• Nie Znaleziono Wyników

Rozrywki w przedwojennym Krasnymstawie - Stanisław Garbal - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rozrywki w przedwojennym Krasnymstawie - Stanisław Garbal - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW GARBAL

ur. 1925; Krasnystaw

Miejsce i czas wydarzeń Krasnystaw, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Krasnystaw, dwudziestolecie międzywojenne, rozrywki, czas wolny, dzieciństwo, Wieprz, łąki, kino, cyrk, zapasy

Rozrywki w przedwojennym Krasnymstawie

Lubiłem jako chłopiec chodzić na ryby, bo nad Wieprzem mieszkałem. Takie najbardziej ulubione łąki tam były niedaleko, las był. A najładniejsze miejsce to było takie, [gdzie] Wieprz tworzył wyspę, opływając tak. I tam się wchodziło, i tam rzeczywiście było jak w raju, bo to zarośnięte było i naokoło była woda. Łąki piękne były nad Wieprzem, zwłaszcza jak był wylew wody na wiosnę, bo Wieprz wylewał, jak roztopy były i później były takie bujne trawy piękne i kwiaty na tych łąkach. No a siano było super, bo tam nikt nawozu nie [stosował].

Było kino koło kościoła, chodziłem do kina. Kino tylko, więcej nic nie było. I cyrk czasami przyjeżdżał, to się do cyrku chodziło, takie rozrywki, więcej nic nie było, kino i cyrk. A w cyrkach były takie walki, mieli tam takiego zapaśnika, powiedzmy, no i wychodził ten [prowadzący] i pytał, czy może ktoś sobie życzy z publiczności z nim walkę stoczyć. No to była taka rodzina rzeźników, chłopy potężne, silne. Pamiętam, że ten cyrkowiec to się Szmidt nazywał. No i mówi: – No to kto teraz z publiczności chce się zmierzyć tutaj”, jakaś tam nagroda [była], poobiecywali nam. Znajomi tam dali [temu rzeźnikowi] trochę alkoholu, no to wyszedł, chłop taki, ważył 120 kilo. A ten cyrkowiec to taki był szczupły. Tam się tak rozbierali do spodenek, no i walka taka.

To ten cyrkowiec jak go w powietrzu [podrzucał], to [tamten] tylko fruwał i łup go o ziemię! Łup go co raz! To na takich matach walczyli, no i tam kilka razy go tak łupnął, podniósł do góry jak piórko. Ten znowu tam do niego, rozjuszył się, bo się zdenerwował. On już nie żyje, miał 42 lata, jak umarł. A to był chłop!

Data i miejsce nagrania 2003-12-15, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak było rozbite, że pierwsze klasy chodziły za kościół tam, od pierwszej klasy do trzeciej czy do czwartej, a już później to przenosili uczniów, szósta, siódma to była

Była taka propaganda, [hasło] „nie kupuj u Żyda”, te napisy były, to pamiętam, ale to nic nie dawało, bo i tak ludzie szli kupować, bo raz, że może byli przyzwyczajeni, po

Nawet na ulicy Majdanek był dorożkarz, który miał konia, miał stodołę i tam trzymał tego konia.. Karmił go i jeździł

Oprócz tego samo miejsce, w którym się mieszkało, nie było za ciekawe, brak warunków, takich jak każdy człowiek by chciał, jak miały koleżanki.. Poza tym ciągle kurz,

To mieszkali ludzie przy tym piecu, mało co pamiętam, ale na górze były ze 2 pomieszczenia, które zaadaptowali na pomieszczenia mieszkalne.. Warunki

Pamiętam, [że w okresie strajków w 1980 roku] jeszcze się uczyliśmy, i jako uczniowie nie byliśmy do nich dopuszczani.. Jak były jakieś demonstracje czy coś podobnego,

One przyszły później, choć w tej gadzinowej prasie niemieckiej podobno były publikacje na ten temat, wtedy, kiedy Niemcy tam z tą komisją Czerwonego Krzyża działali w Katyniu.

Lublin ma niewielkie wzgórze morenowe, które zrobił wiatr, przysłał pył ze skał Skandynawii, z czasów, gdy jeszcze Skandynawia była połączona z kontynentem w