• Nie Znaleziono Wyników

Prawo i duszpasterstwo

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prawo i duszpasterstwo"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Stawniak

Prawo i duszpasterstwo

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 34/3-4, 203-210

1991

(2)

\ P raw o K anonicznie j , 34 (1991) nr 3—4

K S. H EN R Y ST A W N IA K SD B

PRAWO I DUSZPASTERSTWO 1. Wprowadzenie

U roczysta in au gu racja n ow ego roku rotaln ego jest dla Paipieża szczególn ą ok azją by się spotkać z p ra co w n ik a m i tego w ażnego T ry­ bunału S to licy A p ostolsk iej i w yrazić im sw o ją w d zięczn ość oraz u d zielić B ło g o sła w ień stw a A p ostolsk iego. P odczas spotkania, które m iało m iejsce 18 sty czn ia 1990 pap. Jan P a w e ł II, jak to jest w z w y ­ czaju, w y g ło sił ta k że p rzem ó w ien ie, w k tó ry m podjął tem a t p a sto ra l­ nego w y m ia ru p raw a k an on iczn ego lub in n y m i sło w y o w za jem n ej rela c ji m ięd zy w y m ia rem p astoraln ym i p raw n ym w K ościele. W ydaje się, że prob lem atyk a przedłożona przez Ojca Ś w ięteg o , m oże za in tereso w a ć szersizy krąg osób, a n ie ty lk o p ra co w n ik ó w R oty R zym ­ sk iej. N ie trudno jest spostrzec ak tu aln ość tem a tu i jego praktyczne zn aczen ie. T em at ten , po Soborze W atyk ań sk im II, stał w centrum dzieła refo rm y p raw a k anonicznego tak w ju risp ru d en cji jak i w d ok ­ tryn ie. O d czytan ie p rzem ów ien ia i u w y p u k len ie zn ajd u jących się w nim m y śli, w y d a je się tym bardziej p ożyteczn e, że w ielu duszpasterzy błęd n ie p rzeciw sta w ia praw o i p astoralność.

C elem tej rela c ji, opartej na p rzem ów ien iu P ap ieża do R oty R zym ­ sk iej jest n ie ty le k om en tow an ie czy p ogłęb ian ie bogatego w y k ła ­ du, co jego p rzyb liżen ie w o k reślon ej sy stem a ty ce. K olejn o zostaną przedstaw ione:

— P a sto ra ln a n atu ra p raw a k ościeln ego;

— A u ten ty czn a trosk a d uszpasterska w rozstrzygan iu sp raw n ie w a ż ­ ności m a łżeń stw a ;

— P a sto ra ln y w y m ia r k ościeln ego p raw a procesow ego. 2. Pastoralna natura prawa kościelnego

D uch p astoraln y jest ch arak terystyczn y w k ażd ym asp ek cie b ycia i d ziałan ia K ościoła. P rzen ik a on przede w szy stk im ek lezjo lo g ię w y ­ rażaną w k o n sty tu cji L um en G entium . T en sam S ob ór w D ek recie o fo rm a cji k a p ła ń sk iej stw ierd za, że w w y k ła d zie p raw a k a n o n icz­ nego, n a leży m ieć na oku ta jem n icę K ościoła w u jęciu K on stytu cji o K o ściele, co n a leży rozum ieć, że w form u łow an iu praw a, w jego

1 K orzystan o z w ersji w ło sk iej L O sseru a to re R om ano, 19 gennaio 1990, p. 5.

(3)

204

Komunikaty

[2] in terp reta cji i ap lik acji w in n o się m ieć na u w ad ze ducha p a sto ra l­ nego.

iPastoralność tego praw a — p o d k reślił P ap ież w p ierw szej fa z ie p rzem ów ien ia — czy to od stron y fu n k cjo n o w a n ia p raw a w m isji zb aw ien ia p od ejm ow an ej przez pasterzy, jak i w ew n ą trz Ludu B o­ żego, zn ajd u je sw o je solid n e p o d sta w y w soborow ej ek lezjologii. W e­ dług tej n a u k i asp ek t w id zia ln y K ościoła i asp ek t du ch ow y n ie m o ­ gą być p o jm o w a n e jako drwię rzeczy odrębne; p rzeciw n ie tw orzą je ­ dną rzeczy w isto ść złożoną, która zrasta się z p ierw ia stk a b osk iego oraz lu d zk iego i na zasad zie b lisk iej a n a lo g ii upodabnia się do T a ­ je m n ic y W cielon ego S łow a. Z drugiej stron y, w n au ce soborow ej n ie b rakuje u siło w a ń , b y w yd ob yć liczn e sk u tk i działania tego p a sto ra ln e­ go w y m ia ru praw a, p rzedsiębiorąc k o n k retn e środki ta k p ra w n e jak i tw orząc in sty tu c je kanoniczne, k tóre b y ły b y bardziej a d ek w a tn e w p osłu d ze dla dobra dusz (n. 2).

W tej p ersp ek ty w ie w y d a je się, że p ow in n a być jasna w y k ła d n ia d ok u m en tó w sob orow ych o d n o śn ie do w za jem n ej relacji p raw a i d u sz­ p asterstw a. N ie ste ty tak n ie jest, stąd Jan P a w e ł II za a k cen to w a ł te n isto tn y m om en t. N iejed n o k ro tn ie ta w izja p astoraln ości p raw a k a n on iczn ego jest u w a ru n k o w a n a ró żn y m i w zględ am i, a te zam azują i zn iek szta łca ją w ła śc iw y obraz w za jem n y ch rela cji. P rzyk ład em ta ­ kiego w y p a czen ia jest p rzy zn a w a n ie p raw u charakteru p a sto ra ln e­ go ty lk o w przypadku zm ian y i hum an itaryzm u praw a za pom ocą słu sz n o śc i k an on iczn ej. B łęd em i zn iek szta łce n iem m y ś li soborow ej jest u trzy m y w a n ie, że w y m ia r p a sto ra ln y m ają tylk o w y ją tk i od o g ó l­ n y ch zasad praw a, ew en tu a ln e n ie w szczy n a n ie p rocesu i n ie n a ­ k ła d a n ie sa n k cji karnej. O d stąp ien ie zatem od fo rm a ln o ści p ra w n y ch jest w tej k on cep cji rozum iane jako asp ek t d u szp astersk i w praw ie. Z apom ina się, zazn aczył bardzo w y ra źn ie P apież, że ta k że sp r a w ie ­ d liw o ść i ściśle praw o — k o n sek w en tn ie n orm y g en eraln e, prooesy, sa n k cje k arn e i in n e sposoby ty p o w e dla są d o w n ictw a — ilek ro ć w y d a ją się k on ieczn e i pożądane dla dobra dusz, są w rze c z y w isto ­ śc i w e w n ę tr z n ie p astoraln e (m. 3, 1 ) 2. C ałościow e spojrzenie na p ro­ b lem p raw a w K ościele, p ozw ala dostrzec jego asp ek t d u szp astersk i i rozeznać ich w za jem n e stosunki.

K on ty n u u ją c p rzem ó w ien ie Jan P a w e ł II n ad m ien ił, że n ie p rzy ­ 2 „Tale d istorsion e con siste n e ll’attrib u ire p ortata ed in ten ti p a sto ­ ra li u n icam en te a q u egli a sp etti di m od erazion e e di u m a n itâ ehe sono im m ed ia ta m en te oollegab ili con 1’aeq u itas canonica; riten ere cioć che sok» le eocezian i adle leggi, l’ev e n tu a le non riooxso ai p ro ­ cessi ed alle san zion i canoniche, lo sn ellim en to d eile fo r m a lité giu ri- diche abiano v era rilevan za p astorale. S i d im en tica cosi che amche la g iu stizia e lo stretto d iritto — e di comsequemza le norm e g e n e ­ rali, i p rocessi, le san zion i e le a ltre m an ife sta zioni täpiche d ella giuridiicitä, qualora si rendano n ecessa rie — sono_ ric h ie sti n ella C h iesa per il b en e d elle an im e e sono p ertan to rea ltä in trin seca m en - te p a sto ra li” Tam że.

(4)

p ad k ow o w w yb orze zasad p ry n cy p ia ln y ch zatw ierd zon ych przez S y ­ nod B isk u p ó w w 1967 i k o n sek w en tn ie p rzy jęty przez p raw od aw cę, n a trzecim m iejscu znalazło się p o tw ierd zen ie w tym , że cala n a tu ­ r a K ościoła, jego organ iczn e stru k tu ry są u k ieru n k ow an e i p od p o­ rzą d k o w a n e prom ow an iu życia nadprzyrodzonego. P rzez to rów n ież

p orządek p raw n y K ościoła, a w ięc u sta w y i przep isy, p raw a i ob o­ w iązk i, k tóre z n ich w yn ik ają, m uszą zm ierzać do celu n ad p rzyro­ d zon ego 3.

W duchu tej zasad y pap. P a w eł VI w jed n y m ze sw o ich p rzem ó­ w ie ń na tem at zn aczen ia p raw a tak się w y ra ził o zw iązk u m ięd zy ż y ­ ciem a p raw em w C iele M istycznym C hrystusa: „Życie K ościoła nie m o że e g zy sto w a ć bez porządku p raw nego, p o n iew a ż K ościół — jak dobrze w iecie, sp ołeczn ość założona przez C hrystusa, duchow a lecz w id zia ln a , która się buduje przez S ło w o Boże oraz sak ram en ty i p rzy ­

nosi ludziom z b a w ien ie — potrzebuje tego św ięteg o praw a, jak to p o ­ tw ierd za słow o A postoła: L ecz w szy stk o to n iech od b yw a się godnie i w n a leży ty m p orząd k u ” (1 Kor 14, 4 0 ) 4.

W ym iar p ra w n y i pastoraln y są w ięc n iero zd zieln ie złączone w K o- ś c ie łe p ielg rzy m u ją cy m na tej ziem i. P apież p od k reślił, że ta har­ m onia p ra w n o -p a sto ra ln a jest pożądana przede w szy stk im ze w z g lę ­ du na w sp ó ln y o sta teczn y cel, tj. zb a w ien ie dusz. L ecz jest i coś w ięcej. W r z eczy w isto ści działaln ość p ra w n o -k a n o n iczn a jest sam a w so b ie du szp astersk a. D ziałaln ość p raw n o -k a n o n iczn a je s t u d ziałem w mdisjd C hrystusa — D obrego P asterza i w a k tu a liza cji porządku sp ra­ w ie d liw o śc i w ew nąitrzkośćielnej opiera się na w o li C hrystusa. Z ’ k o ­ le i d ziałalność p astoraln a zakłada za w sze w y m ia r sp raw ied liw ości. N ie b y ło b y w isto cie m o żliw y m p row adzić dusze do K ró lestw a B o ­ żego, jeżeli się pom inie to m in im u m m iło ści i roztropności, które p olegają na zadaniu w iern ego zach ow an ia' u sta w i p raw przez w s z y ­ stk ich w K ościele (n. 4, 1 ) 5.

Z teg o w y n ik a , że każda p rzeciw staw n ość: d u szp asterstw o — p ra­ w o jest p om yłką, jest zejściem z w ła śc iw e j drogi. N ie jest praw dą, ż e aby być bardziej p astoralne, w in n o być p raw o m n iej ju ry d y cz­ n e. T en w ą tek w yk ła d u pap iesk iego jest bardzo zn am ien n y. Nde są to sło w a zaw iesizone w abstrakcji. W ielu b ow iem w dobrej w ierze

3 P or. Principia quae Codicis Iuris Canonici recognitionem dirigant,

C om m u n ication s 1 (1969) s. 79—S0.

4 Allocutio m em bris Pontificae Commisionis luris Canonici reco­ gnoscendo, plenarium coetum habetibus 27 maggio 1977, tam że 9/1977, s. 81—82.

6 „La d im en sion e giuridioa e q u ella p astorale san o in sep a ra b ilm en - te u n ite n ella Chdesa p ellegrin a su q u esta terra. (...) In effetti, 1’a tt i- vi.tâ giu rid ioo-can on ica é per sua n atu ra p astorale. E ssa co stitu isce u n a p ecu liare p artecip azion e alia m ission e di C nisto P astore, e c o n ­ sisto n e ll’attualizzia l ’ordine di q u iu stizia m traecclesdale v olu to dallo ste?so C risto...” n. 4, 1.

(5)

206

Komunikaty

[4] tak m y śli. M ają m iejsce sytu acje — w trą cił d alej O jciec Ś w ię ty — że o b ecn ie stosu je się ela sty czn o ść p raw a w ła śn ie z racji p a sto r a l­ n y ch , a le za w sze jako p r z e ciw sta w ien ie się praw u. N a leży jednak zau w ażyć, że resp ek tu ją c w ym ogi sp ra w ied liw o ści, praw o ró w n ież jest ela sty czn e i ją n iejed n o k ro tn ie przekracza, ale n ie na zasad zie n egow an ia. P ra w d ziw a sp ra w ied liw o ść w K o ściele o ż y w ia n a przez m iło ść i h am ow an a słu szn ością kanoniczną, zasłu gu je za w sze na k w a ­ lifik a c ję p astoraln ą. N ie m oże być m o w y o stosow an iu a u ten ty czn ej mdłości d u szp astersk iej, jeżeli n ie m a on a przede w szy stk im zw iązku z p astoraln ą sp r a w ie d liw o śc ią (n. 4, 2).

•Papież n a początku num eru 5 sw eg o p rzem ów ien ia p o stu lo w a ł, ab y szu k ać lep szego zrozu m ien ia harm onii m ięd zy sp ra w ied liw o ścią i m i­ łosierd ziem , tem at tak drogi zarów no dla teologii jak i praw a. O jciec Ś w ię ty przypom ni! w tym tem a cie naukę G racjana i św . T om asza z A k w in u . Otóż w jednej z rubryk grac ja n o w sk ich czytam y:

Iuste iu-

dicans misericordiam cum iustitia servat

6. A k w in a ta zaś po w y ja ­

śn ien iu , że b osk ie m iłosierd zie n ie działa w b rew sp ra w ied liw o ści, w ię ­ cej ponad nią, tak konkluduje:

Ex quo patet quod misericordia non

tollit iustitiam, sed est quaedam iustitiae plenitudo

7 (n. 5, 1).

K ościół k ieru je się ty m i zasadam i. Są on e spójne w całej jego w e w n ętrzn ej strukturze. N ie stoją też w k o lizji z p raw em , k tóre jest na służbie tejże sp ołeczn ości w iern y ch . Z asady m iło ści, m iłosierd zia, sp r a w ie d liw o śc i p ow iązan ie h arm on ijn ie ze sobą, tw orzą ró w n ież k o - n iu n k cję z p raw em k anonicznym . D u szp a sterstw o p rzepojone m iłością, m iło sierd ziem i sp ra w ied liw o ścią n ie stoi w ięc w op o zy cji do praw a, ale ściśle z n im się łączy. A u ten ty czn e d u szp asterstw o dom aga się zach o w a n ia norm praw n ych , bo one w b rew pozorom w r z e c z y w isto ś­ ci słu żą tem u sam em u ce lo w i tzn. zb a w ien iu dusz. Z r e fle k sji p a ­ p iesk iej w y n ik a dobitnie, że p raw o k o ścieln e ze sw e j n atu ry jest p a ­ storaln e. Cała p raw n o-k an on iczn a d ziałaln ość K ościoła skupia się na

człow ieku , k tó ry jesit p o w o ła n y do zb aw ien ia. T en cel p raw od aw ca stara się pom óc u sk u teczn ić poprzez różne sek tory praw a. Z atem i praWo karne, i p raw o procesow e, i p raw o m a łżeń sk ie m a zaws-ze ja k iś w y m ia r p astoralny. J est ono p rzejaw em troski K ościoła o czło­

w iek a, m a łżeń stw o , rodzinę i naród.

3. Autentyczna troska duszpasterska w rozstrzyganiu spraw nieważności m ałżeństwa

Społecz.no-sakram entalny w y m ia r m a łżeń stw a i sak raln y ch arak ­ ter rod zin y ch rześcijań sk iej, którą V atican u m II nazw ał

Kościołem

domowym

, sta n o w i o tym , że m a łżeń stw o jest p rzedm iotem szczeg ó l­

n ej troski duszpasterskiej. D zieje się to na w ielu p łaszczyznach, ta k -« D 45, c. 10.

(6)

że n a p ła szczy źn ie p raw nej. K ościół, dostrzegając z jak w ielk im i tr u d ­ n o ścia m i borykają się osob y i rod zin y u w ik ła n e w sytu acje n ieszczę­ śliw e g o p ożycia m a łżeń sk ieg o , stara się je zrozum ieć i w m iarę m o ­ ż liw o ści pom óc. Tio zaan gażow an ie się K ościoła jest p o d yk tow an e z jed n ej stron y jego troską, a z drugiej p ra w em w iern ych , aby być p rzed m iotem szczególn ej trosk i p astoraln ej. P rzeja w ia się ona m iędzy in n y m i p rzez to, że są d o w n ictw o k o ścieln e rozpatruje ew en tu a ln ą n iew a żn o ść m a łżeń stw a .

R ozp atryw an ie sp raw o n iew a żn o ść m a łżeń stw a rodzi jed n ak p e ­ w n e n ieb ezp ieczeń stw a w k o n tek ście a u ten ty czn ej p om ocy m a łżo n ­ kom . P a p ież p od k reśla, że n a leży odróżnić p ra w d ziw ą pom oc d u sz­ p astersk ą od sen tym en talizm u . Sąd k o ścieln y orzek ając o m a łżeń stw ie, m u si m ieć na u w a d ze n ie tylk o trudną sy tu a cję w zw iązk u m a łż e ń ­ skim , a le przede w szy stk im praw dę, na której op iera sw o je o rzecze­ nie. M ałżon k ow ie m ają u p ra w n ien ie do praw d y o sw o im w ęźle m a ł­ żeń sk im i n ie m ogą być oszukani przez w yrok o n iew ażn ości, który b yłb y p o d y k to w a n y w sp ółczu ciem i fa łsz y w ą troską, stojąc jed n o cze­ śnie w k on traście z rzeczy w isto ścią w ażn ego m a łżeń stw a (n. 5, 2).

N ie słu sz n y w y ro k — zaznacza Jan P a w e ł II — nie znajduje żad ­ n eg o u za sa d n ien ia o d n ie sie n ia do m iło śc i du szp astersk iej lu b też do m iłosierd zia. S en ten cja sąd ow a m u si op ierać się na p raw dzie, po­ dobnie te ż m iło ść i m iło sierd zie n ie są i n ie m ogą być od n iej o d ­ sep arow an e. M ałżeństw o w ażne, chociaż p rzeży w a ją ce p ew n e tru d ­ n ości n ie m ogłob y być rozw ażan e jako n iew a żn e, bez zadania g w a ł­ tu p raw d zie. P od w ażan ie jej przez ta k ie d zia ła n ie b yłob y n iep o ro ­ zu m ien iem , gdyż praw da jest jed y n ą p o d sta w ą na której m oże o p ie ­ rać się życie o so b iste, m a łżeń sk ie i społeczne. Sędzia, jako urzędnik w ym iaru sp ra w ied liw o ści, w in ien m ieć na u w a d ze o w e n ieb ezp ie­ czeń stw o d w u zn aczn ości w sp ółczu cia, k tóre m oże przerodzić się w sen ty m en ta lizm i b yłob y tylk o w yrazem pozornej troski d u szp aster­ skiej. W tym św ie tle drogi, które od d alają się od sp ra w ied liw o ści i praw dy, kończą się w k o n sek w en cji o d d a len iem od Boga. W r e ­ zu lta cie n ie w ła śc iw e j trosk i w y n ik d ziałan ia sąd ow ego okazuje się w ięc p rzeciw n y od tego, do którego sędzia w dobrej Wierze ch ciał d o p r o w a d z ić 8. W p rocesie kan on iczn ym n ie m ożna m y lić dw óch fa k ­ tów , m ia n o w icie: m a łżeń stw a n ieszczęśliw eg o i n ieu d an ego z m a ł - - żeń stw em n iew a żn y m .

O bronę n a to m ia st w ażnego m a łżeń stw a O jciec Ś w ięty w id zi jako trosk ę o n ieo d w o ła ln y dar B oży dla m ałżon k ów , dla ich dzieci, K o ­ ścioła i społeczn ości. T ylko przez w ła śc iw y r esp ek t w zględ em tego 8 „Ił giudice pertanto d eve sem pre quardarsi dal risch io di una m alim tesa com p assion e che soadrebbe in sen tim en talism o, solo appa- rcn ta m en te p astorale. Le v ie che si discostan o dalla giu stizia e dalla v zritâ fim sco n o col conitribuire ad a llon tan are le p ersone da Dio, o tten en d o il risu lta to öpposto a q uello che in buona fed e si cerca- v a ” n. 5, 2.

(7)

208

Komunikaty

[6] daru jest m o żliw y m zn a lezien ie szczęścia w ieczn eg o i jego a n ty c y ­ p ację w czasie już teraz, które to szczęście o b ieca n e jest dla tych , któr,zy p oprzez ła sk ę Bożą id en ty fik u ją się z Jego w olą. P ra w d ziw a trosk a d u szp astersk a p rzejaw ia się w ię c zarów no w szu k an iu p r a w ­

dy jak i ob ron ie w ęzła m ałżeń sk iego.

W w y k ła d zie do R oty — J a n P a w e ł II rów n ież p rzyp om n iał n a u ­ k ę C hrystusa, który nie zaw ah ał się m ó w ić o jarzm ie m ałżeń sk im , zach ęcając do jego p od jęcia słow am i: „jarzm o m oje je s t sło d k ie a m oje brzem ię le k k ie ” (Mit 11, 30). Ś w iad om ość tak iej r z eczy w isto ści k aże w id zieć p ełn y w y m ia r d u szp astersk iego charakteru parawa w sto ­ su n k u do o só b p rzeżyw ających trudności m a łżeń sk ie. T roska p a sto ­ raln a odn osząca się do tych osób — zau w aża P ap ież — jest bardzo sp ecy ficzn ie w y ra żo n a przez kanon 1676. Oto om: „Sędzia zan im p r z y j­ m ie spraiwę i ilekroć dostrzeże n a d zieję dobrego w y n ik u , p o w in ien za sto so w a ć środ k i p astoraln e by m a łżo n k o w ie, je ż e li to m o żliw e, zo­ sta li d op row ad zen i do uw ażm ienia m a łżeń stw a i do w z n o w ie n ia w sp óln ego życia m a łżeń sk ieg o ”. Z jego treśai w y n ik a , że proces m a ł­ ż e ń sk i p o w in ien być poprzedzony n ieja k o sesją p ojed n aw czą o ch a ­ rak terze duszpasterskim . P od ejm u jąc próbę p ojed n an ia stron sędizia p o w in ie n to u czyn ić z n ależytą p iln o ścią i n ie trak tow ać tej c zy n ­ n ości tylk o form aln ie. N ie p ow in n o braknąć p ytań o o k oliczn ości, k tó re w p ły n ę ły n a d ecyzję ro zw ią za n ia k o n flik tu n a drodze sąd ow ej, o w a ru n k i pod jak im i gotow e są stro n y się pogodzić. G dyby zaś b y ­ ło p ew n e, że m a łżeń stw o z o sta ło za w a rte n iew a żn ie, zgod n ie z c y to w a ­ n y m kanonem , p ow in n a paść propozycja u w a żn ien ia w ęzła m a łż e ń ­ sk ieg o 9.

R easu m u jąc tę część w yk ła d u n a leży stw ierd zić, iż sp raw y o o rze­ czen ie n iew a żn o ści m a łżeń stw a należą do bardzo su b teln y ch i d o­ ty k a ją n ew ralgiczn ego punktu styk u d u szp asterstw a i praiwa. Jak

to w y n ik a z p rzeprow adzonej reflek sji, au ten tyczn a troska d u szp a ster­ sk a zaw sze op iera się o praw dę i jest różna od sen ty m en ta lizm u . S en ten cja p otw ierd zająca w ażn ość bądź n iew a żn o ść m a łżeń stw a , ale zgodna z fa k ty czn y m stan em rzeczy, jest zaw sze dobrem dia z a in ­ ter e so w a n y c h osób oraz sp ołeczn ości i jest p rzeja w em trosk i p a ster­ sk ie j K ościoła.

4. Pastoralny wym iar kościelnego prawa procesowego

Z d oty ch cza so w y ch rozw ażań w y n ik a jasno, że istn ieje ścisła łą c z ­ n ość m ięd zy d ziałaln ością duszp astersk ą i p raw ną w K ościele. D u sz­ p a stersk i ch arak ter norm p rzejaw ia s ię tak że przez praw o p ro ceso ­ w e w ogóln ości. W tym w zględ zie, zazn aczył O jciec Ś w ięty , poaostają 9 Por. T. P a w 1 u k, Prawo kanoniczne według kodeksu Jana Pa­ wła II, t. IV. Dobra doczesne Kościoła. Sankcje w Kościełe. Procesy.

(8)

jak n igd y a k tu a ln e i sku teczn e sław a, k tóre sk iero w a ł P a w e ł VI w o sta tn im p rzem ó w ien iu do R oty R zym sk iej roku 1978. W ów czas P a ­ p ież stw ierd ził, że praw o k an on iczn e jak o ta k ie i k o n sek w en tn ie p ra­ w o procesow e, k tóre jest jeg o częścią, w sw o ich m o ty w a ch in sp iru ­ ją cy ch w ch od zi na poziom ek on om ii zb aw ien ia, uznając zb aw ien ie dusz jak o n a jw y ż sz e p raw o K ościoła 10.

Z in sty tu cjo n a lizo w a n e narzędzie sp r a w ie d liw o śc i jakim je s t proces, u w zg lęd n ia cią g ły p ostęp c y w iliza cji i m a re sp e k t w obec godności czło w ie k a . W szczynając i p rzep row ad zająс p rocesy, K ościół n ie n e g u ­ je przez to sw o jej m isji m iło ści i pokoju. P roces k an on iczn y jest b o ­ w iem przede w szy stk im u sta lo n y m środkiem d ostosow an ym do z w e r y ­ fik o w a n ej praw dy, która jest k on ieczn ym w aru n k iem sp r a w ie d liw o ­ śc i in sp irow an ej przez m iłość i przez to p raw d ziw ego pokoju (n. 7, 2). J est praw dą, że K o śció ł pragn ie w y k lu czy ć spory w L udzie B ożym i jak n a jszy b ciej p ok ojow o je rozstrzygn ąć, je ż e li to je s t m o ­ ż liw e (por? kan. 1446). Jed n ak że w k o n k retn y ch p rzypadkach m ogą o n e być pożądane przez praw o, jako n a jw ła śc iw sz a droga do r o z w ią ­ zan ia k w e s tii trudnych. N a p rzyk ład proces m ałżeń sk i, in sp iro w a n y zasad am i sp ra w ied liw o ści i m ający na u w ad ze nadprzyrodzone życie czło w iek a , orzek a ją cy n iew a żn o ść m a łżeń stw a słu ży dobru stronom i p u ­ bliczn em u dobru K ościoła (n. 7, 3).

P on ad to trzeba u w zględ n ić p raw a w iern ych . M ają on i m ięd zy in ­ n y m i p raw o do sp ra w ied liw eg o procesu (kan. 221). N orm y k a n o n i­ czne z tego pow odu w in n y być ściśle p rzestrzegan e przez w szy stk ich p rotagon ist ów procesu , jako ta k ie sam e o b ja w y tej in stru m en talizacji, o k tórej w y żej, co prow ad zi do sp ra w ied liw o ści (n. 7, 4).

W d alszej częśai P ap ież n a w ią za ł do sw o jeg o u b iegłoroczn ego w y ­ stą p ien ia z tej sam ej okazji, w k tórym b y ła m o w a o p ra w ie do o b ro ­ n y w p rocesie kan on iczn ym . W spom niane p raw o sta n o w i jed en z e le ­ m e n tó w — w y m o g ó w k on trad yk toryjn ości p r o c e s u 11 i m a tak że w y ­ m iar pr a w no -p a stor a In у . T akże in n e n o rm y p osiad ają o d n iesien ie dusz­ p astersk ie. W ty m tem acie Jan P a w e ł II za a k cen to w a ł norm y, które u sta la ją w ła śc iw o ść try b u n a łó w k o ścieln y ch . N o w y kodeks, w kan. 1673, u reg u lo w a ł tę m aterię, m ając n a w zg lęd zie b la sk i i cien ie do­ św ia d czeń bardziej w sp ółczesn ych . Z ostały rozszerzon e ty tu ły w ła śc i­ w o ści sąd ow ej, k tóre m ają u ła tw ić procedurę fo ru m k ościeln ego, o k r e ­ śla ją c jego k om p eten cje k ilk om a p recy zy jn y m i gw aran cjam i. P r a w o ­ d aw ca u czy n ił to dla och ron y stron i dobra publicznego. Z ach ow an ie zaś norm p raw a jest p o d sta w o w y m o b o w ią zk iem sęd zió w i tylko w ted y m ożna m ów ić o w ła ściw y m w y m ia rze sp ra w ied liw o ści, który jest rozu m ian y w sen sie p astoraln ym (n. 7, 5).

10 A A S 70/1978, p. 182.

11 Disco r so alla R o ta R om an a, 26 gen n aio 1989, L ’O sservatore R o­ m ano, 27 gen n aio 1989, p. 4; por. m ój artyk u ł na ten tem at w P ra ­ w o K an oniczne 33 (1990) n. 1—2, s. 141— 152.

(9)

2 1 0

Komunikaty

18]

Zakończenie

P od su m ow u jąc reflek sją nad n iek tó ry m i a sp ek ta m i w ażn ego tem a tu r e la c ji m ięd zy d u szp asterstw em i p ra w em k an on iczn ym , P ap ież za zn a ­ czył, że ch cia ły b y on e słu żyć lep szem u p ojm ow an iu i bardziej o p e ­ ra ty w n em u u rzeczy w istn ia n iu w ym iaru p a sto ra ln eg o p raw a w K o ś c ie ­ le i ty m sam ym lep iej służyć c zło w ie k o w i. P raw o i d u szp asterstw o zm ierzają do w sp ó ln eg o celu ja k to w y żej podkreślano. Z atem h ar­ m on ia m ięd zy n im i jest czy m ś n a tu ra ln y m i w sk azan ym . W ty tu le teg o k om u n ik atu oelow o użyto sp ójn ik a „i” b y za ak cen tow ać łą c z ­ n ość ty ch d w óch płaszczyzn. R ozd zielan ie ich je s t n iep orozu m ien iem .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zdziarski bowiem ani nie pokusił się o przedstawienie podłoża społeczno-ekonomicznego, z którego ludowość rom antyczna wyrastała (a które, by dodać nawiasem,

metrycznej w wierszu polskim.. do W ielkanocy, in str.. Piw iński, por.. Analogiczne obserwacje nad językiem swoim oraz językiem rodziców i dziadków zrobiło pięciu

Okazuje się mianowicie, że istnieje jeden jeszcze tekst poematu, od dotychczasowych zgoła odmienny i — jak się zdaje — ostateczny.. Nie miał go w ręku

Wydawałoby się, że po intensywnych poszukiwaniach spuścizny pisarskiej H enryka Kamieńskiego bibliografia jego twórczości — prócz anonimowych, niezidentyfikowanych

W spraw ie źródeł dydaktyzmu komedii Krasickiego dyskutujący sprzeci­ w ił się poglądom referenta, który stwierdził, że dydaktyzm ten wywodzi się z tradycji

Wellicht kan een analyse van deze gegevens antwoord geven op de vraag wat de opgetreden schade aan de oeverwerken is bij een aanvaring van een schip, waarbij dan echter wel de

Binnen Liander wordt er nu naast open data, ook gekeken naar het Datashare project voor niet-open data, zoals infrastructuurdata (nog niet open).. Asset data – zowel bovengronds als

Data test results show that MSA can successfully reveal different scaling regimes in complex systems such as Lagrangian and two-dimensional turbulence, which have been