• Nie Znaleziono Wyników

Wizyta na Majdanku w 1944 roku - Hela Boudoukh - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wizyta na Majdanku w 1944 roku - Hela Boudoukh - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELA BOUDOUKH

ur. 1932; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, okres powojenny

Słowa kluczowe Lublin, okres powojenny, obóz koncentracyjny na Majdanku, wizyta na Majdanku, rodzina, stróżowa

Wizyta na Majdanku w 1944 roku

Ja jeszcze pamiętam Majdanek w [19]44 roku. Poszłam w [19]44 roku, jeszcze wojna była. Poszłam, ponieważ wiedziałam, że dziadek i babcia tam byli. Ja chciałam zobaczyć gdzie, co. To wszystko mi śmierdziało, ten zapach był okropny. Ten proch, buty, buty dzieci, okulary, ja to wszystko pamiętam. Jak ja od czasu do czasu widzę [zdjęcia czy filmy], to ja mówię – to jest Majdanek. Ja to poznam, ponieważ babcia i dziadek byli w Majdanku. Wiem, bo stróżowa pisała nam do Izbicy, że oni zostali wygnani do Majdanka. Dziadkowi jakoś udało się napisać list do tatusia, że on jest w Majdanku. Stróżowa mi powiedziała, że ona od czasu do czasu podchodziła, by im dać coś do jedzenia, aż jednego dnia ona ich nie spotkała. Tak że Lublin, Polska, to dla mnie okropne jest.

Data i miejsce nagrania 2006-12-15, Hajfa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zaczynał się rów, który był bardzo płytki na początku, a potem [był] zakręt 90 stopni, stopniowy zakręt, taki... półokrągły i się pogłębiał

Ja tylko słyszałem o Majdanku, widzieć to go widziałem już daleko po wojnie parę lat temu, byłem raz tylko, ale jeszcze się wybieram. Opowiadano jak dym [unosił się z

Był apel, trzeba było stać godzinę, liczyli wszystkich.. Tych, co zmarli w nocy, trzeba

Oczywiście, na tych noszach, którymi się wsuwało do pieca ludzi, gdzie byli paleni, to jeszcze leżały zwłoki.. To było bardzo wcześnie po

Były baraki, gdzie było pełno jakichś tam ubrań, buty i tak dalej, i tak dalej.. Później to zostało

Przeżywało się to, i to chyba wszyscy przeżywali, później były te sprawy i egzekucje tych Niemców w Lublinie, ale nikt z mojej rodziny tam nie chodził, nie… O tym wszystkim

On codziennie chodził sprawdzić, jak myśmy wyszły do pracy, żeby nie było śladu palca na szkle, na tych łóżkach naszych były takie worki pełne słomy, sprawdzał żeby ani

Zęby wybijali, jak wybijali zęby złote to albo ktoś wyrzucił, albo jak powiedział mu, że będą wybijać zęby to on sam wyjął te złote zęby, nie wiem, gdzieś