u w zg lęd n ił w ię c in stru k cji w y d a w n icze j dla n ie m ie ck ich tek stów n ow oży tn y ch . W k o re s p o n d e cji przed ru k ty tu la cji i fo r m u ł ste re oty p ow y ch św ia d cz y o p ew n e j rozrzu tn ości m iejsca . N a zw y i n azw iska polsk ie, z zasad y b a rd zo zniekształcone, ty lk o w y ją tk o w o zostały rozw iązane w sk orow idzu . (W zakresie sp ra w du ńskich w y d a w c a sk orzy sta ł z p o m o cy o d p o w ie d n ich sp ecja listów ). Z ty ch w z g lę d ó w w ięc ba d acz p olsk i będ zie m iał znaczne tru dn ości w korzystan iu z tego cen n eg o w y d a w n ictw a.
S tan isław H erbst
Janusz G ó r s k i , P o g lą d y sp o łe cz n o -e k o n o m iczn e F abiana S eb astia n a K lon ow icza , Studia i m a teriały z d zie jó w n au k i p o ls k ie j t. XI, P olsk a A k a d em ia N auk. K om itet H istorii N auki. W arszaw a 1954, s. 267— 318. C oraz szersze g ro n o h istory k ów , w ty m ta k że h is to ry k ó w in n y ch d y scy p lin n a u k o w y ch , np. p ra w a , p o czy n a ostatn io k ie ro w a ć iswe za interesow an ia n a u k ow e k u
an alizie p o g lą d ó w i za patryw a ń sp ołe cz n y ch czy e k o n o m iczn y ch n ie tylko, pisarzy, tr a d y c y jn ie u w a ża n ych za „p o lity c z n y c h “ , lecz i lite ra tó w c z y filo z o fó w . D o z a ję cia. się tym i sp ra w a m i sk łon iła w ie lu p rzed sta w icieli m ło d e j k a d r y n au k ow ej ana liza d o ro b k u i b ra k ó w , d o k o n a n a n a se s ja ch n a u k o w y ch Odrodizenia c z y jeszcze, w cześn ie jsze j, O św iecenia. N a jlep szy m d o w o d e m o g ro m n y ch zainteresow ań , ja k ie w zb u d ziły zw łaszcza p ra ce S esji O drodzenia, m o g ą b y ć w ła śn ie arty k u ły i p rzyczy n k i rozsiane p o czasop ism ach n a u k ow y ch , a r o z w ija ją c e naszą w ied zę o d o r o b k u p o stęp o w y c h p isa rzy i u czon y ch przeszłości tak p olsk ich , ja k i zagran iczn ych , w szczeg ó ln o ści w w iek a ch X V — X V III. P ro b le m a ty k a id e olog ii sp ołeczn ej, w o k ó ł k tórej n a g ro m a d z ił isię w doda tk u szereg o g óln ik ow y ch , często n ie op a rty ch na ża d n y ch p o w a ż n ie j szy ch studiach, a w n a jlep szy m w y p a d k u form ailistyczn ych u w a g bu rżu a zy jn ych au torów , n a jczę ś cie j tylk o „m im o c h o d e m “ w zm ia n k u ją cy ch o teg o rod za ju za ga d n ieniach, je s t b a rd zo sk om p lik ow an a. Fakt, że w ię k szo ś ć sp ośró d a u torów , za jm u ją c y c h się ty m i spraw am i, n ależy d o n a jm ło d sze g o p ok olen ia h istory k ów ,- w y k szta łco n y c h ju ż n a u czeln ia ch P o lsk i L u d o w e j, w y d a je się z je d n e j stron y u ła tw ia ć św ie żość u jęcia, c zy k ry ty czn e p rzejrze n ie d a w n eg o d orobk u , z dru g iej je d n a k stro n y istn ieje groźba, że w o b e c b r a k u g ię b sze g o d ośw ia d czen ia a u to r ó w nastąpić m oże zb ytn ie sp łycen ie, u p roszczen ie ja k że sk om p lik ow a n ej p ro b le m a tyk i, zw łaszcza o d n ośn ie do ew en tu a ln y ch p ow iązań i zależn ości id eo log iczn y ch p o s zcze g ó ln y ch m y śli cieli. N a tego r o d za ju zjaw isk a w sk a zu je nip. recen zow an a .przez p rof. B a r d a c h a p ra ca Jana M a l a r c z y к a „D ok try n a sp o łe cz n o -p o lity cz n a B iern ata z L u b lin a “
1-N ie p o d e jm u ją c się p rzean alizow an ia c h o ć b y ty lk o n a jo g ó ln ie j p ow ią z a n y ch te m a ty czn ie i c h ro n o lo g iczn ie p ra c, o m a w ia ją c y c h k w estie n auk sp o łe cz n y ch w ok resie O drod zen ia, a za m ieszczon y ch w d ru g im tom ie w y d a w n ic tw a K om itetu H istorii N auk i P A N pt. „S tu d ia i m a teriały z d z ie jó w nauki p o ls k ie j“ , zatrzym ać się ch cę je d y n ie na artyk ule Janusza G ó r s k i e g o „P o g lą d y sp ołecz n o-ek on om iczn e F a b ia n a Sebastiana K lo n o w ic z a “ . W y b ó r zw iązan y je s t za rów n o z k ieru n k iem m y ch za in teresow a ń p o g lą d a m i w sp ółczesn eg o K lo n o w ic z o w i S ebastiana P etry ce g o, ja k i fa k tem szczeg óln ego n agrom adzen ia w om a w ian ym arty k u le w ie lu sp orn y ch i d y sk u sy jn y ch sform u łow a ń ogóln iejszych .
P o za rysow an iu stosu n k ó w g o s p o d a rczo -sp o łe czn y ch is tn ie ją cy ch w P o ls ce u sch yłk u w iek u szesnastego au tor słu szn ie w sk a zu je na 'konieczność przebadan ia ów czesn ej literatu ry, naweit p oezji, w celu ustalenia p o g lą d ó w sp o łe cz n o -e k o n o m ic z n y c h p rze d sta w icieli różn y ch 'klas i w a rstw sp ołeczeń stw a. A u to r o m a w ia n e g o a rty k u łu p o d d a je analizie tw órczo ść K lo n o w icza , b y zb ad a ć w ten sp osób zapatryw ania ok re ślo n e g o o d ła m u m ieszczań stw a p olsk ieg o. T e g o rodizaju p rzea n a lizow a n ie przez h istory k a u tw oru litera ck iego, na w ag ę k tórego w sk a zyw a ł w sw o im cza s ie p ro f. . H e r b s t 2, je st b a rd z o ciek a w ą i am bitną p ró b ą , za słu gu ją cą na tym ba czn iejszą u w agę. O d razu p o d k reślić w ypa da, ż e au tor nie ch c ia ł się o g ra n iczy ć d o w yłożen ia p o g lą d ó w K lo n o w ic z a w o d erw a n iu od w sp ółczesn ej mai epoki. R o zw a ża ją c sp ra w ę „p ra w d z iw e g o sz la ch e ctw a “ w u ję ciu szesn astow ieczn eg o pisarza (s. 277— 81), w y p o w ied zi K lonow licza w o b r o n ie ch łop stw a (®. 281— 5) c z y , m ieszczań stw a (285— 92) a u tor n a w ią z u je do o p in ii w da n ej sp ra w ie, w yg łaszan y ch przez ta k ie ów czesn e a u tory tety , ja k F ry cz-M od rze w sk i, Skarga i inni, w y k a zu je odm ien n ości, stara się też k o n k re tn ie 'uw aru nk ow ać j e k la so w o . G órsk i n ie c o fa s ię przed za ję ciem w ła sn e g o stan ow isk a w ta k iej p o zo rn ie „p e r y fe r y jn e j“ sp ra w ie ja k zagadnienie zb ie ż n ości p e w n y c h p o stu la tó w p rzed sta w icieli m ieszczań stw a i czę ści m a gn aterii (zwł. s. 291) c zy p o s tę p o w o ści p o lity k i w e w n ę trzn e j B a torego (s. 293— 4), c o p r z y ca łe j d y sk u sy jn ości sta w ia n y ch te z zapisa ć n a le ży stan ow czo na k o rz y ść autorai W d a l szym ciągu artyk ułu zn ajdaiem y u stosu n k ow an ie się K lo n o w icza do m on arch ii, k o ścioła k a tolick ieg o, szerzej rozw in ięte zapatryw ania p o ety n a a k u m u la cję k apitału (s. 296— 304), h an del i h iera rch ię z a w o d ó w (s. 304—310). P ra cę zam yka o g ó ln e p o d su m ow a n ie, a p o k ry ty czn y m om ów ien iu d oty ch cza sow ej litera tu ry autor staw ia
tezę, że p rzy ch a ra k tery zow an iu litera tu ry m ieszczań sk iej ok resu O drod zenia poza o b e c n ie w y od ręb n ia n y m i n u rta m i p a try cju szow sk im i p le b e js k im u w zg lęd n ia ć n a le ż y n urt „n o w e g o m ieszczań stw a“ (s. 317), d o k tórego za liczyć n ależy też tw ó r c z o ść K lon ow icza .
Z p od sta w o w ą tezą autora o k on ieczn ości w yod ręb n ien ia e lem en tów „n ow 'eg o“ w tzw. tr a d y c y jn ie „n u rc ie p a try cju szo w sk im “ litera tu ry m ieszczań sk iej w iek u sze snastego i p o czą tk ó w siedem n astego m ożn a się zgodzić. Z asa dn icze zastrzeżenie b u d zi n atom iast sp osób ok reśla n ia K lo n o w icza ja k o p rzed staw iciela „n o w e g o m ie szcza ń stw a“ . Sam o w stęp n e p ow iązan ie Rlonaw iicza z tą gru pą sp ołeczn ą w ygląd a bow iem (rzecz jasn a, w uproszczeniu) w sp osób n astęp u ją cy : p a tr y c ja t n o w y ch o ś r o d k ó w m iejsk ich , ja k L u blin — m iasto, gdzie za m ieszk iw ał i d ziała ł K lo n o w ic z — w a lc z y z d a w n ym i p r z y w ile ja m i h an d low ym i, k tó r y c h jest p ozb a w ion y, a zatem je st zb li ż o n y do p reb u rżu a zji w u ję c iu p ro f. A r n o l d a . K lo n o w ic z , zw iązan y z pa-try- cja te m lu belsk im , je s t przez to sam o p r zed sta w icielem n ow eg o p a try cja tu (s. 275) i z tego w zględu, g d y będ zie pisał o od ry w a n iu bu rm istrza od czy n n ości u rzęd ow y ch przez starostę żą d a ją ce g o p o d w ó d , w y stęp o w a ć b ęd zie w o b r o n ie „n o w e g o m ieszczań stw a “ (s. 285), pisząc zaś d e d y k a c ję d o ca łk iem realn ego „s ta re g o “ szlachcica, ch oć stan ie na stan ow isk u p ry m a tu z a jęć roln iczy ch , u czy n i to z p o z y cji „p re b u rżu a zji“ (s. 307— 310). T eg o ro d za ju u ję c ia idą sta n ow czo za daleko. A u to r b ow iem , m im o zaznaczon ego na w stęp ie je d y n ie „zb liżen ia p a tr y c ja tu lu b elsk ieg o “ do p rebu rżu a zji, fa k ty c z n ie staw ia w d a lszy m cią g u arty k u łu znak r ó w n o ści m ię d ży p e w n y m i e le m en tam i „n o w e g o “ , w y s tę p u ją cy m i w s y tu a cji p a try cja tu lu belsk ieg o, zw iązan ym i przede w szystkim z dziedziną handlu, a p o ję cie m „p re b u rżu a zji“ , p r z y k tórym należy przede w szy stk im zw ró c ić u w a gę na -kwestię ew en tu a ln ego istnienia za lążk ów n o w eg o system u p r o d u k c ji k apita listyczn ej. B ez u dow od n ien ia ściślejszego pow iązan ia
p a try cja tu lu b elsk ieg o i je g o przedstaw iciela , K lon ow icza , z n o w y m i form a m i p r o d u k cji — k tóre przecież w tym ok resie w P o ls ce zam ierały ju ż na dw a n ieom al stu lecia — nie m ożna w y p o w ie d z i p isarza u w ażać za pogląd p rebu rżu a zji. S am o „z b liż e n ie “ p a try cja tu lu belsk ieg o d o tej w a r s t w y w zw iązku z postu latam i „ w o l nego h an dlu “ n ie m o ż e tu w żadnej m ie rze w ystarczyć.
P o w a żn e zastrzeżenie m usi też b u d zić staw ianie K lon ow icza jaiko n a jk o n se k w e n t- n iejszego p rzed sta w iciela „n o w e g o “ m ieszczań stw a p r z y ja k że p o w ie r z ch o w n y m „oczy szcze n iu p la cu “ przez p ospieszn e za k w a lifik ow a n ie np. P etry ceg o w ra z z Z i - m o r o w icz e m ja k o p rze d sta w icieli m ieszczaństw a, k tó r z y „ w zn aczn ym stop n iu “ przeszli „n a p o z y c je feudailńego p a try cja tu “ (s. 310— 1). C zy żb y autora u p ow a żn iały d o tego poda n e bez ża d n y ch odsyła czy, g o łosłow n e p rzez to stw ierd zen ia na s. 274? N a stron ie 309 pisze G órski, że P etry cy , w p rzeciw ie ń stw ie do K lon ow icza (który, c h o ć n ieśm iało i n iek on sek w en tn ie, m iał stać na stan ow isk u rów n o u p ra w n ie n ia godiności z a w o d ó w m ieszczań skich ), b e z reszty w y c h o d ził z założenia, iż za jęcia m ie jsk ie są zn a czn ie p o d le js z e g o rzędu. O d sy łam tu autora do p e try cja ń sk ie j „P o lity k i“ I.64a, 11.171b, c z y „E k o n o m ik i“ 127a, 129as, gdzie zn a jd ziem y w sk a zów k i o poży teczn ości ró żn y ch za w od ów , a n aw et w czesn ok a p ita listy czn y ch tran sa k cji fin a n so w y ch , o k re
ślan ych ja k o g od ziw e i pożyteczn e. T en że P e tr y cy postaw i też tezę, że „p e rson o m m ie jsk im “ , dość na to m a jętn y m , p rzystoi za jm o w a n ie się u praw ą roli („E k on .“ 129b). C o w ię ce j, m ó g łb y m n aw et w sk azać au torow i (który tłum acząc bra k postu low a n ia przez K lo n o w icza zam ian y p a ń szczy zn y n a Czynsze, podk reśla, że z p o d o b n y m „c z ę ś cio w y m “ żą d an iem w y s tę p u je d op ie ro w p ię ćd ziesią t lat p óźn iej O palińsk i — s. 284) cy ta t P etry ce g o, gd zie ten, o p isu ją c stosow an e w e W łoszech p ob iera n ie od ch ło p ó w „d an in y, części d ziesią tej, p o d a tk ó w “ zam iast pańszczyzn y, stw ierdza: „ A snadź tak lepiej, niźli o w szy stk im Wiedzieć, z c h ło p y się za w żd y k łop otać, na ro b o tę p rzy m uszać. A ch łop te ż tam d o tego zw y cza jn y , z szczerości w szy tk o p a n u da, c o p o w in ie n “ („E k on .“ 29a).
T eg o rod za ju zestaw ienia, św ia d czą ce iż P e tr y cy w ca ły m szeregu k on k retn y ch postu latów n ie stał z n ó w tak ba rd zo „n a p ra w o“ -o d K lon ow icza , m ó g łb y m p o p rze ć rów n ież szeregiem nie cy to w a n y ch przez autora w y p o w ie d z i tego ostatniego, k tóre w y k a za ły b y u lega n ie przezeń id eologii feu d a ln ej w w ięk szy m stopniu, niż m ożna to za ob serw ow a ć u P etry ceg o . T ak ie jë d n a k „licy to w a n ie “ c y ta tó w p rzy ob e cn y m stanie badań przed m iotu nie w y d a je m i się n a jistotn iejsze — za rów n o b o w ie m G ór ski n iejed n ok rotn ie p odk reśla og ra n iczon ość k la sow ą K lon ow icza , ja k i ja nie ch cia łb y m d op a try w a ć się w P etry cy m ja k ieg oś k on se k w e tn e g o id eo loga n o w eg o m ieszczaństw a. C a łość m oich w y w o d ó w w tej dziedzin ie sp row adza się d o w niosk u , iż ciek aw a praca Janusza G ó rsk ie g o tr a c i w ie le przez zbyt sch em atyczn e p o tra k to w a n ie K lo n o w icza ja k o p rzed sta w iciela prebu rżu a zji, w arstw y, o k tórej ja k im k o l w iek p o w a żn ie jszy m zn aczen iu u sch y łk u w iek u szesnastego w P o ls ce m ożna p o w ą t piew ać. N ie ch cą c b y n a jm n ie j za cierać elem e n tów „n o w e g o “ w tw órczości K lo n o w icza i u zn a ją c je .za p r z e ja w y o p o z y cji m ieszczań sk iej izw rócę u w agę, że au tor w y k a za ł dużą n iek on sek w en cję, g d y la n su jąc tezę o „p re b u rżu a zy jn o ści“ K lo n o w icza „o c z y ścił p o le “ z in n ych p rze d sta w icie li m ieszczań stw a. T y m czasem w ła śn ie zestaw ien ie z n iek tórym i p o s tę p o w y m i w y p o w ied zia m i np. P etry ce g o p o z w o liło b y na w zm o c n ien ie tezy o sile „n o w e g o m ieszczań stw a“ , a w n iosk om je g o nadało, b y ć m oże, b a r dziej p r z e k o n y w a ją cy charak ter. >
3 Z ob. P olity k i A ry s to te le so w e j to jest rządu r z eczy p osp olite j z d ok la d em ksiąg ośm ioro ... przez d ok tora Sebastiana P e triceg o m ed ik a, K ra k ó w 1605; tegoż O ek on o- m ik i A ry s to te le so w e j ..., 2 w y d ., K ra k ó w 1618.
W ą tp liw ości bud'zi też dość szerok o rozb u d ow a n y w y w ó d o p rzy czy n a ch w y ra ź n ego od p o ło w y wielku szesnastego u padk u g osp od a rczeg o m iast p olsk ich (s. 285— 9). W y stęp u ją c z k ry ty k ą poglądu , w ią żą ce g o to zja w isk o z w rog ą p olity k ą szlach ty, au tor pisze na s. 288: „P rzy czy n ą u padk u m iast w P o lsce b y ł w ięc ro zw ó j obcią żeń pa ń szczyźn ian ych , n iw eczą cy ch p ow iązan ia to w a ro w e g osp od a rk i chłopskieij z ry n k iem “ . P o w y liczen iu da lszych przyczy n , ja k re a k cy jn e j r o li G dań ska w h an dlu polsk im , brafcu scen tra lizow a n eg o aparatu państw owego·, w a rty k u le p om ie szczon o jed n a k stw ierd zen ie: „N ie ozn acza to, ab y n ależa ło trak tow a ć p o lity k ę szlach eck ą z dru giej p o ło w y X V I w iek u ja k o szczeg óln ie p rzyjazn ą w stosu nku do m iast“ . C zy zatem w yk azan ie, że p roces u padk u m iast w iąza ć n ależy z pośred n io w rog ą i szk od liw ą p o lity k ą g osp od a rczą szlachty, a n ie z je j b ezp ośred n io a n tym ieszczań - sk im stan ow isk iem w y m a g a aż tak r o zb u d o w a n e g o dow odzen ia, g d y w iad om o, że w ła ś ciw y sens posu n ięć g osp od a rczy ch i sp ołe czn y ch k lasy fe u d a łó w doskon ale w y czu w a n y b y ł przez (K lo n o w icza , ja k to, n iestety zb yt o g ó ln ik o w o , zaznacza au tor na s. 291— 2? Ż a ło w a ć w ypada, że buidując sw ą k o n c e p c ję , au tor nie sięgn ął do k o m entarzy i p rzy d a tk ów P etry ceg o , k tó ry w y s tę p u ją c p r z e ciw przeciążen iu ch łop a
zbytnámi ś w ia d c z e n ia m i4, a w ięc d o ce n ia ją c ja k b y p o ś re d n io szkod ę gospodarczą, ja k ą p o n o siło m . in. m ieszczań stw o w w yn ik u sk ra jn ie eksp loatatorsk iej p o lity k i szlachty, ja k że często z p a sją w y ty k a też bezp ośred n io ru jn u ją cą m iasta egoistyczn ą p olity k ę h an d low ą szlachty, u tru d n ia ją cej w szelk ie p osu n ięcia g osp od a rcze m ie szcza ń stw a 8.
O p arcie się na szerszej bazie źród ło w e j ,i częstsze jeszcze p o s łu g iw a n ie się n ie zb ęd n y m i p orów n an ia m i p o z w o liło b y na m n iej „te o re ty z u ją ce “ p otra k tow a n ie nie k tó ry ch dalsizych części p r a c y — np. od n o szą cy ch się do stosu nk u K lo n o w icza do relig ii (s. 294— 5), czy zagadnień k re d y tu p r o d u k c y jn e g o i k o n su m p cy jn e g o (s. 300— 304). W ty m ostatnim przyp adku , g d zie au tor rzuca ca ły szereg bard zo c ie k a w y c h m yśli i spostrzeżeń, sięga ją c do ró żn y ch w y p o w ie d z i w sp ółczesn y ch K lo n o w ic z o w i, b rak w zm ia n k i o p og lą d a ch P etry ceg o — zb yt p o w ie rzch o w n ie p otra k tow a n a została rów n ież ja k że p opu la rn a wówc-zas broszu ra S m ig leck iego, trak tu jąca o lich w ie i p r o
cen ta ch (I w yd. 1596), istotna dla zrozum ien ia w ahań, ja k ie p rze ży w a ła w ów cza s w odn iesieniu do om a w ia n ego zagadnienia o ficja ln a dok try n a kanoniczna.
N a k on iec w arto w ytk n ą ć a u to ro w i op e ro w a n ie dość za ga d k ow y m term inem p ien ią d za c zy k ap ita łu ja'ko „w a rto ś ci sa m op om n a żającej się“ (s. 269, 301). W y m a g a ło b y to bliższego w yjaśn ien ia .
R ysza rd W ołoszy ń sk i
M aria B o r u c k a - A r c t o w a , P raw o n atu ry ja k o id eolo g ia m ło d e j bu rżuazji, „Z e sz y ty N a u k ow e U n iw ersytetu Ja g ielloń sk ieg o “ , n r 1. Seria n auk sp ołeczn y ch . P raw o. Z eszy t pierw szy. K ra k ó w 1955, s. 7— 56. P ra ce z zakresu historii p ow sze ch n ej b u dzić m uszą ob ecn ie ży w sze zaintereso w an ie ze w zględ u na syg n a lizow an e bra k i, istn ieją ce w kształcen iu m łod ej k ad ry n au k ow ej, p o ś w ię c a ją c e j się tej d y scy p lin ie Jest rzeczą cha ra k terystyczn ą, że sto
4 Zofo. tu zw łaszcza P o lity k i ... II.67b, 1.376b, 11.163a, 164a, I.243b, II.317b, O e k o - n om ik i ... 29a, czy E tyki ... (1618) 215a.
5 Z w ła szcza P olity k i ... II.48b, 11.41b— 42, ІІ.ЗЗЬ, E tyki ... 352a-fo, 261b. 1 Z ob. np. „ Ż y c ie S z k o ły W y ższej“ 1955, n r 3, s. 111.