• Nie Znaleziono Wyników

Dalsza rodzina z Wojsławic i z Chełma - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dalsza rodzina z Wojsławic i z Chełma - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZIPORA NAHIR

ur. 1930; Hrubieszów

Miejsce i czas wydarzeń Wojsławice, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, rodzina i dom rodzinny, życie codzienne, kuzyni

Dalsza rodzina z Wojsławic i z Chełma

Ja wiem, że ojciec miał dalszą rodzinę, miał kuzynów. To znaczy, że siostra dziadka mieszkała w Wojsławicach. I tam była również rodzina ojca, ale ja ich nie znałam osobiście. Znałam tę właśnie dziadka siostrę. To znaczy dziadka… To może była ojca kuzynka. To może to była siostry dziadka córka. W każdym razie to była rodzina w Wojsławicach, i ona szczególnie przyjeżdżała, ona targowała różnymi rzeczami.

Jeździła z miejsca na miejsce, sprzedawała, kupowała. Ich sytuacja była dosyć ciężka. Tam było dużo dzieci. Ja znałam tylko dwie kuzynki, dwie krewne. Jedna była Sonia, druga była Róża, i był również syn Josef. I oni też byli starsi. Ta Sonia i Josef wyjechali do Łodzi. A ta mała została razem z nimi. I ciotka handlowała, przyjeżdżała czasem do mojego ojca, i ja wiem, że mój ojciec popierał ich finansowo. I oni tam żyli i oni tam zostali zabici.

Wiem, że była jeszcze jedna rodzina, też w okolicy. Zdaje się, że byli albo w Zamościu albo w Chełmie, nie pamiętam dokładnie. Bo o Chełmie zawsze się mówiło z uśmiechem. Bo Chełm to było miasto dla głupich przecież. Tak że… Ale ja wiem, że w okolicy byli krewni, których ja nie znałam, nie pamiętałam osobiście. Ale ja wiem, że jak były święta, zawsze było dużo ludzi u nas. A to byli krewni, którzy przyjeżdżali i spali u dziadków przeważnie. Ale nie pamiętam dokładnie więcej, poza ścisłą rodziną mamy i ojca.

Data i miejsce nagrania 2017-07-08, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wszystkie takie rzeczy bardziej wyrafinowane czy kosztowne, to wszystko trzeba było składać i tym się Judenrat zajmował.. Ale o ile pamiętam, nie fizycznym

Nie tylko, że to było zapisane, ale na każde pytanie potencjalne, odpowiadałam i odpowiadam, że ja jestem Żydówką. To znaczy jak tak kategorycznie powiedziałam, bo

Ale jednak książki i moje zainteresowania były dosyć szerokie, bo ja byłam ciekawska i dużo wspólnego było między nami. Data i miejsce nagrania

Ojciec był w sklepie, ale mój ojciec był bardzo taki ciepły, oddany i rozumiejący, i ja nie mogę tego odłączyć od ojca, którego poznałam później, w bardzo

Bo ja wiem, że moja mama była kuzynką tej ciotki później, która wyjechała i za nią wyjechał mój wujek, to znaczy brat mojego ojca.. I oni się poznali na

Drugi nazywał się Aaron, jego żona nazywała się Estera i mieli dziewczynkę dwuletnią, która się nazywała Halusia.. Zdrobniałe, nie wiem, czy ona

Znaczy to było budowane, trzeba było schodzić po schodach i tam na dole była właśnie taka wielka, olbrzymia wanna i tam trzeba było się zanurzyć poza kosmyki włosów..

Powiedzmy, jak chcieli mnie wykupić, mój ojciec chciał mnie wykupić za pieniądze, to nie poszedł prosto do komendanta niemieckiego, tylko starał się przez takiego