• Nie Znaleziono Wyników

Dyrektorzy - Tadeusz Filipek -fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dyrektorzy - Tadeusz Filipek -fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ FILIPEK

ur. 1939; Garbów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, Lubelska Drukarnia Prasowa, lubelski rynek drukarski

Dyrektorzy

W Lubelskiej Drukarni Prasowej od roku pięćdziesiątego bodajże drugiego, już dokładnie nie pamiętam, lub trzeciego dyrektorem był Władysław Jakubowski, to był znany drukarz, który głównie pracował w drukarniach poznańskich, później był dyrektorem drukarni w Katowicach i z Katowic został przeniesiony do Lublina i dyrygował, kierował drukarnią, Lubelską Drukarnią Prasową. Za jego kadencji rozpoczęto budowę tego nowego budynku Lubelskiej Drukarni Prasowej przy Unickiej 4 i właściwie pełnił on funkcję dyrektora aż do roku 1961. Znałem dyrektora Jakubowskiego bardzo dobrze, był to człowiek wielkiego formatu, powiedziałbym, i świetny organizator, a przede wszystkim –doskonały fachowiec, jeśli chodzi o drukarstwo. Od 1961 roku dyrektorem zakładów był pan Zbigniew Porębski, który był spadochroniarzem z Warszawy. Można powiedzieć, że został tutaj przydzielony przez ówczesny zarząd Zjednoczenia i on był tutaj dyrektorem po odejściu pana Jakubowskiego aż do roku 1966. W roku 1966, gdzieś w połowie roku, dyrektorem został pan Kazimierz Malinek, który był poprzednio wicedyrektorem Poczty, on oczywiście nie był poligrafem, ale został tutaj dyrektorem naczelnym i wtedy tak się złożyło, że ja już wracałem ze studiów, od września 1966 roku zacząłem pracować i właśnie pan Malinek przyjmował mnie już po studiach do pracy. Wtedy zostałem kierownikiem działu technologicznego, a następnie po dwóch latach wicedyrektorem do spraw produkcyjno-technicznych. Pan Malinek był dyrektorem do roku osiemdziesiątego chyba pierwszego, przez piętnaście lat był dyrektorem. A później dyrektorem został naczelnym pan Marian Szypulski do tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego chyba trzeciego roku, a następnie dyrektorem naczelnym Lubelskich Zakładów Graficznych był pan Stanisław Kozioł, aż do momentu sprywatyzowania i już w okresie sprywatyzowania, jak drukarnia przekształciła się w Multidruk S.A., też jeszcze był prezesem zarządu przez dłuższy czas. Teraz w Multidruku, prezesem zarządu jest pan Andrzej chyba Jasiński, natomiast do niedawna jeszcze pracował jako wiceprezes, odszedł w styczniu na emeryturę,

(2)

inżynier Ryszard Janowski, którego za moich czasów, jak ja tam byłem wicedyrektorem, przyjmowałem do pracy po studiach poligraficznych warszawskich, bo już wtedy była szkoła poligraficzna wyższa w Warszawie i u nas już znalazło zatrudnienie kilku inżynierów warszawskich. Tak że on był początkowo kierownikiem wydziału gazetowego, przez dłuższy czas pracował, a później został wiceprezesem zarządu w okresie Multidruku.

Data i miejsce nagrania 2008--02-28, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Robert Sawa

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Takich zakładów było kilkanaście w Lublinie, natomiast po wojnie, jak zakłady te zostały upaństwowione, z części tych zakładów utworzono Lubelskie Zakłady Graficzne,

W Lubelskich Zakładach Graficznych powstał nowy wydział offsetowy, zaczął ten wydział powstawać gdzieś w połowie lat 70., początkowo były to jakieś takie

Linotyp nie miał już racji bytu, ponieważ technologia offsetowa była zupełnie inną technologią i praktycznie czcionki, matryce linotypowe, skład linotypowy, skład

Doskonale pamiętam z tego okresu, oczywiście, tych najstarszych pracowników, jeżeli chodzi o zecernię ręczną, to byli to tacy ludzie jak długoletni mistrz zecerni ręcznej

Pamiętam, że już po okresie stanu wojennego, kiedy gazeta drukowała się jeszcze metodą typograficzną i formy do druku gazet stanowiły takie płyty metalowe, nieraz zdarzało się,

Były to urządzenia z klawiaturą, na których również wystukiwało się teksty i te teksty były przetwarzane na taśmie perforowanej w system różnego rodzaju dziurek, tak

W okresie stanu wojennego i przed stanem wojennym, kiedy powstawała Solidarność, bardzo często bywały przestoje w pracy na znak protestu, w różnych zakładach.. Ale z

Zakład mieścił się w starym budynku, drewnianym, to był taki olbrzymi budynek, który żeśmy odziedziczyli jeszcze po siedzibie gestapo w Chełmie, ten budynek był niedaleko