• Nie Znaleziono Wyników

Rodzina Sztokfiszów - Dawid Sztokfisz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rodzina Sztokfiszów - Dawid Sztokfisz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

DAWID SZTOKFISZ

ur. 1912; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, rodzina i dom rodzinny, rodzeństwo

Rodzina Sztokfiszów

[Mój] dziadek na ulicy Szerokiej miał sklep, tak że [sprzedawał] przybory malarskie i murarskie. [Dziadek też się nazywał] Sztokfisz, tak. [A mój] ojciec nazywał się Szulim, a matka nazywała się Hendla. Z domu Morgenstern. A rodzeństwo, tak. Zaczynam od siostry. Najstarsza siostra Róża, następna siostra Ruchla, później idą synowie Szlomo i Chil, później siostra Frania, następnie ja. I był jeszcze młodszy brat Jehuda.

Ojciec, matka tak, [byli] religijni.

Data i miejsce nagrania 2006-11-19, Ramat Gan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Jarosław Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak zrobił i jak odmówił ten kidusz, to jest modlitwa przed jedzeniem, i trzymał ten kieliszek wina, ręka mu drżała. To jeszcze pamiętam jak mu ręka drżała w

Mówiła, że u Hołysta, właściciela firmy przewozowej, tylko prowadzi księgowość, sekretarką jest, warkoczyki sobie rozpuściła, niewinna dziewczyna, wypuścili

Pamiętam, że jak byłem małym dzieckiem, w ogóle jeszcze nie byłem w szkole, była wojna, słyszałem trochę, jak się bombarduje, trochę – niedużo, potem widziałem polskie

Ja zawsze zapominam jak oni się nazywali, a to była siostra mojej matki, która była pobrana z… Oni dzieci nie mieli, ale miała męża, który był bardzo elegancki i

Ta moja ciocia pracowała, cała rodzina była w sklepach bławatnych i mój ojciec był tym, co nie dawał, ale sprzedawał te materiały, co najbardziej modne, tak że oni mogli

To jak żeśmy się wprowadzili do tego domu, naprzód naturalnie na Narutowicza 20, ja dostałam mój pokój, to ja się od razu zapytałam: „A gdzie Surcia będzie?” To

Kobiety były w ciąży, w tym czasie akurat miały termin rodzenia, to była taka doktór Polka czy Niemka, nie wiem, była beczka z wodą i topiły te dzieci od razu..

Miałam do Julci Hartwig taki żal, że ona nie pisała [o mojej cioci] – nie wiem, jaką ona była macochą, bo może nie była taka dobra, nigdy nie wiadomo, ale w każdym razie