• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2004, nr 26.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2004, nr 26."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 26

1 LIPCA 2004 r.

INDEKS: 328073

Cena:

2,oo zł

(VAT 0%)

ISSN 1232-0366

9 771 232 036006 www.nowinynyskie.com.pl

To się działo!

• fotoreportaż z Dni Paczkowa na str. 24, 25 YGODNIK MIEJSKI I REGIONALNY. UKAZUJE SIĘ OD 1 947* ROKU.

e dał się zastraszyć, więc pójdzie siedzieć ?

temsta za dobroć

Przez kilka kolejnych wakacji ks. Zbigniew Paszkowski organizował na plebanii w Jarnołtówku kolonie dla dzieci z Ukrainy (fot. arch.)

Maszerują na Warszawę

• str. 3

Niekompetencja Czy bałagan?

Dziwna „niemoc” urzędników samorządowych.

• str. 6

Lato z radiem

Impreza kosztowała Nyski Dom Kultury około 35 tys. złotych, otrzymanych z Urzędu Miejskie­

go w ramach tzw. dotacji celowej ze środków pro­

mocyjnych. 20 tys. zł otrzymała ekipa radiowa.

• str. 22

Nauka pod kreską?

Radykalnemu pogorszeniu, w porównaniu do ubiegłego roku, uległy wyniki tegorocznego eg­

zaminu gimnazjalistów.

• str 7

Otmuchów

Śmierdzący wypoczynek

Z szamba do jeziora, czyli jak się u nas dba o turystę.

• str. 11

Jasienica Dolna

Jak pies ogrodnika

Złośliwość, kpina z prawa czy zwykłe ,Ja wam k... mać pokażę”, kto tu jest ważniejszy?

• ,s/>: 14

Niemodlin

awa molestowania trzech wychowanków Domu Dziecka w Chmielowi- h przez Zbigniewa Paszkowskiego, byłego proboszcza parafii w Jarnoł- ku, rozstrzygnie się na sali sądowej. Zadecydowała o tym prudnicka Pro-

atura Rejonowa, która skierowała do Sądu Rejonowego w Prudniku akt arżenia, zarzucając księdzu czyny zagrożone karą od roku do 10 lat po-

Okularnicy

Do statuetki „Okularnika” nominowani byli nauczyciele i uczniowie klas trzecich. Nauczy­

ciele przez uczniów, absolwenci przez grono pedagogiczne.

• str. 13

Szydłów

wienia wolności. czytaj str. 3

Integracja z odnową

Mocnym bodźcem integracji całej społeczności Szydłowa okazało się ubiegłoroczne przystąpie­

nie miejscowości do programu „Odnowa wsi”.

• str. 12

AGD - RTV - SAT MEBLE KUCHENNE

Teraz taniej o 34%*

przy zakupie kuchni lub Junkersa NYSA Piłsudskiego 44 A

■■lurmi i rrTT-inrn rtn ■■

PROMOCJA GORENJE PROMOCJA GORENJE

Skala korupcji

Roman Kluska ujawnia nowe fakty o akcji fiskusa, skierowanej w jego osobę.

PROGRAM LATA KWIATÓW

W OTMUCHOWIE

• ste 11

(2)

m&m Str. "-.,'

Z życia wzięte

ŚMIERTELNY TRĄDZIK

W Częstochowie zginął tragicznie 20-letni Tadeusz Przełożyński. Rzucił się w przepaść w kamieniołomie. Zażywał lek przeciwko trądzikowi - roaccutane.

Po nim wpadł w depresję - pisze „Super Express”. Ulotka dołączana do opako­

wania leku przez producenta, szwajcar­

ski koncern Hoffman - La Roche Inc.

ostrzega o możliwych, groźnych skut­

kach stosowania leku, ale kto wczytuje się w ulotki? - pyta retorycznie „Super Express”:

EURODEPUTOWANI NIE DOŚTANĄ?

Czy poljścy eurodeputowani w Bruk­

seli będą pożyczać od swoich kolegów ż innych krajów na papierosy i chleb?

Niewykluczone. Przez bałagan w rządzie mogą nie dostać swoich pensji - czyta­

my w „Fakcie". Pierwsze posiedzenie Parlamentu Europejskiego już 20 lipca.

Zatem już za lipiec naszych 54 posłów powinno dostać wypłatę. Ile? Nasi po- śłowie w Brukseli mają zarabiać tyle samo, co ich koledzy w Warszawie - czyli 11 tys. zł brutto miesięcznie. Te pieniądze mają dostawać z polskiego budżetu - podaje dziennik. Problem w tym, że nikt u nas nie wie, kto ma pła­

cić.

BITWA O KRETYNA NR 1

Po wpisaniu w wyszukiwarce Go­

ogle słowa „kretyn” na pierwszym miej­

scu od kilku tygodni wyskakuje sejmo­

wy biogram Andrzeja Leppera. Ostatnio tuż pod nim pojawił się życiorys... Jana Rokity. 0 pierwszą pozycję Leppera po­

starał się założyciel internetowego blo- gu www.lepper.blogspot.com. Namawiał on internautów, aby na swoich stronach umieścili link do sejmowej sylwetki szefa Samoobrony pod hasłem „kretyn”. Po­

skutkowało - pisze „Życie Warszawy".

POLSKI RZĄD WOLI DROGI CUKIER

Od początku roku cena detaliczna cukru skoczyła o ponad 100%, średnio z 1,8 do 5 zł za kilogram. To skutek re­

gulacji obowiązujących w Unii Europej­

skiej. Bruksela proponuje ich poluzowa­

nie. Polski rząd się nie zgadza - podaje

„Rzeczpospolita”. Reforma przygotowa­

na przez komisarza ds. rolnych Franza Fischlera zakłada obniżenie gwarantowa­

nych cen cukru o 40% przy jednocze­

snym ograniczeniu produkcji o kilkana­

ście procent.

NOCNA AKCJA SKARBÓWKI

Specjalna grupa kontrolerów sto­

łecznego urzędu skarbowego sieje po­

strach na warszawskich bazarach. Re­

porterzy „Życia Warszawy" towarzyszyli skarbówce podczas nocnej akcji na Sta­

dionie Dziesięciolecia - pisze dziennik.

Efekt można porównać do wybuchu bomby. Piski, wrzaski, przekleństwa i paniczna ucieczka. Kto może, zabiera wielkie biało-niebieskie torby wypchane po brzegi podrabianymi koszulkami i skarpetami.

ODSZKODOWANIA DLA ZABUŻAN?

Zabużanie, którzy wygrali w Stras­

burgu, nie otrzymają pełnych rekompen­

sat za mienie pozostawione na Wscho­

dzie, gdyż Trybunał przyznał, że wymiar odszkodowania może być ograniczony np. ze względu na sytuację ekonomicz­

ną, w jakiej znajduje się państwo - twier­

dzą eksperci Ministerstwa Spraw Zagra­

nicznych na łamach „Gazety Prawnej".

Ludzie

Mistrz świata w Nysie

Józef

Łuszczek

Podczas odbywającego się w sobotę na stadionie przy ulicy Kraszewskiego w Nysie „Lata z Radiem” wjednym znamiotów, na stoiskufirmy „Doskonałe mle­

ko”, produkującej kartony, spo­ tkaliśmy mistrza świata z 1978 roku w narciarstwie biegowym Jó­ zefaŁuszczka.

- Kiedyś przez topięknemia­

sto tylko przejeżdżałem. Podzi­

wiamjego zabytki. Dzisiaj, zcze­

go siębardzo cieszę, mam okazję porozmawiać z mieszkańcami Nysy i wymienić się uwagami na tematy sportu.Nie tylko promuję to mleko, któretu jest oferowane, ale sam wiele gowypijam: Dlate­ gopókico na zdrowie nie-narze­

kam. '

Gdy był u szczytu formy, nazy­ wanogoSportowym fenomenem, zjawiskiem wświatowych biegach i królem nart. Pochodzący z 'Za­ kopanego Józef Łuszczek okazał

Ewa Szlempo z Nysy, uczennica II klasy gimnazjum zaczęła.śpie­

wać dopiero 3 lata temu, a już ma liczne sukcesy. Na III Przeglądzie Młodych Talentów w Komprachci­

cach zdobyła Grand Prix, w opol­

skim „Piosenkobraniu” II miejsce, a kilka tygodni temu w Strzelinie, na festiwalu „Stare po nowemu”

wyśpiewała wyróżnienie.

Ewa jest tegoroczną absolwent­ ką Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia - gra na fleciepoprzecz­

nym.Zdawała egzaminy do PSM II stopnia iteraz czekana wyniki.

Jednak nie z grą na instrumen­

cie,ale ze śpiewemchciałaby zwią­ zać swoją przyszłość. Tę pasję od­ kryła późno, bodopierow VI klasie szkoły podstawowej.

- Zaśpiewałamna„Rambicie” i...wtedy wszystko się zaczęło. By­

łam zaskoczona, że mójśpiew bar­

dzo się spodobał.Przedtemśpiewa­

łam tylko w domu. Nasza rodzina prawie cała muzykuje - tato, sio­

stra, brat i ja gramy na instrumen­ tach, a śpiewamy wszyscy- mówi Ewa.

Gimnazjalistkaszlifujeswójgłos w Nyskim Studiu Piosenkipod kie-

Niegościnni

Turyści z Niemiec i Czech padli w minionym tygodniu ofiarami ny­

skich przestępców. 19 czerwca ok.

godz.19 nieznany sprawcawybijając szybę włamał się do zaparkowanego w Głębinowie peugeota na czeskich tablicachrejestracyjnych.

Zabrał radioodtwarzacz, warty w przeliczeniuna złotówkiok. 400 zł. Dwa dni później, naul. Jagiel­ lońskiejw Nysiedoszło donapaści

się najlepszym na świecie biega­

czem podczas rozgrywanych 1978 r. Mistrzostw Świata w Lahti.

Kariera sportowa mistrza świa­

ta rozpoczęła się w SzkolePodsta­

wowej nr 2 w Zakopanem. Naj­ większym jego sukcesem byłzwy­ cięski bieg po złoto, na dystansie 15 km, rozegrany 21 lutego. Wcze­ śniej,bo 19 stycznia, J. Łuszczek zdobył brąz na 30 kmawnarciar­

skim maratonie na 50km zajął wy- ' soką siódmąpozycję. Niedługo po

zawodach jedna z poczytnych skandynawskich gazetsportowych zamieściłatytuł „Zróbcie miejsce dla nowego króla nart”. Inne star­ ty zakopiańczyka to: biegi nazimo­ wych igrzyskach w Lake Placid (1980) i Sarajewie (1984),udział w mistrzostwachświata 1982,1985 r., zwycięskie biegi w Kirunie oraz udział w90-kilometrowym „Biegu Wazów”.

BK

Ewa Szlempo

runkiemRomana Hudaszka. twier­

dzi, że niezamieniłabyinstruktora na innegoza nicw świecie.

- Swoje sukcesy na pewno za­ wdzięczam teżpanu Hudaszkowi.

Pan Roman potrafi ze swoich uczniówwydobyć takie umiejętno­ ści, o których im samymnawet się nie śniło - śmieje sięnyska młoda piosenkarka.

dw

naobywatela Niemiec przez 20-let- niego mieszkańca Nysy. Sprawca wyrwał swojej ofierzeaparat foto­ graficzny. Nie uciekł jednakdale­

ko,bo towarzyszący turyście Polak dogoniłzłodzieja, a następnie od­ dał w ręcepolicji, która w porę do­ tarłana miejsce zdarzenia. Wobec młodego przestępcy zastosowano dozór policyjny.

dw

Felieton

Drużyna łysych i kulawych

Janusz Sanocki

W sejmowym głosowaniu Belka ocalał dzięki Borowskiemu, Łapiń­

skiemu i cnotliwemu Nałęczowi - jesz­

cze wczoraj bardzo zbuntowanym członkom SLD. Wszystko to oczywi­

ście było do przewidzenia, bo cały

„podział” był manewrem ściśle zapla­

nowanym, mającym na celu uratowa­

nie lewicy skóry, nadszarpniętej afera­

mi, skandalami i politycznym fia­

skiem.

Borowski, Banach i wszyscy po­

zostali rozłamowcy byli przecież moc­

nymi filarami rządów Millera. Kiedy grunt zaczął się usuwać spod nóg po katastrofie w służbie zdrowia i aferze Rywina Jerzy Urban zaczął lansować propozycje podziału partii, po to by zmylić elektorat i dostosować się do logiki tzw. „proporcjonalnej ordynacji wyborczej”. W obecnym systemie wy­

borczym opłaca się bowiem dzielić.

Mechanizm ten opisał krakowski ma­

tematyk dr Krzysztof Ciesielski. Ordy­

nacja proporcjonalna, pod pewnymi warunkami (trzeba przekroczyć próg wyborczy) premiuje podział.

Tak więc chłopaki wszystko usta­

lili, odegrali komedię, ale naprawdę nadal trzymają sztamę, co widać ha załączonym obrazku. Za rządem Bel­

ki głosowali zgodnie.

Podział - będący formalnym za­

biegiem,' pozwolił obozowi SLD i przyjemność mieć i cnotę ząchować.

To - mówiąc językiem piłkarskim - był sprzedany mecz.

Żeby więc odetchnąć od tej at­

mosfery trzeba siąść przed telewizo­

rem i obejrzeć mecze prawdziwe, gdzie każda sekunda przynosi zaskoczenie, gdzie zespoły naprawdę walczą zażar­

cie i jedni przegrywają, a drudzy cie­

szą się z awansu.

Ach jak pięknym widowiskiem był mecz Anglia - Portugalia! Wido­

wiskiem pełnym dramatyzmu, wysił­

ku, dobrych i złych decyzji trenerów, serca do walki zawodników, ale szczę­

ścia i przypadku. Po dwóch godzinach napięcia człowiek odchodzi od telewi­

zora z przekonaniem, że warto było to oglądać.

Prawdę powiedziawszy wiele dzie­

dzin życia jest równie emocjonujących jak dobry mecz. Wyścig ludzkiego ro­

zumu w podboju świata, ten nieustan­

ny mecz, któremu zawdzięczamy całą naszą cywilizację jest równie drama­

tyczny. Ostatnio stacje telewizyjne po­

kazały pierwszy prywatny lot w ko­

smos. Czy to nie jest frapujące?

A festiwale piosenki, konkursy miss, giełda, konkurencyjna gospo­

darka - wszystkie te dziedziny życia są ciekawe. Wszędzie, gdzie rządzi uczci­

wa zasada konkurencji, mówiąca jak w sporcie: „niech wygrywa lepszy”, jest rozwój, są emocje, jest ciekawie, jest życie.

„Śpieszmy są kochać ludzi, lak szybko odchodzą...”

ks. Jan Twardowski

Serdeczne podziękowania wszystkim, którzy łączyli się z nami w żalu i bólu i tym,

którzy uczestniczyli w ostatniej drodze naszej Kochanej Żony, Mamusi i Babci

ŚP. JANINY PASZKOWSKIEJ

składa mąż i synowiez rodzinami

Wszędzie, gdzie od tej zasady się odchodzi w imię ideologii, natych­

miast zaczyna się degrengolada. _ Normalne, oparte na zasadzie konkurencji życie polityczne byłoby także interesujące. Niestety w Polsce selekcję polityków oparto na zasadzie

„proporcjonalności” uznając, że każ­

da grupa społeczna ma mieć swoją reprezentację w parlamencie. To tak jakby do narodowej reprezentacji pił­

karskiej dobierać trochę łysych (bo są), trochę kobiet, trochę kulawych, żeby nie poczuli się odrzuceni. Byłoby to bardzo sprawiedliwie, w końcu kto nie chciałby wystąpić na stadionie i kopać piłki w świetle jupiterów.

Sejm, z którego się śmiejemy, i którym gardzimy, został dobrany wła­

śnie na tej chorej z gruntu zasadzie i to jest właśnie ordynacja wyborcza. Inne narody rozsądnie wybierają najlep­

szych w jednomandatowych okręgach wyborczych. W Anglii zasadę wybo­

rów jednomandatowych określa- się jako zasadę: „first past the post” -

„pierwszy na mecie”, w Ameryce:

„winner takes all” - zwycięzca bierze wszystko ”. Toż to czysty sport, trzyma­

jący w napięciu rzesze kibiców. W Wielkiej Brytanii frekwencja od wojny nigdy nie spadła poniżej 72%. U nas jak jest 40% to dużo, a ostatnie wybo­

ry europejskie dały wynik 20%. No ale kto chciałby oglądać mecze ślepych z kulanymi?

Jednomandatowe okręgi wybor­

cze to zdrowa konkurencja w polityce, pozwalająca wyłonić najlepszą możli­

wie reprezentację narodową - sejm.

Niestety partia kulawych wspólnie z ugrupowaniem łysych zaparły się, że nie zejdą z sejmowego boiska. Trzeba by im wskazać drogę do szatni.

Janusz Sanocki

Rozbój w Czechach

37-letni mieszkaniec Głuchołaz 18 czerwcawybrał się z dwoma nieustalonymi kolegami zapołudniową gra­ nicę, do Supikovic, powiat Jesenik. Biesiadowali do ranaw miejscowej restaura­ cji. Po jej zamknięciu trójka mężczyznzaczaiłasię na wy­ chodzącą do domu kelnerkę.

Przyciskając 51-letniąkobie­

tę dościanyobezwładnili ją i skradli torebkę zpieniędzmi i dokumentami. Łup okazał się wartościowy - w przelicze­ niu na polskie złotówkijest

■ to suma ok. 7.900 zł.

dw

p-3780

(3)

1 lipca 2004 ...

i, ,

Nie dał się zastraszyć, więc pójdzie siedzieć?

Zemsta za dobroć

Sprawa molestowania trzech wychowanków Demu Dziecka w Chmielowicach przez Zbigniewa Paszkowskiego, byłego proboszcza parafii w Jarnołtówku rozstrzygnie się na sali sądowej. Zadecydowała o tym prudnicka Prokuratura Re- onowa, która skierowała do Sądu Rejonowego w Prudniku akt oskar­

żenia, zarzucając księdzu czyny za­

wożone karą od roku do 10 lat po­

zbawienia wolności.

AKT OSKARŻENIA

został oparty na opinii biegłego psychologa, który zeznania trzech zekomo molestowanych chłopców uznałza wiarygodne. Domniemane molestowanie miało mieć miejsce przed kilku laty, kiedywychowan­

kowie Domu Dzieckaw Chmielo- wicach przez kilka dni przebywali na plebanii w Jarnołtówku, na któ­

rej ksiądzorganizował koloniedla dzieci z domów dziecka oraz daw­ nych polskichKresów Wschodnich, uak twierdziprokuratura, molesto­ wanie nie polegało na obcowaniu płciowym,ale obmacywaniu.

O SPRAWIE

stało się głośno pod koniec ubiegłego roku, kiedyksiądz Pasz­ kowski został przeniesiony przez arcybiskupa AlfonsaNossola z pa­ rafii w Jarnołtówku do Centrunt

Opieki Paliatywnejw Siołkowicach Starych.Przeniesieniewiązało się z anonimami, w których zarzucano jksiędzu wykorzystywanie seksualne

nieletnichorazżądano kwoty 2 tys.

zł „zadośćuczynienia”. W przeciw­ nym razie grożono doniesieniem do prokuratury.Tym samym miała miejscepróba szantażu, której jed­ nak ksiądz nie uległ. Część anoni­

mówodczytał po jednejz niedziel­

nychmszy św apieniędzy nie dał.

JAK JUŻ WSPOMNIELIŚMY

akt oskarżenia został oparty tyl­ konaoświadczeniujednego biegłe­

go psychologa. Dlaczego tylko jed­ nego? Dlaczegonieskonfrontowa­ no jego opinii z opinią innego bie­ głego? Czy wreszcie prokuratura 'wszczęłapostępowaniew sprawie o próbę szantażu księdza i powiązała 'je z owymi nieletnimi, rzekomo molestowanymi wychowankami Domu Dziecka w Chmielowicach?

Komentarz

Sposób na każdego

Przyglądając się sprawie księdza z Jarnołtówka, niezależnie od tego, czy stawiane mu zarzuty są prawdziwe, czy też nie, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że zniszczenie człowieka w Polsce jest banalnie proste.

Wystarczą zeznania trzech rzekomo skrzywdzonych młodzieńców i opinia jednego biegłego sądowego, aby każdego człowieka postawić przed sądem i przed opinią publiczną zrobić z niego pedofila. Co to oznacza, nie trzeba dodawać. To, czy sąd przyzna biegłemu rację i uwierzy świadkom a następnie wyda wyrok skazujący - nie ma już żadnego znaczenia. Człowiek i tak zostanie zniszczony - niezależnie od tego, czy jest winny, czy też nie. A jeżeli się okaże, że nie? Czy wówczas równie ochoczo prokurator Michał Aniszewski zajmie się owymi rzekomo wykorzystywanymi młodzianami? Jakie konsekwen­

cje poniesie biegły? Zadać te pytania mam prawo tak samo, jak nie wierzyć w winę oskarżonego księdza.

Maciej Zawadzki

TE PYTANIA

chcieliśmyzadaćprokuratoro­ wi rejonowemu Michałowi Ani- szewskiemu. Niestetyw prudnic­ kiej prokuraturze panują najwyraź­ niej dziwne obyczaje, skoro pan prokurator, pomimo tego, żedzień wcześniej umówił się znamina roz­

mowę, nie uznał za stosowne nas przyjąć. -Panaprokuratora nie ma

Ks. Paszkowskiego szantażowali byli koloniści z domu dziecka,

żądając 2 tys. złotych

- usłyszeliśmyod jednej z pracow­

nic prokuratury.- Proszę przyjśćza pół godziny, za godzinęa możeza półtorej.

NIE JEST TO PIERWSZA

próba zbywania dziennikarzy

„Nowin” przez Michała Aniszew- skiego. Z podobną mieliśmy do czynieniaprzyopisywaniu sprawy prezesa Międzyzakładowej Spół­ dzielni Mieszkaniowej w Głuchoła­ zach, podejrzewanego o molesto­

wanieseksualne sekretarki. Wów­

czas kilkakrotnie zamiastinforma­

cji o sprawie słyszeliśmy trzaskod­

kładanej słuchawki. Czyżby szef prudnickiejprokuraturybał się py­

tań ze strony dziennikarzy „No­

win”?

Maciej Zawadzki

Uczestnicy „Marszu na Warszawę”

- akcji zorganizowanej przez Ruch Oby­

watelski na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych wyznaczyli sobie w Częstochowie punkt zbiórki. W nie­

dzielę 27 czerwca zjechali tu zwolennik cy JOW z całej Polski. 0 12.00 przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej odbyła się uroczysta msza w intencji uczestników „Marszu na Warszawę”.

Mszę odprawił były generał oo. pauli­

nów o. Płatek, a współkoncelebrowali dwaj kapelani ruchu JOW ks. Jan Kur- dybelski z Wrocławia i ks. Krzysztof Mo­

del - jezuita z Krakowa.

Po mszy uczestnicy Marszu przeszli pod Pomnik Józefa Piłsudskiego w Czę­

stochowie, gdzie odbyła się dwugodzin­

na manifestacja. Przemawiali przedsta­

wiciele Ruchu - Bogdan Knop z Często­

chowy - pełniący rolę gospodarza, prof.

Jerzy Przystawa z Wrocławia - krajowy koordynator Ruchu, Janusz Sanocki z Nysy - krajowy koordynator akcji referen- dalnej, Włodzimierz Urbańczak z Pozna­

nia, Jan Jagielski (Kielce), dr Kazimierz Głowacki (Komitet Referendalny Kraków), dr Wojciech Błasiak (Śląski Komitet Re­

ferendalny).

,., Z Częstochowy część uczestników manifestacji wróciła do domów, mają zje­

chać do Warszawy na sobotę 3 lipca, a pozostali podzielili się na trzy grupy: ślą­

ską, wielkopolską i świętokrzyską i ru­

szyli na swoje trasy, Nysanie wraz ze stu­

dentami z Wrocławia i Krakowa śtanowią- grupę śląską’ Pojechali do Czeladzi, gdzie mieli załatwiony nocleg.

Wielkopolanie przez Kępno udali się do Ostrzeszowa, a grupa świętokrzyska do Szczekocin. < ’ ■,

Grupy liczą od 20 do 30 osób, koor­

dynatorem wielkopolskiej-*jest Włodzi­

mierz Urbańczak, świętokrzyskiej Jan Jasielski a śląskiej Janusz Sanocki, który też jest pomysłodawcą i koordynatorem całego marszu.

W Warszawie przez cały czas mar­

szu działa biuro prasowe Ruchu, którym kierują Remigiusz Zarzycki i Mariusz Wis.

Poniedziałek upłynął marszowiczom na intensywnej pracy.

- Nasza grupa spotkała się rano z burmistrzem Czeladzi i jego współpra­

cownikami. Było to spotkanie bardzo sympatyczne - relacjonuje Janusz Sanoc­

ki. - Potem udaliśmy się pod centrum han­

dlowe w Czeladzi, gdzie rozdawaliśmy ulotki i rozmawiali z ludźmi na temat jed­

nomandatowych okręgów wyborczych.

Reakcje zdecydowanej większości są życzliwe, ludzie z miejsca rozumieją o co chodzi. Wszyscy prawie, bez wyjątku są bardzo rozgoryczeni i wrogo nastawieni do polityków.

Z Czeladzi pojechaliśmy do Rybnika, gdzie od 15.00 rozdawaliśmy ulotki na rynku. Rybnik jest pięknie utrzymanym miastem, a nowoczesny ratusz mógłby być przedmiotem zazdrości każdego. Kie­

dy pytałem wiceprezydenta Jerzego Fre- licha, z którym w stanie wojennym prze­

siadywaliśmy wspólnie w obozach inter­

nowania, o budżet sytuacja się wyjaśni­

ła. Rybnik, miasto 140-tysięczne, 2,3 razy większe od Nysy, ma roczny budżet w wysokości ponad 300 min zł, czyli 4,5 razy większy. Jest to więc miasto 2 razy bogatsze od naszego.

0 17.00 w bibliotece miejskiej w Rybniku prezydent miasta Adam Fudali zorganizował spotkanie z uczestnikami Ruchu JOW, samorządowcami i miesz-

Maszerują na Warszawę

Zbiórka przed wyjazdem

kańcami. W spotkaniu, co było zupełnym ewenementem, wzięło udział aż 3 posłów.

Z Platformy Obywatelskiej: Tomasz Tom­

kiewicz i Andrzej Markowiak i z SLD Zbyszko Zaborowski.

Posłowie PO zadeklarowali się jako zwolennicy JOW, co prawda propozycja Platformy dotycząca JOW jest powiąza­

na,z innymi postulatami: likwidacją Se­

natu, zmniejszeniem liczby posłów i l>

kwidacją immunitetu poselskiego. Poza tym PO chce przeprowadzać referendum konstytucyjne, a przepisy w sprawie zmiany konstytucji wykluczają z góry pra- womocność tego rodzaju inicjatywy. Stąd działacze Ruchu-JOW uważają, że Plat­

forma nie bardzo szczerze podchodzi do JOW. Zwolennicy JOW obawiają się, że będzie podobnie jak z AWS, która miała wpisany w program postulat JOW, ale posłowie AWS'.nie realizowali swoich przedwyborczych obietnic, tłumacząc że nie mogą zmienić samotnię konstytucji.

Rlich JOW, w odróżnieniu od PO chce zająć się tylko sprawą JOW, nie łą­

czyć tego postulatu, z innym i nie robić tego w trybie zmiany konstytucji, lecz zwykłego referendum. Podczas spotka­

nia w Rybnikil dwaj posłowie PO popie­

rali jednak postulat JOW, natomiast zde­

W sobotę26 czerwcanaślubnym kobiercu stanęła kolejna redakcyjna Para Młodych:

Marlena Kublin i Andrzej Bogucki

Kochani! NiechWasze wspólne życie zawsze oświetla blaskWaszych zakochanych serc, a miłość usuwa każde, nawet najdrobniejsze przeszkody.

Redakcja cydowanie wystąpił przeciwko niemu poseł SLD Zbyszko Zaborowski. Poseł wyciągnął cały szereg argumentów, jed­

nak w debacie, która się wywiązała, sala była zdecydowanie po stronie argumen­

tów, które przedstawiłem broniąc naszej sprawy. Świadczy o tym deklaracja po­

pierająca JOW, przyjęta przez uczestni­

ków.

W czasie kiedy my przebywaliśmy w Czeladzi i Rybniku, nasi koledzy z gru­

py wielkopolskiej odwiedzili Kępno, Ostrzeszów i Ostrów Wielkopolski, zaś grupa kielecka odwiedziła Szczekociny, historyczne Nagłowice - miejscowość pierwszego polskiego poety Mikołaja Reja oraz Busko.

Nasza grupa jedzie jutro do Chorzo­

wa i Zabrza, gdzie już czekają na nas tam­

tejsi wojownicy, jak żartobliwie ochrzci­

liśmy zwolenników JOW. Potem do Gli­

wic i Lublińca, w czwartek do Sieradza, Zgierza i Grodziska, gdzie będziemy-no­

cować i jeden dzień koncentrować się przed sobotnią manifestacją i zjazdeńi komitetów referendalnych w Warszawie.

Pozdrawiam wszystkich i zapraszam na przyjazd do Warszawy w sobotę.

Janusz Sanocki

(4)

1 lipca 2004

Promocja sołectw

29 czerwca władze Nysy podpi- szą w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Opolu umowę na realizację projektu pn.

„Akcja promocyjna walorów agro­

turystycznych sołectw gminy Nysa”

w ramach programu Sapard. Do stolicy województwa wyjedzie bur­

mistrz Nysy Marian Smutkiewicz i skarbnik gminy Stanisław Bednar­

czyk.

Celem projektu jest promocja agroturystycznych walorów gminy, związanych z nimi walorów krajo­ brazowych, rękodzieła ludowego, tradycji rolnych, obrzędów wiej­

skich, lokalnej kuchni,atrakcyjnych miejsc i obiektów.

Project zakłada wydaniefolde­ ru promocyjnego w ilości 20tys.

egzemplarzy, po 5 tys. w czterech wersjach językowych: polskiej, pol­

sko-czeskiej, polsko-niemieckiej i polsko-angielskiej..Folder będzie szczególnie promowałsołectwa po­

łożone w pobliżu Jeziora Nyskiego.

Folder, w którym znajdzie się mapaterenu, ma pełnić rolę prze­

wodnika po obiektach i atrakcjach

\agroturystycznych gminy, wraz z ich krótkimi opisami. Wydawnic­

twobędzie podawać adresy funk­ cjonujących gospodarstw agrotury­

stycznych, baz gastronomicznych,

Na razie są nieczytelne i brzydkie

ciekawych i unikalnych miejsc, ta­ kichjak krzyżegraniczneczy po­

kutne.

Uzupełnieniem folderu będzie dwukolorowa ulotkainformacyjna w ilości 40 tys. egz.,’« najważniej­ szymi informacjamizawartymi w folderze.

Zarówno folder jak'i ulotka będą rozpowszechniane nieodpłat­ nie w Ceritrum Informacji „Omni­

bus” w ramachwspółpracyze sto­

warzyszeniami odnowy wsi, stowa­

rzyszeniamina rzeczrozwojuisto­

warzyszeniami agroturystycznymi.

Planowane jest również umieszczenie przy głównych wjaz­ dach do gminy i sołectwach obję­

tych projektem tablic informacyj­

nych o obiektach turystycznych i agroturystyce. Wykonanych zosta­ nie 5 tablicdwustronnycho wymia­ rach 5 x 2,5 m oraz6tablic o wy­ miarach 2,5 x 1,25 m.

BK

Nagonka medialna kosztowała dyrektor SP. nr 1 więcej zdrowia - niż wieloletnie dyrektorowanie ' . .

Konkursy w oświacie

We wtorek 29 oraz w środę 30 czerwca odbędzie się konkurs na dyrektorów kilku gminnych placó­

wek oświatowych. W sierpniu koń­

czy się kadencja ich dotychczaso­

wych gospodarzy. Komisja konkur­

sowa powołana przez burmistrza Nysy rozstrzygnie, kto będzie kie­

rował szkołami podstawowymi: nr 5 i 10 w Nysie oraz w Białej Nyskiej, gimnazjami: nr 2 i 3 w Nysie oraz nyskim Zespołem Szkół Sporto­

wych. Z konkursu decyzją burmi­

strza została wyłączona Teresa Sordyl, dyrektor Szkoły Podstawo­

wej nr 1 w Nysie.

- Panburmistrz Marian Smut­

kiewicz podjął tę decyzjęna proś­ bę rad: rodziców i pedagogicznej Jedynki.Szkoła wprzyszłym roku

r e k'i“a rn a'

TERAŁ

PROMOCJAI 10 worków kleju do kafelek Mesz,

1 w prezencie

otrzymujesz!

w maju maotrzymaćnowe imię:

Kawalerów Orderu Uśmiechu.

Wolą rodziców i nauczycielijest, aby to właśnie pani Teresa Sordyl, która jakodyrektor zainicjowała te działania, doprowadziła je do koń­

ca. Pan burmistrz zamierza przed­ łużyć kadencję pani dyrektor na rok. Ta decyzja może zostać podję­

ta wyłącznie poakceptacjikurato­

ra, w związku z tymwystąpiliśmyo opinię do kuratorium wOpolu. Je­

śli będzie negatywna, ogłosimy konkurs -informuje„Nowiny” wi­ ceburmistrz Jolanta Barska.

Odstąpienie od konkursu w Jedynce przezniektórych nauczy­

cieliodebrane zostało jako fawo­ ryzowanie jej dyrekcji przez wła­ dze Nysy. Niektórzy dopatrzyli się, że Teresa Sordyl nie miałaby szans na ponowne dyrektorowa­

nie, gdyż nie spełnia jednego z warunków - nie ukończyła stu­ diów lub kursu z zakresu zarzą­

dzania oświatą. Wiceburmistrz Barskadementuje pogłoski o ja­

kichś zakulisowych próbach utrzymania starego dyrektora w Jedynce. Zapewnia, iż jedynym powodem decyzji burmistrza jest pismo Rad/ Pedagogicznej oraz rodziców, które wpłynęło do gmi­

ny już w Styczniu br.

Teresą Sordyl nie chciała ko- , mentować stanowiska niektórych

środowisk nauczycielskich. Nie ukrywałajednak rozgoryczenia roz­

pętaną przeznich nagonkąmedial­

ną, która kosztowała ją więcej zdro­ wia niż wieloletnie dyrektorowanie.

- Nie myślałam o dalszym kie­ rowaniu szkołą, planowałam eme­ ryturę. To nie ja występowałam o przedłużenie kadencji, alerodzicei nauczyciele. Jestto dla mnie tym bardziejbudujące, żepodwładniz reguły starają się jak najszybciej

„wykopać dyrektora”. A jeślirządzi nimi aż16 lat,to tym bardziej!

Teresa Sordyl dwukrotnie sta­ wała do konkursówna dyrektora SP 1 i jewygrywała. Uczniowie szkoły,którą kieruje od16 lat, od początku egzaminu 6-klasistówpla­ sują się wczołówceoraz zdobywają pierwsze miejsca w konkursach przedmiotowych. Jedynka jako pierwsza placówka w Nysie rozpo­

częła współpracę ze szkołami z in­ nych państw, w ramach unijnego

’ programu Comenius. TeresaSordyl w ubiegłym roku za zasługi dla oświaty otrzymała Medal Komisji Edukacji Narodowej.

dw

r e k lama

DEKLARACJE INTRASTAT

OBOWIĄZEK STATYSTYCZNY W OBROCIE WEWNĄTRZWSPÓLNOTOWYM W UNII EUROPEJSKIEJ

ul. Orzeszkowej ul. Jagiellońska 2

FORUM Sp. z o.o.

ul. Otmuchowska 50 48-300 Nysa

tel. 433 00 33 tel./fax 433 77 04

1028nn

Nyscy Romowie

23 czerwca br. w Urzędzie Miejskim w Nysie odbyło się spotkanie władz mia­

sta, naczelników wydziałów UM z przed­

stawicielami Stowarzyszenia Romów i tutejszą społecznością romską.

współpraca z władzami samorządowy­

mi. Romowie zwrócili się z prośbą do burmistrza Nysy o powołanie pełnomoc­

nika do spraw Romów, który pomagałby w zrozumieniu urzędowych procedur jak

Przedstawiciele Stowarzyszenia Ro­

mów: Roman Kwiatkowski i reprezentu­

jący Romski Instytut Historii Tadeusz Cze­

kaj poinformowali o możliwościach po­

zyskania środków ministerialnych na pro­

gram pomocowy dla rodzin romskich.

Warunkiem pozyskania tych pieniędzy jest

i byłby pomocny w wypełnianiu wnio­

sków. Jak stwierdzono na spotkaniu, większość Romów to analfabeci. Stąd szeroko rozmawiano o pomocy eduka­

cyjnej dla romskich dzieci. Romowie po­

ruszyli również temat braku mieszkań i opieki społecznej.

BK

Nie było jej na mapach, to zgodnie z prawem nie istnieje

Droga widmo

Mieszkańców sektora „C” osie­

dla Podzamcze w Nysie zastanawia fakt, że solidna, 5-metrowej szero­

kości droga, wykonana z granito­

wej kostki brukowej, w trójkącie ulic Grodkowskiej i Oświęcimskiej przechodzi do historii.

Jak ustaliliśmy droga, której stan techniczny nieodbiega od naj­

lepiej. utrzymanych podobnych ulic w mieście, nie figuruje na żadnej

kończono. Powstała, aby hałas do­ chodzący spod gąsienic udających się na poligon pojazdów nie zakłó­ cał spokoju mieszkającej przy ulicy Oświęcimskiej kadrze. Niespełna miesiąc temu droga została prze­

grodzona płotem a część istniejącej kostkibrukowej zniknęła. Zinfor­

macji uzyskanych z Wojskowej Agencji Mieszkaniowej wynika,że zgodniez miejscowym planemza-

Tej drogi już nie będzie

oficjalnej mapie geodezyjnej.

Wybudowano jąw latach 70.

ubiegłego stulecia na terenach na­

leżącychdo wojska, gdy w pobli­

skiej jednostce szkolono kierow­

ców - mechaników bojowych wo­

zów piechoty. Droga ma około250 metrów długości, nigdy jej nie do-

gospodarowania przestrzennego drogawrazz przylegającymdo niej terenem została wydzielona jako 8 działek gruntowych (parceli bu­

dowlanych) i została zbyta nowym właścicielompo uprzednim prze­ targu. Prace budowlane trwają. '

BK

Nyski kongresman

Mateusz Grzybek, uczeń Gimnazjum nr 3 w Nysie weźmie udział w I Kongresie Polskich Matematyków, organizowanym przez Instytut Mate­

matyczny Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Znalazł się w gronie sze­

ściu mieszkańców Opolszczyzny, którzy zaprezentują swoje odczyty o tematyce matematycznej.

* Mateusz został zgłoszonyprzez szko­

łę,a zakwalifikowany na podstawie stresz­ czenia swojego wystąpienia pt. „Algorytm Euklidesa- działanie izastosowanie”. Ny- sanin zaprezentuje na kongresie również swój autorski program, wykorzystujący ww. algorytm. Uczeńjest przygotowywany przeznauczycielkę Beatę Jamróz.

dw

(5)

I lipca 2001

Dyrektorom po staremu

Radni nyscy pozostawili dodatki funkcyjne dla dy­

rektorów «zkół podstawowych i gimnazjów na dotych­

czasowym poziomie. Odrzucili uchwałę proponującą ich obniżenie od 10 do 20 procent (w zależności od liczby oddziałów) dla dyrektorów szkół podstawowych i od 5 do 25 procent dla dyrektorów gimnazjów. To po­

sunięcie miało przynieść roczne oszczędności w wy­

sokości 54,5 tys. zł.

-Komisja oświaty przed dwoma miesiącami opiniu­ jąc projekt przychyliła się jednogłośnie do propozycji burmistrza, zapewne kierując się perspektywąoszczęd­

ności. Ja jednak, po rozmowach z dyrektorami szkół mam wątpliwości, czy nasza pozytywna opiniabyła słuszna.Obniżamydodatki funkcyjne dyrektorom szkół, ale nie zmniejszamy zakresu ich obowiązków. Kierowa­

nieplacówkąoświatową wdzisiejszych czasach nie jest łatwe: dyrektorodpowiada za sprawy organizacyjne i merytoryczne, musi dbać o wyniki nauczania a jedno­

cześnie być dobrym menadżerem - powiedziała prze­

wodnicząca komisjioświaty Danuta Wąsowicz-Hołota.

Radnizgodzili się z tą argumentacją.

-Kierowaniedużymi szkołami jak SP nr 1,nr 10 czy Gimnazjum nr 1 i2 wcaleniejestnajłatwiejsze, a obniżkami głównie uderzamyw dyrektorów tych pla­ cówek - dodała Monika Kamińska, radna komisji oświaty.

- Oszczędności 54 tys.zł toniesą wielkiepieniądze - dodałStanisław Arczyński.

Po powyższejanalizie wszyscy radni w głosowaniu odrzucili propozycję burmistrza i nie przyjęli propono­ wanejuchwały.

' dw

--- ---

Wyjaśnienie

Do II części wspomnień Edwarda Kowalskiego „Między mło­

tem i swastyką” („Nowiny” nr 25) wkradł się błąd. Władysław Kucypera z Państwowego Urzędu Bezpieczeństwa Publiczne­

go awansował do stopnia pułkownika Ministerstwa Bezpie­

czeństwa Publicznego, a nie, jak omyłkowo podaliśmy, Ludo­

wego Wojska Polskiego.

BK

Laury dla najlepszych

Grzegorz Cymbalista, Kalina Margielewska, Alicja Margielewska i Gabriela Bortnik

Biała Nyska przez dwa dni, 25 i 26 czerwca, święćiła tradycyjną „Noc świętojańską”. Impreza, która odby­

ła się po raz drugi, cieszyła się wiel­

kim powodzeniem nie tylko wśród mieszkańców wsi. Ściągnęła również złaknionych zabawy mieszkańców Nysy i gminy.

Laureaci miejsko-gminnych konkursów zostali wy­

różnieni na scenie Nyskiego Domu Kultury przez bur­

mistrza Nysy Mariana Smutkiewicza. Uroczyste za­

kończenie roku szkolnego dla uczniów szkół podstawo­

wych i gimnazjów odbyło się w środę 23 czerwca.

Jako"pierwszyzrąk burmistrza nagrodę otrzymał Mariusz Charęza z ZSP w Kopernikach - za zajęcie III miejsca w wojewódzkim konkursie „Strażakratownik w akcji’’. Dla sześcioletniegoMariusza scenato nie po­ wóddo tremy.Choć znalazłsię na niej pó raz pierwszy, zaprezentował nienaganną postawę godnąstrażaka.

Wypełnioną pobrzegi przezdzieci,młodzież, peda­ gogów i rodzicówwidownię NDK bawili: Młodzieżowy Teatr Muzyczny „Fantazja”, Kamil Franczak i grupa

„Elitaskład”. ' ' . ’

BK

Turystyka po polsku

Przez dwa miesiące w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nysie będzie można oglądać cieka­

wą wystawę satyryczną, na której swoje prace prezentuje 21 najlep­

szych polskich rysowników - kary­

katurzystów.

Jest to pokłosie konkursu pod nazwą „Turystyka po polsku”, zor­ ganizowanego przez niestrudzo­

nych donkiszotów nyskiejbohemy- Michała Graczyka i Kazimierza Staszkowa. Poza konkursem swoje prace wystawiaPiotr Opałkai Mi­ chał Graczyk.

Nagrodę burmistrza Nysy otrzy­

mała pracaKrzysztofaTobołyzPo­ lic, nagroda starostynyskiego poje­ chała do Warszawy,doWitoldaMy- syrowicza. Wyróżnienie „za wyjąt­ kowe kobiece spojrzenie na wizję wypoczynku po polsku”, czyli o czym marzą polskie kobiety, przy­

znanoopolance Annie Dziemie- szyńskiej oraz Sławomirowi Łuczyń­

skiemu z Pabianic za cykl rowerowy.

Ponieważ praceAnnyDziemieszyń- skiejiMichała Graczykamogąoglą­ dać ludzie tylko pełnoletni, przenie­

siono je naprzeciw czytelni, do re­

stauracji „Belfast”.

Rzadko w jednymmiejscu spo­

tyka siętakiesławyjak m.in. Hen­

ryk Cebula, Andrzej'Graniak, Wie­

sławLipecki,Leszek Ołdak czy To­

masz Wołoszyn. Są to satyrycy z najwyższej półki, legitymujący się znacznym dorobkiemi uznaniem.

Nagrodę burmistrza Nysy otrzymał Krzysztof Toboła.

Czyż nie jest warta uwagi? jp

W Białej Nyskiej

znaleziono kwiat paproci

Noc świętojańska

Jury, zprzewodniczącym Janem Ka- nonowiczem, miałotrudny wybór.

Zazwycięskiewianki autorki otrzy­ mały nie lada nagrody: plecak tury­

styczny,złotą biżuterię i odtwarzacz.

W ogóle tegodniabyło wiele okazji do wygrania wielu wartościo­

wych rzeczy. Zakupione na loterii

Autorki zwycięskich wianków z przew. jury Janem Kanonowiczem

Organizator -Stowarzyszeniena rzeczRozwojuWsi- ma powód do dumy.

Na popularność„Nocy święto­

jańskiej”;wpłynął jej bogatyi nieco­

dzienny, program. W piątek 25 czerwca oprócz sportowych emocji, wywołanych turniejemsołectw w pił- ce nożnej (udział wzięło 9 wsi), zaser­ wowano uczestnikom konkurspla­ styczny„Jak wyobrażam sobie kwiat paproci”. Tworzenieprac odbywało się przydźwiękachmelodii, gdyż w tymczasie na sceniezmierzyli się naj­

lepsipiosenkarze, biorący udział w festiwalupiosenki o miłości. W gru­ pie wiekowej do 13 lat wygrała Ania UrbaniakzBiałej Nyskiej, a powyżej 13 lat - Ewa Szlempo z Nysy.

Sobotateż była pełna atrakcji.Na scenie,na kortach prezentowały się szkolne zespołymuzyczne orazmiej­ scowe przedszkolaki. Na boisku wciąż rozgrywano finałowe mecze.

Do ostatecznej rozgrywkistanęła drużyna z BiałejNyskieji Burgrabic.

Zwyciężyli gospodarze. Rozstrzy­ gnięto też konkurs na wianek święto­ jański. Trzynaściepanien przygoto­

wało niezwykle pomysłowe dzieła.

---re-

r \ ■ " ■

losy (wszystkie pełne!) byłyponownie losowane.

Nie zabrakło teżtypowoświęto­

jańskich imprez.Rozstrzygnięto kon­ kurs na wiersz o tematyceświętojań­

skiej, organizowany przywspółudzia­ le „Nowin Nyskich”. Nagrądypowę­ drowały do: Marty Bolisęgi, Sabiny Kubrycz iAnny Zerkowskiej oraz Żanety Husowej (wyróżnienie').

Poszukiwano też kwiatu paproci.

Imitacja, ze świecącą lampką,została ukryta wokolicznym parku. Szczę­ ściarzem okazał się miejscowychło­

pak KrzyśSuchanek. W nagrodę z imprezy odjechał nowymrowerem.

Zlicytowanoteż wizerunki kwiatupa­ proci. Mecenasi sztuki okazali się hoj­ ni - za6 pracuzyskano380 zł. Wagi impreziedodawała obecność władz Nysy. Białąodwiedził tegodnia bur­

mistrz MarianSmutkiewicz, a wice­ burmistrzJolantą Barska poprowa­

dziła korowód dziewcząt zwiankami.

Razem z nimi rzjuciła wianek z zapa­

lonymi świeczkami do Białki.

Dwudniową drugą edycję „Nocy świętojańskiej” zakończyła,jak każę tradycja, zabawa do białego rana.

dw K I a m a---

MEBLE

KUCHENNE

KOMPUTEROWE PROJEKTY GRATIS!

NYSA NYSA

ul. Szlak Chrobrego 6 (obokFSD)

tel. 448 34 60

ul. Poniatowskiego 3

BLACK IW V/Tnf?

www.brw.com.pl

PROFESJONALNE STUDIA FABRYCZNE

(obok ZUS) teł. 433 80 60

985nn

(6)

str. 6 ... .... ' ... ■■■■■■■i ... - ' ... ... - ... ... ...

Dziwna „niemoc” urzędników samorządowych

Niekompetencja czy bałagan?

1 lipca 2004

Pomimo niezbitych dowodów pozwalających stwierdzić, że w strefie domków jednorodzinnych przy ul. Wyspiań ­ skiego w Głuchołazach niezgodnie z planem zagospoda ­ rowania przestrzennego gminy oraz wbrew prawu budow­

lanemu funkcjonuje zakład produkujący meble i lakierni- czo-blacharski, urzędnicy nie chcą albo nie potrafią wyeg ­ zekwować prawa.

ZACZNIJMY OD POCZĄTKU

W latach siedemdziesiątychw miejscu, w którym obecnie znajdu­

ją sięzakłady DrewkomZdzisława Komara o/az Pośrednictwo,Sprze­ daż Samochodów, Naprawa, Auto - Holewańie AdamaSołowskiego stała rozwalającasię stodoła. Na początkulat 80. na jej bazie po­

wstała GrupaRemontowo Budow­ lanaMiejskiego Zespołu Ekono­

micznegoSzkółwGłuchołazach. W 1989r.grupa zostałarozwiązanaa pozostały poniejobiekt zakupiony .przez Mirosława Balowskiego,któ­

ry do 1996 r. użytkował gojako warsztat i biuro swojej firmy bu­

dowlanej. W 1996r. budynek nabył Adam Sołowski i wydzierżawił jego część Zdzisławowi Komarowi. I tak w miejscuwarsztatu i biura powstał zakładprodukujący meble oraz la- kierniczo -blacharski. Powstał nie­ zgodniezplanem zagospodarowa­

niaprzestrzennego gminy, który w obrębie ul.Wyspiańskiego dopusz­

czalokalizację usług ocharakterze podstawowym i nieuciążliwymczyli np. handlu i rzemiosła a jedno­

znacznie wyklucza produkcję i przetwarzaniemebli oraz blachar- stwo i lakiernictwo. Zakłady po­

wstałyponadtobez zgody na zmia­

nę użytkowania obiektu, niezbędną dla zgodnegoz prawem prowadze­ nia działalności gospodarczej. Dla­ czego zatemtaki stan rzeczytole­ rują odpowiednie organy admini­

stracjia w szczególności powiatowy i wojewódzki nadzórbudowlany?

Próbował się tego dowiedzieć Andrzej Sekut, znanygłuchołaski stomatolog,któregodom sąsiaduje z wymienionymi zakładami. Celem walki, którą prowadzi od trzech lat, nie stało się „dokopanie” sąsia­

dom, ale przywrócenie normalnego życia na swojej posesji,którą zaku­ pił jeszcze przed powstaniem zakła­ dów. - Wyobraźmy sobie, że pod naszymnosem, 20metrów od ogro­

dzeniarozlega się zgrzyt szlifowa­ nych blach, hukkompresora,rykpił a przez okna do mieszkania dostaje sięwarstwa pyłu! - mówi Sekut

W sierpniu 2001 r. Andrzej Se­ kut powiedział takiemu stanowi rzeczy: dość! O nieprawidłowo­ ściach związanych z działalnością obu zakładów poinformował kilka instytucji administracji publicznej i samorządowej.

GDZIE TAM, PANIE, LAKIERNIA!

Jako pierwsinaterenie Drew- komu i Auto - Holowania wsierp­ niu 2001r. pojawili pracownicy Sta­ rostwa Powiatowego oraz Urzędu Miasta i Gminy Głuchołazy.

Stwierdzili liczne nieprawidłowości związane z działalnością obu zakła­

dów. „Zakłady nie posiadają decy­

zji StarostyNyskiego, zezwalającej

na wytwarzanie odpadów niebez­

piecznych. Nie.posiadają potwier­

dzeniaozłożonej informacjiwłaści­

wemuorganowio wytwarzanych in­ nych odpadach niż niebezpieczne oraz o sposobie postępowania z tymiodpadami.Nie posiadają zgo­ dy na miejsce i sposóbczasowego gromadzenia odpadów. Nie prowa­ dzą karty odpadów” - czytamy w protokole pokontrolnym.

W tym samymczasie na terenie zakładówzostała przeprowadzona kontrolaPaństwowej Inspekcji Pra- cyz Opola. Równieżtakon.trola.nle dostrzegaistnieniapomieszczenia lakierniczo -blacharskiego, jednak w zakładzie Zdzisława Komara in­

spektorzy stwierdzili przekroczenie najwyższych dopuszczalnychnatę- . żeń hałasu ną stanowiskach obsługi pilarki formatowej. Opodjęciu nie­ zbędnych czynności poinformowa­

no nyski sanepid oraz Powiafowy Inspektorat Nadzoru Budowlane­ go w Nysie..

Kontrola PINB została prze­ prowadzonawe wrześniu 2001 r.

przez Ryszarda Kubika, mieszka­

jącego kilkasetmetrówod" zakła­ dów. Inspektor nie dopatrzył, się na ich terenie żadnych uchybień.

Stwierdził, że w Drewkomie meble są montowanez „gotowych prefa- brykantów”, oraz że w zakładziesa­ mochodowym nie ma lakierni.Nie zauważył śladów farby na drzwiach firmy, podnośnika samochodowe­ go, kompresora oraz agregatuspa­ walniczego, świadczących jedno­

znacznie o prowadzonej działalno­ ści.

W październiku 2001 r.kontro­

lę przeprowadziłnyski sanepid. W raporcie pokontrolnym informo­

wano,że stolarniaposiada aktual­

ne wyniki badań nie przekraczają­ cych norm zarówno jeśli chodzio zapylenie, jaki hałas. Co najcie­ kawsze, sanepid stwierdził wyraź­

nie, żedziałalność polega na wyro­

bie mebli anie ich składaniu!

Skontrolowano także zakład sa­ mochodowy.W raporcie nie maani słowao istnieniu lakierni. W tym przypadku urzędnikomwystarczyły zapewnienia AdamaSołowskiego, że nie wykonuje praclakierniczych, ponieważ nie posiada komory la­ kierniczej iw razie konieczności korzysta zlakierni w Bodzanowie.

Kontrolerzy nie pofatygowali się jednak sprawdzić, czy dzieje się takrzeczywiście.Cóż, do Bodza­

nowa z Głuchołaz szmat drogi!

Tymczasem, gdyby się tam udali mogliby siędowiedzieć, że lakier­ nikzBodzanowa,owszem, maluje samochody dostarczane przez pana Sołowskiego, alemówiąc po­

tocznie już „zaszpachlowane”. Dowiedzielibysięzatem, że szlifo­ wanie blach odbywasię przy ul.

Wyspiańskiego!

JEST LAKIERNIA, JEST FABRYKA MEBLI, I CO, PANIE, Z TEGO!?

To, co było „ukryte” przed kon­ trolerami z Nysy, stało sięjasne dla kontrolerów z Opola. Latem 2002 r. na terenie Drewkomu i Auto - Holowania pojawili się pracownicy opolskiego sanepidu.Ustalili, że ZdzisławKomarnieposiada decy­

zjizezwalającej na zmianę sposobu użytkowaniapomieszczeńwarszta­

towychna zakładprodukującyme­ ble!

W przypadku zakładu samo­

chodowego Adama Sołowskiego kontrola wykazała, że wybudował niezgodnie z prawem kanał do na­ praw podwozi ajakczytamy w ra­

porcie pokontrolnym „pozostałe pomieszczenia zewzględu na wy­ kończenie (np. wyłożenie ścian i sufitublachą, noszącą śladyróżno­

kolorowych lakierów) iwyposaże­ nie (np.agregatspawalniczy, pod­

Przygotowywanie samochodu do malowania w pomieszczeniu lakierniczo-blacharskim, którego wg urzędników nie ma.

nośnikmechaniczny)pomimo za­ pewnienia właściciela, że służą do użytku prywatnego, są również wy­ korzystywane do remontów samo­

chodówiprac lakierniczo - blachar­

skich,

ODBIJAMY SOBIE, PANIE, PIŁECZKĘ!

Po zakończeniu kontroli opol­

ski sanepid wystąpiłz zapytaniem, czy zakłady działająlegalniew myśl przepisów prawa budowlanego oraz planu zagospodarowania przestrzennego gminy. Tym samym piłeczka odbiła się rykoszetem w stronępowiatowego nadzorubu­

dowlanego oraz głuchołaskiego

•Ratusza.

Powiatowy nadzór bu.dowlany zapowiedział rozpoczęcie nowego postępowania dowodowego.Zko­

leiUrząd Miejski w Głuchołazach poinformował, że „produkcja i przetwarzanie mebli, blacharstwo - lakiernictwo” są niezgodne z pla­

nem zagospodarowania prze­

strzennego. Mogło się wydawać, że sprawiedliwość zatryumfuje. Zatry­

umfuje tym bardziej, że Andrzej Sekut jużod jesieni 2001 r. był w posiadaniu kolejnych niezbitych dowodów na istnienielakierniczo - blacharskiegozakładu samochodo­ wego. Na taśmach zarejestrowa­

nych kamerą wideo, z którymi się

zapoznaliśmy,widać wyraźnie przy­ gotowywanie samochodu dolakie­

rowania.

Te jednoznaczne dowody nie zostały nawet wzięte pod uwagę przez powiatowy nadzór budowla­ ny. Jaktwierdzi AndrzejSekut, in­ spektorRyszard Kubik wobecno­ ści swojej przełożonej Grażyny Przepióryuznał,że nie mogą stano­

wićdowodów w sprawiei wzwiąz­ kuztym nie’ chciał się znimizapo­ znać. Zapytana przez nas o to Gra­ żyna Przepióra zaprzeczyła, jakoby takarozmowamiała miejsce. Pyta­ nie, dlaczego jej kontroler nie za­

uważył tego,co zauważyli kontrole­ rzyz opolskiego sanepidu zbyła zło­

żonością sprawy.

Wracajmyzatem do „złożonej sprawy”. Zamiast obiecanego wsz­ częcia postępowania powiatowy nadzórbudowlany przyjąłtaktykę strusia i przez trzy miesiące nie ru­

szył sprawyz miejsca pomimo tego,

że zgodnie z przepisami na jejzała­

twienie miałnajwyżejdwa miesiące.

Urzędnicy najwyraźniej postanowili grać na zwłokę i po prostu chcieli zbyć „natrętnego” Andrzeja Sekuta.

Potrzeba było kolejnego zażale­

niaz jego strony, skierowanegotym razem do Głównego Urzędu Nad­ zoru Budowlanego, byostateczny termin załatwienia sprawy został wyznaczony na 23 grudnia 2002 r..

CO TAM, PANIE, DOWODY!

W międzyczasie kolejnych do­

wodów na potwierdzenie racji An­

drzeja Sekutadostarczyłakontrola Opolskiego Wojewódzkiego In­ spektora Ochrony Środowiska. W raporcie pokontrolnym stwierdzo­ nowyraźnie, że „płyty do produkcji mebli przycinane i obrabiane są na maszynach będących wwyposaże­ niu zakładu: piła formatowa, fre­

zarka, wiertarka i szlifierka”. Infor­ mowano ponadto, żezakład posia­

da miejscowyodciąg pyłówpodłą­

czony do każdej-pracującejmaszy­ ny a wcześniej posiadał urządzenie odpylająceznajdującesię na ze­

wnątrz zakładu. Jeżeli meble były skręcane wyłącznie z „gotowych prefabrykantów”, jakchciał powia­ towy nadzór budowlany, poco ta­ kie urządzenia? Po co wentylacja mechaniczna do odprowadzania gazów i pyłów,dodatkowo działają­

ca bez zezwolenia? Tymsamym po raz kolejny stwierdzano jedno­ znacznie, że mamydo czynieniaz fabryką mebli, której istnienianie dopuszczaplan zagospodarowania przestrzennego!

Kontrola objęła także zakład samochodowy. Stwierdzono,żepo­

siada decyzję na wytwarzanie odpa­

dów niebezpiecznych ajednocze­

śnie nie prowadzi ewidencjiwytwa­

rzanych odpadów. Najciekawsze wydaje się jednak następujące stwierdzenie: „nieprzeprowadzo­

no pomiarówpoziomu natężenia hałasu przenikającego do środowi­

ska z uwagi na brakźródeł hałasu”. Powyższe informacje zostały przekazane staroście nyskiemu Zbigniewowi Majce oraz burmi­

strzowi Głuchołaz EdwardowiSzu- pryczyńskiemu. Wynikało z nich jednoznacznie, że na terenie zakła­ dów łamanyjestplanzagospodaro­

wania przestrzennego oraz prawo budowlane. Pomimo tego ze strony głuchołaskiego Ratusza oraz Staro­

stwa nie zostały podjęte jakiekol­ wiek działania.

Działania zostały za to podjęte przezpowiatowy nadzór hodowlany, który jednak15stycznia 2003 r. po­ stępowanieumorzył. W uzasadnie­ niach do obu decyzji stwierdzono, że nienastąpiła zmiana sposobuużyt­

kowania a oba obiektysą użytkowa­ ne zgodnie z pierwotnym przezna­ czeniem. Pomimo istnienia ewident­

nych dowodów, żejest inaczej!

Andrzej Sekutjednak nierezy- gnował.Odwołał się do wojewódz­ kiego nadzorubudowlanego, który uchylił decyzjenadzoru powiatowe­

go. „Przed rozstrzygnięciem sprawy nie zebranobowiemwystarczające­ go materiałudowodowego potwier­ dzającego zasadność umorzenia po­ stępowania” -czytamy w uzasadnie­

niu. Czyli, żepowiatowy nadzór bu­ dowlany nie dopełnił obowiązku pełnej kontroli! Pomimo tego woje­ wódzki nadzór nie zgodził się na wy­ łączenie PINB. ze sprawy, która tym samymwróciłado punktu wyjścia.

GDZIE TAM, PANIE, Z PANA STRONA!

Dla Andrzeja Sekuta oznaczało tokrok wstecz. Tym bardziej, że PINBw maju2003r.wykluczył goz postępowaniauznając, że niejest stroną w sprawie. Urzędnikomnie przeszkodził w tym fakt,żewcze­ śniejstwierdzali,że Andrzej Sekut stroną w sprawie jest!

Andrzej Sekut został zatemod­

cięty od sprawy, która w czerwcu 2003r. została ponownie umorzo­

na przez powiatowynadzór budow­

lany. Wojewódzki nadzór ponow­

nie umorzenie uznał-za bezzasadne iponowniezlecił rozpatrzenie spra­ wy nadzorowi powiatowemu. Jak się dowiedzieliśmy, obecnie sprawą zajmujesię Główny Urząd Nadzo­ ru Budowlanego. Jaki będzie jego werdykt? Czyponownie skieruje sprawę do wojewódzkiegonadzoru aten do powiatowego?! takw kół­

ko. Aż Andrzej Sekutsię zmęczy i w końcu machnie na wszystko ręką? I pozostaniemu sięzastana­

wiać, o co w tejsprawiechodzi?O niekompetencjęczykumoterstwo?

Maciej Zawadzki

(7)

str. 7

1 lipca2004

Przejectt kobietę

Tragedia rozegrała się w podatek nad raneni na ulicy Złoto- głowickiej. Dwoje pieszych, kobi mężczyzna, w wieku około trzy­

dziestu lat, zostało potrąconych z poloneza trucka. Ich stan jest bardzo ciężki.

Około godziny3.20 dostawczlonezprowadzony przez 50-let- niegokierowcęz Nysy jechał ulicodkowską i skręcił w ulicę Złoto- głowicką. Po przejechaniu około tetrów przejechał leżącą nadro­

dze kobietę.i potrąciłprawdopodesiedzącego obok niej mężczy­ znę.

Dogodzin popołudniowych wiedziałek, tożsamość kobiety nie została jeszcze ustalona. Wiadom: obie ciężko ranne osoby pocho­

dzą zNysy.Kierowca polonezataw chwili wypadku był trzeźwy.

JOTPE

Oldboje na rybach /uffatiia i o-fifate

Zaczynają s wakacje?

Siła uderzenia była tak duża, że niochody zostały odwrócone w przeciwnyaierunkach

Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu ulic Asnyka i Jagiellońskiej w Nysie za­

kończyło się na szczęście tylko znacznym uszkodzeniem dwóch pojazdów. Do zdarzenia doszło 25 czerwca około godziny 12.00.

Jadącyz kierunku Konradowej ulicąJagiellońską Volkswagen golf, prowadzony przez 20-letniego mężczyznę, nieustąpiłpierwszeń­ stwa przejazdu pojazdowi nad-

jżdżającemu od stacji BP.Prowa- zony przez 22-letniego mężczyznę iat punto uderzył w lewą stronę olkswagena. Siła uderzeniabyła lk duża, że samochodyzostały od-

■rócone w przeciwnych kierun- ach. W groźnie wyglądającym wy- adku żaden zkierowców nie od- iósłwiększych obrażeń. Obaj kie- rjący byli trzeźwi i są mieszkańca- liNysy.

JOTPE

Weterani wędkowania doczekali się zawodów węd­

karskich w swojej klasie, klasie oldbojów. Mimo wielo­

letniego doświadczenia w siedzeniu nad wodą i czeka­

niu na wielką rybę, nie biorą udziału w zawodach. Wie­

lu z nich widać jako opiekunów i trenerów młodszej generacji wędkarzy.

Czy musi dojść do tragedii?

Nadeptak przy al. Lompy spadłnagle pokaźnych rozmiarówkonar wierzby. Rosnące wzdłużtej starej spacerowej alei drzewa pamiętają okres sprzedIIwoj­

nyświatowej - czasy, kiedy były zasadzone.

WYNIKI

Im. TadeuszSajan 1120 g

II m. Zbigniew Unicki 1080 g

ni m.

Adolf Niedzielski 640g IVm. Zdzisław Bernad 570 g V m. Zygmunt Kapral 470 g VI m. Stanisław Born 310 g

Dlatego zarząd koła PZW nr 1 w Nysiez myślą o swoich weteranach zorganizował dla nich zawody, które późniejbyłyokazją dó spotkaniasię i wspomin­ ków o złowionych największychokazach oraz tych, których nie udało się wyciągnąć. Ateniezłapane za­

wszebyły największe.Średnia wiekuzawodnikówwy­ nosiła grubopowyżej65 lat. Impreza odbyła się w Par­

kuMiejskim nastawie „Sekuta”. • ’ ■ W czasie trzygodzinnych, regulaminowych zma­

gań najlepszy okazał sięTadeusz Sająn(1120 g) tużza nim Zbigniew Unicki(1080g).Zygmunt Kapral, szef koła,zajął dopieropiąte miejsce. . -

Uważni Czytelnicy „Nowin” przypominają sobie jakkilkanaście lattemu podczas wichury od uderzenia przezspadającykonar w pobliżutego miejsca zginęła jedna z mieszkanek Nysy. •

Czytelników niepokoi fakt, że przycina się i ich zda­ niem kaleczyznacznie młodsze drzewa naosiedlach mieszkaniowych atymi, które stanowią rzeczywiste za­ grożenie dla przechodniów, niktsię niezajmuje.

BK

Kiedy mają sprzątać?

Mieszkańcy ulicy Emilii Gierczak w Nysie budzeni są w nocy hałasującą zamiatarką sprzątającą tę ulicę powiatową. Wlecieokna są otwarte, azamiatarkaroz­

poczyna sprzątanieulicy międzygodziną 1.00 a 3.00.

Czy nie mogłaby zamiataćwieczorem, kiedy ruch jest niewielki, a nie budzić ludzi po nocach?Pytanie kieru­ jemy do starosty ijego służb.

IP

Śmiertelna zagadka

Opel centralnie wbił się w drzewo

Narazie nie wiadomo w jakich okolicznościach doszło do śmiertel­ nego wypadku 24 czerwca na trasie Wierzbięcice -Niwnica. Prowadzo­ ny przez 84-letniego kierowcę z okolic Brzeskaopel astra z nieusta­ lonych przyczyn zjechał na lewą stronę drogi i uderzył w drzewo.

Śmierć na miejscu poniosła 80-let- nia pasażerka,kierowcęz ciężkimi

obrażeniami ciała przewieziono do nyskiegoszpitala.

Jak się nieoficjalnie dowiedzie­

liśmy, na jezdni i napoboczu nie byłośladów hamowania. Nie ma też żadnychświadków wypadku, którzy mogliby pomóc w rozwiąza­

niu tragedii. 84-letni kierowca na razie nic nie pamięta.

JOTPE

Nauka pod kreską?

Radykalnemu pogorszeniu, w porównaniu do ubiegłego roku, uległy wyniki tegorocznego egzaminu gimnazjalistów. Dyrektorzy szkół tłuma­

czą, że uczniowie nie mają motywacji do nauki, gdyż egzamin nie ma wpły­

wu na przyjęcie do szkół ponadgimnazjalnych. Doszło bowiem do tego, że to placówki nyskie zabiegają o ucznia, a nie odwrotnie.

CZĘŚĆ HUMANISTYCZNA

Średnia gminy Śr. województwa

26.3 (29,8 w 2003 r.) 26.4 (29,8 w 2003 r.)

Wyniki poszczególnych gimnazjów

Gl 26,7 (31,4 - 2003 r.)

G 2 25,9 (28,7-2003 r.)

G3 25,4 (29,0-2003 r.)

Gim. Sportowe 25,4 (29,1 - 2003 r.)

CZĘŚĆ MATEMATYCZNO - PRZYRODNICZA

Średnia gminy 223 (24,2 - 2003 r.) Śr. województwa 233 (24,2 - 2003 r.)

Wyniki poszczególnych gimnazjów

Gl * 23,5 (26,5-2003 r.)

G2 21,9 (22,8-2003 r.)

G3 20,5 (22,0-2003 r.)

Gim. Sportowe 20,4 (23,8 - 2003 r.)

Temat tenbyłomawiany najednym z posiedzeń komisjioświaty w Ny­ sie. Zarównowiceburmistrz JolantaBarskajak i radni doszli do wniosku, iż właśnie dlatego, że uczniowie nie przygotowują się intensywnie do egza­ minów a bazują na posiadanej wiedzy, to ich wynikisą prawdziwym wy­ znacznikiempoziomu nauczania w danej szkole.

Radni z komisjioświaty widzą ratunekna polepszenie sytuacjiw zmia­

nie systemu finansowania szkół wzależności od wyników nauczania w da­ nej placówce.

dw

Gaz na wolności

27 czerwca w Kamienniku o maływłos doszłoby do tragedii.Pod­ czas zapalania kuchenki płomie­ niem buchnął ulatniającysię gaz z nieszczelnej butli. Na szczęście nib doszło dojej eksplozji. Zniszczeniu uległajedynieszafka kuchenna,sto­ jąca najbliżej piecyka.

Będą plombować?

Nocąz 18na 19 bift.na. ul. Ka- rugi w Nysie nieznany sprawca wybił szybę i włamał się do. .fiata pandy.

Skradł 5 głośników, skrzynkę narzę­

dziową i kasety magnetofonowe.

Straty - 500zł. Tej samej nocy, też na ul. Karugi, identyczną metodązło­

dzieje włamalisię do renaulta 19.

Łup, zapewne dla nich nieprzydat­

ny,był wielką stratądla właściciela.

Włamywacze zabrali bowiemnarzę­

dziastomatologiczne, warte 1500 zł.

Nie wpuszczaj handlowca!

Starsza pani, mieszkankaNysy, została okradziona przezdwóch mężczyzn w wieku50 i 25lat.Wpu­

ściła do mieszkania rzekomych handlowców, oferujących sprzedaż serwisów obiadowych. Zajęta oglą­ daniem towarówkobieta nawet nie zauważyła, kiedy zniknąłjejportfel zkwotą ok. 2 tys. zł.

dw

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odra Unia II Opole - Unia Tułowice LZS Popielów - Orzeł Źlinice Victoria II Chróścice - Wiking Opole. Sokół Niemodlin - Rudatom Kępa LZS Piotrówka -

Nie potrafi uwierzyć własnym uszom, ale ostatkiem sił podnosi się na ramionach i czołga szybko w stronę zbliżającego się głosu. Ów głos też się zbliża szybko w jego

bić! Nie! Kochani radni, nie tędy droga. Kraje, które się dorabiały, tak nie robiły. Tak nie wolno robić. Owszem, trzeba bawić się, nie tylko głowy posypywać popiołem,

To fakt niepodważalny. Skąd jednak brała się popularność Kuronia? Ponieważ media w każdym temacie powołują się na opinię socjologa, nawet jeśli trzeba rozstrzygnąć

Unia Tułowice - LZS Rusocin Sparta Paczków - Odra Kędzierzyn-Koźle Orzeł Dzierżysław - Czarni Korfantów Sudety Burgrabice - Czarni Otmuchów Orzeł Polska Cerekiew -

nić. Już na początku wakacji pytają panią Serafin, czy warsztaty się odbędą. To jest tylko pięć dni w czasie wakacji, ale one bardzo czekają na to. Muszę powiedzieć,

W końcu Rosjanie ponownie stanęli pod Narwą. Piotr był bliski zmycia hańby, jakd okrył się przed kilku laty. Szturm miasta zakończył się rzezią mieszkańców. Po

W sobotę 20 marca szkoła mieszcząca się w Nysie przy ulicy św. Piotra przez kilka godzin była otwarta dla zwiedzających. Zainte­.. resowani nauką w tej