• Nie Znaleziono Wyników

Dawna moda damska - Amelia Sawa - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dawna moda damska - Amelia Sawa - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

AMELIA SAWA

ur. 1925; Siedliszcze

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, moda damska, nauka w szkole, zajęcia praktyczne

Dawna moda damska

Uczyłam historii i wychowania obywatelskiego. Dodano mi jeszcze zajęcia plastyczne - szycie, haftowanie. Te zajęcia miałam z dziewczynkami. Do dzisiejszego dnia pamiętają - "Gdyby nie pani, to nic byśmy nie umiały, nawet guzika przyszyć". A ja też, co się wybierałam na bal, a nie dysponowałam większą gotówką, to z tych innych [ubrań] zrobiłam takie cudo, że zaskoczyłam wszystkich. Tak że uczyłam ich takich dobrych rzeczy, praktycznych, i miałam nadzieję, że urosną na piękne i ozdobione dziewczyny. Ale zawiodłam się, bo wszystko, co było kiedyś piękne, urokliwe, to teraz już jest szare i spodniowe. Więc już nie ma tych dziewczyn, bo dziewczyna powinna być gibka, wiotka i powabna. I kolory mieć piękne, koroneczki, falbaneczki.

Wyhaftowane wszystko. Dawniej tak było, że w jednym domu siostry nie ubrały się jednakowo, chyba do pewnego wieku tak, ale jak już były panienkami, to każda musiała być inaczej. Wedle własnego pomysłu. Pomysły były niesamowite. Każda miała coś pięknego, robiły sobie piękne kołnierzyki szydełkiem, koroneczki jakieś tam były. Do tych falbanek kolory żywe, jasne, piękne. Ja jeszcze utrzymuję te kolory, bo to jest nawyk. Nie zmieniłam nic w modzie, miałam takie piękne stare żurnale przedwojenne, ale mąż z moją pracą magisterską wyrzucił do śmietnika i już nie mam tego. Ale to jest bardzo przydatne, bo tam sam materiał pokazywano, jak uszyć, żeby była coraz inna. Pomysły były niesamowite. Byłam mieszkanką Warszawy przez pięć lat, jako mała dziewczynka, ale wszystko zapamiętałam idealnie. Kobiety były urzekające, jakie piękne kapelusze, jakie piękne buty, suknie, niesamowite to było.

Tak że ja się zaraziłam tą Warszawą i się nie zmieniam. Co prawda im może nie dorównam, ale coś tam pozostało. Tak że z wielką przyjemnością prowadziłam te zajęcia praktyczne.

(2)

Data i miejsce nagrania 2016-02-15, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zdenerwował się bardzo i powiedział: „Być może, że to nawet żydowskie dziecko się zamieniło” A ja mu powiedziałam: „Urodził się, pamiętam” I był tam słynny profesor,

W szkole prowadziła je pani wychowawczyni, dyrektora żona, która też taka była bardzo „harcerska” No i tam byli tacy starsi chłopcy i dziewczęta, którzy

Zginęły negatywy Lublina, którego nie ma i którego już się nie zobaczy Wielokrotnie się przemieszczałem po Polsce ze swoją walizką czy jakimś plecakiem i parę razy mieszkałem

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób

Jak się spotkam z moimi znajomymi klientami czy nawet nie-klientami, to zawsze jest o czym mówić i zawsze dobre wspomnienia są.. Słyszałem od jednej pani - klientki, że Zamojska

Na widok kominiarza ludzie na szczęście zawsze łapali się za guzik, a teraz na ulicach trudno już ich spotkać.. Ale są jeszcze kominiarze, co przed świętami chodzą

Dla mnie osobiście wolność to po prostu możliwością wyrażania swoich poglądów politycznych i religijnych. Kiedyś nie było możliwości

Słowa kluczowe ulica Targowa, ulica Kowalska, synagoga, Żydzi w mieście, ulica Lubartowska, mieszkania pożydowskie.. Już nie było Żydów