• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 8, nr 46 (408).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 8, nr 46 (408)."

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

CMYK

WTOREK

13 listopada 2007 Nr 46 (408)

Rok VIII

Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nw@nowiny.pl

nowiny.pl

POWIAT

Nie mogą

zbierać odpadów

Firmę Rent Hus zwożącą odpa- dy do Wodzisławia i przedsię- biorstwo Zielony Śląsk robiące to samo w Rydułtowach pozba- wiono zezwolenia na tego typu działalność. Czy mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą?

Więcej – s. 3

WODZISŁAW

Sieje postrach

Lokatorka jednego z bloków przy ul. Wojska Polskiego jest niebezpieczna dla sąsiadów.

Znosi do mieszkania śmieci z pobliskich kontenerów i wznie- ca pożary. Sprawa niebawem trafi do prokuratury.

Więcej – s. 8

WIĘCEJ NA STRONIE 16 WIĘCEJ NA STRONIE 21

CO SŁYCHAĆ U SĄSIADÓW?

WIĘCEJ NA STRONACH 35

RYDUŁTOWY

Nowa pracownia

Szkoła Podstawowa nr 1 w Ry- dułtowach wzbogaciła się o nową pracownię logopedyczną. Będą z niej korzystać także uczniowie mający trudności w przyswaja- niu wiedzy. Więcej – s. 11

SKRZYSZÓW

Czy będzie wiadukt?

Wójt Godowa Mariusz Adam- czyk uważa, że wiadukt w Skrzyszowie powinien zniknąć z powierzchni ziemi. To jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w powiecie.

Więcej – s. 6

DZIK

atakuje

LUBOMIA

Oddzielić uczniów?

Ponad dwudziestu rodziców uczniów z Lubomi (m.in. Klau- dia Gensty na zdj.) domaga się oddzielenia gimnazjalistów od ich młodszych kolegów. Dyrek- cja szkoły nie widzi takiej po- trzeby.

Więcej – s. 7

GORZYCE

Więcej kultury

W gorzyckim gimnazjum działa Kawiarenka Kulturalna. To spo- sób uczniów na nudę i wzboga- cenie oferty szkoły. Jest otwarta także dla osób spoza szkoły.

Czy podobne miejsca powsta- ną w innych placówkach?

Więcej – s. 10

REKLAMA

RUSZA KONKURS

SUPERBABCIA

PIENIĄDZE PIENIĄDZE

wyparowały wyparowały

Ludzie płacili rachunki za prąd, gaz czy tele- fon, a pieniądze znik- nęły. Poszkodowanych jest co najmniej kilka tysięcy osób, z czego kilkaset to mieszkań- cy powiatu wo-

dzisławskiego.

Na zdjęciu Damian i Mirella Bulendowie z Rydułtów.

Więcej str. 9

15 LISTOPADA

ŚWIĘTO WINA BEAUJOLAIS NOUVEAU

(2)

2

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 13 listopada 2007 r.

REKLAMA

AKTUALNOŚCI

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 455 68 66 e–mail: nw@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelny: Rafał Jabłoński, raj@nowiny.pl (600 082 301) n Dziennikarze: Justyna Siwiak-Pasierb (501 020 114)

n Reklama: Grzegorz Zimałka, gz@nowiny.pl (606 698 903) n Redakcja techniczna: Adam Karbownik, ak@nowiny.pl n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 082 301

Felieton

Ta książka szokuje

No i w końcu mamy to z głowy na jakiś czas! Wreszcie można posłuchać radia, popatrzeć w telewizor i swobodnie pohasać po mieście bez obawy o swoje uszy, wzrok, i psychikę. Można pożyć nor- malnie i ze spokojem ogarnąć refleksją to wszystko, co wydarzyło się wokół przez ostatnie miesiące, a co nie miało żadnego związku z wyborami.

Chciałbym skreślić parę zdań o magicznej książce opisującej Cze- chy. Już słyszę: „O czym on gada, porąbany jakiś czy co? W dobie Internetu, blogów i gadu-gadu, kto zwróci uwagę na jakieś dziwne reportaże, opowiadania czy opasłe tomiska powieści…. szkoda za- chodu. No, może jeszcze coś z obrazkami, album jakiś z krótkim tekstem, może sensacja lub fantastyka, ale z całą tą resztą to daj se spokój człowiecze!”.

Muszę przyznać, że tego typu gadki słyszę często, coraz częściej.

Ludzie nie chcą czytać – wolą obrazki i Internet, ba nawet na muzy- kę bardziej patrzą niż jej słuchają. A ja mimo to chciałbym podzie- lić się z czytelnikiem kilkoma refleksjami nad książką wyjątkową, dzięki której zdrowo przetrwałem czas wyborów w Polsce, dobrze wzbogacając swą wiedzę o Czeszkach i Czechach, a pośrednio rów- nież o nas Polakach.

Ta interesująca pozycja pt. „Gottland” została wydana w 2006 r., a jej autorem jest znany telewidzom z lat 1995-2001 Mariusz Szczy- gieł. Ta właśnie pozycja była bardzo poważnym kandydatem do dorocznej Nagrody Nike na najlepszą książkę minionego roku.

Reportażowy charakter opowiadań i ich ekspresowe tempo wzmacniają ogromnie ładunek treści i emocji. Ta treść – różno- rodna i pełna ciekawych i tragicznych postaci, paradoksów historii i tragikomicznych sytuacji przedstawia Czechosłowację i Czechy na przestrzeni ostatnich stu lat. Przez takie podejście do tematu książ- ka ta doskonale wpisuje się w pewien ciąg zdarzeń związanych z ciekawością na temat tego państwa – zadziwia, szokuje, a czasami nawet przeraża. Autor kapitalnie charakteryzuje wiele wad i postaw naszych bratanków, o których nawet nam się nie śniło.

Po lekturze „Gottlandu” wiem, że znakomita większość Czechów woli milczeć niż powiedzieć coś złego o swej ojczyźnie, współziom- kach, o sobie. Nigdy tak łatwo jak my Polacy nie psioczą, nie narze- kają, nie bluźnią wręcz! Ta książka uczy wreszcie, do czego prowadzi i jak zabójczo działa głupota, ignorancja, nihilizm i beztroskie od- rzucenie wartości wyższych w imię świętego spokoju.

Zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę, dla samej szansy zobacze- nia, że mimo okresowych zaburzeń naszych dziejów powodowanych wyborami żyjemy w cudownym kraju!

W nawiązaniu do rozmowy Rafała Jabłońskiego z senatorem prof. Antonim Motyczką opublikowanej w ostatnim numerze No- win Wodzisławskich dziękuję senatorowi, że powodowany presją i obrzydliwością pisowskich rządów nie wystąpił do Vaclava Klausa o czeski paszport! Taki chłop jak Pan, Panie Senatorze, musi zostać z nami.

Henryk Niesporek,

dyrektor Gminnego Ośrodka Sportu w Mszanie

BAL SYLWESTROWY W VIVACIE ?

A MOŻE

W PAŁACU W WOJNOWICACH ? COKOLWIEK WYBIERZESZ,

BĘDZIE TRADYCYJNIE, WSPANIALE

Zaproszenia już do nabycia w obu lokalach:

Racibórz, Fabryczna 6, tel. 032 418 14 98 Wojnowice, Pałacowa 1, tel. 032 419 15 97 www.vivat.wwnet.pl www.palacwojnowice.wwnet.pl

PRODUCENT OKIEN I DRZWI Z PCV SKŁAD MATERIAŁÓW

BUDOWLANYCH

44-313 Wodzisław Śląski ul. Ziemowita 2 (boczna Rybnickiej)

tel. (032) 454 60 74 e-mail. biuro@natex.pl

44-352 Czyżowice ul. Wodzisławska 44 tel./fax (032) 451 35 51 www.natex.pl www.natex.pl

K U P W IN TE RNECIE

e-gaZETA e-gaZETA

kosztuje kosztuje

Henryk Wojtaszek, dyrektor ZOZ w Wodzisławiu na temat kobiety zagrażającej bezpieczeństwu mieszkańców ul. Wojska Polskiego (tekst str. 8) – Zgodnie z obowiązującym prawem bez zgody pacjentki nie możemy przeprowadzić badania psychiatrycznego.

cy tat tygodnia

22

Tyle metrów wysokości ma maszt postawiony na ron- dzie przy Mc Donaldzie w Wodzisławiu. Jest to praw- dopodobnie najwyższy maszt flagowy w Polsce.

Liczba tygodnia

Najważniejsze są palce… …ściskacie je ile sił w łapie…. … i facet cienko piszczy

fotogratka…

Przemysław Gajdowicz z Wodzisławia, zawodnik armwrestlingu (siłowanie na rękę) i prezydent Mieczysław Kieca.

WODZISŁAW Zajęcia zorga- nizowane w Zespole Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śl. miały niejako charakter lekcji pokazowej. Oprócz uczniów brali w niej udział nauczyciele przedmiotów humanistycznych i kateche- ci. Gościem specjalnym był arcybiskup Damian Zimoń.

Arcybiskup Damian Zimoń uczestniczył w lekcji religii

Bariery szybko zniknęły

Towarzyszył mu także ks.

dziekan Bogusław Płonka.

Tematem zajęć było miejsce młodych ludzi we wspólno- cie kościoła parafialnego.

Prowadziła je katechetka Elżbieta Tkocz. Jej zdaniem tego typu lekcje są nie tyl- ko formą edukacji, ale tak- że służą do przełamywania

barier. W tym przypadku bardzo szybko zniesiono barierę pomiędzy głową Ko- ścioła na Śląsku a uczniami.

Na zakończenie odbyła się luźna rozmowa licealistów z arcybiskupem.

Warto dodać, że katechetka Elżbieta Tkocz od lat opieku- je się finalistami Olimpiady

Teologii Katolickiej. W tym roku jej uczennica Anna Ja- nosz wygrała te zmagania, a Katarzyna Gorzolnik była piąta. Równie dobrze jest niemal co roku. Olimpiadę teologiczną pod okiem pani Elżbiety dwukrotnie wygry- wała Anita Langrzyk.

(raj)

(3)

3

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 13 listopada 2007 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

W skrócie

wydarzenia

ZGŁOŚ SWÓJ POMYSŁ Od września rydułtowski magi- strat prowadzi konkurs „Pomysł na…”. Nie chodzi o prośby, któ- re będą miały charakter inwe- stycyjny, np. naprawy chodnika czy łatanie dziur w nawierzchni.

Urzędnicy stawiają raczej na organizację niedużych imprez, ciekawych spotkań czy tworzenia grup. Co miesiąc wybierany po- mysł mieszkańców. Najbardziej oryginalne propozycje są nagra- dzane drobnymi upominkami i wprowadzane w życie. We wrze- śniu wygrał Rafał Kluczewski i jego zjazd na byle czym. Impreza odbędzie się w miesiącach zimo- wych. Jak się okazuje miejsc w Rydułtowach do zjazdu na byle czym nie brakuje. Rozważane są tereny za parkiem przy USC lub w okolicach ulicy Piecowskiej.

Na wcześniejszą realizację może liczyć turniej gier komputerowych wyróżniony w październiku. Autor o pseudonimie Hos przesłał swój pomysł drogą elektroniczną, ale zgłoszenia przyjmowane są także drogą listową na adres magi- stratu – Urząd Miasta, ul. Ofiar Terroru 36 z dopiskiem „ Pomysł na…” lub w kancelarii urzędu.

Szczegóły dotyczące konkursu znajdują się na stronie www.ry- dultowy.pl

URODZINOWE BADANIA Wodzisławskie Stowarzyszenie Diabetyków zaprasza na Dzień Otwarty z okazji ósmej rocznicy powstania organizacji. 22 listo- pada w siedzibie na osiedlu XXX – lecia ( pierwsze piętro w budyn- ku SM ROW, wejście do biura Vita Tour) od godziny 10.00 do 13.00 będzie można bezpłatnie wykonać badania poziomu cho- lesterolu, cukru, trójglicerydów i ciśnienia tętniczego. Dzień Otwarty w WSD połączony bę- dzie z obchodami Światowego Dnia Walki z Cukrzycą.

PROMUJĄ ZDROWIE W Rydułtowach odbyły się II Dni Promocji Zdrowia. W szkołach i gimnazjach odbywały się prelekcje nt. zasad zdrowego odżywiania, anoreksji i bulimii, uzależnień od narkotyków i alkoholu. Mówiono także o sepsie. W hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 1 można było przeprowadzić wiele ba- dań i konsultacji medycznych, w większości zupełnie nieodpłatnie.

Ponadto specjalny zespół uczył wszystkich chętnych udzielania pierwszej pomocy, zaś Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwio- lecznictwa zbierało krew. Na za- kończenie przedsięwzięcia odbyła się najbardziej efektowna jej część – pokazy w wykonaniu jednostek Państwowej Straży Pożarnej z Wo- dzisławia i Jastrzębia, Górskiego Pogotowia Ratunkowego i Zespołu Ratownictwa Medycznego.

GEODETA UPRAWNIONY

mgr inż. Witold Figura USŁUGI GEODEZYJNE

zamówienia

telefoniczne

601 615 612

ŁATWY KREDYT ŁATWY KREDYT

bez zdolności bez zdolności kredytowej w BIK kredytowej w BIK

Wiemy, gdzie szukać dla Ciebie kredytu

INFOLINIA: 0801 003 178

kom. 0506 044 759, 0509 171 008 wdecyzja od 15 minut

wkredyt na telefon wmożliwy dojazd

rozmowy na czasie

Mieszkańcy narze- kający na działalność firm rekultywujących tereny po byłych cegiel- niach w Wodzisławiu i w Rydułtowach mogą odetchnąć z ulgą.

Śląskie Kolegium Odwo- ławcze uchyliło zezwole- nie starosty na zbieranie odpadów wydane firmom:

Zielony Śląski i Rent Hus.

Pierwsze z przedsiębiorstw rekultywuje wyrobisko po byłej cegielni przy ul. Boha- terów Warszawy w Rydułto- wach. Rent Hus z kolei zwozi osady z oczyszczalni ścieków na teren byłej cegielni przy ul. Bogumińskiej w Wodzi- sławiu.

O uchylenie zezwoleń wnioskował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środo- wiska w Katowicach, który podczas kontroli stwierdził wiele nieprawidłowości.

– Naszą decyzję uchylono ze względu na prawo budow- lane, a nie ochronę środowi- ska. Firmy te nie posiadały

Definitywny koniec bezprawnej działalności firmy Rent Hus w Wodzisławiu. Poważne kłopoty ma także firma Zielony Śląsk rekultywująca teren po byłej cegielni w Rydułtowach.

Nie mogą zbierać odpadów

decyzji o zmianie użytkowa- nia obiektów – mówi Janusz Wyleżych, naczelnik Wy- działu Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu.

– Nie zgadzam się z opinią SKO. Decyzję można uzupeł- nić o ten zapis – mówi Marek Szadurski, właściciel firmy

POWIAT Chodzi o zapis dotyczący bezpłatnych leków, które przysługują krwiodawcom i korzystania poza kolejnością z ambula- toryjnej opieki medycznej czy usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach.

Wcześniej znajdował się on w ustawie o publicznej służbie krwi. Kiedy okazało się, że

RYDUŁTOWY Termin zainsta- lowania kamer przesuwano kilkakrotnie. Pojawiły się kłopoty z wyłonieniem firmy, która miałaby się tym zająć. W październiku w końcu prze- targ został rozstrzygnięty.

– Opóźnienie powstało nie z naszej winy. Oferty były albo za drogie, albo okazywało się, Zielony Śląsk. Obie firmy od- wołały się od decyzji SKO.

Na tym nie koniec Przedsiębiorstwo Rent Hus czekają dalsze proble- my. Już wiadomo, że straci kolejne zezwolenie. Tym ra- zem to dotyczące odzysku odpadów. – Cofniemy to

zezwolenie bez wypłacania odszkodowania, ponieważ firma nie zrealizowała pro- gramu naprawczego, któ- ry został opracowany po interwencji mieszkańców i zaleceniach Wojewódz- kiego Inspektora Ochrony Środowiska – mówi Janusz Wyleżych.

Pytania pozostają Mieszkańcy uważają, że odpowiedzialności za całe zamieszanie ponosi nie tyl- ko firma Rent Hus, ale także starostwo. – Nie potrafię zro- zumieć, dlaczego na każdym spotkaniu czy wizji lokalnej wmawiano nam, że wszyst- ko jest zgodne z prawem, a urzędnicy mogą nam tylko współczuć – mówi Mieczy- sław Gęba, mieszkaniec ul.

Bogumińskiej w Wodzisła- wiu. – Trzeba było półtora roku walki, nerwów i nie- przyjemności znoszonych przez kilkudziesięciu miesz- kańców, aby stwierdzić oczy- wisty fakt. Firma Rent Hus działała niezgodnie z pra- wem i wszyscy o tym wie- dzieli – urzędnicy starostwa także. Trudno zrozumieć, dlaczego dopiero teraz odsła- nia się prawdę. W niedzielę jest święto niepodległości (wypowiedź z 9 listopada).

To dla mnie najlepszy pre- zent. Okazuje się, że prawo w naszym kraju zwycięża – dodaje Mieczysław Gęba.

(j.sp)

Przeniesienie zapisu o uprawnieniach dla krwiodawców spowodowało sporo zamieszania

Przywileje pozostają

zapisy, gdzieś przepadły w środowisku honorowych krwiodawców zawrzało, bo to już ostatnie przywileje, które im pozostały. Okazało się jed- nak, że honorowi dawcy nie zostali ich pozbawieni, tylko zapis został przeniesiony do ustawy o świadczeniach opie- ki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

– W pierwszej chwili infor- macja, że te przywileje zostały nam odebrane wywołała złość. To przecież tak nie- wiele za tak bezcenny dar, jakim jest krew. Na szczęście wszystko zostało po staremu – mówi Adam Porwoł, prezes klubu Honorowych Dawców Krwi, który działa przy kopal- ni Anna w Pszowie. (j.sp)

Firma Rent Hus

nie ma już prawa zwozić odpadów do Wodzisławia.

Monitoring w Rydułtowach ruszy już na początku grudnia

Sklepy i dworzec pod obserwacją

że sprzęt nie ma potrzebnych certyfikatów. Teraz już wszyst- ko powinno pójść szybko. Naj- później na początku grudnia monitoring powinien już działać – tłumaczy Krzysztof Jędrośka, sekretarz UM.

Na początek kamery będą zainstalowane w części han- dlowej ul. Ofiar Terroru, a tak-

że w okolicy parku Hvidovre.

Trzecia umieszczona będzie na Rynku. Jej zasięg obejmie także dworzec PKS–u i drogi dojazdowe. Centrum moni- toringu będzie mieściło się w siedzibie Straży Miejskiej.

Docelowo w mieście ma być zainstalowanych 15 kamer.

(j.sp)

POWIAT Związek, w skład którego wchodzą także gmi- ny powiatu wodzisławskie- go,ma poważne problemy finansowe. Przedsiębiorstwo zalega z płatnościami wobec przewoźników. W paździer- niku zostały podjęte decy- zje o podniesieniu dopłat za wozokilometr, który uiszcza- ją gminy członkowskie. Od stycznia 2008 r. zapłacą one nie 1,75 zł, jak do tej pory, ale 1,95 zł. Zarząd MZK propo- nował ustalić tę kwotę na 2,15 zł, ale ten pomysł został odrzucony.

– Musieliśmy to odrzucić, bo takie podwyżki to prze- cież obciążenie dla budżetu gminy. Już teraz wpłacamy do kasy MZK 500 tys. zł rocz- nie, gdybyśmy zaakceptowali taką podwyżkę, musieliby-

śmy dodatkowo dać 104 tys.

– mówi Tomasz Dzierżawa, wiceburmistrz Pszowa.

W setkach tysięcy dofinan- sowanie może liczyć także Wodzisław. W 2008 roku do kasy MZK trafi o ponad trzy- sta tysięcy więcej.

Gminy członkowskie jed- nak się ugięły. Na początku listopada, podczas spotka- nia roboczego zdecydowa- no, że wozokilometr będzie kosztował 2 złote. Stawka dla gmin korzystających z usług MZK na podstawie umów cywilno-prawnych wyniesie 2,40 zł.

Podwyżki obejmą także ceny biletów. Od stycznia prawdopodobnie za prze- jazd zapłacimy o 20 procent więcej niż obecnie.

(j.sp)

Gminy będą musiały dorzucić więcej do kasy Międzygminnego Związku Komunikacji.

„Po kieszeni” dostaną także pasażerowie.

ZRZUTKA

na autobusy

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 13 listopada 2007 r.

RADLIN Do aktów wandali- zmu dochodzi tutaj znacznie częściej niż jeszcze kilka lat temu. Najpierw niszczono kosze na śmieci. Miasto kupi- ło 80 nowych, wykonanych z plastiku. Koszt jednego to 184 zł. Wiele z nich już znisz- czono. Nieznani sprawy albo oderwali je od stojaków, albo spalili. Wandale niszczą tak- że wiaty przystankowe, głów- nie w centrum miasta oraz obok budynku Inco. Ostatnio komuś przeszkadzały kra- wężniki przygotowane do za- instalowania na parkingu przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. – 50 metrów nowe- go krawężnika stało zaledwie kilka godzin. Robotnicy uło- żyli go w ciągu dnia na solid-

RADLIN Wkrótce w mieście ma przybyć mieszkań so- cjalnych. Do końca miesiąca zostaną oddane do użytku te na poddaszu budynku znajdującego się przy uli- cy Mielęckiego. Koszt całe- go przedsięwzięcia to ok.

200 tys. zł.

Wandale coraz mocniej dają się we znaki mieszkańcom

Niszczą co popadnie

nych betonowych ławach, a w nocy ktoś zadał sobie bardzo dużo trudu, przewracając kra- wężniki na bok – mówi Piotr Śmieja, zastępca burmistrza Radlina. Pracownicy musieli kruszyć betonowe ławy i wy- lać je od nowa. Oczywiście od nowa trzeba było układać też krawężnik. – Przecież żeby przewrócić jeden taki krawęż- nik trzeba użyć sporo siły. A tu przewrócono pokaźną ich ilość. To musiały być chłopy w sile wieku, i na pewno musia- ło być ich kilku – mówi jeden z robotników.

Niestety sprawcy pozostaną zapewne bezkarni. Kamery monitoringu miejskiego nie zdołały ich zaobserwować.

Wandale nie musieli się też

obawiać Straży Miejskiej, bo ta pracuje z reguły tylko do godzi- ny 15.00. Tylko jeden tydzień w miesiącu funkcjonariusze pracują na drugą zmianę, do godziny 22.00. – Obecnie za- trudniamy 4 strażników. Do tego dochodzi pracownik, który czuwa przy monitorin- gu. Chcemy jednak zatrudnić jeszcze dwóch strażników. Być może wtedy uda się wprowa- dzić system dwuzmianowy – wyjaśnia Śmieja.

Być może sytuację poprawi zamontowanie dodatkowych kamer monitoringu. Na to jednak trzeba będzie na razie poczekać, bo w pierwszej ko- lejności kamery mają pojawić się w szkołach.

Artur Marcisz

RADLIN Koniec kłopotów z parkowaniem pod Miej- skim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Goście radlińskie- go Domu Sportu doczekają się wreszcie większej ilości miejsc parkingowych. Nie- bawem ich liczba zwiększy się o 40. Dwa stanowiska par- kingowe przeznaczone będą dla osób niepełnosprawnych.

– Ta inwestycja powinna cał-

Więcej miejsc postojowych

kowicie rozwiązać problem – twierdzi Piotr Śmieja, za- stępca burmistrza miasta.

Na parkingu pojawi się nowoczesne oświetlenie.

Zapewniać będzie ono jedno- rodne i nieoślepiające świa- tło. Nawierzchnia ma być wyjątkowo trwała i odporna na zniekształcenia. Wszystko dzięki nowej metodzie utwar- dzania gruntu. Istniejące

podłoże za pomocą specjal- nej maszyny zostanie wymie- szane z cementem. Kształt kostki brukowej utrudniać będzie jej wyrywanie przez ciężkie pojazdy. Parking ma być gotowy jeszcze w tym roku. Obecnie na parkingu trwają prace związane z ukła- daniem nawierzchni.

Artur Marcisz

W mieście przybywa mieszkań socjalnych. W dalszym ciągu jest ich jednak zdecydowanie za mało.

Nowe mieszkania

To nie jedyne plany miesz- kaniowe miasta, bo już w lutym ma zostać oddanych kolejnych 16 mieszkań socjal- nych. Obecnie są remontowa- ne. Mieszkania te znajdą się w budynku Inco. Zamieszkają w nich 52 osoby. Miasto będzie cierpieć na deficyt takich lo-

kali. Na mieszkania socjalne i komunalne czeka 50 rodzin, z czego 43 posiadają wyroki eksmisyjne.

W myśl obowiązującego prawa, to właśnie miasto musi zapewnić im miejsce zastępcze.

Artur Marcisz

WODZISŁAW Najwyższy masz flagowy w kraju sta- nął na rondzie w Wodzisławiu. Maszt będzie wyko- rzystywany do eksponowania flagi państwowej, a także flagi Wodzisławia. Nie będzie przeznaczany do celów reklamowych. Na samej konstrukcji pojawi się jedynie nazwa firmy Alumast, która wy- konała obiekt bezpłatnie. Miasto zapłaciło jedynie za postument i niezbędną dokumentację.

Pierwszą flagę zawieszono tutaj 11 listopada podczas obchodzonych uroczystości Święta Nie- podległości. Firma zobowiązała się do wykonywa- nia serwisu i napraw masztu przez okres trzech lat (ustawa o godle wymaga, aby flaga była zawsze czysta).

Jest on wykonany ze wzmocnionego włókna szklanego. Ze względów bezpieczeństwa (chodzi głównie o siłę wiatru) maksymalny rozmiar flagi poziomej może wynosić 4,5 m x 2,8 m, pionowej z kolei 1,5 m x 6,0 m. Średnica dolna masztu to 175 mm, średnica u wierzchołka wynosi 65mm.

(raj)

TAKIEGO MASZTU NIKT NIE MA

INFORMACJE Z REGIONU • ZAPOWIEDZI KULTURALNE • OGŁOSZENIA DROBNE • KONKURSY

WEJDŹ NA

REKLAMA

(5)

5

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 13 listopada 2007 r.

NA SŁUŻBIE

wydarzenie 997

GROŹNY WYPADEK Do poważnego wypadku doszło 7 listopada o godz. 16.30 w Wodzisławiu na skrzyżowaniu ulic Matuszczyka i Radlińskiej.

Jadący skodą felicją 38-letni mieszkaniec Wodzisławia, na oznakowanym przejściu dla pie- szych potrącił 33-letnią wodzi- sławiankę, która nagle weszła przed jadący pojazd. Kierowca był trzeźwy i przejeżdżał na zielonym świetle. W wyniku po- trącenia piesza doznała urazu czaszkowo-mózgowego, stłucze- nia mózgu i przebywa w stanie ciężkim w szpitalu.

UDERZYŁ I UCIEKŁ Kolejną poszkodowaną na dro- dze mieszkanką Wodzisławia jest 55-latka. 10 listopada o godz. 22.00 w Wodzisławiu na ul. Armii Ludowej nieznany kie- rujący nieustalonym pojazdem potrącił ją, gdy przechodziła przez jezdnię. W wyniku potrą- cenia kobieta doznała złamania kości ramieniowej z przemiesz- czeniem. Pozostała na dalszym leczeniu w szpitalu. Policja pro- si o pomoc w ustaleniu sprawcy, który uciekł z miejsca zdarzenia.

Można się w tej sprawie kontak- tować z Komendą Powiatową Policji w Wodzisławiu pod nu- merem tel. 0 32 4537200 lub 997 i 112.

Z PROMILAMI

Na drogach powiatu wodzi- sławskiego jeździ coraz mniej pijanych kierowców. Wynika to z policyjnych statystyk. Mimo to 7 listopada w Skrzyszowie na ul. Olszyńskiej patrol policji za- trzymał 44-letniego mężczyznę, który kierował samochodem i w wydychanym powietrzu stwier- dzono u niego 2,14 promila. 11 listopada z kolei zatrzymano jego rówieśnika. 44-latek jechał rowerem ul. Jastrzębską w Wo- dzisławiu. Jego wynik to także ponad dwa promile.

UWAŻAJ NA OSZUSTÓW

Policja apeluje o ostrożność przy kupnie samochodu i zakupach internetowych. 9 listopada w komendzie zgłosiła się 20-latka z Mszany, która chciała kupić cyfrowy aparat fotograficzny w sklepie internetowym. Zapłaciła 438 zł, jednak towaru nie otrzy- mała. Oszukany został także 25-latek ze Skrbeńska. Mieszka- niec Legnicy odebrał od niego zaliczkę w wysokości 3 tys. zł na zakup samochodu i zniknął.

JECHAŁ POD PRĄD Mieszkańca Rydułtów zatrzyma- no w Rybniku. W czwartek, 8 listopada o godz. 19.40 patrol rybnickiej straży miejskiej na ul.

Sobieskiego zauważył pojazd, który poruszając się ul. Łony nie zastosował się do znaku zakaz wjazdu i skręcił w ul. Powstańców Śląskich. Strażnicy udali się w tym samym kierunku w celu spraw- dzenia powodu takiego zacho- wania. Gdy mężczyzna wysiadł z pojazdu czuć było od niego silną woń alkoholu. Strażnicy uniemoż- liwili kierowcy dalsze poruszanie się pojazdem i wezwali patrol policji z sekcji ruchu drogowego.

Badanie alkomatem wykazało u 30- letniego mieszkańca Ryduł- tów 2,5 promila alkoholu w wy- dychanym powietrzu.

POWIAT Zagrożenia w ruchu drogowym na terenie gmin powiatu wodzisławskiego były głównym tematem kon- ferencji, która odbyła się 5 li- stopada w Wodzisławiu.

Wzięli w niej udział nie tyl- ko włodarze poszczególnych gmin, ale także dyrektorzy szkół i szpitali, radni, peda- godzy szkolni oraz młodzież szkół ponadgimnazjalnych.

Podczas spotkania starosta Jerzy Rosół zaproponował m.in. utworzenie mapy za- grożeń drogowych, która usprawniłaby podjęcie od- powiednich działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa.

Straż Miejska coraz czę- ściej ma do czynienia z bezdomnymi szukającymi schronienia. 31 października o godz. 19.40 funkcjonariu- sze zastali bezdomnego męż- czyznę na ławce przy ul. Jana Pawła II w Wodzisławiu. Ze względu na niską temperatu- rę powietrza oraz możliwość wystąpienia przymrozku od- wieziono go do noclegowni przy ul. Marklowickiej. To nie jedyny taki przypadek.

Mundurowi nakazali nie- POWIAT Ustawa umożliwiają- ca wykup mieszkania za nie- wielką opłatą obowiązuje od sierpnia. Na załatwienie for- malności prezesi spółdziel- ni mają trzy miesiące. Dwa tygodnie temu termin doty- czący pierwszych wniosków minął. Wielu mieszkańców musi czekać nadal. Niecier- pliwi uważają, że wszystkie- mu winni są prezesi, którzy blokują załatwienie sprawy.

Ci zaprzeczają. Twierdzą, że brakuje notariuszy. W powie- cie wodzisławskim jest ich zaledwie kilku.

Przewidywania się sprawdziły

Już latem było jasne, że na podpisanie wszystkich umów w terminie nie ma szans. Mówili o tym zarów- no notariusze, jak i prezesi spółdzielni.

– Nasze obawy się potwier- dziły, notariusze są w sta- nie podpisać kilka naszych umów dziennie – mówi Jan Grabowiecki, prezes Spół- dzielni Mieszkaniowej ROW w Wodzisławiu. – Stworzy- liśmy specjalną komórkę zajmującą się tylko tymi spra- wami. Ludzie pracują całymi dniami. Mimo to nie jesteśmy w stanie zdążyć na czas z po- wodu braku notariuszy – do- daje prezes Grabowiecki.

Próbował on szukać rejen- tów w sąsiednich miastach.

Za każdym razem odpowiedź była odmowna. – Zwróciłem się także do notariuszy w Prudniku. Stamtąd pocho- dzę i wiedziałem, że pracuje tam dwóch notariuszy. Poza tym jest tam bardzo mało mieszkań spółdzielczych i w 90% są już one wykupione.

Byłbym nawet w stanie wy-

Sprzedaż mieszkań w ciągu trzech miesięcy jest niemożliwa – mówią prezesi spółdzielni. Lokatorzy straszą ich sądem.

Notariusz Notariusz

nie przyjedzie nie przyjedzie

gospodarować dla notariusza biuro. Niestety i tym razem nic z tego nie wyszło – wyja- śnia Jan Grabowiecki.

Minister potwierdza Okazuje się, że rejenci nie mają prawa podpisywać umów poza swoją kancela- rią. Mogą to uczynić jedynie w sytuacjach szczególnych, takich jak chociażby choroba jednej ze stron umowy unie- możliwiająca poruszanie się.

Takie obostrzenia wynikają z Prawa o notariacie.

– Mając pewne wątpliwo- ści Krajowa Rada Notarial- na zwróciła się do Ministra Sprawiedliwości o interpre- tację prawną tego zapisu. Po- twierdził on ustawowy zapis.

Notariusz, poza przypadka- mi szczególnymi, nie ma pra- wa podpisywać umów poza swoją kancelarią – twierdzi

Krzysztof Śmieja, rzecznik prasowy Izby Notarialnej w Katowicach.

Wycieczka? Czemu nie Sprawę można by zała- twić organizując wycieczki autokarowe do notariusza w

celu podpisania umów. Sęk w tym, że ludzie musieliby się bardzo dobrze zorganizo- wać i zarezerwować na ten dzień urlopy. Poza tym mo- głoby być ciekawie, a nawet humorystycznie.

Rafał Jabłoński

Nie jesteśmy w stanie wywiązać się z obowiązującego nas terminu, ponieważ brakuje notariuszy – mówi Jan Grabowiecki, prezes SM ROW

Na temat bezpieczeństwa rozmawiano także podczas kolejnego Konwentu Miast i Gmin Powiatu Wodzisław- skiego, który odbył się 8 li- stopada w Marklowicach.

Podczas dyskusji poruszane były m.in. problemy zapew-

niania przez policję bezpie- czeństwa podczas imprez masowych, a szczególnie sportowych, w tym meczy pierwszoligowych rozgry- wanych w Wodzisławiu.

Omówiono też możliwe za- grożenia czekające powiat po zbliżającym się otwarciu granic wewnątrz Unii. Samo- rządowcy zwracali się też do policji z pytaniami o możliwo- ści utworzenia na terenie po- wiatu kolejnych posterunków policji m.in. w Lubomi czy Go- dowie oraz komisariatu miej- skiego w Wodzisławiu. Póki co nie ma na to pieniędzy.

(red.)

Starosta i włodarze gmin powiatu wodzisławskiego dążą do utworzenia mapy zagrożeń drogowych

Gdzie jest niebezpiecznie?

dawno opuścić budynek Sta- rostwa Powiatowego dwóm mężczyznom, którzy spali w piwnicy. Podobnie było 6 listopada, kiedy interwenio- wali w przypadku mężczy- zny śpiącego w izbie przyjęć szpitala miejskiego w Wodzi- sławiu

Mandat

za brak umowy Funkcjonariusze wodzi- sławskiej Straży Miejskiej interweniowali wobec wła-

ściciela domu przy ul. Par- tyzantów w Wodzisławiu, który składował stare ramy okienne. Od kilku miesięcy spalał je, powodując zady- mienie i zanieczyszczenie powietrza. Ukarano go man- datem w wysokości 100 zł.

Mieszkaniec musi także w trybie natychmiastowym zawrzeć umowę na wywóz nieczystości. Stuzłotowym mandatem ukarano także właściciela posesji przy ul.

Poprzecznej w Wodzisławiu

Śl. Powód? Nie posiadał on umowy na wywóz nieczysto- ści stałych.

Nie pilnowali psów Jeden z mieszkańców ul.

Skrzyszowskiej w Wodzi- sławiu poinformował Straż Miejską, że na jego posesji leży pogryziona przez trzy bezpańskie psy sarna. Usta- lono właściciela jednego z psów, którego funkcjonariu- sze ukarali mandatem w wy- sokości 200 zł za puszczanie W dyskusji na temat utworzenia mapy zagrożeń dyskutowali także policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Na zdjęciu zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego komisarz Jarosław Mańdok.

Bezdomni szukają schronienia

zwierzaka poza obręb posesji bez nadzoru i smyczy. Pozo- stałe dwa psy odwieziono do Służb Komunalnych Miasta.

Stąd trafią do schroniska. Po- nadto funkcjonariusze ukarali mandatem karnym w wysoko- ści 200 zł jednego z właścicieli zwierzęcia, którego pies biegał bez opieki po ul. Skrzyszow- skiej w Mszanie. Poza tym, w okresie od 18 października do 7 listopada strażnicy złapali i przewieźli do SKM cztery bez- pańskie psy. (raj)

(6)

6 GMINY

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 13 listopada 2007 r.

REKLAMA KONKURS

HURTOWNIA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH I FARB

SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47–400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

PRZY WIĘKSZYCH ZAKUPACH STOSUJEMY UPUSTY!

Profesjonalne farby

SIGMA

TO WIĘCEJ NIŻ FARBY

RESTAURACJA

„PARYS”

WYGRAJ

ŚLĄSKI OBIAD W RESTAURACJI

Wyślij SMS na numer 7101 (koszt 1,22 zł brutto) z prefiksem NWP.

W jego treści wymień jeden ze składników potrzebnych do przygotowania opisanej powyżej potrawy (przykładowy SMS: NWP oliwa Kowalski). Konkurs trwa do

wyczerpania nagród.

lRydułtowy, ul. Ligonia 5a, tel. 032 457 69 19 l

PARFAIT CYNAMONOWE SKŁADNIKI:

1 żółtko, 75 g cukru, 1 czubata łyżeczka mielonego cynamonu, 3 łyżki stołowej brandy, 3 białka, 1 łyżka stołowa cukru, 250 g śmietanki- -kremówki, 300 g owoców sezonowych.

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Żółtka z cukrem ubić na krem, dodać cynamonu i brandy – dobrze wymieszać. Białka ubić na sztywno z cukrem. Ostrożnie połączyć pianę i śmietankę z kremem jajecznym, napełnić masą miskę, przy- kryć i wstawić do zamrożenia (najlepiej na noc). Miskę wyjąć około 10 minut przed podaniem i zamoczyć na chwilę w gorącej wodzie.

Parfait wyłożyć na półmisek, pokroić na plasterki i udekorować sezonowymi owocami.

SKRZYSZÓW Sprawa wypły- nęła na posiedzeniu powiato- wej komisji bezpieczeństwa.

Wójt Godowa Mariusz Adam- czyk uważa, że wiadukt przy ulicy 1 Maja w Skrzyszowie to najniebezpieczniejsze miejsce w gminie i należy z nim zrobić porządek. – Wy- stąpiłem do dyrektora Po- wiatowego Zarządu Dróg z wnioskiem o zlikwidowanie tego wiaduktu i wyrównanie terenu. Pod wiaduktem nigdy już nie będą położone żadne tory. Linia kolejowa, która kiedyś pod nim przebiegała była wewnętrzną linią kopal- ni 1 Maja. Utworzono ją tyl- ko i wyłącznie na potrzeby kopalni. Dziś już po torach nie ma ani śladu. Kopalnia też zresztą od kilku lat nie ist- nieje. Nie widzę więc sensu utrzymywania wiaduktu, któ- ry stwarza tylko i wyłącznie zagrożenie – wyjaśnia mo- tywy swojej decyzji Mariusz Adamczyk.

Tutaj giną ludzie Przypomnijmy, że w ciągu ostatnich kilku lat w okolicy wiaduktu zginęły trzy oso- by. Ofiarami byli: kierowca małego fiata, w którego ude-

rzył motocyklista oraz dwie uczennice pierwszej klasy miejscowej szkoły podstawo- wej, które zostały potrącone przez samochód. Widoczność podczas wjazdu na wiadukt

LUBOMIA Wójt planuje pod- nieść płace urzędnikom gmin- ny niższego szczebla. Uważa, że dotychczasowe zarobki są niewystarczające. – Stoimy przed koniecznością podnie- sienia płac. Na rynku pracy pa- nują obecnie takie warunki, że bardzo ciężko skusić młodego, wykształconego człowieka do pracy w urzędzie. Jeśli chodzi o zarobki, od sektora prywat- nego dzieli nas coraz większa przepaść – uważa Czesław Bu- rek, wójt Lubomi. – U nas w gminie mamy coraz większe problemy ze znalezieniem odpowiednich ludzi. Jeszcze kilka lat temu na konkursy zgłaszało się nawet do 20 chętnych. Obecnie zdarzają

się konkursy, że na dane sta- nowisko brakuje kandydatów z odpowiednimi kwalifikacja- mi. Co gorsza odchodzą od nas dotychczasowi pracownicy, którzy znajdują lepiej płatne zajęcie – tłumaczy Burek.

Pensja pracownika gminy, pracującego na najniższym szczeblu wynosi 1350 zł brut- to. Po podwyżce kwota ta mia- łaby nieco wzrosnąć. Problem w tym, że przynajmniej czę- ściowo sfinansować musieli by ją podatnicy. Wójt bowiem zaproponował podniesienie stawki podatku od nierucho- mości o 3 procent.

Tu jednak wójt trafił na opór radnych, którzy propo- zycję odrzucili. W 2008 roku GORZYCE Wbrew wcze-

śniejszym obawom mieszkańców, rozpo- częła się modernizacja ulicy 27 Marca

w Turzy Śl.

Przypomnijmy, że o sprawie pisaliśmy już w lipcu. Istniały wtedy obawy, że odkładany z roku na rok generalny remont drogi zostanie w tym roku ponownie przełożony. Dzięki m.in. naszej interwencji prace ruszą w tym roku. Ze wzglę- dów finansowych inwestycja

Wójt uważa, że wiadukt nie jest potrzebny i proponuje go zburzyć. Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg jest innego zdania.

CO Z WIADUKTEM W SKRZYSZOWIE?

jest bardzo ograniczona. Naj- większe niebezpieczeństwo grozi dzieciom i kierowcom wyjeżdżający z podporząd- kowanych ulic – Mszańskiej i odnogi ulicy 1 Maja.

Kierowcy często łamią w tym miejscu przepisy. – Miesz- kam przy wiadukcie odkąd ist- nieje. Budowano go w latach 1968–71. Przedtem droga była tu zupełnie równa. Chyba do- brze byłoby wrócić do tamtego stanu. Wtedy na pewno było- by tu bezpieczniej. Pewnie nie dochodziłoby tu do wypad- ków – mówi mieszkanka ulicy 1 Maja, której dom położony jest tuż obok wiaduktu.

Może się przydać?

Argumenty te jednak nie przekonują dyrektora Powia- towego Zarządu Dróg Marka Okularczyka. – To są mity, że ofiary tamtych wypadków zgi- nęły przez złą widoczność na wiadukcie. Ludzie tam zginę- li bo kierowcy łamią przepisy, jeżdżąc za szybko – uważa Okularczyk. Dyrektor twier- dzi ponadto, że akurat ten wia- dukt może się jeszcze przydać.

– Przecież pod nim jest idealny teren, żeby zrobić tam drogę,

np. wylot ulicy Mszańskiej.

Ewentualnie można tam zro- bić trasy rowerowe. Wokół przecież są tereny zielone, lasy. Najłatwiej oczywiście zburzyć, ale czy takie wyjście jest konieczne? Wydaje mi się, że nie – dodaje Okularczyk.

Przyczyną niechęci dyrek- tora do koncepcji zburzenia wiaduktu są związane z tym koszty. Zlikwidowanie obiek- tu i położenie nowej drogi kosztowałoby około miliona złotych. Dyrektor nie ukrywa, że PZD tych pieniędzy nie ma.

Przeznaczy jednak 100 tys. zł na remont będącego w coraz gorszym stanie wiaduktu.

Sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Dyrektor Oku- laraczyk zapowiedział prze- prowadzenie wizji lokalnej na wiadukcie. Miałyby w niej wziąć udział miejscowe wła- dze samorządowe. O efektach dalszych rozmów będziemy czytelników informować.

Artur Marcisz Wiadukt należy do najniebezpieczniejszych miejsc na terenie gminy. Doszło tu już do dwóch

wypadków śmiertelnych, w których zginęły trzy osoby.

Wójt chce dać podwyżki najniżej zarabiającym pracownikom gminy.

Pieniądze na ten cel mają pochodzić m.in. ze wzrostu podatku od nieru- chomości. Radni mówią „Nie”.

Podwyżki w zawieszeniu

podatki od nieruchomości mają pozostać niezmienione.

Czesław Burek decyzji tej nie rozumie. – Przecież mamy wzrost gospodarczy. Ludzie są coraz bogatsi. Nie mówię, że bogaci, ale bogatsi. Trzy- procentowy wzrost podatku nikogo przecież nie zrujnuje.

Zresztą stawki przeze mnie zaproponowane są i tak niż- sze od tych zaproponowanych przez Ministerstwo Finansów – tłumaczy wójt.

Sprawa podniesienia kwoty podatku ma ponownie wrócić pod obrady rady. Wcześniej radni, podczas prac na komi- sjach, jeszcze raz zapoznają się z propozycją wójta.

Artur Marcisz

W gminie przybędzie wyremontowanych dróg

Znaleźli pół miliona, poślizgu nie będzie

została podzielona na kilka etapów. W tym roku przezna- czono na nią 500 tys. zł. Całość to koszt 1 mln 558 tys. zł. Miesz- kańcy ul. 27 Marca muszą się jednak uzbroić w cierpliwość, bo zakończenie remontu prze- widziano dopiero na 2009 rok.

Plany modernizacyjne prze- widują położenie nowej na- wierzchni, poszerzenie ulicy oraz wybudowanie kanaliza- cji deszczowej. Projekt zakła- da także położenie asfaltu na odnodze drogi.

Prace modernizacyjne roz- poczęły się również na ulicy Polnej w Rogowie. Tam tak-

że wymieniona zostanie na- wierzchnia oraz pojawi się odwodnienie. Ponadto rów- nolegle rozpoczęto tam bu- dowę kanalizacji sanitarnej.

Modernizacja całej ulicy ma zakończyć się do 2009 roku i kosztować 2 mln 126 tys. zł. Bu- dowa kanalizacji ma zostać za- kończona rok wcześniej. Koszt tej inwestycji to 528 tys. zł.

Wymiana nawierzchni roz- poczęła się również na ulicy Wiejskiej w Czyżowicach. In- westycja obejmuje także od- wodnienie ulicy oraz poprawki po budowie kanalizacji.

Artur Marcisz

(7)

7

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 13 listopada 2007 r.

GMINY

Wieści

gminne

MARKLOWICE

q 24 listopada w sali sporto- wej przy Szkole Podstawowej nr 1 odbędzie się XV Karczma Piwna. Bliższe informacje oraz zapisy w Urzędzie Gminy, po- kój 307, tel. 032 4592800

GODÓW

q Wybrano przedsiębior- stwa, które będą odpowie- dzialne za utrzymanie dróg gminnych podczas tegorocz- nej zimy. Na terenie Godo- wa, Krostoszowic i Podbucze - Usługi Transportowe – Ra- dosław Barchański. Skrzyszów odśnieżać będzie Gospodar- stwo Rolne, Transport-Usłu- gi Bronisław Michniewicz, Gołkowice i Skrbeńsko „S.C.

HALFAR” Henryk, Grzegorz Halfar Usługi Transporto- we, Usługi Koparką, zaś za utrzymanie dróg w Łaziskach odpowiedzialne będzie Przed- siębiorstwo Produkcyjno-Usłu- gowo-Handlowe „RAFT” Rafał Tomiczek.

GORZYCE

q 20 i 21 listopada w Wiej- skim Domu Kultury odbędzie się szkolenie na temat współ- pracy społeczności lokalnej jako warunek rozwoju lokal- nego. Organizatorem przed- sięwzięcia jest Centrum Infor- macji i Promocji z Gorzyc oraz Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych. Zajęcia odbywać się będą od godz. 9.00 do 17.00. Szczegółowych informa- cji udziela Izabela Granieczny z Centrum Informacji i Promo- cji, tel. 032 451 44 81.

LUBOMIA Rodzice uczniów najmłodszych klas szkoły podstawowej wystosowali pe- tycję do Rady Gminy i dyrek- tora szkoły. W piśmie zawarli prośbę o trwałe oddzielenie na przerwach uczniów pod- stawówki od gimnazjalistów i stworzenie dla nich osobnych wejść. Petycja została podpisa- na przez 27 rodziców (trzech z nich się wycofało). Zwracają oni uwagę „na poniżanie, akty dokuczliwości i agresywne zachowanie gimnazjalistów w stosunku do młodszych uczniów”.

Nie ma

żadnych problemów Dyrektorka szkoły Krysty- na Suda jest pismem oburzo- na. – W tym piśmie obrażono gimnazjalistów. – U nas na- prawdę nic złego się nie dzie- je. Owszem w ubiegłym roku byli w gimnazjum uczniowie zagrożeni patologią. Mieli kon- takt z narkotykami, oczywiście nie w szkole. Ale obecnie nie mamy z gimnazjalistami żad- nych problemów – twierdzi Krystyna Suda. – Być może cała sytuacja związana jest z tym, że dopiero w tym roku

Odpowiedź autora

Rzeczywiście odmowy przy- jęcia mieszkańca gminy nie są znane. Znane są nato- miast częste twierdzenia urzędników, że Pana nie ma.

Jeśli Pan nie chce z dzienni- karzem rozmawiać na temat jakiejkolwiek sprawy należy o tym po prostu powiedzieć, a nie stosować dziecinne uni- ki. Informacje na temat Pana częstej nieobecności docie- rały do naszej redakcji już w marcu tego roku. Kiedy za- pytaliśmy o to Pana podczas niedawnej sesji, szczerze odparł Pan, że pracuje w W związku z artykułem

pt. „Gdzie jest wójt?”

Oczywistą nieprawdą jest stwierdzenie w artykule red. A. Marcisza, że „sporym problemem dla mieszkańców okazuje się umówienie z tute- jszym wójtem” oraz że „spot- kanie wójta w urzędzie gminy graniczy czasami z cudem”. W związku z tym, że trudno mi jest udowodnić fakt, który nie zaistniał, proszę o podanie naz- wisk tych mieszkańców gminy, którzy nie zostali przeze mnie przyjęci w stosownym czasie.

Jeżeli mieszkańcy ci chcą zachować anonimowość na łamach prasy, proszę o osobisty kontakt ze mną przy udziale red. „Nowin Wodzisławskich”.

Ani mnie, ani pracownikom Urzędu Gminy nie są znane przypadki odmowy przyjęcia mieszkańca Gminy Lubomia.

Stwierdzenie red. A. Mar- cisza, że kilka dni prób spot- kania się z wójtem poszło na marne, jest zgodne z prawdą, dlatego że, mimo mojej obecności w pracy (oprócz 2 dni urlopu), zakazałem pra- cownikom Urzędu na okres

List do redakcji List do redakcji

ok. 2-3 tygodni umawiania mnie z jakimkolwiek dzienni- karzem w sprawie Zbiornika Racibórz, gdyż uznałem, że kultura negocjacyjna wyma- ga, aby z opracowanym przeze mnie „Stanowiskiem Gminy Lubomia w sprawie zasad zbycia mienia gminnego oraz kompensacji utraconych przez Gminę dochodów z tytułu bu- dowy Zbiornika Racibórz”

zapoznali się najpierw nasi partnerzy w tej sprawie:

Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, Woje- woda Śląski oraz Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach, którym przesłałem ten dokument na początku października 2007r.

Stwierdzenie red. A. Mar- cisza, że „próbowaliśmy kilka razy (spotkać się - przyp.

Cz. B.) zawsze w godzinach urzędowania gminy, kiedy teoretycznie wójt w gminie powinien być” świadczy o niezrozumieniu specyfiki pracy wójta gminy. Urząd Gminy w Lubomi jest czynny od poniedziałku do piątku średnio 8 godzin dziennie, wójt zaś przyjmuje mieszkańców

w sprawach indywidualnych oraz skarg i wniosków w każdy wtorek od 13.00 do 16.00, z-ca wójta w każdy czwartek od 13.00 do 15.00.

Specyfika pracy wójta nie polega na ślęczeniu przez 8 godzin przy biurku w Urzędzie Gminy, ale na zarządzaniu całą Gminą i jej jednostkami organizacyjnymi jak również na inspiracji i kontroli wyko- nania inwestycji gminnych.

Zadaniem wójta jest również zdobywanie pieniędzy zewnętrznych. Praca intelektu- alno-koncepcyjna, którą musi podejmować wójt i „przelanie”

tego na formę pisemną jest, ni- estety, możliwe w Urzędzie Gminy w bardzo ograniczo- nym zakresie, ze względu na ciągłe przyjmowanie petentów, kontrahentów, podpisywanie dziesiątek dokumentów, nara- dy itp., stąd wykonanie tych gminnych zadań we własnym domu nie powinno dziwić.

Zgodnie z przepisami prawa pracy, wójt jest pracownikiem samorządowym i w związku z tym czas jego pracy nie pow- inien przekraczać 40 godzin na tydzień, jednocześnie jest

także osobą zarządzającą w imieniu pracodawcy zakładem pracy i za pracę poza normal- nymi godzinami nie ma prawa do wynagrodzenia, nie pro- wadzi się też w stosunku do niego ewidencji czasu pracy, co wynika z art.149 ust.2 KP, bo i jak ją prowadzić? Wójt bierze udział w zebraniach, uroczystościach, naradach itp.

poza normalnymi godzina-mi pracy i np. moje weekendy we wrześniu 2007 wyglądały następująco: 7-8-9 (piątek, so- bota, niedziela) – 24-godzinne pogotowie przeciwpowodzi- owe w Urzędzie Gminy; 16 - dożynki gminne w Niebo- czowach i parafiada w Syryni, 23 - otwarcie boiska w Syryni.

Potocznie taką sytuację można nazwać nienormowanym cza- sem pracy.

Nie pobieram wynagrodze- nia za czas pracy poza normal- nymi godzinami pracy, ale czy w takiej sytuacji nie przysługuje mi dzień wolny?

Zdaję sobie sprawę, że muszę być dyspozycyjny i że jestem ograniczony w prawie do prywatności jako osoba publiczna w gminie, ale proszę

również pamiętać, że jestem wójtem, ale nie niewolnikiem.

Z całą pewnością mój tydzień pracy wynosi znacznie więcej niż 40 godzin w tygodniu.

Przychodząc do pracy w Urzędzie Gminy byłem magistrem prawa, w czasie 8 lat pracy skończyłem stu- dia podyplomowe z zakresu samorządu terytorialnego oraz 4-letnie studia doktoranckie z zakresu prawa administracyj- nego, które jest podstawową

gałęzią prawa niezbędną w pracy wójta. W tym czasie wykorzystałem ok. 40%

przysługującego mi urlopu szkoleniowego, Gmina Lubo- mia zaś nie refundowała mi żadnych kosztów związanych z tymi studiami. Wszelkie dokumenty w tym i innym zakresie są do wglądu zain- teresowanym.

Z poważaniem

Czesław Burek Wójt Lubomia

domu. Uznałem, że nie jest to sytuacja normalna i posta- nowiłem o tym napisać. Moje prawo, tak jak i Pana prawem jest dokształcanie się na sta- nowisku wójta, które zresztą trwa do dzisiaj. Przyznam, że Pana twierdzenie o niewy- korzystanym urlopie szkole- niowym i kosztach jakie Pan ponosi w związku z nauką są co najmniej zaskakujące.

Mamy różne opinie na te- mat pracy wójta. Czyja jest słuszna, ocenią mieszkańcy Lubomi.

Artur Marcisz

dzieci z klas pierwszych i dru- gich uczą się w naszym Zespo- le i dla rodziców jest to nowa sytuacja – dodaje dyrektorka.

Nauczyciele twierdzą po- nadto, że szkoła podstawowa i gimnazjum są w pewnym stopniu oddzielone. Gimna- zjaliści uczą się na pierwszym piętrze, zaś uczniowie podsta- wówki na drugim. Wspólny jest jednak parter, na którym znajduje się m.in. stołówka.

Dla najmłodszych uczniów przygotowano oddzielny plac zabaw. – Naprawdę te dziecia- ki czują się w tej szkole bardzo dobrze – zapewnia Suda.

Według wielu pedagogów obecna sytuacja z wycho- wawczego punktu widzenia jest lepsza. – Nie powinno się izolować dzieci od siebie.

Efekty wspólnego przebywa- nia są lepsze – twierdzą na- uczyciele.

Po stronie dyrektor szkoły jest też opinia inspektora nad- zoru budowlanego Stanisława Lenarda. Twierdzi on, że wy- dzielenie osobnego budynku pod gimnazjum jest w obecnej sytuacji niemożliwe. Na prze- szkodzie stoją m.in. przepisy przeciwpożarowe.

Także samorząd uczniowski i rada rodziców sprzeciwiają się odizolowaniu uczniów obu szkół od siebie. O dziwo prze- wodnicząca rady rodziców Karina Antoniak podpisała się pod wspomnianą petycją. Póź- niej jednak swój podpis wyco- fała. – Myślałam, że w petycji chodzi o zupełnie inną sprawę – twierdzi Karina Antoniak.

Chcieli

wyłudzić pieniądze Jedna z inicjatorek petycji Klaudia Gensty nie podziela sielankowej wizji szkoły dy- rektorki Sudy. Jej syn Robert we wrześniu tego roku złamał w szkole rękę. – Rzecz stała się podobno na przerwie. Za-

dzwonili do mnie ze szkoły, że mam sobie odebrać syna, bo ma złamaną rękę. Myślałam, że będzie to jakieś proste zła- manie – mówi Klaudia Gensty.

Po badaniach na pogotowiu okazało się jednak, że zła- manie jest skomplikowane i niezbędny będzie zabieg ope- racyjny. Dziś Robert dopiero zaczyna rehabilitację.

– Syn powiedział mi, że biegł po dzwonku na lekcję i potknął się o nogi gimnazja- listy. Nie wiem tylko czy ten gimnazjalista wyciągnął nogę specjalnie, czy też może syn jej po prostu nie zauważył – mówi pani Klaudia. Dyrek- tor Suda zaprzecza, twierdząc, że w całym zdarzeniu żaden

Rodzice uczniów podstawówki chcą oddzielenia swoich pociech od gimnazjalistów. – Nie po to połączyliśmy szkoły w jeden Zespół Szkół Ogólnokształcących, żeby teraz się znów dzielić – odpowiada Krystyna Suda, dyrektorka placówki.

Trzeba oddzielić uczniów?

uczeń gimnazjum nie brał udziału.

Klaudię Gensty oburza jed- nak co innego. – Nauczycie- le twierdzą, że w szkole jest pięknie i wspaniale. A prze- cież z tego co wiem, na pew- no inni rodzice informowali wychowawców o sytuacjach, że niektórzy gimnazjaliści za- chowują się w stosunku do młodszych uczniów nie tak jak trzeba – mówi kobieta.

– Także i ja informowałam na spotkaniu z wychowawcą, że od mojego syna ktoś próbował wymusić pieniądze. A pani dy- rektor mówi, że nie dochodzą do niej żadne sygnały. To dziw- ne – kończy pani Klaudia.

Artur Marcisz Klaudia Gensty uważa, że oddzielenie uczniów podstawówki od gimnazjalistów jest uzasadnione

(8)

8 INTERWENCJE

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 13 listopada 2007 r.

WODZISŁAW Poważne za- grożenie stwarza Anna M.

mieszkająca na drugim pię- trze. Kobieta żyje bez prądu i gazu. Najpierw radziła sobie za pomocą lampy naftowej, teraz używa świec i zniczy. W piątek 3 listopada w jej miesz- kaniu wybuchł pożar. Według wstępnych ustaleń strażaków przyczyną było zaprószenie ognia przez kobietę. Sąsie- dzi mówią o pozostawionym niedopałku papierosa. To nie jedyny pożar w tym mieszka- niu. Do pierwszego doszło w nocy 9 kwietnia w Poniedzia- łek Wielkanocny.

– Można powiedzieć, że wówczas uratowaliśmy jej życie – mówi Zygmunt Pluta, mężczyzna mieszkający na- przeciwko. – Pamiętam jak dziś. Coś huknęło. Pies zaczął szczekać, wybiegłem na klat- kę schodową. Poczułem dym, zrobiło się siwo. Dobiłem się do drzwi sąsiadki. Otworzy- ła, jednak nie chciała opuścić mieszkania. W końcu ją wy- ciągnąłem i chwyciłem za ga- śnicę, którą miałem w domu.

Zacząłem gasić. Przyjechała

straż pożarna – opowiada pan Zygmunt. W przypadku ostatniego pożaru z początku listopada zagrożenie wyczuła jego córka. To ona wezwała pomoc.

Znosi do domu śmieci Kilka dni temu odwiedzi- liśmy Annę M. W pokojach zastaliśmy straszny bałagan.

Gazety i stare ubrania poroz- rzucane, niektóre poukładane od podłogi aż po sufit. Więk- szość z nich pochodzi z pobli- skich kontenerów na śmieci.

Na stole palą się świece, przy nich zniszczona kobieta. Kon- takt z nią jest bardzo trudny.

Jej zdaniem podpalenie to sprawka niezidentyfikowa- nych osób. Mówi o nieja- snych układach, spiskach i powiązaniach wszystkich ze wszystkimi. Winą za sytuację, w jakiej się znalazła obarcza m.in. prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej ROW Jana Grabowieckiego.

– Powiem szczerze, że do dzisiaj nie wiem, o co tej pani chodzi – mówi prezes Grabo- wiecki. – Jej korespondencja

ze spółdzielnią jest ogromna.

Te pisma czytałem uważnie i do dzisiaj nie wiem, w czym jest problem. Nigdy nie mieli- śmy z tą kobietą zatargów, nic od niej też nie chcemy. Czynsz płaci. W tej sprawie byłem pięć razy przesłuchiwany przez policjantów. Zeznawa- łem także w Gdańsku, gdzie lokatorka jest zameldowana – wyjaśnia Jan Grabowiecki.

Jego zdaniem sprawa jest bar- dzo poważna ze względu na niebezpieczeństwo, na jakie narażeni są sąsiedzi. Żyją w ciągłym strachu.

– Przecież ta pani może nas wszystkich wysadzić w powietrze – twierdzi Marian- na Staszak, mieszkająca pod kontrowersyjną lokatorką.

– Poza tym ta kobieta mnie kilka razy zalała. Musiałam remontować mieszkanie.

Boję się strasznie. W nocy nie potrafię spać – dodaje poszko- dowana. Tego samego zdania są inni sąsiedzi. – W przypad- ku tej kobiety o higienie nie ma mowy. W jej mieszkaniu strasznie śmierdzi. Nie wie- my czy jesteśmy bezpieczni

także pod względem nasze- go zdrowia. Ona może prze- nieść na nas i nasze dzieci jakieś choroby – dodaje jeden z sąsiadów. Podobnie jak inni mieszkańcy bloku ma on żal m.in. do lekarzy. Twierdzi, że kobieta jest chora psychicznie i bardzo niebezpieczna, a oni nie chcą jej leczyć.

Trudno sprawdzić czy jest chora

Na miejscu ostatniego poża- ru z 3 listopada pojawiło się pogotowie. Kobieta trafiła do szpitala w Wodzisławiu. Tam uznano, że jest zdrowa i ode- słano ją do domu.

– Zgodnie z obowiązującym prawem bez zgody pacjentki nie możemy przeprowadzić badania psychiatrycznego – tłumaczy Henryk Wojtaszek, dyrektor ZOZ w Wodzisła- wiu. – Ta pani przebywała na oddziale wewnętrznym. Kie- dy okazało się, że obrażenia ciała nie są poważne, wróciła do domu – dodaje szef wodzi- sławskiego szpitala.

– W ten sposób błędne koło się zamyka – mówi Małgo-

rzata Porembska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wodzisławiu.

– Obecnie przygotowujemy dokumentację do sądu o przy- musowe leczenie pani Anny.

Jest jednak jeden problem.

Musimy mieć opinię lekarza psychiatry, a kobieta nie pod- da się dobrowolnie badaniu – dodaje Porembska.

Anna M. pracownikom MOPS–u jest dobrze znana.

Odwiedzają ją często. Ona jednak twierdzi, że jest zdro- wa, ma się dobrze i sama so- bie poradzi.

Mieszkańcy informują prokuraturę

W najbliższych dniach kobietę czeka złożenie wy- jaśnień w komendzie straży pożarnej. – Jeśli okaże się, że to ona spowodowała listopa- dowy pożar i zagraża sąsia- dom, sprawę skierujemy do prokuratury – tłumaczy Ma- rek Misiura, zastępca komen- danta Komendy Powiatowej PSP w Wodzisławiu.

Jest szansa, że tym razem prokuratura nie odmówi

wszczęcia postępowania. Zro- biła to w 2003 r. po pierwszej interwencji strażaków, któ- rzy działali na wniosek Spół- dzielni Mieszkaniowej ROW.

Wówczas podczas kontroli stwierdzono szereg uchybień zagrażających bezpieczeń- stwu lokatorów. Kratki wen- tylacyjne w kuchni i łazience były niedrożne. W pokojach już wtedy magazynowane były materiały łatwopalne (gazety i ubrania) i znajdowa- ły się one zbyt blisko piecyka gazowego. Poza tym strażacy wytknęli stawianie lampy naf- towej bardzo blisko łóżka.

Mieszkańcy bloku mają na- dzieję, że po ich interwencji Prokuratura Rejonowa w Wo- dzisławiu sprawą się zajmie.

6 listopada złożyli tam zawia- domienie o popełnieniu prze- stępstwa przez sąsiadkę.

– Rzeczywiście taki doku- ment do nas wpłynął. Sprawą się zajmiemy. W najbliższym czasie wspólnie z policją po- dejmiemy pierwsze czynności – mówi prokurator rejonowy Witold Janiec.

Rafał Jabłoński

Anna M. sieje popłoch Anna M. sieje popłoch

Mieszkańcy bloku przy ul. Wojska Polskiego w Wodzisławiu boją się, że jedna z lokatorek wysadzi budynek w powietrze

(9)

9

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 13 listopada 2007 r.

INTERWENCJE

Najnowsze informacje z okolic Wodzisławia, Rybnika, Raciborza i nie tylko w Tygodniku Regionalnym na antenie Telewizji Katowice,

w każdą sobotę o godz. 16.50.

W programie m.in. sprawy poruszane przez dziennikarzy „Nowin Wodzisławskich”

REKLAMA

Ważne

telefony

POWIAT Powiatowy Rzecznik

Konsumentów - Dariusz Kalemba tel: (32) 453 99 62

Centrum Powiadamiania Ratunkowego - Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego tel. (032) 4539393,

(032) 4530215

fax (032) 4539392, (032)4530214 Powiatowy Urząd Pracy tel. 455-26-23

Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Dyrektor PCPR - Irena Obiegły

tel. 455-14-30, fax 455-14-30 WODZISŁAW Policja - 997, 0324562001 Państwowa Straż Pożarna - 998, 0324539393

Pogotowie Ratunkowe - 999, 0324539880

Pogotowie Gazowe - 0324553972, 0324555839, 0324552402, 992 Pogotowie Wod.-Kan.

- 0324551840

Straż Miejska - 0324551345 Miejski Ośrodek Dyspozycyjny - 0324560338

Pogotowie Energetyczne - 991, 0324551555

Informacja PKP - 9436 Informacja PKS - 0324553045 Radio Taxi Duet - 0324222222 Radio Taxi Wodzisław - 0324551855

Taxi Bravo - 0324239000 Radio Taxi ROW - 0324244444 Młodzieżowy telefon zaufania - 0324561559

ZGMiR - 032/4553037 032/4556544 SM ROW - 032/4556686 SM Marcel - 032/4567210 RADLIN

Komisariat Policji - 0324558261 Straż Miejska - 0324568210 Taxi - 0324567880

Miejski Ośrodek Pomocy Spo- łecznej - 0324567363 Pogotowie Wodne „Esox”

- 0327292337, 0327292429 Zakład Gospodarki Komunalnej - tel. 032 4590203 tel./fax 032 4590264

RYDUŁTOWY Policja - 997, 0324577031 Straż Pożarna - 998, 0324578088 Pogotowie Ratunkowe - 999, 0324578209

Straż Miejska - 0324578139 Miejski Ośrodek Dyspozycyjny - 0324578650

Ośrodek Pomocy Społecznej - 0324574797

Informacja PKP - 9436 Ciepłownia Rydułtowy - 032/7294428

SM „Orłowiec”- 032/7294660 Zakład Gospodarki Komunalnej tel./fax 032/4577097

WODZISŁAW Kierowcy od- prowadzający samocho- dy w to miejsce domagali się zabezpieczenia skar- py. Od lat betonowe pły- ty wypychała osuwająca się ziemia Pojawiła się niebezpieczna wyrwa.

POWIAT Firma „Okienko ka- sowe” z Poznania miała swoją sieć w całej Polsce. Pośrednicy mieli punkty także w Rydułto- wach i w Wodzisławiu. Niskie prowizje przy wpłatach za gaz, prąd, mieszkanie czy telefon przyciągały sporo klientów.

Pod koniec października za- rząd ogłosił upadłość. Wielu klientów będzie musiało za- płacić swoje rachunki jeszcze raz. Firma nie przelewała pie- niędzy na konta wierzycieli.

– Otrzymaliśmy pismo na początku listopada – mówi Mirella Bulenda z Rydułtów.

– Była w nim jedynie krótka informacja, że firma ogłasza upadłość i z przykrością in- formuje, iż w celu uniknięcia nieprzyjemności ze strony wystawców faktur, koniecz- na będzie ponowna zapłata rachunków w innym punk- cie opłat. W moim przypadku będzie to prawie 150 złotych – denerwuje się kobieta.

W centrali głucha cisza

Zaraz po otrzymaniu pi- sma rydułtowianka poszła

Ludzie, którzy opłacili rachunki za prąd, gaz czy telefon muszą zrobić to jeszcze raz. Pieniądze prawdopodobnie przepadły.

Firma upadła, pieniądze

przepadły

do punktu, w którym wpła- cała pieniądze. Niestety tak- że pośrednik został oszukany przez firmę.

– Prowadziliśmy usługi

„Okienka kasowego” od roku. Nigdy nie było żad- nych kłopotów. O upadłości poinformowano nas 29 paź- dziernika, kiedy pracownik przelał już kolejne pieniądze naszych klientów na konto poznańskiej firmy – tłumaczy Arkadiusz Opolony, pośred- nik, którego punkt znajdował się w rydułtowskim sklepie Intermarche.

Mężczyzna próbował skon- taktować się z centralą, ale nikt nie umiał mu udzielić żadnych szczegółowych in- formacji na temat zaistniałej sytuacji. Jedynym źródłem wiadomości była strona inter- netowa, na której znajdował się komunikat i druki rekla- macyjne. Sam na własny koszt wydrukował pisma do osób, które wpłacały w jego punkcie. A nie było ich mało, bo miesięcznie rydułtowski punkt przyjmował nawet 300 wpłat. Rozzłoszczeni klienci

winą za taki stan rzeczy ob- winiają pośrednika. Jego pracownik, który był zatrud- niony w punkcie otrzymuje telefony z pogróżkami i wy- zwiskami.

– Już nawet nie odbieram telefonów. Teraz chcemy otworzyć punkt, żeby pomóc ludziom odzyskać pieniądze.

Obawiam się ich reakcji, choć to nie my ponosimy winę za to wszystko – mówi Jan Słom- ka, pracownik punktu.

Poszkodowanych mogą być tysiące Zamieszanie wokół

„Okienka kasowego” może doprowadzić do całkowi- tego zamknięcia punktu w Intermarche, gdzie oprócz opłat za rachunki od trzech lat można było także kupić telefony komórkowe.

– Okienko kasowe miało być dodatkowym źródłem dochodu. Kilka lat pracy na dobrą reputację poszło na nic.

Teraz ludzie będą oceniali tyl- ko przez pryzmat tego, co się stało ostatnio. Nie wiem czy nie będę musiał całkowicie

zawiesić tutaj działalności, zwolnić pracownika – żali się Arkadiusz Opolony.

Na stronie internetowej firmy „Okienko kasowe” za- mieszczono informację, że jest ona ubezpieczona i klien- ci otrzymają zwrot gotówki.

Trudno jednak z kimkolwiek na ten temat porozmawiać.

Kiedy ludzie otrzymają pie- niądze, tego nie wiadomo. Na razie przyjmowane są rekla- macje, a tych będzie sporo,

bo w Polsce funkcjonowało 400 punktów.

– Prawdę mówiąc, to nie bar- dzo wierzę, że te pieniądze kiedyś odzyskamy. Współ- czuję tylko tym, których ra- chunki były dużo wyższe od naszych. Może jak zbierze się większa grupa poszko- dowanych, wystąpimy na drogę prawną wobec firmy z Poznania – zastanawia się Mirella Bulenda.

(j.sp) – Musimy jeszcze raz płacić rachunki za wodę i prąd. Kiedy

„ Okienko kasowe” odda nam pieniądze, nie wiadomo – żalą się państwo Bulendowie.

Właściciele garaży przy ul. Leszka doczekają się remontu skarpy.

Tym samym dojazd w to miejsce będzie już bezpieczny.

Bezpieczny dojazd do garaży

O sprawie pisaliśmy we wrześniu 2006 r. Od tego czasu skarpa pomimo drobnych remontów ciągle się obsuwa.

Zainteresowani mieszkań- cy zostali pozbawieni dojaz- du do garaży. Poruszali się po dziurawej drodze znajdu- jącej się po drugiej stronie.

Na początku 2006 r. miesz- kańcy zebrali podpisy i in- terweniowali u ówczesnego prezydenta Adama Krzy- żaka. Służby Komunalne Miasta przeprowadziły tam doraźne remonty polegają- ce na wzmocnieniu skarpy i wymianie starych płyt na

nowe. Za kilka dni ruszą prace mające załatwić pro- blem raz na zawsze. W prze- targu wyłoniono już firmę, która się tym zajmie.

Przy garażach na ul. Lesz- ka zainstalowane zostaną żelbetowe płyty zwieńczo- ne zbrojeniem i wieńcem żelbetowym. Pojawi się także odwodnienie i izola- cja. Inwestycja kosztować będzie miejski budżet 190

tys. zł. (raj)

FOT. ARCH.

Cytaty

Powiązane dokumenty

jeszcze okazję do strzelenia bramki, ale w prawie identycz- nej sytuacji trafił w słupek. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Jego drużyna kończyła mecz w

Jednak po rozpo- częciu prac okazało się, że odtworzenia wymagają również zniszczone gzym- sy.. – Na pierwszy rzut oka gzymsy wyglądały

gazowe piec dwufunkcyjny. Kuchnia umeblowana, w pokoju szafa COMANDOR. Miesz- kanie 2-pok. Do wykończenia według własnego uznania pozostała tylko łazienka. Nowe okna PCV.

Hej! Wita was słodka Antonina Czyż. Dziew- czynka jest pierwszym dzieckiem Agnieszki Kubicy-Czyż i Patryka Czyża z Wodzisławia. Chłopczyk urodził się 27 października, o godz.

dla mieszkańców południowej części Jed- łownika, odbędzie się natomiast 23 listopada w Szkole Podstawowej nr 2?. Obydwa roz- poczną się

S.A. Dowiedzieć się o nich można było podczas rocznej narady, która odbyła się 18 lutego w Komendzie Powiatowej Po­.. licji. Podczas spotkania, na którym obecni

Moja babcia ma na imię Zosia i się mną zajmuje jak mama i tata są w pracy. Babcia jest w nie trochę psza niż ja i częściej wygrywa. U bci mieszka też kuzyn Damian,

Władze miasta chcą, by w przy- szJłoro^znym budżecie znalazły się pieniądza na projekt budowy