• Nie Znaleziono Wyników

Express Kujawski 1938.09.27, R. 16, nr 221

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Express Kujawski 1938.09.27, R. 16, nr 221"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

221 Rok XVI. W łocław ek, w to rek 27 w rześnia 1938 r. Ceno 10 ot

L_xpress Kujawski

R ed a kto r w «pra«w ach p la m a w R edatecjl p re y tattc* B ra« ek ie| M t 3 8 a d g ad aln y M -e j d o g o da in y 1 8-e | c od atea ote za o to d aM I I R edatocla rę ko p is ó w H tazastraso żo nych n ie zw ra ea I zacfantecia aośde p ra w o zm ia n.

iÓ H M iłlk i tlF D ?!IIF H0 F fftll* s odolorem w Administracji xł. 2.50 s odaio w u r u iin l U l 11’U iH C i U iy . BiSQleBi dc domu i samie]sc. ri. 3,- dla w ejskew yek, tuuędfllków (n'sędnków emerytowanych, policji 1 robotników st 2.—

f a n n iiaIa m a h’ n« ecrocMeh w tooU w aU ah 15 gr. aa a a . Oftoacmia lamUmnaa w f C E H y 0 § l0 S Z B I1 • 1, 2, 3, i, i e s ^ drotem nr**® y M w yrav Tanniojr druku mozą być prsas Admlnlatraoję smiwMam śaw ełale.

M nnrodu nioieczy podstępne ary

Poznań, WVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA26 w rz eśn ia . S ta n o w isk o P o lsk i w p ro b le m ie c ze -

sk o sło w ac k im jb st w y raź n e , g o d n e i z d e­

c y d o w a n e .' W ie lo k ro tn e o św ia d c z e n ia o ficja ln e i z d e c y d o w a n a w o la N a ro d u n ie ż ą d a ją n ic z e g o w ię ce j a n iż e li re w in ­ d y k a c ji te g o , c o C z esi p o d stę p n ie w y d a r­

li s iłą w c h w ili, g d y P o lsk a b y ła w n a j­

c ię ższ y m p o ło ż e n iu p o w o jn ie św iato w e j.

T o sta n o w isk o P o lsk i z n a n e je st m o c ar­

stw o m z a ch o d n im i p rz e k o n a n e o n e są o n a sze j słu szn o śc i n a p o d sta w ie o b se rw a ­ c ji Ś lą sk a Z a o lza ń sk ieg o . N o ta rz ą d u p o lsk ie g o je st w y ra z em p o k o jo w y ch te n ­ d e n c ji P o lsk i. T y m c z ase m C z e si s ą n ie­

u stęp liw i i c h y trz y .

P . B e n e sz u ru c h o m ił d w a „ s tra s z a k i14.

J e d en — to z a rz ą d ze n ie o p o w sze c h n ej m o b iliz ac ji w C z ec h o sło w ac ji. D ru g i — to z a m ó w io n e p rz e z eń w M o sk w ie „ d e ­ m a rch e” p . P o tio m k in a.

C el o b u ty c h „ a k c ji” p . B e n e sz a .je st w id o c z n y : c h o d z i m u o n a stras z en ie p rz e d e w szy stk im . Z d a ło m u się , że c a ły św ia t się u lę k n ie .

N ik t się n ie u lą k ł. N ik t n a św iec ie i n ik t w P o lsc e ty m b a rd z ie j.

B o „ s tra sz a k o w i” p o w sz e ch n e j m o b i­

liz ac ji w C z e ch o sło w a cji i d e m o n s tra c ji so w ie c k ie g o d y p lo m a ty — b ra k te g o , c o M a rsz ałe k Ś m ig ły - R y d z o k re ślił m ia ­ n e m „ rea ln e g o k o n k re tu ”. A n iX m o b ili- z a cja c z ec h o sło w ac k a a n i d e m a rc h e p . P o tio m k in a n ie m a ją p o w a ż n e g o c ię ż a ru g a tu n k o w e g o , n ie s ą c z y m ś re aln y m i k o n k re tn y m . • S ą p o p ro s tu — b lu ffe m !

C ó ż z a re a ln ą siłę m o ż e p rz e d staw ia ć m o b iliz a c ja w k ra ju , w k tó ry m n a 1 5 m i lio n ó w m iesz k ań c ó w trz y i p ó ł m ilio n a N ie m có w , m ilio n W ę g ró w i 2 0 0 .0 0 0 P o ­ la k ó w d ą ży d o w y z w o le n ia się z p rz y n a­

le ż n o śc i d o p a ń s tw a c z e ch o sło w ac k ie g o , a trz y m ilio n y S ło w a k ó w ż y je w siln y m p o c z u c iu o d rę b n o śc i n a ro d o w e j i n ie ­ m n iej siln e j w o li sa m o sta n o w ien ia o sw o im lo sie . C z y ż p . B e n e sz w y o b raż a so b ie , ż e tę z d e c y d o w a n ą w ię k sz o ść w sw y m p a ń s tw ie z d o ła sp rzę g n ą ć d la w a l­

k i w o b ro n ie tw o ru , k tó ry w łaśn ie ta w ię k sz o ść u z n a je z a sz tu c z n y , n ie m o ż li­

w y d o u trz y m a n ia I c z y ż p ie rw sz y z b rz eg u p o d c h o rą ż y z c z e sk ie j sz k o ły w o j sk o w e j n ie p o u c zy p . B e n e sz a , że ta k

„ z m o b iliz o w a n ą” s iłą z b ro jn ą n ie sp o só b b ro n ić ty lu fro n tó w : o d stro n y S u d e tó w , S ło w a c ji, W ę g ie r i P o lsk i...

A le ró w n o cz e śn ie p . B e n e zs z a m ó w ił so b ie d ru g i s tra s za k . O c z y w iście w — M o sk w ie . I to s tra sz a k , m a ją cy n a s p rz e ra z ić , w z b u d z ić w P o lsc e lę k . W y o b ra z ił so b ie , ja k się p rz e stra sz y m y , g d y n a m M o sk w a z a g ro z i w y p o w ie d ze n iem p a k tu o n ie a g re sji...

N ie p o ra z p ie rw sz y z resz tą p . B e ­ n e sz n a m a w ia S o w ie ty d o te g o , b y k ła ­ d ły się w p o p rz ek n a sz y m słu sz n y m ż ą ­ d a n io m i u p ra w n ie n io m . N ie z a p o m ­ n ie liśm y p rz ec ie ż, ż e le d w o k ilk a m ie się - ic y te m u , g d y sz ło o n o rm a liz a c ję n a ­

sz y ch sto su n k ó w z L itw a, ró w n ież z P ra ­ g i n a m a w ia n o K o m in tern , b y n a s n a ­ s tra s zy ł. N ie p rz e stra sz y liśm y się i w te­

d y , ta k ja k n ie z a stra sz o n o n a s i te ra z...

G ra p . B e n e sz a n a „ w c iąg n ię c ie44 S o ­ w ie tó w , n a „ p o m o c ” K o m in te rn u , je st ty p o w y m b lu ffe m . P rz y p o m in a o n a p o - k e rz y stę, n a d a ją c eg o so b ie p o z ó r, ja k o b y w sw y c h k a rta c h m ia ł ja k ieś siln e w a r­

to ści, g d y w ła śc iw ie w rę k u n ic n ie m a ...

T o te ż o state cz n ie p rz e g ra ć m u si.

P rz ez n ie m al d w a d z ie sią tk i la t p a n '■^en esz „ g ra ł n a p o m o c ” . I p rz e g ra ł sro m o friie . L ic zy ł ja k n a Z a w isz ę n a „ p o ­ m o c” . N ie n a w ła sn e siły , n ie n a z a ­ d o ść u c zy n ie n ie słu sz n y m ż ą d an io m w ię k sz ó śc i o b y w ate li p a ń stw a , n ie n a n o rm a ­ liz ac ję sto su n k ó w w e w n ę trz n y ch p rz ez

m ą d rze i p rz e w id u ją ce u stęp stw a . G ra ł n a „ p ro tek c ję” z z e w n ątrz, n a o b c e siły , g ra ł n a to , ż e św ia t d a się n a stra sz y ć , że w y starc zy p ro te k c ja P a ry ż a , a b y N ie m ­ c y i S ło w a cy , W ę g rz y i P o la c y n a d a l d a ­ w a li się tra k to w a ć , ja k o b e z siln e o fia ry p o lity k i c z ec h iz ac y jn e j. w y n a ra d a w ia ją ­ c ej i p re sją p o lic y jn ą trz y m a n i n a u w ię ­ zi. —

T e ra z , g d y s ta ra g ra n a p o m o c p a ry ­ sk ą k o m p le tn ie z a w io d ła — p . B e n esz p o p ró b o w a ł n o w e j. G ra n a p o m o c M o ­ sk w y , sta w ia n a K o m in te rn , k tó ry z je d ­ n e j stro n y m a „ n a s tra s z y ć” P o lsk ę, a z d ru g iej ro z p ę ta ć „ a k cję b e z p o śre d n ią ’4 w C z e ch o sło w a cji, b y te n k ra j p o g rąż y ć w o d m ę ta ch k o m u n iz m u .

N a ty m p o le g a n a jn o w sz a „ g ra * 4 p . B e n e sz a .

I z n ó w trz eb a stw ierd z ić : g ra „ b lu f- fie rsk a !

B o n a s tra s z e n ie P o lsk i je st n a iw n o ­ ścią , a „ a k cja b e z p o śre d n ia4’ k o m u n isty ­

Niesłychany terror na Zaolziu

B an dy u zb ro jo n ych ko m un istó w h u lała b ezkarn ie

Cieszyn, 26. 9. (ATE) T a jn a ra d io sta cja p o lsk a N r. 2 , d z ia ła­

ją ca n a Ś lą sk u Z a o lz ań sk im n a d aw a ła d z i­

siejszej n o c y o g o d z. 1 2 -ej sw o ją a u d y c ję.

P o sy g n a le w y w o ła w c z y m n a n u tę : „H ej k to P o la k n a b a g n e ty " i h y m n ie p o lsk im p rz em ó w ił sp e a k er. R a d io stac ja p o lsk a — ja k m ó w ił sp e ak e r — m ie śc i się w b u d y n ­ k u , o b o k k tó re g o ro z lo k o w a ło się w o jsk o . O b słu g a sta c ji z re w o lw e ram i i g ra n a ta m i w rę k a ch c z ek a , a b y k a ż d e j c h w ili o d e p ­ rz eć n a jście ż o łn ierz y c z esk ich . „B y ć m o ­ ż e z g in ie m y , a le C z e c h ó w zg in ie z n a c z n ie w ię c j” .

D a lej k o m u n ik o w a n e b y ło , ź e c ała z ie­

m ia z a o lz a ń sk a g o rz eje w a lk ą p rze c iw k o n a je ź d źc y c z e sk ie m u . W e w szy stk ich n ie­

m a l m ie jsc o w o ścia c h — ja k m ó w ił sp e ak e r

— d o sz ło d o sta rć i a ta k ó w lu d n o śc i p o l­

sk ie j, n ie m o g ą c e j ju ż w y trz y m ać te rro ru c ze sk ie g o .

D zisiaj o g o d z. 9 ra n o sta c ja p o lsk a N r. 2 n a d a w a ła z w ie lk ą siłą z a ró w n o w n o cy , ja k i d z iś ra n o ta k , ź e z a g łu sz ała n a ­ d a ją c ą ró w n o c ze śn ie n a te j sa m e j fa li ra d io ­ sta c ję w M o ra w sk ie j O stra w ie .

W e d le p o tw ie rd za jąc y c h się w ia d o m o śc i d z isie jsz ej n o c y n a te ry to riu m Ś lą sk a Z a o l­

z a ń sk ie g o m ia ło m ie jsc e k ilk a n a śc ie w y ­ p a d k ó w sta rć m ie jsc o w e j lu d n o śc i p o lsk ie j z ż a n d a rm a m i i o d d z ia ła m i k o m u n isty c zn y ­ m i „ N aro d n i G a rd a",

W o k o licy m ie jsc o w o ści P u ń c ó w m ia ł m ie jsc e n a p a d n a p o ste ru n e k ż a n d a rm e rii.

P rz y p o m o c y g ra n a tó w rę cz n y ch z d e m o lo­ w a n o b u d y n e k . S ą ra n n i w śró d ż a n d arm ó w i P o la k ó w , d o k tó ry c h ż a n d a rm i strze la li z k a ra b in ó w m a sz y n o w y ch .

W m ie jsco w o śc i K o ń sk a sp a lo n o b u d y ­ n e k k o le jo w y . Ł u n a b y ła w id o c zn a n a te ­ ry to riu m p o lsk im .

Czesi M sle no oUonle tlqsko ?

W oczekiwaniu odpowiedzi rządu praskiego

Warszawa, 26. 9, (PAT) Polska Agencja Telegraficzna komunikuje:

Rząd polski oczekuje dzisiaj odpowiedzi na swą notę, skierowaną dnia 21 bm. do rządu czeskiego, w sprawie żądań polskich co do śląska Zaolzańskiego.

Według oświadczenia, udzielonego w m ininsterstwie spraw zagranicznych w Pra­

dze sekretarzowi poselstwa R. P., odpowiedź ta będzie zawierać zasadniczą zgodę na traktowanie spraw terytorialnych.

c z n a w C z e c h o sło w a c ji w io d łab y d o sa­

m o u n ic e stw ien ia n a ro d u c z esk ieg o , w o ­ b e c k tó re g o b itw a p o d B ia łą G ó rą , k tó ra n a trz y stu le c ia z n iw ec z y ła n a ró d c z e sk i, u c h o d z ić m o g łab y z a sie lan k ę ... M ie sz ­ c za n in c h ło p c z e sk i — to lu d z ie , p rz y ­ w y k li d o m a te ria listy c zn e g o p o g lą d u n a rz e cz y w isto ść , to lu d z ie , m a jąc y z b y t w ie le d o o b ro n y sw eg o d o sta tk u , sw e g o s ta ­ n u p o s ia d an ia , b y z ec h c ie li p ó jść n a e k s p e ry m en t, ja k i im d o ra d z a K o m in tern ...

W ię c ta „ a k cja b e zp o śred n ia” k o m u ­ n iz m u — to z n ó w b lu ff, k tó ry n a se rio w z ię lib y w C z e ch a c h ty lk o p ła tn i a g ita ­ to rz y k o m u n isty c z n i, a le n a k tó ry z p e w ­ n o śc ią n ie d a lib y się n a b ra ć m ie sz c za n ie i c h ło p i w C z ec h a ch .

P . B e n e sz g ru n to w n ie p rz e g ra ł w sw ej d o ty c h c z aso w e j „ g rz e” . D o p ro w a ­ d z ił C z e c h o sło w a c ję sw y m i p o k e ro w y m i m e to d a m i b lu ff u d o te g o ro z p a c z liw e g o s ta n u , w k tó ry m się p a ń stw o o b e c n ie z n a laz ło .

P o d T rz y ń c e m p rz y sz ło d o sta rc ia z żan d a rm a m i. W c z a sie o b u stro n n e j strze la n i­

n y z o sta ło z a b ity ch 6 -c iu ż o łn ierz y i k ilk u P o la k ó w . P o z a ty m są ra n n i.

W m ie jsc o w o ści N y d e k i W ę d ry n ia d o ­ sz ło ró w n ie ż d o starć . S z c z e g ó łó w n a ra ­ zie b ra k .

W o k o licy F ry szta tu o rg an iz ac je ż a n d ar m e rii i N a ro d n i G a rd a d o k o n a li w c z o ra j a- re sz to w a n ia k ilk u d zie się ciu P o la k ó w w śró d k tó ry ch p rz ew a ża ją ca ilo ść n ie m a je sz cz e 16 la t p o d z a rz u tem p rz e m y tu b ro n i. Z a a­

re sz to w a n y c h d o p ro w a d z o n o d o p o steru n ­ k u ż a n d arm erii, g d zie p rz y p o m o c y b ic ia i z n ę c an ia u siło w a n o w y m u sić z n ic h z e ­ z n a n ia . A re sz to w a n ie n a stąp iło n a sk u te k d e n u n c ja c ji p ro w o k a to ró w , a z a trzy m a n i P o la cy n ie m a ją n ic w sp ó ln eg o z z a rz u c o n ą im w in ą . L o s ty c h P o la k ó w , k tó ry c h n a ­ z w isk a są z n a n e , a n ie m o g ą b y ć z e z ro z u ­ m iały c h w z g lęd ó w u ja w n io n e , je st stra sz n y . C z e sk ie w ła d z e u rz ę d o w e i d y re k c je , ja k ró w n ie ż in ż y n ie ro w ie i m a jstro w ie w e w sz y stk ic h fa b ry k ac h , k o p a ln ia c h i h u tac h Ś lą sk a Z a o lza ń sk ie g o ro zg łasza ją w śró d rn b o tn ik ó w w iad o m o ść, ź e n a w y p a d e k u stą ­ p ie n ia w o jsk c z e sk ic h , w sz y stk ie k o p a ln ie z o stan ą z a to p io n e, a o b je k ty p rz e m y sło w e , k tó re ju ż p o p rze d n io z o sta ły p o d m in o w a n e , b ę d ą w y sad z o n e w p o w ietrz e. W te n sp o ­ só b (Z n iszczo ny z o sta łb y c a łk o w ic ie p rz e­

m y sł i g ó rn ic tw o Ś lą sk a z a o lz ań sk ie g o , a ro b o tn ic y strac ą c h le b .

T e g o ro d z aju p o g ró ż k i, p rzy p o m in a jąc e m e to d y sto so w a n e w c z e rw o n e j H iszp a ­ n ii, są b a rb arz y ń stw e m , św ia d c z ąc y m z a ra ­ z e m o o b a w ie i strac h u , p a n u ją cy m w śró d C z e c h ó w , k tó rz y d la stero ry zo w a n ia m iej­

sc o w ej lu d n o śc i c h w y ta ją się p o d o b n y c h m e to d .

N a sk u te k d z ia ła n ia ra d io sta c ji p o lsk iej.

Z d a w ało b y się z a tem , źe z a p rz e sta n ie ty c h m e to d fa łszy w y c h i z g u b n y c h . J e s t je d n a k in a c z ej. P . B e n e sz g ra d a le j.

G ra z n ó w p rz y p o m o c y b lu ffu .

A le n ie ch m u się n ie w y d a je , że te g o in n i n ie w id zą , że d a ją się n a s tra sz y ć i n a b ra ć .

M y tę g rę p rz ejrz eliśm y i je ste śm y o je j w y n ik sp o k o jn i. B o w ie m y , ż e k a ż d a g ra te g o ro d z a ju m u si się sk o ń c z y ć p rz e g ra n ą.

P . B e n e sz z n ó w p rz e g ra .

N ie z d o ła n ik t ju ż w E u ro p ie n a s tra ­ sz y ć n ik o g o . N ie p o m o g ą b o w ie m ż a d ­ n e g ie rk i i g ry , c h y tro śó i i p o d stę p n e c h w y ty . M ó w ią n a ro d y św iad o m e sw ej siły — a z d e c y d o w a n e sta n o w isk o o fic­

ja ln e rz ą d ó w p o k ry w a się w z u p e łn o śc i z w o lą n a ro d ó w .

S ta n o w isk o rz ą d u p o lsk ieg o w y n ik a w p ro st, b e z p o śred n io z w o li n a ro d u .

N a ró d z w y c ięż y ć m u si. (a . s..‘

n a d a ją c e j n a te j sa m e j fa li co sta cja w M o ­ ra w sk ie j O stra w ie , w ła d z e c z esk ie n a m o cy u sta w y o o c h ro n ie re p u b lik i, z a rzą d z ił/

k o n fisk a tę w szy stk ic h ra d io o d b io rn ik ó w , z n a jd u ją c y c h się n a te ry to riu m Ś lą sk a Z a ­ o lz a ń sk ie g o . O rg an y ż a n d a rm e rii, p o c z ą w ­ sz y o d d n ia d z isiejsze g o ra n o k o n fisk u ją o d b io rn ik i w m ia stac h i w sia ch Z a o lz ia.

N a ty m tle d o c h o d z i n ie u sta n n ie d o te ro - ry z o w a n ia i z n ęc a n ia się n a d lu d n o śc ią p o i sk ą .

B a n d y u z b ro jo n y ch k o m u n istó w sz a le­

ją b e z k a rn ie z a O lzą. U c h o d ź c y o p o w ia d a ­ ją, ż e k o m u n iśc i n a p ad a ją n a P o la k ó w i z n ę c ają się n a d n im i w strasz liw y sp o só b . Z te j ra cji z so b o ty n a n ie d z ie lę , ja k ró w n ież w c ią g u d n ia d z isiejsze g o p rz e k ro c z y ło g ra­

n ic ę o k o ło 4 0 0 P o la k ó w , w śró d k tó ry ch je st b a rd z o w ielu lic zą cy c h p o n iże j 18 la t i p o w y ż ej 6 0 la t, a w ięc ta k ich , k tó ry m n ie g ro z i z m o b iliz o w a n ie d o w o jsk a . P o w o ­ d e m ic h k ro k u b y ła ro z p a c z liw a sy tu ac ja , w ja k ie j się z n a le ź li z c h w ilą u z b ro je n ia k o m u n istó w , k tó rz y w m u n d u ra ch „ N aro d n i G a rd a" z p ię c io ra m ie n n y m i g w ia zd a m i n a c z a p k a c h c z u ją się z u p ełn ie b e z k a rn ie .. K o m u n iści p ró c z sto so w a n ia te rro ru w o b e c P o la k ó w d o k o n u ją n ie u sta n n y ch p ro w o ­ k a c ji.

W ciąg u d z isie jsz e j n o c y sp alo n o d w a z a b u d o w an ia c ze sk ie w o k o lic y T rz y ń c a, n a le ż ą c e d o z n a n y ch w o k o lic y d z ia ła c z y c z e sk iej „ M atic e". Istn ie ją w sz elk ie p o ­ sz la k i stw ie rd za jąc e , ź e c z y n u te g o d o k o ­ n a li k o m u n iści, c h c ą c p rz e rzu c ić o d p o w ie­

d z ia ln o ść n a lu d n o ść p o lsk ą ,

a

ty m sa m y m sp o w o d o w a ć n o w e w y stą p ien ia te rro ry ­ sty c z n e .

J a k d o n o sz ą z c z esk ieg o C ie szy n a u stał w d n iu d z isie jsz y m n o rm a ln y ru c h k o lejo ­ w y n a Ś lą sk u Z a o lz ań sk im . K u rsu ją je d y ­ n ie p o c ią g i p rz e w o żą c e tra n sp o rty z m o b i­

liz o w a n y c h ż o łn ierz y o ra z te p o c iąg i, k tó ­ re słu ż ą d o e w ak u ac ji C z ec h ó w w g łą b k ra ­ ju , D o stac ji c z esk i C ie sz y n p rz y b y w a ją n ie u sta n n ie c u d zo z iem c y o p u szc z ają c y C ze c h o -S ło w a c ję. S k a rżą się o n i n a sz y k a n y c z e sk ic h w ła d z c e ln y c h , p rz e p ro w ad z a ją ­ c y c h n ie sły c h a n ie su ro w ą o so b istą re w izji o ra z n a n ie sły c h a n e z d z ie rstw o tra g a rz y k o le jo w y c h , k tó rz y z a p rz en ie sie n ie je d n e j w a liz k i o d d w o rc a d o g łó w n e g o m o stu , o d ­ le g łe g o o 3 0 0 m ż ą d ają 100 k o ro n cze$ « kich.

(2)

Wtorek, dnia 27 września 1938 f. Kr. 23!

Ostatnia szansa Czechosłowacji UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

P o z n a ń , 2 6 . 9 . ffz) Z flaje się , ż e P ra g a je sz c z e n ic z eg o

z ro z u m ia ła i n ic z e g o się n ie n a u c z y ła . Z d a je się ,

te w

rz ą d z ie c z e sk im n ie m a an i je d n e g o n a p ra w d ę ro z u m n e g o , trz e ź w o o c e n ia ją c e g o rz e c z y w isto ść c z ło w ie k a .

T a k i w n io se k n a su w a c a ła „ p o lity k a "

P ra g i, a w sz c z e g ó ln o śc i jej sto su n e k d o ż ą d a ń P o lsk i.

P o lsk a , ja k w ia d o m o , z a ż ą d a ła o d C z e­

c h o sło w a c ji z w ro tu z d ra d z ie c k o p rz e m o cą n a m w y d a rte g o Ś lą sk a z a o lz a ń sk ie g o . N i­

c z e g o w ięcej! N a ty c h m ia sto w e sp e łn ie n ie te g o ż ą d a n ia b y ło b y m ia ło w ie lk i w p ły w n a d a lsz y ro z w ó j w y d a rz e ń , n a c a łą sy tu a ­ c ję w E u ro p ie śro d k o w e j.

P ra g a w ie d z ia ła i w ie , ż e P o lsk a n ig d y n ie w y rz e k n ie się sw y c h p ra w d o Z a o lz ia . .W ie o n a ró w n ie ż , ż e sp raw a Z a o lz ia b y ła g łó w n ą p rz e sz k o d ą w sto su n k a c h p o lsk o - w e sk ic h , o ra z ż e w sp ra w ie te j c a ły n a ró d p o lsk i z a jm u je sta n o w isk o z g o d n e i je d n o ­ lite . M im o to trw a w sw y m b e z ro zu m n y m u p o rz e . R e z u lta t je st te n , ż e C z e c h o sło w a­

c ja tra c i o sta tn ic h p rz y ja c ió ł, re sztę d a w ­ n y c h sy m p a ty j w P o lsc e .

Ś w ia d c z y o ty m m . in . a rty k u ł w stę p n y d z isie jsz e g o „ W a rsz aw sk ieg o D z ie n n ik a N a ro d o w e g o ". N a c z e ln y o rg a n filo c z e sk ie g o S tro n n ic tw a N a ro d o w e g o stw ie rd z a , ż e o p ó r C z e ch o sło w a cji w sp raw ie Z a o lzia je st „ d u ż y m b łę d e m ". B o w ie m w c a ło ­

k sz ta łc ie sp ra w C z e c h o sło w a q i je st to sp ra w a n a jm n ie jsz a i n a jła tw ie jsz a d o ro z w ią­

z a n ia ,

„ D o p ó k i C z e ch o sło w ac ja trw a ła p rz y z a sa d z ie n ie n a ru sz a ln o śc i sw o ic h g ra ­ n ic , d o p ó k i łu d z iła się, że k ry z y s d a się z a ż e g n a ć u stę p stw a m i i re fo rm a m i n a ­ tu ry w e w n ę trz n e j, d o p ó ty m o ż n a b y ło

—o d b ie d y — z ro z u m ie ć jej u p ó r w sp ra w ie Z a o lz ia — p isze „ W a rsz . D z ien n ik N a ro d o w y ", — Z c h w ilą je d n a k , k ie d y rz ą d H o d ż y z a a k c ep to w ał p la n lo n d y ń ­ sk i, a rz ą d g en , S y ro v e g o sta n o w isk o to p o tw ie rd z ił, k ie d y k a n c le rz H itle r ż ą ­ d a n ia sw o je z a o strz y ł, d a lsze „ n o n p o s- su m u s" C z e ch o sło w a cji w sp ra w ie Z a­

o lz ia , staw a ło się n ie z ro z u m ia łe ".

T y lk o „ n ie z ro z u m ia ł"? — P ro w o k u ją­

ce! B o z w a ż m y : P ra g a z g a d z a się n a p rz y ­ łą c z e n ie S u d e tó w d o R z e szy , a le n ie c h c e z w ró c ić P o lsc e p o lsk ie g o Z a o lz ia .

D o p ie ro w c z o ra j P ra g a „ ła sk a w ie” w y ­ ra z iła „ z a sa d n ic z ą z g o d ę n a tra k to w a n ie sp ra w te ry to ria ln y c h " p o d n ie sio n y c h w z n a n ej n o c ie rz ą d u p o lsk ie g o , D o ch w ili, g d y p isz e m y te sło w a , tre ść o d p o w ie d z i c z e s­

k ie j n ie je st z n a n a . L e sz słó w k o „ trak to ­ w a ć " n a su w a w n io se k , że P ra g a w d a lsz y m ciąg u z a m ie rz a p ro w a d z ić sw o ją n ie u c z c i­

w ą g ię n a z w ło k ę . Z a m ia st p o p ro stu z w ró ­ c ić P o lsc e , c o jej p rz e m o c ą a z d ra d z ie c k o w y d a rła — p ro p o n u je n am ,,, ro k o w an ia

N a w e t S tio n n ic tw o N a ro d o w e o d rz u c a tę p ro p o z y c ję P ra g i. Je j z g o d a — p isz e n a ­ c z e ln y o rg a n S , N , — m u si b y ć „ z u p e łn a i o state c z n a" , P o lsk a b o w iem w te j sp ra w ie n ie m o ż e p rz y sta ć n a p o ło w ic z n e ro z strz y ­ g n ię c ie i n ie m o ż e jej o d k ła d a ć ".

Z z a d o w o le n ie m n o tu je m y te n g ło s św iad c z ą c y , ż e i w S . N . z w y c ię ż y ła o sta­

te c z n ie p o lsk a ra c ja sta n u . P o m ija ją c o b c e a g e n tu ry — d z isia j ju ż c a ła o p in ia p o lsk a ,

Pogrzeb ofiary łódzkiego zamachu

Ł ó d ź , 2 6 , 9 .

W

so b o tę , d n ia 2 4 b m . Ł ó d ź b y ła św ia d K e m o lb rz y m ie j ż a ło b n e j m a n ifesta c ji — ja k ą b y ł p o g rz e b śp . Jó z e fa Ł u c z y ń sk ie g o . N a d łu g o p rz e d g o d z. 1 6 -tą p ły n ę ła fa la lu d z k a w k ie ru n k u k o śc io ła M a tk i B o sk ie j Z w y c ię sk ie j, sk ą d m ia ł w y ru sz y ć o rsz a k p o g rz e b o w y . T ru m n a , z ło ż o n a w k o śc ie le n a w y so k im k a ta fa lk u , to n ę ła w k w ie c iu i b la sk u św iec . P rz ed k o śc io łe m u sta w iły się d e le g a cje sz k ó ł łó d z k ic h ze sz tan d a ra m i — p o c z ty sz ta n d a ro w e o rg a n iz a c y j ro b o tn i- n ic z y c h — lic z n e rz e sz e n a u c z y c ie lstw a i tłu m y sp o łe c z e ń stw a łó d z k ie g o . N a stró j p a n o w ał b a rd z o p o w a ż n y — c isz a i w z o ro ­ w y p o rz ą d e k . 0 g o d z. 16 w y ru sz y ł p o c h ó d . Z a k rz y ż e m p o stę p o w a ła n a jp ierw d e leg a ­

cja

sz k ó ł w sz y stk ic h o k rę g ó w Z . N . P ., W ’e le o d d z ia łó w i o g n isk , d a le j sz k o ły , p o c z ty sz tan d a ro w e sz k ó ł i o rg a n iz a c y j ro b o tn i­

c z y c h .

Z n o w u d łu g i sz n u r w ie ń c ó w , w re sz c ie łik tc h o w ie ń stw o i 4 -k o n n y k a ra w a n . Z a

c a ły n a ró d p o lsk i z a jm u je w te j sp ra w ie stan o w isk o je d n o lite i z d e c y d o w a n e : że Z a o lz ie m u si w ró c ić d o P o lsk i i to b e z ­ z w ło c zn ie . Ż a d n y c h ta rg ó w w te j sp ra w ie n ie p o d e jm ie m y .

C z e c h o sło w a c ja w c z o ra j je sz c z e m iała sz a n sę p o lep sz en ia sw ej sy tu a c ji p rz e z z a ­ sa d n ic z ą z m ian ę sw e g o stan o w isk a w o b e c

Niemcy oczekują mowy Hitlera

B e rlin , 2 6 . 9 . (P A T ) U rz ęd o w o k o m u n ik u ją , iż w p o n ie d z ia­

łe k 2 6 b m . o g o d z. 2 0 o d b ę d z ie się w p a ­ ła c u sp o rto w y m w B e rlin ie w ie lk ie z g ro ­ m a d z e n ie p u b lic z n e , k tó re g o p rz e b ie g z o ­ sta n ie tra n sm ito w a n y n a w sz y stk ie ro z g ło ś

Naprawić biedy Traktatu (Oersalskieso !

Mussolini apeluje do rozsądku Europy

V ice n z a , 2 6 . 9 . (P A T ).

P o d c z a s o b ja zd u m ia st p ó łn o c n y c h W ło c h M u sso lin i w y g ło sił w c z o raj w V in - c e n z y p rz e m ó w ie n ie , w k tó ry m o św ia d c z y ł m , in .:

— M o g ę p o w ie d z ie ć , że o d w c z o ra j ro z ­ p o c z ę ło się co ś, c o m o ż n a b y n a z w a ć ty g o ­ d n ie m o c z e k iw a n ia i m ę k i E u ro p y . J e s t fa ­ k te m p o w sz e c h n ie u z n a n y m , ż e w tra k ta ­ ta c h p o k o jo w y c h 1 9 1 9 ro k u p o p e łn io n o li­

c z n e b łę d y . S tw ie rd z iłe m to ju ż w ro k u 1921. P ro sz ę w a s je d n a k o n ie p rzy p isy w a - n ie m i z d o ln o śc i p ro ro k o w a n ia , g d y ż p ro ­ ro c y n ie n a le ż ą d o n a sz e j ra sy . Ju ż w te d y ła tw o b y ło p rz e w id z ie ć , ci się w y d a rz y ło w d n ia c h o sta tn ic h . O tó ż, je śli p o p e łn io n y z o sta ł b łą d , c o n a le ż y u c z y n ić ? N a p ra w ić g o . L e c z je śli b łą d z ić je st rz e c zą lu d zk ą- to trw a ć w b łę d z ie je st rz e c z ą d ia b e lsk ą O b e c n ie n ie ty lk o n ie c h c e c h c e się n a p ra w ić

Warunki Hitlera

Do 1 października musi zapaść decyzja

L o n d y n , 2 5 . 9 . (P A T ) J a k d o n o si a g e n c ja R e u te ra — w e d le w ia ro g o d n y c h in fo rm a c y j, z a sa d n ic ze p u n k ty p o stu la tó w k a n c le rz a H itle ra w sp ra w ie ro z w ią z a n ia z a g a d n ie n ia S u d e tó w , w y sz c z e g ó ln io n e w m e m o ra n d u m n ie m ie c k im , d o ­ rę c z o n y m rz ą d o w i c z e sk ie m u z a p o śred ­ n ic tw e m C h a m b e rlain a , p rz e d sta w ia ją się ja k n a stę p u je :

W y c o fa n ie w sz y stk ich c z e sk ic h sił z b ró j n y ch , p o lic ji, ż a n d a rm e rii, u rz ę d n ik ó w c e l­

n y c h i stra ż y g ra n ic zn e j z o b sz a ró w , p o d ­ le g a ją c y c h e w a k u a c ji, z g o d n ie z m a p ą , z a ­ łą c z o n ą d o m e m o ra n d u m . O b sz a ry te m a­

ją b y ć p rz e k a z a n e R z e sz y 1 p a ź d z iern ik a . E w a k u o w a n e te ry to riu m m a b y ć o d d a n e w jeg o o b e c n y m sta n ie , m ia n o w ic ie b e z z n isz­

c z e n ia lu b c z y n ie n ia n ie z d a tn y m i d o u ż y t­

k u o b je k tó w w o jsk o w y c h , g o sp o d a rc z y c h lu b k o m u n ik a c y jn y c h , łą c z n ie z lo tn isk a m i i ra d io sta c ja m i. T a b o r k o le jo w y n a ty m

tru m n ą , o k ry tą c ięż k ą ż a ło b ą , sz ła ro d z in a z m a rłeg o , w ła d ze n a c z e ln e Z . N . P . z p re ­ z e se m Z , N o w ic k im , p re z . C . K . P , Jó z e f- k o w ic z e m , p rz e d staw ic ie le w ła d z sz k o l­

n y c h z w iz y tato re m D rz e w ie c k im i in sp e k ­ to re m A . K o m a n d o re m . O g ro m n e rz e sz e n a u c z y c ie lstw a , u rz ę d n ik ó w i ro b o tn ik ó w z a m y k a ły p o c h ó d .

W z d łu ż c a łe j tra sy p o g rz e b o w e j p o o b u stro n a c h je z d n i z g ro m a d z iły się w ie lk ie tłu m y p u b lic z n o śc i.

O z m ro k u ju ż sk ła d a n o n a w ie c z n y sp o ­ c z y n e k z w ło k i śp . Jó z e fa Ł u c zy ń sk ie g o . N ad o tw a rtą m o g iłą p rz e m ó w ił k s. p re fe k t sz k o ły N r. 8 3 , w k tó rej śp . Ł u c z y ń sk i b y ł k ie ro w n ik ie m , p . Z . N o w ic k i — p re z e s Z . N . P ., in sp e k to r sz k o ły K o m a n d o r, p re z e s C . K . P . Jó z e fk o w ic z , p . W ilk o sz e w sk i im ie n ie m w ła d z m ie jsk ic h o ra z k o le jn o m ó w cy , re p re z e n ta n c i św ia ta p ra c y .

P rz e jm u ją c e w ra ż e n ie w y w o ła ło p rz e ­ m ó w ien ie p re z e sa N o w ick ie g o , k tó ry siln ie w z ru sz o n y , ż e g n a ł z m a rłe g o im ie n ie m Z N P .

P o lsk i M a ją — są d z im y — je sz c ze d zi­

siaj. L e c z u z a sa d n io n a je st o b a w a jej p rz y ­ ja ció ł, że p o lity c y p ra sc y p rz e g a p ią i „ p rz e ­ c h y trz ą” i tę o sta tn ią sz a n sę C z e c h o sło - w ao jŁ M ie sią c te m u m o ż liw e b y ły ro k o w a - w a n ia. D z isia j m o ż e b y ć m o w a ty lk o o b e z ­ w a ru n k o w y m sp e łn ie n iu ż ą d a ń P o lsk i. Ju ­ tro n a w e t ta z g o d a m o ż e p rz y jść z a p ó źn o .

n ie n ie m ie c k ie. N a z g ro m a d z e n iu ty m k a n ­ c le rz H itle r w y g ło si w ie lk ie p rz e m ó w ie n ie . Z a p o w ie d ź ta je st se n sa c ją d n ia . R a d io ­ sta cje n ie m iec k ie p o w tarz a ją co p ó ł g o ­ d z in y te w ia d o m o śc i, w z y w a ją c lu d n o ść sto lic y d o tłu m n e g o u c z e stn ic tw a n a z g ro m a -

I

b łę d u , k tó re g o się d o k o n a ło p rz e z n a d - | m ie rn e ro z d ę c ie C z e c h o sło w a c ji, le c z c h c e । się u trz y m a ć te n b łą d i d la te g o n a ro d y E u ­ ro p y m ia ły b y się rz u c ić w z a je m n ie n a sie­

b ie . O tó ż je śli n ie u z y sk a m p rz e c iw n y c h d o w o d ó w , n ie w ie rz ę , a b y m o g ło się w y d a ­ rz y ć to , C o b y ło b y je d n y m z n a jtra g ic z n ie j­

sz y c h p a ra d o k só w h isto rii lu d z k o śc i N ie m n iej m ę ż o w ie , św ia d o m i sw e j o d p o w ie­

d z ia ln o ści, n ie m o g ą o d rz u c a ć ż a d n e j h ip o ­ te z y , n a w e t ta k ie j, k tó ra m o g ła b y ń n się w y d a w a ć n a jb a rd z ie j a b su rd a ln ą.

D o d n ia d z isie jsz e g o W ło c h y n ie w y ­ d a ły ż a d n y c h z a rzą d z e ń o c h a ra k te rz e w o j sk o w y m . L e c z je śli in n i b ę d ą n a d a l p o w o ­ ły w a ć re z e rw istó w i g ro m a d z ić ic h n a g ra ­ n ic ac h , je śli p rz e p ro w a d z a n e b ę d ą d a lsz e k o n c e n tra c je flo ty , to je st rz e c z ą ja sn ą , że n ik t się n ie z a d z iw i, je śli W ło c h y w y d a d z ą ró w n ie ż o d p o w ie d n ie z a rzą d z en ia . D aliśm y ju ż św ia tu d o w o d y n a sze j sta n o w c z o śc i

o b sz a rz e m a b y ć p rz e k az a n y w sta n ie n ie ­ u sz k o d z o n y m . Z a p a sy ż y w n o śc i, su ro w c ó w i t p . n ie m o g ą b y ć w y w ie z io n e .

R z ą d n ie m ie c k i z g a d z a się, a b y u p e łn o ­ m o c n io n a re p re z e n ta c ja rz ą d u c z e sk ie g o i a rm ii c z e sk ie j b y ła p rz y d z ie lo n a d o g łó w ­ n e j k w a te ry n ie m ie c k ic h sił z b ro jn y c h c e ­ lem o m ó w ie n ia sz c z e g ó łó w i sp o so b ó w e w a k u a c ji.

R z ą d c z e sk i m a n ie z w ło c z n ie z w o ln ić w sz y stk ic h N ie m c ó w su d e c k ic h , słu ż ą c y c h w w o jsk u lu b w p o lic ji n a c a ły m te ry to riu m p a ń stw a c z e sk ieg o i p o z w o lić im n a p o ­ w ró t d o d o m u . R z ą d c z e sk i m a z w o ln ić ró w n ie ż w sz y stk ic h w ię ź n ió w p o lity c z n y c h p o c h o d z e n ia n iem ieck ieg o *

Wągry do

B u d a p e sz t, 2 6 . 9 . (P A T ) Z b liż o n y d o rz ą d u „U j M a g y a rsa g " z a ­ m ie sz c z a w ję z y k u sło w a c k im i w ę g ie r­

sk im a rty k u ł w stę p n y p . t. „D o b ra c i S ło ­ w a k ó w ", A rty k u ł te n , u trz y m an y w fo rm ie o d e z w y , z w ra c a u w a g ę n a n ie u n ik n io n ą ju ż k o n ie c z n o ść ro z p a d n ię c ia się C z e c h o sło w a cji i w z y w a S ło w a k ó w d o p o w z ię cia d e c y ­ zji. D z ie n n ik p rz y p o m in a , ż e C z e si n ie d o ­ trz y m a li ż a d n e j o b ie tn ic y , d a n e j S ło w a k o m , i w y ra ża p rz e k o n a n ie , ż e n ig d y C z e si ic h n ie d o trz y m a ją . S ło w a c y są ta k sa m o w y ­ z y sk a n i, ja k i in n e n a ro d o w o śc i. N a ró d w ę ­ g ie rsk i c z e k a n a w a sz ą d e c y z ję . P o d c z a s

Rusini sabotują zarządzenia Pragi

Dwa mosty kolejowe wysadzone w powietrze

C z e rn io w c e , 2 6 . 9 . (P A T ) W e d łu g w ia d o m o śc i z p o g ra n ic z a ru - m u ń sk o -c z e sk ie g o , lu d n o ść k a rp a tó -ru sk a , n ie m o g ą c w o b e c re p re sji c e n z u ry c z e sk ie j z w ró c ić u w a g i o p in ii e u ro p e jsk ie j n a sp ra ­ w y , z w ią za n e z jej lo sem , c h w y c iła się śro d k ó w o sta te c z n y c h , co z n a la z ło sw ó j w y ra z w sz ere g u a k tó w sa b o ta ż u . W y sa­

d zo n o o sta tn io d w a m o sty k o le jo w e n a je d n e j z g ó rsk ic h p rz e łę c z y o ra z z a strz e lo ­ n o d w ó c h ż a n d a rm ó w c z e sk ic h z o d d z ia­

łó w , k tó re w y ła p u ją u c h y la ją c y c h się z p o d

d z e n iu w „ P a ła c u S p o rto w y m ” , b ą d ź te ż w z d łu ż u lic , k tó ry m i b ę d z ie p rz e je żd ż a ł H itle r. R ó w n o c z eśn ie w z y w a się sp o łe cz e ń stw o c a łe j R z e sz y d o w sp ó ln e g o w y słu c h a ­ n ia p rz e z ra d io p rz e m ó w ie n ia k a n c le rz a H itle ra d la z a d o k u m e n to w a n ia sw e g o p rz y w ią z a n ia i z w a rte j w o li. D la n ik o g o n ie u - le g a w ą tp liw o śc i, że te m a te m p rz e m ó w ie ­ n ia te g o b ę d z ie z a g a d n ie n ie C z ec h o sło w a ­

cji.

T a n a g ła d e c y z ja k a n c le rz a z a ję cia p u ­ b lic z n e g o sta n o w isk a , ja k te ż i c h ę ć m ia­

ro d a jn y c h c z y n n ik ó w tu te jsz y c h n a d a n ia d e k la ra c ji H itle ra c h a ra k te ru o lb rz y m ie j z b io ro w e j m a n ife sta c ji w z b u d z a w ie lk ie z a in te re so w a n ie w k o ła c h p o lity c z n y c h i n ie b y w a łe z a c ie k a w ie n ie sz e ro k ie j o p in ii.

Ś le d z ą ce p iln ie i b io rą c e ż y w y u d z ia ł w ro z w o ju k o n flik tu c z e sk ieg o sp o łe c z e ń stw o n ie m iec k ie sp o d z ie w a się , że w d zisiejszy m p rz e m ó w ie n iu k a n c le rz a b ę d ą o g ło sz o n e sz c ze g ó ły m e m o ra n d u m , p rz e sła n e g o C z e­

c h o sło w ac ji.

i n a sze j w o li. D o k o n a liśm y p o d b o ju im p e­

riu m , w a lc z ą c n ie ty lk o p rz e c iw k o a rm io m ab isyń sk itm , w y ć w ic z o n y m i p ro w a d z o n y m p rz e z E u ro p e jc z y k ó w , le c z sta w ia ją c c z o ło b lo k a d z ie g o sp o d a rc z ej, k tó ra p o stan o w io ­ n a z o sta ła p rz e z 5 2 p a ń stw a. Je d n a k ż e ń n w ię c e j p a p ie ró w z b ie ra ło się n a sto ła c h g e­

n e w sk ic h , ty m b a rd z iej b y łe m p e w n y , że n a ró d w ło sk i a n i n a c h w ilę się n ie Z ach w ie­

je . D z isia j w sz y sc y ci, o o b y li p ro ta g o n ista - n ń sa n k c y j, z n ik n ę li z h o ry z o n tu . W ie k i z p o śró d n ic h p o sz ło w z a p o m n ie n ie lu b u su n ę ło się w sty d liw ie z w id o w n i. A n a ­ ró d w ło sk i p o c z te re c h la ta c h ty c h cięż­

k ic h p ró b je st b a rd z ie j n iż k ie d y k o lw ie k g o tó w d o sta w ie n ia c z o ła d a lsz y m je sz c a e c ię ż sz y m p ró b o m . W o b e c n e j c h w ili n a ró d w ło sk i m a je d n o ty lk o o b lic z e: o b lic z e sp o ­ k o ju i d e c y z ji. J e s t to o b lic z e siln e g o n a ­ ro d u .

R z ą d n ie m ie c k i z g a d z a się n a u rz ą d z e­

n ie p le b isc y tu n a o b sz a ra c h , k tó re w in n y b y ć o sta te c z n ie u sta lo n e n a jp ó ź n ie j d o d n . 2 5 listo p a d a . Z m ia n y w n o w e j lin ii g ra ­ n ic z n e j w n a stę p stw ie p le b isc y tu m a ją b y ć u sta lo n e p rz e z c z e sk o -n ie m ie c k ą lu b m ię­

d z y n a ro d o w ą k o m isję . S a m p le b isc y t

ma

się o d b y ć p o d k o n tro lą k o m isji m ię d z y n a­

ro d o w e j. ;

R z e sza p ro p o n u je p o w o ła n ie d o ż y c ia o d p o w ie d n io u p e łn o m o c n io n ej k o m isji c z e­

sk o -n ie m iec k ie j, c e le m u sta le n ia w sz y st­

k ic h d a lsz y c h sz c z eg ó łó w . N a c z a s p le łń - sc y tu o b ie stro n y m a ją w y c o fa ć siły z b ro j­

n e z d a n y c h o b sz a ró w .

Słowaków

d w u d z ie stu la t w sp ó ln e g o z w a m i c ie rp ie ­ n ia , o trz ą sn ę liśm y się z n a szy c h d a w n y c h b łę d ó w , a w tria n o ń sk ic h g ra n ic a c h ży je ju ż in n y n a ró d w ę g ie rsk i, k tó ry sz c z e rz e i g łę b o k o p ra g n ie z n o w u n a w ią z a ć z w a m i p rz y ja ź ń . N a ró d te n g o tó w je st w a m z a ­ p e w n ić n ie z a le ż n o ść p a ń stw o w ą , c z e g o w a m n ie d a ł im p e ria lizm c z e sk i.

W y b iła g o d z in a w o ln o śc i sło w a c k ie j.

N ie m o ż e cie w a lcz y ć p o stro n ie P ra g i i M o sk w y , m o ż e c ie w y b ra ć ty lk o je d n o — w o ln o ść, a m y , W ę g rz y , g o to w i je steśm y ra z e m z w a m i ży ć i u m ie ra ć .

n a k a zu m o b iliz ac y jn e g o .

O k o ło 4 0 p ro c , lu d n o śc i k a rp a to -ru sk ie j, p o d le g a ją c ej ro z k a z o m m o b iliz a cy jn y m , sc h ro n iło się w g ó ry , ro d z in y z a ś tłu m a c z ą się w o b e c w ła d z c z e sk ic h n ie m o ż n o śc ią te r m in o w eg o p o w ia d o m ie n ia p o b o ro w y c h o ' ro z k a z a c h m o b iliz a c y jn y c h .

N a c a łe j R u si P o d k a rp a c k ie j p a n u je o - g ro m n e p rz y g n ę b ie n ie z p o w o d u b ra n k i, a o d b y w a ją c e się p rz y ty m sc e n y św ia d c z ą o z u p e łn y m b ra k u p rz y w iąz a n ia lu d n o śc i d o re p u b lik i.

(3)

I R o r a k d b te 2 7 w n e M a 1 9 3 8 <

fgexem

Wezałatwlona sprawa

jW fe b ^ tfe fe w p o w f e r w ^ w m y s W w , J h tic fc

w stosunku do polskiego rzemio ­ sła dopuścił sie „OsUand^, organ anty- polskiego Związku Niemieckiego Wscho

^du, z powodu wystawienia polskich wy- zrobów rzemieślniczych na Migdeynaro- dowej Wystawie Rzemiosła w Berlinie.

i

Związek Izb Rzemieślniczych w piś- do kierownika rzemiosła niemieckie po zaprotestował przeciw napaści „Ost- fondu *, prostując zarazem fałsze, prepa ­ rowane zresztą notorycznie przez dr K Kredel? a) i stwierdzając, że wobec wy­

stawcy polskiego zostały naruszone pra-

U o

gościnności.

i!

P. Walter, kierownik rzemMa zde- rriżeckiego wyraził ubolewanie z powodu incydentu i w krótkim czasie zawiado ­ mił Prezesa Związku Izb Rzemieślni ­ czych, że czasopismo „Ostland? zostało dobitnie pouczone o niewłaściwości swe ­

go wystąpienia. Równocześnie zaś w urzędowej prasie Rzeszy ukazały się ar­

tykuły pozytywnie oceniające polskie rze mioslo i jego wyroby, wystawione na wy­

stawie w Berlinie. Formalnie zatem rzemiosło polskie uzyskało zadośćuczy­

nienie.

Jednakże znając dobrze mełodę po ­ dwójnej gry, uprawianej w stosunku do spraw polskich, szukaliśmy w „Ostlan- dsie’* rezultatów ,, dobitnego pouczenia^

o niewłaściwości postępowania tego cza ­ sopisma. Oczywiście nie znaleźliśmy w

„Ostłandzie? żadnego odwołania, choć od tego czasu ukazały się już 4 dalsze zeszyty „Ostlandu**. A zatem czytelników

„Ostlandu ” obowiązuje chyba nadal opi ­ nia, jaką o rzemiośle polskim wyraził

„Osfland**, a nie Voelkischer Bedbach- ter i „Berliner Tageblatf , gdyż miesz ­ kańcy wschodnich prowincyj Rzeszy o- trzymują masowo „Ostlan^, natomiast molo kto na zapadłej prowincji czytuje oficjalne artykuły berlińskiej prasy.

Równocześnie dr Kredel, redaktor odpowiedzialny i autor artykułu nadal redaguje „OstkrncF mimo, że dopuścił się przekroczenia z art. 13 i 14 par.

2

ustawy niemieckiej o redaktorach, przez utrudnianie dobrych stosunków między Polską a Niemcami. Tak więc ani z punktu widzenia ustawodawstwa Trze­

ciej Rzeszy, ani stosownie do zwyczajów, nakazujących odwoływanie przestępstw, popełnionych drukiem w ten Mm spo sób przez redakcję, która dopuściła się wykroczenia — trudno uznać powyższą sprawę za załatwioną zgodnie z duchem dobrych stosunków polsko - niemieckich.

(sa)

P r a w d y i d o m y s ły o w y k o r a c k

O C Z Y S T O Ś Ć W Y B O R Ó W . J a k s ię d o w ia d u je A g . „ E c h o " , n a o d ­ p r a w a c h w o je w o d ó w s t a r o s t o w ie o tr z y ­ m a li ś c is łe in s tr u k c je , a b y u n ik a li w s z e l­

k ie g o w p ły w u n a k o le g ia w y b o r c z e w s p r a w ie w y b o r u k a n d y d a tó w d o S e jm u i S e ­ n a tu , ja k t e ż n a s a m a k t g ło s o w a n ia .

Z W O Ł A N IE R A D Y P O M . I Z B Y R O L N I C Z E J .

T o r u ń , 2 8 . 9.

W z w ią z k u z w y b o r a m i d o S e jm u i S e ­ n a tu i d e le g o w a n ia p r z e z s a m o r z ą d y r o ln i­

c z e d e le g a t ó w d o k o le g ió w w y b o r c z y c h , z w o ła n o s z y b k o k o n s ty tu c y jn e z e b r a n ie R a d y P o m o r s k ie j I z b y R o ln ic z e j. P . m in . P o n ia to w s k i w y k o r z y s t a ł w p e łn i s w o je p r a w o i z a m ia n o w a ł 1 8 -tu r a d c ó w d o P o ­ m o r s k ie j I z b y R o ln ic z e j. Z e b r a n ie , k t ó r e w y b ie r z e d e le g a t ó w d o k o le g ió w w y b o r ­ c z y c h z w o ła n o n a d z ie ń 1 . X . b r .

W Ł Ó K N I A R Z E W S P R A W I E W Y B O R Ó W Ł ó d ź , 2 6 . 9 . Z a r z ą d Z w ią z k u Z a w o d o w e g o W łó k - n ia r z y w Ł o d z i z w o ła ł n a d z ie ń 2 8 . b m . n a d z w y c z a jn e z e b r a n ie d e le g a tó w fa b r y k łó d z k ic h , c e le m o m ó w ie n ia s y tu a c ji p o li­

t y c z n e j w z w ią z k u z w y b o r a m i d o I z b u s ta w o d a w c z y c h .

Z A R Z E W I E W Z Y W A D O C Z Y N N E J A K C J I W Y B O R C Z E J .

W a r s z a w a , 2 6 . 9 . W s z y s c y z a r z e w ia c y o tr z y m a li w e z w a ­ n ie z a r z ą d u g łó w n e g o „ Z a r z e w ia " w z w ią ­ z k u z r o z p is a n ie m w y b o r ó w d o S e jm u i S e n a tu . Z a r z ą d g łó w n y „ Z a r z e w ia " w y - ś a J E m ^ n a h m n ... o b o ­

Wyzwolenie polskiego robotnika

P o z n a * , 2 6 . 9. b r a p a b fic z n o g o i s t a n o w ić n a r a d z ie d o r o d ó w e k n a ż y c ie p o ls k ie g o r o b o tn ik a W o k r e s ie r o z o n d z e m a je d n o ś c i n a r o ­

d o w e j, w o k r e s ie — k t ó r e g o n ie o m a l k a ż ­ d y d z ie ń p r z y n o s i d o w o d y p o z y t y w n e g o u s to s u n k o w a n ia s ię s z e r o k ic h m a s s p o łe ­ c z e ń s t w a d o z a s a d d e k la r a c ji O b o z u Z je ­ d n o c z e n ia N a r o d o w e g o — s łu s z n y m je s t, b y r z u c ić o k ie m n a o d c in e k r o b o tn ic z y . O d c in e k t e n b o w ie m — w o s ta tn ic h m ie s ią ­ c a c h — u le g ł z n a c z n y m p r z e o b r a ż e n io m .

2 4 p a ź d z ie r n ik a m ija r o k o d p ie r w s z e ­ g o , o g ó ln o k r a jo w e g o k o n g r e s u p r z e d s t a w i­

c ie li o r g a n iz a c y j r o b o tn ic z y c h w W a r s z a ­ w ie , n a k tó r y m p o w o ła n e z o s ta ło d o ż y c ia Z je d n o c z e n ie P o ls k ic h Z w ią z k ó w Z a w o d o - w y c h .

A r t y k u ł p ie r w s z y d e k la r a c ji id e o w e j Z . P . Z . W ., u c h w a lo n e j n a k o n g r e s ie , s t w ie r ­

d z a m . in ., ż e : „ Z je d n o c z e n ie P o ls k ic h L ,— r --- - .

Z w ią z k ó w Z a w o d o w y c h m a s łu ż y ć id e i d o -1 d o w a n y z w s z e lk im i w p ły w a m i m ię d z y n a -

G Ł O S Y I O D G Ł O S Y

C o w y M o r ą S ło w a c y ?

Z d a n ie m „ G a z e ty P o lsk ie j* *

„Słowacy mają dziś przed sobą trzy al­

ternatywy. Wyciągnąć pełne konsekwencje z zasady suwerenności narodowej i posta­

nowić o formie tch politycznego bytu. Po­

zostać z Czechami i wówczas musieliby utracić południowe powiaty prawie wyłą­

cznie zaludnione przez Węgrów, a więc wy­

rzec się niepodzielności obecnego teryto­

rium Słowacji; musieli by też wówczas na­

razić swój kraj na większy jeszcze niż do­

tychczas nacisk na Słowację imperializmu czeskiego, który pokonany w Sudetach i na Śląsku, będzie usiłował „odbić się" teraz pod Tatrami, by na ziemi słowackiej móc ulokować nadmiar swej biurokraci i prze­

nieść tu dalsze rzesze kolonistów.

Trzecią alternatywą Słowacji jest zwią­

zek federacyjne - autonomiczny z Węgra­

mi, który daje Słowakom możność całkowi­

tego zachowania terytorialnej niepodzielno­

ści ich kraju — zaś w oparciu o szeroką au­

tonomię stworzyć może mocne podstawy do uzyskania przez Słowaków należnej im po­

zycji politycznej i gospodarczej w tym wol­

nym związku".

A w ię c : a lb o n ie p o d le g łe p a ń s t w o s ło ­ w a c k ie , a lb o a u to n o m ia w r a m a c h p a ń ­ s t w a c z e s k o - s ło w a c k ie g o , a lb o z w ią z e k fe d e r a c y jn y a u to n o m ic z n y S ło w a c j i z W ę ­ g r a m i. B y ć m o ż e , ż e t y lk o t e tr z y r o z w ią ­ z a n ia w c h o d z ą w r a c h u b ę S ło w a k ó w , le c z d la c z e g ó ż m y z ŚJrrj w y k lu c z y ć m a m y c z w a r t ą e w e n t u a ln o ś ć : z w ią z e k fe d e r a c y f- o o - a u to n o m ic z n y S ło w a c j i z P o ls k ą ?

O c z y w iś c ie — p r a w o d e c y z j i p r z y s łu ­

w ią z k ie m k a ż d e g o o b y w a te la , a w p ie r w ­ s z y m r z ę d z ie .^ a r z e w ia k a " j e s t w z ię c ie u d z ia łu w g ło s o w a n iu d o d a ł u s t a w o d a w ­ c z y c h , k t ó r e c z e k a ją w a ż n e z a d a n ia o p r a ­ c o w a n ia n o w e j o r d y n a c ji w y b o r c z e j, p r z y ­ p o m in a o k o n ie c z n o ś c i s p r a w d z e n ia , c z y n a z w is k a z a r z e w i a k ó w z o s t a ły w p is a n e n a lis tę w y b o r c ó w w o d p o w ie d n im o b w o d z ie , k t ó r e g o m ie js c e u r z ę d o w a n ia z o s t a ło o g ło ­ s z o n e w p o s z c z e g ó ln y c h m ie js c o w o ś c ia c h .

R U C H N A R O D O W O - R A D Y K A L N Y N I E B Ę D Z I E B I E R N Y .

W a r s z a w a , 2 6 9 . K ie r o w n ic t w o W y d z ia łu P o lit y c z n e g o S z ta b u K o m ite tu P o r o z u m ie n ia O r g a n iz a ­ c y j N a r o d o w o - R a d y k a ln y c h w y d a ło k o - m is iik a t , w k tó r y m p o d k r e ś la , ż e r u c h n a ­ r o d o w o - r a d y k a ln y „ n ie id z ie d o W ie lk ie j P o ls k i p r z e z u lic ę .W ie js k ą " — p o n ie w a ż g łó w n y w y s iłe k „ je s t i b ę d z ie z w r ó c o n y w k ie r u n k u in n y m , ja k s p r a w y w y b o r c z e " . J a k o g łó w n e z a d a n ie n a k r e ś la R u c h N a r o ­ d o w o - R a d y k a ln y m o b iliz o w a n ie m a s p o l­

s k ic h o r a z b e z p o ś r e d n ią w a lk ę z a g e n tu ­ r a m i k o m m te m u , ż y d o s t w a i łó ż m a s o ń­ s k ic h .

N a m o c y z a p a d ły c h u c h w a ł w ła d z y c e n ­ tr a ln e j s t o s u n e k d o w y b o r ó w je s t n e g a t y w ­ n y , c o — ja k t w ie r d z i k o m u n ik a t — „ n ie z n a c z y , ż e o d n o s im y s ię d o w y b o r ó w ... b ie r n ie " .

P . P . S . O D R A C Z A D E C Y Z J E . K r a k ó w , 2 6 . 9 . P . P . S . n a t e r e n ie w o je w ó d z tw a k r a ­ k o w s k ie g o s t o i p o d z n a k ie m p e łn e j a g ita ­ c ji p r z e d w y b o r c z e j. W K r a k o w ie o d b y ł s ię w ie c p o d g o ły m n tie b e m w o g r o d a e d o m u

z je d n o c z e n ia c a łe g o p o ls k ie g o r u c h u z a w o ­ d o w e g o , z k tó r e g o m u s i b y ć w y łą c z o n y c z y n n ik o s o b is te j p r y w a t y i n ie z d r o w y c h a m b ic y j je d n o s te k , b ę d ą c y c h je d n ą z g łó w ­ n y c h p r z y c z y n je g o r o z b ic ia i p ły n ą c e j s tą d b e z s iln o ś c i* .

Z . P . Z . Z . p o w o ła n e z o s ta ło d o ż y c ia , ja k o s z k o ła d la o b e c n y c h i n o w y c h p o k o le ń r o b o tn ic z y c h , ja k o in s ty tu c ja — w k tó r e j m a ją w y c h o w y w a ć s ię i w y r a b ia ć lu d z ie s iln e j w o li, m o c n y c h c h a r a k te r ó w i g łę b o ­ k ie j o d p o w ie d z ia ln o ś c i, p r z y g o to w a n i d o r o z w ią z y w a n ia w s z e lk ic h z a g a d n ie ń p a ń ­ s t w o w y c h , g o s p o d a r c z y c h i n a r o d o w y c h .

I d e a k o n s o lid a c ji p o ls k ie g o ś w ia t a p r a - c y , w y m ie r z o n a p r z e c iw k o z w ią z k o m k la ­ s o w y m i p r y w a c ie , id e a o p a r ta n a tr a d y ­ c ja c h p o ls k ic h , z r y w a ją c a w s p o s ó b z d e c y -

g u je t y lk o S ło w a k o m . C z e g o c h c ą ooi7

W w y d z ia le u d z ie lo n y m ^ A B C " p r z e z r e d . S id o r a , n a jb liż s z e g o w s p ó łp r a c o w n ik a ś p . k s . H H n k i m . in . c z y ta m y :

— „A więc chcecfe współpracy z Cze­

chami w ramach wspólnego państwa?

— Tak. To jest w naszym wspólnym in­

teresie — potwierdza przywódca autonomi- stów słowackich. — Autonomia w ramach p a ń s tw a .

— A czy autonomia me doprowadzi kon­

sekwentnie do dążeń do samodzielnego pań­

stwa?

— Istnieje przecież przykład Szwajcarii.

Na naszym terenie może zresztą być coś zu­

pełnie innego. Nie bawimy »ę zresztą w profetyzm. Źle mówić o przyszłości przepo­

wiedniami...**.

W y s u w a ją c w n io s k i z t e g o o ś w ia d c z e ­ n ia p r z y w ó d c y S ło w a k ó w n a le ż y p a m ię ta ć , ż e w o b e c n e j s y tu a c ji m u s ia ł o n U c z y ć s ię z k a ż d y m s ło w e m , tń e c h c ą c n a r a z ić s ie b ie i s w e g o r u c h u n a n a jo s tr z e js z e r e p r e s je

T o t y t k o z M e g o k o łic c n o łc i

W „ I. K . C ." c z y ta m y :

JZbieg okoliczności zrządził, te nasze pre­

tensje do Czechosłowacji zyskały na mocy jednocześnie z wysunięciem roszczeń nie­

mieckich Ale nie należy stąd wnioskować, żeśmy się umówili z Niemcami. Nłs ma pod tym względem żadnego porozumienia ust­

nego czy pisemnego. Istniało tylko wzaje­

mne informowanie się w rozmowach, z któ­

rych ostatnia miała miejsce w Berchtesga­

den między kanclerzem Hitlerem a amba­

sadorom Lipskim**.

Z . Z . K ., w B o c h n i w D o m u G ó r n ik ó w , w J a w o r z n ie m ia ła m ie j s c e d u ż a m a n ife s ta ­ c ja n a r y n k u z o k a z ji p o w ia t o w e g o z ło tu m ło d z ie ż y P . P . S . W r e s z c ie w O ś w ię c im ie i K r a k o w ie d o k o n a n o o d s ło n ię c ia s z ta n d a ­ r ó w z w ią z k ó w z a w o d o w y c h . N a w s z y s tk ic h z g r o m a d z e n ia c h u c h w a lo n o r e z o lu c ję , w k tó r e j p o s t a n o w io n o w z ią ć u d z ia ł w w y b o ­ r a c h s a m o r z ą d o w y c h , o M e z a c h o w a n a z o ­ s t a n ie c z y s to ś ć a k tu w y b o r c z e g o . D e c y z j ę r o d o u d z ia łu w w y b o r a c h s e jm o w y c h o d ­ r a c z a ją d o c z a s u o b r a d R a d y N a c z e ln e j P . P . &

Z N A M I E N N Y G Ł O S .

A g e n c ja K a b e l d o n o si* : O b ó z Z je d n o c z e ­ n ia N a r o d o w e g o u r z ą d z a o s t a t n io s z e r e g w ie c ó w p r z e d w y b o r c z y c h . N a z e b r a n ia c h ty c h d o ś ć o s t r o a t a k o w a n e s ą s t r o n n ic tw a o p o z y c y jn e . W k o ła c h p o lit y c z n y c h z w r a ­ c a j ą r ó w n ie ż u w a g ę n a o s t a tn ie w y p o w ie ­ d z e n ie s ię o r g a n u w ie j s k ie g o O . Z . N . w s p r a w ie „ z n a c z e n ia o b e c n y c h w y b o r ó w ’*.

W a r ty k u le w s tę p n y m t e g o p is m a c z y ta m y m . in -:

S t a r e m o r y p a r ty jn e k r u s z e ją c o r a z b a r d z ie j i j e ż e li n ie w a lą s ię w g r u z , t o w k a ż ­ d y m b ą d ź r a z ie n ie s t a n o w ią is to t n e g o p o ­ d z ia łu s p o łe c z e ń s t w a . W e w n ą tr z je d n y c h m u r ó w p a r ty jn y c h lu d z ie m ó w ią r ó ż n y m i ję z y k a m i, a p r z e c iw n ie w r a m a c h r ó ż n y c h g r u p p a r ty jn y c h z n a jd u ją s ię t a c y , k tó r z y m ię d z y s o b ą m im o r ó ż n ic d o t y c h c z a s o ­ w y c h , p o t r a f ią s ię p o r o z u m ie ć i w s p ó ln ie p r a c o w a ć . O k a z u je s ię , ż e s ta r e p r o g r a m y p a r ty jn e , t w o r z o n e p r z e d w ie lu la t y , n ie p a s u ją ju ż d o o b e c n e j r z e c z y w is t o ś c i, ż e n ie o d d a ją o n e ju ż n a s tr o jó w s p o łe c z e ń ­ s tw a .

Z a n ik a ją w s p o łe c z e ń s t w ie t y p y lu d z i, k t ó r z y je d y n ie z d o ln i b y li d o p a tr z e n ia z u k o s a n a w s z y s t k o , c o s ię w P o ls c e d z ie je , a n ie s k o r z y b y li d o w s p ó łu d z ia łu w p r a c y i d o w s p p ło d p o w ie d z ia k k o ś c i.

r o d ó w e k n a ż y c ie p o ls k ie g o r o b o tn ik a — w n ie s p e łn a r o k s k u p iła w s z e r e g a c h Z . P . Z , Z . o k o ło 1 9 0 .0 0 0 r o b o tn ik ó w .

C ó ż t o s ą z a r o b o tn ic y , k tó r z y p ie r w s i s t a n ę li w s z e r e g a c h Z . P . Z . Z .? P r z e d s ta ­ w ił ic h s p o łe c z e ń s t w u p o ls k ie m u s z e f O . Z . N . g e n . S t a n is ła w S k w a r c z y ń s k i n a z g r o ­ m a d z e n iu r o b o tn ic z y m w d n iu 2 8 c z e r w c a r . b . w S o s n o w c u , o ś w ia d c z a ją c m . in .:

„ W ie r z ę g łę b o k o w s z c z e r y p a tr io ty z m n a s z e g o r o b o tn ik a i w ie m , ż e p o tr a fi o n z d e c y d o w a n ie o d r z u c ić s k ie r o w a n e d o s ie ­ b ie z a k u s y w s z e lk ie g o r o d z a ju m ię d z y n a ­ r o d ó w e k . J e s t e m n ie z b ic ie p r z e k o n a n y , ż e g d y z a jd z ie t e g o p o tr z e b a , r o b o tn i p o la k i n ie z w ło c z n ie p o r z u c i s w e m ie js c e w h a K fa b r y c z n e j c z y c h o d n ik u k o p a ln i i tw a r d o c h w y c i w s w e k r z e p k ie d ło n ie k a r a b in , b y b r o n ić g r a n ic R z e c z y p o s p o lite j" .

R o b o tn ic y - p a tr io c i, r o b o tn ic y - P o la ­ c y w c a ły m t e g o s ło w a z n a c z e n iu , k tó r z y p o tr a fili „ z d e c y d o w a n ie o d r z u c ić s k ie r o ­ w a n e d o s ie b ie z a k u s y w s z e lk ie g o r o d z a ju m ię d z y n a r o d ó w e k " — p ie r w s i p o ś p ie s z y li d o s z e r e g ó w Z . P . Z . Z ., p o c ią g a ją c z a s o b ą t y s ią c e in n y c h . D z iś s z e r e g i z je d n o c z o n e g o ś w ia t a p r a c y , w y z w o lo n e g o s p o d w p ły ­ w ó w k la s o w y c h , r o s n ą z k a ż d y m d n ie m , ś w ia d o m o ś ć , ż e ż a d n e z w ią z k i k la s o w e n ie m a ją p r a w a a n i m o n o p o lu n a r e p r e z e n t o ­ w a n ie in te r e s ó w r o b o tn ic z y c h — s ta je s ię c o r a z p o w s z e c h n ie js z a .

R o b o tn ik p o ls k i, t w o r z ą c z r ę b y n o w e j o r g a n iz a c ji, z d o b y w a ją c p r z e d s t a w ic ie ls t w a te j o r g a n iz a c ji p r z y w y b o r a c h d e le g a t ó w

fa b r y c z n y c h — m u s i w a lc z y ć j e s z c z e z t y ­ s ią c a m i tr u d n o ś c i i c z y n n ą o p o z y c ją „ c e - k a w is tó w " . E f e k t o w n e r e z u lt a ty d o ty c h ­ c z a s o w e j w a lk i u tr w a la ją g o je d n a k w w ie ­ r z e , ż e s iły s w e p o ś w ię c a s łu s z n e j s p r a ­ w ie .

J a k ie ż t o s ą e fe k ty w n e r e z u lta t y ? Z . P . Z . Z . s k u p ia w s w o ic h s z e r e g a c h ' 2 3 o r g a n iz a c je r o b o tn ic z e z e Z w ią z k ie m /M e ta lo w c ó w (2 2 t y s ią c e ) i Z w ią z k ie m G ó r ­ n ik ó w (1 8 ty s .) n a c z e le . P o 1 0 -c iu m ie s ią ­ c a c h is tn ie n ia s ie ć o r g a n iz a c y jn a Z . P . Z . Z . o b e jm u je 7 s e k r e t a r ia t ó w o k r ę g o w y c h , 1 6 r a d m ie js c o w y c h , je d n ą r a d ę o k r ę g o w ą w K a to w ic a c h i p o n a d 1 0 0 0 k ó ł. W n a j­

b liż s z y m c z a s ie p o w o ła n e z o s ta n ą d o ż y ­ c ia r a d y o k r ę g o w e w Ł o d z i i w W a r s z a ­ w ie .

R o b o tn ic y p o ls c y p r z e z z j e d n o c z e n ie w je d n e j z a w o d ó w c e — p o w ie d z ia ł s e n . W o j­

t e k - M a lin o w s k i w liś c ie o tw a r ty m d o lu ­ d z i p r a c y w P o ls c e — „ z y s k a li w ie lk ą s iłę o r g a n iz a c y jn ą i m o r a ln ą — P o ls k a z a ś u z y ­ s k a ła — u p o r z ą d k o w a n ą i d o ż y c ia p a ń ­ s t w o w e g o i o b y w a t e ls k ie g o p r z y g o to w a n ą b r a ć r o b o tn ic z ą " .

W y z w o le n ie p o ls k ie g o r o b o tn ik a s p o d w p ły w ó w m ię d z y n a r o d o w e j d e m a g o g ii i z a ­ k ła m a n ia , o w ią z a n ie je g o in t e r e s ó w z in te ­ r e s a m i P a ń s tw a P o ls k ie g o — j e s t d u ż y m s u k c e s e m Z . P . Z . Z .

O d z ie ń ju tr z e js z y i p e łn y tr iu m f id e i w a lc z y d z iś ju ż n ie g a r s tk a , a le ... 1 5 0 -ty - s ię c z n a a r m ia r o b o tn ic z a . ' R . K .

Z n a m ie n n e u c h w a ły P .P .S .

W a r s z a w a , 2 6 . 9 . (te l. w ł.).

R a d a N a c z e ln a P P S o b r a d u ją c a w W a r ­ s z a w ie p o w z ię ła u c h w a ły , k t ó r e p o d k r e ­ ś la ją :

t) Z a s z ły w s y t u a c j i m ię d z y n a r o d o w e j p r z e m ia n y , d z ię k i k tó r y m z a ła m a ły s ię u - m o w y m ię d z y n a r o d o w e . K a ż d y n a r ó d li­

c z y ć m o ż e i m u s i p r z e d e w s z y s t k im n a s ie ­ b ie , n a w ła s n e s iły .

2 ) R o z w ią z a n ie S e jm u i S e n a tu p r z e z P a n a P r e z y d e n t a w ita P P S z u z n a n ie m .

3 ) P P S w e ź m ie u d z ia ł w w y b o r a c h s a ­ m o r z ą d o w y c h .

W y t y c z n e ty c h u c h w a ł s ą b a r d z o z n a ­ m ie n n e d la o b o z u , k t ó r y t k w i w o p o z y c ji d o r e ź in r a .

A r e s z t o w a n ie p o s . K u n d la

P r a g a , 2 6 . 9 . (P A T ).

P r z e w o d n ic z ą c y k lu b u p a r la m e n ta r n e ­ g o p a r tii n ie m ie c k o - s u d e c k ie j p o s . K u n d t, k t ó r y w c ią g u o s t a t n ic h d w ó c h ty g o d n i n ie o p u s z c z a ł P r a g i, z o s t a ł d z iś p r z e z p o lic ję c z e s k ą a r e s z to w a n y .

P r z e w o d n ic z ą c y n ie m ie c k ie g o z w ią z k u p o m o c y w P r a d z e o r a z je g o z a s tę p c a z o ­ s t a li w s o b o tę a r e s z t o w a n i w m ie s z k a n ia c h i p r z e tr z y m a n i p r z e z c a ły d z ie ń w u r z ę d z ie p o lic y jn y m . Z w o ln io n o ic h w ie c z o r e m

W c ią g u d n ia s o b o t n ie g o a r e s z t o w a n o n a c a ły m t e r e n ie C z e c h o s ło w a c ji w ie le o b y w a te li R z e s z y . A r e s z to w a n o m . in . d z ie n n i­

k a r z y n ie m ie c k ic h W a g n e r a i R ie d la , k tó -

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pod koniec Niemiec rzuca się, jak oparzony do ataku, lecz Jarecki ucieka się do zwarcia, w którym ma przewagę. Tych kilka soczystych ciosów dały podstawę sędziemu do

nego robotników rolnych, albo sprzeciw ić się jakiejkolw iek podw yżce składek i do­.. prow adzić do całkow itego zlikw idow ania ubezpieczenia em erytalnego robotników

Kiedy zdarzy się, że chcą płacić, a kelnera nie mogą się doczekać, bo biedak jest załatany, decydują się o- statecznie zrobić, jak Francuzi, to znaczy zostawić pieniądze

Czerwony Sarafan i Iszym Beli sły szeli za sobą ścigających i nie mogli widzieć, gdzie przed nimi znajdują się przednie straże, musieli jednak bądź co bądź na los

W związku z tym odbyło się w Łodzi zebranie Związku producentów przędzy bawełnianej, na którym Zarząd Związku podał się do dymisji.. Trudna rada, lichwie należy

torskie uwagi ukrywającego się, względu, ukrywanego przez redakcję autora, jak i forma ich podania przez „Słowo” jest formą intrygi, obliczonej zresztą na kon- sumcję w

O oznaczonej godzinie rozległy się dźwięki hymnu narodowego i wnet w karnym dwuszeregu sprężyły się młodych obozowców barwne posta­.

Zjazd zaj mie się sprawami wyborów do sejmu i senatu.. Przewodniczącym będzie