• Nie Znaleziono Wyników

Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1937.07.06, R. 4, nr 77

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1937.07.06, R. 4, nr 77"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena num eru 10 groszy.

Wychodzi triy razy tygodniowo: we wtorek, dtwartok 1 sobotę.

Przedpłata: m iesięczna w ynosi 80 groszy z doręczeniem 1 złety.

kw artalna w ynosi 2,40 zł. z doręczeniem 8,00 zł.

W w ypadkach nieprzew idzianych spow odow anych silą wyższą (prze­

szkód w zakładzie, złożenia pracy i t.p.) abonent nje m a prawa żąda­

nia niedostarczonych num erów lub odszkodow ania.

Rok IV. |

Ogłoszenia: xa ogłoszenie od w iersza 1 m m. na str. 6-Iain. 15 gr.

na str. 2*łam. 50 gr., ogłoszenia drobne słow o 20 gr.

Za ogłoszenia redakcja nie odpow iada.

Telefon Nr. 59. K onto czekow e P. K. O. Nr. 145266.

Czcionkami drukarni B. Miłoszewskiego w N owem miećcie n. Drw.

Nr. 77 Nowe Miasto Lubawskie, wtorek, 6 lipca 1937 r

„Czerwona Pomoc.

Prasa całego św iata niejednokrotnie po­

św ięcała b. w iele m iejsca spraw ie efektywnej pom ocy z jaką spotykała się ze strony Z. S. R. R.

H iszpania rządow a.

Relacje na ten tem at były tak dalece roz- biężne, że nie od rzeczy będzie zajrzyć za ku­

lisy praw dy, zw łaszcza dzisiaj, kiedy co raz bardziej trzesaezą spoidła H iszpanii Frontu Lu­

dow ego, a przecież m imo to oddziały pow stań­

cze natrafiają na zaciekły opór.

N ie będziem y zastanaw iali się nad tym ile i czy w ogóle działają w hiszpańskiej arm ii czerw onej sow ieckie dyw izje czy pułki. Ta koncepcja, na w iększą skalę, z całego szeregu w zględów przedstaw ia się raczej nierealnie.

Nie przeszkadza to oczyw iście, że podobnie jak po stronie pow stańczej „funkcjonują** bardzo liczni „spece** niem ieccy czy w łoscy, całe ko­

horty „speców** sow ieckich i francuskich kręcą się po stronie rządowej.

Jest to fakt, stwierdzony, z którym zresztą H iszpania Frontu Ludow ego dzisiaj już nie kryje się, m oże dlatego, aby, przyznając się do istnienia sow ieckich „speców** od lotnictw a, ezołgów , łodzi podw odnych, fortyfikacyj, szkól w ojskow ych, etc., tym łatw iej m askować ist­

nienie jeszcze innych „gości Zw iązku Radziec- kiego“.

Zaczoijm y od tego, źe organizacja K om u­

nistycznej Partii H iszpanii, uległa ostatnimi ctjasy gruntownym przem ianom i że te w łaśnie przem iany przeprow adzali bądź w ysłannicy

„Politbiura** K om internu, bądź też H iszpanie, którzy przeszli odpow iedni staż pohtyczno-or- ganizacyjny wr M oskwie.

I tak np. jeśli idzie o ludzi ze Zw iązku Radzieckiego w pierw szej połow ie b. roku w szedł do „politbiura**, przysłany z Paryża, a zaopatrzony w nieograniczone pełnom ocnictw o, tow . W frjssm an. ponoć w ybitny działacz „polft- biura“ K om internu, z pochodzenia, w edle krą­

żących pogłosek Sm oleńsk’! Zyd. O prócz niego, w m niejw ięcej tym samym czasokresie K P. H.

została zasilona przez 2 dodatkowych „speców**

w dziedzinie polityczno-organizecyjnej, tow . Riaznikow a i G laubera. O bydw aj oni, aczkol­

w iek są tylko „doradcam i** generalnego sekre­

tarza K. P. H ., Jose D iaaa, to jednak w rze­

czyw istości trzęsą partią, prow adząc ją ściśle w edle w skazówek M oskw y.

Jest to o tyle bardziej zabaw ne, źe co w y­

bitniejsi działacze tejże K. P. H. we w szystkich sw ych w ystąpieniach publicznych, podkreślając sym patię dla Zw iązku Radzieckiego, jako je­

dnego z nielicznych państw , które przyszło z pom ocą H iszpanii rządow ej w okresie dla niej najcięższym (co zresztą zgodnie jest z rzeczy­

w istością), jak najenergiczniej odżegnyw ują się od jakichkolw iek w pływ ów sow ieckich na linię polityki partii 1

M ów i w ten sposób i generalny sekretarz K om unistycznej Partii H iszpanii — górnik Jose D ias i w ybitny członek partyjnego „Politbiura**, w łaściw a głow a partii — D olores Ibarruri (sław na Pasionaria) i sekretarz tegoż „Poiit- biura“ — Pedro Checa i członek partii, m inis­

ter ośw iaty — Juzus H ernandez oraz rów nież członek partii i m inister rolnictwa — V incente U ribe.

W szyscy ocii głoszą na praw o i lew o o tym , K. P. H. jest tylko i w yłącznie partią de­

m okratyczną o skrajnie lewicowym zabarw ie­

niu, która w żadnym razie nie m oże m ieć łączności ze... Zw iązkiem Radzieckim już cho­

ciażby tylko dlatego, że przem iany socjalne m ożliw e do przeforsow ania w Rosji nie odpo­

w iadają zupełnie H iszpanii.

K to uw ierzy, traktować będzie tych en­

tuzjastów Frontu Ludow ego jak.... zbłąkane ba­

ranki, jedynie od czasu do czasu skubiące so­

w iecką trawkę w postaci... sam olotów , kara­

binów , czołgów czy haubic. Na tym jednakże koniec.

Ale takie podejście do spraw y byłoby zbyt pow ierzchow ne, a przede w szystkim — jak to w yżej zaznaczyliśm y — nie istotne.

K om unistyczna Partia H iszpanii jest ponad w szelką w ątpliw ość jedną z agend M oskw y.

Jest ona ze Zw iązkiem Radzieckim zespolona najściślej nie tylko przez tow . tow . W ajssm a- nów Riaznikow ych, G lauberów7, nie tylko przez eleganckiego, rdzennego Rosjanina G ogorew- skiego (jednego z funkcjonariuszy „Politbiura**

K. P. H., (ozy rów ieńskiego Żyda — G ojracha) rów nież funkcjonariusza „Politbiura**). Łącz­

ność tę podtrzym ują i utrw alają: zastępca przewodniczącego Com lsion nacional de agita- cion y propaganda** („Agitrop** K. P. H .)

Strzały na Amurze.

G roźba zbrojnego zatargu sowiecko«japońskiego.

D ow ództwo arm ii kw atuńskiej kom unikuje, źe trzy kanonierki sow ieckie ostrzeliw ały na- południe od w yspy Sennufa na A m urze oddział w ojsk japońskich, pełniących służbę pogranicz­

ną. Żołnierze japońscy odpow iedzieli ogniem . Jedna kanonierka została zatopiona, druga pow ażnie uszkodzona, trzecia zaś zm uszona do ucieczki.

M inister spraw zagranicznych M andżukuo złożył na ręce sow ieckiego konsula jeneralnego w Charblnie energiczny protest przeciwko na­

paści sow ieckiej, nalegając, aby sow iety w y­

dały skuteczne zarządzenia celem niedopusz­

czenia do zaostrzenia sytuacji pow stałej w re­

zultacie napadu kanonierek na w ojska japońskie.

A gencja Dom ei donosi: N aprężona sytuacja polityczna na rzece A m urze, która zagrażała niebezpiecznym i następstw am i na skutek zaję­

cia przez w ojska sow ieckie dw óch w ysp am ur­

skich Sennufa i Bolszej, została załagodzona, poniew aż rząd sow iecki zapewnił, iż oddziały w ojskow e będą w ycofane z w ysp,

A gencja Tass donosi z Błagow ieszczeńska, źe w rejonie w yspy Syczew skij (Sennucha) na A m urze japońsko-m andżurska łódź otw orzyła ogień w dniu 29 bm . na sow iecki posterunek graniczny. Po odpow iedzi posterunku sowiec­

kiego żołnierze japońsko-m andżurscy dali ognia z arm at, znajdujących się na m andżurskim brzegu A m ur, w stronę sow ieckiej łodzi gra­

nicznej, która płynęła przy brzegu sow ieckim.

Łódź ta została uszkodzona.

D waj żołnierze sowieccy zostali zabici, a trzech odniosło rany. Łódź japońsko-m andżur­

ska została sprowadzona na brzeg sow iecki przez sow ieckie łodzid graniczne.

A gencja H avasa donosi z M oskwjy, źe w ciągu ub. nocy został w ezwany am basador Ja­

ponii Szigem itsu do kom isariatu spraw zagra­

nicznych, gdzie doręczono m u energiczny pro­

test przeciwko ostrzeliw aniu przez japońskie siły zbrojne w d. 29 ub. m . kanonierek sow iec­

kich w pobliżu w yspy Sennufa. Rów nocześnie am basador Szigem itsu złożył protest przeciw ko przebyw aniu w tej strefie okrętów sow ieckich.

A m basador Szigem itsu przebyw ał w kom isa­

riacie dla spraw zagranicznych od północy do godziny 3 rano.

Pism a japońskie ogłaszają oficjalne dane dotyczące zatargów granicznych. Od roku 1935 zanotow ano tych incydentów przeszło 400.

Litw inom odrzucił żądania Japonii

W ub. czw artek po południu konferow ał am basador japoński Shigem itsu ponow nie prawie przez dw ie godziny z Litw inow em . Shigemitsu ośw iadczył, że inform acje jego nie dopuszczają żądnej w ątpliwości, co do tego, iż kanonierki sow ieckie rozpoczęły ogifń na m andżurskie posterunki graniczne. Litw inow ośw iadczył natom iast z całą stanow czością, iż japońsko- m adżuTskie baterie w ybrzeżne rozpoczęły strze­

lanie na kanonierki sow ieckie.

A leksy K uper, zastępca przewodniczącego „Co- m ite de Radio** K. P. H . — G orskij i długi szereg innych „hiszpańskich** działaczy, którzy zw ykle w K. P. H. rozlokow ani są w ten spo­

sób, że zejm ują stanow isko bądź zastępców poszczególnych szefów partyjnych kom órek, bądź też... doradców . Nie tu jednakże kończą się sow ieckie w pływy, a ściślej m ówiąc: „czer­

w ona pomoc** dla H iszpanii rządowej. Spotka­

m y ją na w ielu jeszcze innych odcinkach, za­

w sze sprytnie zam askowaną i być m oże w łaś­

nie dzięki temu... decydującą o losach nieszczę­

śliw ej H iszpanii. (A . P. A.)

A m basador japoński dom agał się w im ieniu sw ego rządu natychm iastowego w ycofania so­

w ieckich posterunków granicznych z w ysp, na co Litw inow odpow iedział odm ow nie.

Rokow ania, których przebieg był dotych­

czas bezskuteczny, m ają być kontynuowane w tych dniach.

„Czujne oczekiwanie" rządu japońskiego.

D ziennik tokijski „A sahi Shimbun** donosi z Tsiteikaru, źe z powodu nieustannych prow o- kacyj sow iecki sutuaja na A m urze zaostrza się coraz bardziej. 5 sow ieckich kanonierek krąży w pobliżu nieprawnie zajętej w yspy Sennufa, a dalsze 50 statków sow ieckich zgrom adzono na rzece w niedalekiej odległości.

Tym czasem w Tokio pom im o niepokojących w iadom ości starają się okazywać spokój i ró­

w now agę.

Prem ier ks, K onoye odbył w czw artek na­

radę z m in. spraw zagrań. H irotą, m in. w ojny Sugiyam a i m inistrem m arynarki Y onai, na któ­

rej postanowiono zająć stanow isko „czujnego oczekiwania**, ograniczając się nacazie do roko­

w ań dyplomatycznych za pośrednictwem am ba­

sadora Shigemitsu w M oskw ie i oczekując w y­

konania przyrzeczeń kom isarza Litwinow a o rychłem przyw róceniu status quo na A m urze.

Stanowisko Moskwy.

W kołat?h oficjalnych w ypadki na A m urze kom entow ane są w sposób następujący: strona japońska przedstaw ia genezę i przebieg zajść na A m urze w sposób nie ścisły. Rząd sow iecki nie m ógł „w targnąć** — m ów ią w Rosji — na w yspę będącą jego w lasnem terytorium , a po­

nad to nie obsadzał jej silnym garnizonem.

Rzocz się m iało rzekom o odw rotnie, a m ia­

now icie strona japońska od dw óch tygodni czyniła usiłow ania ow ładnięcia tym i w yspami, co każdorazow o pow odow ało interw encję pogra­

nicznych w ojsk sow ieckich. Strona japońska ponaw iała sw e bezskuteczne próby w dniach 16, 19 i 20 czerw ca, lecz za każdym razem od­

działy japońsko-m andżurskie zostały odparte.

W rezultacie doprow adziło to do obecnego zaognienia sytuacji, którą uznać należy za po­

w ażną. ZSŚR. nie m oże uznać żądań japoń­

skich, bow iem pow odem ich jest dążenie sztabu armii kw antuńskiej do zapew nienia kanonier- kom japońskim sw obodnej naw igacji w zdłuż sow ieckiego brzegu A m uru i na kanałach w e­

w nętrznych, w celu dokonywania w yw iadów i zagarnięcia innych w ysp na rzece, analeźących do Sow ietów .

Demonstracja sowiecki.

Jak donosi agencja D om ei,jeden krążownik sow iecki i 5 kanonierek przepłynęło dziś w pobliżu w yspy Sentfhu, położonej na granicy M andżuko.

Fakt ten w kołach japońskich uw ażany jest za akt dem onstracji przeciw ko incydentow i w A m urze.

(2)

-— - G Ł O S L U B A W S K I

Imponujący zlot sokolstwa w Katowicach

r e w ią p o ls k ie j tę ż y z n y f iz y c z n e j i d u c h o w e j.

S o k o ls tw o p o ls k ie z d a ło s w ó j o r g a n iz a c y jn y e g z a m in , a s o k o ls tw o p o m o r s k ie d o w io d ło s w e j s p r a w n o ś c i w s p o s ó b n a p r a w d ę z a c h w y c a ją c y . G d y s z e d ł b a r w n y i a g r a n y z e s p ó ł s o k o łó w p o m o r s k ic h , p r o w a d z o n y p r z e z p r e z e s a m e c e n a ­ s a T o m a s z e w s k ie g o i d r u h a n a c z e ln ik a G o łę ­ b ie w s k ie g o , o k la s k o m n ie b y ło k o ń c a .

N ie z a ta r te w r a ż e n ie s p r a w iła d e f ila d a . W c z w ó r k a c h s z e re g ó w s o k o lic h s a m y c h p o c z tó w s z ta n d a r o w y c h b y ło o k o ło ty s ią c a . N a c a łte j tr a s ie k ilk u k ilo m e tr o w e j n ie e lic z o n e tłu m y p u ­ b lic z n o ś c i u tw o r z y ły s z p a le r , o k la s k u ją c i w z n o - s ^ a c o k r z y k i n a c z e ś ć S o k o łó w . D e f ila d ę p r z y jm o w a li g e n . B e r b e e k i, w o je w o d a G r a ż y ń ­ s k i i p r e z e s A r c is z e w s k i. W s z y s tk ie d z ie ln ic e , ja k ie P o ls k a ty lk o p o s ia d a , c a » ła P o lo n ia P o ls k a z a g r a n ic ą , p o k r e w n e o r g a n iz a c je P W i W F . s z ły w k a r n y m o r d y n k u . G a ła P o ls k a d a ła s o b ie w K a to w ic a c h r e n d e z v o u s .

O tw .r c ie 8 z lo tu S o k o ls tw a d o k o n a ł p r e z e s A r c is z e w s k i, w ita ją c r e p r e z e n ta n tó w w ła d z p r z e m ó w ie n ie m n a te m a t id e o lo g ii s o k o le j, p o d ­ k r e ś la ją c z a s łu g i S o k o ls tw a p o ls k ie g o p r z e d w o jn ą o r a z w p r a c a c h n ie p o d le g ło ś c io > w y c h .

D a le j p r z e m a w ia li: P r e z e s Z w ią z k u s o k o l­

s tw a c z e s k ie g o , d r . B r u k o w s k y , w r ę c e a ja c w im ie n iu s o k o ls tw a c z e s k ie g o s o k o ło m p e ls k lm k r y s z ta ło w y p u h a r . P r z e m a w ia ł ta k ż e A d a m Z a m o js k i w im ie n iu M ię d z y n a r o d o w e j F e d e r a c ji G im n a s ty c z n e j.

P o te j u r o c z y s te j c e r e m o n ii p r e z e s o w i A r c i­

s z e w s k ie m u w r ę c z o n o s z e r e g s z ta f e t, k tó r e p r z y b y ły n a o tw a r c ie z lo tu z c a łe g o k r a ju .

W d a te z y m s ią g u a k a d e m ii z a b r a ł g ło e w o ­ je w o d a ś lą s k i d r . G r a ż y ń s k i.

W d r u g ie j c z ę ś c i a k a d e m ii o d b y ły s ię p o ­ p is y g im n a s ty c z n e . W p ie r w s z y m d n iu n a z lo t p r z y b y ło o k o ło 2 0 .0 0 0 d r u h ó w i d r u h e n . K u l­

m in a c y jn y m p u n k te m z lo tu b y ł je d n a k w to re k , d n ia 2 9 c z e r w c a . N ie m n ie j i p o s z c z e g ó ln e d n i p r o g r a m u b y ły ta k s z c z e g ó ło w e , ta k w y z y s k a ­ n e c o d o k a ż d e j g o d z in y , ż e ś m ia ło m o ż n a p o ­ w ie d z ie ć , iż a n i je d n a c h w ila n ie b y ła s tr a c o n a . W n ie d z ie lę , d n . 2 7 c z e r w c a o g o d z . 6 o d ­ b y ło s ię n a b o ż e ń s tw o d la s ę d z ió w 7 i z a w o d n i­

k ó w w k o ś c ie le ś w . P io tr a i P a w ła . O g o d z . 7 3 0 z a w o d n ic y z e b r a li s ię w d w ó c h g r u p a c h n a b o is k u ,,D ia n y “ , p o c z y m o d b y ły s ię z a w o ­ d y g im n a s ty c z n e d r u h ó w , d r u h e n o r a z m ło ­ d z ie ż y . I n ie p r z e rw a n ie ju ż a ż d o w ie c z o r a o d b y w a ły s ię z a w o d y le k k o a tle ty c z n e , z b ió r k i d r u ż y n g ie r s p o r to w y c h , z a w o d y z a p a ś n ic z e , z a w o d y s trz e le c k ie , p ły w a c k ie , k o la r s k ie , k a ­ ja k o w e itd . W ie c z o r e m n a p la c u M a r s z a łk a P iłs u d s k ie g o o d b y ł s ię k o n c e rt o r k ie s tr .

W p o n ie d z ia łe k , d n ia 2 8 c z e r w c a o d b y ł s ię d a ls z y c ią g z a w o d ó w . A o g o d z . 1 1 p r ó ­ b a ta ń c ó w r e g io n a ln y c h .

I te n d z ie ń b y ł r ó w n ie ż p r a c o w ity . S o k o li p r z y g ! o w y w a li s ię g o r liw ie , a ż e b y w d z ie ń w to r k o w y w y s tą p ić ja k n a jo k a z a le j. P o m o r s c y s o k o li ć w ic z y li ta n ie c m a r y n a r z y , k tó r y w y - p a d ł im p o n u ją c o .

O g o d z . 1 9 o d b y ła s ię A k a d e m ia S o k o la w te a tr z e irń . W y s p ia ń s k ie g o , k tó r y z a p e łn io n y b y ł d o s a m e s z c z y K y i b r a e g i. W p ó ź n y c h g o ­ d z in a c h w ie c z o rn y c h n a s z tu c z n y m to r z e w K a to w id a c h z a d e m o n s tr o w a n o ta ń c e r e g io n a ln e .

W ś w ie tle e f e k to w n y c h r e f le k to r ó w w k r o ­ c z y ły d r u ż y n y n a to r w s tr o ja c h s o k o lic h i r e ­ g io n a ln y c h . U m u n d u r o w a n i s o k o li u tw o r z y li ż y w ą m a p ę P o ls k i. D z ie ln ic a p o m o r s k a w y k o ­ n a ła ta n ie c k a s z u b s k i. Ż y w io ło w o w iw a to w a n o n a c z e ś ć K a s z u b ó w i G ó r a li. ;•

N a z a k o ń c z e n ie tr z e c ie g o d n ia z lo tu b y ł w y d a w a n y r a u t w s a la c h r e c e p c y jn y c h w o je ­ w ó d z tw a .

W to r e k d n ia 2 9 c z e r w c a b y ł u k o r o n o w a ­ n ie m w s p a n ia ły c h u r o c z y s to ś c i. N a to r z e w y ­ ś c ig o w y m w B r y n o w ie n ie p r z e jr z a n e o k ie m tłu m y z a la ły p la c . P r z e d tr y b u n ą u s ta w io n o n a tle b ia ło - c z e rw o n y c h s z ta n d a r ó w o łta r z p o ­ ło w y . N a s tę p n ie p o c z ty u s ta w iły s ię p r z e d o łta r z e m . N a b o ż e ń s tw o c e le b r o w a ł k s . b is k u p A d a m s k i, a p ie n ia r e lig ijn e o d ś p ie w a ło k ilk a ­ n a ś c ie p o łą c z o n y c h c h ó r ó w s o k o lic h . P o r y w a ­ ją c e k a z a n ie w Ty g łc s ił k s . p r a ła t J a c h im o w s k i, n a c z e ln y k a p e la n Z v v . S o k o ls tw a p o ls k ie g o .

W p o d n io s ły c h ło w a c h z ło to u s ty k a z n o ­ d z ie ja n a k r e ś lił r o lę i z n a c z e n ie s o k o ls tw a p o ls k ie g o .

S o k o li, — m ó w ił k a z n o d z ie ja , — k r w ią z a r o s iliś c ie z ie m ię , b y o d k u p ić o jc z y z n ę i s tą d w a s z e p r a w o d o c z e r w ie r r ł m u n d u r ó w " .

N a s tę p n ie w p o d n io s ły c h s ło w a c h p r z e m ó ­ w ił k s . b is k y p A d a m s k i, u d z ie la ją c je d n o c z e ś ­ n ie z g r o m a d z o n y m p a s te r s k ie b ło g o s ła w ie ń s tw o . W z n io s łe ś lu b o w a n ie z ło ż y ł p r e z e s s o k o l­

s tw a n łk . A r c is z e w s k i:

,,O tn s to im y 3 0 .0 0 0 s o k o ls tw a n a Z ie m i Ś lą s k a P o ls k ie g o , p r z e d o łta r z e m ja k b y p r a e d o b lic z e m B o g a , ta k s a m o ja k c z y n iły to d a w ­ n ie j w o js k a k r ó ló w p o ls k ic h n a te j s a m e j z ie m i p ia s to w s k ie j, a s z e r e g i n a s z e o to c z o n e s ą o p ie ­ k ą d u c h o w ą k s . P r y m a s a P o ls k i i M a r s z a łk a P o ls k i.

„ P a n ie M a r s z a łk u P o ls k i, k tó r y ś n ie s p o ­ d z ie w a n ie z ą ję ty n a jw y ż s z y m i s p r a w a m i p a ń ­ s tw o w y m i n ie m ó g ł d o n a s p r z y b y ć — o to s to ją k a r n e s z e r e g i P o la k ó w , n ie n a le ź ą p y c h d o a r m ii c z y n n e j, a le c z u ją c y c h s ię n a r ó w n i z n ią ż o ł­

n ie rz a m i P o ls k i, je j o b r o ń c a m i, g o to w i k r e w s w o ją p r z e la ć 1 ż ^ c ie s w e o d d a ć , g d y b y b e z ­ p ie c z e ń s tw o k r a ju i o c h r o n a p o ls k ie j z ie m i te ­ g o w y m a g a ły .

Z k o le i n a s tą p iła im p o n u ją c a d e f ila d a p r z e z u lic e m ia s ta .

K o le jn o ś ć p o c h o d u o tw ie r a ły d e le g a c je z w ią z k ó w n ie s o k o lic z o r k ie s tr a m i, s o k o ls tw o , k o la r z e , o r k ie s tr y , s z ta n d a r z w ią z k o w y , p lu to n h o n o r o w y Z w ią z k u , d e le g a c i s o k o ls tw a s ło ­ w ia ń s k ie g o , d e le g a c i s o k o ls tw a P o ls k ie g o z A m e r y k i, F r a n c ji, N ie m ie c , C z e c h o s ło w a c ji, R u m u n ii, d z ie ln ic a K r a k o w s k a , M a ło p o ls k a , M a z o w ie c k a , P o m o r s k a , P o z n a ń s k a , Ś lą s k a , o d ­ d z ia ł m o to c y k lis tó w .

W s z y s c y w id z o w ie p o d k r e ś la li! s p r a w n o ś ć i w y r o b ie n ie s o k o łó w p o m o r s k ic h ja k ta ń c e m a r y n a r s k ie , ż y w y o b r a z „ D a r P o m o r z a " .

N a z a k o ń c z e n ie z lo tu p r z e m ó w ił p r e z e s A r c is z e w s k i. O d ś p ie w a n ie z b io r o w y m c h ó r e m p ie ś n i „ N ie r z u o ig i z ie m i" d a ło w y r a z ty m n ie ­ z ło m n y m u c z u c io m , ja k im i p r z e p e łn io n e je s t s o k o ls tw o , k tó r e p e łn i w ie r n ą s tr a ż P o ls k i, k tó r e o f ia ro w a ło je j s w ą p r a c ę , s w ó j e n tu z ja z m i s w o je p o ś w ię c e n ie .

Z lo t s o k o ls tw u w K a to w ic a c h z e p is a ł n o w ą c h lu b n ą k a r tę w d a ie ja c h te j d z ie ln e j o r g a n i­

z a c ji, k tó r a p r z e tr w a ła n a jg o r s z e o e a s y n ie w o li a d z iś r o z w ija s ię w w o ln e j P o ls c e n a J e j c h w a ­ łę , n a p o ż y te k o a łe j p o ls k ie j z b io r o w o ś c i. L .S .

iiiib if rii i,wiiwmiimiiiMiimimiirriwim W o js k a n a r o d o w e w k r o c z y ły

d o p r o w . S a n ta n d a r .

G e n . Q u e ip o d e L ia n o p o tw ie r d z a ł p r z e z r a d io f a k t z a ję c ia p r z e z w o js k a p o w s ta ń c z e s z e r e g u w a ż n y c h p o z y c ji w p r o w in c ji S a n ta n ­ d e r i d o d a ł, ż e m a r s z p o w s ta ń c ó w n a p r z ó d tr w a w d a ls z y m c ią g u .

W s p o m ia w s z y o b o m b a r d o w a n iu S e v ili p r z e z s a m o lo ty r z ą d o w e , g e n e r a ł n a z n a c z y ły , ż e n a s k u te k z n is z c z e n ia p r z e z b o m b y je d n e g o z d o m ó w p o n io s ły ś m ie r ć 4 k o b ie ty .

S A L A M A N K A . K o m u n ik a t u r z ę d o w y g łó w n e j k w a te r y p o w s ta ń c z e j g ło s i m . in ., ż e n a f r o n c ie b a s k ijs k im w o js k a p o w s ta ń c z e d o ­ ta r ły n a o d c in k u p ó łn o c n y m d o g r a n ic p r o w in ­ c ji S a n ta n d e r , z a jm u ją c m ie js c o w o ś c i M o n te l- la n o , O b e g u r i, L ia n o i M o n te m e llo , k tó r e w o js k a n ie p r z y ja c ie ls k ie o p u ś c iły , p o z o s ta w ia ją c lic z ­ n y c h z a b ity c h n a p la c u b o ju . P o w s ta ń c y w w a lk a c h ty c h w z ię li d o n ie w o li w ie lu je ń c ó w , a 2 .4 0 0 ż o łn ie r z y r z ą d o w y c h p r z e s z ło d o s z e re ­ g ó w p o w s ta ń c z y c h .

„V brygada*1 pod Walencją.

M O S K W A . Z W a l e n c j i d o n o s z ą , ż e ż e w e w s i T o r e n t e p o d W a le n c ją w y k r y ­ to o r g a n iz a c ję n a r o d o w ą w s p ó łd z ia ła ją c ą z w o js k a m i g e n . F r n c o . A r e s z to w a n o p r z e s z ło 1 0 0 o s ó b .

M O S K W A . Z B a r c e lo n y d o n o s z ą , ż e o d ­ w o ła n y z o s ta ł z f r o n tu a r a g o ń s k ie g o d o w ó d c a w s c h o d n ie j a r m ii G u a r n e r , a n a je g o m n ie js c e m ia n o w a n y z o s ta ł p o d p u łk A n to n io G o r d o n .

O d w o ła n ie p o z o s ta je w z w ią z k u z n ie z a d o ­ w o le n ie m s f e r r z ą d u w o js k c z e r w o n y c h z p o ­ w o d u b e z c z y n n o ś c i a r m ii a r a g o ń s k ie j w c z a s ie o f e n z y w y w o js k n a r o d o w y c h n a B ilb a o .

Gazy trujące w Hiszpanii stosują wojska rządowe

C f d a p r a s a w d o n ie s ie n ia c h z B ilb a o o p i­

s u ją c y c h z d o b y c ie S o c o r r o s tr o i o s k r z y d le n ie p r o w in c ji S a n ta n d e r o d s tr o n y m o r z a z o b u r z e ­ n ie m p ię tn u je f a k t u ż y c ia b o jo w y c h g a z ó w tr u ją c y c h p r a e z w o js k a r z ą d o w e .

„ L a T r ib u n a " o p is u je s z c z e g ó ło w o s k u tk i 4 -c h g r a n a tó w g a z o w y c h , w y s tr z e lo n y c h p r z e z a r ty le r ię w o js k r z ą d o w y c h o r a z s k ła d n ik i g a z u , k tó r e g o o f ia r ą p a d ło o k o ło 5 0 - c iu c ię ż k o p o p a - r a o n y c h le g io n is tó w w ło s k ic h . K o r e s p o n d e n t w o je n n y d z ie n n ik a d o w ia d u je s ię , ż e a n a liz a g a z u , p r z e p r o w a d z o n a w k o m e n d z ie w o js k n a ­ r o d o w y c h w y k a z a ła , ż e u ż y to g a z u z g r u p y a r s e n o w e j.

Księża katoliccy w Niemczach przed koniecznością skadania przysięgi na wierność Hitlerowi ?...

P ó ł- o f tc ja ln a a g e n c ja n ie m ie c k a D N B d o n io ­ s ła , ż e m in is te r w y c h o w a n ia w y d a ł n a k a z , ż e w s z y s c y f u n k c jo n a r iu s z e z a k ła d ó w , k tó r e p o d ­ p a d a ją z u w g i n a s w e c z y n n o ś c i p o d p o ję c ie s łu ż b y p u b lic z n e j, o b o w ią z a n i s ą s k ła d a ć p r z y ­ s ię g ę n a w ie u n o ś ć k a n c le r z o w i H itle r o w i.

N a p o d s ta w ie te g o r o z p o r z ą d z e n ia w y d a n o n a k a z , w m y ś l k tó r e g o w s z y s c y c i d u c h o w n i k a to lic c y i e w a n g ie lic c y , k tó r z y u d z ie la ją n a ­ u k i w p u b lic z n y c h z a k ła d a c h w y c h o w a w c z y c h n a te r e n ie N ie m ie c m u s z ą a lb o z ło ż y ć p r z y s ię ­ g ę n a w ie r n o ś ć k a n c le r z o w i H itle r o w i, a lb o o p u ś ­ c ić z a jm o w a n e p r z e z s ie b ie d o tą d s ta n o w is k a .

Ż y c ie ś w ie tlic o w e w G d a ń s k u .

P o d o b n ie ja k i w P o ls c e , ta k i n a te r e n ie W o ln e g o M ia s ta G d a ń s k a is tn ie ją ś w ie tlic e , k tó r e d b a ją o p o d n ie s ie n ie o ś w ia ty i k u ltu r y w ś ró d P o la k ó w z a m ie s z k a ły c h w G d a ń s k u . Ś w ie tlic ta k ic h jje s t d o ty c h c z a s p ię tn a ś c ie . J e d n e z n ic h p o ło ż o n e s ą w m ie ś c ie , in n e n a p r z e d - m ie ś e ia o h , a in n e je s z c z e n a w io s k a c h . A p ię k ­ n ie s ą u r z ą d z o n e te ś w ie tlic e ! W s z y s tk ie p r z y ­ p o m in a ją ż y w o k r a j r o d z in n y i je g o b o g a tą k u ltu r ę lu d o w ą . J e s t w ię c n . p . ś w ie tlic a k r a ­ k o w s k a , w k tó r e j p o u s ta w ia n e s ą s to ły , ła w k i, s z a fy i in n e s p r z ę ty z w y m a lo w a n y m i p r z e ś lic z ­ n ie w z o r a m i k r a k o w s k im i, a n a ś c ia n ie w is z ą p ię k n e o b s a z y , p r z e d s ta w ia ją c e k r a k o w ia k ó w w d łu g ic h s u k m a n a c h , z p a w im p ió r e m u c z a p k i.

J e s t ś w ie tlic a „ M o rs k a * * , g d z ie o p r ó c z f o to g r a f ii n a s z y c h p o ls k ic h s ta tk ó w i o k r ę tó w w id n ie ją n a ś d ia n a c h b o g a te o z d o b y k a s z u b s k ie . I w ty c h w ła ś n ie ś w ie tlic a c h g r o m a d z i s ię m ło d z ie ż p o l­

s k a w ie c z o r a m i, a b y p o c z y ta ć g a z e tę , p o s łu c h a ć r a d ia , z a b a w ić s ię , lu b te ż z a ją ć s ię o r g a n iz a ! ją p r z e d s ta w ie n ia c z y o b c h o d u n a r o d o w e g o . A n a le ż y p a m ię ta ć o ty m , ż e w G d a ń s k u p o l­

s k ie g o te a tr u n ie m a . U c z y w ię c s ię m ło d z ie ż r o z m a ity c h s z tu k n a r o d o w y c h i g r a je k u o g ó ln e m u z a d o w o le n iu n a s z c z u p ły c h s c e n k a c h ś w ie tlic o w y c h , c z y in n y c h N ie je d n e m u z w i­

d z ó w b ły ś n ie w ó w c z a s łz a w o k u . C h ę tn ie , b a r d z o c h ę tn ie g a r n ie s ię m ło d z ie ż d o w s z e l­

k ie g o r o d z a ju im p r e z . T a m d o k s z ta łc a s ię , p o d ­ n o s i s w ó j p o z io m m o r a ln y , z a p o z n a je z in n y m i P o la k a m i i c o n a jw a ż n ie js z e — p o g łę b ia u c z u ­ c ia p a tr io ty c z n e . Ś w ie tlic e o tw a r te s ą c o d z ie n ­ n ie o d w a z e ś n ia a ż d o p o ło w y c a e rw c a . W o k r e s ie le tn im ś w ie tlic e s ą z a m k n ię te , a ś w ie tli- c z a n ie o d c z a s u d o c z a s u u r z ą d z a ją w y c ie c z k i p o G d a ń s k u , z w ie d z a ją c je g o z a b y tk i, m ię d z y k tó r y m i je s t b a r d z o w ie le p ię k n y c h p a m ią te k p o ls k ic h . O p r ó c z ty c h lo k a ln y c h w y c ie c z e k , ś w ie tlic z a n ie c h ę tn ie w y b ie r a ją s ię ta k ż e d o P o ls k i, o k tó r e j d o w ia d u ją s ię z p o g a d a n e k , k s ią ż e k , o d c z y tó w , o p o w ia d a ń itd . — P o c z ą tk i p r a c y ś w ie tlic o w e j w G d a ń s k u d a tu ją s ię m n ie j- w ię c e j o d tr z e c h la t d o p ie r o , A le r o z w ija s ię o n a p o m y ś ln ie i c o r a z w ię c e j s k u p ia m ło d z ie ż y p o ls k ie j. W a r to , k ie d y p r z y o k a z ji, p o d c z a s b y tn o ś c i w G d a ń s k u , z a jrz e ć te k ż e i d o ty c h n a s a y c h p o ls ld c h ś w ie tlic , z a p o z n a ć s ię z w a ­ r u n k a m i, w ja k ic h tu te js z a m ło d z ie ż p r a c u je . A g o ś o le ta c y s ą b a r d z o m ile u n a s w id z ia m i.

P a m ię ta jc ie o n a s ta k , ja k m y o W a s p a m ię ta ­ m y . N ie je d n ą r z e c z , d r o g ą s e r c u p o ls k ie m u , w * G d a ń s k u z n a jd z ie c ie .

L u b ic z - M a je w s k i T a d e u s z .

Wspaniały dar Łodzi dla Armii.

J a k w ia d o m o w r a m a c h u r o c z y s to ś c i z o r ­ g a n iz o w a n y c h w L is k o w ie w z w ią z k u z p o b y ­ te m N a c z e ln e g o W o d z a M a r c z a łk a Ś m ig łe g o - R y ­ d z a , n a s tą p i w r ę c z e n i e p r z e z d e le g a c ję s p o łe c z e ń s tw a łó d z k ie g o d a r u d la A r m ii.

J a k n a s in f o r m u ją , s p o łe c z e ń s tw o w o j.

łó d z k ie g o w r ę c z y N a c z e ln e m u W o d z o w i 4 h a u ­ b ic e z p e łn y m z a p r z ę g ie m , 4 0 c ię ż k ic h k a r a b i­

n ó w m a s z y n o w y c h n a w ó z k a c h z z a p r z ę g ie m , 8 g r a n a tn ik ó w i 1 s a m e lo t.

M a r s z a łe k S m ig ły - R y d z p r z y b ę d z ie d o L i- s k o w a 4 lip c a o lO te j r a n o . Z Ł o d z i w y je d z ie d o L is k o w a k ilk a w y c ie c z e k . O g o d z . 5 - te j r a ­ n o u r u c h o m io n y b ę d z ie s p e c ja ln y p o c ią g z e s ta c ji Ł ó d z - K a lis k a d o O p a tó w k a . W d n iu ty m o b o w ią z y w a ć b ę d z ie 5 0 - p r o c e n to w a u lg a , w y ­ c ie c z k i z a ś b ę d ą k o r z y s ta ły z 7 5 p r o c , z n iż k i.

N a 4 b m . w y je ż d ż a ją z Ł o d z i d o L is k o w a : w o j. H a u k e - N o w a k , g e n . L a n g n e r , p r e z y d e n t G o d le w s k i o r a z s z e r e g d e le g a c y } o r g a n iz a c y j i s to w a r z y s z e ń s p o łe c z n y c h .

Do 4 milionów zł za przewóz drzewa płacimy obcym banderom

z braku własnej floty handlowej

O p ła ty z a f r a c h ty m o r s k ie n a d r z e w o w y ­ e k s p o r to w a n e p r z e z G d y n ię w r o k u u b ie g ły m o s ią g n ę ły o k o ło 1 3 9 .0 0 0 f u n tó w a n g ie ls k ic h c z y li p o n a d 3 .8 0 0 .0 0 0 z ł. O p ła ty z a f r a c h ty u is z c z o n o 1 2 b a n d e r o m . N a jw ię k s z ą ilo ś ć o p ła t f r a c h to w y c h o tr z y m a ła b a n d e r a d u ń s k a ( p o n a d 2 3 0 0 .0 0 0 z ł.), d a le j a n g ie ls k a , n ie m ie c k a ,s z w e c - k a , g d a ń s k a , n o r w e s k a , f iń s k a , p o ls k a ( p o n a d 8 0 .0 0 0 z ł,) itd . O p ła ty f r a c h to w e z a s a m o d r z e ­ w o w y e k s p o rto w a n e p r z e z G d y n ię w y n io s ły ju ż p o n a d 6 1 0 .0 0 0 .

Z w y s o k o ś c i o p ła t f r a c h to w y c h u d z ię la - n y c h p o s z c z e g ó ln y m b a n d e r o m w y n ik a , ż e p o l­

s k a f lo ta h a n d lo w a je s t z b y t m a ła , a b y m o g ła , p o d a ła ć w s z y s tk im z a m ó w ie n io m . W s k u te k te g b © p ła ty f r a c h to w e , k tó e m o g ły b y p o w ię ­ k s z a ć n a s z ą z a s o b n o ś ć p r z e c h o d z ą d o b a n d e r o b c y c h .

J a k w id a ć z te g o , r o z w ó j p o ls k ie j f lo ty h a n ­ d lo w e j je s t z a g a d n ie n ie m b a r d z o a k tu a ln y m .

C z y ta jc ie i r o z p o w s z e c h n ia jc ie

„ G Ł O S L U B A W S K I 4.

(3)

--- --- ! G Ł O S L U B A W S K I -J. 1 ...:---i

Kronika.

Nowe Miasto, dnia 5 lipca 1937 r Poniedziałek K aroliny i Filom eny

W torek Izjasza proroka

Środa Pulcherji panny

Słońca: wschód o godz. 3.25 zachód o godz. 19.31

Z miasta i powiatu.

Podniosła uroczystość przystąpienia dzieci do Stołu Pańskiego.

Nowe Miasto. W niedzielę dnia 4 lipca odbyła się w parafii naszej piękna uroczystość przyjęcia do Pierwszej K om unii św iętej. O godz.

9-tej nastąpiło uroczyste w prow adzenie dzieci do kościoła przez ks. prób. dr. Prybę, w asyś­

cie ks. wik. Ruchniewicza* ks. wik. Rożnow­

skiego, oraz ks. pref. Chylew skiego i ks. Jan­

kow skiego. Z pieśnią „K to się w opiekę41 na ustach w kroczyły dzieci do pięknie przybranego dom u Bożego. M szę św . celebrow ał ks. Dr.

Pryba oraz w podniosłych i pięknych słowach przemów ił do dzieci. Po m szy św iętej dzieci udały się do plebanii, skąd po rozdaniu pam ią­

tek rozeszły się do dom ów w tow arzystw ie rodziców i krew nych.

Oddział Ligi Morskiej i Kolonialnej w Nowym Mieście

zaw iadam ia, że nadeszły karty uczestnictw a na święto m orza, upow ażniające do 50 proc, zniżki za opłatę 3.50 i są do nabycia w kancelarii notariusza Dom agały.

, L. Dom agały prezes.

„Baczność Westfalczycy".

Zebranie Koła Zw iązku O brony Praw Gór­

nika N adrenii i W estfallii na pow iat lubaw ski odbędzie się w niedzielę dnia 11 lipca br. w lo­

kalu p. Seroźyńskiego w rynku zaraz po sum ie to jest godz. 12 i pół. Na porządku dziennym spraw y bardzo w ażne.

O liczny udział prosi Zarząd!

Stow. Właśc. Nieruch. Nowe Miasto Lub.

podaje sw ym członkom i sym patykom do w ia­

dom ości, że pow tórne w alne zebranie odbędzie się dnia 11 lipca 1937 o godz. 16 (4-tej) w H o­

telu Centralnym (parter) z następującym po­

rządkiem obrad. 1. Zagajenie 2. O dczytanie protokółu 3. O dczytanie okólników 4. W ybór m arszałka 5. W ybór zarządu a) prezesa b) za­

stępcę prezesa c) sekretarza d) zastępcę sekre­

tarza e) skarbnika f) 4 ławników 7 g) oraz 3 członków kom isji rew izyjnej 6. W olne w nioski.

Zatem uprasza się o jak najliczniejszy

udział. Zarząd.

Doroczny odpust w Lipach.

Labawa. Jak w poprzednich latach, tak i w tym roku odpust lipski, przypadający w sam dzień N aw iedzenia N ajśw iętszej M arii Panny 2 lipca, obchodzono jak najw spanialej.

W w igilię tej uroczystości po południu ze­

brał się lud w ierny i pobożni pielgrzym i z po­

w iatu i w pobożnej procesji kapłan zaniósł pod baldachimem cudow ną figurę N ajśw iętszej Panny Lipskiej do m iejscow ości Lipami zw anej, gdzie zupełnie osam otniony, wśród pól, lipam i oto­

czony, stoi niew ielki kościółek. M iejsce to, na którym stoi ów kościółek, już za czasów pogań­

skich słynęło jako św ięte. Stare akta kościel­

ne opiewają, że tu istniał gaj św ięty i że sta­

rzy Prusacy w tym tu gaju na oześć bogini M ajuny składali ofiary i biesiady swoje religij­

ne w ypraw iali. Na początku X III w ieku, rfiedy sławny apostół Prushków i zarazem pierwszy biskup chełm iński Chrystian w te strony zawi­

tał, ażeby i tu w iarę chrześcijańską rozniecić, od tego czasu, aż (kotąd słynie to m iejsce cu­

dam i i łaskami M atki N ajśw iętszej.

O godz. 18 odpraw iono w Lipach uroczyste nieszpory z w ystaw ieniem N ajśw . Sakram entu.

Po nieszporach odbyła się procesja do okoła kościoła.

N azajutrz m iejsce to znow u zaroiło się ty- siącznemi tłum am i pątników , przybyłych z bli­

ska i z daleka, aby oddać hołd K rólow ej Nie­

ba i szukać u niej pociechy i ukojenia. Po ran­

nych m szach św. odpraw iona została o godz.

9-tej i. zw. w otyw a z kazaniem a sum a o godz.

jedenastej.

W ieczorem po uroczystych nieszporach w procesji pow rócono do Lubaw y, a kapłan w niósł św . figurę M atki N iepokalanej do znajdującej się przy kościele farnym kaplicy N ajśw iętszej Panny Lipskiej. G orące ludu okolicznego na­

bożeństw a w Lipach w dni św iąt M atki Boskiej zw łaszcza w dniu Jej N aw iedzenia, św iadczy w ymow nie o łaskach doznanych od M atki N aj­

św iętszej Lipskiej, o czem św iadczą też zarów ­ no wota w liczbie przeszło stu, przechowane w skarbcu farnego kościoła, jako też zapiski kanonicznych i pieśni starodaw nych, które w rzewnych słow ach głoszą, że.

N ikt z tąd nie odszedł, udaw szy się w sm utku, D oznał, kto prosił, prośby sw ojej skutku;

Tu płaoze sierot, ucisk, niedostatki, M oc swoją tradą przy nogach tej M atki.

N iech nikogo nie zabraknie w patriotycznym wyścigu.

Pow iatow y Komitet- Funduszu O brony N a­

rodow ej uchw alił zakupić z dobrowolnych ofiar, złoźwnych przez społeczeństw o pow iatu lubaw- sliie^o ciężkie karabiny m aszynow e dla m acie­

rzystego dla naszego pow iatu pułku piechoty w Brodnicy. Ilość ciężkich karabinów m aszy­

now ych przekazanych w spom nianem u pułkowi zaleźyć będzie od w ysokości ofiar i stopnia pośw ięcenia ludności pow iatu lubawskiego.

Ciężkie karabiny m aszynow e w ręczone zo­

staną w ojsku w cztisie w ielkiej m anifestacji na­

rodowej w Nowym M ieście Lubawskim w koń­

cu w rześnia rb. M anifestacja ta m a się prze­

m ienić w jedną w ielką potężną rew ię w ieloty­

sięcznych rzesz ludności, która przy tej sposo­

bności będzie m iała sposobność okaaania w spo­

sób gorący i serdeczny sw ego patriotyzm u, przyw iązania i m iłości do Ojczyzny.

W czasie od 1 do 31 lipca przeprowadzają na terenie carfego pow iatu m iejskie i gm inne ko­

m itety Funduszu O brony N arodow ej z pp. Bur­

m istrzami i W ójtami na czele w ielką zbiórkę pieniężną, która m a um ożliw ić zakup dla w oj­

ska jaknajw iększej ilości ciężkich karabinów m aszynow ych. Dla orientacji podaję, że w yso­

kość ofiar dla rolników określona została na 5 groszy od m orgi tak, że np. na goepodarza po­

siadającego 60 m órg przypadłaby ofiara w kw o­

cie 3,— eł. K om itet Pow iatowy w ierzy, że na terenie pow iatu nie będzie ani jednego obyw a­

tela patrioty szczerze przywiązanego do arm ii, któryby odm aw iał złożenia tak drobnej ofiary na w ielki i w zniosły cel, którem u na im ię:

„dozbrojenie arm ii4*.

iii-ii

Dalsze ofiary na samolot złożyli:

1. G reno Prof. Państw . Gim n. N. M iasto 25,—

2. Kółko Roinicze Tuszewo 20,—

3. Kółko rolnicze Skarlin 8,— zł

4. Kat. Stow. M łodz. M ęskiej Lubawa 6 — zł Ofiarodawcom Zareąd Obwodu składa serdeczne podziękowanie.

Srebrne gody małżeńskie.

Kamionka. Dnia 3 lipca 1937 r. m ałżonkowie Józef i Julianna z Dreszlerów Fiszerowie obchodzili srebrny jubileusz m ałżeństw a. Zacnym Jubilatom z tej okazji składa najserdeczniejsze życzenia ceerstwego zdro­

wia i błogosław ieństw a Bożego oraz doczekania szczęśli­

wego 50-letniego jubileuszu. Redakcja.

Z dalszych stron.

Gdyńskie molo reprezentacyjne w kłębach dymu.

Niezwykły pożar datniny torfewej za przystanią żeglugi przybrzeżnej.

N owow ybudowane m olo południowe, stano­

w iące reprezentacyjną część portu gdyńskiego, było w czoraj w idow nią niezw ykłego pożaiu.

Celem um ocnienia piasków m olo na znacznej przestrzeni w yłożone jest darniną torfową, na której św ieżo zasiano trawę. Na skutek panu­

jącego w dniu w czorajszym upału około godz.

15 w yschły torf za paw ilonem żeglugi przy­

brzeżnej zaczął się tlić, przy czym w krótce na przestrzeni około 2500 m. kw . eaczęły pełzać po ziemi płomiki, w ydzielające olbrzymie kłęby dym u. Zaalarm ow ano natychm iast portow ą straż pożarną, która w ysłała sw oje pogotowie przeciw pożarow e. Jednocześnie zaś od strony basenu Prezydenta do m ola podpłynął holow­

nik Tytan z przyrządam i pożarniczym i, któigrch zasięg okazał się jegnak zbyt ograniczony.

Intensyw na akcja straży trw ała blisko półtorej godziny. Po długich w yąiłkach ogień został stłum iony. N iezw ykłem u pożarow i m ola por­

tow ego przyglądały się tłum y ludzi. Ponieważ w pobliżu m iejsca pożaru nie m a żadnych za­

budow ań obeszło się bez w iększych strat. Je­

dynie na w iększej przestrzeni darnina w ym a­

gać będzie now ej zw ózki ziem i i św ieżego za­

siewu traw y.

Zabójca z Częstochowy skazany na dożywotne więzienie

Częstochewa. W czoraj w tutejszym Sądzie O kręgow ym toczył się proces przeciw m order­

cy św iętej pam ięci Barana, 28-letnrtm u Jaskow i Pędrakow i.

Pędrak w dniu 19 czerw ca w ystrzałem z rewolw eru zabił 26-letniego Stefana Barana, tra­

garza, w w yniku czego doszło w Częstochow ie do zajść antyżydow skich. Pędrak skazany zo­

stał na dożywotnie ciężkie w ięzienie z pozba­

w ieniem praw na zaw sze.

O brońca pędraka adw. H onigw ill zapow ie­

dział apelację.

K om unikat T. R. P.

Zebranie Zarządów Kółek Rolniczych.

Tow. Rolnicze Pow iat, w Nowym M ieście zw ołuje w czwartek, dnia 8 lipca rb. o godz.

14,30 do lokalu zebrań K R . w K rotoszynach (szkoła) zebranie Zarządów K ółek Rolniczych z okręgu Biskupca.

N a zebranie to stawić się pow inni oałe Zarządy K ółek Roln. okręgu Biskupieckiego.

Ostrożnie z jazaą na drogach publicznych.

D roga jest dla w szystkich 1 O tym m usi pam iętać każdy, kto z drogi korzysta. W ielu jednak rolników zachow uje się na drodze tak, jak u siebie na pow dórko, narażając na niebez­

pieczeństwo siebie i innych.

Nie tak daw no, w oźnica, który podpił so­

bie przed drogą, jechał śpiąc na wozie, w nocy bez św iatła. K oń nie kierow any, po ciem ku, nie szedł praw ą stroną, ale w pew nej chw ili począł powoli skręcać na lewo, tak, że wóz szedł na ukos przez sosę. W tej w łaśnie chw i­

li z przeciw nej strony nadjechała kłusem fur­

m anka, a pow ożący nią ujrzawszy na parę m e­

trów przed sobą łeb koński, skręcił tak, że dyszlem przebił śpiącego opartego o w iezione w orki, zabijając go na m iejscu.

A ile to w ypadków zdarza się u nas, z w i­

ny w oźniców , z sam ochodam i? G inie w takich w ypadkach nie jeden człowiek, ale kilka lub kilkunastu ludzi.

Pam iętaj w ięc: jeśli nie chcesz być zaw a­

lidrogą, jeśli chcesz cało w rócić do dom u!

Nie śpij podczas jazdy!

W drodze bądź trzeźw y i Trzym aj lejce w garści!

W yprzedzaj z lewej strony ! Jedz praw ą stroną !

U w ażaj na zakrętach i przejazdach!

Gdy słyszysz, że cię chcą m inąć, żjeźdżaj natychm iast na praw o 1

Gdy się ścierni pal latarnię ! Nie zostaw iaj koni bez dozoru.

Jednak i najlepszy W oźnica znaleźć się w niebezpieczeństw ie m o4e, jeśli zaprząg będzie kiepski. D latego nie zakładać jednego konia do jednego dyszla — koń nie panuje w tedy nad zaprzęgiem , a dyszel obija m u nogi — a przy­

najmniej nie zakładać konia po lewej stronie dyszla, ponieważ przy obow iązującej jeździe praw ą stroną grozi to niebezpiecaeństw em. Nie używ ać też szlei, w której koń czuje się nie­

pew nie, i nie m oże w strzym ać wozu ; najlepsza to taka, przy której jest podogonie.

Przy przew ożeniu końm i nawozu, drzewa, • siana i innych ładunków zdarza się niemniej w ypadków , niż przy obsłudze m aszyn rolni­

czych. W ypadek grozi przy tym nie tylko na drodze, a przyczyną jego jest tu zw ykle nie­

ostrożność lub złe naładow anie wozu.

Przy naładow aniu w ozu paniętać należy aby go nie przeciążyć, aby ciężar rozłożyć równo na obie strony, m ocno go do wozu przy­

tw ierdzić, a ładunku nie układać zbyt szeroko lub w ysoko.

Morderstwo w sądzie.

Zastrzelił żonę przed rozprawą rozwodową.

W sobotę w gm achu sądu okręgowego w Tarnow ie Piotr K ulis czekając na korytarzu na rozpoczęcie rozprawy seperacyjnej, w szczął gw ałtowną kłótnię ze sw ą 31-letnią żoną Ste­

fanią, usiłując nakłonić ją do zgody.

O trzym aw szy odpowiedź odm ow ną K ulis dobył rew olw eru i strzelił do żeny, raniąc ją śm iertelnie w skroń. M ordercę natychmiast roz­

brojono i aresztow ano. K ulisow ą w stanie bez­

nadziejnym odw ieziono do szpitala.

5 milionów zł grzywny.

Sąd Grodzki we Lw ow ie w ydał w yrok przeciw ko b. zawiadow cy spółki ,,Brody44 Ru- drofow i, który oprócz innych w yroków skiazany był przed dw om a laty za zatajenie dowodów7 spółki na sześć m iesięcy w ięzienia oraz na osiem .m ilionów zł. grzyw ny. Sąd N ajw yższy w yrok fen uchylił, a obecnie now y w yrok skazuje Rudrofa na 6 m iesięcy w ięzienia i pięć m ilionówgrzyw ny. Obie strony zgłosiły apelacje. ______

Zbiórka odpadków Kuchennych w Niemczech.

BERLIN. Gen. G oering, jako pełnomocnik dla planu 4-tego, m ianow ał kierow nika partyj­

nego urzędu opieki społecznej H ingenfelda peł­

nom ocnikiem do akcji zbierania i przeróbki odpadków kuchennych i w szelkich odpadków żyw nościowych. Zebrane odpadki odpowiednio przerobione stanow ić będą pożyw ienie dla trzo­

dy chlewnej. Czynniki kierow nicze w yrażają nadzieję, iż odpadki znajdą zastosow anie w dożyw ianiu m iliona sztuk trzody chlewnej w ciągu jednego roku.

Z Lipska donoszą, iż w ciągu ostatnich trzech m iesięcy zebrano tam 340 tys. kg, czyli 34 w agony kolejowe starych m ateriałów i od­

padków. Od października zeszłego roku zebra­

no i oddano do przeróbki 580 tys. kg, czyli 88 w agonów kolejow ych różnych odpadków .

Cytaty

Powiązane dokumenty

50 gr^ ogłoszenia drobne słow o 20 Xa egłosseal* redakeja nie odpow iada..

Ale zarazem dotrze też i świadomość, że opancerzyć się musimy przeciw posiewowi anarchii i teroru — skądkolwiek by się wywo­.. dził, z czynu indywidualnego cży zbiorowego,

go rozw iązania spraw y Chin północnych na szerszej podstaw ie niż dotychczasow e żądania zażegnyw ania poszczególnych zatargów. Singczeyuan w yraził w telegram ie do

Zawieszenie urzędowania w

W okresie wystawy paryskiej odbędzie się wo Frąncji przeszło sto kongresów katolickich, jubileuszowe zgromadzenia chrześcijańskiej młodzieży robotniczej zgromadzą

Toteż zaproszeni dziennikarze uśm ield się serdecznie, gdy zjaw iw szy się obok akw arium , zobaczyli całą arm ię nurków, uw ijających się pod pow ierzchnią w ody i

czynności egzekucyjne w strzym ane zostały już na terenie w ojew ództw centralnych, zaś na terenie całego kraju w strzym ane będą od 15 bm. Jak w iadom o, żniw a już

go, który przed kilku laty procesow ał się ze S cham m em i żyw ił do niego zadaw nioną u