• Nie Znaleziono Wyników

Express Kujawski 1938.04.03/04, R. 16, nr 77

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Express Kujawski 1938.04.03/04, R. 16, nr 77"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

W y so k a 12 K siążnica M iejska im . K o p e rn ik a

W ... ...

tsrzeska 29 ADMINISTRACJA

Przedmiejska 20

Telefon fjfg 11 00

express Kulawski

Redaktor w sprawach plam* przyjmuje w Redakcji pr«y ulicy Etemklej MS 29 od godziny 14-ej ds goctainy IS-ej codziennie za wyj^ińem niedziel i śwląl Redakcja rękopisów ntezastrzeionych nie sMweca I znstoeega soMo prawo znatan.

... ... ... ... . । u... . ... ।

U tflM iH k i ’fiflU H in 1 m iaslB czE S z o d b lo rs® w A d m in istracji zł. 2.50 z odzie- I f a m m n A la a w g ń • sa etro p ask w tocław sfcisii 15 g r. »a u rn . O fk jM ao U zam ieszczam y

WUlUIlAI pieliUHlKr u iy . 8ieniem dc d0ffiQ i z& m iejBe. zł. 3 ,_ di* w o jsk ew y ck, I * » ■> p r ^ I, 2, 3, 4, 5 m p alt, d ro ó ae 15 g ram y za ^y w A .tn m arzęd alk ó w , u rzęd n ik ó w e x ary to w an y eh, policji i ro co to ikó w zł. 2 .— 1 -kuku E »o«ą być p rsaz A d sd n id ra^ ę zm iso U iM dow nłniy.

Wada główna

Poznań, 2 kwietnia.

P o lacy m iędzy so b ą i w rozm ow ach z obcokrajow cam i, do k tó ry ch m ają-zaufanie, o k azu ją au to k ry ty cy zm w w ysokiej m ierze.

Jak S ło w ian ie w ogóle, są um ysłam . m e­

dytacyjnym i i introspekcyjnym i. W ocenie w łasnej w ad y ch arak teru narodow ego P o­

lak ó w nie uchodzą ich uw agi. T en zw yczaj pom niejszania siebie m ógłby być n aw et u- w aźan y za cnotę, o ile nie p rzek ro czy p e­

w nych granic. Jak to się zd arza ten ro ­ dzaj um ysłow ości m oże być często źródłem słabości p rzerad zający m się w naw skroś n iew łaściw y b rak w iary w e w łasn e p rzy­

m io ty i siły.

P rzyzn ać należy, że jest to m an k am en t n ie tak tru d n y do pom inięcia np. gdyby b y ło odw rotnie, gdyby zastąp iła go zb y t­

n ia pycha lub ufność w siebie.

Jed n y m ze znam ion w ysokiego au to k ry­

tycyzm u P o lak ó w jest i to , że gdy k to ś chce p o ru szy ć w dyskusji k w estię w ad n aro d o­

w ych P o lak a, p o trzeb u je sięgnąć do p o l­

skich ro zp raw i ro zw ażań n a ten tem at.

N ie będzie on w ted y w stan ie pow iedzieć o P o lakach nic now ego , czego P olacy o so­

b ie już pow iedzieli i nie napisali.

N ajgłów niejsze z sam ooskarżeń, n ajczę­

ściej sp o ty k an e to przysłow iow y indyw idu ­ alizm .

Jesteśm y indyw idualistam i trudnym i do w spółpracy. B rak nam spoiw a, k tó reby jednoczyło ch arak tery . K ażdy z nas m a sw ój w łasn y plan, sw ój „sposób" i sw oją ideę. T ru d n o nam przezw yciężyć się w rezygnow aniu z nich.

T ak ą opinię o w ad ach narodow ych i au to k ry ty cy źm ie P o lak ó w w ypow iedział P au l S uper, generalny d y rek to r P olskiej Y . M . C . A . w p racy p. t. „E lem ents of P o­

lish C ulture as seen by a resid en t foreig ­ n er" (E lem enty k u ltu ry polskiej w idziane oczam i o b co k rajo w ca m ieszkającego w P o l­

sce) G dynia 1937.

P . S u p er podaje dla zilu stro w an ia słu­

szności sw ych w yw odów tak i p rzy k ład :

„G dy przyjechałem pierw szy raz do P ol sk i k ró tk o p o w ojnie św iatow ej, p ew ien P o­

lak , k tó ry później zo stał M inistrem O pieki S połecznej, aby m i pom óc w m ej p racy o r­

ganizacyjnej, uchylił m i rąb k a tajem nic psy­

chiki P olaków . „N ie zw ołuj P an razem dzie­

sięciu nas, m ów ił. N ie pytaj co m am y robić.

N iech p an p rzed ło ży sw oją ideę i każdem u w yznaczy jego zadanie. N iech p an nas nie p y ta o sw oje plany, bo m y ich m ieć b ęd zie­

m y dziesięć. K ażdy sw ój.

W istocie, czy jest bardziej gruntow nie ro zezn an a inna w ięk sza w ad a narodow a P o lak ó w , jak ta, k tó rą sch arak tery zo w ał p.

S u p er?

Jesteśm y jak piasek. Jed n o stk i nie lgną d o siebie. N ie jesteśm y jak glina, k tó ra da się form ow ać. I słusznie sądzi p. S uper, że m oże n ad żadną w ad ą n aro d o w ą P olacy tak nie ubolew ają, jak n ad tą w łaśnie. I to teraz, gdy w ielkie ruchy socjalne narodow e

© w ładają św iatem , św iadom ość tego m an­

k am en tu narodow ego o d czu w an a jest szczególnie gorąco.

* . *

P o d jęte z n ak azu M arszałk a Ś m igłego R ydza p race n ad zjednoczeniem n aro d o­

w ym m ają n a celu przezw yciężenie, o p an o ­ w an ie tej w łaśnie najw iększej w ady n aro­

dow ej.

Trudne zadanie. Może najtrudniejsze z trudnych. Ale obóz, któremu nie jedno zwy­

cięstwo nie jest obce, nie zawahał się pod­

jąć i tego w ysiłku.

Ł atw ym i drogam i nie chodzą w ycho­

w an k o w ie K om endanta. Z aatak o w an y o d ­ cin ek słabości narodow ej, cech a ujem na ch arak teru narodow ego, jest jed n ak w cza­

sach dzisiejszych najw iększym p rzeciw n i­

kiem zorganizow anego życia państw ow ego.

A fro n t w alk i z nim dzisiaj nie m a sobie rów nie w ażnego, rów nej w ym agającego czujności.

Z adania teg o p rzed sięw zięcia n ie m ie­

rzą się sk alą doraźnych o siąg r,,<’< H i ce­

lem jest upow szednić w ait< w o ść w ysiłku zbiorow ego. T ego w y ^ m a, K tórego d o p u st uznaw ali P o lacy „od św ięta", od w ielkiego dzw onu .

Z a tym w ychow aw czym p rzed sięw zię­

ciem obozu P o lsk i W alczącej kryje się w ie’- k o ść olbrzym ia zad an ia, n a m iarę nie n a­

stroju chw ili, ale w skali dziejow ej — prze-

Za kilka tygodni może być za późno!

Praia, 2. 4. (P A T .) D ziennik „R ude P raw o " publikuje* ob­

szern ie sp raw o zd an ie z przem ów ienia se­

n ato ra T o n o b ran sk y’ego, w ygłoszonego na zeb ran iu poufnym narodow ego zjednocze­

nia. M ów ca stan ął n a stanow isku, iż jak n ajszersze zapew nienie autonom ii przede w szystkim d la S łow aków jest konieczno ­ ścią. N astroje odśrodkow e w śród m niejszo- śsi ro sn ą i zw ło k a n aw et kilkutygodniow a m oże w yrządzić n iep o w etow an e straty pań stw u czeskiem u. Jeśli rozw ój sytuacji pój­

dzie w dotychczasow ym k ieru n k u , to w e­

w n ątrz C zechosłow acji okaźe się, iż 8 m i­

lionów ludzi n a ogólną ilość 15 m ilionów jest w ręcz w rogo usposobionych do idei państw ow ej C zechosłow acji. ’

D oniesienia z prow incji, zw łaszcza z za­

chodnich części C zechosłow acji w skazują n a zao strzen ie n astro jó w m niejszości n ie­

m ieckiej w stosunku do ludności czeskiej.

Z w łaszcza n a o b szarach , gdzie N iem cy znajdują się w p rzy g n iatającej p rzew ad ze, doszło do całeg o szeregu in cy d en tó w m ię­

dzy u rzęd n ik am i czeskim i a N iem cam i, prze w ażnie członkam i p artii H enleina. Z e stro ­ ny niem ieckiej p ad ają groźby, iż urzędnicy ci b ęd ą m usieli opuścić zajm ow ane stan o ­ w iska.

Incydent po mowie Hodty Praga, 2. 4. (P A T .) O gólne zdziw ienie w tu tejszy ch kołach politycznych i dziennikarskich w y w o łał n a­

stęp u jący in cy d en t: B ezpośrednio p o w y­

głoszeniu p rzez p rem iera H odzę p rzem ó­

w ienia, szef oddziału p raso w ego p rezy­

dium rad y m in istró w zak o m u n ik o w ał całej p rasie, aby dzienniki pow strzym ały się z u- m ieszczeniem tek stu m ow y aż do m om entu, k ied y p rasa o trzy m a tek st autoryzow any.

Nowi ambasadorowie Rzeszy

Berlin, 2. 4. (PA T) K ancler H itler p o d p isał n astęp u jące no­

m in acje:

P o d sek retarz stan u w m in isterstw ie spr.

zagranicznych von M ackensen został m ia­

now any am basadorem w R zym ie, podsekre­

tarzem stan u w m in isterstw ie spraw zag ra­

nicznych zo stał m ianow any dotychczasow y kierow nik d ep artam en tu politycznego m ini­

sterstw a sp raw zagranicznych W eizbaecker.

A m basadorem w L ondynie został m ian o w a­

ny dotychczasow y am b asad o r w T okio von D ircksen, zaś am basadorem w T okio dotych czasow y attach e w ojskow y w T okio gen. m a jor O tt. D otychczasow y rad ca am basady w L ondynie W oerm ann zo stał k iero w n i­

kiem d ep artam en tu politycznego m inister­

stw a sp raw zagranicznych. N astępcą jego w am basadzie w L ondynie został rad ca po­

selstw a T heo K ordt.

I kucie ch arak teró w polskich, p rzełam an ie

| psychiki słabości. N ie m echanicznie, ale organicznie m a się ona dokonać.

* . • *

C zy w tym w ysiłku, k tó reg o realizacji udzielił sw ego ży ra W ódz N aczelny, zw y­

ciężyć m oże inna idea, jak gruntow ne p rze­

obrażenie p sy ch ik i p o lsk iej? Z pew nością nie.

N ie u g ru n to w ało się jeszcze w nas zro ­ zum ienie dla w arto ści p rzed sięw zięteg o o- siągnięcia. M eto d a p ersw azji rozum ow ej, m eto d a p u k an ia do sum ień zb y t w iele n a­

stręcza o d razy nieprzeszkolonej rozindyw i- dualizow anej w so b iepań stw ie psychice n a­

rodow ej, aby ry ch ło odnosić m iała sukcesy.

D roga o b ran a jest trudna. A le jej źródło tk w i w głębokich w sk azan iach W ielkiego M arszałk a. N a dzień pow szedni jest apel do sum ienia, a od św ięta są grom y godzące w ry tu ał im ponderabiliów szlacheckiej sw o­

Trudności wewnętrzne Czechosłowacji

.B. des Komintern" w Pradze

P oniew aż przem ów ienie tó w ygłoszone zo stało w parlam encie, ogrpm na w iększość dzienników nie zasto so w ała się do in stru k ­ cji i zam ieściła przem ów ienie w brzm ieniu stenogram u sejm ow ego.

„W.E

Poznań, 2. 4.

K ilk a dni tem u podaliśm y pew ne infor­

m acje o sile i organizacji kom internow skich ek sp o zy tu r w C zechosłow acji. O becnie znow u garść rew elacy jn y ch fak tó w o ro z­

w oju w pływ ów kom unistycznych w tym k raju przynosi „G azeta P o lska".

Jak w iadom o w P radze — po n ieu dały ch p ró b ach w A m sterdam ie, K openhadze, Z u­

rychu, B azylei i W iedniu — zainstalow ano w ro k u 1935 zlikw idow ane p rzez h itlero w ­ ców w B erlinie t. zw . „W est E uropeisches B uero des K om intern" (W . E . B .).

P o V II kongresie K om internu (M oskw a, sierp ień 1935) — inform uje „G azeta P o l­

sk a" — „W E B ." zorganizow ano jak n astę­

puje: podzielono Je n a 1) B iuro E uropy Z a­

chodniej z sied zib ą w P ary żu i z zasięgiem działalności n a F ran cję, H iszpanię, W łochy, P o rtu g alię, A nglię, S zw ajcarię, B elgię, H o­

landię, L uksem burg i N iem cy zachodnie;

2) B iuro E u ro p y środkow ej z siedzibą w P rad ze i zasięgiem działalności n a C zecho­

słow ację, P o lsk ę, A u strię, W ęgry, R um u­

nię, Ju g o sław ią i N iem cy południow e.

P o d w zględem organizacyjnym b iu ra p a­

ry sk ie i p rask ie są od siebie niezależne, pod legając b ezp o śred n io m oskiew skiej cen tra­

li, lecz utrzym ują ze sobą ścisłą łączność i w sp ó łp racę, zw łaszcza od chw ili w ybuchu w ojny dom ow ej w H iszpanii.

P rask ie b iu ro K om internu stanow i in-

body.

A rezu ltat teg o gigantycznego p rzed się­

w zięcia m a b y ć jak i? Z espolenie m obiliza­

cyjne serc n a k ażd ą p o trzeb ę. N a codzień.

T y lk o p o k o lenie szkoły K om endanta zrozum iało w arto ść i celow ość tego zam ie­

rzenia. O no d ało P olsce niepodległość w sk rzeszo n ą L egionam i K om endanta, n - gruntow anie siły zbrojnej p ań stw a, a dziś w alczy o p rzek ształcen ie rozindyw iduali- zow anej polskiej psychiki.

D zieło przysposobienia n aro d u do w o l­

nego i pełnow artościow ego, g w aran tujące­

go b y t p ań stw o w y życ’a, ty lk o w ted y b ę­

dzie ukończone, gdy p rzeo b rażen io m zasa­

dniczym ulegnie p sy ch ik a jednostki.

A pokolenie S zkoły W ielkiego M arszał­

k a spełni do dna sw ój ciężki, p rzez h isto rię dopiero, a nie p rzez w spółczesnych ocenio­

ny należycie, kielich zad ań życia.

S. Z.

Jak słychać, sp raw a ta m a być p rzed ­ m iotem in terp elacji ze stro n y opozycji, k tó ­ ra dom aga się w yjaśnienia, co oznaczają nie p rak tyk o w an e in stru k cje b iu ra prezydium rad y m inistrów .

sty tu cję przełożoną w sto su n k u do p artii kom unistycznych w szystkich krajów , obję­

tych zasięgiem jego działalności, w tej li­

czbie w stosunku do kom unistycznych p ar­

tii C zechosłow acji i P olski. B iuro to sp ra­

w uje k o n tro lę n ad działalnością p artii k o ­ m unistycznych w ośm iu k rajach E uropy środkow ej i jest in stan cją p o średn ią m iędzy k o m itetam i centralnym i poszczególnych p ar tii kom unistycznych a eg zek u ty w ą K om in- tem u w M oskw ie. N a czele b iu ra p rask ieg o .stan ął k iero w n ik (generalny sek retarz) k o ­

m unistycznej p artii C zechosłow acji, p o seł do p arlam en tu czechosłow ackiego G o tt­

w ald, jed en z czołow ych m ów ców n a V II kongresie K om internu, n a k tó ry m gloryfi­

k o w ał C zechosłow ację jak o „an ty faszy sto ­ w ski b astio n pom iędzy czterem a faszyzm a- m i: niem ieckim , polskim , au striack im i wę­

gierskim ". Jeg o zastęp cą w biurze pra­

skim zo stał rów nież p o seł do praskiego

p arlam en tu — S ziroky.

O prócz G o ttw ald a i S ziro k y’ego wcho­

dzą w sk ład k iero w n ictw a b iu ra p rask iego : H ocknecht, P ró ch n iak (członek C entr. Ko­

m itetu K P P .), K rum ow , B erend, D opler i

S ckerm an. P artie p o d p o rząd k ow an e d y rek­

tyw om p rask ieg o b iu ra K om internu rep re­

zen tu ją w k iero w n ictw ie b iu ra: D rozdas, S lanski, K rauz i P ieck (jeden z najw ybit­

niejszych kom unistów niem ieckich), Weis-

kopf, Z apocki, S zm idt, o raz z ramienia

C entr. K om itetu K P P. H enrykow ski (Saul

A m sterdam ) i B ielaw ski (Jak P aszyn).

Z e sp raw najbardziej nas obchodzących n ależy z całym naciskiem w sk azać n a fak t, że w P rad ze zain stalo w ało się o d pew nego czasu b iu ro p o lity czn e cen traln ego k o m ite­

tu K om unistycznej P artii P olski, że n a te­

ry to riu m czeskim p rzeb y w ają lub o statn io p rzeb y w ali najw ybitniejsi członkow ie K . P . P ., jak w spom niany pow yżej S aul A m ster­

dam (peudonim : H enrykow ski), A dam L an­

dy, Izaak Z ydłow ski (pseud. A lb ert), B >

rek B erm an, S tan isław M arten s i to.

I

(2)

S t r . 2XWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA M e d z ie la , 3 a U 3 E w fe tn fa r< N r . 7 7

Rozstrzygają się losy Hiszpanii

Rozbite dywizje rządowe kryją slą na terytorium Francji

P f iiy i, 2 . 4 (P A T .) S p e c ja h s y •w y g ła tm ik „ P a r is S ó ir* * d o - C o s i z L u c h e n , ż e o d d z ia ły h is z p a ń s k ie , k tó r e p r z e k r o c z y ły g r a n ic ę f r a n c u s k ą w P ir e n e ja c h , w c h o d z iły w s k ła d r o z b ity c h p r z e z w o js k a g e n . F r a n c o 3 1 i 4 3 d y w iz ji w o js k r z ą d u w a le n c k ie g o . W ś r ó d o fic e ró w , z n a jd u je s ię tr z e c h o f ic e r ó w s o w ie c k ic h , 7 k o m is a r z y p o lity c z n y c h r z ą d u w a le n c k ie g o , o r a z 2 ? o f ic e r ó w H is z p a n ó w (je d e n p o d p u ł­

k o w n ik , je d e n m a jo r i 2 0 p o r u c z n ik ó w ) . — • W ie lu ż o łn ie rz y h is z p a ń s k ic h p r z y b y ło n a te r y to r iu m F r a n c ji ju ż b e z b r o n i, k tó r e r z u ­ c ili p o d c z a s o d w r o tu .

K o r e s p o n d e n t „ P a r is S o ir” p r z e p r o w a ­ d z ił w y w ia d z k o m is a r z e m p o lity c z n y m 1 0 k o r p u s u w o js k r z ą d u w a le n c k ie g o , d o k tó ­ r e g o n a le ż a ły r o z b ite d y w iz je . K o m isa rz o ś w ia d c z y ł, iż o d d n ia 2 4 m a r c a d w ie b r y ­ g a d y p o d d o w ó d z tw e m g e n . A r s e n o N a v a - P a o r a z p łk . M o ja to c z y ły s ta łą w a lk ę o d ­ w r o to w ą . P o w y ż s z e o d d z ia ły z a jm o w a ły p o c z ą tk o w o p o z y c je d ru g ie j lin ii n a p ó łn o c o d m . K u e s c a . D n ia 2 4 m a r c a w p r o w a d z o ­ n o je d o a k c ji. Z o s ta ły o n e o d r a z u z a a ta ­ k o w a n e i p o 2 4 -g o d z m n ^ j w a lc e n ie m o g ą c o p r z e ć s ię o g n io w i a r ty le r y js k ie m u i a k c ji s a m o lo tó w z m u s z o n e z o s ta ły d o o d w r o tu . O b ie b r y g a d y w c h o d z ą c e w s k ła d 3 1 d y w i­

z ji z o s ta ły c a łk o w ic ie r o z b ite .

T r z e c ia b r y g a d a 3 1 d y w iz ji z a jm u ją c a p o z y c ję p o d D io E in c a s tr a c iła w c z a sie w a lk ty lu ż o łn ie r z y , ż e r ó w n ie ż z m u s z o n a z o s ta ła d o o d w r o tu i o tr z y m a ła r o z k a z w y ­ c o f a n ia s ię d a le j n a p ó łn o c , p o n ie w a ż z o ­ s ta ła z a g ro ż o n a p r z e z w o js k a g e n . F r a n c o , k tó r e d o k o n a ły m a n e w ru o s k r z y d la ją c e g o w k ie r u n k u B a r b a s tr o . P o z w a lc z e n iu k r ó t­

k ie g o o p o r u , w o js k a g e n . F r a n c o z m u s iły n ie b a w e m 3 1 i 4 3 d y w iz ję d o w y c o f a n ia s ię w g ó ry i p rz e js'c ia P ire n e jó w w k ie r u n k u g r a n ic y f r a n c u s k ie j.

W ś ró d H isz p a n ó w , k tó r z y p r z e k r o c z y li g r a n ic ę f r a n c u s k ą , z n a jd u je s ię r ó w n ie ż d o ­ w ó d c a 1 0 k o r p u s u 3 5 - c io le tn i g e n e r a ł G a lio o r a z d w a j d e p u to w a n i z o k r ę g u H u e s c a : B a ltr a n ( r e p u b lik a n in ) i B o r d e r a s (s o c ja li­

s ta ) .

Walki o Lendę!

S a r a g o s s a , 2 . 4 . (P A T .) Z a ję c ie L e r id y s p o d z ie w a n e je s t z g o ­ d z in y n a g o d z in ę . M ia s to je s t c a łk o w ic ie o k r ą ż o n e . N ie p r z y ja c ie l s ta w ia z a c ię ty o - p ó r, w p r o w a d z a ją c d o b o ju c z o łg i, c ię ż k ą

Trzy ofiary hur?ranu w W?rszawie

b i J W a r s z a w a , 2 . 4 . T r z y tr a g ic z n e w y p a d k i s p o w o d o w a ła s ta le ją c a w c z o r a j w n o c y i r a n k ie m w W a r ­ s z a w ie w ic h u ra .

W a l. J e r o z o lim s k ic h r u n ą ł o g o d z . 1 0 r a n o n a p r z e s tr z e n i o k o ło 2 0 m . p a r k a n d r e w n io iiy , o d d z ie la ją c y to r y k o le jo w e o d u - lic y .

W a lą c y s ię p a r k a n p r z y g n ió tł p r z e c h o­

d z ą c e g o o b o k W ła d y s ła w a W o jtu n ia k a , la t 2 0 (w ie ś S k r z y n k i), k tó r y d o z p a ł c ię ż k ic h o g ó ln y c h o b r a ż e ń . P o g o to w ie p r z e w io z ło g o d o s z p ita la n a C z y s te m .

T y lk o s z c z ę ś liw y m tr a f e m w y p a d e k n ie p o c ią g n ą ł z a s o b ą w ię c e j o fia r. N a k ilk a s e k u n d p r z e d r u n ię c ie m p a r k a n u , o d d a liło s ię s to ją c y c h p r z y n im d w u d o z o r c ó w Z . O . M -u .

O f ia rą w ic h u r y p a d ł ta k ż e 5 3 -le tn i e m e ­ r y t K a z im ie r z P ie trz a k . P r z e c h o d z ą c e g o u l.

Z g o d a u g o d z ił w g ło w ę g ry m s, o b e r w a n y p r z e z w ic h u r ę z 6 - p ię tr o w e j k a m ie n ic y .

P ie trz a k a , k tó r y d o z n a ł w s trz ą s u m ó z ­ g u , p r z e w ie z io n o d o s z p ita la D z . J e z u s . — S ta n r a n n e g o — b e z n a d z ie jn y .

R ó w n ie ż w s k u te k w ic h u r y z d a c h u d o ­ m u p r z y u l. C e g la n e j 1 7 s p a d ła c e g ła , tr a ­ fia ją c w g ło w ę id ą c ą c h o d n ik ie m E ls te r ę I s m a c h o w ą , la t 7 0 . R a n n ą u m ie sz c z o n o w s z p ita lu n a C z y s te m ,

Drobner skazany na 3 lata

K r a k ó w , 2 . 4 . (P A T .) W c z o r a j w e c z o r e m tr y b u n a ł o g ło s ił w y ­ r o k s k a z u ją c y B o le s ła w a D r o b n e r a n a tr z y ła ta w ię z ie ń ’a z z a lic z e n ie m a r e s z tu i u tr a ­ p r a w n a 4 la ta .

Ł a w a p r z y s ię g ły c h u z n a ła w in ę o s k a r - fc m e g o 1 0 g ło sa m i p r z e c iw k o X

a r ty le r ię f s a m o lo t y . J fa k S o m e t r p r z e d a r fa s t e m z n a jd u ją s ię s iln e fo r ty fik a c je , k t ó r e z d o b y w a n e s ą k r o k z a k r o k ie m .

W p r z e ję ty m r o z k a z ie j e d n e g o z d o w ó d t ó w r z ą d o w y c h z n a jd u ją s ię s ło w a : ^ Z a -

Rząd gen. Skladkowsk*ego pozostaje przy władzy

W a r s z a w a , 2 . 4 , P . A . T . k o m u n ik u je :

D z iś w ie c z o r e m o g ło s z o n o n a s tę p u ją c y k o m u n ik a t u r z ę d o w y : P , P r e z y d e n t R z p H te j p r z y ją ł w d n iu 1 k w ie tn ia b . r . w g o d z in a c h p o p o łu d n io w y c h p r e z e s a R a d y M in is tr ó w g e n . S k ła d k o w s k ie g o , k t ó r y w z w ią z k u z

Reorganizacja b. armii austriackiej

Gen. List przyjął dowództwo od gen. Bocka

W ie d e ń , 2 . 1 (P A T ) W z w ią z k u z n o w ą o r g a n iz a c ją b . a r m ii a u s tr ia c k ie j z d n ie m 1 k w ie tn ia , p r z y b y ł w c z o ra j d o W ie d n ia n o w o m ia n o w a n y d o ­ w ó d c a g r u p y n r . 5 . g e n . L is t W c z o ra j o d ­ b y ło s ię p r z e ję c ie p rz e z n ie g o d o w ó d z tw a g r u p y n r . 5 o d d o ty c h c z a s o w e g o d o w ó d c y S -e j a r m ii g e n . v o n B o c k a , k tó r y o d je ż d ż a n a s w e d o ty c h c z a s o w e s ta n o w is k o d o w ó d c y g r u p y n r. 3 w D re ź n ie .

R ó w n o c z e ś n ie w ła d z e w m jsk o w e k o m u n i­

k u ją , iż z d n ie m 1 k w ie tn ia a r m ia a u s tr ia c ­ k a p rz e c h o d z i n a s to p ę o r g a n iz a c ji p o k o jo ­ w e j, w z w ią z k u z c z y m n a s tą p i d e m o b iliz a ­ c ja ty c h o d d z ia łó w n ie m ie c k ic h , k tó r e w k ro c z y ły d o A u s tr ii. C z ę ś ć ty c h o d d z ia łó w o d ­ c h o d z i ju ż d o N ie m ie c d o s w y c h s ta ły c h g a r n iz o n ó w7, g d z ie u le g n ie d e m o b iliz a c ji, t. j.

z w o ln i re z e rw istó w . C z ę ś ć o d d z ia łó w n ie ­ m ie c k ic h b ę d z ie n a to m ia s t w łą c z o n a w s k ła d o r g a n ic z n y d w ó c h k o r p u s ó w g r u p y n r . 5 .

N a le ż y p rz y p u s z c z a ć , ż e w z w ią z k u z ty m

D o o M rokoonfi (M o -W K lc Ii

Rozbieżność poglądów w sprawach hiszpańskich i kanału Suezkiego

L o n d y n , 2 . DCBAi. (P A T ) W m ia r o d a jn y c h k o la c h b r y ty js k ic h p r z y p u s z c z a ją , ż e p ro w a d z o n e w R z y m ie r o ­ k o w a n ia w ło s k o - b r y ty js k ie z o s ta n ą w c ią ­ g u n a jb liż s z y c h 1 4 d n i p o m y ś ln ie z a k o ń c z o ­ n e . C o p r a w d a n a d z ie je n a p o ro z u m ie n ie s z e rz e j z a k r e ś lo n e , u p a d ły . O b e c n ie s p o d z ie w a n a ju ż je s t ty lk o w y m ia n a n o t, u tr z y m a ­ n y c h w s e rd e c z n y m to n ie , s tw ie r d z a ją c y c h w k ilk u p u n k ta c h z g o d n o ś ć p o g lą d ó w o b u rz ą d ó w n a s z e re g z a g a d n ie ń , ja k n p . n a s p ra w ę k o m u n ik a c ji p o p rz e z m o rz e Ś ró d ­ z ie m n e , n a s p r a w ę f o r ty f ik a c y j n a m o rz u Ś ró d z ie m n y m i C z e rw o n y m , n a s p r a w ę d e li- m ita c ji g r a n ic y A b isy n ii i S u d a n u , n a s p r a ­ w ę s to s u n k u W io c h d o p la n u b r y ty js k ie g o w P a le s ty n ie o ra z n a s p r a w ę w z a je m n e g o k o m u n ik o w a n ia s o b ie z a m ie r z o n y c h ru c h ó w w o jsk i f lo t w o b rę b ie m o r z a Ś r ó d z ie m n e g o .

Posiedzenie K oln Parlam entarnego O .Z.H .

Uchwała w sprawie ludności polskiej w Czechach

ta fe ] W a r s z a w a , 2 . 4 . W c z o r a j o d b y ło s ię p le n a r n e p o s ie d z e ­ n ie K o ła P a r la m e n ta r n e g o O b o z u Z je d n o ­ c z e n ia N a r o d o w e g o p o d p r z e w o d n ic tw e m p r e z e s a K o ła s e n . D ą b k o w s k ie g o . N a p o ­ s ie d z e n iu b y ł o b e c n y s z ę f O b o z u , g e n . S t.

S k w a r c z y ń s k i, s z e f s z ta b u , p łk . d y p l. Z . W e n d a i k ie r o w n ic y o d d z ia łó w s z ta b u .

N a w s tę p ie p o s ie d z e n ia d o k o n a n o w y ­ b o r u s e k c ji z a g a d n ie n io w y c h , n a c z e le k tó ­ r y c h s ta n ę li: s e k c ja o ś w ia to w a — p o s . A . S a r n e c k i, s e k c ja w ie js k a — p o s . S t. K ie la k , s e k c ja s a m o r z ą d u g o s p o d a r c z e g o — p o s . B . S ik o r s k i, s e k c ja p r a w n a r o d o w o ś c io w y c h

p o s . W . W ie lh o r sk i, s e k q a p r a c y — p o s . T . G d u la , s e k c ja g o s p o d a r c z a — - p o s . Z . S o w iń s k i, s e k c ja P o la k ó w z a g r a n ic ą im i- g r a c y jn a — p o s . Ł . T o m a s z k ie w ic z * o r a z s a m o r z ą d u m ie js k ie g o — p o s . S t. O s tro w ­ s k i.

R e f e r a t o r g a n iz a c y jn y w y g ło s ił n a s tę p ­ n ie s z e f s z ta b u O Z N ., p łk . W e n d a . W to k u d y s k u s ji d z ia ła c z e te r e n o w i z g ło s ili s z e re g .

j ę t e d a s ia j p o z y c j e t d e m o g ą b y ć w ż a d ­ n y m w y p a d k u o p u s z c z o n e . D r u g a lin ia o b ­ r o n n a m a s t r z e la ć d o w s z y s t k ic h , k t ó r z y o p u s z c z ą s w o je s t a n o w is k o w lin ii c z o ło ­ w e j.*

z a k o ń c z e n ie m s e sj i z w y c z a j n e j iz b u s ta w o ­ d a w c z y c h p r z e d s t a w ił d o r o z s t r z y g n ię c ia P . P r e z y d e n t o w i k w e s t ię d a ls z e g o tr w a n ia lu b

u s tą p ie n ia n s ą d tL '

P , P r e z y d e n t R z p H te j z d e c y d o w a ł, ii obecny rząd ma nadal s p r a w o w a ć w ła d z ę .

z o s ta n ie ró w n ie ż p rz y d z ie lo n a d o o d d z ia łó w b . a r m ii a u s tr ia c k ie j z n a c z n a ilo ś ć in s tr u k ­ to ró w n ie m ie c k ic h c e le m z r ó w n a n ia te j a r ­ m ii p o d w z g lę d e m w y s z k o le n ia z o d d z ia ła ­ m i n ie m ie c k im i.

Powrót „Legionu Austriackiego”

W ie d e ń , 2 . 4 . (P A T .) W c z o r a j p r z y b y ł d o W ie d n ia p ie r w s z y o d d z ia ł t. z w . „ L e g io n u A u s tr ia c k ie g o " , p r z y w ita n y u r o c z y ś c ie n a d w o rc u p r z e z w y ż s z y c h d o s to jn ik ó w p a ń s tw o w y c h o r a z lic z n e tłu m y p u b lic z n o śc i. P o k r ó tk im p r z e m ó w ie n iu o k o lic z n o ś c io w y m c z ło n k o w ie

„ L e g io n u A u s tr ia c k ie g o " w m u n d u r a c h s . a . o d m a sz e r o w a li d o k o s z a r . J u tr o p r z y b ę d ą d r o g ą k o ło w ą d w ie z m o to r y z o w a n e b r y ­ g a d y „ L e g io n u " W c ią g u ju tr z e js z e g o d n ia , k tó r y n o s ić b ę d z ie m ia n o „ D n ia L e g io n u "

o d b ę d z ie s ię c a ły s z e r e g u r o c z y s to ś c i m . in . d e f ila d a p r z e d g a u le ite r e m B r u e c k e le m .

W ą tp liw e je s t n a to m ia s t d o jśc ie d o p o r o ­ z u m ie n ia w s p r a w ie K a n a łu S u e z k ie g o . — Ż ą d a n ia , w y s u w a n e p rz e z W ło c h y , m a ją n a c e lu d o p ro w a d z e n ie d o p e w n e g o r o d z a ju k o n d o m in iu m z E g ip te m , z a ró w n o o ile c h o d z i o w o d y N ilu , ja k i o K a n a ł S u e z k i. W ło ­ s i p r a g n ę lib y o d e g ra ć w o b e c E g ip tu p o d o b ­ n ą ro lę , ja k ą o d g ry w a W ie lk a B r y ta n ia , w y k o n u ją c f u ijk c je d o ra d c z e .

R ó w n ie ż w k w e s tii h is z p a ń s k ie j p o ro z u ­ m ie n ie je s t je s z c z e b a rd z o d a le k ie i n a p e w ­ n o n ie z o s ta n ie o s ią g n ię te w c ią g u n a jb liż ­ s z y c h d n i 1 4 . D la te g o te ż p r e m ie r C h a m ­ b e r la in z a m ie r z a z a d o w o ln ić s ię n a ra z ie p o ro z u m ie n ie m o s k r o m n y m z a s ię g u p o d p o s ta c ią w y m ia n y n o t, r e z y g n u ją c c h w ilo ­ w o z b a r d z ie j e fe k to w n e g o u k ła d u , ja k i m ia ł p o d p is a ć m in . C ia n o w L o n d y n ie .

d e z y d e r a tó w .

N a s tę p n ie w y g ło sił p r z e m ó w ie n ie s z e f O b o z u , g e n . S t S k w a r c z y ń s k i.

N a z a k o ń c z e n ie o b r a d c z ło n k o w ie K o ła u c h w a lili n a s tę p u ją c ą r e z o lu c ję :

„ K o ło P a r la m e n ta r n e O b o z u Z je d n o c z e ­ n ia N a r o d o w e g o z n a jw y ż s z ą r a d o ś c ią p rz y ję ło d o w ia d o m o ś c i f a k t z je d n o c z e n ia s ię P o la k ó w z a O lz ą , c o n ie w ą tp liw ie p o z w o ’i w z m ó c w a lk ę P o lo n ii Z a o lz a ń s k ie j o s łu sz ­ n e je j p r a w a . K o ło P a r la m e n ta r n e O Z N . z g łę b o k ą tr o s k ą ś le d z i a k c ję r o d a k ó w z a O lz ą i z a p e w n ia o c z u jn e j g o to w o ś c i u d z ie ­ le n ia p e łn e g o p o p a r c ia i p o m o c y d la ic h w y ­ s iłk ó w " .

Zebranie dvskusy|ne Służby Młodych

W a r s z a w a , 2 . 4 . (IS K R A ) W lo k a lu S łu ż b y M ło d y c h p r z y A l. U - ja z d o w s k ic h 2 0 o d b y ło s ię w d n iu 3 1 m a r­

c a r . b - je d n o z c y k lu z e b r a ń d y s k u s y jn y c h ,

| o r g a n iz o w a n y c h p r z e z k ie r o w n ic t w o S łu ż - fiy M ło d y c h . R e f e r a t n a t e m a t „ T e o r ie p a ń s t w n o w o c z e s n y c h " w y g ło s ił p . P io tr B o r k o w s k i. P o r e f e r a c ie w y w ią z a ła s ię o ż y ­ w io n a d y s k u s ja , w k tó r e j z a b ie r a ło g ło s k ilk u m ó w c ó w .

Zebranie lekarzy — członków 0.Z.0e

W a r s z a w a , 2 . 4 . (IS K R A ) W lo k a lu o k r ę g u W a r s z a w a — M ia s to O . Z . N . o d b y ło s ię z e b r a n ie c z ło n k ó w z e ­ s p o łu le k a r z y O . "L . N . p r z y u d z ia le 1 2 0 o s ó b . R e f e r a t o p r o je k c ie u s ta w y o p u b li­

c z n e j s łu ż b ie z d r o w ia w P o ls c e w y g ło s ił d y r. d r . J . P a b e c k i o r a z o „ le k a r z u z o r g a ­ n iz o w a n y m " i r o li o r g a n iz a c ji z a w o d o w o - le k a r s k ie j” ■ — d r . S t. B u ja ls k i. Z e b r a n i le ­ k a r z e p o w y s łu c h a n iu r e f e r a tu u c h w a lili s z e r e g re z o lu c ji.

Z e b r a n iu p r z e w o d n ic z y ł p ro f. d r. A . C z y ź e w ic &

Nominacja w 0, Z. N.

D e le g a te m O d d z ia łu S p r a w M ło ­ d z ie ż y O b o z u Z je d n o c z e n ia N a r o d o ­ w e g o n a O k r ę g P o z n a ń s k i i P o m o r ­ s k i z o s ta ł m ia n o w a n y p r z e z S z e f a O d d z ia łu S p r a w M ło d z ie ż y m jr. G a li- n a ta , p . B o g u s z E lb a n o w s k i z P o ­ z n a n ia .

N a w id n o k r ę g u p o lit y c z n y m

P r z e d w c z o r a j o d b y ło s ię z in ic ja ty w y s z e fa „ S łu ż b y M ło d y c h ” , m a jo r a G a lin a - ta z e b r a n ie p r z e d s ta w ic ie li o r g a n iz a c y j m ło d z ie ż o w y c h w s p r a w ie w z m o ż e n ia o - b r o n n o ś c i k r a ju . W w y n ik u k o n fe r e n ­ c ji p o s ta n o w io n o u tw o r z y ć N a c z e ln y K o m ite t M ło d z ie ż o w y d la s p r a w F u n d u s z u O b r o n y N a r o d o w e j. W z e b r a n iu ty n i w z ię li u d z ia ł ta k ż e p r z e d s ta w ic e le „ B r a ł*

n ic h P ^ n o c y ^ n a w y ż s z y c h u c z e ln ia c h , k tó r z y p o d k r e ś lili s w ó j p o z y ty w n y s to s u n e k d o s p r a w o b r o n y p a ń s tw a , o ś w ia d ­ c z y li je d n a k , ż e n ie w e jd ą d o p o r o z u m ie n ia s tw o r z o n e g o p o d d g id ą „ S łu ż b y M ło ­

d y c h " , ! ;

* £

N a z e b r a n iu w S o s n o w c u z e b r a n i r o ­ b o tn ic y , p o s tw ie r d z e n iu , ż e n ie m a r ó ż ­ n ic id e o w y c h m ię d z y Z . Z . P ., C h . Z . Z . i „ P r a c ą : : ( łó d z k ą ) , p o w z ię li u c h w a lę n a s t. tr e ś c i: „ Z e b r a n i a p e lu ją d o k ie r o ­ w n ic tw a Z je d n o c z e n ia Z a w o d o w e g o P o l­

s k ie g o z s ie d z ib ą w P o z n a n iu , C h r z e ś c i­

ja ń s k ie g o Z je d n o c z e n ia Z a w o d o w e g o z s ie d z ib ą w W a r s z a w ie i Z je d n o c z e n ia

„ P r a c a " z s ie d z ib ą w Ł o d z i, a b y ja k n a j­

p r ę d z e j d o p r o w a d z iły d o p o łą c z e n ia w s z y s tk ic h tr z e c h z w ią z k ó w w je d n a c a ­ ło ś ć”

4

J a k s ię d o w ia d u je a g e n c ja „ K a b e T * , w o b c h o d a c h o k r ę g o w y c h i p o w ia to w y c h ś w ię ta r o b o tn ic z e g o w d n iu 1 m a ja b r .

w e z m ą u d z ia ł p r z e d s ta w ic ie le m ie js c o ­ w y c h o r g a n iz a c y j S tr o n n ic tw a L u d o w e ­ g o . W s z e r e g u p o w ia tó w s p r a w y z o s ta ­ ły ju ż w c h w ili o b e c n e j u s ta lo n e i u z g o d . n io n e . W k ilk u n a s tu m ie js c o w o ś c ia c h w o b c h o d z ie ś w ię ta r o b o tn ic z e g o w e ź m ie u d z ia ł b a n d e r ia c h ło p s k a .

• » •

S z e r e g i t. z w . F r a k c ji R e w o lu c y jn e j P P S z k a ż d y m d n ie m m a le ją . D u ż a ilo ś ć c z ło n k ó w te j g r u p y p r z e c h o d z i m a s o w o d o P o ls k ic h Z w ią z k ó w Z a w o d o w y c h 0 - b o z u Z je d n o c z e n ia N a r o d o w e g o . W r . b ie ż ą c y m w d n iu 1 m a ja F r a k c ja R e w o ­ lu c y jn a m a ju ż n ie w z ią ć u d z ia łu w m a n ife s ta c ja c h p ie r w s z o - m a jo w y c h .

P o z a is tn ie ją c y m i ju ż s e k c ja m i m ło ­ d y c h K lu b u D e m o k r a ty c z n e g o w W o r - s z a w ie i K r a k o w ie , p r z y s tą p io n o o b e c ­ n ie d o o r g a n iz a c ji p o d o b n y c h s e k c y j p r z y k lu b a c h w Ł o d z i, L w o w ie i W iln ie . W s k ła d s e k c y j w c h o d z i m ło d z ie ż b e t r ó ż n ic y p o c h o d z e n ia i w y z n a n ia t. z n . g łó w n ie ż y d z i.

Z d n ie m 1 k w ie tn ia b r . p r z e s ta ł n ^ p c h o d z ić s p e c ja ln y d o d a te k „ K u r ie r a P o - r a n n e g o " p . t. „ 'W ie js k a D r o g a ” , w k tó ­ r y m b y ły r o z p a tr y w a n e z a g a d n ie n ia w s i, s p r a w y c h ło p s k ie o r a z m ło d z ie ż y w ie j­

s k ie j. D o d a te k w y c h o d z ił p r z e z p ó l r o ­ k u p o d r e d a k c ją p . W o jc ie c h o w s k ie g o

iedneao z działaczu CL Z . 1L I Ł

Cytaty

Powiązane dokumenty

torskie uwagi ukrywającego się, względu, ukrywanego przez redakcję autora, jak i forma ich podania przez „Słowo” jest formą intrygi, obliczonej zresztą na kon- sumcję w

O oznaczonej godzinie rozległy się dźwięki hymnu narodowego i wnet w karnym dwuszeregu sprężyły się młodych obozowców barwne posta­.

Zjazd zaj mie się sprawami wyborów do sejmu i senatu.. Przewodniczącym będzie

Życie społeczne ziem zachodnich bujne przyjęło formy i mieni się całą mozajką róż nych organizacyj i organizacyjek — towa­. rzystw, kół

Dużo już się wyłoniło z tych moczarów, w których 10 lat temu bydło nawet pasać się nie mo­.. gło, bo topiel

W prawdzie jest ona równocześnie sojuszniczką Czechosłowacji.. Ale czyż nie zgadza się na rewizję

wegii, kobieta jest konsulem w Genewie, kobieta jest ministrem pracy i kobieta jest dyrektorką mennicy państwowej. Szereg kobiet zajmuje stanowiska kierownicze w

Już w czasie róku ubiegłego, kiedy przy goiow yw ano W ystaw ę Św iatow ą, znaleźli się rozm aici inżynierow ie i dekoratorzy, którzy w ysuw ali zupełnie dziw aczne