• Nie Znaleziono Wyników

W tunelu (X)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W tunelu (X)"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef STASZYC

TUNELU W

Wtorek 12 IX 1939 r.

Wrześniowy pogodny wtorek, a my tęsknimy do chmur i desz- czu. Warkot silników lotniczych, huk eksplodujących bomb, nie- raz o pogłębionej sile wybuchu, to tych ciężkiego kalibru. Sły- chać, że obrona przeciwlotnicza wzmocniona Jest nowymi bate- riami artylerii, która ostrzeliwu- JJ bombowce, niestety. Jak wi- dz:; bezskutecznie. Koniec nalo- tu. Ludzie opuszczają piwnice — obrony, które przeważnie były p:ymltywne i często zatłoczone, bo nie we wszystkich budynkach, w ogóle nadawały się do użytku.

Z licznych budynków wydoby- waJl się płomienie ognia, które Lżą drewniane otwory okien, witryn oraz drzwi sklepowych.

Przy niektórych domach palą się rosnące drzewa. Niemcy dzisiaj znowu pokazali sHę lotnictwa w niszczeniu tak obiektów mate- rialnych Jak 1 ludzi.

Mieszkańcy, a przede wszyst- kim kobiety I dzieci nadal tłum-

ni* opuszczają miasto, zagrożone ri«<£yml nalotami. Na ulicach w s i a ł e m więcej ludzi mówlą- c7ca do siebie, a więc nie Jest to tyko .przywilejem" związa- nyn z chorobą, czy starością, ale I wynikiem dużego napięcia nerwowego, a teraz tyle drama- tycznych losów ludzkich.

Z dnia na dzień trudniej o chleb, braki żywności i wody m r utają. W niektórych domach u r-chomlono stare studnie — pornpy. Przestała działać komu- nikacja mlej6ka, a pozamiej- ska straciła swą punktualność.

LucLds Jeżdżą „okazją", a prze- wsfctk .pec peden ap06todonam".

Olwzalo się, te dawne sposoby są n1 .zawodne.

S_a. tale sapelnlone są rarmy- irJ cia których brakuje miejsc r i )• ikach. Jak ł na dostawkach w kł-ytarzach. Napływa coraz

i« rannych żofciierzy, s to- n - h waJk, Już w rejonach L j - . zarmy. Pojawiły się tnad- t . I w zaopatrzeniu w leki, a i i materiały opatrunkowe.

.! rozdągagły swoją dzia obejmując nią szpitale i opkfcę nad bezdomr.,- zasaMonymi, ponieważ lu-

— j w e k o w a n i nalotami oraz

utratą najbliższych 1 dachu nad głową.

Junacy, którzy pełnią służbę wartowniczą przy magazynach, zauważyli przygotowania do e- wakuacji, ale sprawa się prze- dłuża, bo brak środków tran- sportowych. Coraz częściej roz- kazy się „kreyżuflą". Pomimo to, sądzę na podstawie rozmów 1 kontaktów, że większość z nas, a przede wszystkim młodzi, nie myślą o przegranej. Wierzymy majestatowi Rzeczypospolitej 1 przyjmujemy słowa naczelnego wodza, że „gwałt zadany siłą, musi być siłą odparty". Jesteś- my przekonani, że silę mamy, a do tego 1 słuszność jest po naszej stronie. Ta chwilowa przewaga Niemców wynikła z zaskoczenia, ale opór nasz bę- dzie narastał, w miarę zagęsz- czania się naszych sił 1 środków na liniach Wisły 1 Bugu. Dojdą do tego rozlewiska Prypeci 1 przestrzenie Podola, wtedy na- sze wojska przejmą inicjatywę.

W 1920 roku też cofaliśmy się przed bolszewikami aż pod War- szawę. Tak myślimy, choć ko- munikaty naczelnego wodza nie są optymistyczne. Armia polska pod presją broni pancernej ł bomb lotniczych, Jest, niestety,

nadal w odwrocie. Któryś z ko- legów powiedział, że w komuni- kacie polskiego radia przekazano rozkaz marszałka Rydza-Smigłe- go, że nadaje wszystkim obroń- com Westerplatte krzyże Orderu Virtuti MilltarL

Z kilku Junakami z klasy by- liśmy na żałcfcnej mszy św. za duszę kolegi Ptkulaklego. Ksiądz

mówił, że życie ludzkie się nie kończy z chwilą śmierci, a tyl- ko zmienia. Ci co zostają muszą szczególnie w czasie wojny oswoić się z odchodzeniem naj- bliższych i to bez względu na ich wiek. Jest to wynikiem na- rzuconej nam wojny, która obok śmierci, wyzwala też l naj- szczytniejsze czyny. Widzimy te- raz Jak stwierdził celebrant, ty- siące samarytanek 1 samarytan i - nów, którzy pochylają się nad potrzebującymi pomocy. Zakoń- czył, że śp. Pikulski był wierny prawu i obowiązkowi obrony Ojczyzny, które mieszczą się w treściach humanizmu. Myśl ta bardzo wymownie 1 konkretnie nawiązywała do osobowości Zmarłego, z którym chodziłem do gimnazjum 1 liceum przez kilka l a t Był dokładny, syste- matyczny, schludny, budził sza- cunek dobrym zachowaniem się 1 rozległymi wiadomościami.

Pięknie mówił po francusku i z tego powodu madame Kozików- na namawiała go na studia hu- manistyczne, szczególnie na ro- manistykę, by w przyszłości u- czył języka francuskiego. Miesz- kał u cioci, średnio zamożnej pani, przy ulicy Narutowicza 13.

O rodzicach nigdy nie wspomi- nał. Nie należał do harcerstwa, choć namawiali go nasi harc- mistrze, profesorowie Łacinnicy (Łopatyński, Stagrowski, Zim- mer). Nie chciał być zależny ani

„od papieża, ani od cesarza", Jak to kiedyś pięknie i dosadnie wyjaśnił. Ja myślę, że być może obok tego główną Jednak przy- czyną był (laby stan Jego zdro- wia. Bał się wysiłków fizycz- nych na obozach l wędrówkach, a pen ad to przedkładał naukę ponad wszystko. Był to kolega z klasy, który pierwszy z nas zginął.

Poinformował nas Józio Chab- rów skl. że organizuje się Ochot- niczy Batalion Obrony Lublina.

Dowódcą Jego Jest mjr Stanis- ław Horwatt, a pierwszą kom- panią ma dowodzić hrm. por.

Jan Iglatowski. Jeżeli tak bę- dzie, to on i inni harcerze prze- niosą się do tego harcerskiego pododdziału. Co robić? — zasta- nawiamy się z niektórymi kole- gami. Czy wypada podjąć sta- rania o „wybycie" z macierzys- tej kompanii, której stan osobo- wy stale się wykrusza, a zakres obowiązków stale poszerza się?

(Cdn.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Proszę o zapoznanie się z zagadnieniami i materiałami, które znajdują się w zamieszczonych poniżej linkach, oraz w książce „Obsługa diagnozowanie oraz naprawa elektrycznych

niedostateczną. Uwaga 2! Zapowiedź testu. W tym tygodniu nie zadaję do wysłania żadnych zadań obowiązkowych. W kolejnej cześci lekcji matematyki, która tradycyjnie pojawi się w

W przypadku soczewki rozpraszającej cechy obrazu zawsze są identyczne bez względu na odległość przedmiotu od soczewki (naturalnie wartość np. pomniejszenia ulega zmianie wraz

Na tej lekcji przypomnicie sobie definicje prawdopodobieństwa klasycznego, Jesli potrzebujesz przypomniec sobie wiadomości z prawdopodobieństwa, skorzystaj z lekcji zamieszczonych

Karola Wojtyły, a następnie papieża Jana Pawła II w sprawach naukowych, lecz także jego niezastąpionym towarzyszem w dniach wytchnienia i odpoczynku. Łączyło ich

Wskazówka: Rozbić całkę na 2n części punktami postaci πk

orientacja na rozwój endogenny (a więc liczenia na własne siły) wykluczała się w wielu krajach Trzeciego Świata z koncepcją modernizacji, czyli liczenia na

Mason, Reading and Responding to Mircea Eliade’s History of Religious Ideas, Edwin Mellen Press, Lewiston 1993,