• Nie Znaleziono Wyników

Niemcy stworzyli tak zwane zawodówki - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niemcy stworzyli tak zwane zawodówki - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TERESA PIĄTKOWSKA

ur. 1927; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe edukacja w czasie okupacji, szkoły zawodowe, przedmioty szkolne podczas okupacji, protestanci

Niemcy stworzyli tak zwane zawodówki

Za okupacji, jak ja już chodziłam do tak zwanej średniej szkoły, bo nie było gimnazjów. Natychmiast jak Niemcy wkroczyli, to oczywiście zjawili się z pewnością na ulicy 3 Maja, gdzie było zarządzanie szkołami. To ma swoją nazwę, w tej chwili nie pamiętam. Takie biuro [- kuratorium oświaty]. Od razu pomyśleli, jak tu zrobić ze szkoleniem Polaków. Więc w tak zwanych –bo już nie było gimnazjów, tylko stworzyli tak zwane zawodówki. Zawodówki były różnego rodzaju - były handlówki, były krawieckie, były plastyczne. I była chemiczna szkoła. Ale jak było z przedmiotami –w tej mojej handlówce, do której poszłam tak z konieczności, bo do handlu to nie, bo ja byłam humanistką –nie wolno było uczyć historii literatury, historii Polski, geografia tylko gospodarcza, łaciny –a przecież w naszych przedwojennych gimnazjach od razu uczono się łaciny. I algebry. Tylko arytmetykę handlową [mieliśmy]. Niemiecki –trzeba było się uczyć, bo to była już okupacja. I to było właśnie bardzo bolesne. Ja ukończyłam dwie klasy handlówki i był już egzamin, więc przedstawiciele władz oświatowych, Niemcy, siedzieli w takim miejscu za stołem i mieli swoje uwagi. Moja koleżanka –nazywała się Olga Grabówna –i on pyta: „Czy ty może jesteś Niemką?”

Ona mówi: „Nie” A jeszcze wracając do narodowości, w szkole podstawowej chodziła z nami do jednej klasy Eliza Reske, która była protestantką. Ona sobie siedziała razem z nami na lekcjach religii. Nie wychodziła. I myśmy wcale na to nie zwracali uwagi. Nic. Ja nie wiem, co teraz dzieje się, że już coś takiego innego to ludziom przeszkadza. Chcą osiedlać ludzi, organizować na przykład siedzibę dla poszkodowanych. Dzisiejsza społeczność wcale się nie zgadza. To dziwne dla mnie, bo tak nie było przed wojną. Naród był bardzo pokorny, doznał wielkiej biedy.

(2)

Data i miejsce nagrania 2019-08-02, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota, Dagmara Spodar

Transkrypcja Róża Domarecka

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Właściwie to ona podobno była polonistką, ale uczyła korespondencji, bo nam się polskiego nie wolno było uczyć. I była pani, która uczyła

Byłam sprawozdawczynią pierwszej w Polsce ustawy o zwolnieniach grupowych z 1989 roku (O szczególnych zasadach rozwiązywania stosunku pracy z przyczyn niedotyczących

Ja pamiętam [kino] za okupacji, ale z opowiadań wiem, że kino było [przed wojną], bo mamusia mówiła, że jak byłam mała, to mnie zostawili i poszli do kina, jakiś film był i

Wychodziłam do kina głównie z konieczności ze szkołą na jakiś seans, ponieważ mojej mamy nie było stać, żeby dawała mi pieniądze. Na Starym Mieście było kino Rialto, chyba

Wtedy byłam w ciąży z drugim dzieckiem i poszłam do kilku baraków, jak popatrzyłam na te elementy butów i w ogóle zdjęcia w jakim to było stanie, to po prostu nie doszłam

I ja do niej poszłam – każdej soboty tam u niej byłam – a na szóstą ja musiałam wrócić prędko [do domu] na Nadstawną ulicę, bo od szóstej już nie wolno było być

Kilka [dziewczyn] z mojej grupy poszło uczyć się być siostrą, ale ja nie miałam żadnego domu, nie miałam gdzie być i bałam się opuścić kibuc.. A wtedy to było tak, że

Jeszcze panienką byłam, chodziliśmy z, robótki takieśmy to na drutach się robiło to, to już tego dnia broń Boże w Zaduszki nie wolno było pójść nigdzie, bo ze, z Zaduszek na