• Nie Znaleziono Wyników

Wypytywany przez ubeków - Andrzej Krzyżanowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wypytywany przez ubeków - Andrzej Krzyżanowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALEKSANDER KRZYŻANOWSKI

Miejsce i czas wydarzeń Polska, PRL

Słowa kluczowe Projekt Wagon 2010, Częstochowa, lipiec 1980

Wypytywany przez ubeków

W lipcu 1980 roku w Częstochowie przed dworcem, którego teraz nie ma, był taki stary budynek dawnego oddziału drogowego. Pałacyk. Była tu główna siedziba"Solidarności" w powiecie [częstochowskim]. Po zmianie pracy byłem wzywany przez ubeków. Wypytywali o nastroje [na kolei], jak to wygląda, co mogę powiedzieć o jednym, drugim pracowniku. A ja odpowiadam „Wie pan, czy moje ucho to jest takie normalne czy z gumy”? Autentycznie. „Ja się nie nadaję do tego, ze mnie nie będziecie mieć żadnego pożytku” - mówię. Mam to chyba po rodzicach, akowcach z okolic Częstochowy. Nie miałem za wiele spokoju, ale w każdym razie więcej niż główni działacze, których częściej inwigilowano. Byłem jednym z ostatnich, którzy zapisali się do "Solidarności". Wierzyłem, że skoro tamci nic nie zrobili, to może ci zrobią. Po mnie dołączyli do Związku ostatni ludzie. Do stanu wojennego należałem do „Solidarności”.

Data i miejsce nagrania 2010-07-31, Częstochowa Rozmawiał/a Karolina Kryczka, Piotr Lasota

Transkrypcja Bartłomiej Chudy

Redakcja Bartłomiej Chudy

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jest też taka ciekawa ewolucja, która idzie przez poszczególne zakłady i miasta, aby sfinalizować się w Gdańsku, że do tych postulatów, normalnych, płacowych, zaczęły

Każdy potem swoją nazwę przyjmował, na przykład Region Środkowo-Wschodni, żeby to nie było ściśle związane z miastem, bo to budzi zawsze jakieś takie konflikty, dlaczego

Zbiegało się tylko po schodach, potem przez plac szkolny, wąską ścieżką po skarpie i już można było jej dotknąć.. Już można było zarzucić wędkę, łowić cierniki,

Górną część tego budynku zajmowały mieszkania kierownika szkoły i jego syna, który był nauczycielem w tej szkole.. Były również dwa małe pokoiki, które

A już po wojnie to Wisłę można było w lecie przy niższym stanie wody, to aby tylko znać Wisłę, wiedzieć gdzie i można było przejść na drugą stronę, na piechotę, tak. Ja

Pamiętam również nieżyjącego już, bynajmniej nie świętej pamięci, profesora Górskiego, który był wtedy ministrem i bardzo mocno upierał się, żeby jednak tego NZS – u

W 1980 roku, jak żeśmy się dowiedzieli, że coś się zaczyna dziać, myśmy [drukarnia przy ulicy Kościuszki] się też zatrzymali.. Cały nasz zakład powiedział, że

„Solidarności”, to jest owczy pęd, że jeśli będzie cztery, pięć milionów faktycznych, rzetelnych [członków], to będzie to bardzo dużo.. Dla wielu ludzi należenie do