• Nie Znaleziono Wyników

Express Kujawski 1938.01.21, R. 16, nr 16

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Express Kujawski 1938.01.21, R. 16, nr 16"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Redaktt

Włocławek, piątek 21 stycwita 1038 r.

\

iress KulawsM

Redakcji przy ulicy Brzeskiej Me 29 od yodziny 14-eJ do f odztay 15-ej codcfamle za wyfoBdom ataMMoi I y I ' Redakcja rpkcoleów aleaaetraeiowych nie ewveca I zaatrzepa ooMo prawo zmtaa.

Zakłi ^y Graficzne i I ntrol ig atornia I p. f. BRACIA PIOTROWSCY

Wytwórnia matryc i stem pl i kauczukowych | Włocławek, Przedmiejska 20 telefon 11-00

Front Populaire rozbity?

QPONMLKJIHGFEDCBA

P o zn ań , 20, 1.

K ilk u dn io w e p rzesilenie g ab in eto ­ w e w e F ra n cji m iało p rzeb ieg d ram a­

tyczny . W n io sek ten n asu w a fak t, że czterech — i to d w ó ch d w a razy — p o lity k ó w o trzy m y w ało i p rzy jm o ­ w ało m isję u tw o rzen ia n o w eg o g ab i­

n etu , ab y w k ró tce zrzec się jej jak o n iew y k o n aln ej. O stateczn ie p o w stał d ru g i g ab in et p rzy w ó dcy rad y kałó w sp ołeczn y ch C h autem p s, lecz o in ­ n y m o b liczu .

W sk ład p o p rzed n ieg o rz ę d u w ch o­

d zili p ró cz rad y k ałó w i so cjalistó w sp o łeczn y ch so cjaliści o rto d ok sy jn i sp rzy m ierzeni z k o m u n istam i, z k tó ry m i w r. 1934 u tw o rzy li t. zw . fro n t k o m m u n (fro n t w sp ó ln y ). R ząd ten o p ierał się n a trzech stro n n ictw ach : ra d y k a ln o - sp o łeczn y m , so cjalisty cz­

n y m i k o m u n isty czn y m , tw o rzący ch o d r. 1936 t.zw . F ro n t P o p u la ire (fro n t lu d o w y ). N ato m iast w sk ład d ru g ie­

g o g a b in etu p. C h au tem p s w ch o dzą ty lk o rad y k aln o -sp o łeczn i i k ilk u p rzed staw icieli U n ii S o cjalisty czn o - R ep u b lik ań sk iej.

N a k im o p ie ra się ten rząd ? O czy­

w iście n a stro n n ictw ie ra d y k a ln y m i g ru p a c h p o k rew n y ch . A le n a o g ó l­

n ą ilo ść 618 m iejsc w Izb ie D ep u to w a­

n y ch (S ejm ie) racty k aln o - sp o łeczn i z a jm u ją ty lk o 115, zaś sp rzym ierzo n e p o m n iejsze g ru p y — 35. A b y się u - trz y m a ć — rząd ten m u siałb y u zy­

sk ać p o p arw fy zn aczn ej w ięk szo ści czło n k ó w g ru p cen tro w y ch i p raw ico ­ w y ch lu b , co n ajm n iej, so jalistó w .

P . C h au tem p s p rzed p rzy jęciem m isji o św iad czy ł, że n ie p o d ejm ie się u tw o rzen ia rząd u , n ie m ając zap ew ­ n io n eg o p o p arcia so cjalistó w B lu m a.

R ząd u tw o rzy ł, a w ięc m o żn a p rzy ­ p u szczać, że zap ew n io n o m u to p o ­ p arcie. L ecz ja k d łu g o d o trzy m ają so cialiści sw ej o b ietn icy — o ile je d ali?

K o m u n iści zajęli w o b ec d ru g ieg o g ab in etu p. C h autem p s stan o w isk o n eg aty w n e. N ie w iad o m o , czy n ie u - leg n ie o n o zm ian ie — w ty m sen sie, iż w strz ym u ją się o n i o d g ło so w an ia n ad v o tu m u fn o ści. O stateczn ie o sta­

n o w isk u tak że fra n c u skie j p a rtii k o ­ m u n isty czn ej d ecy d u je M o sk w a, a S o w ieto m p rzecież zależy n a d o b ry ch sto su n k ach z F ra n c ją. A ch y b a zd aje o n a so b ie sp raw ę, że sto su n k i te n ie b ęd ą lep sze, g d y zm u si się rad y kałó w d o jaw n eg o zerw an ia z fro n t co m m u n i d o u tw o rzen ia rz ą d u n aro d o w eg o o- p arteg o n a u m iark o w an ej lew icy , cen tru m i rep u b lik ań sk iej p raw icy . T ak i też, p raw d o p o d o b n ie, sk u tek m iałb y n eg aty w n y lu b n ijak i sto sun ek so cja­

listó w d o rz ą d u ra d y k a ln o - sp o łecz­

n y ch .

A jeżeli k o m u n iści w y trw ają w sw y m p o stan o w ien iu rz u ca n ia rząd o ­ w i p . C h au tem p s k łó d p o d n o g i — so­

cjaliści n ie d łu g o w y trzy m ają n ap ó r sw y ch czerw ień szy ch to w arzy szy z lew a. T o ć jeszcze p rzed p rzesilen iem u leg ali im w k ażd ym n iem al w y p ad­

k u , a p o d czas p rzesilen ia ciąg le się o g ląd ali n a k o m u n istó w , b aczn ie śle­

d ząc, czy im d o g ad za, co czy n ią. P o ­ za ty m — w ło n ie p a rtii so cjalisty czn ej istnieje b ard zo siln a o p o zy cja, zm ie­

rz a ją c a — m ó w i to jaw n ie i g ło śn o — d o stw orzen ia rz ą d u czy sto k laso w e ­ go, o p arteg o n a sy n d y k a ta c h ro b o tn i­

czy ch p rzew ażn ie sk o m u n izo w an y ch . W ięc p . B lum zn ajd zie się X b ard zo

tru d n e j sy tu acji, jeżeli b ęd zie ch ciał d o ch o w ać w iary p. C h au tem p s, a k o m u n iści sp ró b u ją g o o b alić.

Z o b aw y p rzed k o m u n istam i z je­

d n ej, a rząd em n aro d o w y m z d ru g iej stro ny p. B lu m p rzy p o m o cy m aso n e ­ rii n iew ątp liw ie d o ło ży w szelk ich sta­

ra ń w k ie ru n k u u tw o rz e n ia fro n tu lu d o w eg o . F ro n t ten fo rm aln ie jesz­

cze istn ieje, lecz n aw et w term in ie je st ju ż w d u żej m ierze fik cją- N ie m a ju ż d aw n iejszej w sp ó łp racy stro n ­ n ictw lew ico w y ch , a w d zied zin ie p o ­ lity k i fin an so w ej, zag ran iczn ej i sp o ­

Projekt zmlon ustawy sonorzdM

Jak będziemi/ wybierać radnych'?

W arszaw a, 20. 1. (teł. w ł.).

W p rasie sto łeczn ej i p ro w in cjo n aln ej, za p o śred nictw em k ilk n ag en cy j, u k azało się szereg in fo rm acy j o m aw iający ch p ro jek ­ to w an e zm ian y w sam o rząd o w ej o rd y n acji w y b o rczej. S ą o n e zu p ełn ie d o w o ln e, n ie­

ścisłe.

W zw iązk u z ak tu aln o ścią teg o p ro b le ­ m u d lak ilk um iast, (a m . in . iP o zn an ia,i w o b ec k o n ieczn ości ro zp isan ia w y b o ró w d o rad y m iejsk iejw d n iu 25 b m . — p rzy p red .), k o resp o n d en to w i W aszem uu d ało się ze źró d eł n ajb ardziej m iaro d ajn y ch u stalić co n a­

stęp u je:

M inisterstw o S p raw W ew n ętrzn y ch w isto cie o p raco w ało p ro jek t,u staw y o k reśla-

Po utcoorzenlu twego rzodu Chnutemns

Komuniści zepchnięci do roli „ubogich krewnych**

Paryż, 20. 1. (P A T ) N o w y g ab in et p rem iera C h au tem p sa m a stan ąć p rzed Izb ą D ep u to w an ych w p iątek - W k u lu arach p arlam en tarn ych i w k o łach d zien n ik arsk ich p an u je jed n o m y śln e p rzeko nam ie, że n o w y rząd u zy sk a zn aczn ą w ięk ­ szo ść g ło só w , k tó ra,m o że d o sięg nąć350 g ło­

só w p rzeciw k o 150.

W szy stk ie te o b liczen ia o p ierają się n a p rzesłan k ach , że za v o tu m zau fan ia d la rz ą­

d u p o za rad y k ałam i i so cjalistam i g ło so w ać b ęd zie p raw d o p o d o b n ie k ilk a g ru p cen tro­

w y ch . P raw ica zaś p o w strzy m a się od g ło­

so w an ia, G łó w n y m p u n k tem zain tereso w a­

n ia jest stan o w isk o k o m u n istó w . P rem ier lało o św iad czen ia ich p ełn e o b u rzen ia, że sw o ich in ten cy j p rzy tw o rzen iu rząd u . Ju ż rezo lu cja k lu b u rad y k ałó w , w y p o w iad ająca się za tw o rzen iem rząd u p rzezC h au tem p sa, ch o ciaż d o m ag ała się, ażeb y p ro g ram rząd u n ie w n ió sł żad n eg o ro zd źw ięk u p o m ięd zy

Ambosador Cbln opuszcza Japonie

T o k io , 20. 1. (P A T ).

A m b asad o r ch iń sk i S u -S zi-L in g d ziś o p u szcza Jap o n ię, o d p ły w ając z Y k o h am y d o C h in .

P rzedstaw iciel jap o ń sk ieg o m in.

sp r. zag r. o św iad czy ł, że aczk o lw iek sto su n k i d y p lom aty czn e p o m ięd zy Ja p o n ią a C h in am i są d e facto zaw ie­

szo n e, to je a h ak n ie o zn acza to fo r­

m aln eg o zerw an ia ty ch sto su n k ó w . P o p o w ro cie am b asad o ra Jap o n ii w C h in ach K aw ag o e d o o jczy zn y zo sta ­ n ie w C h in ach c h a rg e d 'affaires. Je­

łeczn ej zazn aczy ły się o statnio zasad­

n icze ró żn ice p o g ląd ó w i stan ow isk n iety lk o m iędzy ra d y k a ła m i i k o m u­

n istam i, ale i m ięd zy rad y k ałam i a so cjalistam i.

T o też n ie m o żn a ro k o w ać n o w e­

m u rząd o w i d łu g ieg o ży w o ta. W cześ­

n iej czy p ó źn iej, ale raczej w n ieza- d łu g im czasie u jaw n ią się istniejące sp rzeczn o ści w g łoso w an iach , a p o ­ n iew aż rząd C h au tem p sa n ie ch ce i n ie m oże zrezy g n o w ać z p o p arcia so­

cjalistó w , F ra n c ja m o że ju ż p o u p ły ­ w ie k ilk u m iesięcy stan ie w o b liczu

jącej sp o só b w y b ieran ia rad n y ch w sześciu 34 u st. sam o rząd o w ej) ilo ści rad n y ch d la n ajw ięk szy ch m iastach P o lsk i: W arszaw ie, k ażd ego m iasta. I ta k liczb a rad n y ch m a Ł o d zi, P o zn an iu , L w o w ie, K rak o w ie i W il­

n ie. P ro jek t ten n ie b y ł d o ty ch czas p rzed ­ m io tem o b rad R ad y M in istrów , b ez czeg o n ie m o że w p ły n ąćd olaski m arszałk a S ejm u .

W y d aje się jed n ak rzeczą p rzesąd zo n ą, że ry ch ła ap ro b ata p ro jek tu p rzez R ad ę M in . u łatw i w n iesien ie g o n a b ieżącą sesję b u d żeto w ą, o czy m zresztąd o n o siła ju żp ó ł- o H cjaln a ag en cja „Isk ra".

Ja k ie są isto tn e in o w acje p ro jek to w an ej u staw y?

P rzed e w szy stk im p ro jek t m in isterialn y u stala n o m in aty w n ie (w p rzeciw ień stw ie d o b rzm ien ia d o ty ch czas o b o w iązu jąceg o art.

g ru p am i fro n tu lu d o w eg o i ażeby rząd ten u zy sk ał p o p arcie so cjalistó w , p o m ijała zu­

p ełn y m m ilczen iem k o m u n istó w , co w yw o- C h au to m p s b o w iem n ie czy n ił tajem n icy ze trak to w an i są jak o u b o d zy k rew n i, k tó ry ch n ie p o k azu je się w to w arzy stw ie. P rem ier C h au tem p s d ąży ł zatem do teg o , ażeb y n o ­ w y rząd n ie b y ł u zależn io n y o d g ło só w k o ­ m u n isty czn y ch i to m u się całk ow icie u d a­

ło.

G d y b y so cjaliści w ch o d zili do n o w eg o rząd u , to p o w strzy m an ie się o d g ło su , alb o g ło so w an ie p rzeciw k o rząd o w i p rzez k o m u­ n istów m u siało b y w y w o łać n o w y k ry zy s g a b in etu . D zisiaj zaś, g d y so cjaliści do rząd u n ie w ch o d zą, m o g ą o ni u d zielić rząd o w i po­

p arcia sw o im i g ło sam i bez o g ląd an ia się n a k o m u n istó w . K o m un iści zo stali zatem ze­

p ch n ięci do ro li czy n n ik a, k tó ry fo rm aln ie n ależąc d o fro n tu lu d o w eg o n ie d ecy d u je jed n ak n a ró w n i z in n y m i g ru p am i o lo sie g ab in etu .

d n o cześn ie ra d c a am b asad y ch iń sk iej w T o k io p o zo staje w Jap o n ii w raz z cały m p erso n elem am b asad y .

R ep rezen tan t m in. sp r. zag r. po­

św iad czy ł, że teg o ro d ź, sy tu a cja jest isto tn ie tru d n a d o zro zu m ien ia z p u n k tu w id zen ia p raw a m ięd zy n aro­

d o w ego , lecz n ależy ją ro zu m ieć ra ­ czej p o d k ątem w id zen ia p o lity cz ­ n y m , an iżeli p raw n iczy m . P o zo stały w Jap o n ii p erso n el am b asad y ch iń ­ sk iej n ie b ęd zie p o siad ać u p raw n ień d y p lo m aty czn y ch .

n o w eg o p rzesilen ia rząd o w eg o . P o d o b n ie d ziało się po zw y cięstw ie w y b o rczy m lew icy w r. 1924 i r. 1932.

W tedy ró w n ież F ra n c ja m iała rząd y k a rte lu lew icy, k tó re je d n a k zała ­ m ały się p o d n ap o rem tru d n o ści fi­

n an sow y ch , k a rtel u leg ł ro zb iciu , ra ­ d y k aln o -sp o łeczn i p o p a rli rząd y n a ­ ro d o w e P o in careg o i D o u m erg u e’a.

W ta k im sam y m k ie ru n k u id zie o b ec­

n ie ro zw ó j sto sun k ó w p o lity czn y ch w e F ra n c ji. F ro n t b u d o w y p ę k a i w e d łu g w szelk ieg o p raw d o p o do b ień ­ stw a ro zp ad n ie się w ty m ro k u . (jz)

w y n o sić: w W arszaw ie 100, w Ł o d zi 80, w P o zn an iu 70 (d o ty ch czas 64 — p rzy p red .), w K rak o w ie 70, w e L w o w ie 70 i w W iln ie 64.

D ru g ą in o w acją jest, że rad n i w y b ieran i b ęd ąw p ew n ejliczb ie z w y b o ró w p o w szech n y ch ,ró w n y ch ,b ezp o śred n ich , tajn y ch i sto ­ su n k ow y ch (jak w ed łu g d o ty ch czaso w eg o art. 39u st. 1 u st.sam o rz.) d o k o n an y ch p rzez w szy stk ich o b y w ateli p o siad ający ch czy n n e p raw o w y b o rcze (w y m o gi d o ty ch czaso w ej u staw y b ęd ą u trzym an e), a w p o zo stałej częściz w y b o ró w d o k o n an y ch p rzez k u rie o b y w ateli:

1, zrzeszo ny ch w Izb ach p rzem y sło w o -h an­ d lo w y ch , Izb ach rzem ieśln iczy ch , le k a r­

sk ich , ad w o k ack ich i n o tarialn y ch o raz p rzez w łaścicieli n ieru ch o m o ści i p rzez 2. o b y w ateli zrzeszo n y ch w o rg an izacjach

p raco w n ik ó w u m y sło w y ch i fizy czn ych istn iejący ch n a o b szarach d an y ch m iast.

P ro jekt u staw y o k reśla, że za o rg an iza­

cje św iata p raco w n iczeg o , o k tó ry ch m o w a w y żej, u w aża się zw iązki i stow arzy szen ia zaw o d o w e, an aw et ich cen trale, k tó re d zia­

łają w in teresie ek o n o m iczn y m i k u ltu ra l­

n y m p raco w n ikó w , o ile o b jęte są p rzep i­

sam i o zw iązk ach p raco w n iczy ch łu b sto ­ w arzy szen iach . L istę o rg an izacji u p raw n io­

n y ch d ou b ieg an ia się o m an d atyu staliM in.

S p raw W ew n .

P ro jekt u staw yu stali ró w n ież,jak a ilo ść m an d ató wz w y b o ró w d ru g ich — k u rialn y ch

— p rzy p ad n ie izb o m i w łaścicielo m n ieru ­ ch o m o ści. P o zo stałe m an d aty p rz y p a d łą li­ sto m p raco w n iczy m .

W y n ik a w ięc z p rzed staw io n eg o z g ru b­ sza zary su , że p rzy p rzy szły ch w y b o rach część o b y w ateli, w y m ien io n y ch w o b u p o ­ w y ższy ch g ru p ach , w y p o sażo n a b ęd zie w d o d atk o w e u p raw n ien ia w y b o rcze, p rzez m o żn o ść w p ły w an ia d ru g im g ło sem w k u ­ riach n a w y b ó r lu d zi b lisk ich ich g o sp o d ar­

czy m , zaw o d o w y m i sp o łeczn y m celo m , (H )

* * *

T y le n asz k o resp o n d en t. N arzu cają się jed n ak u w ad ze n aszej n astęp u jące k w estie:

Z ag ad n ien ie jak ą ilo ść rad n y ch z p o śró d 70 p rzy p ad ający ch n a P o zn ań w y b ierze się w g ło so w an iu p o w szech n y m , a jak ą w g ło so ­ w an iu k u rialn y m ? I d alsze jak a ilo ść ra d ­ n y ch .ro zp atru jąc to zag ad n ien ie ciąg le n a p rzy k ład zie m . P o zn ania p rzy p ad n ie izb o m zaw o d o w y m iw o ln y m zaw o d o m w raz z w ła ścicielam i n ieruch o m o ści, a ja k a św iatu p racy ?

W y d aje n am się, źe d o w o ln e rzu can ie, jak to się czy n i w n o tatk ach p raso w y ch , w sk aźn ikam i p ro cen to w y m i (25 i

(2)

Str. 3SRQPONMLKJIHGFEDCBA P igteE , d h ia 21 stycznia 1938 r. N r. 16

30 p ro c.) jest nie o p arte n a jak ich k o lw iek tłu m aczący ch ten sto su n ek zasad ach.

S to su n ek ten p o w in ien być odbiciem p e­

w nej istn iejącej rzeczy w isto ści.

In stru k ty w n y ch w y jaśn ień u d zielić nam m oże staty sty k a. O czyw iście m oże być m o­

w a ty lk o o zg ru b sza rzu co n y ch cy frach , do p ew n eg o sto p n ia szacu nk o w y ch .

S to su n ek p ro cen to w y w y b o rcó w zo rg a­

n izo w an y ch do ogólnej liczb y w y b o rcó w w P o zn an iu np. jest b ard zo w ysoki. B liscy b ę­

dziem y p raw d v , tw ierd ząc, że jest on nie w iele niższy niż 50 p ro c. W sk azy w ało b y to, że gdyby w o p arciu o cyfry staty sty czn e m iał b y ć d o k o n an y ro zd ział m an d ató w w p ro jek cie u staw y , to z w y b o ró w p o w szech­

nych w eszłab y do rad y m iejskiej nie w iele w ięk sza liczba, niż p o ło w a ogółu rad n y ch .

R eszta zaś z w y b o ró w k u rii p raco w n i­

czych i zrzeszeń izb, w łaścicieli dom ów i w o ln y ch zaw odów .

R o zd ział m an d ató w w tej g ru p ie ró w ­ n ież m a b y ć u reg u lo w an y p ro jek tem u sta­

w y. P rzy czy m , jak donosi nam in fo rm ato r, n o m in aty w n ie w y liczo n a m a zo stać liczba m an d ató w p rzy p ad ający ch n a w szelk ie izby i zaw ody w olne.

S taty sty k a i tu b ęd zie nam pom ocna w sk azu jąc, że liczb a m an d ató w p rzy p ada ­ jący ch izbom b ęd zie k ilk ak ro tn ie n iższa od ty ch , k tó re p rzy p aść w inn y zo rg an izo w a­

nym zw iązkom pracow niczym .

G dyby w ięc p rzy p u ścić, że u stalan ie ilo­

ści rad n ych dla p o szczeg ó ln ych w y b o rów , p o w szech n y ch i k u rialn y ch , oraz ro zd ział w tej drugiej g ru p ie o d b ęd zie się w o p arciu o d an e staty sty czn e, to n ie tru d n o b ęd zie w nosić, że d a to w łaściw ą rep rezen tację zrzeszonym sferom św iata p racy w p rzy sz­

łej rad zie m iejskiej,

* ♦

T o w szy stk o jed n ak jest rew elacyjnym , ale d o p iero p ro jek tem u staw y . Istn iejący stan rzeczy w o p arciu o o b o w iązu jącą u sta­

w ę w ym aga, aby 25 bm . w o b ec u p ły w u te r­

m inu p rzesu n ięcia w y b o ró w w ład za n ad zo r­

cza zarząd ziła ro zp isan ie w y b o ró w do rad y m iejskiej w P oznaniu.

W y b o ry ro zp isan e b y ć m u szą i b ęd ą ro z­

p isan e.

Ż e jed n ak do nich nie dojdzie, w o b ec p rzy g o to w an y ch i m ających b y ć w n iesio n y ­ m i p ro jek tam i u staw p rzez M in isterstw o S p raw W ew n ętrzn y ch , to zd aje się ró w n ież

I ue ulegać w ątp liw o ści, (a)

Nieprawdziwe wiadomości

Warszawa, 20. 1. (IS K R A ).

W o b ec u k azan ia się w n iek tó ry ch p is­

m ach inłorm acyj o p o jaw ien iu się w obiegu rzek o m o w ielk iej ilości fałszy w y ch b an k n o ­ tó w 20-złotow ych, B an k P o lsk i kom unikuje, że w iad o m o ść ta jest n iep raw d ziw a. W o- statn im czasie nie ty lk o nie u jaw n io n o n o­

w ego ty p u lu b w ięk szej ilości falsyfikatów ; lecz p rzeciw n ie — w y p ad k i stw ierd zen ia w o b ieg u fałszyw ych b iletó w b an k o w y ch u le­

gły znacznem u zm niejszeniu.

ECHA

Hejże na... Z. N. P.!

P o jaw iło się w n iek tó ry ch d zien n ik ach p o lsk ich „O św iadczenie p o lsk iej p rasy w sp raw ie Z. N . P .”

S tw ierd za ono, że rzekom o n a teren ie zw iązk u p o w raca w pełni do głosu g ru p a p rzed zn an y m i k ro k am i p rem iera S kładkow skiego, p ro w ad ząca d ziałaln o ść „w edług in- stru k cyj K o m in ternu ”. W obec tego p ism a p o d p isan e pod odezw ą, w zy w ają całe spo­

łeczeń stw o do bezw zględnej w alk i z ak cją F o łk sfro n to w ą w w y ch o w an iu polskim .

S ą to n astęp u jące p ism a:

D ziennik P o zn ań sk i, G łos N arodu, S łow o, W ieczór W arszaw sk i, F alan g a, K ro n ik a P ol sk i i Ś w iata. M erk u riu sz P olski, M łoda P o l­

sk a, M yśl P olska, P o lity k a, P ro sto z M ostu, P ro C hristo, P rzeg ląd K atolicki, Z et.

Jak w idzim y p o d jęta zo stała now a próba zajazd u n a Z. N . P . P ró ba w bicia k lin a m ięd zy społeczeństw o a n au czy cielstw o . C o- p raw d a n iezd arn a, tak n iezd arn a, że tylko ro zśm ieszająca. B o zgoła in aczej w y g ląd a­

ła ta cała sp raw a w p aźd ziern ik u ub .roku, gdy fałszyw ą d en u n cjacją w prow adzono w b łąd p rem iera, inaczej zaś w y g ląd a d zisiaj, po fiask u k u rateli p. M usioła. T o, że k u ra­

to r ten uchod ził za człow ieka Z w iązku M ło­

dej P o lsk i, tłu m aczy ło b y ze w szech m iar zbędny podpis m iesięczn ik a tej o rg an izacji pod w sp o m n ian y m ośw iadczeniem k o n ser- w aty w n o - oenerow sko - k lery kaln y m .

Przyjazd łotewskiego ministra

Polowanie reprezentacyjne w komorze Cieszyńskiej

Warszawa, 20. 1. (PA T) W czw artek. 20 bm . p rzy b y w a do P o lsk i ło tew sk i m in ister p ro p ag an d y A lfred B er­

zin sz.

D o k o m p eten cji tego m in isterstw a n ale­

żą m . in. sp raw y : o ch ro n y i in sp ek cji p ra­

cy, m iędzynarodow ej w sp ó łp racy w dziedzi­

nie u staw o d aw stw a socjalnego o raz sp raw y zw iązków zaw odow ych.

P . m in ister B erzinsz podczas sw ego poby tu w P ólsce będzie gościem p. m in istra opie ki społecznej M arian a Z y n d ram - K ościał- kow skiego.

P ro g ram p o b y tu p. m in istra przew iduje w p ierw szy m d n iu m . in. w izyty gościa u p.

m in istra opieki społecznej i u p. m in istra sp raw zag ran iczn y ch , zw iedzenie żłóbka w jed n ej z fab ry k państw ow ych zw iedzenie

Czy Witos pojedzie do Ameryki z odczytami?

Poznań, 20. 1.

N a łam ach am ery k ań sk o - polskiego

„M o n ito ra", w ychodzącego w C leveland, w y stąp ił n iejak i P rzy p raw a z su g estią, żehy P o lo n ia am ery k ań sk a zap ro siła W incen teg o W ito sa celem w y g ło szen ia odczytów w ro zm aity ch o śro d k ach em i­

g racy jn y ch S tan ó w Z jednoczonych.

P. Duch pisze do Cara

ciarni^m a(rur^entemttt

IhJ Warszawa, 20. 1.

P o seł K . D uch w y sto so w ał w czo raj do m arszałk a S ejm u pism o, w k tó ry m m . in.

o św iad cza:

„N a p o d staw ie k o n flik tu kom isji z gen.

(L . Ż eligow skim — p rzy p red .) n ab rał ró ­ w n o cześn ie p rześw iad czen ia, iż g w aran to­

w an a k o n sty tucy jn ie n iezależn o ść w w y p o ­ w iad an iu p rzez p o słó w opinii k iero w an y ch tro sk ą o dobro p ań stw a zgodnie ze ślu b o ­

Nalot na Barcelono

Ponad 600 ofiar wczorajszego bombardowania

Paryż, 20 1. (P A T ) H av as donosi z B arcelo n y : O koło p ó łn o cy 6 sam olotów p o w stań czy ch d o k o n ało n alo tu na B arcelo n ę od stro ny m o rza, zrzu cając w iele bom b.

P rzez cały d zień w czo rajszy sam o­

lo ty p o w stań cze b o m b ard o w ały w y­

b rzeże śró d ziem n o m o rsk ie, zrzu cając m . in . d w u k rotn ie bom by n a m . S a- g o n te. Jest to 15-te b o m b ard o w an ie tego m iasta, począw szy od 1 g ru d n ia.

Z rzu con o 25 bom b 80- i 100-kilow ych, k tó re zniszczyły szereg dom ów .

Nowy rząd w Z.S.R.R.

Moskwa, 20. 1. (P A T ) S k ład now ego rząd u Z S R R , p rzed staw ia się n astęp u jąco :

M ołotow — przew odniczący rad y k o m i­

sarzy ludow ych Z S R R , C zubar — pierw szy zastępca przew odniczącego, M ik o jan — d ra­

gi zastęp ca przew odnicząceg o, K osior — trzeci zastępca przew odniczącego (dotych ­ czas było tylko dw óch zastępców ), W oznie- sien sk y — przew odniczący państw ow ej rad y p lan o w an ia (G ospłan), n a m iejsce W alere­

go M ezłanka). L itw inow — k o m isarz sp raw zag ran iczn y ch , Jeżów — k o m isarz sp raw w ew nętrznych, W oroszyłow — k o m isarz o- brony, P io tr S m irnow — k o m isarz m ary n ar kj w o jen n ej, Ł azarz K aganow icz — k o m i­

sarz ciężkiego p rzem y słu , B ru sk in — k o m i­

sarz p rzem y słu m echanicznego, M ichał K a- ganow icm z — k o m isarz p rzem y słu o b ro n n e­

go (w ojennego). A b ram G iliński — k o m isarz p rzem y słu spożyw czego (na m iejsce M iko- jana), S zestakow — k o m isarz p rzem y słu lekkiego, R yzow — k o m isarz p rzem y słu leś­

nego (b. zastęp ca k o m isarza), B ak u lin — k o m isarz kolei, P achom ow — k o m isarz tran sp o rtu w odnego, B erm an — k o m isarz łącz­

ności (poczta, teleg raf, telefon), E iche — k o ­ m isarz ro ln ictw a, Ju n k in — k o m isarz d o ­ m en p ań stw o w y ch (sow chozów ), P opow — k o m isarz dostaw p ań stw o w y ch (na m iejsce K olcow a), Z w ierow — k o m isarz fin an só w (b.

, zastępca k o m isarza), M ichał S m irn o w — ko

zak ład u przem ysłow ego U rsu s i C en traln e­

go In stytu tu W y ch o w an ia F izycznego, śn ia­

d an ie w poselstw ie łotew skim oraz obiad, w y d an y przez p. m in istra opieki społecz­

n ej.

W piątek, 21 bm . p. m in. B erzinsz p rzy ­ będzie do zam eczk u w C ieszynie. W tym że d n iu przybędzie do K rakow a ło tew sk i m in i­

ster fin ansó w E kis, rów nież jak o gość p. m i­

n istra K ościałkow skiego. O baj d o stojn i go­

ście w ciągu sw ego pobytu n a Ś ląsk u C ie­

szyńskim w ezm ą udział w polow aniu, u rzą­

dzonym przez p. m inistra K ościałkow skie­

go w lasach kom ory cieszyńskiej i w P u sz­

czy N iepołom ickiej.

P . m in . E k is i p. m in. B erzinsz zabaw ią w P olsce do d n ia 23 bm

D ookoła p o m y słu tego ro zw in ęła się w p rasie polsko - am ery kań sk iej szero k a d y sk u sja. B s. B ó jn o w sk i n a łam ach

„P rzew o d n ik a K ato lick ieg o” w y ch o d zą­

cego w N ew B ritain zap ew n ia, że P o lo­

n ia p o w itałab y „n ajserd eczn iej” W ito sa, n ato m iast „A m ery k a - E ch o” ty g o d n ik w T oledo w y p o w iad a się p rzeciw .

w an iem p o selsk im — n a teren ie kom isji p rzestała istn ieć".

W zak o ń czen iu zn am ien n eg o pism a, św iad cząceg o o istn ien iu jak ich ś kulisow ych ro zg ry w ek w S ejm ie, p o seł K . D uch p ro si p. C ara o zw olnienie go z o b o w iązk ó w człon k a kom isji w ojskow ej,

W ślad za o św iad czeniem p. D ucha z li­

stem treści podobnej w y stąp ił ró w n ież p o seł S ap ieh a.

Z b arcelo n y donoszą, że w e w czo ­ rajszy m atak u gen. F ran co n a sto li­

cę K atalo n ii, o b ecn ą sied zib ę rząd u , w ed łu g u rzęd o w y ch d an y ch m in ister­

stw a o b ro n y , 220 osoby zo stało zab i­

ty ch , a przeszło 400 ran n y ch . B ył to n ajcięższy raid lo tn iczy , jak i B arce­

lo n a d o tąd p rzeży ła. A tak w y k o n ało 6 w ło sk ich ap arató w bom bow ych S a­

voia, zrzu cając w p ó łto rej m in u ty 11 p ięćsetfu n to w y ch ciężk ich b o m b w y­

b u ch o w y ch .

M . G .

m isarz tan y p u (na m iejsce W eitzera), O z- w ialew — k o m isarz h an d lu zagranicznego), b. zastęp ca k o m isarza n a m iejsce R ozenhol- c), R yczkow — k o m isaz sp raw ied liw o ści (b.

członek kolegium w ojskow ego najw yższego sąd u Z SR R , n a m iejsce K rylenki), B ołdy- rew — k o m isarz zd ro w ia publicznego, G rycz m anow — prezes b an k u p ań stw a, K aftanów

— przew odniczący k o m itetu do sp raw szkol n ictw a w yższego, N azaró w — przew odniczą cy k o m itetu do sp raw sztuki, p rzy rad zie k o m isarzy lu d o w y ch — b. członek red ak cji

„P raw dy ” (na m iejsce K ierzencew a).

Rosyjski generał pastuchem

Królewiec, 20. 1. (P A T).

Z K ow na d o n o szą: W p o w iecie w iłk o - w yskim n a L itw ie zm arł p asterz gęsi u je­

d n eg o z rolników , n iejak i F ilip F ran icz w w iek u 82 lat. O p rzeszło ści jego n ik t nic nie w ied ział p o za fak tem , że p rzy w ęd ro w ał on n a L itw ę z R osji.

D o p iero po śm ierci zd o łan a stw ierd zić n a p o d staw ie p ap ieró w , że zm arły b y ł g e­

n erałem b. arm ii carsk iej. W śró d rzeczy zm arłeg o znaleziono sztan d ar jednego z p u ł­

k ó w daw nej arm ii rosyjskiej. C iekaw ym jest, że zm arły nigdy n ie zd rad ził sw ego p o ­ chodzenia*

Dar Pana Prezydenta R. p.

dla Króla Faruka

Warszawa, 20. 1. (P A T ).

Z o k azji m ających się o d b y ć w dniu 20 bm . w K airze zaślu bin k ró la E g ip tu F aru k a I, P an P rezy d en t R . P . p rzesłała w d arze k ró lo w i ozdobną k asetę, k u tą w sreb rze w raz z album em o p raw n y m w sk ó rę, ze zdjęciam i u p am iętn iającym i p o b y t M arszał­

k a Jó zefa P iłsu d sk ieg o w E gipcie. P ow yższy d ar P an a P rezy d en ta R . P . zo stał w y k o n an y w ed łu g p ro jek tu arty sty m alarza i g rafik a p. S zczęsn eg o K w arty .

Nominacja Wyszyńskiego

Moskwa, 20. 1. (PAT), Ja k donosi ag en cja T ass, N ajw yższa R ad a Z S R R m ian o w ała p ro k u rato rem Z S R R W y ­ szyńskiego, znanego o sk arżyciela w szeregu głośnych p ro cesó w p o lity czn y ch w S o w ie­

tach.

W Ekwadorze też ich nie chcą

Paryż, 20. 1, (PAT).

Z E k w ad o ru donoszą, że p rem ier A lb er­

to E n to q u ez w y d ał zarząd zen ie, n ak azu jące w y jazd za g ran icę p ań stw a w ciągu dni 30 w szy stk im żydom o b co k rajo w co m z w y jąt­

kiem ży d ó w p racu jący ch n a roli.

Z arząd zen ie to u zasad n io n e jest fak tem , że setk i em ig ran tó w , p rzy b y ły ch do E k w a­

doru z p ań stw E u ro p y śro d k o w ej, o trzy m a­

ło w izy w jazdow e z zastrzeżen iem , iż o d ­ d ad zą się p racy w ro ln ictw ie, ty m czasem stw ierd zo n o , że em ig ran ci ci u p raw iali za­

w odow o h an d el.

P o d o b n ie u k ład ają się sto su n k u w M e­

k sy k u , gdzie, jak zap o w iad a p rasa, rząd zam ierza w y d ać ró w n ież zarząd zen ia, w y ­ d alające em ig ran tó w żydów , k tó rzy w b rew p rzy jęty m zo b o w iązan io m nie o sied li n a roli, a zajm ują się h an d lem .

Pracownicy samorządowi złożyli ofiarę na F.O.N.

Z godnie z naszą, zapow iedzią, o d­

było się w czo raj w p o łu d n ie w sali S ejm ik u W o jew ó d zk ieg o u ro czy ste w ręczen ie p. gen. K n o ll-K ow n ackie- m u k w o ty 31.167,52 zł n a F u n d u sz O - b ro n y N aro d o w ej, zeb ran ej p rzez p ra­

cow ników P o zn ań sk ieg o S am o rząd u W ojew ódzkiego. W ręczen ie czek u n a pow yższą, su m ę o raz o zd o b n eg o ad re­

su w szk atu łce d o k o n ał p. sitarosta k rajo w y B egale, k tó ry w y g ło sił p rzy ty m k ró tk ie przem ów ienie.

Wa widnokręgu politycznym

Na notatkę, jakąumieścił „Warszawa ski Dziennik Narodowy11, atakującą jed­

nego z działaczy Stronnictwa Ludowego za tyranie funduszy, które płyną boczny­ mi kanalikami przez PPS od istotnych wiadomych aranżerów „Frontu Demokra tycznego’1, odpowiada Zielony Sztandar następująco: „Nie pierwszy to raz do­ puszcza się endecja nikczemnegooszczer­

stwa w stosunku do ruchu ludowego. Ale ten ostatni zarzut jest już łajdactwem, przekraczającą wszelką miarę i granicę.

Jedyną odpowiedzią, jaką możemy nań dać, to pogardliwe splunięcie pod adre­

sem nikczemnych oszczerców*

• •*

W dniach ostatnich, jak donosi „Is­

kra”, powołany został do życia, w ra­

mach organizacji miejskiej Obozu Zjed­ noczenia Narodowego w Warszawie, ze­

spół urbanistyczny.

Na czele tego zespołu stanęli miejsco­

wi działacze społeczni inż. Józef Kamler i dr Stanisław Stypułkowski.

Zespół urbanistyczny ma za zadanie wszechstronne opracowanie zagadnień, związanych z dalszym rozwojem Moko­ towa, oraz jednoczenie obywateli tej dzielnicy nad jejrozwojem gospodarczym i kulturalnym.

* *

Sekretariat okręgowy organizacji wiej­

skiej Obozu Zjednoczenia Narodowego donosi, że w czasie od 8-go do 16-go bm odbyły się prawie we wszystkich gmi­ nach obwodu toruńskiego zebrania od­ działów gminnych 0. Z. JL

Cytaty

Powiązane dokumenty

W związku z tym odbyło się w Łodzi zebranie Związku producentów przędzy bawełnianej, na którym Zarząd Związku podał się do dymisji.. Trudna rada, lichwie należy

torskie uwagi ukrywającego się, względu, ukrywanego przez redakcję autora, jak i forma ich podania przez „Słowo” jest formą intrygi, obliczonej zresztą na kon- sumcję w

O oznaczonej godzinie rozległy się dźwięki hymnu narodowego i wnet w karnym dwuszeregu sprężyły się młodych obozowców barwne posta­.

szak w eselny w ybierał się do kościo ­ ła niebo się zachm urzyło i dały się słyszeć pierw sze odgłosy nadchodzą ­ cej burzy. Stam eław B teniarzew skl, agronom g

Zjazd zaj mie się sprawami wyborów do sejmu i senatu.. Przewodniczącym będzie

Życie społeczne ziem zachodnich bujne przyjęło formy i mieni się całą mozajką róż nych organizacyj i organizacyjek — towa­. rzystw, kół

Dużo już się wyłoniło z tych moczarów, w których 10 lat temu bydło nawet pasać się nie mo­.. gło, bo topiel

W prawdzie jest ona równocześnie sojuszniczką Czechosłowacji.. Ale czyż nie zgadza się na rewizję