• Nie Znaleziono Wyników

"Wilhelm Dilthey", Zygmunt Łempicki, Warszawa 1914 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wilhelm Dilthey", Zygmunt Łempicki, Warszawa 1914 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Juliusz Kleiner

"Wilhelm Dilthey", Zygmunt

Łempicki, Warszawa 1914 :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 14/1/4, 369-370

(2)

Recenzye i sprawozdania. 36 9 Szestow i Aleksy Remizów. Prawdziwe to »

Podpolje

« duchowe, (nora), jak A. Zakrzewski zatytułował swą książkę. (Kijów 1912).

Pisząc o Zakrzewskim, o jego zachwycie, dodaje autor słusznie: „czy możemy sobie wyobrazić Rosyanina, któryby o Polsce pisał tak, jak Zakrzewski o R osyi? ? “...

Nowy Sącz.

Stanisław Kotowicz.

Ł e m p ic k i Z y g m u n t D r.: W i l h e l m Di i t h e y . Odbitka z „Prze­

glądu Filozoficznego“. W arszaw a 1914. 8-vo, str. 64.

Krytyk i historyk literatury, który nie chce ograniczyć się do roli erudyta, narratora i komentatora, ale ma postulaty dalej idącej nauko­ wości, który do badań przystępuje z dręczącą niejednokrotnie wrażli­ w ością logicznego sumienia i ośmiela się wnikać w podstawy poznania historyczno-literackiego — sięgnąć musi do metodologicznych rozważań Diltheya, Rickerta i Windelbanda. Oni to bowiem kres położyli jedno­ stronnemu utożsamianiu naukowości z metodą nauk przyrodniczych i matematycznych; oni filozoficzną podstawę dali wiedzy w zakresie kultury 0

To też badacza literatury zainteresować powinna rozprawa d-ra Zygmunta Łempicklego, z istotnem zrozumieniem ujmująca w zwartą i przejrzystą całość poglądy Diltheya, jednego z największych umysłów epoki współczesnej i zarazem jednego z największych krytyków literac­ kich. Dokładne omówienie wspomnianej rozprawy — które musiałoby stać się roztrząsaniem głównych problemów filozofii Diltheya i jej sto­ sunku do innych system ów — wykraczałoby poza ramy, jakie zakreśla sobie „Pamiętnik Literacki“. Celem tej recenzyi jest tylko zwrócić uwagę na zajmujący szkic dra Łempickiego i uwydatnić kilka rzeczy, szczególnie ważnych ze stanowiska metodyki historyczno-literackiej.

Przedstawiając w krótkości rozwój idei Diltheya na tle poprzednich kierunków filozoficznych i podkreślając jego irracyonalizm, który zbliża go do Herdera, do romantyków — i do Bergsona, zaznacza autor, jak ten f i l o z o f - - twórca wspaniałej, choć niedokończonej biografii Schleier- machera — ujmuje problemat biografii (str. 9 — 10). Stąd przechodzi do problematu historyi, do zasadniczej tendencyi Diltheyowskiej, którą jest ugruntowanie filozoficzne nauk o kulturze, nauk humanistycznych.

Jako nauki o sferze ducha ludzkiego, muszą one oprzeć się na psychologii. Ale tę psychologię, która się rozwijała w ostatnich czasach, Dilthey odrzuca. Żądał »psychologii opisow ej“, która nie kusiłaby się o wyprowadzenie życia duchowego z elementów, lecz za punkt wyjścia brała skomplikowaną całość psychicznego życia, najwyższe wytwory

*) Jak się w świetle tych nowych idei przedstawia problem w ie­ dzy historycznej i iakie rezultaty może na tej podstawie osiągnąć teorya badań literackich, przedstawiłem w rozprawie p. t. Charakter i przed­ miot badań literackich (Bibl. Warsz. 1 9 1 3 .)

(3)

3 7 0 Recenzye i sprawozdania.

i kompleksy psychiczne. W zakresie duchowego życia szczególnie ważny jest dla Diltheya wzajemny stosunek i związek zjawisk, czyniący z nich jedność'zrów now ażoną — to, co nazywa „ s t r u k t u r ą p s y c h i c z n ą “, str. 1 9 — 20), nacechowaną przez teleologiczność i przez tendencye roz­ woju. Do poznawania typów struktury psychicznej przyczynia się naj­ bardziej sztuka.

W przeciwieństwie do poznania przyrodniczego — nauki hum anisty­ czne polegają na r o z u m i e n i u . „Przedmiot nauk humanistycznych powstaje dzięki temu, że pewne ludzkie stany bywają p r z e ż y w a n e , że znajdują... w y r a z i że ten wyraz bywa z r o z u m i a n y “ (str. 2 3 ). Rozu­ m ienie płynie z wtórnego przeżycia, opracowanego pojęciowo: w zakresie wiedzy humanistycznej istnieje ciągłe, wzajemne oddziaływanie p r z e ­ ż y c i a i p o j ę c i a . Jestto owo bezpośrednie ujmowanie zjawisk, zna­ mienne dla poznania intuitywnego. Dilthey należy do tych, którzy naj­ silniej rozumieli, że poznanie sięga poza granice intelektualizmu, że jëst faktem niezróżnicowanego ż y c ia — i to właśnie uwydatnia w swej

m etodologii, mówiąc o ujmowaniu życia przez życie.

W ten sposób człowiek ująć może tylko — twory ludzkie: duch rozumie to tylko, co duch stworzył (str. 3 4 ).

Omawiając przedmiot historyi, pojęcie epoki i generacyi, zwraca­ jąc uwagę szczególną na system y kultury t. zn. na zespół tworów, odpo­ wiadających pewnym dążeniom i zyskujących byt ponadindywidualny, jak religia, sztuka, filozofia, zajmował się Dilthey specyalnie historyą poglądu na świat. I tu uznawał równorzędność poglądu religijnego, poetyckiego i metafizycznego. Gdy metafizyka, dążąca do poglądu filo­ zoficznego, musi być jednostronna i (zdaniem Diltheya) celu osiągnąć nie może, skoro chce całość życia (irracyonalną) ująć w pojęcia— p oe­ tyczny pogląd na św iat jest najwszechstronniejszy, najswobodniejszy i dlatego najbardziej zdobyć może pełny stosunek do rzeczywistości. Ale całkowity pogląd na świat uzyskać się nie da nigdy, ponieważ duch ujmuje tylko pewne stanowisko historycznego rozwoju: prawda świata kształtuje się w historyi.

Filozoficzna w artość historyi, którą odkrył Hegel — oto jądro myśli Diltheya.

Cytaty

Powiązane dokumenty

86 SNAME News 90 Book Review 103" Section Activities.. Forthcoming Events are listed on the inside

Popularność m ędrca z Miletu m usiała spraw ić i rzeczywiście spraw iła, że rzekom e dzieła Talèsa nie tylko się pojaw iły dość wcześnie, ale także

Rozmowy obrońcy z osobami, które m ają w ystąpić w spraw ie w ch arak ­ terze świadków, stw arza pozór „ura­ biania św iadków ” przez adw okata i w

O przepisach wstępnych projektu kodeksu cywilnego. Palestra

kodeksu rodzinnego i opiekuńczego Palestra 7/4(64),

Roz­ w ażania sw e autor rozpoczyna od przedstaw ienia pojęcia celu państwa, gdyż pro­ blem atyka celu oraz fun kcji państw a jest tak ze sobą związana, iż

W prawdzie zarówno autor om aw ianej publikacji, jak i ja nie dysponujem y do­ kładnym i danym i liczbowymi co do tego, ja k kształtow ał się przed rozdziałem

D otychczasow e rozważania były, m. zd., o tyle przydatne, że rozwią­ zują zagadnienia m erytoryczne odpowiedzialności. Uprawnienia klienta do żądania odszkodowania