• Nie Znaleziono Wyników

Relacje z siostrą - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Relacje z siostrą - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZIPORA NAHIR

ur. 1930; Hrubieszów

Miejsce i czas wydarzeń Hrubieszów, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo, rodzina i dom rodzinny, życie codzienne, relacje z siostrą

Relacje z siostrą

Siostra była starsza o sześć lat ode mnie. Ale jakoś byłyśmy bardzo dobre koleżanki.

Ona się zwierzała przede mną, bo ona wiedziała, że ja jestem mała, to można mi opowiedzieć, ale ja chyba nie chwytam całości o tym opowiadaniu. Poza tym ona mnie bardzo często oszukiwała. Bo ona chciała chodzić ze swoimi koleżankami, a ja się zawsze doczepiałam do nich. A mamusia mówiła: „No zabierz ją ze sobą, dlaczego nie?”. To ja byłam taka podopieczna niby, ale to ona mnie posyłała do domu, powiedzmy, na drugie piętro, żebym jej przyniosła sweter. Jak ja schodziłam ze swetrem, to ona uciekała, a ja płakałam. O takie przekomarzanie się dzieci. Ale myśmy były jednocześnie bardzo bliskie. Przede wszystkim obie chodziłyśmy do szkoły i mówiłyśmy między nami po polsku, odrabiałyśmy lekcje przy tym samym stole. Potem ona poszła już do gimnazjum. Ale jednak książki i moje zainteresowania były dosyć szerokie, bo ja byłam ciekawska i dużo wspólnego było między nami.

Data i miejsce nagrania 2017-11-04, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I ja dzisiaj po wojnie, kiedy odtwarza się, albo starałam się odtworzyć trochę żydowskiego folkloru, ja często spotykam melodie, które ja pamiętam jako dziewczynka, że mama

Na każde święto to się chodziło do krawcowej i do szwaczki i to były nowe rzeczy, które się przynosiło do domu i nosiło się to tak uroczyście.. I oczywiście

To było jak gdyby te domy były trochę ruchome, bo one były takie stare już, ale to drzewo było takie suche, takie wiekowe.. Tak jak sami

Wszystkie takie rzeczy bardziej wyrafinowane czy kosztowne, to wszystko trzeba było składać i tym się Judenrat zajmował.. Ale o ile pamiętam, nie fizycznym

Mimo to ja jestem pełna uznania przede wszystkim dla samego projektu… Nie miałam pojęcia o tym, że istnieje taka duża grupa czy ośrodek, który się zajmuje istotą żydowską i

Nie tylko, że to było zapisane, ale na każde pytanie potencjalne, odpowiadałam i odpowiadam, że ja jestem Żydówką. To znaczy jak tak kategorycznie powiedziałam, bo

Ojciec był w sklepie, ale mój ojciec był bardzo taki ciepły, oddany i rozumiejący, i ja nie mogę tego odłączyć od ojca, którego poznałam później, w bardzo

Bo ja wiem, że moja mama była kuzynką tej ciotki później, która wyjechała i za nią wyjechał mój wujek, to znaczy brat mojego ojca.. I oni się poznali na