• Nie Znaleziono Wyników

Pedagogika Rodziny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pedagogika Rodziny"

Copied!
209
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Family Pedagogy

Pedagogika Rodziny

Kwartalnik 7(1)/2017 ISSN 2543-862X

(3)

Redaktor naczelny:

prof. dr hab. Sławomir Cudak Sekretarz redakcji:

dr Mariola Świderska Rada programowa:

prof. dr hab. Jaroslav Balvin (Czechy) prof. zw. dr hab. Józefa Brągiel

prof. dr hab. Henryk Cudak (przewodniczący) prof. dr hab. Sławomir Cudak

prof. dr hab. Rick Eigenbrood (USA) prof. zw. dr hab. Arthur Ellis (USA) prof. zw. dr hab. Reinhard Golz (Niemcy) prof.dr hab. Ing. Emilia Janigova (Słowacja) prof. zw. dr hab. Anna Kwak

prof. dr hab. Roman Patora prof. zw. dr hab. Tadeusz Pilch

prof. zw. dr hab. Andrzej Radziewicz-Winnicki prof. zw. dr hab. Łukasz Sułkowski

dr Mariola Świderska (sekretarz)

prof. zw. dr hab. Andrzej Michał de Tchorzewski prof. zw. dr hab. Mikołaj Winiarski

prof. dr hab. Anna Żilova Redaktor naukowy numeru:

prof. dr hab. Henryk Cudak

Redakcja „Pedagogiki Rodziny. Family Pedagogy”:

Społeczna Akademia Nauk ul. Sienkiewicza 9, 90–113 Łódź 42 664 66 21, e-mail: mariouka@wp.pl

© Copyright by Społeczna Akademia Nauk ISSN: 2543-862X

Korekta językowa: Aneta Tysiak Skład i łamanie: Agnieszka Śliz Projekt okładki: Marcin Szadkowski

Wersja elektroniczna jest wersją pierwotną.

Wszystkie artykuły naukowe w czasopiśmie zostały zrecenzowane zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

(4)

Rozprawy naukowe

Mikołaj Winiarski

Wielowymiarowość rodziny i wychowania rodzinnego...7 Dariusz Adamczyk

Józef wzorem męża i opiekuna w posłuszeństwie wiary – w świetle adhortacji apostolskiej Jana Pawła II Redemptoris custos... 25 Dorota Strzelczyk

Dziecko ofiarą przemocy domowej – konsekwencje

zjawiska... 41 Beata Krajewska

Regionalne placówki opiekuńczo-terapeutyczne podmiotami

instytucjonalnej pieczy zastępczej nad dziećmi... 55 Anna Przygoda

Rodzinne uwarunkowania przestępczości nieletnich,

czyli dlaczego młodzi schodzą na złą drogę... 75

Komunikaty z badań

Henryk Cudak

Znaczenie rodziny w organizowaniu czasu wolnego dzieci... 91 Grzegorz Ignatowski

Pojęcie reputacji w kontekście prestiżu zawodu nauczyciela...105 Dorota Ruszkiewicz

Gdy miłość przychodzi późno – wchodzenie w związki uczuciowe kobiet w okresie średniej dorosłości...119 Mariola Świderska

Znaczenie dziadków w naszym życiu – wybrane aspekty...137 Sławomir Cudak

Trudności wychowawcze dzieci z rodzin migracyjnych... 149

(5)

Sylwester Bębas

Obszary dysfunkcjonalności rodziny ... 165 Paweł Karolak

Przemoc w rodzinie w aspekcie tragedii dzieci i działań podejmowanych przez policję na przykładzie

Komendy Miejskiej Policji w Łodzi... 183

Recenzje

Klaudia Jarosz

Magdalena Szpunar, Kultura Cyfrowego Narcyzmu, Kraków,

Wydawnictwo AGH, 2016, s. 219... 203

(6)
(7)
(8)

Mikołaj Winiarski*

Społeczna Akademia Nauk

Wielowymiarowość rodziny i wychowania rodzinnego

Multidimensional Family and Family Education

Abstract: The article brings together different views of the family as a “natural small social group”, a “social institution”, an “educational environment”, a “social microsystem”, a “community church”, a “home church” and a “social system in which learning takes place. It also shows the essence and attributes of family education. Its specificity is expressed in the set of rules set by J. Homplewicz and J. Wilka.

Key words: family, pedagogy of the family, family education, principles of family education

Waga społeczno-pedagogiczna rodziny wynika przede wszystkim z jej szczególnej roli w jednostkowym życiu człowieka i funkcjonowaniu całego społeczeństwa oraz coraz częściej pojawiających się symptomów wskazujących na jej kryzys w okresie postindustrialnym. Znaczenie rodziny w konstelacji życia ludzkiego – jednostek, społeczeństw, narodów – dostrzegane od wieków, znalazło wyraz w wielu sentencjach, „złotych” myślach, konstatacjach, wypowiedziach wielkich autorytetów. Arystoteles uważał, że rodzina jest soczewką, w której odzwierciedla się całe społeczeństwo, a Fryderyk Le Play, że jest ona podstawową komórką społeczeństwa w miniaturze i wszystkie siły twórcze i rozkładowe

* mikowiniarski@gmail.com

(9)

8

narodu wychodzą z niej albo na niej się kończą, zaś August Comte uznaje rodzinę za najważniejszą, podstawową grupę społeczną, na której opiera się całe społeczeństwo. Jan Paweł II poświęcił wiele uwagi rodzinie: „W rodzinie – podkreślał papież – skupia się przyszłość człowieka. Nie ma innej instytucji, innego środowiska, innej społeczności, od której zależałaby przyszłość człowieka na ziemi bardziej, niż od rodziny”. „Naród prawdziwie suwerenny i duchowo mocny – powiada – jest zawsze złożony z mocnych rodzin: rodzin świadomych swojego powołania i posłannictwa w dziejach. W centrum tych wszystkich spraw i zadań stoi zawsze rodzina”. Pedagodzy i socjologowie rodziny zdecydowanie stoją na stanowisku, że rodzina oparta na małżeństwie jest szczególną – wartością, odgrywa kluczową rolę w życiu i funkcjonowaniu jednostek i całego społeczeństwa.

Spróbujmy teraz nieco uważniej przyjrzeć się ujęciom definicyjnym rodziny i specyfice wychowania rodzinnego.

Rodzina w różnych ujęciach definicyjnych

Na gruncie nauk społecznych pojęciu rodziny nadaje się różne znaczenia, uwypuklając różne aspekty jej struktury i funkcjonowania. Przede wszystkim uznaje się powszechnie, że jest to naturalna, mała grupa społeczna o charakterze otwartym, złożona z osób, które łączy stosunek małżeński i rodzicielski oraz silna więź interosobnicza [Szczepański 1970, s. 300 i nast.]. Najczęściej stwierdza się, że rodzina jest „... małą i jednocześnie pierwotną grupą o swoistej organizacji i o określonym układzie ról między poszczególnymi członkami, związaną wzajemną odpowiedzialnością moralną, świadomą własnej odrębności, mającą swe tradycje i przyzwyczajenia, zespoloną miłością i akceptującą się nawzajem” [Rembowski 1972, s. 16]. Według tego autora rodzina składa się z mężczyzny i kobiety, złączonych małżeństwem i ich potomstwa (własnego lub adoptowanego) oraz w niektórych przypadkach osób innych, najczęściej najbliższych krewnych (babcia, dziadek), zamieszkujących pod jednym dachem, we wspólnym gospodarstwie domowym [Rembowski 1986, s. 13].

Nieraz rodzinę traktuje się jako swoisty mikrosystem społeczny, oparty na małżeństwie i umowie małżeńskiej, włączając uznanie praw rodzicielskich

Mikołaj Winiarski

(10)

i powinności, wspólne zamieszkiwanie męża, żony i dzieci oraz wzajemne ekonomiczne obowiązki między mężem i żoną [Tyszka 1993, s. 695 i nast.].

W tym przypadku akcent kładzie się na skład osobowy rodziny (mąż + żona + dzieci + ewentualnie dziadkowie), zachodzące relacje pomiędzy osobami (więzi emocjonalne, współpraca, zintegrowanie), funkcjonowanie (wspólne miejsce, podział ról, samoorganizacja, odpowiedzialność rodziców) i wyodrębnienie społeczne w szerszej rzeczywistości społeczno-kulturowej.

Niektórzy autorzy postrzegają rodzinę jako instytucję społeczną i wychowawczą. Instytucjonalny charakter rodziny przejawia się tym, że jest ona oparta na instytucji małżeństwa, jest jednostką prawną, gospodarczą i społeczną [por. Dyczewski 1995, s. 23]. Ma określone zadania do spełnienia, np. ekonomiczne, prokreacyjne (przyczyniając się w ten sposób do zachowania ciągłości biologicznej narodu), w szczególności edukacyjne. Jako instytucja wychowawcza rozwija doniosłą działalność opiekuńczo-wychowawczą, wprowadzającą swoich członków (szczególnie dzieci i młodzież) do życia społecznego, kulturalnego, zawodowego – we współpracy z innymi instytucjami [Janke 1997, s. 30].

Rodzina jest też pojmowana jako środowisko wychowawcze. Przede wszystkim dlatego, że w sposób zamierzony i niezamierzony, zracjonalizowany i spontaniczny oddziaływuje na osobowość dziecka, wytycza i utrwala określony (przez siebie uznawany i preferowany) zestaw wartości, które w wyniku interioryzacji stają się dla dziecka swoistymi „azymutami”, ukierunkowującymi jego aktywność, postępowanie przez całe życie – młodzieńcze i dorosłe. Znamiennym jest to, że wychowanie w rodzinie opiera się w głównej mierze na następujących mechanizmach: a) naśladownictwa i identyfikacji (wzorów, przykładów postępowania rodziców), b) kontroli społecznej, która często współwystępuje z szeroko pojętym systemem nagradzania i karania, c) inspiracji i pobudzania dziecka w zakresie rozwijania określonych, pożądanych kierunków aktywności [Kawula 1997, ss. 55–56].

Ostatnio dość często mówi się o rodzinie jako „wspólnocie rodzinnej”, „wspólnocie życia”, „wspólnocie osób”. Wspólnotowy charakter rodziny wyraża się w tym, że:

(11)

10

• wypływa z natury ludzkiej, a nie jest dziełem umowy społecznej. U jej podstaw leży naturalny podział ze względu na płeć, zróżnicowanie wiekowe, popędy seksualne, instynkt ojcowski i macierzyński;

• wymaga od swych członków (głównie od małżonków) integralnego ze- spolenia celów i

• dążeń, podejmowanych dobrowolnie, a jednocześnie z poczuciem wewnętrznej konieczności;

• rządzi się miłością, a nie prawem, które ma tu zastosowanie jedynie jako konsekwencja i ochrona miłości;

• daje swym członkom wiele radości i przyjemności istotnie wspólnotow- ych, zupełnie różnych od radości i przyjemności gwarantowanych przez inne grupy społeczne;

• uspołecznia uczucia i dążenia swych członków, tak, że czują się oni ze- spoleni w dążeniu do celu i gotowi są rezygnować ze swobody indywidualnej i wolności na rzecz grupy rodzinnej [Adamski 1982, ss. 25–26]. W kontekście społecznego nauczania Kościoła pod pojęciem „rodzina” rozumie się wspólnotę osób i jednocześnie instytucję opartą na związku małżeńskim, powołaną do rodzenia i rozwoju człowieka, wykluczającą jakąkolwiek formę śmierci zadawanej, trwałą, o wewnętrznych stosunkach opartych na wzajemnej miłości i odpowiedzialności, powiązanej licznymi więziami międzypokoleniowymi oraz więziami z innymi społecznościami [Dycze- wski 1997, s. 142]. Są to dość trafne i pogłębione ujęcia specyfiki wspólnoty rodzinnej. Można je dopełnić jedynie tym, że ta grupa społeczna zazwyczaj uznaje zbliżony system wartości, norm postępowania i działania, ma wspólną tożsamość i funkcjonuje przeważnie w tej samej przestrzeni. Wspólnotowość rodziny i jej szczególne walory społeczno-kulturowe eksponuje A. W. Janke [1997, ss. 24–30] i W. Starnawski [2005].

• W społecznym nauczaniu Kościoła funkcjonuje jeszcze inne określenie rodziny. Traktuje się tutaj rodzinę chrześcijańską jako „kościół domowy”,

„domowe sanktuarium”, „kościół w miniaturze”. „Kościół domowy” jawi się tutaj jako suigeneris- dziedzictwo domu modlitewnego pierwszych chrześcijan. Zbierali się oni w domach prywatnych przeważnie dla wspólnej

Mikołaj Winiarski

(12)

modlitwy, uczty eucharystycznej, katechezy i udzielania sakramentu chrz- tu [zob. Biblia o rodzinie... 1997, ss. 7–12]. Współczesne znaczenie „kościoła domowego” mówi o świętości małżeństwa i rodziny, a także o jej funda- mentalnej funkcji, obejmującej wychowanie religijne poprzez wprowadze- nie w poznanie Boga, wprowadzenie do modlitwy, do liturgii Kościoła oraz kształtowanie światopoglądu chrześcijańskiego [Poręba 1982]. Rodzina w tym ujęciu jest naturalną i podstawową szkołą wiary poprzez aktywne uc- zestnictwo w życiu i posłannictwie Kościoła [ks. Piwowarski 1997, s. 182].

W rodzinie – „domowym sanktuarium” – podkreślają teolodzy, ma miejsce objawienie i właściwe urzeczywistnianie się wspólnoty kościelnej [zob. Szpet 1996, s. 3].

W literaturze przedmiotu pojawia się obok pojęcia rdzennego, klasycznego, czyli „rodziny”, nowy termin – „rodzinność”, dość trafny i pojemny treściowo.

„Rodzinność” traktuje się jako fundamentalną cechę współczesnego człowieka.

„Człowieka zatem – zauważa A.W. Janke – określa jego rodzinność, którą nabywa w chwili otrzymania daru życia, a rozwija i dopełnia po narodzeniu. Rodzinność człowieka jawi się jako ta właściwość jednostki ludzkiej, która nadaje i kojarzy w sobie status indywiduum i istoty społecznej, a więc jednocześnie wyraża najgłębszy sens życia ludzkiego- czyniąc je wartościowym uczestnictwem człowieka w odwiecznym procesie reprodukcji gatunku ludzkiego, tworząc możliwie najlepsze warunki dla samourzeczywistnienia się człowieka jako autonomicznej (wolnej), ale zarazem odpowiedzialnej jednostki, wikłając człowieka w coraz szersze konteksty społecznej egzystencji… i kulturowej dojrzałości” [Janke 1997, ss. 82–83].

Istotę rodziny najczęściej określa się eksponując jej wymiar obiektywny, a dokładniej rzecz biorąc, w kontekście założeń paradygmatu scjentystycznego uprawiania nauki. Można jednak przyjąć inną konceptualizację środowiska rodzinnego, opartą w znacznym stopniu na założeniach paradygmatu humanistycznego oraz do bardziej zakorzeniającego się w naukach społecznych, w tym też w pedagogice. Śmiałą próbę w tym zakresie podjęła Marta Wiatr [2013].

Twierdzi, że pozwoli to „… oderwać się od statycznego, obiektywnie istniejącego i określonego pojmowania środowiska, a następnie rodziny jako środowiska wychowawczego i skierowanie uwagi na ten wymiar środowiska, który akcentuje

(13)

12

dynamikę, konstrukcję, zmianę, proces. Poprzez zaakcentowanie procesualnego, subiektywnego wymiaru środowiska…” [Wiatr 2013, s. 8].

„Rodzina – zdaniem autorki – przestaje być jedynie instytucją rozpatrywaną z uwagi na funkcje pełnione na rzecz własnych członków i szerszych struktur społecznych, a staje się raczej samokreującym się i odtwarzającym, modyfikującym układem, w którym przebiegają procesy uczenia się…przez interakcję z innymi, realizację zadań, rozwiązywanie rodzących się sprzeczności… ustawiczne negocjowanie i renegocjowanie znaczeń świata” [Wiatr 2013, s. 8].

Owo uczenie się przebiega co najmniej na trzech poziomach: a) w zwykłym, codziennym, intersubiektywnym konstytuowaniu świata życia, budowaniu, kształtowaniu środowiska rodzinnego, jako pewnego lokalnego uniwersum znaczeń, jako lokalnej kultury rodzinnej. Rodzina jest tutaj rodzajem „mikroświata w makroświecie”, który jednostka wytwarza w interakcji. Jest przestrzenią, w której usytuowane jest życie; b) poziom przebudowania struktury własnych doświadczeń w związku z ujawnianiem własnych przesądów, wiedzy i nieuświadomionych przekonań zintegrowanych z codziennym rutynowym działaniem; c) poziom uczenia się biograficznego, który przedstawia szerszą niż jednostkową perspektywę uczenia się. Oznacza to transformację struktur doświadczenia, wiedzy i działania w kontekście życia ludzi i ich rzeczywistości czyli w kontekście wszystkich wymiarów życia. Jest on też wpisany w mikroświat rodzinny. Dotyczy też biograficznego kształtowania się społecznych sieci, procesów zbiorowej wiedzy i praktyk społecznych [Wiatr 2013, ss. 17–18].

„Rodzina – podkreśla autorka – wytwarzana przez działające jednostki, stanowi jednocześnie subiektywną przestrzeń życia jednostki, tworzy pewne repozytorium połączonych jednostkowych biografii, i w zależności od szerszych kontekstów społeczno-kulturowych i historycznych jej osadzenia, wpływa na procesy zdobywania wiedzy i kompetencji przez jej członków” [Wiatr 2013, ss. 18–19].

Te różne ujęcia istoty rodziny nie są ze sobą sprzeczne, nie wykluczają się wzajemnie, a można nawet powiedzieć, że wzajemnie się uzupełniają, uwypuklając różne aspekty życia rodziny i jej wielofunkcyjność. Świadczą też bez wątpienia o niezwykłej złożoności rodziny jako formy egzystencji ludzkiej i bogactwie

Mikołaj Winiarski

(14)

jej problematyki. Dowodzi to także, że nauka (może lepiej: różne jej dziedziny) poczyniła znaczne postępy w dziedzinie identyfikacji istoty i wielowymiarowości tego społeczno-kulturowego zjawiska a zarazem fundamentalnej formy egzystencji ludzkiej, najbardziej człowiekowi odpowiadającej i nadającej mu wymiar nadrzędny w rzeczywistości ziemskiej.

Wychowanie rodzinne

Pedagogika już dawno wkroczyła na teren rodziny, czyniąc z niej, obok szkoły, ważny przedmiot swoich zainteresowań w sferze teoretycznej, empiryczno- diagnostycznej i praktycznej. Zainteresowania te doprowadziły do wyodrębnienia się pod koniec minionego stulecia (XX wieku) subdyscypliny „pedagogiki rodziny”. Przyczynił się do tego szczególnie Stanisław Kawula, inicjator i współautor pierwszego podręcznika w tym zakresie [1997]. Wydatnie przyczynił się do ugruntowania „pedagogiki rodziny” wśród innych subdyscyplin pedagogiki współczesnej, Andrzej Wojciech Janke [(red.) 2004, 2008], a także inni autorzy, m.in. ks. J. Wilk [2002], J. Homplewicz [2000], H. Cudak [1995, 1997], Z. Frączek i B. Lulek [2010].

„Zasadniczy sens pedagogiki rodziny – zdaniem S. Kawuli – można upatrywać w analizie zjawisk i procesów różnej natury, zachodzących w rodzinie, których skutki mają lub potencjalnie mogą mieć aspekt wychowawczy (opiekuńczy, kulturalny, socjalny, moralny i obyczajowy, ogólno-edukacyjny). Nie można więc treści i rozważań pedagogiki rodziny sprowadzić tylko do funkcji poradnikowej.

Aczkolwiek szczegółowe wskazania, zasady, dyrektywy działania w jej zakresie, mają i mogą mieć także wymiar normatywny. Mogą wyrażać pożądane standardy życia rodzinnego i wzory zachowań, w tym o charakterze prakseologicznym”

[1997, s. 16].

A.W. Janke „pedagogikę rodziny” traktuje jako nową subdyscyplinę pedagogiczną, której przedmiot stanowi wychowanie rodzinne, a dokładnej rzecz biorąc, rodzina i wychowanie rodzinne. Główne jej obszary tematyczne obejmują:

a) aspekt historyczny badań nad rodziną i wychowaniem rodzinnym; b) aspekty kulturowe, społeczne, edukacyjne i filozoficzne działalności rodziny. Wskazuje to na charakter interdyscyplinarny tej dyscypliny; c) obszar tematyczny obejmujący

(15)

14

problematykę dysfunkcji i patologii oraz wsparcia społecznego i pomocy w życiu rodzinnym; d) wymiar tematyczny obejmujący problematykę relacji (współpracy) rodziny i szkoły, odgrywający ważną rolę w przestrzeni edukacyjnej [2004, ss. 13–22].

Na drodze dochodzenia do obecnego stanu „pedagogiki rodziny” pojawiło się wiele określeń, pojęć mających bezpośredni lub pośredni związek z tą subdyscypliną pedagogiki. Są to m.in. następujące określenia: „pedagogika rodzinna i wychowanie w rodzinie”, „pedagogika rodziny i wychowanie rodzinne”,

„wychowanie domowe”, „wychowanie w domu rodzinnym”, „wychowanie w kręgu rodzinnym”, „wychowawcze funkcjonowanie rodziny”, „przygotowanie do życia w rodzinie”, „wychowanie do życia w rodzinie”, „socjalizacja i wychowanie w rodzinie”, „system wychowawczy w rodzinie”, „edukacja w rodzinie”, „kształtowanie kultury pedagogicznej rodziców”. Ta wielość określeń niesie pewien nieład terminologiczny, ale z drugiej strony świadczy o pewnej

„żywotności” problematyki i ciągłości zainteresowań pedagogów tym wymiarem teorii i praktyki pedagogicznej, dotyczącej rodziny i jej szczególnej rangi w życiu człowieka i społeczeństwa.

Wydaje się, że najbardziej słuszne wyjście z tego impasu terminologicznego proponuje A.W. Janke. Uważa on, że w tej pedagogicznej orientacji familiologicznej najbardziej zasadnym będzie przyjęcie za kluczowe pojęcia „pedagogika rodziny”

i „wychowanie rodzinne” z komponentami: „wychowanie w rodzinie”,

„wychowanie dla/ku na rzecz rodziny” i „wychowanie przez rodzinę dla środowiska [i społeczeństwa –M.W.]” [2008, s. 301].

Przyjrzyjmy się teraz uważniej pojęciu „wychowanie rodzinne” w tym szerokim rozumieniu, autorstwa pedagogów, którym problematyka familiologiczna jest szczególnie bliska, co znajduje wyraz w ich dorobku naukowym. Zdaniem Stanisława Kawuli: „Wychowanie w najszerszym rozumieniu tego słowa jest procesem wdrażania młodych pokoleń do życia w społeczeństwie. Działalność wychowawcza rodziny zapoczątkowuje ten proces, który w dalszym ciągu jest przejmowany przez szkołę i inne instytucje wychowawcze, wzmacniany przez wpływy środowiska (dalszego i bliższego) oraz przez aktywność własną jednostki.

Wychowanie w rodzinie może mieć charakter celowy, planowy i świadomy ze strony rodziców (refleksyjny), podobnie jak w instytucjach wychowania bezpośredniego

Mikołaj Winiarski

(16)

(np. w szkole) oraz może odbywać się w sposób przygodny i samorzutny (bezrefleksyjny)” [za: Janke 1997, s. 95]. Autor eksponuje w tej narracji główną funkcję wychowania, miejsce wychowania rodzinnego w kontekście wychowania w ogóle, jego charakter (planowy i naturalny) i uwarunkowania.

„Proces wychowania rodzinnego według A.W. Janke [2008, s. 297] – w najszerszym ujęciu obejmuje także aspekty socjalizacji i resocjalizacji rodzinnej, kształcenia, enkulturacji, eko wpływów i autokreacji na gruncie rodzinnym oraz opieki rodzinnej. Pojęcia te wspólnie wyznaczają rozległą sferę wpływów skierowanych na kształtowanie się członków rodziny, jako jednostek ludzkich w wymiarze indywidualnym i zbiorowym. Chodzi o ich rozwój we wszelkich zakresach: biofizycznym, psychicznym, duchowym, społecznym oraz bardziej wąskich, wyspecjalizowanych dziedzinach (np. intelektualnej, moralnej, religijnej, estetycznej, emocjonalnej itp.)”. W tym ujęciu autor szczególnie wyeksponował wymiary wychowania rodzinnego dość szeroko rozumianego.

Wychowanie w rodzinie, w ujęciu W. Okonia: „…składają się nań czynności opiekuńczo-pielęgnacyjne rodziców wobec dzieci (zapewnienie bezpieczeństwa, wyżywienia, ubrania i dachu nad głową) oraz czynności wychowawcze z zakresu wychowania fizyczno-zdrowotnego, umysłowego, moralno-społecznego, religijnego i estetycznego, jak również aktywność i działalność dzieci, najpierw głównie w postaci zabaw, stopniowo obejmująca wykonywanie różnorodnych zadań. Ważną rolę w wychowaniu rodzinnym odgrywają takie czynniki, jak postawy i zachowania rodziców, atmosfera emocjonalna i kultura życia rodzinnego, udział dzieci i młodzieży w wykonywaniu prac na rzecz domu, współpraca rodziny ze szkołą…” [2007, s. 472]. W powyższej konstatacji autor zwraca szczególną uwagę na aspekty wychowania oraz jego uwarunkowania rodzinne.

„Przez wychowanie w rodzinie – twierdzi Józefa Brągiel – rozumieć będziemy podejmowany przez rodzinę, głównie przez rodziców, proces kształtowania osobowości dzieci poprzez oddziaływanie względnie stale powtarzające się oraz sporadyczne, o dużym ładunku emocjonalnym, prowadzące do takich zmian osobowości, które prowadzą do powstania w jednostce systemu regulującego jego stosunki ze światem” [za: Janke 2008, s. 300]. Tutaj autorka kładzie akcent na rezultat finalny procesu wychowania rodzinnego oraz charakter oddziaływania wychowawczego.

(17)

16

Helena Izdebska: „Przez system wychowania w rodzinie [wychowanie rodzinne – M.W.] rozumieć należy zgodną z podstawowymi celami i zadaniami wychowania oraz z podstawowymi zasadami oddziaływań wychowawczych, uporządkowaną, wewnętrznie spójną strukturę całokształtu działań pedagogicznych rodziców”

[1988, s. 57]. Autorka akcentuje tutaj szczególnie dwa wymiary, tj.: cele i zadania wychowania rodzinnego oraz zasady warunkujące osiąganie pożądanych rezultatów.

Zofia Giereluk–Lubowicz: „Wychowanie w rodzinie zawiera się w całokształcie oddziaływań rodziny podejmowanych świadomie i celowo, przebiegających w sposób samorzutny, okolicznościowy i niezamierzony. Prowadzi ono do trwałych zmian w osobowości jednostki. Problemem trudnym do rozstrzygnięcia jest tu niewątpliwie rozdzielenie działań świadomych od okolicznościowych”

[1979, s. 19]. W powyższej konstatacji definicyjnej, autorka nadaje szczególną rangę charakterowi działalności wychowawczej i jej celom.

Bardziej uważne przyjrzenie się zaprezentowanym w niniejszej analizie różnym określeniom „wychowania rodzinnego”, pozwala zauważyć, że ujęcia te nie wykluczają się wzajemnie i nie pozostają wobec siebie w relacji sprzeczności, ale można powiedzieć, że w pewnym stopniu dopełniają się. Biorąc to pod uwagę i uwzględniając wyeksponowane atrybuty wychowania rodzinnego, konstruować sumaryczny – względnie pełny i spójny zestaw atrybutów tego, o kolorycie familiologicznym, typu wychowania. Będzie to – moim zdaniem – teoretyczny konstrukt tego wychowania, użyteczny przy jego opisie, analizie, a także przy planowaniu badań empirycznych oraz strategii projekcyjnych. Za podstawowe znamiona konstytutywne wychowania rodzinnego należy uznać:

• jego podstawowe podmioty, czyli osoby konstytuujące rodzinę w szero- kim rozumieniu. Są to przede wszystkim rodzice, dzieci w różnym wieku, dziadkowie i inni krewni (bliżsi i dalsi). Głównie w roli wychowawców opiekunów będą tutaj występować oczywiście rodzice, dziadkowie, starsze rodzeństwo, w pewnym stopniu dalsi krewni, zaś w roli wychowanków i podopiecznych przede wszystkim dzieci. Ten klasyczny podział ról w rodzinie ma jednak charakter względny. Wskazuje na to Maria Ziemska:

„Nie tylko dziecko – twierdzi – kształtuje swoją osobowość w rodzinie.

Kształtują ją także rodzice w trakcie pełnienia ról rodzicielskich. Wychow-

Mikołaj Winiarski

(18)

anie dziecka wzbogaca ich osobowość, dostarcza nowych doświadczeń społecznych, nabywanych w interakcjach z dzieckiem i w kontaktach z in- stytucjami społecznymi współdziałającymi w jego wychowaniu. Rodzice, kształtując dzieci, w sposób niezamierzony kształtują siebie. Są także rodzice, którzy w trakcie wychowywania dziecka, także w sposób zamier- zony wychowują siebie” [1975, s. 6].

• cele kształcenia i wychowania, które odnoszą się głównie do dzieci i młodzieży (młodych pokoleń), ale także innych członków rodziny. Eksponuje się tutaj takie wymiary aksjologiczne jak: kształtowanie osobowości, zmiany osobowości jednostek, wieloaspektowy rozwój, tj.: biofizyczny, psychiczny, duchowy, społeczny, ze szczególnym zwróceniem uwagi na jego aspekty: in- telektualny, moralny, religijny, estetyczny i emocjonalny. Słowem chodzi tutaj o rozwój wielostronny młodej generacji. W zakresie społecznym, w ujęciu ogólnym, celem wychowania rodzinnego jest przygotowanie młodej gener- acji do zaangażowanego życia w swoim społeczeństwie, a w skali szerszej uformowanie, ukształtowanie w niej systemu regulującego jej stosunki ze światem.

• charakter działalności pedagogicznej, która przybiera dwojaką postać:

a) oddziaływania planowanego, podejmowanego świadomie i celowo przez rodziców, dziadków, starsze rodzeństwo i bliskich kuzynów. Najczęściej ma ona charakter procesu, opartego na stosunku wychowawczym między wy- chowankiem a wychowawcą. Dość często jest to działalność zintegrowana, spójna wewnętrznie, przybierająca postać systemu; b) działalności spontan- icznej, nieplanowej, bezrefleksyjnej, okolicznościowej, uspołeczniającej przez sam fakt uczestnictwa w życiu rodziny.

• ramy pedagogiczne działalności: obejmują kształcenie, socjalizację, opiekę pedagogiczną, resocjalizację, enkulturację, ekowpływy, autokreację, dziedziny wychowania (wychowanie fizyczno-zdrowotne, umysłowe, moralno-społeczne, estetyczne, religijne), w pewnej mierze socjologię rodz- iny, psychologię rodziny, politykę socjalną. Słowem, mają charakter inter- dyscyplinarny.

(19)

18

• obecność w wychowaniu rodzinnym zagadnienia współdziałania rodz- iny i szkoły, a także rodziny i środowiska lokalnego oraz placówek wychow- ania pozaszkolnego. Współpraca ta najczęściej przybiera następujące wymi- ary: wymiana informacji pomiędzy szkołą, a rodziną i innymi środowiskami;

uzgadnianie zasad, metod i form postępowania wobec dziecka przez rodziców i nauczycieli oraz przedstawicieli środowisk pozaszkolnych; dostarczanie wzajemnie niezbędnych środków do działania dla rodziny i szkoły (zasilanie rzeczowe, lokalowe...); podejmowanie wspólnie działań wspomagających szkołę, środowiska pozaszkolne i rodzinę.

• uwarunkowania, korelaty wychowania rodzinnego. Zdaniem Wincen- tego Okonia są to: postawy i zachowania rodziców, atmosfera emocjonalna i kultura życia rodzinnego, udział dzieci i młodzieży w wykonywaniu prac na rzecz domu oraz współpraca rodziny ze szkołą [2007, s. 472].

Powyższą atrybucję wychowania rodzinnego trzeba dopełnić konstatacją Janusza Homplewicza. Autor, „…poszukując głębi wychowania w rodzinie, wyjaśnia, że fenomen wpływu rodziny tkwi między innymi w permanencji jej oddziaływań. Rodzina bowiem, działa wychowawczo w sposób trwały.

Uczestnicząc w nieprzerwanym nurcie życia rodzinnego, młody człowiek poznaje samego siebie, uczy się postaw i ról społecznych. Szczególna jest też atmosfera rodzinnego środowiska wychowawczego. Należy zauważyć, że właściwie funkcjonujące środowisko rodzinne jak żadne inne daje swym członkom poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Spokój, otwartość i harmonia w nim panująca przesądza o skuteczności i trwałości oddziaływań wychowawczych. Warto również zwrócić uwagę na autorytet w wychowaniu rodzinnym, którego szczególna moc wynika z tego, że jest on zbudowany na miłości, wzajemnym szacunku, zaufaniu i prawdzie. W tym wszystkim, co rozwija człowieka w rodzinie, niezwykła rola przypada wartościom, gdyż to właśnie one kształtują perspektywy wewnętrznego dojrzewania człowieka…” [za: Frączek, Lulek 2010, s. 27].

Pedagogika – jak podkreśla Stanisław Palka – jest nauką teoretyczno- praktyczną. To oznacza, że nie jest tylko ukierunkowana na poznanie naukowe, budowanie systemu teoretycznej wiedzy pedagogicznej (teorii pedagogicznej), ale też służenie praktyce pedagogicznej, czynienie starań zmierzających do

Mikołaj Winiarski

(20)

przekształcania, ulepszania tej praktyki [1998, s. 13]. W tym nurcie pedagogiki praktycznie zorientowanej, będzie jak najbardziej zasadnym w mojej refleksji nad wychowaniem rodzinnym, przytoczenie (przybliżenie) jego podstawowych zasad jako ważnych norm, imperatywów skutecznej i efektywnej praktyki w tej ważkiej dziedzinie wychowania. Ograniczę się w swojej narracji do przedstawienia dwóch zestawów zasad wychowania rodzinnego, autorstwa Janusza Homplewicza i ks. Jana Wilka, autorów szczególnie znaczących prac z dziedziny pedagogiki familiologicznej.

J . Homplewicz wyodrębnia takie zasady, jak:

• zasada prawdy, zgodnie z którą wszystko cokolwiek mówią i czynią rodzice powinno być wyrazem ich dążenia do prawdy i doświadczenia prawdy. Dziecko ma prawo do prawdy i do wychowania w prawdzie. Sposób przedstawienia prawdy zależy od okoliczności, w których ujawnił się prob- lem umiejętności i dojrzałości rodziców;

• zasada dobra dziecka oznacza, że w każdym znaczeniu pojmowane do- bro dziecka(korzyść, racja, bezpieczeństwo, wszechstronny rozwój) jest pod- stawowym kryterium, motywem, uzasadnieniem dla działalności rodziców i wychowawców;

• zasada przykładu mówi o tym, że ideały, cele i wartości osiągają swoją siłę wychowawczego oddziaływania, gdy sam rodzic – wychowawca – pot- wierdza je głoszonymi przez siebie poglądami i prezentowanymi postawami oraz zachowaniami. Autor wskazuje na to, że aby wartości i umiejętności przekazywać, należy być żywym ich przykładem;

• zasada projekcji pedagogicznej zakłada, że dla skutecznej pracy wy- chowawczej konieczne jest rozwijanie umiejętności postrzegania otaczającej rzeczywistości przez rodziców i wychowawców z perspektywy dziecka, jakby „jego oczami”. Nie chodzi tu o bezkrytyczne przyjmowanie tej pers- pektywy. Trzeba zauważyć, że dostrzeganie jej, pozwala zrozumieć uczucia i zachowania dziecka. Jest to ważny krok na drodze zbliżania się do niego i nawiązywania z nim kontaktu, opartego na wzajemnym zaufaniu i szacunku, który stwarza okoliczności dla skutecznych działań wychowawczych…;

(21)

20

• zasada więzi emocjonalnej jawi się jako fundamentalna wartość w sto- sunkach wychowawczych. Bez nawiązania bezpośredniego, osobowego, ciepłego i serdecznego kontaktu z dzieckiem, nie może mieć miejsca skutec- zny wpływ wychowawcz... Więź emocjonalna jest podstawą skutecznego pr- zebiegu procesu modelowania, obejmującego naśladownictwo i identyfikację;

• zasada poszanowania osobowości eksponuje założenie, że w procesie wy- chowania dochodzi do spotkania osoby z osobą, człowieka z człowiekiem.

Podkreśla się tu, że dziecko jest osobą posiadającą godność oraz, że jest istotą wolną… . Skuteczność oddziaływań wychowawczych uzależniona jest od świadomości tej zasady i oparcia pracy wychowawczej na wzajemnym sza- cunku, a także indywidualności dziecka”,

• zasada profesjonalizmu dotyczy w szczególności „wychowawców za- wodowych”, ale także rodziców, którzy są „wychowawcami naturalnymi”.

Chodzi tutaj przede wszystkim o odpowiednie kwalifikacje pedagogiczne, kompetencje, fachowość zawodową, a w odniesieniu do rodziców, odpow- iedni poziom kultury pedagogicznej [za: Frączek, Lulek 2010, ss. 32–33].

J. Wilk wyróżnia następujące zasady:

• zasadę obecności wychowawców: wychowanie, to przede wszyst- kim oddziaływanie bezpośrednie na wychowanka. W rodzinie wychowu- je już sama obecność rodziców, poglądy które głoszą, a także postawy, które prezentują. Wpływają one na dziecko całą swoją osobowością. Tych bezpośrednich relacji z rodzicami nie zastąpi kontakt z żadną inną osobą;

• zasadę uczestnictwa obojga rodziców: obydwoje rodzice wnoszą istotne wartości w procesie wychowania swojego dziecka. Jednemu rodzicowi nigdy nie uda się zastąpić drugiego i skompensować jego nieobecność, gdyż inne wartości wnosi do rodziny matka, a inne ojciec;

• zasadę miłości wychowawczej: pełna ciepła i miłości atmosfera w rodzinie sprzyja kształtowaniu stosunków opartych na szacunku, życzliwości i otwartości na potrzeby drugiego człowieka, pomiędzy rodzi- cami i dziećmi. Członkowie takiej rodziny odczuwają silną więź z rodziną i mają świadomość wsparcia z jej strony...;

Mikołaj Winiarski

(22)

• zasadę stałości i konsekwencji: konsekwentne stawianie wymagań na miarę możliwości dziecka i dopilnowanie, aby były one realizowane, ułatwia kształtowanie jego woli, postaw i przyzwyczajeń. O stawianiu i egzekwowa- niu wymagań nigdy nie powinien decydować nastrój rodziców, ich samo- poczucie;

• zasadę jednolitości (harmonijności): stosowanie przez rodziców jed- nolitego postępowania względem dziecka. Wszelkie rozbieżności i spory dotyczące dziecka i toczone w jego obecności, rodzą u dziecka niepokoje o to, kto jest ważniejszy i czyj autorytet należy uznawać. Jest to wielce niekorzyst- na sytuacja z wychowawczego punktu widzenia, gdyż dziecko słucha tego rodzica, którego słuchać mu wygodniej, który stawia niższe wymagania.

Wszystko to, pogłębia jeszcze niedomówienia, pretensje pomiędzy rodzicami i lekceważący stosunek dziecka do rodzica lub obojga rodziców;

• zasadę umiaru: ani zbytni rygoryzm, ani zbytni liberalizm rodziców nie prowadzi do rodzicielskiego sukcesu wychowawczego. Obie krańcowości mogą nieść skutki negatywne w postaci: agresji u dziecka, zachowań bun- towniczych, bierności i apatii, braku wewnętrznego zdyscyplinowania, karności, przestrzegania norm społecznych;

• zasadę indywidualizacji: nie można jednakowo traktować dzieci w rodzinie, gdyż każde z nich ma inną wrażliwość, zdolności, możliwości rozwojowe. Każde z dzieci potrzebuje indywidualnego podejścia, indywidu- alnej miłości macierzyńskiej i ojcowskiej;

• zasadę wszechstronności: trzeba mieć na uwadze wszechstronny rozwój dziecka, uwzględniać obie sfery osobowości, tj.: emocjonalno-wolicjonalną oraz intelektualno-sprawnościową. Chodzi tu o poszerzanie wiedzy dziecka, umiejętności, sprawności, nawyków, postaw, poglądów, wartości i świata norm;

• zasadę aktywności: rodzice powinni stwarzać dziecku warunki, aby mogło rozwijać swoją aktywność, w zależności od wieku i możliwości rozwo- jowych. Poczynając od angażowania dziecka przez rodziców w różnorodne formy zabaw, nieco później, angażowania w zajęcia domowe, poczynając od tych najprostszych, a kończąc na bardzo złożonych i odpowiedzialnych.

(23)

22

Aktywność dziecka jest ważnym korelatem jego wielowymiarowego rozwoju;

• zasadę samowychowania: chodzi o stwarzanie przez rodziców sytuacji wychowawczych pozwalających dziecku na samodzielne działania, dokony- wanie pewnych wyborów i ponoszenie ich konsekwencji. Wszystko to musi być jednak mierzone dojrzałością i samodzielnością dziecka. Aktywność samowychowawcza powinna przenikać proces wychowania, tak aby w pewnym momencie go zdominować. Celem samowychowania jest doprowadzenie dziecka do wzięcia odpowiedzialności za siebie i rozsądne kierowanie swoim życiem… [za: Frączek, Lulek 2010, ss. 33–35].

Przedstawione zestawy zasad wychowania rodzinnego wzajemnie dopełniają się i stanowią spójny zestaw imperatywów dla praktyki familiologicznej, szczególnie przydatnych dla rodziców oraz innych członków rodziny. Mogą one także być wykorzystane jako istotne fragmenty treści w procesie upowszechniania, kształtowania kultury pedagogicznej rodziców, wychowawców, a także młodej generacji społeczeństwa.

Bibliografia

Adamski F. (1982), Socjologia małżeństwa i rodziny – wprowadzenie [w:] Biblia o rodzinie (1997), Lublin.

Cudak H. (1995), Szkice z badań nad rodziną, Kielce.

Cudak H. (1997), Rola ośrodków nieszkolnych w kształtowaniu kultury pedagogicznej rodziców, Kielce.

Dyczewski L. (1995), Rodzina – społeczeństwo – państwo [w:] A. Kurzynowski (red.), Rodzina w okresie transformacji systemowej, Warszawa.

Dyczewski L. (1997), Rodzina. Karta Praw Rodziny w kontekście społeczeństwa polskiego [w:]

P. Kryczka (red.), Rodzina w zmieniającym się społeczeństwie, Lublin.

Frączek Z, Lulek B. (2010), Wybrane problemy pedagogiki rodziny, Rzeszów.

Giereluk-Lubowicz Z. (1979), Wychowanie w rodzinie wielkomiejskiej, Warszawa.

Homplewicz J. (2000), Pedagogika rodziny, Rzeszów.

Izdebska H. (1988), Szczęście dziecka, Warszawa.

Mikołaj Winiarski

(24)

Janke A.W. (1997), Polimorfizm w pedagogicznym pojmowaniu rodziny [w:] S. Kawula, J. Brągiel, A.W. Janke (red.), Pedagogika rodziny, Toruń.

Janke A.W. (1997), Przesłanki i konsekwencje dla pedagogicznych analiz [w:] S. Kawula, J. Brągiel, A.W. Janke (red.), Pedagogika rodziny, Toruń.

Janke A.W. (1997), Wychowanie rodzinne przedmiotem pedagogicznej refleksji, [w:] S. Kawula, J. Brągiel, A.W. Janke (red.), Pedagogika rodziny, Toruń.

Janke A.W. (red.) (1997), Pedagogika rodziny na progu XXI wieku, Toruń.

Janke A.W. (red.) (2008), Wychowanie rodzinne w teorii i praktyce, Toruń.

Janke A.W. (2008), Wychowanie rodzinne jako fundament rozwoju pedagogicznej orientacji familiologicznej [w:] A.W. Janke (red.), Wychowanie rodzinne w teorii i praktyce, Toruń.

Kawula S., Brągiel J., Janke A.W. (1997), Pedagogika rodziny, Toruń.

Kawula S. (1997), Rodzina jako grupa i instytucja opiekuńczo-wychowawcza [w:] S. Kawula, J. Brągiel, A.W. Janke (red.), Pedagogika rodziny, Toruń.

Okoń W. (2007), Nowy słownik pedagogiczny, Warszawa.

Palka S. (1998), Metodologiczne aspekty uprawiania pedagogiki [w:] S. Palka (red.), Orientacje w metodologii badań pedagogicznych, Kraków.

Ks. Piwowarski W. (1997), Rodzina w społecznym nauczaniu Kościoła: trwałość i zmiana [w:]

P. Kryczka (red.), Rodzina w zmieniającym się społeczeństwie, Lublin.

Poręba P. (1982), Rodzina chrześcijańska małym Kościołem [w:] F. Adamski (red.), Wychowanie w rodzinie chrześcijańskiej, Kraków.

Rembowski J. (1986), Rodzina w świetle psychologii, Warszawa.

Rembowski J. (1972), Więzi uczuciowe w rodzinie. Studium psychologiczne, Warszawa.

Starnawski W. (2005), Prawda podstawą wspólnoty. Wychowawcza rola prawdy według Karola Wojtyły, Warszawa.

Szczepański J. (1970), Elementarne pojęcia socjologii, Warszawa.

Szpet J. (1996), Prawa i obowiązki rodziców w szkole, Poznań.

Tyszka Z. (1993), Rodzina [w:] W. Pomykało (red.), Encyklopedia pedagogiczna, Warszawa.

Wiatr M. (2013), Rodzina jako środowisko uczące się, „Pedagogika Społeczna”, nr 2.

Ks. Wilk J. (2002), Pedagogika rodziny. Zagadnienia wybrane, Lublin.

Ziemska M. (1975), Rodzina a osobowość, Warszawa.

(25)
(26)

Dariusz Adamczyk*

Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie

Józef wzorem męża i opiekuna

w posłuszeństwie wiary – w świetle adhortacji apostolskiej Jana Pawła II Redemptoris custos

Joseph as a Husband and Protector in Obedience of Faith – in Apostolic Exhortation Redemptoris custos of John Paul II

Abstract: John Paul II presents character Joseph of Nazareth, spouse of Maria and foster father of Jesus in apostolic exhortation Redemptoris custos. He draws attention to his human values, especially his obedience to God’s call. Latin tittle of this document is a recall to one of Joseph qualities as guardian Savior. Still remains valid a message about the importance of finding your own identity by human, especially a man as a husband and father. Joseph is shown as an example of authentic love in Holy Bible.

He is a man of faith and completely submits to God’s will. So he expresses his love for Mary, Mother of God and the Savior. The evangelists did not record a single word spoken by Joseph. His silence has special significance. Joseph is a man of silence in love. He is silent, because he loves and lives entrusted to him the mystery of the divine motherhood of Mary. In his justice Joseph to the end remained faithful to God’s call.

Together with Mary, he gives an example to all married couples. He encourages to place Christ at the center of the marriage in order to complete the love. It’s a great example for the states of life, as well as for the whole Christian community. Because he is the example of obedience to God’s word, who distinguished himself faithful

* Adamczykdar.adam@vp.pl

(27)

26

fulfillment of God’s commandments. Pope encourages you to read and follow the exemplary attitude. Joseph remains a pattern accessible to all of us, even in modern times.

Key words: Joseph, love in marriage, fatherly love

Adhortacja apostolska Redemptoris custos dotyczy roli św. Józefa – małżonka Maryi i przybranego ojca Jezusa, w historii zbawienia. Tytuł tego dokumentu stanowi odwołanie do jednego z przymiotów Józefa jako opiekuna Zbawiciela.

Jan Paweł II przedstawia tę postać, zwracając uwagę na walory ludzkie Józefa z Nazaretu, szczególnie na jego posłuszeństwo Bożemu wezwaniu i bezwarunkowe poświęcenie dla dzieła Odkupienia.

Papież podpisał adhortację Redemptoris custos w dniu 15 sierpnia 1989 roku, w setną rocznicę ogłoszenia przez papieża Leona XIII encykliki Quamquam pluries.

Jan Paweł II wyraża nadzieję, że „ponowne rozważenie uczestnictwa Małżonka Maryi w Boskiej tajemnicy pozwoli Kościołowi, podążającemu ku przyszłości wraz z całą rodziną ludzką, odnajdywać wciąż na nowo swą tożsamość na gruncie tej odkupieńczej ekonomii, która wiąże się u podstaw z tajemnicą Wcielenia” [Jan Paweł II 1989, p. 1]. Warto zwrócić uwagę na zawarte w tym dokumencie, ciągle aktualne przesłanie o istotnym znaczeniu odnajdywania własnej tożsamości przez człowieka, zwłaszcza mężczyznę jako męża i ojca, w kontekście ekonomii zbawienia.

Mąż sprawiedliwy, człowiek wiary, małżonek

W Piśmie Świętym Józef jest najpierw ukazany jako oblubieniec. Ewangelista w scenie zwiastowania (Łk 1,26-38) wskazuje, że Dziewica Maryja była „poślubiona mężowi, imieniem Józef ” (w. 27). W zwyczaju izraelskim obrzęd zaślubin obejmował dwa etapy. Pierwszy z nich to małżeństwo w sensie prawnym, a drugi to ceremonia sprowadzenia żony do domu męża. Józef był mężem Maryi zanim jeszcze zamieszkali razem (Mt 1,18). Maryja zaś uchodziła już za jego legalną małżonkę [Caffarel 1997, s. 23 n]. Nie współżył z nią jednak jak z żoną, a ona

„znalazła się brzemienną” (Mt 1,18c).

Dariusz Adamczyk

(28)

A zatem wszystko wskazuje na to, że Maryja dopuściła się małżeńskiego wiarołomstwa. Wobec tego Józef mógł wręczyć jej list rozwodowy i rozstać się z nią na zawsze (por. Pwt 24,1). Wówczas kobieta, okryta hańbą, w zasadzie nie mogła już liczyć na ponowne wyjście za mąż. Tu zaznacza się uczciwość Józefa, który chce tego wszystkiego oszczędzić Maryi i zamierza dyskretnie ją oddalić, nic nikomu nie mówiąc, bez prawnego denuncjowania, bez procesu i sensacji:

„Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie” (Mt 1,19). Chce on przede wszystkim pełnić wolę Boga. Ewangelista Mateusz uznaje tę postawę Józefa za wyraz jego sprawiedliwości. Troszczy się on bowiem nie tylko o skrupulatne przestrzeganie nakazów Prawa, lecz kieruje się także Bożą dobrocią i chce to uczynić jak najdelikatniej z większą troską o kobietę [Romaniuk, Jankowski, Stachowiak 1999, s. 12 n; Jacyniak 2002, s. 52 nn; Foucher 2002, s. 54 n; Homerski 2004, s. 28 n; Philippe 2011, s. 24 n; Ravasi 2015, s. 15 n].

Wynika to z biblijnego sensu sprawiedliwości, która w Starym Testamencie oznacza cnotę moralną, poszerzoną i uszlachetnioną przez bezwzględne poszanowanie prawa Bożego, czyli przestrzeganie wszystkich Bożych nakazów (por. Ez 18, 5-9). W jeszcze głębszym znaczeniu, sprawiedliwość człowieka jest odblaskiem delikatności Boga, który nasyca stworzenia swoimi dobrami. W tym sensie sprawiedliwość jest bliska pojęciu miłosierdzia. Józef jest sprawiedliwy, ponieważ nieustannie trwa przed Bogiem w postawie milczenia i słuchania, z wolą życia poddanego we wszystkim Bogu [Wolniewicz 1978, s. 27; Stramare 1996, 41 nn; Caffarel 1997, s. 14 n; Jacyniak 2002, ss. 42–50; Foucher 2002, s. 84 nn; Deiss 2002, s. 27; Kempiak 2004, s. 40 n].

Pokrewnym określeniem do sprawiedliwości w Piśmie Świętym jest także pojęcie mądrości (por. Mdr 8,2), która jest darem Bożym, szczególnym wyrazem Jego obecności w życiu człowieka (por. Syr 15,1-4). Do jej zdobycia konieczna jest pokora, bezgraniczne oddanie się Bogu i decyzja opierania się nie tylko na ludzkich siłach, lecz przede wszystkim na zawierzeniu potędze samego Boga. Taka postawa i postępowanie wpisuje się w tradycję ubogich w duchu (anawim) [Caffarel 1997, s. 15 n; Foucher 2002, s. 90 nn].

(29)

28

Centralny moment biblijnego przesłania o Józefie zawarty jest w słowach skierowanych do niego przez anioła Pańskiego: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1,20 n). Jest to wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, wobec której zostaje postawiony Józef. Anioł zwracając się do Józefa jako do oblubieńca Maryi wyjaśnia sytuację wskazując, że błogosławiony stan Maryi jest wynikiem aktu interwencji samego Boga, wyjątkowym działaniem Ducha Świętego: „albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (w. 20c). Józef w pełni ufa słowom anioła. W obliczu zaistniałej sytuacji jest to wyraz jego bohaterskiej wiary [Romaniuk, Jankowski, Stachowiak 1999, s. 13; Homerski 2004, s. 28 n].

Taki jest opis Mateusza ze strony Józefa. Jednakże, aby lepiej zrozumieć kontekst tej sytuacji, warto zwrócić uwagę na jej wyjaśnienie w Ewangelii Łukasza:

„Posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja” (Łk 1,26 n). Anioł mówi do Maryi: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą” (w. 28). Te słowa zastanawiają Maryję (w. 29), wtedy anioł uspokaja wyjawiając Jej szczególne zamierzenie Boga: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.

Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida” (ww. 30-32) [Caffarel 1997, s. 30 nn].

W chwili zwiastowania, Maryja jest „poślubiona mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida” (Łk 1,27). Jednak na słowa anioła Maryja reaguje zdumieniem:

„Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” (w. 34). Określenie ‘znać’ jest tu użyte w kontekście seksualnym (por. Rdz 4,1.25). Anioł zaś informuje: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35). W ten sposób Maryja nadal pozostaje dziewicą [Gryglewicz 1974, s. 89 n; Langkammer 1988, s. 71 n; Włodarczyk 1988, s. 82 n; Potterie 1992, s. 22 nn; Cyran 1999, s. 19 nn]. A zatem fakt, że Maryja

„znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (Mt 1,18d), odpowiada treści sceny zwiastowania z Ewangelii Łukasza, która kończy się wyrażeniem przez

Dariusz Adamczyk

(30)

Nią zgody: „Niech mi się stanie według twego słowa!” (Łk 1,38c) [Filas 1979, s. 53;

Caffarel 1997, s. 32 nn; Foucher 2002, s. 53 n].

Maryja „zachowywała wewnętrzne pragnienie całkowitego oddania się wyłącznie Bogu” [Jan Paweł II 1989, p. 18]. Pogodzenie owego pragnienia Maryi z zaślubinami ukazuje dalszy tok zbawczych wydarzeń. W momencie zwiastowania Maryja odkrywa Boży zamysł względem Niej, że „swe dziewicze pragnienie oddania się Bogu w sposób wyłączny i całkowity ma wypełnić stając się Matką Syna Bożego. Macierzyństwo za sprawą Ducha Świętego jest tą formą oddania się Bogu, którego On sam oczekuje od Dziewicy «poślubionej» Józefowi”

[Jan Paweł II 1989, p. 18].

W tym wydarzeniu ma udział również Józef, który zanim otrzymuje wyjaśnienie od anioła, jako człowiek sprawiedliwy, nie chce narazić swej małżonki na zniesławienie i postanawia ją potajemnie oddalić (Mt 1,19). Nie wie, jak ma się zachować wobec tej trudnej sytuacji i szuka z niej najlepszego wyjścia. Dopiero wówczas, podczas snu, przychodzi do niego anioł Pański z wyjaśnieniem sprawy macierzyństwa Maryi (w. 20 n). To powołanie Józefa stanowi główny moment historii ludzkości i historii zbawienia. Jest to najważniejsze zadanie, jakie Bóg powierza człowiekowi. Chodzi o opiekę nad dziewictwem Maryi i świętością Jezusa [Jan Paweł II 1989, p. 3; Filas 1979, s. 67 nn; Stramare 1996, s. 26 n; Martelet 1997, s. 59 n].

Powodem wahania Józefa nie jest zwątpienie w wierność Maryi, lecz Tajemnica, której On nie czuje się godny. Dla Józefa liczy się nie to, co sądzą inni, lecz racja Pana. Chodzi o stopniowe odkrywanie posłannictwa. Każda teofania ma charakter tajemniczy, poruszający i Józef jest tym głęboko wstrząśnięty. Podobnie zachowuje się Piotr, który mówi do Jezusa: „Odejdź ode mnie” (Łk 5,8), a także setnik: „Nie jestem godzien, abyś wszedł pod mój dach” (Mt 8,8). Józef nie chce zatrzymywać Maryi dla siebie w obliczu faktu nawiedzenia Jej przez Boga, nie chce popełnić niesprawiedliwości wobec Tego, który powołał Maryję do swojej służby [Filas 1979, ss. 66–74; Martelet 1998, s. 42 n; Foucher 2002, s. 57 n].

Anioł Pański przekazuje Józefowi nie tylko prawdę o niezwykłym powołaniu Maryi, ale i o jego własnym szczególnym powołaniu. Wtedy również jego miłość

(31)

30

do Maryi zostaje odrodzona w Duchu Świętym, tak jak i z Ducha Świętego jest to, co poczęło się w Maryi (Mt 1,20c). To miłość Boża najwspanialej kształtuje wszelką miłość ludzką, także „miłość oblubieńczą małżonków, pogłębiając w niej wszystko to, co po ludzku godne i piękne, co nosi znamiona tego wyłącznego zawierzenia i przymierza osób, autentycznej «komunii» na podobieństwo Tajemnicy trynitarnej”

[Jan Paweł II 1989, p. 19].

Jan Paweł II wyjaśnia, że to, co się dokonało w Maryi za sprawą Ducha Świętego, stanowi równocześnie „szczególne potwierdzenie więzi oblubieńczej, jaka istniała już wcześniej między Józefem a Maryją” [Jan Paweł II 1989, s. 18]. A zatem Maryja według woli Boga w swym Bożym macierzyństwie nadal pozostaje „Dziewicą poślubioną mężowi” (Łk 1,27a) [Romaniuk, Jankowski, Stachowiak 1999, s. 267]. Józef posłuszny Duchowi Świętemu odnajduje w Nim samo źródło miłości, tej oblubieńczej, męskiej, która jest większa od ludzkich możliwości miłowania. Stąd Józef „uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna” (Łk 1,24b-25a). Słowa te wskazują na inną miłość oblubieńczą, której głębia i duchowa intensywność obcowania ze sobą osób pochodzi ostatecznie od Ducha Świętego [Jan Paweł II 1989, p. 19; Ravasi 2015, s. 20 n].

Anioł wskazuje jednocześnie Józefowi, że nowo narodzony Syn winien otrzymać imię Jezus i wyjaśnia, że „On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”

(Mt 1,21). Jest to znane w Izraelu imię, które oznacza w sensie etymologicznym:

„Bóg, który zbawia”. Jednak to w tym konkretnym, wyjątkowym Dziecięciu wypełni się całkowicie znaczenie owego imienia. Takie zadanie nadania imienia otrzymuje Józef jako mąż nazaretańskiej Dziewicy Maryi i ziemski opiekun w stosunku do Jej Syna [Caffarel 1997, s. 72 n; Lewandowski 2001, ss. 208–213;

Ravasi 2015, s. 19 n].

Ewangelista pisze: „Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus” (Mt 1,24 n). Józef bierze zatem Maryję razem z „tajemnicą Jej macierzyństwa, razem z Synem, który miał przyjść na świat za sprawą Ducha Świętego. Okazał w ten sposób podobną jak Maryja gotowość woli wobec tego, czego odeń żądał Bóg przez swego Zwiastuna” [Jan Paweł II

Dariusz Adamczyk

(32)

1989, p. 3]. Posłuszeństwo Józefa jest przejawem jego wiary oraz jej próbą: „wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie” (Jk 2,17).

Jan Paweł II zwraca uwagę, że wiara Józefa „spotyka się” z wiarą Maryi. Ten czyn Józefa jednoczy go w sposób szczególny z wiarą Maryi. Rozpoznał on głos Boży i przyjął jako prawdę to, co Maryja przyjęła przy zwiastowaniu. Obydwoje zaufali Panu w najtrudniejszych okolicznościach. Stąd błogosławieństwo dotyczące Maryi z ewangelicznej sceny nawiedzenia Elżbiety: „błogosławiona, która uwierzyła” (Łk 1,45a), w pewien sposób odnosi się również do Józefa z tej racji, że w rozstrzygającym momencie „uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański:

wziął swoją Małżonkę do siebie” (Mt 1,24). Jest to „najczystsze posłuszeństwo wiary” (por. Rz 1,5; 16,26; 2 Kor 10,5 n), należne Bogu. W owym posłuszeństwie, człowiek w sposób wolny powierza się Mu, okazuje wobec Niego pełną uległość rozumu i woli. Taka jest najgłębsza istota wiary [Sobór Watykański II 1965, p. 5].

Józef stał się jednocześnie szczególnym powiernikiem „tajemnicy Boga”.

Dokonało się to w momencie przełomowym, gdy nastała „pełnia czasu”. Jak pisze św. Paweł: „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo” (Ga 4,4 n). Ten tajemniczy plan był „ukryty przed wiekami w Bogu” (Ef 3,9b). Owa tajemnica Boga została powierzona Józefowi, który wraz z Maryją „uczestniczy w tym szczytowym etapie samoobjawiania się Boga w Chrystusie” [Jan Paweł II 1989, s. 5].

Wzór ojcostwa

Józef został wybrany przez Boga na małżonka Maryi po to, aby Jezusowi została zapewniona ojcowska opieka. Podstawą prawną ojcostwa Józefa wobec Jezusa było małżeństwo z Maryją. Tak jest Józef określany w Ewangeliach (por. Mt 1,16.18- 20.24; Łk 1,27; 2,5). Stąd rodowód Jezusa jest podawany według genealogii Józefa (Mt 1,1-16). Chociaż „z Ducha Świętego jest to, co poczęło się w Maryi”, a nie zrodziło się z nasienia Józefa, to on ma nadać imię temu dziecku [Filas 1979, s. 79; Stramare 1996, ss. 14–24; Foucher 2002, s. 51 n]. Na mocy małżeńskiej więzi syn Maryi jest także synem Józefa. Jan Paweł II przywołuje tu słowa św.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Key words: family, aspirations, young people’s life aspirations, the parents’ absence, educational and professional aspirations, material aspirations, living aspirations,

The first is a Master’s thesis defended by Karolina Bawej at the Institute of Child Psychopathology of the Adam Mickiewicz University in Poznań, entitled “Problemy

− zespół Downa jest zaburzeniem zdecydowanie lepiej poznanym niż autyzm, a także wcześniej diagnozowanym u dziecka, co sprawia, że sytuacja rodziców tych

W etiologii patologicznych zachowań dzieci i młodzieży podkreśla się wpływ czynników biopsychicznych, do których można zaliczyć między innymi: uszkodzenia lub

The values transmitted to children in a family environment is richer and more versatile if the dialogue between the members of the family community is cordial,

Appearing with reference to the person or families of at least one of so-called so- cial risks: of poverty, orphanage, homelessness, unemployment, disability, pro- longed or

To charakteryzuje wysoki poziom werbalnych relacji rodziców i dzieci oraz wiąże się z uznaniem dziecka za równoprawnego współuczestnika w zakresie op- tymalnych

ak- tywnością zawodową kobiet, zmianami dokonującymi się w modelu rodzi- ny, zaangażowaniem mężczyzny w życie rodziny, wzrostem liczby rodzin niepełnych, późnym