• Nie Znaleziono Wyników

Egzaminy na studia - Marek Żmigrodzki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Egzaminy na studia - Marek Żmigrodzki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MAREK ŻMIGRODZKI

ur. 1946; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, egzaminy na studia, UMCS, studia prawnicze, Janusz Wojciechowski, Wiesław Skrzydło, wykładowcy akademiccy

Egzaminy na studia

Ja to bardzo przeżyłem. Ciężko chory wróciłem z tego egzaminu. W tym budynku to było, w tamtej sali, jak dziś pamiętam. To była sala, dzisiaj nazywa się Daszyńskiego, wtedy nazywała sala Marchlewskiego. Wtedy na prawo było około trzech kandydatów na miejsce, około czterech, tak, że konkurencja naprawdę była. To był [egzamin] pisemny z historii. Pamiętam jak dziś, pisałem „Zakładanie miast na prawie niemieckim”. Jak ja się omęczyłem... Ledwo mi to poszło. Słabo mi poszło. I oczywiście egzamin z języka obcego był. To tu się nie bałem, bo rosyjski, to ja miałem w palcu. To były dwa pisemne chyba i później ustny był przy komisji całej - historia, geografia. Ustnie, to już bardzo dobrze mi poszło. Tutaj zresztą w komisji był kolega brata z roku, doktor Wojciechowski Janusz. Bardzo miły zresztą człowiek. Brat był z nim na roku - „Słuchaj, Janusz, jak tam bratu mojemu poszło. Wiesz, on od wielu lat sierota”. Tylko brat mógł ze mną pójść, matka w ogóle nie chodziła, nie interesowała się tym, ani w szkole nie chodziła na wywiadówki, ani tu się za bardzo nie interesowała. To była moja sprawa, brat ze mną chodził. Na [egzaminie]

wstępnym do liceum w Staszicu byłem ze średnim bratem, a na wstępnym tutaj, to mnie najstarszy pilotował. Chodził, dowiadywał się co, jak tam, ale to byliśmy dosyć znaną rodziną prawniczą wtedy, bo przecież ojciec, kiedy żył, był szanowanym człowiekiem. I chyba podziwianym nawet. Wzruszyłem się zupełnie kiedyś. Miałem sprawę do pana rektora. Wówczas rektorem był profesor Skrzydło, który zresztą do dzisiaj żyje. Ja byłem zszokowany, jak go zaczepiłem i mówię: „Czy mogę pana rektora o coś prosić, zapytać”. – „To chodź”. Była winda, gdzieś tam żeśmy szli, i w trakcie, kiedy żeśmy szli do rektoratu, to przez drogę on sprawę załatwił. I był bardzo życzliwy. Był też profesor Malarczyk, profesor Mazurkiewicz, profesor Kunicki, profesor Wolter, to sława cywilistyczna. Był strasznie uczciwym człowiekiem i wybitnym znawcą. Profesor Buczkowski, profesor Ignatowicz, to były sławy ogólnopolskie. Jeśli chodzi o studia, to mam wielki szacunek dla tych ludzi. Nikt nigdy

(2)

z racji pochodzenia czy czegoś mnie nie sponiewierał. Mam wielkie uznanie dla tych ludzi, z którymi się spotykałem w czasie studiów.

Data i miejsce nagrania 2017-04-27, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam również nieżyjącego już, bynajmniej nie świętej pamięci, profesora Górskiego, który był wtedy ministrem i bardzo mocno upierał się, żeby jednak tego NZS – u

I później pamiętam, po koncercie w „Hadesie”, podszedł do mnie jakiś tam [człowiek] i mówi: „Słuchaj, świetny miałeś występ, ale wiesz co mi się u ciebie

Głównym sprawcą zainteresowania muzyką w naszej rodzinie - bo mam dwóch braci, starszy brat grał na trąbce w naszym zespole – ale inspiratorem wszystkiego był najstarszy brat

Opowieść o mieście, kabarety, "Dren 59", Jacek Abramowicz, studencki kabaret na Akademii Medycznej, Oleg Łuckiewicz, kabaret "Kaktus".. Miałem drobną przygodę

Pierwsze pieniądze zarobiłem na sylwestra i później grałem w zespole ze średnim bratem.. Bo brat średni grał na

Dzisiaj ludzie o tym nie wiedza, ale tam był budynek, który nazywał się Szanghaj, czteropiętrowy budynek, tu, gdzie teraz poczta, miedzy Kowalską, czteropiętrowy budynek.. To

Lublin –zresztą Kraków też –był bardzo mocno poklejony [plakatami]. Powiedziałbym wręcz, że [istniała] konkurencja, kto więcej

I ja byłem pierwszym rocznikiem, który kończył studia w Polsce, gdzie na politechnice już musiałem kończyć studia magisterskie. Przede mną jeszcze ci co kończyli,