• Nie Znaleziono Wyników

Pierwszym nieporozumieniem jest pogląd, że niezbędnym warunkiem zdefi­ niowania(i scharakteryzowania) „rozumienia” jestwskazanie pola (dziedziny i przeciwdziedziny) relacji rozumienia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pierwszym nieporozumieniem jest pogląd, że niezbędnym warunkiem zdefi­ niowania(i scharakteryzowania) „rozumienia” jestwskazanie pola (dziedziny i przeciwdziedziny) relacji rozumienia"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

1998, R. VII, Nr 3 (27), ISSN 1230-1493

Jacek Juliusz Jadacki

Nieporozumienia wokół rozumienia

Rad najwięcej narzeka, kto rzeczy nie rozumie.

(Andrzej Maksymilian Fredro)

Literatura dotycząca problemu rozumieniajesttyleżobfita, co pełna nieporo­ zumień. Usunięcie tych nieporozumień odbiera zjawisku rozumienia piętno ta­

jemniczości,będącej od wieków niewyczerpaną pożywkąspekulacji filozoficznej.

1. Statusrelacji rozumienia

Ze sprawą formalnego i ontycznego statusu relacji rozumienia związane są dwa nieporozumienia.

Pierwszym nieporozumieniem jest pogląd, że niezbędnym warunkiem zdefi­ niowania(i scharakteryzowania) „rozumienia” jestwskazanie pola (dziedziny i przeciwdziedziny) relacji rozumienia. Istotnie, w pewnych okolicznościach można jak wiadomo — utożsamić stosunek «-członowy ze zbiorem uporząd­

kowanych «-tekprzedmiotów, między którymi ten stosunek zachodzi. Ijedynie wtedymianowicie: jeśli się przyjmieaksjomat ekstensjonalnościwskazanie dziedziny i przeciwdziedziny (resp. przeciwdziedzin) tegostosunku jest niezbęd­ ne do określenia tego stosunku. Aksjomatu ekstensjonalności można jednak nie przyjmować.

Drugim nieporozumieniem jest pogląd, że do przeciwdziedziny relacji rozu­

mienia należą(scil. przedmiotami rozumienia mogą być) m.in. obiekty nieobser- wowalne, np. intencjonalne.

Skądinądfaktemjest, że dziedzina relacji rozumienia obejmuje ludzi (nb. za­ pewne nie wszystkich), zwierzęta, a może i — komputery. Natomiast przeciw- dziedzinę(lub co najmniej jedną z przeciwdziedzin) tworzą wyłącznie obiektyob- serwowalne.

(2)

2. Kategoria semantyczna „rozumienia”

Nieporozumieniepolega tutaj na uznaniu, że słowo „rozumieć” wzależności od kontekstu ma jednąztrzech następującychsubkategorii: funktora zdaniotwór- czego od dwóch argumentównazwowych (z/nn), funktora zdaniotwórczego od nazwy i zdania (z/nz) lub funktora zdaniotwórczego odtrzech argumentów na­ zwowych (z/nnn).

W istocie tokategorietrzechRÓŻNYCH funktorów:

z/nn— O rozumie x-a, z/nz — Orozumie, że p, z/nnn — O rozumie y przezx.

Każdy ztych funktorów odnosi się dopewnej relacji dwu- lub trójargumentowej.

Jest to — nawiasemmówiąc listawyczerpująca, jeślipominąć kontekstyme­ taforyczne (w rodzaju np. deklaracji, że ...człowiekjest rozumieniem).

3. Polisemia „rozumienia

„Rozumienie” jestpodwójnympolisemem.

Po pierwsze,przysługuje mu polisemiawłaściwa wszelkim predykatom men­ talnym. Jako predykatmentalny „rozumienie”może odnosić się bądź do pewnej dyspozycji (rozumienie habitualne), bądź do pewnego aktu (rozumienie aktual­

ne), bądź do pewnej serii aktów (rozumienieprocesualne).

„Rozumienie odznacza się ponadto polisemią swoistą, którą można by na­ zwać„polisemią «czterech i»”. Rozumieć więc,po drugie, tobądź wyczuwać coś (rozumienie intuicyjne), bądźuświadamiać sobie coś (rozumienie identyfikacyj­

ne), bądź usprawiedliwiać coś (rozumienie indulgencyjne), bądź znaczyć coś (rozumienie inskrypcyjne).

Nieporozumieniem jest mniemanie, że z jednej strony rozumienie habitualne, aktualne i procesualne, a z drugiej strony rozumienie intuicyjne, identyfikacyjne, indulgencyjne i inskrypcyjne — tworzą człony dwóch logicznych podziałów zakresu „rozumienia”. W rzeczywistościsą toróżne ROZUMIENIA „rozumienia”, anieróżne podzbiory jakiegoś«jednolitego» zbioru rozumień.

Dodajmy,że rozumienie intuicyjne (wyczuwanie) obejmujące wczucie się w cudze przeżycia i wgląd w istotę czegoś — uważanejest za rodzaj poznania (bezpośredniego). Z kolei uświadamianie sobie czegoś nazwiemy „rozumieniem identyfikacyjnym, tylkojeżeli to, co uświadamiane, jestjakoś «zakryte» lub wkaż­ dymraziezjakichś względów trudne do uświadomienia. Dalej,rozumienie indul­ gencyjne — motywacyjne lub motywacyjno-behawioralne — ma różne stopnie:

od pochwalania i uznawaniaczegoś (pobudeklub zachowań) zasłuszne, poprzez przyzwalaniei dopuszczanie, aż do — niepotępiania i wybaczania. Wreszcie„ro­

zumienie inskrypcyjne jest predykatemtrójagumentowym i może odnosić się do rozumienia konotacyjnego lub referencyjnegow zależności od tego, czy chodzi

(3)

o sytuację, w której ktoś znaczy (resp. oznacza) czymś pewien konotat (treść znaczoną)czy referent (przedmiotoznaczany).

4. Eliptyczność„rozumienia w sensie identyfikacyjnym

Termin „rozumienie identyfikacyjne” występuje w różnychkontekstach elip­ tycznych. Porównajmy np.:

(1) O rozumie grawitację (scil. tutajjej istotę: na czym ona polega).

(2) O rozumiesilnik spalinowy (scil. tutaj jego budowę:jak jest on zbudowany).

(3) O rozumierozbiory Rzeczypospolitej wXVIIIwieku (scil. tutaj ichtło: oko­

liczności zewnętrzne współwystępującez tymirozbiorami).

(4) O rozumie postępowaniePiłsudskiegow 1926 roku (scil. tutaj pobudki tego postępowania: to, codo tego postępowania Piłsudskiegoskłoniło).

(5) O rozumie to zjawisko (scil. tutaj jego rodzaj: zbiór,do którego ono należy).

(6) O rozumie twierdzenie Fermata(scil. tutaj znaczenie tegotwierdzenia: to, co ono głosi).

Zwrot „O rozumie x-a” może więc,jak widać, znaczyć, że: (1) O uświada­

mia sobienaturę (istotę) x-a (rozumienie kwintesencjonalne), (2) O uświadamia sobie strukturę (budowęw tym strukturę syntaktyczną jakiegoś tekstu) x-a (rozumienie konstytucjonalne), (3) Ouświadamia sobie horyzont (tło) x-a (ro­

zumienie kontekstualne), (4) O uświadamia sobie rację (uwarunkowania) x-a (rozumienie kauzalne: inicjalne — przyczyn resp. motywów (pobudek), lub efektualne — skutków resp. celów), (5) O uświadamia sobie typ (rodzaj) x-a (rozumienie kategoriałne), (6) O uświadamia sobie sens (znaczenie) x-a (rozu­

mienie konceptualne).

Ta eliptyczność «sześciujest prawdopodobnie pochodnąwieloznaczności

„sensu”sensu largo („natura”, „struktura”, „horyzont, „racja”, „typ” i „sens sensustrictó).

Nieporozumieniem jednak byłoby mniemanie, że rozumienie kwintesencjo­ nalne, konstytucjonalne, kontekstualne (w tym psychokontekstualne i psychokon- tekstualno-behawioralne),kauzalne(w tym psychokauzalne i psychokauzalno-be- hawioralne), kategoriałne oraz konceptualnesą jakimiś TYPAMI rozumienia.

Dlatego nieporozumieniem jest również (literalne) mówienie o sposobach czy metodach rozumienia.

5. Eksplikacja potocznych użyć „rozumienia

Każde potoczne użycie „rozumienia (i jego derywatów) da się sparafrazo­ wać za pomocą wprowadzonych terminów wyspecjalizowanych. Nieporozumie­

niem byłoby jednakdomagać się, aby każde potoczne użycie „rozumienia” dało się sparafrazować zapomocą DOKŁADNIE JEDNEGO spośródtych terminów wyspe­ cjalizowanych.

(4)

Rozważmy przykład (4) z paragrafu (4). W przykładzie tymwziętym w izo­ lacji i bez dodatkowych informacjisens„rozumienia” oscyluje między sensem identyfikacyjnymaindulgencyjnym. Podobnie spór o to, czy np. rozumieć muzy­ to tyle, co uświadamiać sobie strukturę (formalną) danego utworu, czy akty psychiczne kompozytora, towarzyszące tworzeniu tego utworu, czy motywy7 skomponowania, czy może coś jeszcze innego (np. odpowiednioreagować na ów utwór),jest sporembezprzedmiotowym, bo w potocznym użyciumówiąc o rozu­ mieniu muzyki miewamy na myśli i jedno,i drugie, i trzecie, i czwarte.

6. Kontrowersje wokółrozumienia

Różnice zdań w sprawie rozumienia albo biorą się z pomieszania znaczeń (czyli niektóreztych zdań to nieporozumienia),alboempirycznierozstrzy- galne(czyli niektórez tych zdań po prostubłędne).

Dobrym przykładem pierwszej sytuacji jest SOFIZMAT KOŁA HERMENEU- TYCZNEGO. Aby rozumieć,trzeba rzekomo już uprzednio ... rozumieć. Wszcze­

gólności: aby wiedzieć, dlaczego ktoś coś robi, trzeba wiedzieć, że ktoś to coś robi— ato mająbyć fakty, których nie da się odrębnie zidentyfikować. Naciś­

nięcie guzikaprzez pewnąosobę rzekomo rozumie (psychokauzalnie) tylko ten, kto wie, że ta osoba chciała nacisnąćguzik. W istocie —ten rozumie, kto wie, że ta osoba chciała (np.) zadzwonić. Ogólnie bowiem nie jest tak, że:

jeżeli rozumiemy dane działanie jakiejś osoby, towiemy,że ta osoba chciała to działanieprzeprowadzić.

Jest natomiast tak, że:

jeżeli rozumiemy dane działanie jakiejś osoby, to wiemy, żeta osoba chciała dokonać czegoś RÓŻNEGO od owegodziałania (czegoś, do czego to działaniejedynie prowadzi).

Dobrym przykładem drugiej sytuacji jest przyznawanie (bezzasadne!) KWESTU WRODZONOŚCI DYSPOZYCJI ROZUMIENIOWYCH statusuproblemu filozoficznego, a nie empirycznego.

7. Relacje międzypojęciami„rozumienia

Tutaj nieporozumieniem jest, po pierwsze, pogląd, że pewne przedmioty możnazrozumieć wyłącznie dzięki rozumieniu intuicyjnemu. W rzeczywistości, nieznamyżadnegowyniku rzekomego rozumienia intuicyjnego, którego nie dało­ by się osiągnąć «normalnymi» metodami poznawczymi, np. w drodze wniosko­ wania. Tooczywiścienie wystarcza do odrzucenia ISTNIENIA takiegorozumienia.

Ale czyw ogóle można (bezzałożeniowo) wykazać, że czegoś nie ma?

Nieporozumieniem jest, po drugie, pogląd, że genetycznie pierwotnym jest pojęcie „rozumienia identyfikacyjnego”, a dokładniej „rozumienia koncep­

tualnego”.

(5)

Nieporozumieniem jest, potrzecie, pogląd, że niezbędnym warunkiem rozu­

mienia identyfikacyjnegojakiegoś przedmiotu jest rozumienie indulgencyjne te­

goprzedmiotu. Podobnie nie ma podstaw pogląd, że niezbędnym warunkiem ro­ zumienia psychokontekstualnegojest żywienie (czy zdolność do żywienia) przez rozumiejącego odpowiednich («rozumianych») przeżyć (por. jeszcze: niżej, para­

graf9). Tym bardziej bezpodstawny jest pogląd, że można rozumieć (koncep­ tualnie) wypowiedź jakiejś osobylepiejod tej osoby. Wskrajnym wypadku cho­ dziłoby o to, że można rozumieć konceptualnie jakąś wypowiedź niezrozumiałą dla nadawcy. Oczywiście trzeba dodać, że masię tuna myślirozumienie koncep­

tualne WŁAŚCIWE (odtworzenie sensu, który ma naoku nadawca), a nie — JA­

KIEKOLWIEK(przypisaniedowolnego sensu).

Na koniec, nieporozumieniem jest, po czwarte, tzw. ZASADA HERMENEU- TYCZNA, zgodnie z którąniezbędnym warunkiem rozumienia inskrypcyjnego i konceptualnego jest osiągnięcie pełnego zrozumieniakontekstualnego (interpre­ towanej wypowiedzi). Co więcej, osiągnięcietakiego pełnego zrozumienia kon­ tekstualnego jest po prostu niemożliwe (por. jeszcze: niżej — paragraf 10).

8.Rozumienie ainnefunkcje mentalne

Mamy następujące zależności:

(a) Jeśli ktoś coś rozumie identyfikacyjnie (w sensie aktualnym), to MYŚLI.

(b) Jeśli ktoś rozumie konceptualnie (w sensie aktualnym) wypowiedź jakiejś osoby, toSPOSTRZEGAwypowiedź. Oczywiście chodzitu o spostrzeganie

«rozumiejące»,a nie puste «gapienie się».

(c) Jeśli ktoś posiada zdolność MÓWIENIA, to posiada też zdolność rozumienia konceptualnego.Tutaj także chodzi o mówienie, a nie o«paplanie».

(d) Jeśli ktośPOWIADAMIAo czymś kogoś za pomocą jakiejś wypowiedzi,toobaj rozmówcy rozumieją konceptualnie wypowiedź.

(e) Jeśli ktoś rozumie konceptualnie wypowiedź jakiejś osoby, to ta osoba coś WYRAŻA tą wypowiedzią. Nb. bywa, że to, co wyrażane, różni się zasadni­

czood tego, co rozumiane.

(f) Jeśli ktośwłaściwieODCZUWA (reaguje emocjonalnie na) jakieś dzieło sztuki, toje rozumie konceptualnie. (Zapewne należałoby zależność ograniczyć do dziedzinydzieł sztuki literackiej.)

(g) Jeśli ktoś rozumie inskrypcyjnieprzez pewne wyrażenie coś określonego, to UZNAJE,żetocoś jest znaczeniem tego wyrażenia.

(h) Jeśli jakaś osoba przez pewien znak rozumieinskrypcyjnie (w sensie habi- tualnym) jakiś przedmiot, to u tej osoby przedstawienie tego przedmiotu SKOJARZONE jestzprzedstawieniem owego znaku.

Nieporozumieniem jesttu pogląd, że można coś (jakieś zdanie)uznawać za prawdę, a zarazemtego czegoś(tego zdania) nierozumieć.

(6)

Trudnoteż sobie wyobrazićwiększenieporozumienie, niż zakwestionowanie zależności:

Jeżeli ktoś cośrozumie konceptualnie, to to cośjest wyrażeniem SENSOWNYM.

Natomiastjest sprawą otwartą, czy wolno mówić o rozumieniu konceptualnym wypowiedziwewnętrznie sprzecznych.

9. Rozumienie a interpretacja

Najczęstszym bodajże nieporozumieniemjest pogląd, że rozumienie jest ro­

dzajemROZUMOWANIA. Źródłem tego nieporozumieniajest prawdopodobnie po­ mieszanie rozumieniazINTERPRETACJĄ: procedurą dochodzenia do zrozumienia.

Rozważmy dwa przykłady: interpretację logiczną oraz interpretację psycholo­

giczną.

Na interpretację logicznąktórą można traktować jako procedurę prowa­

dzącądo kwintesencjonalnego i/lub konstytucjonalnego rozumieniadanego tekstu (w szczególności filozoficznego), tj. doujawnienianatury i struktury tegotekstu przez usunięcieluk logicznych (polisemów i entymematów) składają się min.

następujące czynności:

(ł) przekład tez interpretowanego tekstuna język jakiejś teorii sformalizowanej;

(2) wyróżnienie — wśródtak przełożonych tezaksjomatów (tj. uchwycenie logicznej «istoty» tekstu);

(3) ustalenie ciągówdowodowych (tj. uchwycenie logicznej «budowy» tekstu).

Zauważmy, że interpretację logiczną uważa się za tym lepszą, im bardziej jest ona: (a) dalekosiężna (tj. im więcej obejmuje tez interpretowanego tekstu),

(b) wierna(tj. immniejszeodchyleniaprzekładu co dosensu i formy), (c) spójna (tj. im więcej tezma dowody) i (d)«nietwórcza» (tj. im mniej jest wniej założeń własnych języka przekładu). Przesądemjest przekonanie, że możliwa jest inter­ pretacja logiczna owszystkichtych czynnikachw stopniu najwyższym. Możliwe jest tujedynie osiągnięcieinterpretacji optymalnej, tj. takiej, że żadnego z para­

metrów przekładu niedasię już poprawić bez pogorszenia pozostałych.

W wypadku rozumienia psychokontekstualno-behawioralnego lub psycho- kauzalno-behawioralnego na odpowiedniąprocedurę interpretacji psycholo­ gicznej składają się m.in. następująceczynności:

(1) obserwacja (ekstraspekcyjna) czyjegoś zachowania lubjego wytworów w określonej sytuacji;

(2) obserwacja (introspekcyjna) własnej psychiki w podobnej sytuacji lub internalizacja, tj. wyobrażeniowe postawienie się w sytuacji interpretowa­ nego;

(3) wnioskowanie ze wskaźników behawioralnycho przeżyciach psychicznych, któresię w nichprzejawiają, tj. stanowiąichhoryzont lub rację.

(7)

Warto zauważyć, że wnioskowanie, o którym mowa w(3), jest wnioskowa­

niem entymematycznym. Opiera się ono mianowicie na następujących dwóch milczącychaprzytymbardzosilnych założeniach:

I. Ludzie rozumieją samych siebie, tj. uświadamiają sobiezależnośćmiędzyda­

nym swoimzachowaniemaokreślonym stanem swojejpsychiki.

II. Ludzie mająpodobną psychikę, w szczególności zaś: (a) działają (na ogół) ra­

cjonalnie; (b)dostateczniekompetentni, tj. znają możliwości, które przed nimi stoją; (c) mają określone preferencje(hierarchię wartości), tj. wybierają działanie, które uważają za użyteczne dla siebie.

Pierwszegozałożenia nie przyjmuje się przy interpretacji psychoanalitycznej, w której chodzi o poszukiwanie sensu zachowań symptomatycznych (nieinstru- mentalnych, nieświadomych)ukrytego dlainterpretatora i interpretowanego. Tu­ taj powiązaniesens-symptom dokonuje się de facto na zasadzie luźnego skojarze­ nia; dlatego wobec braku zadowalających kryteriów trafnościtakiej interpretacji

— gdyby miała ona mieć charakter «protokolarny» (spójność? sukces terapeu­

tyczny? poczucie trafności?) poprzestaje się na ogół nainterpretacji o cha­ rakterze «projektującym», tj. na nadaniu dowolnego sensu symptomom, byleby prowadziło to do pożądanej «reorganizacji» psychikipacjenta.

Jakwidać, obieprocedury są pewnymi operacjami kognitywnymi. Natomiast rozumienie (wyjąwszyrzekome rozumienieintuicyjne)jest tylko pewnym stanem (potencjalnym lub aktualnym)bądź też ciągiem stanów poznawczych, który w wy­ niku podobnych procedurmoże zostać osiągnięty.

10. Stopniowalność rozumienia identyfikacyjnego

Wiele przemawia za tym, że nie tylko rozumienie indulgencyjne, ale i rozu­

mienie identyfikacyjne (scil. uświadamianie sobie) jeststopniowalne.

Wydaje się, że zachodzą m.in.następujące zależności:

(a)Imbardziej szczegółowastruktura, szerszy horyzonti odleglejszeracje przed­

mioturozumienia ktoś sobieuświadamia, tym lepiej rozumie identyfikacyjnie ten przedmiot.

(b) Im więcej członów wyrażeniazłożonego ktoś rozumie konceptualnie, tym le­ piej rozumie to wyrażenie.

(c)Przyjmijmy, że:

(a) ktoś rozumie wybiórczo pewne wyrażenie, gdyuświadamia sobie tylko częśćzakresu tego wyrażenia;

(p) ktoś rozumiejasno pewne wyrażenie, gdy uświadamia sobie cały za­

kres tego wyrażenia;

(y) ktośrozumiewyraźnie pewne wyrażenie, gdy uświadamiasobiedowol­ treść(charakterystyczną) tego wyrażenia;

(5) ktoś rozumiewiernie pewne wyrażenie, gdy uświadamia sobie słowni­ kową treśćtegowyrażenia;

(8)

(e) ktoś rozumie ściśle pewne wyrażenie, gdy uświadamia sobie istotną treść tegowyrażenia.

Teraz, im bardziej czyjeś rozumieniekonceptualne danegowyrażenia na skali (a)-(e) zbliża się do rozumienia ścisłego, tym lepiej ten ktoś rozu­ mie (konceptualnie) to wyrażenie.

(d) Im bardziej szczegółowym przedstawieniem jest uświadomienie sobie sensu wyrażenia, tymrozumiejącylepiej rozumie (konceptualnie) to wyrażenie.

Nieporozumienie związaneze stopniowalnością rozumienia polega na prze­

konaniu, że możliwe jest osiągnięcie najwyższego stopnia zrozumienia identyfi­ kacyjnego, co oczywiście zakłada(mylnie!), że taki stopień w ogóleistnieje.

11.Definicja„rozumienia konceptualnego

Nieporozumieniem jest domaganie się podania normalnej definicji „właściwego rozumienia konceptualnego” (scil. „właściwego pojmowania”). Mamytutaj tylko:

Jeżeli przez znaky rozumie się inskrypcyjnie przedmiot z, to osobą x właściwie pojmujey-a, gdy x przez y-a rozumie inskrypcyjnie z-a.

Inna sprawa, że warunek wstępny tej definicji niejest precyzyjny. Rozumie się

to wszyscy rozumieją,większość rozumie, niektórzy rozumieją, czy(wszyscy, większość lub niektórzy) biegli użytkownicy rozumieją?

Normalną definicję można natomiast podać dla „pojmowania jakiegokol­

wiek”:

Osoba x pojmuje jakoś znak y, gdy x przez y-a rozumie inskrypcyjnie cokolwiek.

Nieporozumieniem byłoby jednak utożsamienie pojmowania właściwego z poj­

mowaniem jakimkolwiek. Jeszcze większym nieporozumieniem byłoby przyjęcie, że zkolei pojmowanieinstrumentalne jakiegoś przedmiotuto tylko uświado­ mieniesobie, że ów przedmiot jest znakiem.

12. Kryteria rozumienia konceptualnego

Zasadniczym nieporozumieniemjest wiara w istnienie uniwersalnego kryte­ rium pojmowania i w ogóle rozumienia takiego kryterium, które byłoby wa­

runkiem zarazem niezbędnym i wystarczającym. Nieporozumieniem nie mniej­

szym jest jednak równieżposzukiwanie jakiegoś kryterium sensu stricto, bezwy- jątkowego. Wszystko,czym dysponujemy, totylko kryteriasensu largo, cząstko­

we. Oto one:

(a)poczucietrafnego rozumienia wypowiedzi;

(b) poprawne odtwarzanie (w tym przytaczanie) wypowiedzi;

(c)poprawnewyjaśnianie (znaczenia) wypowiedzi;

(d) poprawne streszczanie wypowiedzi;

(e) właściwa reakcja na wypowiedź.

(9)

O tym, żesą totylkokryteria cząstkowe,świadczą następujące fakty.

Zjednej strony, źródłem poczucia niezrozumienia danej wypowiedzi mogą być zakłócenia uwagilubzłożoność przedmiotów, októrychmowa. Źródłem błę­ dów i trudności w odtwarzaniu, wyjaśnianiu i streszczaniu mogą być defekty dyspozycji intelektualnych innych niż rozumieniowe (np. niedomagania pamięci, błędy w rozumowaniu) lub braki czysto artykulacyjne (np. wady wymowy).

Źródłem niewłaściwych reakcji na daną wypowiedź mogą być braki w wiedzy pozajęzykowej lub niechęćdo zajęcia spodziewanej postawy (np. w wypadku od­

powiedzi kłamliwej).

Z drugiej strony, poprawność odpowiednich zachowań może być wynikiem przypadkowej zbieżności. Dobraniu właściwego definiensa może np. nie towa­

rzyszyć jego rozumienie. Trudnoteż np. ustalić ostatecznie, czy danawypowiedź JEST odpowiedzią na postawione pytanieoraz czy świadczy orozumieniu tego, a nieinnego składnika tego pytania.

13. Kompetencja językowa

Na kompetencję językowąskładają się dwie umiejętności: umiejętność rozu­ mienia konceptualnego wypowiedzi już kiedyś słyszanych orazumiejętność wy­ twarzania (lub uzupełniania) wypowiedzi — w tym wypowiedzi (złożonych) nigdy dotąd nieslyszanych.

Tutaj nieporozumieniem jest pogląd, że niezbędnym i wystarczającym wa­

runkiem takiej umiejętności jest rozumienie (uświadamianie sobie) struktury i sensu elementówtakich wypowiedzi. Wskazuje na to istnienie idiomów (rozumianych en bloc) iumiejętność tworzenia wyrażeń złożonych przy pomocy słówsynkate- gorematycznych (często w izolacji wogólenierozumianych).

How Understanding Can Be Misunderstood

Misunderstandingabout understanding has various form and is occasioned by confusions or uncertainties concerning (1) the status ofthe relation of under­

standing, (2) thesemantic category of „understanding”, (3) multiplemeaningsof theterm, (4) elliptical characterof the utterances that contain theterm, (5)expli­

cation of „understandingas it is usedin natural language, (6) philosophical con­ troversies about the concept, (7) the relationships between various concepts of

„understanding, (8) differences between understanding and other mental func­ tions, (9) the difference between understanding and interpreting, (10) degrees of understanding,(11)thedefinition of „conceptual understanding”, (12)criteria of con­ ceptualunderstanding and linguistic competence.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Co komendant policji może wywnioskować z powyższego raportu (poza oczywistym fak- tem, że należy zwolnić

Dla dodatniej liczby naturalnej n znaleźć wzór na największą potęgę liczby pierwszej p dzielącą n!4. Rozłożyć na czynniki pierwsze

Wykaż twierdzenie Prochorowa na prostej rzczywistej.. Czy zachodzi

Udowodnić, że jeśli dla macierzy przejścia nieprzywiedlnego łańcucha Markowa istnieje j takie, że p jj > 0, to łańcuch nie jest

[r]

Z tego względu, nawet jeśli Nie ­ tzsche powiada, iż „źródło muzyki leży poza wszelką indywiduacją”, a więc poza wszelką wolą, w samym Dionizosie, to jest ona

3p – poprawne metody, obliczenia i odpowiedź z jednostką 2p – poprawna metoda obliczenia wymiarów obszaru, na którym może stać namiot (9m x 19m) i poprawna metoda obliczenia

Poprawną metodę uznajemy, gdy uczeń wykorzysta odpowiednie dane z zadania, a np. popełni błąd rachunkowy, przestawi cyfry. Za poprawne obliczenia przyznajemy punkt pod warunkiem,