• Nie Znaleziono Wyników

Wodzowi narodu w hołdzie. Obrazek sceniczny w 3-ech odsłonach z prologiem dla uczczenia uroczystości imienin marszałka Piłsudskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wodzowi narodu w hołdzie. Obrazek sceniczny w 3-ech odsłonach z prologiem dla uczczenia uroczystości imienin marszałka Piłsudskiego"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

BIBLIO TE K A

T E A T R Ó W AM ATOR/KICH

N r. 201.

W. RAORi

OBRAZEK SCEN. W 3-CH ODSŁ.

DLA UCZCZENIA IMIENIN MARSZ. P I Ł S U D S K I E G O

LWÖVv

S P Ó Ł K A N A K Ł A D O W A » O D R O D Z E N I E »

(2)

Spółka Nakładowa „ O D R O D Z E N I E“, Lwów, ul. Piłsudskiego L 16.

K A T A L O G

BIBLJOTEKI TEATRÓW AMATORSKICH Cena utworów jednoaktowych . ... Zł. 0.90

dwuaktowych i monologów . . . . Zł. 1.—

trzyaktowych, Nr. 100 i 183 . . . . Zł. 1.50 Nr. 4, 7, 22, 26, 41, 53, 55a, 65,

143, 144, 146, 148, 149, 151, 165, 166, 167, 168, 169, 171, 190, 191, 192 ...

N E

1 B jö rn so n . „N o w o żeń cy ", kom . w 2 a k t. (2 m. 3 k.)

2 F r e d r o A leks. „ K a lo sz e ” , k o m . w 1 a k c ie (4 m. 3 k.)

3 A lfre d de M ü sse t. „ K a p r y s " , kom . w 1 a k c ie (2 m. 2 k.)

4 B liz iń s k i J . „ P rz e z o rn a m a m a ” , kom . w 3 a k t. (5 m. 5 k.)

5 — „N a w ę d k ę " , kom . w 1 akc. (3 m.

a k.)

6 Z a le w sk i K . „ S p u d ło w a li” , kom . w 1 akc. (5 m. 1 k.)

7 B liz iń s k i J . „ P a n D a m a z y ” , kom . w 4 a k t. (5 m. 4 k.)

8 D e la c o u r i B o g e r. „ Z a rz u tk a b a lo ­ w a ", kom . w 1 ak c ie (5 m. 5 k.) 10 B y r a n d A. „ P a n n a F i v e r t ”, kom . w 2

a k t. z fra n c . (3 m. 5 k.)

11 B liz iń sk i J . „M aż od b ie d y ” , kom . w 1 akc. (3 m. 5 k.)

12 B a łu c k i. „ T e a tr a m a to rs k i" , kom . w 2 a k t. (4 m. 4 k.)

14 B liz iń s k i J , „C hleb lu d z i b o d z ie ” , kom , w 1 akc. (5 m. 2 k.)

15 A b o u t B, „ M o rd e rc a ” , kom . w 1 akc.

z fran c . (4 m. 2 k.)

17 B liz iń sk i J . „M arc o w y k a w a le r ” , k ro - to c h w ila w 1 akc. (3 m. 2 k.) 18 D e js k i M. A. „M iodow e m ie sią c e ” ,

kom , w 2 a k t. (5 m. 3 k.)

19 M aU łiać i H e le v y B. „ P a ła c y k ”, ltom . w 1 akc. z fra n c . (4 m. 2 k.) 20 S u łisła w . „ P o k w eście", f ra s z k a w 1

akc. (2 m. 4 k.)

22 B liz iń s k i J . „ R o z b itk i" , kom . w 3 a k t. (10 m. 5 k.)

23 M ozer. „ T a tu ś pozw olił” , kom . w 1 akc. (3 m. 4 k.)

24. M a d e jsk i L . „S to ty się c y ” , ( J e d e n - k ro ć ), kom . w 1 akc. (4 m. 3 k .) 25 L a b ic h e . „M o ja c ó reczk a” , k om w 1

akc., przeł. W a le w sk i (3 m . 3 k .) 26. B a łu c k i M. „D om o tw a r ty ” , kom . w 3

a k t. (12 m. 8 k.)

28 O-oslau L . „C h w ała B ogu, stó ł n a k r y ­ t y ”, k o m e d ja w 1 akc. (5 m. 3 k.) 29 B o b rz a ń s k i St. „Z ło ty cielec", kom .

w 1 akc. (5 m. 1 k.)

83, 108, 110, 137, 138, 154, 158, 160, 163, 164, 173, 179, 180, 182, 187,

• • ■ • • . . p o - 2. '

30 — „ T a je m n ic a ” , fra s z k a scen. w 1 o dsł. (2 m. 2 k.)

31 — „ P o d e jr z a n a o so b a ” , kom . w 1 akc. (4 m. 2 k.)

32 B liz iń sk i J . „C io tk a n a w y d a n iu " , kom . w 1 akc. (2 m. 2 k.)

33 D o b rz a ń sk i S t. „ O n u fry ” , kom . w 1 akc. (3 m. 1 k.)

34 — „ K a jc io ” , kom . w 1 a k c .(4 m. 2 k.) 35 L a b ic h e E . „ Z a ślu b in y z p rz e sz k o d a ­

m i” , kom . w 1 akc. (4 ta. 3 k.) 36 B e lly G. „ ż y w y n ieb o szczy k ” , kom .

w 1 akc. (3 m. 1 k.)

37 — „ F iliż a n k a h e r b a ty ” , kom . w 1 akc. z fra n c . (3 m. 1 k.)

38 M u rg e r H . „ P r z y s ię g a H o ra c e g o ” , kom . w 1 akc. (2 m. 2 k.)

40 B liz iń s k i J . „ O p iek u n w z a lo ta c h ” , kom . w 2 a k t. (4 m. 3 k.)

41 P rz y b y ls k i g . „ W icek i W a c e k ” , kom . w 4 a k t. (10 m. 12 k.)

44 B a łu c k i Et. „O J ó z ię ” , fra s z k a scen.

w 1 akc. (2 m. 2 k.)

45 P ie n ią ż e k Oz. „N a p r z y s ta n k u ” , kom . w 1 alte. (1 m. 2 k.)

46 — „ B ia ły w a c h la rz ” , kom . w 1 akc.

(3 m. 2 k.)

48 G o n d in et E . „ T y ra n z m iło śc i” , kom . w 1 akc. (3 m. 2 k .)

49 M a d e y sk i. „C iocia F e m c ia ” , k o m w 1 akc. (3 m. 4 k.)

51 B a łu c k i M. „ K u z y n e k ” , kom . w 1 akc.

(2 m. 1 k.)

52 — „B ilec ik m iło sn y ” , kom . w 1 akc.

(2 m. 2 k.)

53 W a le w sk i A. „ K o n ik i p o ln e ”, k o m . w 3 a k t. (10 m. 14 k.)

54 K o z ie b ro d z k i W l. h r . „ R e p re z e n ta n t d o m u M ü lle r i S p .” , kom . w 1 akc.

(3 m. 3 k.)

55 G reg o ro w icz J . K . „ W e rb e l d o m o ­ w y ” , o b ra z e k lu d o w y ze śp ie w am i w 1 akc. (4 m. 2 k.)

55a. T e k s t m uzycz. ( n u ty ) d o G re g o ro ­ w i cza : „ W e rb e l d o m o w y ", c e n a zł. 2.

57 K o z ie b ro d z k i W Ł h r. „ S tr y j p r z y je ­ c h a ł” , kom . w 1 akc. (4 m. 2 k.) 58 W a le w sk i A. „M ięd zy n am i n ic n ie

b y ło " , kom . w 1 akc. (8 m. 2 k .)

(3)

BIBLIOTEKA TEATRÓW AMATORSKICH

Nr. 201.

WODZOWI NARODU W HOŁDZI E

OBRAZEK SCENICZNY W 3-ECH ODSŁONACH Z PROLOGIEM

D LA UCZCZENIA UROCZYSTOŚCI IMIENIN M ARSZAŁKA PIŁSUDSKIEGO

napisał:

W I L H E L M R A O R T .

L W Ó W

SPÓŁKA NAKŁADOW A „ O D R O D Z E N I E “

(4)

W o b e c scen zaw odow ych, objazdow ych, am atorskich, szko ln y c h i t. d. ja ko m a nuskrypt. W ysta w ie n ie bez zezw olenia autora będzie dochodzone po m y śli ust.

o prawie autorskiem . P rzy korespondencji załączyć znaczek p o c zto w y na odpow iedź. A d r e s autora: W . R a o rt — L w ów , Tarnow skiego 28 m. 15.

% i

^

L w ow sk a D rukarnia N ow oczesna, P a sa ż M ikolascha. —" T elefon 16-76.

(5)

3

O S O B Y :

W N U K E K 1 O S O B Y P R O L O G U . O J C IE C

M A T K A SY N S A Ł D A T

I P O W S T A N IE C II P O W S T A N IE C O F IC E R R O S Y JS K I D O W Ó D C A P A T R O L U K A P R A L

S T A R S Z Y S T R Z E L E C S T R Z E L E C

M Ó W C A

S T R Z E L C Y z ro k u 1914 - P O W S T A Ń C Y z ro k u 1863 — S K A U C I — S T R Z E L C Y — M Ł O , D Z IE Ż P R Z Y S P O S O B IE N IA W O J S K O W E G O —

C H Ł O P I — R O B O T N IC Y - L U D .

W s k a z ó w k i dla reżysera: D Z IA D E K , grający w prologu, w ystępuje także w trzeciej odsłonie, w mun*

durzę Strzelca z ro k u 1914, ucharakteryzow any o 20 lat m łodziej. W n u k bierze również udział w tej odsłonie.

W l=szej odsłonie gra rolę D Z IA D K A m łody, 15*

le tn i chłopiec. K ostjum y ściśle w edług epok.

(6)
(7)

(P rze d kotarę w silnem ośw ietleniu, w ych o d zą D Z I A D E K — w m undurze powstańca z 1863 r., oraz W N U K . D Z I A D E K , zgrzyb ia ły starzec, podpiera się kijem , a w drugiej ręce trzym a wieniec z dębow ych liści ze w stęgam i biało—amarantowemi. W N U K , pe=

len życia i w erw y, m ło d y chłopak 154etni w mun=

d u rzę ska u to w skim , idzie p r z y nim , podpierając go.

Id ą z praw ej k u lewej stronie).

I-sza CZĘŚĆ PROLOGU.

W N U K . D aj dziadziu ten wieniec, ja poniosę.

Zm ęczyłeś się...

D Z IA D E K . O nie, m oje dziecko!... T e n wieniec sam uplotłem i sam zaniosę. Złożę go przed popier*

siem naszego W o d z a, w dniu Jego imienin... (sta je ).

N o g i odm aw iają posłuszeństw a, ale serce we mnie m łode 1 T a k ą sam ą miłością do O jczyzny bije, jak w ted y , g d y mając lat 15=cie, poszedłem w 63*cim ro k u na bój z M oskałam i.

W N U K . O , to dziadzio niejedno już przeżył w swojem życiu 1...

D Z IA D E K . A , przeżyło się, przeżyło!... N ie mia=

łem takiego szczęścia jak ty , urodzić się i żyć w wol*

nej O jczyźnie... N ie m ieliśm y w ted y W o d z a N aro d u , nie znaliśm y najbliższej przyszłości i nie w zrastaliśm y p o d potężnem i skrzydłam i takich ludzi, jak M arsza*

le k Piłsudski!...

(8)

W N U K . I jakże w y tak, dziadziu, m ogli żyć w jarzm ie?... Przecież jabym chwycił za karabin i pierwszego napotkanego M ocha w łeb kropnął, że*

b ym naw et wiedział, że za chwilę życiem zapłacę!...

D Z IA D E K . Pięknie mówisz, moje dziecko!...

(całuje go w czoło). Jesteś m oim nieodrodnym wnu#

kiem!... Cóż — k ied y w tedy nie m ieliśm y w odza, w którego Bóg tchnął wielkość... T acy ludzie, jak Józef P iłsudski, rodzą się raz na setki lat... W alczy#

liśm y — o, — w alczyliśm y dzielnie, ale W o d z a nam zabrakło... I dlatego dziś, g d y obchodzim y dzień imie#

nin K om endanta, zwlokłem się z fotelu, aby uczcić G o tym skrom nym wieńcem, k tó ry uw iła w ielka mi#

łość i serdeczna w dzięczność starego żołnierza... Cho#

dźm y, moje dziecko!...

W N U K (podpiera go ram ieniem — idą kilka k ro k ó w ). A wie dziadzio, że jabym ta k słuchał opo#

w iadania dziadzia całemi dniam i... W ię c dziadzio m iał 15 lat, g d y poszedł do pow stania?... Jakże to było?...

D Z IA D E K (m arząco). M iałem w ted y 15 lat, g d y m argrabia W ielo p o lsk i zarządził brankę. Moska#

le gwałtem brali m łodzież i starszych do w ojska ro#

syjskiego... M ego ojca uwięzili... (pow oli ściemnia się). Pam iętam jak dziś, g d y z m atką poszedłem pod m ury więzienia, aby zobaczyć się z ojcem... (wycho#

dząc). N ig d y już tego obrazu nie zapomnę... Było to wieczorem 22#go stycznia 1863#go roku. N a dworze był ciemny, zim ny zmierzch... (ściem nia się zupełnie

— i D Z IA D E K z W N U K I E M w ychodzą n a lewo.

K u rty n a idzie w górę).

(9)

7

I ODSŁONA: ROK 1863.

S C E N A h sza . M A T K A - SY N .

(Scena: Fragm ent m uru w ięziennego z dużą kratą w oknie. Zielonaw e św iatło m roku. P rzed m urem : M A T K A i S Y N w w ie k u 15 lat. Jest to m ożliw ie w iernie uscenizowana kopja obrazu G rottgera p. t :

„Przed m uram i w ięzienia") M A T K A (ociera łzy ch u steczk ą). O Jezu!

SY N . N ie płacz m ateczko! (całuje ją ). Zoba==

czysz, że ojca w krótce nam oddadzą.

M A T K A . O ch, moje dziecko!... Ja płaczę nie tylko nad dolą twego ojca, ale n a d losem naszej, nie*

szczęsnej Ojczyzny... T e m ury i te k raty , to sym bol naszej niewoli i niemocy...

SY N . A więc czemu nie otrząśniem y się z tej hańbiącej niew oli?.,. C zem u w szyscy ty lk o płaczą, jęczą i narzekają — a n ik t nie porw ie za b roń, aby przepędzić z naszej ziemi wroga i ciem iężycieła? Jak długo będziem y czekali?

M A T K A . M usim y czekać, aż przyjdzie ten dzień, g d y zjawi się w śró d nas W ie lk i W ó d z i W iel*

ki D uch, k tó ry skrzepi n aró d rozdarty na ćwierci — tchnie w nas moc i w iarę w Tę, co jeszcze nie zgi*

nęła — a w ted y p o d Jego przew odem zrzucim y kaj#

dan y i pójdziem y n a now y Św it i Jutrznię Zm artwych*

w stania N arodu!...

SY N (m arząco). O ch, m ów ta k do mnie, mamo

— mów!... G d y słyszę twe słowa, to zdaje mi się, że skrzydła rosną mi u ram ion... M ów m am o — kiedy przyjdzie do nas ów W ie lk i W ó d z ?

(10)

M A T K A . N ie wiem, mój synu! N ik t o tern nie wie, ale w szyscy to czujemy, że przyjść m usi i (z moc cą) — przyjdzie!

(Z z a m urów i k ra ty więzienia rozlega się śpiew wię=

źniów : „Z d y m e m pożarów z kurzem krw i bratniej' ) . SY N . (Po ukończeniu śp ie w u ). Słyszysz m am o?

„M y już bez skargi nie znam y śpiew u“ ... Och, g d y bym tak m ógł chwycić za broń i porwać w szystkich za sobą na b ó j, za w szystkie n a s z e k rzy w d y i hańbę!...

S C E N A II=ga.

M A T K A — SY N - S A Ł D A T .

( Z załom u m uru w yc h o d zi S A Ł D A T z karabinem.

Id zie rów no odm ierzonym krokiem w zd łu ż m uru wię=

zienia i zawraca przepisow ym kro kiem w a rty).

M A T K A (d o S a łd a ta ). Panie!... Przepraszam , panie w ojaku!...

S A Ł D A T (p rzy staje). N u, czego wam ?...

M A T K A . C zy będę m ogła dziś zobaczyć się ze swoim m ężem?... (w skazuje na k ra tę ). Siedzi — tam!...

S A Ł D A T . N ie IźaL . N ie w olno! Przyszły dziś w iadom ości, że buntow szczyki chcą napaść na tiurm ę i odbić więźniów... W zm ocniona ochrana!...

Idźcie do dom u, m atko! N ie IźaL.

SY N . A dlaczego więżą mego ojca?... Jakiem praw em trzym acie go tam ?... C zy dlatego, że kocha swój kraj i chce być w olnym na sw o je j ziemi?...

S A Ł D A T . Ech, m alczyk, m alczyk! D u ra k ty krugom ! B atiuszka—car wie już, co robi i m iateźników m usi trzym ać w tiurm ie dla spokoju świętej R assiejiL . SY N . M nie w asza Rassieja nic nie obchodzi! M nie

(11)

obchodzi P o lsk a — mój kraj nieszczęśliwy, k tó ry oku==

liście w kajdany!

M A T K A . D aj pokój, moje dziecko!... C óż on tem u w inien?... Robi, co m u każą...

S A Ł D A T . N u da! O t, zostaw ił ja m atkę starem k ą w usuryjskiej gubernji i ojca—starika, a sam po==

szedł tu do was n a tęsknotę i sm utek... j a nie wi#

now at!... P olaki, charoszyj naród!...

M A T K A (w yciąga z torebki rubla i wręcza Sak d atow i). M acie tu rubla, dobry człowieku...

S A Ł D A T (skw apliw ie chowa pieniądz). Spasi Bih! A k a k nazyw ajet' sia wasz czeławiek?... D am m u znać, co potrzeba...

M A T K A . N azyw a się Stanisław Jaszczyc... Po#

wiedźcie, powiedźcie m u, że już trzeci dzień tu przy#

chodzę z synem , aby go choć przez kratę zobaczyć...

SY N . I powiedźcie mu, aby nie tracił nadziei...

(z m ocą). Przyjdzie w net W ie lk i W ó d z i W ie lk i D uch, k tó ry nas w szystkich osw obodzi i poprow adzi n a now y Swit i Jutrznię Z m artw ychw stania N arodu!..

S A Ł D A T . N e panim aju, m ały pan!...

M A T K A . Idźcie, d obry człowieku... W y nie zrozumiecie m ego syna... Powiedźcie m em u mężowi, o co w as prosiłam ...

S A Ł D A T . T a k , toczno! Powiem m u! (zaw raca służbow o i krokiem w a rty odchodzi za m ur — na le w o ).

(12)

10

S C E N A IlU cia.

M A T K A - S Y N — I P O W S T A N IE C — II PO*

W S T A N I E C i G R U P A P O W S T A Ń C Ó W . ( Z prawej w ch o d zi k ilk u uzbrojonych P O W S T A Ń * C Ó W . N io są ze sobą zapasową broń. Id ą czającym się kro kiem i przystają na w id o k M a tk i i S y n a ).

I P O W S T A N IE C (d o innych). P stl K toś tu siedzi przed kratą...

II P O W S T A N IE C . K ropić?...

I P O W S T A N IE C . A n i mi się waż! (podchodzi b liż e j). K to to ?

M A T K A (w sta je ). T o ja! M a r ja Jaszczycowa.

C zekam z m oim synem na widzenie się z mężem...

Siedzi — tam , w więzieniu.

I P O W S T A N IE C (ukłon w o jsk o w y ). O m ężu pani słyszeliśm y wiele. O n pierw szy przem aw iał w Kom itecie C entralnym za zbrojnem w ystąpieniem . Cześć mu!

SY N . M arg rab ia W ielo p o lsk i kazał m ego tatu*

sia aresztow ać za to, że należał do „Czerw ieńców 1...

I P O W S T A N IE C . Z uch z ciebie chłopak!

W k ró tc e skończą się nasze m ęki i niedole! N a ró d zrozum iał wreszcie, że pieśnią i łzami nie w skrzesi ojczyzny. T rza uderzyć w czynów stal! T rz a uzbro*

joną pięścią wyw alczyć sobie w olność i w ydrzeć ją z rąk w roga, choćbyśm y mieli paść w szyscy w tej nierów nej walce!

W S Z Y S C Y P O W S T A Ń C Y . T a k jest! N a śmierć i ży cie!

I P O W S T A N IE C . D ziś ogłoszono dekret, że w szystkich, nas m łodych, w w ieku poborow ym nale*

ży gw ałtem pobrać w re k ru ty rosyjskie. W szy stk ic h

(13)

11 nas, chcą ubrać w szynele i papachy i popędzić n a tu#

łączy los sałdacki w daleki Sybir...

M A T K A (przerażona). Jezus 1 M arjal N ic nie dyszałam o tem l

II P O W S T A N IE C . T a k jest! M argrabia W ielo#

polski, za rad ą syna swego Zygm unta, którego mia«

now ał prezydentem W a rsz a w y , chcąc się nas pozbyć z kraju, obm yślił ten szatański plan!

W S Z Y S C Y P O W S T A Ń C Y . H ań b a m u! Sprze#

daw czykl

M A T K A . A leż to niemożliwe!... Jakto?... C ałą naszą m łodzież chcą zapędzić w rek ru ty ?

I P O W S T A N IE C . T a k jest! N ie wiedzieliśm y o tern do dzisiaj — aż R ządow i N arodow em u w padła w ręce gazeta, w ychodząca w Krakowie. Jest to

„C zas“ krakow ski, k tó ry ujaw nił tajny okólnik rzą#

d u rosyjskiego, a b y w szystkich, źle zapisanych gwał«

tem brać w rekruty...

I I P O W S T A N IE C . Niedoczekanie!... Prędzej zaraza ich w ydusi, niż nas zobaczą w szynelach re«

kruckich.

I P O W S T A N IE C . N ie m am y chwili czasu do stracenia! jeszcze dziś w nocy odchodzim y w szyscy w lasy Św iętokrzyskie. T a m zbiera się cała m łodzież m iłująca ojczyznę. R ząd N a ro d o w y ogłosił powstanie.

D y k tato rem naszym został L udw ik M ierosławski!

SY N (zryw ając się — z zapałem ). Idę w wami!...

M A T K A (przerażona, łapie go za k u r tk ę ) . Sy« • nu, dziecko!... Co ty w ygadujesz?...

SY N (z m ocą). Idę, m atko!... O jczyzna m n i e

woła!,..

I P O W S T A N IE C (ściska m u dłoń). Zuch z cie«

bie! U dałeś się w ojca swego!

(14)

12

M A T K A (j. w .). A leż on jeszcze tak i m łody...

Je d y n ak mój!... 15 lat dopiero skończył... Józeczku!

II P O W S T A N IE C . Z takich byw ają najlepsi żołnierze! (wręcza m u k arab in ). M asz tu, synu! Broń w ręku Polaka, to jed y n a odpow iedź, jaką ojczyzna dać m o ż e tym , k tórzy dy b ią na jej wolność i honor!

I P O W S T A N IE C (d o in nych). A teraz żywo rozdać broń więźniom! Straże częściowo przekupione

— oficer dow odzący w artą, jest nasz — Polak! (da«

je sygnał gw izd k iem ). Baczność! Po rozdaniu broni więźniom, rozejść się natychm iast, aby nie zwracać uwagi. P u n k t zborny, obok krzyża p od lasem (d ru g i sygnał g w izd k iem ).

S C E N A IV=ta.

SY N — M A T K A — O J C IE C — I P O W S T A N IE C

— II P O W S T A N IE C i G R U P A P O W S T A Ń C Ó W ( Z z a krat w yd o b y w a ją się ręce, w yciągnięte po broń.

P ow stańcy podają karabiny m ożliw ie s z y b k o i ręce z bronią znikają za kratam i. W ramach k ra ty ukazuje się teraz twarz i ręce O J C A , o kute w ka jd a n y — do=

strzegą żonę i syna i wyciąga k u nim ręce).

SY N (dostrzegłszy O J C A ). T ato! w spina się na palcach, aby ująć dłoń ojca). T ato!

M A T K A . M ężu, mój najdroższy! (płacze). Sta»

sieczku!

O J C IE C (m ów i zza k ra ty ). C yt, m oi kochani!...

(pow ażnie). Zbliża się godzina w yzw olenia naszego!

N ie płacz, najdroższa! (chce dosięgnąć ręką S Y N A ).

Synu mój, pam iętaj, że żaden nasz ból, żadne der«

pienie nie idzie na m arne... G d y b y m m ógł spojrzeć choć w twoje oczy...

(15)

13 I P O W S T A N IE C (podnosi S Y N A k u kracie - do O J C A ). Z uch z niego chłopak! Idzie z nami!

Pom ści krzyw dę ojca!

O J C IE C (całuje przez kratę s y n a ). M oja krew i kość z kości! Synu mój kochany!

SY N (stojąc już na ziemi, pokazuje). M am kara*

bin, ojcze! (bierze od jednego z P O W S T A Ń C Ó W b ro ń i podaje ją ojcu). W e ź ty także!... B roń się! (ma*

rząco)... Idzie ta chwila, g d y zjawi się w śród nas W iel*

k i W ó d z i W ie lk i D uch, k tó ry skrzepi n aró d roz*

d a rty na ćwierci — a w ted y p od Jego przew odem zrzucim y k a jd a n y i pójdziem y na now y Świt i Jutrz*

nię Zm artw ychw stania N arodu...

I P O W S T A N IE C (zdum iony — do d ru g ic h ).

Ja k ten chłopak mówi!...

I I P O W S T A N IE C . W id z i wieszczo rzeczy przyszłe... D a Bóg, że w yw róży praw dę!

M A T K A (błagalnie do O JC A , w skazując na SY*

N A ). Stachu — on chce opuścić mnie. Idzie do po*

wstania...

O JC IE C . N iech idzie!... G d y uwolnię się z wię*

zienia, zobaczym y się tam , gdzie jest m iejsce każdego Polaka! N a polu w alki z odwiecznym wrogiem!

S C E N A V=ta.

C IŻ - O F IC E R R O SY JS K I.

O F IC E R R O S Y JS K I (w pada nagle z lewej — z d enerw ow any). N a m iły Bóg, czego tu jeszcze sto*

icie? Broń rozdana?...

I P O W S T A N IE C . T a k jest!

O F IC E R . Rozejść się natychm iast! W gubernji dow iedziano się, że jestem w zmowie z wam i i że za*

(16)

14

m ierzam y uw olnić więźniów. C hw ili czasu nie m am y do stracenia!

II P O W S T A N IE C (d o O F IC E R A ). Idziesz z nam i?

O F IC E R (zrzuca p ręd k o szynel i czapkę — ubie*

ra podaną m u k u rtk ę i k o n fed e ra tk ę ). Ja k widzisz!

(d o O J C A za k ra tą ). D opilnuj Jaszczyc, aby zaraz ro*

zbrojono resztę straży. C zekam y na w as p o d lasem!

I P O W S T A N IE C (d o obecnych). Rozejść się natychm iast po jednem u! Z b iórka koło krzyża, pod lasem ! Czuj duch! (w ychodząc). H asło: Zw ycięstw o!

W S Z Y S C Y (rozchodzą się p rę d k o ).

M A T K A (d o O J C A ). Stachu, cóż ja teraz pocznę bez ciebie i dziecka? (płacze).

SY N . N ie płacz m atko! T o nasz obowiązek.

Będziem y radow ać się w wolnej i szczęśliwej oj czy*

źnie! (całując M A T K Ę ). Id ź m ateczko do dom u. Idź i uspokój się. T a k trzeba!

M A T K A (całuje S Y N A długo i odch o d zi). Bóg cię prow adź, m oje dziecko!

O J C IE C (w yciągając rękę z karabinem poprzez k ra tę ). A bij się dzielnie, mój synu! Pam iętaj! (znika za k ratą ).

SY N . Pam iętam , tatu siu ! (zbiera się do wyj*

śc ia ).

O F IC E R (kończąc przebieranie się). A no czas!

(do S Y N A ). A cóż ty , sm yku?... D o k ą d Bóg pro*

w adzi?...

SY N . Id ę z wami!

O F IC E R (z uśm iechem , w yciąga k u niem u d ło ń ).

A no, tośm y koledzy! C hodźm y! (w ychodzą).

(Słychać za sceną w a rko t bębna i głośne o k r z y k i ko*

m e n d y ro syjskiej — po chwili palba karabinowa,

(17)

15 ło m o t i k rzy k i zbuntow anych w ięźniów — a wresz=

cie, w śró d przerw anych strzałów — rozlega się I=sza zw rotka pieśni: „Hej k to P olak na bagnety/ “ —

Kotara pow oli zapada).

Il-ga CZEŚĆ PROLOGU.

( D Z I A D E K i W N U K zjawiają się przed kotarą. Idą z prawej k u lewej stronie ram py, ja k b y ko n tyn u u ją c

dalszą rozm ow ę).

D Z IA D E K . T a k , ta k moje dziecko!... Poszedłem w ted y w prost z p od więzienia ojca w lasy świętokrzy*

skie, do pow stania. Straszne to by ły czasy!... G łód, nędza, b rak broni, żyw ności — a co najw ażniejsze — nie m ieliśm y w odza, k tó ry b y podtrzym ał w nas zapał i w iarę w zwycięstwo...

W N U K . W ię c pow stanie styczniowe upadło — praw da, dziadziu?

D Z IA D E K . T a k , moje dziecko. Z am iar rozbro»

jenia w ojsk rosyjskich w nocy z 22==go na 23*go stycz»

nia, nie u dał się. U ciekliśm y w lasy. M ego ojca wy»

słano w katorgę za b unt, urządzony w więzieniu.

U m arł tam , p rzy k u ty do taczek w kopalni nerczyó*

skiej...

W N U K (w spółczująco). B iedny mój dziadziu!

T a k m i ciebie i mego pradziadzia żal!... Ż e też ludzie w ted y ta k cierpieć m usieli!...

D Z IA D E K . C ierpieliśm y, moje dziecko. Naje bardziej jed n ak n a d upadkiem pow stania. N aszego d y k tato ra M ierosław skiego rozbili M oskale p o d K rzyw osądzem i tak straciliśm y w odza. O głoszono dyktatorem Langiewicza, ale A ustrjacy uwięzili go

(18)

16

po bitw ie p o d G rochow iskam i i osadzili w tw ierdzy w O łom uńcu. Kolejno pow stańcy odnosili zw ycięstw a na Żm udzi, p od w odzą L udw ika N a rb u tta i księdza M ackiew icza; na Litwie — gdzie dzielnie spraw ow ali się: K alinow ski, K ołyszko i Sierakow ski. W Kali#

skiem walczył Taczanow ski, w Sandom ierskiem — C zachow ski, w Płockiem — Padlew ski, w L ubek skiem — Jeziorański i B orelow ski » Lelewel, w Gro»

dzieńskiem — W róblew ski. N a czele pow stańców w Pińszczyźnie stanął R om uald T ra u g u t, a w Inflan»

tach — L udw ik Plater. N ie było jed n ak w odza! N ie przyszedł T en, którego czekaliśm y w tęsknocie... N ie było W ielkiego W o d z a i W ielkiego D ucha, k tó ry b y nas poprow adził na now y Świt i Jutrznię Zmartwych»

w stania N arodu... N ad arm o tęskniliśm y!... Powsta»

nie upadło, zdław ione w potokach krwi... Ja posze»

dłem na Sybir, gdzie znalazłem grób swego ojca...

Przeżyłem tam lat 20»cia... W róciłem starym , złama»

nym człowiekiem, aby dokonać żyw ota na swej ro » dzinnej, męczeńskiej ziemi...

W N U K . I w rócił dziadzio znow u tam , gdzie rządzili nasi kaci i opraw cy?...

D Z IA D E K . T a k , mój synu! G dzież miałem pójść?... C ały nasz nieszczęsny kraj żył p o d zabora»

mi... M iejsca na świecie nie było dla nas — Pola»

ków!

W N U K . Że też dziadzio to w szystko m ógł prze»

trzym ać!... (p a u z a ). A co później było?

D Z IA D E K . Później?... Przeniosłem się do Kra»

kow a, gdzie lżej było Polakom ... Żyłem w tern mie»

ście, m odląc się i czekając cudu...

W N U K . I cud przyszedł! Praw da dziadziu, że cud przyszedł?...

(19)

D Z IA D E K (z m ocą). Przyszedł! P rzyszedł w ielki cud! N a stare oczy ujrzałem , jak k ajd a n y opas dają z rąk naszych... U jrzałem cud Zm artw ychw stać nia Polski, poczęty z w oli i h a rtu ducha jednego człowieka... (idąc k u praw ej). T y m człowiekiem b ył K om endant Józef P iłsudski, którego im ieniny dziś obchodzim y... (m arząco). Pam iętam , jak dziś — rok 1914sty — sierpień...

W N U K . O pow iedz mi dziadziu!...

D Z IA D E K . Byłem w te d y już starym człowie, kiem... 65 lat — nie żarty!... N a pierwsze wezwanie K om endanta zgłosiłem się p o d broń... N ie k tó rz y wy*

śmiewali się ze m nie i nazyw ali dziadziem ... T ak ! Byłem starcem , ale duch we mnie był m łody. D u ch w olności i zem sty parł m nie do rozpraw y ze śmier»

telnym wrogiem . W y ru sz y liśm y z p o d O leandrów w K rakow ie w ów pam iętny dzień sierpniow y... (wy==

chodząc z W N U K I E M ) . Pam iętam pierw szy patrol, g d y razem z grom adą m łodych Strzelców znaleźliśm y się na drodze do Kielc, aby z rozkazu K om endanta przekroczyć k o rd o n graniczny... (w ychodząc). Był w ted y piękny, słoneczny dzień sierpniow y... Parnię»

tam , jak dziś... (w ychodzą na lew o).

ODSŁONA Il-ga: ROK 1914.

S C E N A łasza.

D O W Ó D C A P A T R O L U — K A P R A L — S T A R , SZ Y S T R Z E L E C — O D D Z IA Ł S T R Z E L C Ó W

W M U N D U R A C H Z 1914 R O K U .

(Scena: W o ln a okolica — daleki horyzont — na dal­

s zy m planie w śró d pola stoi slup graniczny z orłem,

(20)

18

o barwach rosyjskich. — N a p ierw szym planie ma*

low niczo rozłożony grupa Strzelców , ja ko p rzed n i patrol).

D O W Ó D C A P A T R O L U (w stając z ziemi, roz*

gląda się przez lo rn etę). M oskali w ym iotło! A n i na le*

k a rstw o L .

K A P R A L (w stając). O byw atelu * poruczniku, m elduję posłusznie, że poszedłbym chętnie z dwom a ludźm i na rekonesans. C zort wie, czy M oskale n ie k ry ją się tam (pokazuje ręką) za krzakam i.

D O W Ó D C A . N ie ważcie mi się! A n i kroku!

K A P R A L . Rozkaz! (odstępuje i siada obok S trzelców ).

D O W Ó D C A (do Strzelców ). U w aga, chłopcy!

(rozkazując). Baczność!

W S Z Y S C Y (zryw ają się i stają na baczność).

D O W Ó D C A . Słuchajcie chłopcy! N ie w olno nam ruszyć się z tego miejsca, aż nie otrzym am roz*

kazu. Przednie patrole ułanów B eliny zaszły już za*

pewne do Kielc. M iechów zajęliśm y dziś rano. Jeżeli ujrzym y, tam w dali (pokazuje na niebo) obłoczki rak iety dym nej, będzie to sygnałem do przekroczenia k o rd o n u w tern m iejscu. K oledzy! Stoim y w obliczu ważnej chwili dziejowej! M y pierw si będziem y m ieli zaszczyt i honor ponieść sztandary polskie przez gra*

%icę ^nieprzyjaciela. Z woli i rozkazu naszego wielkie*

ko W o d z a, pójdziem y w kraj odwiecznego w roga i odw alim y k o rd o n y graniczne, które naszą O jczyznę rozdarły na ćwierci. Z a ten zaszczyt i honor, k tó ry nas spotyka, w znieśm y głośny okrzyk na cześć nasze*

go um iłowanego K om endanta: (o k rz y k ). Józef Pił*

sudski niech żyje!

(21)

19 W S Z Y S C Y (podrzucają czapki do góry — tu zja sty c z n ie ). N iech ży je ! W iw a t! N iech żyje!

D O W Ó D C A . A teraz nic nam innego nie po*

zostaje, jak siąść sobie w tym rowie i czekać. Ro*

zejść się! K to m a coś do pałaszow ania, niech gęby nie żałuje!

S T A R S Z Y S T R Z E L E C (podchodzi do D o w ó d , c y ). O byw atelu == poruczniku, m elduję posłusznie, że jeśli łaska, to zapraszam y na kaw ałek pieczonego ko*

guta... T łu sta cholera, ja k indyk!...

D O W Ó D C A (z uśm iechem ). A skądżeś znow u w ym acał tego k o g u ta? (grożąc palcem ). Ej, Gwizda*

la, już trzecim kogutem częstujesz m nie w tym tygo*

dniu... T o się źle m usi skończyć! Cóż to, k o g u ty sa*

m e ci się w garść pchają, czy co?...

S T A R S Z Y S T R Z E L E C . M elduję posłusznie, obyw atelu*poruczniku, że niby pchać się nie pchają, ale zawsze jakoś tak się złoży, że koguta, albo ko*

koszkę zafasuję... Same się bestyje ze m ną zaczepiają...

W S Z Y S C Y (śm iech).

D O W Ó D C A , Jak to , zaczepiają? N ie rozum iem ! K o g u ty i k u ry ciebie zaczepiają?

S T A R S Z Y S T R Z E L E C . A ino!... Idę sobie dziś, przez wieś i patrzę — stoi kogut, jak byk. A ja nic!

Id ę sobie spokojnie i nic do niego nie odzyw am się.

A ten bestyja p atrzy mi prosto w oczy — ja k b y chciał w yraźnie pow iedzieć: Co mi zrobisz?... M yślę sobie:

O dczep się i idź n a inne ręce!... A le, nie! P atrzy n a mnie kogucisko i w yraźnie m ruga do m nie lewem okiem. C zyste k p in y urządza sobie ze m nie! Powia*

dam więc po dobrem u: Id ź cholero na zbity łeb i nie zaczepiaj się ze mną! A na to, on m ruga do m nie zno*

w u okiem i śmieje mi się prosto w twarz. N ie wy*

trzym ałem i zdzieliłem go przez łeb kijaszkiem , com

(22)

20

m iał w ręku. A n i zipnął. N o i co m iałem robić?... Zo*

stawić nieboszczyka, bez uczciwego pogrzebu?... Za*

brałem go do chlebaka i proszę posłusznie na kawa*

łek piersi, lub udko...

D O W Ó D C A . Ej G w izdała! Z afasujesz ty jesz*

cze za te fasow ane k o g u ty cztery tygodnie paki!...

(śm iech). A teraz dawaj kaw ałek tego nieboszczyka, bom od rana nic w gębie nie miał!

S T A R S Z Y S T R Z E L E C . Rozkaz! (p odbiega i podaje w menażce kaw ałek m ięsa). Smacznego!

D O W Ó D C A (zajadając). A gdzież to podział się nasz dziadzio?

K A P R A L (m eldując). Starszy strzelec Józef Jaszczyc był zmęczony, więc pozwoliłem m u położyć

się na stogu siana, o 50 kroków stąd. Z araz go za*

wołam (chce odejść).

D O W Ó D C A . N iech śpi staro w inka! Dajcie m u pokój! D zielny starzec i dzielny żołnierz! O d b y ł z nam i cały m arsz pieszo i ani razu się nie skarżył, choć liczy już blisko 70*ki... T o dzielny człowiek!

K A P R A L . M elduję posłusznie, że w szyscy go kocham y, choć przezyw am y go dziadziem i nieraz sobie z nim żartujem y. N asz dziadzio pali się do wal*

ki z M oskalam i i nie może doczekać się tej chwili, jak przejdziem y kordon...

D O W Ó D C A . Cóż dziw nego?... W alczy ł w po*

w staniu w 63*cim ro k u — ojca m u zam ordow ali — sam gnił w kazam atach Sybiru, syna m u zabili p o d Radzym inem ,w ięc zatęsknił do chwili odwetu...

S C E N A Il-.g a . C IŻ - D Z IA D E K .

D Z IA D E K ( w m undurze strzeleckim — wcho*

(23)

21 dzi — salutuje i staje na baczność). M elduję posłusz*

nie obyw atelu*poruczniku swoje przyjście.

D O W Ó D C A (d o b ro tliw ie ). A siadajże dziadziu ze m ną! (sadow i g o ). A może kaw ałek ko g u ta zafa*

sowanego przez G w izdałę?...

D Z IA D E K (odm aw iając). D ziękuję posłusznie!

N ic mi przez gardło przejść nie może, od tej chwili, g d y stanęliśm y przed tym słupem granicznym ! (po*

kazuje n a s łu p ). C hodzę jak w gorączce, pali mnie, serce w yryw a się z piersi. Panie poruczniku, k ied y nam w olno będzie przejść na drugą stro n ę? N ie uspo*

koję się, aż dotknę tej świętej ziemi i zawołam na cały głos: M oją jesteś! N aszą jesteś ziemio święta, w y d a rta nam od stuleci przez wrogów !

D O W Ó D C A . U spokój się, dziadziu! L ada chwila czekam rozkazu, a w ted y spełnią się pańskie m arzenia... A ż do tego czasu, m usim y siedzieć cicho i czekać...

S T A R S Z Y S T R Z E L E C . Z a pozw oleniem dzia*

dziu... T o te M oskaluszki dobrze m usiały zalać sa*

dla za skórę dziadzi, jeśli się do nich w yryw a jak — z przeproszeniem — wyżeł do kuropatw y...

D O W Ó D C A . A lbo jak G w izdała do koguta...

W S Z Y S C Y (śm iech).

D Z IA D E K . W szy sc y jednako kocham y Polskę i w szyscy jednako czekaliśm y tej chwili — ale wy m łodzi jesteście i nie zrozumiecie m nie, starego...

W e mnie niem a tyle nienaw iści do wroga, ile rado*

ści rozsadzającej mi pierś, że doczekałem , iż doży*

łem jeszcze tej chwili m oich śnionych m arzeń dzie*

cięcych... Czekałem p ół w ieku, aż zjawi się w śród nas W ie lk i W ó d z i W ie lk i D uch, k tó ry skrzepi na*

ró d ro zd arty na ćwierci — tchnie w nas moc i wiarę w T ę, co jeszcze nie zginęła — aby pod Jego przewo*

(24)

22

dem zrzucić k a jd a n y i pójść na now y Św it i Jutrznię Z m artw ychw stania N arodu... T e słow a mojej m atki pow tarzam od dzieciństwa, aż stały się ewangełją mojej w iary, m ego życia, mej istoty... D ziś dożyłem tej chwili. D oczekałem ! D ziś stojąc na rubieży kor®

donu, czekam razem z wami na rozkaz, aby obalić ten nienaw istny sym bol naszej wiekowej niemocy, u d ręk i i poniżenia. D ziś, sprzężeni wolą jednego człowieka w szarym m undurze strzeleckim — w y # krzesaliśm y z siebie cały h a rt i wolę n arodu, idącego m ocnym , żołnierskim krokiem k u bram om wolności i sw obody!

W S Z Y S C Y . N iech żyje dziadzio! W iw a t!

S C E N A IIN cia.

C IŻ — S T R Z E L E C .

S T R Z E L E C (w biega zadyszany i rap o rtu je).

Panie poruczniku, m elduję posłusznie, że po prawej stro n y od stodoły, ukazały się obłoki dym u na nie#

bie.

D O W Ó D C A (zryw a się i kom enderuje). Zbiór#

ka! Form uj się! Baczność!

W S Z Y S C Y (form ują się w dw uszereg i stają na baczność).

D O W Ó D C A (p atrzy przez lo rn etę). T a k jest!

N a d Kielcami w idać obłoki rakiety dym nej. T o znak, że m am y przekroczyć granicę w tern miejscu... Kole#

dzy! N adeszła chwila oczekiwana! Przekroczym y k o rd o n ze śpiew ką legjonow ą na ustach, a pierw szy pójdzie na czele — w eteran z 63#go ro k u i bojow nik o naszą wolność, — starszy strzelec, Józef Jaszczyc!

(d o D Z I A D K A ) . Poprow adźcie cały oddział naprzód (ruch ręką) w k ieru n k u naw prost. Słup graniczny,

(25)

23 dzielący nas dotychczas od naszej ziemi, rozkazuję obalić i orła rosyjskiego zedrzeć!

D Z IA D E K (do głębi w zruszony). D ziękuję, pa*

nie poruczniku!

S T A R S Z Y S T R Z E L E C (d o D Z IA D K A ). A co d o tego słupka, to dziadzio nie będzie m iał wiele robo*

ty , bo ja go już dziś rano trochę ruszyłem z m iejsca i podkopałem , że tylko pchnąć, a zaraz się wyko*

pyrtnie...

D Z IA D E K (d o D o w ó d cy ). M elduję psłusznie, że idę w ypełnić rozkaz!

D O W Ó D C A . W imię Boga!

D Z IA D E K (podbiega gorączkow o do słupka granicznego — w strząsa nim , tarm osi i po chwili oba*

la go z trzaskiem na ziemię — zryw a orła rosyjskiego i w raca do od d ziału ). W e d łu g rozkazu, panie po*

ruczniku!...

W S Z Y S C Y : (o k rz y k ) H u rra!

D O W Ó D C A . D ro g a przed nami w olna! Kielce zajęli nasi. Po drodze spotkam y naszego Komendan*

ta, k tó ry nas poprow adzi dalej (d o D Z IA D K A ). No,, Jaszczyc, nie poddaw ać się w zruszeniom i poprowa*

dzić oddział! (oddaje w jego ręce sztandar biało * am aran to w y ).

D Z I A D E K ( k o m e n d e r u je ) . Baczność! N a ram ię broń! Prezentuj broń! Z a mną!

W S Z Y S C Y (w m arszu podążają za D Z IA D K IE M ze sztandarem w ręku, śpiewając wesołą pieśń legjo*

now ą: „Siwe m u n d u ry “ — z refrenem : „H ej strzelcy, hej strzelcy, hej strzelcy są!“) .

(26)

24

Ill-cia CZEŚĆ PROLOGU.

(P rzed kotarą, idąc z prawej k u lewej, zjawiają się D Z I A D E K i W N U K . — D Z I A D E K przez czas trwania śpiew u za kotarą zd ą żył bardzo s z y b k o w ło żyć na siebie zpow rotem m undur Pow stańca z 1863 roku i ucharakteryzow ać się, ja k w I i II=giej części

Prologu).

D Z IA D E K . A no, jesteśm y już u celu, moje dziecko!... W ieniec jakoś sam doniosłem i sam go zło»

ię w czasie dzisiejszej uroczystości im ieninowej Mar»

szalka...

W N U K . D ziadziu, a niechno mi dziadzio do»

kończy tego opow iadania, jakto było, gdyście p o d Kielcami 1914 ro k u przeszli granicę...

D Z IA D E K (idąc k u lew ej). A no — cóż, moje dziecko?... W alczyłem — mówili — że dzielnie!...

(pokazuje). T en K rzyż V irtu ti M ilitari, przypiął mi sam M arszalek po bitwie p od M ołotkow em ... K rzyż N iepodległości Polski — otrzym ałem rów nież z rąk Jego... D oczekałem się, że został N aczelnikiem Pań»

stw a, g d y wrócił z M agdeburga, a potem Pierw szym M arszałkiem Polski... Jestem szczęśliwy, że dożyłem tych czasów!... P olska jest wielkiem i potężnem pań»

stwem. Przestaliśm y być K opciuszkiem w wielkiej rodzinie naro d ó w Europy... M u sim y przezwyciężyć w szystkie trudności, a Bóg m iłosierny oszczędzi to»

bie, twoim dzieciom, w nukom i praw nukom , tych cierpień i upokorzeń, które ja, zrodzony w niewoli, przeżyłem... C hodźm y moje dziecko, bo się spóźnim y.

W N U K . O ch, dziadziu, jakże szczęśliwym być m usisz w tej chwili!

(27)

25 D Z IA D E K . T ak ! T y lk o ci, k tórzy nie zaznali szczęścia wolności, um ieją darow aną im w olność oce*

nić!... C hodźm y, m oje dziecko!... (w ychodzą na le w o ).

ODSŁONA III-cia: ROK 1934.

S C E N A P sza.

D Z IA D E K - W N U K - M Ó W C A — STA*

T Y S C I.

(Scena: N a ścianie, naw prost w idow ni, na tle piękne=

go kilim u, popiersie lub d u ż y obraz M arszałka PiU sudskiego. "Na stopniach, w znoszących się coraz wy=

żej, p o k ryty ch dyw anem , ustaw ili się m alowniczo członkow ie m iejscowego „Strzelca“, „Sokoła“ — skau=

ci, m łodzież szkolna i Przysposobienia W o jsko w e g o . W ś r ó d nich mogą ustaw ić się g ru p ki chłopów w su k:*

manach, robotników , oraz m ężczyzn i ko b iet w stro=

jach narodow ych i ludow ych. — Z chwilą podniesie=

nia ko ta ry przem awia M ó w ca ):

M Ó W C A (stojąc -na najw yższym stopniu przed podobizną M arszałk a). D ziś więc obchodzim y dzień im ienin Pierwszego M arszałka Polski, Józefa Piłsud*

skiego. N iem a G o w praw dzie w śró d nas ciałem, ale duchem jest O n w szędzie, gdzie żyje m yśl polska i biją serca polskie. W tej chwili uroczystej, k tó ra je*

dnoczy nas w szystkich około osoby wielkiego W o*

dza N aro d u , niech m yśl nasza w krzesi w spom nienia ty ch czasów, kied y byliśm y narodem bez O jczyzny, bez wolności i bez nadziei na przyszłość. Z niczego

— bo tylko z h a rtu w łasnej w oli; z siły Swego gorą*

cego serca, z m ęki i cierpień Swoich i swej nielicznej

(28)

26

g a rstk i żołnierzy w ykuł nam Józef P iłsudski na ko»

w adle losu, nasze W ie lk ie D ziś i nasze w ielkie Jut#

ro... H o łd k tó ry M u składam y, nie jest zdaw kow ą m onetą, jaką składam y u stóp m ożnych tego świata...

T en h o łd w ypływ a z najgłębszej isto ty naszego ja — naszych dusz, serc i um ysłów — z całej istoty wdzię#

cznych obyw ateli, k tó ry m ten W ie lk i O byw atel wró#

cił wolność i honor! (p au za). B rak tu w śród nas jesz#

cze jednego solenizanta. M yślę o Józefie Jaszczycu, zasłużonym , dobrym obyw atelu i żołnierzu, k tó ry od najwcześniejszej m łodości — poprzez pow stanie 63#go ro k u , tajgi Syberji, pierwsze w alki o niepodległość w 1914 roku, aż do dnia w skrzeszenia Polski, dążył do Jej osw obodzenia i przelew ał za N ią krew... Dzię#

k i takim ludziom , M arszałek P iłsudski zbudow ał Polskę, a wierzę w to mocno, że dzięki nam i poko#

leniu dorastającem u w niepodległej Polsce, gm ach ten utrzym am y i um ocnim y na niezdobyty bastjon na#

szej wolności i przyszłości...

JE D E N Z E S T A T Y S T Ó W N A S C E N IE (pa#

trząc za k u lisy ). P an Jaszczyc właśnie tu idzie!...

Idzie!

W S Z Y S C Y (szm er). Idzie! Jaszczyc idzie!...

M Ó W C A . U czcijm y godnie naszego drugiego solenizanta

S C E N A U-ga.

C IŻ - D Z IA D E K — W N U K .

D Z IA D E K (w chodzi z wieńcem — za nim W N U K ) . Cześć!

W S Z Y S C Y . Cześć! N iech żyje solenizant, pan Jaszczyc! W iw a t!

D Z IA D E K (podchodzi poważnie po stopniach

(29)

2F do podobizny M arszałka i składa wieniec — do obe#

c n y c h ). Pierw szy ho łd — pierw szem u O byw atelow i Polski! Z a życzenia dla m nie, dziękuję z serca. Naj#

piękniejsze życzenia, jakie przyjąć mogę, to wasze za#

pewnienie, że w szyscy, bez różnicy stanu, przekonań i religji, będziecie wiernie stali przy w skazaniach, ja#

kie nam przekazał Józef P iłsudski. H o n o r i wolność O jczyzny! — oto Jego dewiza i tych w szystkich, któ#

rzy pom agali M u w łasną krw ią do dźwignięcia gma#

chu naszej niepodległości. Salus Reipublicae, suprem a lex esto! D obro Rzeczypospolitej jest najpierw szem praw em ! (p a u z a ). N iczego nie pragnę, ani żądam dla siebie. Jestem szczęśliwy, że będę m ógł złożyć kości w wolnej naszej ziemi i że um rę spokojnie — wiedząc, że granitow e fundam enty, które położył M arszałek P iłsudski p od gm ach naszego b y tu państw ow ego, przetrw ają wieki... Jestem szczęśliwy, w idząc tu wo#

koło siebie was w szystkich — a szczęśliwy i dum ny z tego, że łańcuch m oich w ysiłków i czynów — łań#

cuch m ego życia, nie został przerw any, m imo prze#

m ocy, gw ałtu i niewoli. N ie brakuje w nim żadnego ogniwa!... M ój ojciec zginął w walce o w olność w ner#

czyńskich kopalniach — ja w alczyłem w 63#cim ro k u i , w ro k u 1914#tym, aż do w skrzeszenia Polski, p od w odzą M arszałka — mój syn, a ojciec tego chłopca (pokazuje na W N U K A ) p a d ł na polu chwały w bi#

twie po d R adzym inem — a ten oto mój w n u k (podcią#

ga k u sobie W N U K A i kładzie m u rękę na ram ieniu) potrafi również oddać życie i krew za O jczyznę, jak je#

go pradziad, dziad i ojciec!...

W N U K (podnosi palce do przysięgi). Przysię#

gam dziaduniu!

D Z IA D E K . Ja k więc widzicie, łańcuch jest w ca#

łości i żadnego ogniw a w nim nie brakuje (z m ocą).

(30)

Stw órzm y w szyscy jeden tak i wielki, nierozerw alny m ocarny łańcuch, k tó ry m opaszem y Polskę od W ar#

ty po Z brucz i o d T a tr, po B ałtyk — a będzie to n a j­

piękniejszą w iązanką w dn iu im ienin M arszałka Pił*

sudskiegol...

W S Z Y S C Y . N iech żyje M arszałek P iłsudski!

N iech żyje! (Śpiew ogólny — możliwie z akompan*

jam entem o rkiestry: „M y pierw sza b ry g ad a “ ...).

(31)

Spółka N a k ł a d o w a „ O D R O D Z E N I E “ , Lwów, ni. Piłsudskiego 1. 1 6 . gO A b ra h a m o w ic z A, „ P u p il p u p ila ” ,

kom . w 1 akc. (4 m. 3 k.)

61 P a ille ro n . „ I s k ie r k a " , kom . w 1 akc.

(1 m . 2 k.)

62 C la a r E . „S am so n i P a llia " , kom . w 1 akc. (1 m. 2 k.)

64 B o b rz a ń s k i S t. „ W u ja s z e k A lfo n sa ” , kom . w 1 akc. (9 m. 5 k.)

65 — „ ż o łn ie rz k ró lo w e j M a d a g a sk a ru " , kom . w 3 a k t. (16 m. 14 k.)

66 P o p ła w s k i i G d a ń s k i, „ P o k ó j do w y ­ n a ję c ia " , kom . w 1 akc. (5 m. 3 k.) 67 B u sz k o w sk i IS. „ W S zczaw n icy ",

kom . w 1 akc. (1 m. 1 k.)

68 Ł la d e y sk i Ł . „A lbo nieb o , a lb o p ie k ­ ło ” , kom . w 1 akc. (3 m. 3 k.) 69 B a b ie h e. „Z a p ra sz a m p u łk o w n ik a ” ,

kom , w 1 akc. (4 m. 1 k.) 70 D ja lo g i e stra d o w e .

71 W o ło d y jo w sk i Zb. „ W s ta ry m p ie ­ c u d ja b e ł p a li” , kom . w 1 akc. (4 m.

2 lt.)

72 N a g o d a , „ U ro k i” , kom . w 1 a k c ie (4 m. 3 k.)

73 F r e d r o A lek s, „ św ie c z k a z g a s ła ” , kom . w 1 akc. (1 m . 1 k .)

74 E a b ic h e E . „N ie m am c z a su ” , kom . w 1 akc. (3 m .)

75 — „ J e d e n z n a s m u si się ożenić” , kom . w 1 akc. (2 m. 2 k.)

76 B o rk o w sk i h r. „G ogo” , kom . w 1 akc. (4 m . 1 k.)

77 BSirgorodzki. „ I w ie rz tu k o b ie to m ", kom . w l akc. (4 m. 2 k.)

78 B e to sisr F . „ P o c ią g N r. 12” , k o m w 1 akc. z fra n c . (1 m. 1 k.)

79 M a rt-l.lic h o l. „N r. 36 i 37” , k om w 1 akc. z fra n c . (3 m. 3 k.)

81 W a le w sk i A . „ N a cel d o b ro c z y n n y ” , kom., w 1 akc. (10 m, 4 k.)

82 F r ie d b e r g . „ G ru b a p a r t j a ” , k om w 1 akc. (3 m. 3 k.)

83 S ew er. „ D la ' św ię te j ziem i” , s z tu k a lu d . w 4 a k t. (9 m. 7 k.)

84 W a le w s k i A. „.F a rb ia rz e ", kom . w 1 akc. (7 m. 4 k.)

85 B o ja n . „P o czciw iec ", kom . w 1 akc.

(5 m, 4 k.)

86 F e ld m a n . „O. S. S. czyli w y p ra w a ś lu b n a " , kom . w 1 akc. (4 m. 2 k.) 88 B s rto n F , „C iężk a p r ó b a ” , kom . w 1

akc. (2 m. 1 k .)

89 M e ilh a c i H e le v y . „ P rz e jś c ie W en e- r y ” , k o m . w 1 akc. (4 m.)

91 Czechow . „N ied źw ie d ź", kom . w 1 akc. (2 m. 1 k.)

95 B olesław ow ie^. „ D o b ro d z ie j” , o b ra z e k dram . w 1 akc. (4 m. 2 k.)

96 C h rz a n o w sk i M, „ C h ra p a n ie z ro z k a ­ zu ", k o m . w 1 akc. (3 m. 1 k.) 99 C h rz a n o w sk i M, „ D e lik a tn e zlecen ie",

kom . w 1 akc. (1 m. 2 k.)

100 B e łz a W ł. „S low iczek” , kom . ze ś p ie ­ w am i w 1 akc. (3 m. 1 k.)

M a u re y e M . „ P r o te k c ja ” , b lu e tk a scen. w 1 akc. z fra n c . (3 m .) B n lh a n d F . „ P o je d y n e k ” , kom . w 1 ak c ie z fra n c . (1 m. 1 k.)

S n e s s e r L . „ T e tm a je r ” , p a r o d ja z n a ­ tu r y w 1 odsl. (2 m. 1 k.) C o u rte lin J . „ W y ro z u m ia ły k o m i­

s a rz ” , k ro to c h . w 1 akc. (7 m. 1 k.) F in k ló w n a M a rja . „M ałżeń sk i s p i­

se k ” , kom . w 1 akc. (4 m. 3 k.) W a le w sk i A dolf. „A ch to Z a k o p an e” , k ro to c h w. w 3 a k t. (11 m. 6 k.) U rb a ń sk i. „ P o d lo te k " , kom . w 4 a k t.

(11 m. 5 k.)

K o z ie b ro d z k i W ł. „B alo w e rę k a w ic z ­ k i" , o b ra z e k w 1 akc. (3 m. 2 k.) B a c z y ń sk i H . h r . „ R e n e g a t" , d ra m . w 5 a k t. n a tle w a lk n ie p o d le g ł.

S a h a jk ie w ic z S. „T o p o lity k a " , f a rs a w 1 akc. (2 m . 2 k.)

K ró lik o w sk i K . „ W y s tę p n a p ro w in ­ c ji” , k ro to ch w . w 1 akc. (6 m. 1 k.) U r b a ń s k i A. „ P o c h ó d z p o c h o d n ia ­ m i", k ro to ch w . w 1 akc. (9 m. 1 k.) F in k ló w n a M a rja . „ Z a rę c z y n y z p rz e ­ sz k o d a m i” , kom . w 1 akc. (4 m. 5 k.) N ie d o p y ta ls ld J . „M iecz D am o k le- s a ” , f a r s a w 1 akc. (3 m. 2 k.) W a le w s k i A dolf. „ P s ie fig le " , ż a r ty scen iczn e i m onologi.

O rw icz J e r z y . „ P io ru n e m " , kom . w 1 akc. (3 m . 3 k .)

1-7e b e rsfe ld B, „ C a rsc y b o h a te ro w ie ” , o b ra z e k scen. w 1 akc. (10 m. 2 k.) W a le w sk i A. „ J a k o ś ta k ra z e m ", kom . w 1 akc. (5 m . 2 k .)

G nipe, „ N a z a ju trz po ś lu b ie ” , h u m o r.

(4 m. 3 k.)

B e rg e r M. „ R y s ia w K ry n ic y ” , kom . w 1 akc. (3 m . 1 k .)

S okolice A . „ N ie o d p a rty a r g u m e n t" , h u m o re sk a w 1 akc. (4 to. 3 k.) Z ap o lsk a G. „D ziew ic zy w ieczó r” , kom . w 1 ak c ie (16 k.)

B e rg e r M. „ W e se li m a łżo n k o w ie", k ro to ch w . w 1 akc. (5 rc. 3 k.) M a sk o ff. „ W D ą b ro w ie g ó rn ic z e j” , o b ra z scen. w 1 akc. (4 m. 4 k.) Z b ie rzch o w sk i H . „M a łż e ń stw o L o ­ li” , w e so ła kom . w 3 a k t. (8 m . 5 k.)

— „ K ło p o ty P a n a Z ło to p o lsk ieg o ", f a r s a w 3 a k t. (9 m. 2 k.)

B . de F le u r s . „ L o g ik a se rc a " , kom . w 2 a k t. (2 m. 2 k.)

M rozow icka X. „ P rz e m ó w iła ” , id y lla m a łż e ń sk a w 1 odsl. (3 m. 3 k.) G ella J . „ K a b o ty n ” , g r o te s k a w 1 akc. (2 m. 1 k.)

A lleg i K ed u c. „R o zw ó d ” , kom . w 3 a k t. (6 m. 4 k.)

B a łu c k i M. „ F l i r t ” , kom . w 4 a k t.

(9 m. 8 k.)

Z b ie rzch o w sM H . „Z an im się ziścił cu d 3-go M a ja ” , o b r. scen. (5 ra.) 102

104 105 106 107 108 110 113 114 116 118 119 120 121 123 125 126 127 129 131 132 133 135 136 137 138 139 141 142 143 144 145

(32)

Spółka N akładow a „O D K

W

146 B is se n A, „IC o n tro lo r w agi p ia ln y c h ” , kom . w 3 a k t. (6 147 C z a rto ry s k i A. ks. „ K a W ,

ake, (6 m. 7 k .)

148 D re g e lly Cr. „D o b rze sk ró j o k ro to c h w . w 4 a k t. (16 m.

149 P r z y b y ls k i Z. „ L e tn ic y " , 1 w 3 a k t. (8 m. 14 k.) 150 D o n n a y M. „ ś w id e re k ” , k

akc. (1 m. 1 k.)

151 H eroE'sg P . „ N ie b ie sk i lis ” ,

a k t. (Ł m. 2 k .) t

152 B a łu c k i M. „ P o te a tr z e ” , kom . w 1 akc. (1 m. 3 k.)

153 Ł a b ic h e E , i M a rtin B. „ D e lik a tn e rą c z k i" , kom . w 3 a k t. (8 m. 3 k.) 154 W in a w e r B, „ R o z tw ó r P ro f. P y t l a ” ,

kom . w 3 a k t. (11 m . 3 k.)

155 (Bella J . „ S w a tk a ” , f a r s a w 2 a k ta c h (2 m. 4 k.)

156 — „ K a w a le rs k ie m ie sz k a n ie " , f a rs a w 1 akc. (3 m . 3 k.)

157 D a s z y ń s k a S t. „ Z a stą p m n ie ” , ż a r t scen. w 3 odsł. (4 m. 4 k.)

158 W in a w e r B r. „R . H . I n ż y n ie r ” , kom . w 3 a k t. (5 m . 4 k.)

159 D re y fu s A, „ P a n i P a n i ” , kom . w 1 ak c. (1 m. 1 k.)

160 G liń sk i X , „ B a śk a ” , k ro to c h w . sz la ­ ch e c k a w 3 a k t. (6 m. 1 k .) 181 X a n ro f. „ P o ra n e k m is trz a " , kom . w 1

ak c. (4 m. 1 k .)

182 M ro zo w ick a J . „ B a b sk a p o lity k a " , s z tu k a lu d . w 3 odsł. (8 m. 3 k.) 163 S a le w sk i J a s t r z . W ła d . „G o b elin ” ,

k ro to ch w . w 3 a k t. (9 m , 6 k.) 164 B liz iń s k i J . „S zach i M a t” , kom . w 4

a k t. (9 m. 5 k.)

165 J o r d a n . „M y szy bez k o ta ” , k om w 3 a k t. ( l i m . 5 k.)

166 Z a le w sk i J a s t r z . W ł, „ W a b ik ( (M a­

s k o ta ) ” , k ro to c h . w 3 a k t. (4 m. 6 k.) 167 3 1 n m i T o sch e. „ L u n a ty k ” , kom . w 3

a k t. (8 m , 7 k.)

168 G rzy m ała-S ied lec M A. „ S p a d k o b ie r­

ca ” , kom . w 3 a k t. (5 m. 7 k.) 169 — „ S u b lo k a to rk a ” , k ro to c h w . w 3

a k t. (6 m. 3 k .)

170 B a o r t W .. „ P o se ł czy k o m in ia rz " , f a r ­ s a w 1 akc. (6 m. 2 k.)

171 N ik o ro w łcz I . „W G o łę b n ik u ” , kom . w 3 a k t. (6 m . 5 k.)

172 B a o r t W . „ G e n e ra ln a p r ó b a ” , fa rs a w 1 akc. (6 m. 2 k.)

173 N ik o ro w łcz I . „M o raln o ść p rz e d e - w s z y stk ie m ” , kom . w 3 a k t. (8 m. 5 k.) 176 — „A d am i E w a ” , (N oc p o ślu b n a ),

s z tu k a w 1 akc. (1 m. 1 k, 1 dz.) 177 — „C zło w iek z in n e j p la n e ty ” , s z tu ­

k a w 1 akc. (2 m. 1 k.)

178 B a o r t W . „N ie m ó w h op, aż p rz e ­ sk o c z y sz ” , kom . w 1 ak c. (5 m . 5 k.)

Biblioteka Śląska w Katowicach Id: 0030000148904

I 457437

183 K M erzcliow sM H . „P oisR ie j a s e n t a , h y m n n a ró d , z je d n o c z e n ia w 2 ake.

a 4 o b ra z a c h (6 m. 1 k. 4 dz. r 184 O rw icz n . „ ż y j P o ls k o ! ” , sz tu k a

w 1 ak c., o s n u ta n a tle le g io n o w y m (3 rn. 3 k .)

185 — „ P rz y sp o s o b ie n ie w o jsk o w e ” , o b ­ ra z e k ro d z a jo w y w 1 akc. (4 m. 2 k.) 186 B a o r t W , „ F a ja n s o w e ta le rz e ” , skecz

w 1 o d sło n ie (2 m. 1 k.)

187 B w ilk o ń sk i P r . „ I d e a lis ta n a p ro w in ­ c ji” , k ro to c h w . w 3 a k t. (13 m. 5 k.) 188 — „ F ilo z o f” , kom . lu d o w a w 1 akc.

(4 m . 2 k.)

j B a o r t W . „ P ro c e s A m e ry k a ń sk i" , laQ! sk e tsc h rozw od. w 1 akc. (7 m. 1 k.)

— „ P o W a rs z a w s k u ” , sk e tsc h w 1 i akc. (2 m.)

190 Z w iłk o ń sk i P r . „ S p rz e d a ję — K u p u ­ j ę ! ” . kom . w 3 a k t. (8 m. 5 k.) 191 G rz y m a ła -S ie d lse k i A. „ P o p a s K ró la

J e g o m o śc i” , k ro to c h w iła sz la c h e c k a w 3 a k t. (12 m. 5 k .)

1 9 2 — „ P o d a te k m a ją tk o w y ” , fa rs a w 3 a k t. (9 m. 7 k.)

193 S c h ro e d e r A. „R o zk az", s z tu k a w 1 akc. z czasów w a lk . le g jo n . (fi m .) 194 B a o r t W , „ K a r j e r a D ra G iodom or-

k a ” , kom . w 1 akc. (4 m.)

195 — „Zięć z p rz e sz k o d a m i" , k ro to c h w . w 1 a k c ie (3 m . 2 k.)

N O W O Ś C I :

196

W . B a o rt. „ W s z y stk o z w dzięczno­

śc i” , s k e tsh w 1 o d sł. (2 m. 1 k.)

— „ J a k się b aw ić, to się b aw ić, s k e ts h sto łe c z n y w 1 o d sł. (3 m .) 197 O rw ics Zb. „P. O. S .". kom . sp o r w -

w a w 1 akc. (4 m. 1 k .)

198 C e h a jo t S t. „ N ie ś m ie rte ln y Duch N a­

ro d u " . m is te rju m n a ró d , w 1 odsł.

z ilu s tr . m u z y c z n ą (4 o so b y g łó w n e 15—20 s ta ty s t.) w id o w isk o o b ra z o ­ w e n a u ro c z y st. n a ró d . — n ie p o d ­ le g ło ść .

199 F e d o ro w sk i S „ P ra w d z iw y I n d ja - n in " , f a rs a w 1 ak c. ze śp iew . (3 m .) 200 O rw icz 2 h . „ N a P o s to ju " , fa n ta z ja

u ła ń s k a w 1 ak c. ze śp ie w . (2 m. 1 k .)

M onologi i to m ik i N r. 43, 47, 50, 63, 80, 90, 98, 109, 140.

W . R a o r a : N ow e m o n o lo g i: s e r j a I i I I N r. 174 1 175.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niby nie wiesz. Wszak do Wilna dziś wyrusza jegomość Mikołaj. Jego gońce, aniołowie, niosą dzieciom smakołyki, djablik Kuno, rózgę dzierży.. Od djabła

Litwina.) (Starzec pozostaje sam, głosy wciąż dochodzą, to głośniej, to ciszej. Po chwili, gdy milkną, zalega cisza, przerywana czasem okrzykami dzieci z gór.

Szczęście, że uciekając, jeszcze tę flaszczynę m ogłem ze sobą zabrać.. schow ajcie m nie

Tam rozkoszy on użyje Tam rozkoszy on użyje Wina, wody się napije Winaswody się napije.. Tam teś każę maszerować Tam tez

stytucją. W drugim roku po zaprzysiężeniu Konstytucji 3-go Maja, gdy jeszcze nie było dość sił do obrony kraju, wrogowie najgorsi. Prusacy i Moskwa, napadli na

[r]

A jeśli się temu chce zaradzić, to się takie Kwasy wywoła, że nie daj

no było nie tylko obchodzić rocznicy Konstytucji 3-go Maja, ale i wspominać o Polsce, zwać się