• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 8, nr 8 (370).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 8, nr 8 (370)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK 20 lutego 2007 Nr 8 (370)

Rok VIII Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820 cena 2 zł (w tym 7% VAT)

nw@nowiny.pl nowiny.pl

POWIAT

Niepewna przyszłość

samorządowców

Czy Zbigniew Seemann zostanie na stanowisku se- kretarza powiatu? Czy były wiceprezydent wróci na sta- nowisko dyrektora Powia- towego Zarządu Dróg? To pytania, na które już częścio- wo znamy odpowiedzi. W najbliższym czasie wszystko będzie jasne.

Więcej – s. 3

WODZISŁAW

Gdzie jest tablica?

Tablica pamiątkowa dr. med.

Józefa Tumułki zniknęła z bu- dynku byłego szpitala przy ul. Wałowej. Rodzina patrona lecznicy nie kryje zdziwienia. – Rozumiem burzenie pomnika Dzierżyńskiego czy Husajna, ale czym zawinił mój ojciec?

– pyta Mieczysław Tumułka.

Dyrekcja szpitala uspokaja i zapewnia, że tablica już nieba- wem będzie zainstalowana.

Więcej – s. 2

WIĘCEJ NA STRONIE 13

NIEBOCZOWY

Zemsta

czy wołanie o pomoc?

Byli mieszkańcy Domu Chleba w Nieboczowach twierdzą, że źle się tam dzieje.

Oskarżają administratorów domu o najgorsze wykrocze- nia, tymczasem sami nie są w porządku. Opuszczając budynek zabrali ze sobą rze- czy – także nie swoje. Sprawą zajęła się policja.

Więcej – s. 7 WIĘCEJ NA STRONACH 30,31

WIĘCEJ NA STRONIE 16

LICEALIŚCI NAJSILNIEJSI

REKLAMA

RYDUŁTOWY

Wybudują basen

Jest już pozwolenie na bu- dowę, ale nie ma pieniędzy.

Na wybudowanie krytej pły- walni potrzeba 17 mln zł.

Przez kilka lat miasto jest w stanie wygospodarować oko- ło 3 mln. Resztę trzeba pozy- skać.

Więcej – s. 4

GODÓW

Wójt dzieli gminę?

Radny ze Skrzyszowa twier- dzi, że Mariusz Adamczyk źle rozpoczął rządzenie gminą.

Uważa, że jego wieś jest po- krzywdzona. Chodzi m.in. o budowę chodników i kanali- zacji.

Więcej – s. 6

POWIAT

Zmieni się tylko nazwa

Po analizie i długich rozwa- żaniach jest porozumienie.

Przychodnie rejonowe w Pszo- wie, w Radlinie i w Kornowa- cu zostaną przekształcone w niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. Nie obyło się bez zgrzytów. W Pszowie z udziału w spółce zrezygnowało trzech lekarzy: Katarzyna Utrata-Ba- nout, Beata Buzek-Durdziń- ska, Kazimierz Nawrat.

Więcej – s. 3

Skuteczne rozwiązania reklamowe!

Zadzwoń: tel. (032) 415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl

50 000 wizyt miesięcznie, 1600 wizyt dziennie

250 zł za 4 miesiące!

Przedstaw firmę w Internecie

250 zł za 4 miesiące!

Szczegóły: 0608 678 209, 032 415 47 27 w.12

Zaprezentuj się

Zrobiono ci krzywdę?

RADŹ SOBIE

SAMA!

Kobieto, czujesz się zagrożona we własnym domu? A może twój życiowy partner już nieraz

ci przyłożył? Nie sięgaj zbyt prędko po słuchawkę telefonu.

Bohaterka naszego artykułu (na zdjęciu) poprosiła policję o pomoc i… została ukarana grzywną. Za co? Za nieuzasadnio- ne fatygowanie funkcjonariuszy.

WIĘCEJ NA STRONIE 5

Zapraszamy na dobry film

MÓWIĆ

poprawnie

(2)

2

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 lutego 2007 r.

REKLAMA

AKTUALNOŚCI

Felieton

Tadeusz Skatuła, wicestarosta powiatu wodzisławskiego

Tutaj wybudujemy stadion olimpijski… …tutaj powstanie potężne planetarium. Będzie ok!

fotogratka…

Jerzy Rosół, starosta powiatu wodzisławskiego.

Pracujemy nad przystosowaniem służby zdrowia do no- wych warunków. Nie ma jednak mowy o likwidacji które- gokolwiek ze szpitali w naszym powiecie.

cy tat tygodnia

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 455 68 66 e–mail: nw@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelny: Rafał Jabłoński, raj@nowiny.pl (600 082 301) n Dziennikarze: Marek Jakubiak, Justyna Siwiak-Pasierb (501 020 114) n Reklama: Grzegorz Zimałka, gz@nowiny.pl (606 698 903)

n Redakcja techniczna: Marcin Woźnica, mwoznica@nowiny.pl n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów nie zamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 082 301

Z bezrobociem trzeba walczyć nie marnując pieniędzy na eg- zorcyzmy, zaklęcia i całą paletę działań pozornych.

Statystyki idą w górę – bezrobocie maleje! Wszyscy triumfu- ją – granice otwarte, można jechać za pracą, inwestycje rosną, ogłoszeń „dam pracę” coraz więcej! Jest dobrze a będzie jeszcze lepiej - zapewniają media. Ogromne pieniądze z Unii Europej- skiej, które lada dzień zasilą naszą gospodarkę, dają nadzieję na prawdziwą poprawę życia kilku milionom Polaków i Polek po- zostających bez pracy bądź pracujących „na czarno”, wyzutych z wszelkich przywilejów, egzystujących w ciągłym strachu o jutro, bez najmniejszych szans na poprawę swej sytuacji życiowej. O nich jednak zapomniano, gros swej uwagi skupiając na bitwach o stołki, wydumanych pryncypiach czy zwyczajnej politycznej i gospodarczej hucpie. Problem bezrobocia zszedł na plan dalszy.

A rozmiary tego zjawiska, jego czas trwania niepokoją! Bezrobo- cie, gdy trwa krótko jest możliwe do zaakceptowania a czasem bywa nawet pożyteczne, gdyż stabilizuje i oczyszcza rynek pra- cy. Gorzej, gdy jest zjawiskiem trwałym, a już tragedią jest jego dziedziczenie. Sieje wtedy spustoszenie, pognębia jednostkę, de- stabilizuje osobowość – jest wylęgarnią i katalizatorem patolo- gicznych zachowań.

Wiem coś o tym, bowiem od kilku miesięcy przyglądam się temu zjawisku z większą uwagą i z innej perspektywy. Dziś wiem, że moje wcześniejsze rozmowy z bezrobotnymi – a przeprowa- dziłem ich kilkaset – były powierzchowne, jednostronne. Ja po prostu nie wiedziałem do końca co to naprawdę znaczy być po- zbawionym pracy i nikt, kto tego nie doświadczył, nie może ostatecznie powiedzieć jak to jest. Rzecz bowiem nie sprowa- dza się li tylko do braku pieniędzy, choć i one grają tu niebaga- telną rolę: dominujący jest strach – strach przemożny, dogłęb- ny, wszechobecny – taki co to spać nie daje, mąci spokój, peszy i tłamsi wszelką potrzebę działania. Poraża fizycznie. Towarzyszy mu wzrastająca bezradność, gasnąca nadzieja i spadek poczu- cia własnej wartości – niska samoocena. Teraz dopiero wiem, że moje wskazówki przekazywane bezrobotnym z pozycji zaj- mowanego przeze mnie stanowiska – choć życzliwe i konkretne – trafiały w pustkę. Ludzie ci nie byli w stanie mnie wysłuchać i zrozumieć. Szukali bowiem konkretnego wsparcia, działania z mej strony czy wręcz pewnych poleceń. Nie wiedziałem, że taka moja postawa będzie dla tych ludzi swoistą busolą wskazującą im konkretnie gdzie i jak iść. Dziś już to wiem. Wczorajsze dwie rozmowy w sprawie pracy i elektryzujące pytania o wiek zakoń- czone sakramentalnym „oddzwonimy” oraz milczący dziś tele- fon robią swoje! Gaśnie nadzieja i wraca strach!

„A jak dostanę tę robotę to za pierwsze pieniądze ...” Stop!

Niczego nie kupuj przyjacielu – najpierw popłać zaległe rachun- ki, zwróć kumplom pożyczki, a resztę daj rodzinie, przywraca- jąc jej nadzieję na przyzwoite życie. A potem z całej siły, z wiel- kim szacunkiem, traktuj i szanuj tę pracę, bądź lojalny i uczciwy wobec tych, którzy ci ją dają, gdyż twoja rzetelność może pomóc innym, którzy również pracy poszukują.

A skąd o tym wszystkim wiem? Z autopsji – bo sam jestem bezrobotny!

Teraz wiem co to bezrobocie

Henryk Niesporek

Wiceburmistrz Rydułtów w latach 1998 - 2006

www.palacwojnowice. wwnet.pl tel. 032 419 15 97, kom. +48 502 55 66 21

17 000

– Tyle pieniędzy w złotówkach po- trzeba na wybudowanie basenu w Rydułtowach. Póki co funduszy brak. W kilku lat miasto stać na wydanie około 3 mln zł.

Liczba tygodnia

AUTORYZOWANY

PARTNER HANDLOWY

HURTOWNIA

ARTYKUŁÓW GRZEWCZYCH

Irmet Radlin, ul. Hutnicza 8, tel./fax (032) 457 12 02

OFERUJEMY:

Oraz:

n kotły C.O. n bojlery n miedź n pompy n n grzejniki aluminiowe n piecyki łazienkowe n n wkłady kominowe n kanalizacja PCV n nagrzewnice n

n baterie i inne artykuły grzewcze n n

grzejniki płytowe

i łazienkowe

n

ogrzewanie podłogowe

n zawory i głowice termostat

n systemy rurowe HKS WODZISŁAW Dzisiaj w bu-

dynku byłego już szpitala im. dr.n.med. Józefa Tumuł- ki znajduje się Powiatowy Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia. Niebawem ma się tutaj także przenieść Po- wiatowe Centrum Pomocy Rodzinie i Ośrodek Adopcyj- no-Wychowawczy. Podczas remontu zdemontowano tablicę pamiątkową poświę- coną patronowi lecznicy.

Znajdowała się na jednej ze ścian przy wejściu na szpital- ny oddział.

– O tym, że tablicy nie ma dowiedziałem się całkiem przypadkowo – mówi Mie- czysław Tumułka, syn byłego dyrektora szpitala. – Wnucz- ka w szkole otrzymała zada- nie napisania pracy na temat swojego pradziadka. Powie- działem jej, żeby poszła do byłego szpitala i zrobiła do-

Tablica upamiętniająca zasługi Józefa Tumułki zniknęła ze ściany byłego już szpitala przy ul. Wałowej. Rodzina wie- loletniego dyrektora szpitala i działacza ruchu oporu jest zaskoczona.

Gdzie jest tablica?

kumentację fotograficzną.

Okazało się, że tablica pa- miątkowa zniknęła – mówi Mieczysław Tumułka.

Zastępca dyrektora wodzi- sławskiego ZOZ-u Henryk Stawarczyk uspokaja. Twier- dzi, że tablica zawiśnie w wyremontowanym Oddzia- le Chorób Wewnętrznych II (sąsiedni budynek). Stanie się to dopiero po tym jak hol główny oddziału będzie wy- remontowany.

– Nie ma sensu wieszać tablicy na nie odnowionych ścianach. Planujemy prace związane z zasadami bez- pieczeństwa. Ma się pojawić winda i nowe drzwi – prze- ciwpożarowe. Wówczas od- nowimy także hol główny, pomalujemy ściany, na które trafi tablica – zapewnia Hen- ryk Stawarczyk.

Rafał Jabłoński

JÓZEF TUMUŁKA

ur. w 1889 r. w Ligocie Książęcej, lekarz po studiach w Krakowie i Poznaniu, działacz Polskiego Komisariatu Plebi- scytowego, powstaniec w III powstaniu śląskim. W latach 1926-1939 i 1945-1966 dyrektor szpitala rejonowego w Wodzisławiu. W czasie II wojny światowej działał w ruchu oporu w Generalnym Gubernatorstwie. Od 1944 r. żołnierz I Armii Wojska Polskiego. Zmarł w 1966 r. w Wodzisławiu.

Mieczysław Tumułka zniknięciem tablicy jest zaskoczony.

Na zdjęciu obok byłego szpitala.

Dlaczego nie wierzycie?

(3)

3

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 lutego 2007 r.

AKTUALNOŚCI

W skrócie

wydarzenia

TYDZIEŃ DLA OFIAR Od 22 lutego do 1 marca w Są- dzie Rejonowym w Wodzisławiu obchodzony będzie Tydzień Ofiar Przestępstw. W tych dniach oso- bom pokrzywdzonym udzielane będą porady. Zainteresowane oso- by mogą się zgłaszać w budynku sądu przy ul. Sądowej 3, pokój nr 21, w godz. od 9.00 do 14.00.

SZANSA NA ROZWÓJ Do 16 marca 2007 roku organi- zacje z powiatów raciborskiego, rybnickiego, wodzisławskiego oraz gmin miejskich: Jastrzębie Zdrój, Rybnik, Żory mogą nad- syłać wnioski na konkurs, któ- rego celem jest aktywizowanie lokalnych społeczności wokół rozwiązywania problemów i za- spakajania potrzeb oraz pobu- dzanie życiowych aspiracji miesz- kańców małych miejscowości Zasady konkursu oraz druk wnio- sku można odebrać w Inkubato- rze Organizacji Pozarządowych w Rybniku przy ul. Floriańskiej 1 (bu- dynek CRiR Bushido) lub od dnia 14 lutego br. ściągnąć ze strony internetowej www.cris.org.pl.

SZUKAJĄ DOSTAWCÓW Burmistrz Rydułtów ogłasza nabór ofert na instalatora i dostawcę kotłów w programie ograniczenia niskiej emisji. Szczegółowych infor- macji udzielają pracownicy Zakła- du Gospodarki Komunalnej, który jest operatorem programu pod numerem telefonu: 032 457 70 97. Pytania można kierować także mailem na adres zgk.rydultowy-

@onet.pl. Pracownikiem upoważ- nionym do udzielania informacji jest Łukasz Gawlik.

UWAGA PACJENCI Uruchomiona została bezpłatna infolinia Biura Praw Pacjenta przy Ministerstwie Zdrowia. Pod nume- rem 0800 190 590 dyżurują eks- perci od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 21.00.

MOŻESZ BYĆ LIDEREM Cech Rzemieślników i Innych Przedsiębiorców w Wodzisławiu zapraszają przedsiębiorców pro- wadzących działalność co naj- mniej 3 lata na terenie powiatu wodzisławskiego do udziału w VI edycji konkursu „Powiatowy Lider Przedsiębiorczości”. Celem kon- kursu jest promowanie finalistów konkursu na rynkach regional- nych, krajowych i zagranicznych.

Regulamin konkursu, ankieta konkursowa, a także wykaz firm, które uzyskały tytuł Lidera w po- przednich edycjach, dostępny jest na stronie internetowej Cechu – www.cech.wodzislaw.pl (zakład- ka zakres działania). Termin skła- dania ankiet upływa 15 marca.

Wszelkie informacje udzielane są pod numerem (032) 4556302, (032) 4554985 lub bezpośrednio w sekretariacie Cechu.

„ARMEX” Sp. z o.o.

w Rybniku

ZATRUDNI

• Spawaczy elektrycznych i gazowych

• Tokarzy

Tel: 0-32 / 42 37 813

REKLAMA

POWIAT Dyrektorzy obu szpi- tali, członkowie Zarządu Po- wiatu oraz przedstawiciele związków zawodowych od kilku tygodni pracują nad dostosowanie funkcjonowa- nia szpitali do nowych wa- runków. Zmiany od dawna hucznie zapowiada Minister- stwo Zdrowia. Póki co Zbi- gniew Religa nie przedstawia konkretów, a ustawa o sieci szpitali budzi coraz więcej kontrowersji. Nie uwzględ- nia na przykład osłon so- cjalnych dla pracowników, którzy będą musieli odejść z pracy.

– Mimo braku szczegółów musimy działać, aby przygo- tować służbę zdrowia do no- wej sytuacji. Nie ma jednak mowy o likwidacji którego- kolwiek szpitala. Uważam, że to nie wchodzi w grę – mówi wodzisławski starosta Jerzy Rosół.

Damian Majcherek, etato-

RYDUŁTOWY Dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 Stefania Furman zasiadała w komisji konkursowej wy- bierającej referenta. Kandy- datem była jej siostrzenica.

Jeden z naszych czytelników uważa, że złamała ona prawo i można w tym przypadku mówić o protekcji.

– Sprawdzałam tę sprawę wcześniej, ponieważ mogłam przypuszczać, że wobec mnie padną podejrzenia – mówi Stefania Furman. – Prawo nie zostało złamane, ponieważ ustawa zabrania zasiadania w komisji osobie, która jest spokrewniona z kandydatem do drugiego stopnia włącznie.

Moja siostrzenica to pokre- wieństwo w trzecim stopniu – dodaje pani dyrektor.

Zmiany w funkcjonowaniu służby zdrowia w powiecie są nieuniknione. Trwają intensywne prace zespo- łu, który ma uchronić szpitale i ich pracowników przed najgorszym.

Co dalej ze szpitalami?

wy członek Zarządu Powia- tu odpowiedzialny za służbę zdrowia twierdzi, że już dzi- siaj mamy szpitale na przy- zwoitym poziomie.

– Gdyby pacjenci chcie- li się leczyć w Rybniku czy w Jastrzębiu, to by to robili.

Wybierają szpital w Ryduł- towach i w Wodzisławiu.

To bardzo ważne, ponieważ pieniądze idą za pacjentem – mówi Damian Majcherek.

Dodaje, że w całym procesie bardzo ważną rolę odgrywa- ją dyrektorzy szpitali.

– To właśnie oni przygoto- wują część roboczą, dokonu- ją szczegółowej analizy, która da nam odpowiedź w którym miejscu jesteśmy. Chodzi o to, by traktować szpitale jako jedną całość. To się już dzieje.

Dyrektorzy pracują wspólnie i szukają najlepszych rozwią- zań – mówi Majcherek.

Szczegóły poznamy do- piero za kilka miesięcy. Ma

powstać kilka wariantów funkcjonowania służby zdro- wia, z których wybrany zo- stanie jeden. Niewykluczone, że zmieni się niewiele i nadal funkcjonować będą oba ZOZ-y. To jest jednak mało prawdopodobne. Bardziej re- alne jest utworzenie jednego ZOZ-u z dwoma szpitalami.

Być może pojawią się inne rozwiązania, które znajdą uznanie.

– Od samego początku rozmawiamy ze wszystkimi stronami zainteresowanymi problemem. Liczymy tak- że na ich pomoc. Nie chce- my zaskakiwać gotowymi rozwiązaniami, które nie zastaną zaakceptowane. To będzie wybór demokratycz- ny. Chodzi o to, by wspólnie wypracować kompromis. Na to liczymy – mówi starosta Rosół.

Rafał Jabłoński

DAMIAN MAJCHEREK

Jeśli większość uzna, że oba ZOZ-y powinny zostać, to tak się stanie

Czy dyrektorka SP 2 w Rydułtowach złamała prawo?

Siostrzenica była najlepsza bo...

KOMENTARZ

Nie brakuje głosów, że ogłaszanie konkursów na stanowiska urzędnicze to nieporozumienie. Przeciwnicy obowiązujących zasad są zdania, że dyrektor, wójt, burmistrz czy prezydent powinien mieć prawo swobodnego doboru pracowników, a dobra współpraca ze „swoimi ludźmi” byłaby z korzyścią dla wszystkich. Jest jeden problem. Nie zezwala na to prawo.

Po feralnym naborze na stanowisko podinspektora ds. stra- tegii i rozwoju w Urzędzie Gminy Gorzyce i podejrzeniach wysuwanych w kierunku prezydenta Wodzisławia, który za- mierza zatrudnić asystenta, widać, że konkursy budzą coraz więcej kontrowersji. Obawy co do stronniczości pojawiły się także w rydułtowskiej szkole. Mieszkańcy coraz baczniej śledzą zasady naboru, wyciągają wnioski i informują media.

Okazuje się, że w wielu przypadkach (nie wszystkich) podej- rzenia są zasadne i powinny być publicznie napiętnowane.

Rafał Jabłoński

Sekretarz powiatu jest spokojny o swoje stano- wisko, które już nie- bawem może stracić.

Czy podobny los czeka dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg?

POWIAT Zbigniew Seemann, sekretarz powiatu wodzi- sławskiego uważa, że usta- wa nakazująca zwalnianie urzędników skazanych pra- womocnym wyrokiem jego nie dotyczy.

– Tym obowiązkiem objęto urzędników, ale nie urzędni- ków na kierowniczych stano- wiskach, takich jak skarbnik, sekretarz czy etatowi człon- kowie Zarządu Powiatu – twierdzi Seemann.

Nie do końca ten pogląd po- dziela starosta Jerzy Rosół.

– Ustawa określa, co do któ- rych pracowników mogę wy- stąpić do rejestru skazanych, a co do których muszę wystąpić.

Z wnioskiem o sprawdzenie, kto został skazany prawomoc- nym wyrokiem wystąpiłem wobec wszystkich urzędni- ków – zapewnia Rosół.

Czy to oznacza, że już nie- bawem Seemann straci sta- nowisko?

– Nie potwierdzam i nie za- przeczam – odpowiada wo- dzisławski starosta.

Mimo iż zmiany personalne na stanowisku sekretarza nie są przesądzone już pojawiają się nazwiska osób, które mo-

Niepewna przyszłość byłych samorządowców

Zbigniew Seemann 14 sierpnia ubiegłego roku został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Zdaniem sądu w latach dziewięć- dziesiątych wyłudził z kasy Rydułtów blisko 10 tys. zł. Jako burmistrz potwierdzał fikcyjne dele- gacje swojemu zastępcy Leonowi T. Proceder ten trwał od stycznia 1997 r.

do października 1998 r.

głyby Zbigniewa Seemanna zastąpić. Mówi się o Grażynie Durczok, byłej naczelniczce Wydziału Promocji Urzędu Miasta w Wodzisławiu (to tak- że członek Zarządu Powiatu) i byłym wiceprezydencie Janie Zemło, który przed objęciem tej funkcji był dyrektorem Po- wiatowego Zarządu Dróg.

– Nic nie słyszałem o tym abym miał objąć funkcję se- kretarza powiatu – mówi Ze- mło. – Znam się na drogach i sprawach z tym związanych.

Moje działania w tej dziedzi- nie były dobrze oceniane przez mieszkańców i chciał- bym to robić nadal. Mam na- dzieję, że wrócę do PZD na stanowisko dyrektora. O tym czy tak się stanie zdecyduje starosta – dodaje były wice- prezydent Wodzisławia.

W rozmowie z nami Jerzy Rosół stwierdził, że nie prze- widuje zmian na stanowi- sku dyrektora PZD. Nadal tę funkcję ma pełnić Marek Okularczyk.

Rafał Jabłoński

Sprawa moralnie wątpliwa

Naruszenia prawa nie do- strzega także burmistrz Ry- dułtów Kornelia Newy. Co do postępowania dyrektorki ma jednak wątpliwości.

– Wprawdzie nie możemy mówić o złamaniu prawa, ale z punktu widzenia mo- ralnego sprawę oceniam ne- gatywnie. Wolałabym, aby pani dyrektor w przyszłości tak nie postępowała – mówi pani burmistrz.

(Nie)równe szanse Zwyciężczyni konkursu w SP 2 pracuje już od 5 wrze- śnia 2005 r. Do 4 marca odby- wała tutaj staż opłacany przez Powiatowy Urząd Pracy, na- tomiast kolejne miesiące, aż

do końca 2006 r., zastępowa- ła pracownicę przebywającą na urlopie zdrowotnym. Czy mogło to zaważyć na wyniku konkursu?

– Dotychczasowa praca tej pani w urzędzie nie miała żadnego wpływu na decy- zję komisji. Były tylko dwie kandydatury. Druga pani jest mieszkanką Lysek i ko- misja uznała, że ma mniej- sze kompetencje. Wybór był kolegialny – mówi Stefania Furman.

Urzędnik zaspał

Pani dyrektor zaprzecza także jakoby konkurs został celowo przesunięty (osoba zatrudniona w szkole miała rzekomo oczekiwać na roz- strzygnięcie innego konkur- su z jej udziałem).

– Sprawa się przesunę- ła z prozaicznego powodu.

Informację, która musi być opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej wysy- łam do pracownika urzędu przed świętami. Okazało się, że zapomniał o tym i na BiP trafiła ona później. Należało w tym momencie wydłużyć okres składania dokumen- tów i rozstrzygnąć konkurs dziewiątego stycznia – tłu- maczy pani dyrektor. Jej sio- strzenica zatrudniona będzie na 1/4 etatu.

(raj)

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 lutego 2007 r.

Ważne

telefony

POWIAT Powiatowy Rzecznik

Konsumentów - Dariusz Kalemba tel: (32) 453 99 62

Centrum Powiadamiania Ratunkowego - Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego tel. (032) 4539393,

(032) 4530215

fax (032) 4539392, (032)4530214 Powiatowy Urząd Pracy tel. 455-26-23

Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie Dyrektor PCPR - Irena Obiegły

tel. 455-14-30, fax 455-14-30 WODZISŁAW Policja - 997, 0324562001 Państwowa Straż Pożarna - 998, 0324539393

Pogotowie Ratunkowe - 999, 0324539880

Pogotowie Gazowe - 0324553972, 0324555839, 0324552402, 992 Pogotowie Wod.-Kan.

- 0324551840

Straż Miejska - 0324551345 Miejski Ośrodek Dyspozycyjny - 0324560338

Pogotowie Energetyczne - 991, 0324551555

Informacja PKP - 9436 Informacja PKS - 0324553045 Radio Taxi Duet - 0324222222 Radio Taxi Wodzisław - 0324551855

Taxi Bravo - 0324239000 Radio Taxi ROW - 0324244444 Młodzieżowy telefon zaufania - 0324561559

ZGMiR - 032/4553037 032/4556544 SM ROW - 032/4556686 SM Marcel - 032/4567210 RADLIN

Komisariat Policji - 0324558261 Straż Miejska - 0324568210 Taxi - 0324567880

Miejski Ośrodek Pomocy Spo- łecznej - 0324567363 Pogotowie Wodne „Esox”

- 0327292337, 0327292429 Zakład Gospodarki Komunalnej - tel. 032 4590203 tel./fax 032 4590264

RYDUŁTOWY Policja - 997, 0324577031 Straż Pożarna - 998, 0324578088 Pogotowie Ratunkowe - 999, 0324578209

Straż Miejska - 0324578139 Miejski Ośrodek Dyspozycyjny - 0324578650

Ośrodek Pomocy Społecznej - 0324574797

Informacja PKP - 9436 Ciepłownia Rydułtowy - 032/7294428

SM „Orłowiec”- 032/7294660 Zakład Gospodarki Komunalnej tel./fax 032/4577097

PSZÓW

Policja - 997, 0324558607 Ośrodek Pomocy Społecznej - 0324557586

Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej - 032/4557881 GORZYCE

Komisariat Policji (z siedzibą w Rogowie), ul. Czyżowicka 4, tel. 0324512520

Ośrodek Pomocy Społecznej - 0324511671

RYDUŁTOWY Maluchy boją się same pokonywać ten nie- długi odcinek, który tonie w ciemnościach i jest niebez- pieczny. Problem braku la- tarni mieszkańcy zgłaszali w rydułtowskim magistracie już dwa lata temu. Najpierw dostali na piśmie odpowiedź, że budowa zostanie uwzględ- niona w budżecie na 2006 rok. Kiedy po 12 miesiącach cierpliwego oczekiwania in- westycja nie doszła do skut- ku, znowu interweniowali.

– Wysłałem kolejne pismo z zapytaniem o to, kiedy w koń- cu staną obiecane latarnie.

Niestety otrzymałem odpo- wiedź, że ta droga należy do prywatnego właściciela i mia- sto nic z tym zrobić nie może – mówi Mariusz Różański.

– Moja dziesięcioletnia cór- ka wiele razy, wracając rano z kościoła czy wieczorem ze szkoły, dzwoniła, żeby po nią wyjść. Urząd Miasta jest chyba głuchy na nasze proś- by. Jeśli mam kojarzyć swoją przyszłość z tym miastem, to żądam przynajmniej bezpie- czeństwa dla moich dzieci.

Niczego szczególnego się nie domagam. Chcę tylko aby po- stawili tam latarnie – dodaje mężczyzna.

Wygląda jednak na to, że jeszcze długo włodarze nie będą mogli zmienić tego

RYDUŁTOWY Dokumentacja i pozwolenie na budowę już są. Inwestycja ma kosztować blisko 17 mln zł. Miasto w ciągu kilku lat jest w stanie wygospodarować zaledwie 3 mln zł. Miejscowe władze nie tracą jednak optymizmu. Je- śli wszystko dobrze pójdzie, budowa pływalni ruszy jesz- cze w tym roku.

Nowy basen ma powstać przy ul. Bema, tuż obok sta- dionu. W dwukondygnacyj- nym budynku znajdą się trzy baseny. Największy, dla osób już umiejących pływać, bę- dzie miał 25 m długości i 12,5 m szerokości. Nieckę sporto- wą otaczać będzie widownia na 138 miejsc. Drugi będzie nieco mniejszy i przezna- czony dla tych, którzy dopie- ro uczą się pływać. W sumie będzie miał powierzchnię 103 m kw., na którą składa- ją się dwie części: sportowa z dwoma pasami do nauki pływania o długości 12,5 metra oraz rekreacyjna z atrakcjami wodnymi, m.in. z kaskadami wodnymi, gejze- rami powietrznymi, denny-

Po tym jak Barbara Ma- giera zwolniła miejsce w Radzie Miejskiej, odbę- dą się wybory uzupeł- niające na Głożynach.

RADLIN W najbliższą nie- dzielę odbędą się wybory uzupełniające do Rady Miej- skiej w Radlinie. Głosować będą mieszkańcy okręgu wyborczego na Głożynach.

O mandat radnego ubiegać się będą: Ewelina Francuz, Czesław Grzegoszczyk, Piotr Hetman, Michał Miler i Wie- sław Polnik. Głosowanie zostanie przeprowadzone w Szkole Podstawowej nr 3 przy ul. Rymera.

W ostatnich wyborach sa- morządowych w głożyńskim okręgu na radną została wy- brana Barbara Magiera, jed- nak w związku z wyborem na burmistrza jej mandat rad- nej wygasł. Rada Miejska pra- cuje w czternastoosobowym składzie. Wybory uzupełnia- jące zostały wyznaczone na 25 lutego.

(jak)

Boczna droga od ul. Tetmajera w kierunku szkoły i kościoła, którą codziennie przechodzą dzieci od lat nie jest oświetlona.

Ciemno wszędzie

MARIUSZ RÓŻALSKI

Boczna droga od ul. Tetmajera jest ciemna

i niebezpieczna

W Rydułtowach będzie nowy basen. Do zrealizowania inwestycji potrzebne są fundusze zewnętrz- ne – chodzi o kilkanaście milionów.

Budowa basenu ruszy w tym roku?

stanu rzeczy. Ten odcinek faktycznie należy do prywat- nego właściciela.

– Niestety sytuacja na ra- zie jest patowa. Zresztą nie tylko w tym wypadku, bo ta-

kich dróg jest wiele. Właści- ciele czekają, aby miasto je odkupiło a potem wykładało jeszcze pieniądze na ich re- mont. To stawianie nas pod ścianą. Idealnie byłoby gdy-

by zechcieli przekazać nam te drogi, a my dopiero wte- dy moglibyśmy w nie inwe- stować – tłumaczy Kornelia Newy, burmistrz miasta.

W najbliższym czasie ma

się odbyć spotkanie w spra- wie uporządkowania oświe- tlenia w mieście. Dopiero po nim zostanie ustalony plan dalszego działania.

Justyna Pasierb

mi wypływami i zjeżdżalnią zewnętrzną o długości 80 metrów. Trzeci basen będzie przeznaczony dla dzieci.

Dodatkowo w budynku na pierwszym piętrze znajdo- wać się będzie sauna, klub fitness, siłownia, solarium.

Wygospodarowano miejsce na kawiarnię z widokiem na halę basenową i tarasem ze- wnętrznym.

Na teren pływalni bę- dzie można wjechać od ul.

Bema. Przestronny parking zaprojektowany został na

100 miejsc postojowych dla samochodów osobowych i autokarów. Wyjazd z ośrod- ka będzie prowadził do ul.

Raciborskiej.

– Inwestycja ta jest droższa niż początkowo zakładano.

Koszty wzrosły ze względu na szkody górnicze występu- jące na tym terenie. Musieli- śmy zatem tak zaprojektować niecki basenów, żeby nie ule- gały zniszczeniu z tego powo- du tak, jak to było na starej pływalni – mówił Andrzej Staniszewski, projektant no-

wego basenu.

Stary budynek, w którym był basen zostanie prawdo- podobnie wyburzony.

– Na razie musimy go wy- cenić. Prawda jest taka, że potencjalny nabywca mu- siałby włożyć w jego remont ogromne kwoty. Prawdopo- dobnie więc nie uda nam się go sprzedać. W takim wypad- ku pozostanie nam tylko jego rozbiórka – tłumaczy Henryk Hajduk, zastępca burmistrza Rydułtów.

(j.sp) Koncepcja graficzna planowanego basenu

Wybiorą

radnego

(5)

5

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 lutego 2007 r.

POLICJA

tel. 0509 050 085

TYNKOWANIE AGREGATEM

REKLAMA

POWIAT Zrozpaczona ko- bieta z trzyletnim synem 17 stycznia zapukała do drzwi Powiatowego Specjalistycz- nego Ośrodka Wsparcia.

– Uciekłam od męża – wy- dusiła z siebie i poprosiła o dach nad głową. Tutaj zna- lazła wsparcie i spokój nie- zbędny do walki. Dzisiaj w ośrodku przy ul. Wałowej w Wodzisławiu mieszkają trzy kobiety i troje dzieci. Histo- ria każdej z nich jest podob- na. Nie zaznały szczęścia i musiały liczyć wyłącznie na siebie. Zgodnie z przepisami w ośrodku mogą przebywać nie dłużej niż trzy miesiące.

Wszystkie dzieci chore Weronika wyszła za mąż w 2002 r. To jej drugie małżeń- stwo. Z pierwszego związku ma dwóch synów. Przebywa- ją w ośrodku w Gorzycach.

– Są chorzy – mówi kobie- ta. – Stwierdzono u nich upo- śledzenie umysłowe stopnia umiarkowanego. Wymagają stałej opieki. Nie mam pie- niędzy, by nawet za ich pobyt zapłacić. Odwiedzam ich co miesiąc. Wydaje mi się, że mam z nimi dobry kontakt – dodaje Weronika.

Jej trzeci syn przebywa z nią w ośrodku. On również wymaga leczenia. Jest nadpo- budliwy. Poza tym urodził się z wadą serca. Niezbędne są ciągłe konsultacje i kontrole lekarskie.

Jestem alkoholiczką Życie Weroniki nie roz- pieszcza. Nie da się jednak ukryć, że wiele tragedii i pro-

Weronika musi udowodnić przed sądem, że jej mąż jest groźny i zdolny do najbardziej niebezpiecznych zachowań. Jeśli tego nie zrobi, zapłaci karę za bezzasadne wezwanie policji.

Radź sobie sama!

Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu podkom. Magdalena Wija

W godzinach dopołudniowych funkcjonariusze, w związku ze zgłoszeniem in- terwencji domowej udali się do Mszany. Na miejscu zastano zgłaszającą kobie- tę oraz jej męża. Zgłaszająca oświadczyła, iż jej mąż straszy ją wyrzuceniem z domu i powyrzucał wszystkie ubrania z szafy przed przybyciem patrolu na miejsce interwencji. Prze- prowadzona rozmowa z rzekomym sprawcą awantury domowej – mężem ww. nie potwierdziła wersji podawanej przy zgłaszanej interwencji. Mężczyzna stwierdził, że jest po nocnej zmianie, a żona nie daje mu spać, a wręcz prowokowała go do awantury chcąc wezwać policję. Za zgo- dą ww. policjanci nie stwierdzili żadnych porozrzucanych rzeczy. W mieszkaniu panował porzą- dek. Zachowanie małżonków nie wskazywało, aby byli po spożyciu alkoholu. Mąż stwierdził, że żona potrzebuje dowodów do sprawy rozwodowej. Na miejscu stwierdzono, że interwencja była bezzasadna. Jednocześnie poinformowano zgłaszającą, że przeciwko niej zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego za wywołanie niepotrzebnej interwencji. Do policjantów po zakończonej interwencji zgłosił się świadek – kobieta, która potwierdziła, że w mieszkaniu nie słyszała żadnych odgłosów awantury, co upewniło policjantów co do bezzasadnej interwencji.

blemów mogłaby uniknąć gdyby nie… alkohol. Jest alko- holiczką. Trzykrotnie leczyła się na odwyku.

Awantury pojawiły się już po trzech miesiącach trwa- nia drugiego małżeństwa.

– Mąż był agresywny. Cią- gle mi groził i opowiadał ze szczegółami jak to mnie za- łatwi. Wyzywał od najgor- szych. Niejednokrotnie mnie uderzył. Uciekłam do mamy na Wilchwy. Złożyłam za- wiadomienie o popełnienie przestępstwa, ale, podobnie jak wiele kolejnych, zostało umorzone. Sąd nie dopatrzył się przestępstwa, mimo iż przedstawiłam kilka obdukcji lekarskich. Jedynie w marcu 2003 r. na okres dwóch lat sąd wyznaczył mężowi kuratora.

Porozmawiali

z sąsiadką i odjechali Kobieta wielokrotnie wzy- wała do domu policję. Po- dobnie zrobiła 23 marca ubiegłego roku.

– On wyrzucał z szafy ciu- chy, groził mi i słownie mnie poniewierał. Panowie przyje- chali i po chwili wyszli. Roz- mawiali jeszcze z sąsiadką.

O czym mówili nie wiem. Po kilku miesiącach otrzymałam wyrok. Mam zapłacić grzyw- nę za bezzasadne wezwanie policji - 100 zł i dodatkowe 80 zł kosztów sądowych. Ludzie!

Przecież ja czułam się zagro- żona i miałam prawo prosić o pomoc. Nie rozumiem po- stępowania funkcjonariuszy.

Przecież dwa miesiące wcze- śniej 29 stycznia 2006 r. pod- czas interwencji widzieli jak

mąż mnie bije – denerwuje się Weronika.

Wyrok po miesiącu Wniosek o ukaranie ko- biety policja skierowała do sądu 19 lipca. Wyrok zapadł 16 sierpnia. Miał charakter nakazowy.

– W takich przypadkach procedura jest bardzo uprosz- czona. Kobieta była przesłu- chiwana wcześniej (21 maja 2006 r. – przyp. red.) przez policję i już wtedy wiedzia- ła, że może spodziewać się grzywny. Uznano, że oko- liczności i jej wina nie budzą wątpliwości. W przypadku wyroku nakazowego osoba podejrzana ma prawo wnieść sprzeciw, który automatycz- nie oznacza kasację wyroku i rozpoczęcie całej procedury w celu wydania wyroku pra- womocnego – usłyszeliśmy w Sądzie Rejonowym w Wo- dzisławiu.

Bez alkoholu od 18 miesięcy

Pierwsza rozprawa odbyła się w listopadzie ubiegłego roku. Kobietę skierowano na badania psychiatryczne. Sąd miał wątpliwości co do tego, czy po przebytym leczeniu odwykowym obwiniona nie jest chora psychicznie i upo- śledzona umysłowo. Sędzia miał również wątpliwości co do tego, czy kobieta na wol- ności nie stwarza zagrożenia i czy w chwili wezwania poli- cjantów była świadoma swo- ich czynów. Wyniki badań przeprowadzonych na po- czątku stycznia nie potwier-

Celina Uherek-Biernat

kierownik Powiatowego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia Nie chcę oceniać czy kobieta miała podstawy by wezwać policję. O tym zde- cyduje sąd. Jestem natomiast przekonana co do tego, że kobiety borykające się z podobnymi problemami stawia się z góry na słabszej pozycji. Tylko od nich się wymaga. One muszą być na pierwszej linii i walczyć. Sprawcy przemocy pozostają natomiast w ukryciu. Nic złego im się nie dzieje. Dla naszych podopiecznych bardzo ważnym problemem jest brak miejsca, w którym mogłyby się schronić po opuszczeniu naszego ośrodka. Mieszkań socjalnych czy komunalnych nie ma.

dziły żadnej z chorób czy zagrożeń. Kolejna rozprawa odbędzie się 21 lutego.

– Oczywiście sąd ma pra- wo kierować mnie na bada- nia i to rozumiem. Nie mogę się natomiast pogodzić z tym, że wszyscy patrzą na mnie przez pryzmat alkoholiczki.

Nikt nie widzi tego, że ja już od 18 miesięcy nie wzięłam alkoholu do ust. Ludzie, to nie jest łatwe, więc to doceńcie.

Walczę ze swoimi słabościa- mi dla dobra mojego i dobra dziecka. Mam nadzieję, że

wygram – mówi Weronika.

Nie ma gdzie się podziać

Walka w sądzie to jedynie część zmagań z jakimi kobie- ta musi sobie poradzić. Bije się także o godne życie i prze- zwyciężenie alkoholizmu oraz własny kąt. Niebawem będzie musiała opuścić ośrodek. Mat- ka jej nie przyjmie, a na własne mieszkanie nie ma szans. Wła- dze Wodzisławia odmówiły przyznania lokalu, ponieważ Weronika nie jest mieszkanką

tego miasta. Mszana, gdzie jest ona zameldowana mieszkań nie posiada.

Czy wróci do męża?

– Nie na pewno nie. Mam tego dość. Sąd nie dał nam rozwodu, ale 6 lutego orzekł separację. Rozpoczął się ko- lejny etap w moim życiu.

Mam nadzieję, że zaznam choć trochę szczęścia – koń- czy Weronika.

Imię kobiety zostało celowo zmienione.

Rafał Jabłoński

ONE MUSZĄ WALCZYĆ, A SPRAWCA MA ŚWIĘTY SPOKÓJ POLICJANCI NIE MIELI WĄTPLIWOŚCI

WODZISŁAW Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał, że straż miejska nie ma prawa „ła- pać” kierowców na fotoradar i wystawiać im mandatów za przekraczanie prędkości. Tak zakończyło się postępowanie przeciwko Zdzisławowi Ko- sierbowi, który sądził się ze strażnikami z Wodzisławia.

W ubiegłym roku mężczy- znę ukarano mandatem. Nie zapłacił, ponieważ jak twier- dzi, jedynie policja ma pra- wo karać za przekroczenie prędkości. Sprawa trafiła do sądu. W pierwszej instancji kierowca przegrał. Złożył apelację i… sąd stanął po jego stronie.

– Sąd uchylił poprzedni wyrok i umorzył postępo- wanie przeciwko kierowcy, zgadzając się z argumen-

Kontrowersje co do mandatów wystawianych przez strażników miejskich nie milkną

Sąd po stronie kierowców

tacją, że „straż gminna nie ujawniła wykroczenia w zakresie swojego działania - wyjaśnia sędzia Tomasz Paw- lik, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Przypomnijmy, że we wrze- śniu 2006 roku przed sądem w Wodzisławiu zapadł prece- densowy wyrok w sprawie innego kierowcy. Sąd umo- rzył mu mandat, wystawiony przez strażników.

Mimo tego władze Wodzi- sławia zachowują spokój. Ze srebrnego forda modeo wy- łapującego kierowców nie zamierzają rezygnować.

– Zdecydowana większość wyroków świadczy o tym, że strażnicy wykonują swoje obowiązki prawidłowo. Po- dane przypadki to zaledwie niewielki promil wszystkich

spraw. Czekamy na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

Jeśli uzna on, że straż nie ma prawa używać fotoradaru to z niego zrezygnujemy – mówi prezydent Mieczysław Kieca.

Dodaje, że w całej sprawie wszyscy zapominają o tym, że kierowcy przekraczający prędkość łamią prawo i są na drodze niebezpieczni.

(raj)

Małgorzata Łukoszek z Raciborza od kilku miesięcy drży o własne bezpieczeństwo. Z po- wodu psów sąsiada boi się wyjść ze swojego domu.

Na własne oczy widziała, jak pastwiły się nad starym kundlem. To one też praw- dopodobnie zagryzły jej kota.

– Lada chwila dojdzie tu do tragedii! – alarmuje.

Problem widzi nie tylko w groźnych psach, co w zacho- waniu ich właściciela. Twier- dzi, że pomimo wielu próśb, uwag i ostrzeżeń sąsiad lek- ceważy zagrożenie. Choć zrobił specjalny kojec, zwie- rzęta w nim nie przebywają, a płot z siatki drucianej, gra- niczący z ogrodem pani Mał-

Groźne sąsiedztwo

gorzaty gdzieniegdzie ledwo wystaje nad ziemią. W tych miejscach Łukoszkowie sami zrobili zabezpieczenia. Twier- dzą, że psy są agresywne.

– Jestem przerażona – mówi roztrzęsionym głosem pani Małgorzata. – Niech ktoś nie domknie furtki i dojdzie do tragedii. Tą ulicą dzieci cho- dzą do szkoły! – alarmuje jej mąż, Janusz Łukoszek.

Strach małżonków spotę- gowany jest wydarzeniami z ostatnich tygodni. Wraz z kilkoma sąsiadami, 31 stycz- nia, byli świadkami mrożą- cej krew w żyłach sceny. Tuż przy furtce, niedaleko ulicy, amstafy dopadły starego kun- dla należącego do ich pana i przez dłuższy czas pastwiły się nad nim. – To było strasz- ne! Jeden wielki skowyt. Pies tarmosił tego kundla, podrzu- cał w pysku, ciągał po ziemi

nawet już po tym, jak zwierzę przestało się ruszać. Ludzie stali przerażeni – opowiada pani Małgorzata.

Dwa tygodnie później psy prawdopodobnie zagryzły jej kota Maćka.

Pojawił się sąsiad. Spytał dziennikarza o imię i nazwi- sko, po czym groźnie zapowie- dział, że dzwoni na policję.

Wrócił do domu. W tym cza- sie przechodził starszy czło- wiek spacerujący z dwójką małych dzieci. Potwierdził, że sąsiad ma parę amstafów.

– Pewnie, że tak! – powie- dział bez wahania, podobnie jak idąca chodnikiem kobie- ta. Po chwili sąsiad wyszedł ponownie, otworzył bramę i wyprowadził samochód.

– Policja już po panią jedzie!

– odparł właściciel amstafów wsiadając do auta.

A. Dik

(6)

6 GMINY

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 lutego 2007 r.

Wieści

gminne

GODÓW

q W czwartek 22 lutego w Urzędzie Gminy odbędzie się posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury i Zdrowia. W progra- mie obrad znalazła się sprawa opracowania modelu określają- cego kryteria podziału środków z dotacji na 2008 r. na kulturę fizyczną i sport. Przewidziano konsultacje z prezesami klubów sportowych. Jak pisaliśmy w

“Nowinach Wodzisłąwskich”

propozycja podziału tych środ- ków wywołała kontrowersje – działaczy „Gwiazdy” Skrzyszów uważają, że ich klub został po- krzywdzony. Komisja zajmie się także analizą sprawozdania z działalności Gminnego Ośrod- ka Pomocy Społecznej w Godo- wie za 2006 rok.

q Urząd Gminy zobowiązał sołtysów do pobierania opłat targowych od osób sprzeda- jących z samochodów oraz stojących na chodnikach. Jak tłumaczył wójt Mariusz Adam- czyk wszyscy handlujący mają obowiązek płacenia opłaty tar- gowej niezależnie od tego, w którym miejscu handlują. Prosił sołtysów, by zgłaszali doi Urzę- du Gminy przypadki, gdy osoby sprzedające z samochodów lub odręcznie nie będą chcieli uiścić opłat targowych.

q W spotkaniu z dyrektorami placówek oświatowych zorga- nizowanym przez władze gmi- ny wziął udział poseł Krzysztof Gadowski. Dyskutowano o moż- liwościach pozyskania środków pomocowych na potrzeby szkół.

Poseł obiecał zorganizować spotkanie z Krystyną Szumilas – przewodniczącą Sejmowej Ko- misji Edukacji Narodowej.

LUBOMIA

q W tegorocznym budżecie gmina musiała zwiększyć o 5 tys. zł wydatki na straż gminną.

Na mocy porozumienia z Wo- dzisławiem sprawami porządko- wymi na terenie gminy Lubomia zajmuje się wodzisławska Straż Miejska. W styczniu przedsta- wiła ona władzom Lubomi roz- liczenie finansowe za 2006 r.

Okazało się, że wyszła niedopła- ta w wysokości 5 tys. zł, którą gmina musi pokryć w tym roku.

HURTOWNIA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH I FARB

SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47-400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

Przy większych zakupach stosujemy upusty!

Profesjonalne farby

SIGMA

TO WIĘCEJ NIŻ FARBY

REKLAMA

RESTAURACJA

„PARYS”

WYGRAJ

ŚLĄSKI OBIAD W RESTAURACJI

Wyślij SMS na numer 7101 (koszt 1,22 zł brutto) z prefiksem NWP.

W jego treści wymień jeden ze składników potrzebnych do przygotowania opisanej powyżej potrawy (przykładowy SMS: NWP oliwa Kowalski). Konkurs trwa do

wyczerpania nagród.

OMLET Z CZOSNKIEM

SKŁADNIKI:

2 jajka, 1 łyżeczka śmietany, 1 łyżka kaparów, natka pietruszki, sól, pieprz, 2 małe ząbki czosnku, 1 łyżka oleju, 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego.

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Czosnek pokroić, podsmażyć na oleju, połączyć z kaparami, koncentratem pomidorowym, posiekaną natką pietruszki.

Chwilę poddusić, doprawić do smaku solą, pieprzem. Na- stępnie wlać na rozgrzany tłuszcz na patelni – smażyć powoli nie mieszając. Gdy omlet się od spodu podsmaży nałożyć nadzienie, zwinąć łopatką oba brzegi do środka. Przełożyć na talerz i podawać.

lRydułtowy, ul. Ligonia 5a, tel. 032 457 69 19 l

KONKURS

q Krzysztof Widz

Dom o powierzchni 160 m kw. i wartości 150 tys. zł wraz z dział- ką o wartości 25 tys. zł, gospo- darstwo rolne o powierzchni 18,086 ha i wartości 30 tys. zł ze stodołą i budynkiem gospodar- czym (współwłasność małżeń- ska); dochody – 33107,70 zł z tytułu emerytury, 3930 zł z tytułu diety radnego; pożyczka w Ban- ku Spółdzielczym w wysokości 13 tys. zł.

q Stanisław Tatarczyk

Mieszkanie o powierzchni 55 m kw. u córki, samochód marki Peugeot 306 XW r. 1994; docho- dy – 20900 zł z tytułu emerytury.

q Donat Trafiał

Mieszkanie o powierzchni 75 m kw. u rodziców (umowa użycze- nia), samochód marki Volkswa- gen Golf IV kombi r. 2002; do- chody – 31254 zł z tytułu umowy o pracę; kredyt w wysokości 42 tys. zł.

q Eugeniusz Tomas

Oszczędności w kwocie 15 tys.

zł, dom o powierzchni 200 m kw. i wartości 200 tys. zł wraz z działką o powierzchni 0,28 ha i wartości 15 tys. zł, samochód marki Mercedes Benz A 140 r.

2003 (współwłasność małżeń-

ska); dochody – 34597,28 zł brutto z tytułu umowy o pracę, 27940 zł brutto z tytułu emerytu- ry, 2000 zł brutto z tytułu umowy o dzieło, 12950,60 zł z tytułu die- ty radnego.

q Brunon Pyrchała

Dom o powierzchni 160 m kw.

i wartości 200 tys. zł z działką budowlana i budynkiem go- spodarczym o wartości 15 tys.

zł (współwłasność małżeńska), samochód marki Honda Civic r.

2000; dochody – 31350 zł z ty- tułu emerytury, 3450 zł z tytułu diety radnego.

q Stanisław Palowski

Dom o powierzchni 200 m kw. i wartości 200 tys. zł wraz z dział- ką o powierzchni 0,47 ha i bu- dynkiem gospodarczym o war- tości 60 tys. zł (współwłasność małżeńska), samochód marki renault Clio r. 2002; dochody – 60100 zł brutto z tytułu umowy o pracę, 2750 zł z tytułu umowy zlecenia.

q Adrian Neugebauer

Mieszkanie o powierzchni 18 m kw. u rodziców, nieruchomość (użytki rolne i las) o wartości 24 tys. zł, samochód marki Re- nault Scenic r. 2000; dochody – 26654,23 zł z tytułu umowy o

pracę, 1210 zł z tytułu działalno- ści wykonywanej osobiście.

q Tomasz Nawrat

Papiery wartościowe o wartości 4500 zł, mieszkanie o powierzch- ni 95 m kw. u rodziców (umowa użyczenia), samochód marki Mazda Premacy r. 2002 (współ- własność małżeńska); dochody – 23669,56 zł brutto z tytułu wy- nagrodzenia za pracę.

q Krzysztof Kubica

Domy - o powierzchni 100 m kw. i wartości 50 tys. zł, o po- wierzchni 100 m kw. i wartości 100 tys. zł, o powierzchni 108 m kw. i wartości 150 tys. m kw., go- spodarstwo rolne o powierzchni 1643 m kw, i wartości 4 tys. zł z budynkiem gospodarczym o po- wierzchni 180 m kw. (współwła- sność), samochód marki Peuge- ot 307 r. 2001 (współwłasność);

dochody -33107 zł z tytułu wy- nagrodzenia za pracę.

q Arkadiusz Kowalski

Oszczędności 8047,40 zł, pa- piery wartościowe o wartości 88936,75 zł, dom o powierzchni 400 m kw. i wartości 440 tys. zł, pawilon handlowo-usługowy o powierzchni 600 m kw. z działką o powierzchni 0,1872 ha, działka budowlana o powierzchni 0,25

ha o łącznej wartości 280 tys.

zł (współwłasność małżeńska), aparat USG o wartości 127 tys.

zł; samochody - Volkswagen Passat r.2002 o wartości 35 tys.

zł, Citroen Berlingo 2000 r. o wartości 15 tys. zł, Skoda Felicia 1996 r.; dochody – 47070 zł z działalności gospodarczej, 1600 zł z tytułu umowy-zlecenia; kre- dyt na kwotę 18675 zł na zakup samochodu Citroen Berlingo, pożyczka w wysokości 127 tys.

zł na zakup aparatu USG.

q Henryk Bienia

Dom o powierzchni 124,5 m kw.

i wartości 50 tys. zł z działką bu- dowlaną o powierzchni 0,18 ha, nieruchomość o powierzchni 0,7872 ha i wartości 45 tys. zł, budynek gospodarczy (współ- własność małżeńska), samo- chód marki Daewoo Lanos r.

1998; dochody – 28000 zł z tytu- łu emerytury.

q Stefan Banot

Oszczędności 5 tys. zł i 1500 euro, dom o powierzchni 185 m kw. i wartości 400 tys. zł z działka budowlana o powierzchni 0,1 ha i wartości 10 tys. zł (współwła- sność małżeńska), samochód marki Volkswagen Passat combi r. 1999, motocykl KTM 450 EXC

r. 2003; dochody – 25 tys. zł z ty- tułu działalności gospodarczej.

q Michał Ambroziak

Dom o powierzchni 215 m kw.

i wartości 140 tys. zł (współ- własność), samochody - Ford Mondeo Ghia 1,8 r. 1996 i Ford Mondeo 1,6 r. 1993; dochody – 27006,44 zł z tytułu emerytury, 12204 zł z tytułu wynagrodzenia za pracę, 1650 zł – dochód z dzierżawy, 350 zł – z tytułu diety radnego.

q Jan Szczeponek

Oszczędności w wysokości 20 tys. zł, dom o powierzchni 184,25 m kw. i wartości 250 tys. zł, trzy działki o powierzchni 20 arów każda, pole orne o powierzchni 26 arów, budynek gospodar- czy o wartości łącznej 90 tys.

zł (współwłasność małżeńska), samochód marki Seat Cordoba r. 1999; dochody – 30591,56 zł z tytułu emerytury.

q Andrzej Adamczyk – wicewójt Oszczędności 10 tys. zł, dom o powierzchni 110 m kw. i wartości 150 tys. zł z działką o powierzch- ni 1500 m kw. i wartości 22,5 tys. zł (współwłasność małżeń- ska), samochód osobowy marki Daewoo Lanos r. 1998; dochody – 21360 zł z tytułu emerytury.

Oświadczenia majątkowe radnych z Godowa

Zaglądamy do kieszeni

Radny ze Skrzyszowa twierdzi, że jego sołec- two jest pokrzywdzone.

GODÓW Krzysztof Widz ze Skrzyszowa dopytywał się o budowę kanalizacji i chodni- ków w Skrzyszowie.

– Ile pieniędzy poszcze- gólne sołectwa wnoszą do budżetu? – retorycznie pytał radny Widz. – Najwięcej daje Skrzyszów a nic się tu nie robi. Nie są robione chodni- ki, budowa kanalizacji mia- ła się zacząć w listopadzie.

Wójt dzieli gminę?

W Gołkowicach robią a w Skrzyszowie nic. Ludzie się o to pytają. Pan przystąpił do rządzenia i dzieli gminę – za- rzucił wójtowi Mariuszowi Adamczykowi.

Wójt tłumaczył, że decyzję, które chodniki będą wykony- wane mieli podjąć radni, ale takiej decyzji jeszcze nie ma.

Gmina będzie prowadzić rozmowy z Powiatowym Za- rządem Dróg i potem zosta- ną podpisane odpowiednie umowy.

– Nie wyobrażam sobie, że będziemy robili po 30 metrów chodnika w każdym sołec-

twie, bo jest to nieuzasadnio- ne ekonomicznie – stwierdził wójt Adamczyk. – Inne ceny się uzyskuje przy dłuższych odcinkach niż przy małych.

Jeśli radni nie podejmą decy- zji, gdzie budować chodniki w tym roku to ja ją podejmę.

Wójt zapewniał, że wyko- nawca niedługo rozpocznie budowę kanalizacji w Skrzy- szowie i na pewno zmieści się w przewidzianym terminie.

Również radny Stanisław Ta- tarczyk mówił o tym, że lada chwila prace w Skrzyszowie się rozpoczną.

(jak)

GODÓW Władze gminy pro- wadzą rozmowy z jedną z firm transportowych o uru- chomieniu komunikacji auto- busowej w soboty i niedziele.

W weekendy na terenie gmi- ny nie jeżdżą autobusy PKS-u, jedynym środkiem transpor- tu pozostają więc prywatne samochody. To dla wielu poważny problem. Komuni- kacja z wykorzystaniem tzw.

busów miałaby ułatwić poru- szanie się po gminie w week- endy osobom, które własnym autem nie dysponują. Jak

W najbliższym czasie zostaną uruchomione linie autobusowe sobotnio-niedzielne. To ułatwi życie sporej części mieszkańców.

Autobus na niedzielę

powiedział wójt Mariusz Adamczyk w najbliższym czasie sołtysi mają rozeznać potrzeby mieszkańców w tym względzie. Weekendowa komunikacja mogłaby zostać uruchomiona na przełomie lutego i marca. Początkowo na dwumiesięczny okres próbny, jeśli będzie zaintere- sowanie mieszkańców korzy- staniem z takiego transportu to firma będzie kontynuowa- ła swoją działalność na tere- nie gminy.

(jak)

(7)

7

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 lutego 2007 r.

GMINY

Byli mieszkańcy Domu Chleba w Nieboczo- wach twierdzą, że od dawna źle się tutaj dzieje. Ich zdaniem bezdomni, niepełno- sprawni i chorzy są wykorzystywani.

NIEBOCZOWY Z ośrodka Do- minika Sieradzka i Grzegorz Skawina wyprowadzili się pod koniec ubiegłego roku.

Nikt ich nie wyrzucał, sami podjęli taką decyzję, choć od dawna ich zachowanie bu- dziło kontrowersje. Mieszka- li wspólnie, co w katolickiej fundacji prowadzącej dom było niemile widziane. Męż- czyzna przyznał się również do spożywania alkoholu na terenie ośrodka. Para nie ma sobie jednak nic do zarzuce- nia, mimo że dostali w Niebo- czowach przysłowiowy wikt i opierunek. Pani Dominika trafiła tutaj razem z synem z domu samotnej matki w Ryb- niku. Jej partner pochodzi z Bielska – był bezdomny. Na swój pobyt para zarabiała pracą na rzecz ośrodka. Opie- kowali się osobami chorymi, wykonywali drobne prace remontowe. Dziś oboje nie kryją oburzenia. Twierdzą, że warunki w jakich miesz- kają tam ludzie są bardzo złe.

Zaalarmowali media.

Dlaczego tak późno?

Informacje o rzekomych nieprawidłowościach trafiły do nas w ubiegłym tygodniu.

Dlaczego byli mieszkańcy Domu Chleba mówią o tym dopiero teraz? Dlaczego przez kilka miesięcy do dzia- łalności fundacji nie mieli za- strzeżeń?

– Ci ludzie nas okradli – mówi Anna Szczyrba, zaj- mująca się mieszkańcami z ramienia fundacji. – Dali- śmy im tylko tapczan i szaf- ki kuchenne, aby się jakoś się urządzili. Oni wywieźli niemal wszystko ze swoje- go pokoju – dodaje kobieta.

Grzegorz Skawina nie czuje się winny.

– Zabrałem stamtąd tylko fotel bujany i stary chodnik, który leżał w pokoju. Zaraz po telefonie z fundacji to odda- łem. Dostaliśmy też łóżeczko dla dziecka, stare szafki ku- chenne. Teraz oskarża się nas o kradzież – oburza się męż- czyzna. Nie pozostaje dłużny i także oskarża. Pod adresem członków fundacji padają ciężkie zarzuty. Pan Grzegorz twierdzi, że w Domu Chleba okrada się osoby chore, bez żadnego uzasadnienia za- biera im się całe emerytury, choć opieka i jedzenie pozo- stawiają wiele do życzenia.

Jego zdaniem osoby obłożnie chore pozbawione są wystar- czającej opieki medycznej.

Zemsta czy wołanie o pomoc?

Luksusów to tutaj nie ma

Pojechaliśmy na miejsce, by te rewelacje sprawdzić.

Jedno jest pewne, ośrodek nie jest w żaden sposób przysto- sowany dla osób niepełno- sprawnych. Mieliśmy okazję zobaczyć jak niepełnospraw- ny nastolatek wczołgiwał się po stromych schodach do bu- dynku.

Podając się za rodzinę 83- -letniej Łucji Goli weszliśmy do środka. Warunki panu- jące w domu faktycznie nie należą do najlepszych. Kobie- ta z trudem wchodzi po stro- mych schodach do pokoju na

piętro. Już na pierwszy rzut oka widać, że niewielkie po- mieszczenie rzadko bywa sprzątane. Ile kobieta płaci za te luksusy? Oddaje całą eme- ryturę – jakieś 1100 złotych.

– Pani Łucja ma za te pie- niądze kupowane leki i pam- persy. Przecież to też sporo kosztuje – tłumaczy admini- stratorka budynku.

W rozmowie z nami sta- ruszka nie narzeka. Jedynie tęsknota za domem rodzin- nym w Radlinie jest nie do zniesienia.

Na schodach spotykamy młodego mężczyznę. Grze- gorz Skwara trafił tutaj jako

bezdomny. Po opuszczeniu domu przez panią Dominikę to on zajmuje się chorymi.

– Mam do tego odpowied- nie przygotowanie. Skoń- czyłem szkołę. Już wcześniej opiekowałem się osobami chorymi. Nieźle sobie z tym radzę – tłumaczy mężczy- zna.

Pobyt w ośrodku sobie chwali. Nie dostaje co praw- da ani grosza, ale wystar- czy, że ma dach nad głową.

Gdyby Betlejem nie było na końcu świata mógłby doro- bić parę złotych. Z przeraże- niem mówi o czekającej go wyprowadzce do noclegow-

ni w Wodzisławiu. Po tym jak dom opuściła Dominika z Grzegorzem dla mężczyzn nie ma tutaj miejsca. Taką de- cyzję podjął zarząd fundacji.

Sami odeszli

Idziemy jeszcze do ku- charki Gizeli. To ona była oskarżana przez byłych pen- sjonariuszy o kradzież ubrań i leków. Kobieta wszystkiemu zaprzecza. Razem z piątką swoich niepełnosprawnych dzieci mieszka w małym budynku, tuż obok ośrodka.

To także własność fundacji.

To ona tutaj gotuje, sprząta, zajmuje się zaopatrzeniem,

pierze. Jest niemal na każde zawołanie pensjonariuszy.

Dominiki i Grzegorza nie wspomina zbyt dobrze.

– Nikt ich stąd nie wyrzu- cał. Sami odeszli. Oni tu róż- ne rzeczy wyczyniali. Pili alkohol i zakłócali ciszę noc- ną. Nieraz chcieliśmy wzy- wać policję – mówi kobieta.

Druga strona medalu Anna Szczyrba, admini- stratorka Domu Chleba o konflikcie z Dominiką Sie- radzką i Grzegorzem Skawi- ną nie potrafi rozmawiać bez emocji.

– Tacy jak oni oduczą ludzi dobroczynności. A przecież nic złego ich u nas nie spotka- ło – mówi kobieta. – Dominikę fundacja nawet zatrudniła na pół etatu. Dołożyła także na kurs prawa jazdy. Co prawda pokryła tylko część kosztów, choć obiecano dziewczynie całość, ale to tylko dlatego, że zrezygnowała z pracy w ośrod- ku. Nawet nie wiedzieliśmy, że jest w ciąży. W listopadzie po- informowała nas, że wyjeżdża na jakiś czas, a potem zadzwo- nił Grzegorz i powiedział, że urodziła – dodaje.

Pomoc otrzymał także Grzegorz Skawina. I nie cho- dzi tylko o dach nad głową.

Dzięki pomocy finansowej mógł odzyskać potrzebne dokumenty i pozałatwiać sprawy w rodzinnym Biel- sku. Oboje utrzymywali się praktycznie z pieniędzy osób samotnych i chorych, które oddają swoje całe dochody na utrzymanie.

Symboliczna kara Wszystko wskazuje na to, że po obu stronach konfliktu są sprawy niewyjaśnione.

Fundacja pomogła już wie- lu ludziom. Zarząd pracuje zupełnie za darmo. Do poby- tu bezdomnych nie dokładają ośrodki pomocy społecznej.

– My tylko udzielamy in- formacji o takim ośrodku. Je- śli ktoś tam przebywa może zgłosić się do nas po jednora- zową zapomogę. Wysyłamy wtedy naszego pracownika na wywiad środowiskowy i jeśli zapadnie decyzja o przy- znaniu pieniędzy, to osoba zainteresowana dostaje je do ręki – mówi Blandyna Woź- niak, kierowniczka MOPS-u w Lubomi. Potwierdzili to pracownicy innych ośrodków pomocy społecznej. Sanepid, który skontrolował ośrodek po otrzymaniu anonimowej informacji także nie dopatrzył się większych uchybień.

– Kara jest umowna. Zapew- niono nas, że zalecenia zosta- ną wykonane. Jestem zdania, że należy wymagać, ale nie ka- rać, żeby nie zniechęcać ludzi do pomagania innym – mówi Eugeniusz Szewczyk, dyrek- tor Powiatowej Stacji Epide- miologicznej.

Justyna Pasierb Grzegorz Skwara, po odejściu pani Dominiki, opiekuje się chorymi

GRZEGORZ SKWARA

Po odejściu pani Dominiki właśnie ja opiekuję się najbardziej chorymi.

Mam odpowiednie przeszkolenie

w tym kierunku.

Cytaty

Powiązane dokumenty

dys pracowac jako fryzjerka. Dlatego od niedawna uczeszcza na sobotnie praktyki, dzieki czemu juz teraz moze podpatrzec prace profesjonalistek. Ten zawöd podobal mi sie

S.A. Dowiedzieć się o nich można było podczas rocznej narady, która odbyła się 18 lutego w Komendzie Powiatowej Po­.. licji. Podczas spotkania, na którym obecni

Władze miasta chcą, by w przy- szJłoro^znym budżecie znalazły się pieniądza na projekt budowy

Tak się składa, że w Radlinie II jest także Ośrodek Zdrowia, do którego tym właśnie kursem dojeżdżają osoby chore, nie tylko młode lecz przeważ ­ nie

Wspomnienia wracają niemal codziennie Pani Jolanta nie chodzi do „Biedronki”. Gdy ją mija przechodzi na drugą stro- nę. Nie zagląda nawet przez szyby do środka, bo wracają

Być może pod nieobecność Fran- za Hueka, który jest bardzo zapracowanym człowiekiem, zadzwonię do Wodzisławia i poproszę Pawła Primela o to, aby się stawił na zgrupowia-

połatana na wszystkie możli- we sposoby to jeszcze bardzo wąska. Dodat- kowo część jej odnogi nie jest w ogóle wyasfaltowana. Trud- no się zatem dziwić, że miesz- kańcy

– Żona już od trzech dni podejrzewała, że coś dziwnego dzieje się pod maską.. Przypuszczała, że to jakaś szmata albo kot – mówi Jerzy Bugaj