier b iały; atram ent fio le to w y .
1 N o w o r o c z n ik lite w s k i na rok 1831 (W iln o 1 8 3 0 ) - alm anach p o m y ś la n y i w y d a n y p rzez H. K lim a s z e w s k ie g o ja k o zb ió r u tw orów literackich różn ych autorów . O d zn a cza ł się w a rto ścią lite racką, p o stę p o w ą ten d e n c ją sp o łec zn ą , tem peram entem p o le m ic z n y m . C elem j e g o b y ło w łą c z e n ie prow in cji w o g ó ln o n a r o d o w y nurt ż y c ia literack iego oraz prezentacja i integracja p o sz c z e g ó ln y c h śr o d o w isk tw ó rczy ch .
2 W łaśc.: W ieczór, c z y li p r z y p a d k i p e r u k i (później o p o w ia d a n ie w łą c z o n e z o sta ło d o p o w ie śc i
D w a a d w a c z te r y , o p u b lik o w a n ej w r. 1 8 3 7 ), oraz: B io g ra fia s o k a ls k ie g o o rg a n is ty .
3 W aleria M a r r e n e - M o r z k o w s k a do p o św ię c o n e j K ra szew sk iem u K s ią ż k i ju b ile u s z o
w e j n ap isała rozpraw ę o j e g o p o w ie śc ia c h o b y c z a jo w y c h z lat 1 8 5 5 -1 8 6 0 .
4 Pług w k o resp o n d en cji z A n ton im R o iłem , z a a n g a żo w a n y m w p r z y g o to w a n ie i zb ieran ie funduszu na dar j u b ile u s z o w y dla K r a sz e w sk ie g o od P odolan , z sarkazm em tłu m a czy ł, d la c z e g o ju ż w 1879 r. K s ią żk a ju b ile u s z o w a m usiała b yć w ydrukow ana: „ R o k iem ju b ile u s z o w y m je st w ła śc iw ie 1880, a le ż e U n g er w y rw a ł p r z e d w c z e śn ie , ch cąc złap ać prenum eratorów , w ię c w y p a d n ie o b c h o d z ić ju b ile u s z n ie p ierw szej pracy d rukow anej, ale chyba p isan ej, która o g ło s z o n a n ig d y n ie b yła, i p rze n ieść g o na rok 1 8 7 9 , c z y li - ja k ja p ow iad am - b ę d z ie to ju b ile u sz u k o ń c z e n ia sz k ó ł i w stą p ien ia do u n iw ersy tetu ” (c y t. za: M . R o 11 e, ln illo tem p o re . S zk ic e h is to r y c z n o - lite r a c k ie . B rody 1 914, s. 10; z a m ie sz c z o n y w tejż e pracy ro zd zia ł W roku ju b ile u s z ó w . W iązan ka w s p o m n ie ń , p o ś w ię c o n y m .in. ju b ile u s z o w i K r a sz e w sk ie g o , stan ow i c ie k a w e źród ło w ie d z y o o w y m w y d a rzen iu , z w ła s z c z a d la te g o , że z o sta ły tam o g ło s z o n e o b sze rn e fragm enty 11 listó w P ługa do R o lle g o ).
5 O r z e sz k o w a n ie p rzyjęła z en tuzjazm em za p ro szen ia do ud ziału w K s ią ż c e ju b ile u s z o w e j. B yła jed n a k św ia d o m a , że g d y b y o d m ó w iła P łu g o w i, którem u z a le ż a ło na p o zy sk a n iu w sp ó łp ra cy m ło d y c h literatów i u c z y n ie n iu z k sięg i w yrazu m anifestacji je d n o śc i n arod ow ej na rzecz jub ilata, b y ło b y to p o c z y ta n e za akt n ie c h ę c i. D la teg o o p ra co w a ła D r u g ie d z ie s ię c io le c ie ( 1 8 4 0 -1 8 5 0 ) , c o n ie b y ło zad an iem ła tw y m i dającym z a d o w o le n ie . Pisarka w trakcie pracy nad studium o kilku p o w ie śc ia c h o b y c z a jo w y c h K r a sz e w sk ie g o ża liła się w liśc ie do L e o p o ld a M ey eta z m aja 1878 (L Z 6, 26 6 ):
„W dniach b ie ż ą c y c h je ste m bardzo n ie sz c z ę ś liw ą i zarazem bardzo s z c z ę ś liw ą istotą. N ie s z c z ę ś c ie m o je p o sia d a ź ró d ło w n ie sz c z ę śliw y m p isan iu o kilku n ie s z c z ę ś liw y c h p o w ie śc ia c h Kra s z e w s k ie g o dla m ilio n razy n ie sz c z ę śliw e j K s ią żk i ju b ile u s z o w e j. C o to b ę d z ie za książka! [...] n ie d o r z e c z n o ś c i p o d ob nej n ie w id z ia ły j e s z c z e narody z iem i. A jaki w niej b ę d z ie m ój artykuł! A rtyk u łu ta k ie g o n ie sk ład ali n ig d y z e c e r o w ie W arszaw y! N udy, nu d y i nudy, i pustka, i p różn ia - zu p ełn ie ja k na ste p ie u k raiń sk im . P ie r w sz y raz w ż y c iu d o św ia d c z a m , c o to je s t p isa ć na z a m ó w ie n ie ,
LISTY A D A M A PŁUGA DO E L IZ Y ORZESZKOWEJ
165
z m usu, i b iorą m ię w s z y stk ie sm utki, w sz y stk ie nudy i w s z y stk ie rozp acze! A le b o te ż i p o w ie śc i, które na d o lą m oją p rzy p a d ły ... Jak o R y c z y w o le m ilc z e ć o n ich w o lą - a jed n a k p isa ć m u szą i c h w a lić !!! O to m o je n ie sz c z ę ś c ie . (...)
C h cia ła b y m na z a k o ń c z e n ie p o w ie d z ie ć Panu ty sią c s łó w m iły c h , p rzy ja zn y ch , se rd eczn y ch , ale S finks, P a m ię tn ik i n ie zn a jo m e g o , L a ta rn ia (c z a r n o k się s k a ) itd. c ią ż ą m i na g ło w ie i sercu, siłą do m ó w ie n ia , o c h o tą do ż y c ia odbierają. [...] D la c z e g o jed n a k o p o w ie śc ia c h Jeża p isałam z w łasn ej i n iep rzy m u szo n ej w o li, z za p a łem i rozk oszą? K w estia to p o k rew ień stw m o ra ln y ch , za sp raw ą k tó rych do p isa n ia je d n e g o serce nam bije, a d o d ru g ieg o usta o tw ierają sią , aby z ie w a ć , z ie w a ć i z ie w ać! P o w ie śc i K r a sz e w s(k ie g o ) spraw iają na m n ie w p ły w u sy p ia ją cy i o g łu p ia ją cy . A le ż b o gaduła, a p ła c z liw y , a p o b o ż n y !...”
3
[Warszawa], 24 lipca 1884 r.
Szanowna Pani!
W dniu 28 sierpnia roku bieżącego ukaże się T y s i ą c z n y N u m e r „ K ł o -
s ó w ” . Chcąc mu nadać znaczenie pamiątkowe, mamy zamiar zamienić go w ro
dzaj albumu, złożonego z utworów tych pisarzy oraz artystów, którzy nas współ-
pracownictwem swoim zaszczycają lub niegdyś zaszczycali, a do tego dołączyć
sprawozdanie z działalności naszej dwudziestoletniej tudzież treściwy zarys tych
stosunków społecznych, śród jakich poczęła się ona i rozwijała.
Zwracam się do W. Pani z prośbą gorącą, abyś jak najrychlej przysłać nam
raczyła jaki drobny utwór swojego pióra, nieprzenoszący 30 lub maksimum 50
wierszy druku, i nie wątpiąc, że nam nie odmówisz tej łaski, łączę z tym zapew
nienie wysokiego szacunku, z jakim mam zaszczyt b y ć
1
obowiązanym W. Pani
sługą
Adam Pług
Czcigodna Pani!
Nie poprzestając na oficjalnej odezwie, liczę sobie za miły obowiązek dodać
do niej osobną najpokorniejszą prośbę, abyś Pani zaszczyciła jakim drobnym utwo
rem swego pióra jubileuszowy numer tych „Kłosów”, którym w Rodzinie Broch
w iczów , M eirze E zofow iczu, W idmach2 najpiękniejszych kart dostarczyłaś, a dla
których tysiączny tydzień ich istnienia byłby zaiste bardzo smutnym, gdyby się
w nich Twoje imię nie ukazało.
Licząc na dobrotliwość Pani, łączę z tym zapewnienie najgłębszego uszano
wania, z jakim pragnę, abyś mię Pani uważała za wiernego i najżyczliwszego sługę.
A. Pietkiewicz
L ist na p a p ierze firm o w y m z nadrukiem : „R ed ak cja » K ło só w « , N o w y Ś w ia t, N . 3 9 , W arsza w a ” . K. 5 - 6 , form atu 2 8 0 * 2 1 7 m m ; k. 5 zap isan a ob u stron n ie. Papier biały, p o ż ó łk ły ; atrament czarny, zru d ziały.1 C z ą ść o ficja ln a ; druk redakcyjny, treść p rzy sto so w a n a p rzez redaktora ty g o d n ik a , A d am a P ługa, do ad resata, tzn. w w yrazach „Pan”, „ ra czy ” są d o p isa n e czarn ym atram entem o d p o w ie d n ie k oń ców k i: -i, -a \ -ł, -la .
1 6 6 L IS T Y A D A M A P Ł U G A D O E L IZ Y O R Z E S Z K O W E J
: R o d z in a B r o c h w ic z ó w - p o w ie ść z r. 1875, pierw odruk w „ K ło sa c h ” w 1876 r. (nry 5 4 9 - 5 9 6 : 6 1 - 3 X 1 ) ; M e ir E z o fo w ic z - p o w ie ść p ierw szy raz ukazała s ię drukiem w „ K ło sa c h ” w 1878 r. (nry 6 5 3 - 6 8 9 : 3 1 - 1 2 IX ), z ilustracjami M. E. A n driollego; W idma - n o w ela p ow stała w r. 1880 i w ty m że roku drukow ana w „ K ło sa c h ” (nry 8 0 1 - 8 0 9 : 4 X I - 3 0 XII).
4
W arszawa, d. 10 sierpnia br. [1884]
C zcigodna Pani!
Przed dw om a tygodniam i m iałem zaszczyt przesłać Pani odezw ą od redakcji
„K łosów ” z prośbą pokorną, abyś raczyła ozdobić nasz tysiączny num er pam iąt
kow y jak im drobnym utw orem swoim, wynoszącym mniej więcej pięćdziesiąt
wierszy. Nie odebraw szy dotąd odpowiedzi, wobec bliskiego ju ż term inu ostat
niego, jestem m ocno zaniepokojony dom ysłem , że list mój do rąk Pani nie do
szedł; a poniew aż łatwo Pani zrozum iesz, jak a by się nam krzyw da stała, gdyby
czcigodne im ię Pani w rzędzie naszych w spółpracow ników przy tym uroczystym
w ystąpieniu nie jaśniało, nie w eźm iesz mi więc za złe, że po raz drugi ośm ielam
się Pani uprzykrzać, i raczysz m ię zaszczycić odpow iedzią łaskaw ą, długo na nią
czekać nie dając.
Z najgłębszym pow ażaniem
uniżony sługa
A. Pietkiew icz
List na pap ierze firm o w y m z nadrukiem : „ » K ło sy « , c z a so p ism o ty g o d n io w e ilu stro w a n e, War sz a w a , N o w y Ś w ia t nr 3 9 ” . K. 7 - 8 , formatu 2 1 7 * 14 mm; k. 7 zap isan a o b u stron n ie. Papier p o ż ó ł kły; atram ent czarny, zrudziały.
5
W arszawa, d. 14 sierpnia 1884 r.
C zcigodna Pani!
Dwa dni w alczyłem z sobą, żeby się zdobyć na odw agę w yznania Pani, że
nadesłanego mi łaskaw ie utw oru do tysiącznego num eru „K ło só w ” um ieścić
w nim nie mogę! O śm ieliła mię nareszcie dobrotliw ość Pani nieoceniona, z ja k ą
mi ośw iadczyć raczyłaś, że gdybym z jakiego bądź pow odu P oety i tiybuna} nie
przyjął, to mi tego za złe nie w eźm iesz i chętnie co innego nam ofiarujesz; zawsze
jednak przykro mi niew ym ow nie w szacownych darach Pani przebierać, a tym
przykrzej, że nie zdołam listow nie wyjaśnić należycie, jak a je st postępku m ego
przyczyna. G dybym mógł żyw ym słowem wypow iedzieć Pani całą myśl swoją,
pew ny jestem , że byłabyś mi słuszność przyznała, a przynajm niej nie posądziła
byś m ię, że należę do rzędu takich właśnie p o e t ó w , jakiego Pani przedstaw iłaś
w sw oim dialogu w ym ow nym 2. Niestety! W szystko to, co mu trybun w skazuje
jak o źródło natchnienia, dzieje się w pewnej m ierze przed naszym i oczym a, ale
(po raz drugi, n i e s t e t y ) lud nasz, którego trybunam i chcesz uczynić Pani poe
L IS T Y A D A M A P Ł U G A D O E L IZ Y O R Z E S Z K O W E J
167
tów, ma trybunów dosyć i bez nich, jaw nych i potajem nych, co go podżegają sku
tecznie przeciw optym atom 3 naszym zdeptanym , od których oderwany, odosob
niony, a nadto jeszcze pozbaw iony i wiary w swoich bogów, choćby glinianych
tylko i gipsow ych, nie zbaw ienie, tylko niechybną zgubę nam przyśpieszy.
Wierz mi Pani, że i ja lud kocham gorąco, ale m iłością m ą najw yższą jest
naród i w poetach naszych widzieć bym pragnął nie trybunów ludu jedynie, lecz
patronów narodu, obrońców w szystkich, którzy cierpią, którzy łakną i pragną spra
w iedliw ości. A czyż Pani nie przyznasz, że nie śród ludu je st najwięcej dziś ta
kich, którym to spraw iedliw ość odjęta? Czy ja, Pani i wielu nam podobnych nie
cierpim y m oralnie stokroć srożej niż sierm iężni bracia nasi m aterialnie?
Nie sięgnąłem jeszcze do głębi rzeczy, sądzę jednak, że i ten zarys pow ierz
chow ny pozw oli Pani dom yślić się, o co mi idzie, że autorka Widm cudow nych
zrozum ie autora O ficjalisty i D ucha i krw i4 i mieć nie5 będzie najm niejszego żalu
do niego za to, że szczerze przekonania swe w ypow iada i nim i6 się kieruje; najle
piej zaś m nie Pani o tym przekona, nadesław szy mi jaki inny swój utwór, choćby
nawet trzy albo cztery razy od tego obszerniejszy. Licząc na to z całą ufnością,
polecam się łasce Pani razem z „K łosam i” jako najw ierniejszy Jej sługa i naj
szczerszy w ielbiciel.
A. Pług
List na b la n k ie c ie redakcyjnym „ K ło só w ” . K. 9 - 1 0 , form atu 281 x 108 m m , za p isa n e obustron nie. Papier b iały, c ie n k i, p o ż ó łk ły na zg ię c ia c h ; atrament czarny.
1 W ła śc iw y tytuł: Trybun i p o e t a ; pierw odruk w „ D zien n ik u Ł ó d z k im ” (1 8 8 4 , nr 24).
2 „ D ia lo g ie m w y m o w n y m ” n a zy w a P łu g n ad esłan y przez O r z e sz k o w ą utw ór pt. Tn>bun i p o e ta . W r z e c z y w is to śc i je st to krótki tekst, nap isan y w form ie d ia lo g u ty tu ło w y c h p o sta ci, od słan iają
cy p ogląd O r z e sz k o w e j na rolę p o ety (pisarza w o g ó le ) w sp o łe c z e ń s tw ie . N a p o d sta w ie ro zm o w y to czą cej się m ię d z y rzy m sk im poetą, n arzekającym na brak tem a tó w p o e ty c k ic h , a trybunem , stają c y m w o b ro n ie n ie św ia d o m e g o ludu, w n io sk o w a ć m ożn a, że ty lk o ten za słu g u je na m iano dob rego pisarza, kto potrafi w s p ó ło d c z u w a ć z ludem , zanurzać się w je g o c o d z ie n n o ść i w iern ie ją o p isy w a ć.
P rzed sta w io n y w d ia lo g u poeta, do którego nie c h c e b yć p o r ó w n y w a n y P łu g, je st bohaterem n eg a ty w n y m . M iast sta w a ć po stronie ludu i u św ia d a m ia ć g o , h ołd uje m o ż n y m , a p oza tym karci sw e g o p rzy ja ciela - trybuna, który o d w a ż n ie sp rz eciw ia się sz erzen iu fałszu i u c isk o w i pleb su . Pług nie c h c ia ł przyjąć n a d esła n eg o tekstu w y łą c z n ie z teg o p o w o d u , że z a w ę ż a ł on rolę tw ó rcy do obroń c y ludu je d y n ie , a n ie w sz y stk ic h w arstw sp o łe c z e ń stw a , którym d zia ła b y się krzyw d a. W ten sp o só b redaktor „ K ło s ó w ” bronił s ię przed p o są d zen iem g o o sp rzyjan ie lub w y r ó ż n ia n ie ja k ie jk o lw iek grupy sp o łe c z n e j. T łu m a czą c autorce Trybuna i p o e t y m o ty w y pod jętej d e c y z ji, p o w o łu je się na w ła sn e p o w ie śc i: D u ch i k re w , O fic ja lis ta , p o n ie w a ż tam w ła śn ie zaw arł sw o je p o g lą d y na tem at zadań sta w ia n y ch literaturze. W isto c ie są o n e bardzo b lisk ie p o g lą d o m w y ło ż o n y m p rzez O rzeszk o w ą w jej „ d ia lo g u w y m o w n y m ” . Z ob. I. M a c i e j e w s k a , S y lw e tk a lite ra c k a A d a m a P łu g a . „Pa m iętn ik L iterack i” 1 958, z. 1, s. 3 7 - 4 2 .
' O p tym aci (ła c. „ o p tim a te s" , od „op tim u s" 'n a jle p sz y ’) - k o n serw a ty w n a grupa p olityczn a w p ó ź n ie jsz y m o k r e sie republiki rzym skiej (druga p o ło w a II i p ierw sza p o ło w a I w. p .n .e.) składają ca się z b o g a ty c h i w p ły w o w y c h rodzin sen atorsk ich , których p r z e d sta w ic ie le sp ra w o w a li n a jw y ż sz e urzędy. B roniąc sw o jej u p rzy w ilejo w a n ej p o z y c ji, w a lc z y ła p r z e c iw k o o p o z y c y jn e j grupie p o pularów, która starała się przeprow adzić reform y w kierunku dem okratyzacji ustroju. O ptym aci działali w oparciu o senat, bronili j e g o autorytetu i trad ycyjn ych form u stro jo w y ch .
4 O fic ja lis ta . S zk ic e o b y c z a jo w e z n ie d a le k ie j p r z e s z ło ś c i, pierw odruk: „ K ło sy ” 1 8 6 6 -1 8 6 7 ,
nry 7 6 - 1 3 0 ; D u ch i krew. K ilk a z a r y s ó w z ż y c ia to w a r z y s k ie g o . W iln o 1859. 5 W yraz „ n ie ” je st dw u k rotn ie p o w tó rzo n y w ręk op isie.
168
L IS T Y A D A M A P Ł U G A D O E L IZ Y O R Z E S Z K O W E J6
[W arszawa], 20 sierpnia 1884 r.
Czcigodna Pani!
Nie będzie to czczy frazes, kiedy powiem , że nie m am słów na w yrażenie Pani
tej w dzięczności, ja k ą przez uprzejm ość i dobroć sw ą nieocenioną w sercu moim
zbudziłaś! Poprzestanę zatem tylko na prostym , ale szczerym : dziękuję, z całej
duszy dziękuję! D ziękuję i za pobłażliw ość, z ja k ą me uwagi Pani przyjęłaś, i za
chlubną dla m nie życzliw ość, jak a z listu Pani widzieć się daje, i za łaskaw ą obiet
nicę, której spełnienia z najw iększym upragnieniem będę w yglądał. M am y je sz
cze kilka dni czasu; aż do ostatniego, tj. do wtorku, nie rozstanę się z błogą nadzie
ją, że nie same tylko aforyzm y Pani tysiączny num er „K łosów ” o zd o b ią1.
Z najgłębszym pow ażaniem
obow iązany sługa
A. Pietkiew icz
List na b la n k ie c ie red ak cyjn ym „ K ło só w ” . K. 1 1 -1 2 , form atu 2 1 3 * 134 m m ; k. 11 zapisana o b u stron n ie. P apier p o ż ó łk ły , p o p la m io n y ; atrament czarny, w y b la k ły .1 W ty się c z n y m n u m erze „ K ło só w ” (z 2 8 VIII 1884) u k azało s ię s z e ś ć a fo r y z m ó w autorstw a E. O r z e s z k o w e j pod w sp ó ln y m tytu łem Tak m i s ię z d a je (s. 135).
7
Warszawa, dnia 2 lipca 1885 r.
Szanow na Pani!
Niestety! C enzura rzeczyw iście nie pozw oliła nam w „K łosach” um ieścić prze
ślicznych W spom nień1 Pani, które z żalem zw racam Pani w korekcie. Zdołaliśm y
wszakże uzyskać aprobatę na rysunki2 z pożaru Grodna, które dziś się ukażą z treś
ciwym spraw ozdaniem z tej klęski i z przytoczeniem w yjątków z listów Pani do
„K uriera C odziennego”3, co, jak mniemam, powinno by poruszyć trochę nasze spo
łeczeństwo. Co większa, udało się nam wyrobić pozwolenie na pism o zbiorowe pt.
Dla pogorzelców *, z w arunkiem , aby ani w tytule jego, ani w treści nie było żadnej
w zm ianki o G rodnie. Ja mam być redaktorem tej jednodniów ki, której druk rad
bym ja k najprędzej rozpocząć, i dlatego najusilniej Panią upraszam , abyś raczyła
kilkadziesiąt w ierszy do tego w ydaw nictw a nakreślić i pannę K ościałkow ską5 na
m ów ić do podobnejże ofiary.
Licząc na pom yślny skutek mej prośby, łączę z tym w yznanie najgłębszego
szacunku, z jakim mam zaszczyt być
najniższym Pani sługą
A. Pług
List na b la n k ie c ie red ak cyjn ym „ K ło só w ” . K. 1 3 -1 4 , form atu 2 0 6 * 135 m m ; k. 13 zap isan a ob u stron n ie. Papier biały, p rążk ow an y; atrament czarny.
1 C yk l fe lie to n ó w O r z eszk o w ej p isa n y ch b ezp o śr ed n io p o p o ża rze G rod n a (c z e r w ie c 1885) i pod j e g o w ra że n iem , p rz e z n a c z o n y do p ublikacji w prasie, w c e lu p o in fo r m o w a n ia o rozm iarach
L IS T Y A D A M A P Ł U G A D O E L IZ Y O R Z E S Z K O W E J
169
kląski i p o b u d zen ia o fia r n o śc i sp o łe c z e ń stw a na rzec z p o g o r z e lc ó w . N ie ste ty , cen zu ra carska zabra niała prasie p olsk iej szerzej p isać o n ie sz c z ę śc iu G rodna i b ezp o śr ed n io a p e lo w a ć o p o m o c , d la te g o c z a so p ism a w K o n g r e só w c e m u sia ły się u ciek a ć do p u b lik ow an ia „p ry w a tn y ch ” listó w O r z e sz k o wej. S ied em jej w sp o m n ień , p ierw otn ie zatytu łow an ych Z p o ż o g i, u kazało się w petersburskim „Kraju” pod neutralnym tytułem : W sp o m n ie n ie (w nrach 2 6 i 27 z r. 1 8 8 5 ), z m ie n io n y m n a stęp n ie na: W sp o
m n ien ia . Publikacja ta b yła m o żliw a je d y n ie d zięk i stosu n k om redaktora Erazm a Piltza w sferach
rząd ow ych . W sp o m n ien ia z a m ie sz c z a n o w „Kraju” z przerw am i, od 12 VII 1885 do 15 VIII 1886; u k azyw ały się k olejno w nrach 26, 2 7 , 2 9, 33 i 4 4 z r. 1885 oraz w nrze 12 z r. 1886, opatrzone pod tytu łam i: D o m B a to r e g o , „ Tam na b ło n iu b ły s z c z y k w ie c ie ... ”, W azon a u iy k li, S ta r y j a w o r ,
W k a m ien n ych śc ia n a c h , D u m n y s z e w c , Jaskółki. Pod w ła śc iw y m w sp ó ln y m tytułem : Z p o ż o g i, zo sta ły
przedrukow ane d op iero w 1888 r. w Tanim zb io ro w y m w y d a n iu p o w ie ś c i, w tom ie 39 (D ro b ia zg i). 2 W nrze 10 4 4 „ K ło s ó w ” , z 2 VII 1 8 85, o p u b lik o w a n e z o sta ły d w ie ry cin y z a ty tu ło w a n e Z p o ż a r u G ro d n a , autorstw a C z. J a n k o w s k i e g o , r y so w a n e na m iejscu katastrofy. B y ły o n e ilustracją d o artykułu pt. P o ż a r G ro d n a , z a m ie sz c z o n e g o w rubryce W y d a rzen ia w s p ó łc ze sn e .
3 16 VI 1885 „K urier C o d z ie n n y ” (nr 164, s. 2 - 3 ) c y to w a ł o b sze rn e fragm enty listu O r z e sz k o wej n a d esła n eg o d o redakcji. Z aty tu ło w a n o je: Z p o ż a r u G ro d n a . W yim ki z tej k o resp o n d en cji prze d ru k ow ały „ K ło sy ” w nrze 1044.
4 O w o „ p ism o z b io r o w e ” (jed n o d n ió w k a ) D la p o g o r z e lc ó w m ia ło charakter album u z ło ż o n e go z drob n ych u tw o ró w z n a k o m ity ch pisarzy, m .in. Jó zefa Ign a ceg o K r a sz e w sk ie g o , B o le s ła w a Pru sa, Marii K o n o p n ic k iej, M iriam a, W iktora G o m u lic k ie g o , D eo ty m y , Piotra C h m ie lo w sk ie g o oraz E lizy O r z e sz k o w e j (L e g e n d a , s. 41 ) i A d am a Pługa (O d p o w ie d ź na s k a r g ę s ie r o ty , s. 3 5 ). In icjatyw a w yd an ia je d n o d n ió w k i na r z e c z ofiar pożaru w y sz ła od Pługa. A lb u m zd o b iła rycin a M. E. A n- d r i o 11 e g o , w y c ię ta p rzez J. H o le w iń sk ie g o .
O p la n o w a n y m p r z e d s ię w z ię c iu i trudnościach z nim z w ią z a n y c h P łu g in fo r m o w a ł K r a sz e w sk ie g o w liśc ie z 8 VII 1885 (B ib l. Ja g iello ń sk a , rkps 6 5 2 5 IV): „ D z iw is z się , ż c ten k łopot w z ią łe m na sw o ją g ło w ę . M u sia łe m , bo g d y m zebrał na naradę k o le g ó w i p rzed sta w iłem im projekt teg o w y d a w n ic tw a , to jed n i z n ich m ó w ili, ż e d z iś G rodno teg o nie w arte, a drudzy z a p e w n ia li, że cen zu ra nam nie p o z w o li projektu s w e g o d op row ad zić do skutku; w końcu zaś rzec z ca łą m n ie p o w ie r z y li” . P ług w ystarał się u drukarzy w a rsza w sk ich o b ezp łatn e o d b ic ie je d n o d n ió w k i, która j u ż przed k oń cem lipca b y ła z ło ż o n a i trafiła d o w sz y stk ic h m o ż liw y c h k sięgarni i p ryw atn ych n a b y w có w . D o ch ó d z jej ro zp rze d a ż y b y ł w c a ło ś c i p rzezn a cz o n y dla m ie sz k a ń c ó w G rodna.
5 W ilh elm in a Z y n d r a m K o ś c i a ł k o w s k a ( 1 8 4 4 - 1 9 2 6 ), p o w ie śc io p isa r k a i z a słu ż o n a tłum aczk a (z ję z y k a w ło s k ie g o , a n g ie lsk ie g o i fra n cu sk ieg o ), m ieszk a ją ca w G rod n ie. O d w c z e s n e g o d z ie c iń stw a b y ła zap rzyjaźn ion a z O rzeszk o w ą , której z a w d z ię c z a ła w p r o w a d z e n ie d o św iata lite ra ck ieg o . O r z e sz k o w a n ap isała przy w sp ó łu d z ia le K o śc ia łk o w sk ie j i w e d łu g jej p o m y słu p o w ie ś ć pt. Z ło ta h ra b ia n k a , a n astęp n ie o g ło s iły ją w „ A ten eu m ” (1 8 7 7 ). P e w n e u c z u c ie zazd rości o talent i sła w ę O r z e s z k o w e j d o p ro w a d ziło do ro zlu źn ien ia sto su n k ó w m ię d z y p isarkam i. P o g łę b ie niem k on flik tu b y ła spraw a w łą c z e n ia Z ło te j h ra b ia n k i d o w y d a n ia z b io r o w e g o d z ie ł O rzeszk o w ej. Zob. LZ 4, 2 5 1 - 2 5 3 .
8
W arszawa, 9 lipca 1885 r.
C zcigodna Pani!
Z dnia na dzień z upragnieniem najw iększym w yglądam odpow iedzi na list
mój, w którym m iałem zaszczyt odesłać Pani Dwa w spom nienia1 w korekcie, z do
łączeniem prośby pokornej o kilkadziesiąt wierszy do jednodniów ki; lecz, nieste-
ty, wyglądam nadarem nie i boję się, czy pism a m ego nie spotkała jak a przygoda.
Wiem wprawdzie, jak obecnie Pani jesteś zajęta niesieniem pom ocy nieszczęśli
wym i jak rozległą dla pozyskania tej pom ocy prowadzisz z całym krajem korespon
dencję; ale i to wiem także, iż niepodobna, abyś nie zechciała przyjąć udziału w wy
daw nictw ie przeznaczonym na korzyść tychże nieszczęśliwych. Piszę przeto po
170
L IS T Y A D A M A PLUCiA DO E L IZ Y O R Z E S Z K O W E Jw tórnie, ażeby Panią zaw iadom ić, że druk jednodniów ki rozpocznie się dopiero
w poniedziałek, gdybyś więc Pani nawet od dziś za tydzień raczyła coś nadesłać,
to byłoby jeszcze nie za późno.
Panna K ościałkow ska udarow ała m ię kartką prześliczną, lecz na nieszczęście
niecenzuralną, bo dla Grodna o Grodnie, szczególniej w t a k i s p o s ó b , pisać
nie wolno. Będąc nadzw yczajnie zajętym „K łosam i” i jednodniów ką, sam nie m o
głem do niej napisać z podziękow aniem i z prośbą o co innego; tylko pan M eyet2
przyrzekł m ię w tym wyręczyć. Racz też i Pani zakom unikow ać jej m oje wyrazy
i w spólnie z nią przyczynić się do ozdoby i w ziętości zbiorow ego pism a Dla p o
gorzelców .
Z najgłębszym pow ażaniem uniżony sługa
A. Pług
Pragnąłbym m ieć od Pani nie kilka, ale choćby sto wierszy, a m iejsce dla nich
znajdę.
K. 1 5 - 1 6 , form atu 2 1 7 * 140 m m ; k. 15 zapisana obustronnie, k. 16 jed n o stro n n ie. Papier biały, p rążk ow an y; atram ent czarny.
1 Z ob. list 7. N ie w ia d o m o , które z siedm iu w sp o m n ień o p o ża rze G rodna p rzesła ła O r z e sz k o wa red ak torow i „ K ło só w ” .
2 L e o p o ld M e y e t b y ł „ p e łn o m o c n ik ie m lite ra ck im ” i se r d e c z n y m p r z y ja c ie le m O r z e s z k o w ej. O d d a w a ł jej w ie le p r z y słu g , z w ła s z c z a w sto su n k a ch z redaktoram i i w y d a w c a m i, w o b e c których n ie u g ię c ie bron ił in te r e só w gro d n ia n k i. B y ł w sp ó łin ic ja to r e m o b y d w u j u b ile u s z y (1 8 9 2 / 0 3 , 1 9 0 6 /0 7 ); po jej śm ie r c i starał się z a b e z p ie c z y ć ręk o p isy ; o g ło s ił o fia r o w a n y so b ie fragm ent
P a m ię tn ik a („ K u r ie r W a rsza w sk i” 1911) . K o le je z n a jo m o ś c i O r z e sz k o w e j i M e y e ta u k azan e są
s z c z e g ó ło w o w to m ie 2 L is tó w z e b r a n y c h , z a w iera ją cy m ponad 3 0 0 listó w O r z e s z k o w e j do n ie g o oraz o b sz e r n y k o m e n ta rz E. J a n k o w s k i e g o . Już po u k azaniu s ię te g o tom u o d n a le z io no m a sz y n o w e k o p ie j e s z c z e k ilk u set n ie p u b lik o w a n y ch listó w M e y e t a d o O r z e s z k o w e j, które zn ajdu ją się o b e c n ie w A r c h iw u m E liz y O r z e sz k o w e j (sy g n . 1 0 5 7 ) i m ają w e jść do p la n o w a n e g o tom u 10 L is tó w z e b r a n y c h .