• Nie Znaleziono Wyników

Wieści spod Dębu Goduli, 2012, nr 1-2 (5-6)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wieści spod Dębu Goduli, 2012, nr 1-2 (5-6)"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

1111111111111111

BEZPŁATNA GAZETA RUDZKIEGO TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ DRZEW

ORGANIZACJI POŻYTKU PUBLICZNEGO

ISSN 2081-168X

Nr 1-2 (5-6) / czerwiec 2012

Arboretum w Kopnej Górze, fot. Sebastian Brudys

(2)

RTPD wzbogaciło się o proporzec. Wyhaftowała go członkini, Krystyna Brudys. Na co dzieo zdobi on rudzką siedzibę RTPD. Przy okazji różnych wyda- rzeo będziemy go eksponowad. Pierwsza sposób- nośd zdarzy się 30 czerwca podczas In- dustriady na Ficinusie.

Więcej na stronie 36.

Relację z wyprawy do Arboretum w Kopnej Górze, oraz ciekawe okazy

mazurskich i podlaskich drzew prezentujemy na stronie 34.

Relację z akcji Pełny Karmnik prezen- tujemy na stronie 6.

Równocześnie ogłaszamy nową akcję:

ZIELONA RUDA ŚLĄSKA 2012

Szczegóły strona 30.

W numerze: Muzeum PRL, filatelistyka i RTPD s. 4 • Moje Drzewo s. 5 • Pełny Karmnik s. 6 • Odeszli s. 8 Pokochad przeznaczenie s. 8 Akcja 500 drzew na 5-lecie RTPD s. 10 • Walne zebranie s. 11 • Niepewna przyszłośd wielkiego pieca s. 11 • Spacery o każdej porze roku s. 12 • Z podniesioną głową s. 15 • Bomba w Wirku s. 17 • Lipioska procesja s. 18 • Kwiaty na talerzu s. 19 Nowe galerie s. 21 Do szkoły s. 22 Zielone czeki s. 23 Notgeldy s. 24 Kamrat Podgórski s. 25 • Legendy rudzkie s. 26 • Zielona Ruda Śląska 2012 s. 30 • Rudzianin na Euro s. 31

Park Kozioła s. 32 • RTPD wyróżnione s. 33 • Arboretum w Kopnej Górze s. 34 • Mazurskie i Podlaskie Lipy s. 34 • RTPD na Industriadzie. s. 36

Drodzy czytelnicy!

Oddajemy do Waszych rąk kolejny numer pisma. Mamy nadzieję, że zwiększona objętość zrekompensuje spóźnienie. Wiele się działo w stowarzyszeniu i mieście.

Także rzeczy smutnych. Zapraszamy więc do lektury.

Dobre wieści w sprawie drzew pomnikowych

Okazały klon zwyczajny, rosnący przy bielszowickim domu kultury, zyska niebawem status pomnika przyrody. Podobnie cztery inne rudzkie drzewa: miło- rząb chioski przy ul. Matej- ki w Rudzie, dąb przy ul. Li- cealnej w Wirku oraz dąb i grab w rejonie ul. Bujocz- ka w Rudzie (nie chodzi o słynny Dąb Goduli, tylko o inny okaz). Stanie się to po wakacjach. Radni z Ko- misji Ochrony Środowiska dokonali oględzin i pomia- rów drzew, pozytywnie rekomendując wnioski.

Mamy nadzieję, że kolejnych kilkadziesiąt zgłoszonych przez nas drzew również stanie się pomnikami.

Redakcja

fot. Adam Podgórski

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

3

2

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

fot. Janusz Smarzychfot. Sebastian Brudys

fot. Szkoła podstawowa w Mokrzyskach

(3)

Muzeum PRL, filatelistyka i RTPD

Podczas odbywającego się 2 czerwca 4. Ogólnopolskiego Festiwalu Wspomnieo w Muzeum PRL w Rudzie Śląskiej Bielszowicach, swoje stoiska uruchomiły: Poczta Polska i rudzki Oddział Polskiego Związku Filatelistów.

Poczta Polska wydała okolicznościowy, pamiątkowy datownik, którym stemplowano wysyłane z Bielszowic w dniu festiwalu korespondencje, wrzucane do przenośnych skrzynek pocztowych.

Natomiast na stoisku rudzkich filatelistów można było nabyd specjalnie wydrukowane kartki pocztowe, między innymi poświęcone Muzeum PRL i Magdzie Umer, której występ stanowił główną

atrakcję festiwalu.

Prezes Oddziału PZF, Jadwiga Ostra- szewska wraz z Romanem Pawliszakiem i Andrzejem Osmanem, prezentowali bo- gatą kolekcje rudzkich filateliów, poś- więconych głownie zasłużonym miesz- kaocom miasta oraz upamiętniających doniosłe wydarzenia.

Pokazano również wystawę filatelistyczną autorstwa Romana Pawliszaka, obecnie stanowiącą własnośd muzeum, pt. „Milicja Obywatelska w filatelistyce”.

Na wystawie nie zabrakło też filate- listycznych „rarytasów”, poświęconych RTPD – dwóch kartek pocztowych oraz ozdobnej koperty, wydanych przy współpracy z PZF Oddział Ruda Śląska.

Moje Drzewo

Sebastian Brudys i Adam Podgórski uczestniczyli w pracach jury finału konkursu poetyckiego dla młodzieży szkolnej pn. „Moje Drzewo”, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Ziemia i My – Centrum Edukacji Ekologicznej w Dąbrowie Górniczej.

Ocenie podlegało 15 prac nadesłanych przez uczniów szkół podstawowych i ponadgimnazjalnych.

Prezentujemy utwór Natalii Pająk, ideowo nam bliski.

Refleksja na temat pewnego drzewa

DRZEWO kiedyś piękne, wysmukłe, dostojne, strzeliste, dziś. brzydkie, okaleczone, POZBAWIONE KORONY, potraktowane jak niepotrzebna rzecz.

Czy było chore?

Nie!

Było zdrowe, pożyteczne, przyjazne dla środowiska.

Dostarczało nam tlenu, pochłaniało dwutlenek węgla, zmniejszało ilość pyłów i sadzy, ptakom i owadom

użyczało schronienia, a nam młodzieży, w dni upalne, dawało ostoję cienia.

Jesienią, jego kolorowe liście cieszyły nasze oczy,

a dzieci zbierały je do zielników.

Dlaczego zostało tak potraktowane?

Komu ono przeszkadzało?

Takie drzewo to smutny widok.

Patrzę na nie i widzę, że ma ono w sobie wielką chęć do życia, próbuje się odrodzić,

wypuszcza nowe gałązki, pąki, listki.

Niestety, już nigdy nie odzyska dawnego wyglądu i blasku.

Na zawsze pozostanie kikutem obrośniętym gdzieniegdzie gałęziami.

Drzewo to korzeń, pień i korona.

Nie ma drzewa bez korzenia, nie ma drzewa bez pnia, nie ma drzewa bez korony.

Dziś to niby-drzewo przypomina niby-miotłę.

Takich drzew jest dużo, o wiele za dużo!

Jest mi przykro z tego powodu.

Zabierzmy wspólnie głos w tej sprawie.

RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ.

fot. Adam Podgórski fot. Adam Podgórski

4

(4)

Nagrody w akcji Pełny Karmnik

Jesienią ogłosiliśmy konkurs p.n. „Pełny Karmnik”, skierowany do szkół, przedszkoli oraz osób prywatnych. Warunkiem uczestnictwa w konkursie było nadesłanie relacji z zimowego dokarmiania ptaków lub budowy karmników.

Przyznaliśmy trzy równorzędne nagrody, w postaci pamiątkowych dyplomów i pakietu wydawnictw książkowych o tematyce przyrodniczej:

 Przedszkolu nr 39 z Rudy Śląskiej – Halemby (relacja na stronie obok),

 Szkole Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Mokrzyskach (relacja poniżej),

 Tadeuszowi Niedzielskiemu z Rudy Śląskiej.

SERDECZNIE GRATULUJEMY!

Z okazji akcji „Pełny Karmnik” Halina Herbszt napisała wiersz.

Ptaki zimą

Zbudowad karmnik to wysiłek niewielki.

W nim możesz dokarmiad zimą wróbelki.

Gdy przyleci głodna wrona lub sikorka, sypnij im chod trochę okruchów z worka.

Pod śniegiem trudno znaleźd pożywienie.

Zimę chce przetrwad każde stworzenie.

Postaw karmnik na podwórku lub balkonie, bo mróz nadchodzi i zimnem już zionie.

Chociaż kilka nasion i ziarenek zbóż w śnieżyce i mrozy do karmnika włóż.

Zimujące ptaki mają u nas ciężkie losy, w tym gawrony, szpaki, kawki i kosy.

Niech słoninkę spożyje sikorka mała, żeby zimę w naszym kraju przetrwała.

Daj ptaszynie do picia świeżą wodę.

Chroo w ten sposób naszą przyrodę.

fot. Szkoła Podstawowa w mokrzyskachfot. Szkoła Podstawowa w mokrzyskachfot. Szkoła Podstawowa w mokrzyskach Przedszkole nr 39 w Rudzie Śląskiej

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

7

6

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

(5)

Odeszli…

Podajemy dwie smutne wiadomości.

W pierwszym półroczu odeszło od nas dwoje ludzi, związanych z RTPD. Cześd ich pamięci!

Stanisław Włodarczyk.

Żył 72 lata.

Był postacią znaną i zasłużoną; milicjantem i policjantem, na emeryturze aktywnym działaczem obywatelskim, wielokadencyjnym prezesem zarządu Koła Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych oraz Zarządu Miejskiego Ligi Obrony Kraju.

Członek założyciel i członek Zarządu Rudzkiego Towarzystwa Przyjaciół Drzew oraz członek założyciel Rudzkiego Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Przestępstw.

Krystyna Grunszel.

Żyła 48 lat.

Rodowita Ślązaczka, działaczka obywatelska, zaangażowana m. in. w działania Rudzkiego Klubu Amazonek Relaks, nasza gorąca sympatyczka. Kochała przyrodę, książki i wyprawy w góry. Tworzyła też poezję, chodź za życia nie ukazał się drukiem żaden jej utwór. O wydanym przez RTPD tomiku piszemy poniżej.

Nakładem Rudzkiego Towarzystwa Przyjaciół Drzew OPP p[ublikowano tomik poetycki Krystyny Grunszel pt. Pokochad przeznaczenie. Wraz z gronem przyjaciół Krystyny bardzo staraliśmy się śpieszyd z niezbędnymi pracami redakcyjnymi, wiedząc, że z jej zdrowiem jest bardzo źle.

Niestety, Krystyna nie doczekała momentu „stania się” książki. Umarła tydzieo wcześniej na chorobę nowotworową. Jeszcze rano, w dniu śmierci cieszyła się mocno, wiedząc, że książka jest już w drukarni. Zdążyła też przekazad podziękowania, które drukujemy w to- miku, a których fragment brzmi:

Pragnę podziękować wszystkim, którzy przysłużyli mi się zupełnie bezinteresownie.

Przyjaciołom z Rudzkiego Towarzystwa Przyjaciół Drzew, za to, że namówili mnie do ujawnienia innym tego, co grało w mojej duszy.

Moje życie

Moje życie jest jak obraz malowany akwarelą, jak szum wiatru, trele ptaków, babie lato, promyk słonka.

Jak kolory migoczące nadzieją i jak łąka

pełna pastelowych kwiatów.

Moje życie - wciąż otwarta książka.

Rozdział od 41 do 46, na razie wraz z zakładką,

którą jest różowa wstążka.

Jak biały kruk.

Jak stuletni buk.

Jak nurt szemrzący, niosący szept o miłości.

Pełen marzeń.

Pełen zdarzeń.

Moje życie jest moje, jak mój los,

radość, miłość, przyjaźń i cierpienie.

Jak anielski włos cieniutkie jest, nietrwałe.

Zabarwione niebem.

Krystyna Grunszel

Finito

Nadejdzie dzień - zamknę oczy,

a biały anioł nade mną skrzydła roztoczy.

Lecz póki żyję, wiarą swe serce napełniam.

Nadzieja jest we mnie, wiem, że się spełniam.

Myśli skołowane zaplątały się w liście zielone.

Życie i śmierć w istnienie jest wkreślone.

A ty, kobieto wielka, co przez swą chorobę, spuszczasz oczy ku piersiom,

odbierzesz nagrodę.

I tylko łzy pozostaną, jak perły błyszczące.

I jeszcze imię szeptane.

I nagrobne literki lśniące.

Krystyna Grunszel

Tomik Krystyny, ilustrowany przez Marka Judyckiego, można pobrad jako e-book ze strony

RTPD (www.rtpd.eu) lub wypożyczyd w rudzkich bibliotekach.

rys. Marek Judycki

8

(6)

Podsumowaliśmy akcję „500 drzew na 5-lecie RTPD”

Rudzkie Towarzystwo Przyjaciół Drzew, Organizacja Pożytku Publicznego, dokonało bilansu akcji ekologiczno – edukacyjnej pod nazwą „500 drzew na 5-lecie RTPD”, przebiegającej pod honorowym patronatem Grażyny Dziedzic, prezydent miasta Ruda Śląska.\Akcja polegała na nieodpłatnym przekazaniu przez RTPD szkołom, innym podmiotom oraz osobom prywatnym, biorącym udział w akcji, sadzonek drzew, przeznaczonych do posadzenia na terenie miasta.

Warunkiem uzyskania sadzonek od RTPD było przeprowadzenie w roku 2011 dowolnej inicjatywy na rzecz ekologii i ochrony przyrody, np. zorganizowaniu wycieczki przyrodniczej lub krajoznawczej, przeprowadzeniu zbiórki śmieci, surowców wtórnych, zorganizowaniu konkursów wiedzy, plastycznych, fotograficznych, zajęd dydaktycznych o charakterze edukacyjno-ekologicznym w jakiejkolwiek formie.

Udział w akcji wzięły: Zespół Szkół Specjalnych im. Świętego Łukasza w Wirku (zdjęcie poniżej), Zespół Szkół Ponadgimnazjanych nr 1 „Toyota” w Nowym Bytomiu, Gimnazjum nr 5 w Orzegowie, Zespól Szkół Ponadgimnazjalnych nr 5 w Nowym Bytomiu, Szkoła Podstawowa nr 14 w Bielszowicach oraz Miejskie Przedszkole nr 19 w Wirku.

Ponadto RTPD było głównym partnerem II Rudzkich Dni Recyklingu, zorganizowanych przez Stowarzyszenie Przyjaciół Ekologii Ecoterra, podczas których za oddane surowce wtórne mieszkaocy otrzymywali sadzonki klonów zwyczajnych, klonów jaworów, klonów jesionolistnych, kasztanowców zwyczajnych, modrzewi europejskich, buków zwyczajnych i lip drobnolistnych, dostarczonych dzięki uprzejmości Regionalnej Dyrekcji Lasów Paostwach w Katowicach przez nadleśnictwa w Brynku oraz w Katowicach. Częśd drzewek RTPD wyhodowało we własnym zakresie.

50 sadzonek przekazaliśmy również uczestnikom „Industriady na Ficinusie”.

W sumie rozdaliśmy 734 sadzonki drzew, które wzbogaciły zasoby zieleni miejskiej Rudy Śląskiej. Dotychczas dzięki staraniom RTPD OPP zasadzono w mieście 1810 młodych drzew.

Symbolicznym ukoronowaniem akcji było zasadzenie przez prezydent Grażynę Dziedzic (zdj. poniżej) oraz przewodniczącego zarządu RTPD, Adama Podgórskiego, miłorzębu chioskiego w ogrodzie Miejskiego Centrum Kultury, jak drzewa pamiątkowego z okazji Święta Drzewa 2011.

Walne zebranie członków RTPD Wybrano nowe władze

W dniu 29 marca 2012 r. odbyło się walne zebranie sprawozdawczo – wyborcze RTPD, zwołane przez zarząd w związku z upływem pięcioletniej kadencji władz stowa- rzyszenia. Przybyło 12 członków.

Uczestnicy na wniosek komisji rewizyjnej uchwałami przyjęli spra- wozdania merytoryczne i finansowe zarządu oraz udzielili absolutorium zarzą- dowi. W tajnych, bezpośrednich wyborach wybrano przewodniczącego zarządu RTPD, Adama Podgórskiego oraz: Sebastiana Brudysa, zastępcę przewodniczą- cego zarządu, Marka Judyckiego – sekretarza zarządu, Barbarę Podgórską – skarbnika i Adama Polaka – członka zarządu.

Przewodniczącą komisji rewizyjnej wybrano ponownie Angelikę Kłosowską, członkami KR Zostali: Sabina Sibioska-Górka i Janusz Smarzych.

WZC uchwaliło także plan pracy na rok 2012 i preliminarz budżetowy oraz podjęło decyzje o przystąpieniu RTPD do Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych.

Wielki piec Huty Pokój. Jego przyszłość jest niepewna

Sprawę historii i przyszłości nowobytomskiego wielkiego pieca poruszaliśmy już na łamach WDG dwukrotnie. Niestety, jego przyszłośd nadal jest niepewna.

Decyzję miejskiego Konserwatora Zabytków o wpisanie go na listę zabytków zatwierdził Woje- wódzki Konserwator Zabytków. Zaskarżył obecny ją właściciel obiektu – firma Stalmag. Zaskarżenie zostało podtrzymane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Stało się tak ze względów formalnych. Kolejne podejście do objęcia ochroną prawną wielkiego pieca będzie prowadzone. Może uda się uniknąd błędów formalnych, a ostatni na Śląsku wielki piec nie zostanie w tym czasie wyburzony. SB

fot. Adam Podrski

http://fotopolska.eu/217523,foto.html

fot. Sebastian Brudys

fot. Szkoła św. Łukasza w Wirku fot. Janusz Smarzych

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

1 1

1 0

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

(7)

Spacery o każdej porze roku

W Rudzie Śląskiej jest wiele ciekawych przyrodniczo miejsc. Wymieomy dla przykładu park Mickiewicza w Goduli czy park Sobieskiego w Rudzkiej Kuźnicy, ze starymi drzewami. Wspomnijmy o Do- linie Potoku Jamna w Kuźnicy Starej z ciekawą roślinnością, o ośrodku rek- reacyjnym „Radoszowy” z Czarnym Sta- wem, o lesie i ośrodku wypoczynkowym

„Borówka” w Halembie.

Wielu mieszkaoców miasta szuka przestrzeni dla siebie, dla rekreacji, dającej okazję do obcowania z dziką przyrodą. Znalazłam taką przestrzeo, chociaż skażoną ręka człowieka. Są to tereny niby-dzikie, jednak łatwo dostępne dla zwykłego śmiertelnika, pomiędzy

supermarketem TESCO, a nowo wybudowanym osiedlem mieszkaniowym za kościołem w Czarnym Lesie. Miejsca te są zaniedbane, ale chętnie wybieram się w te rejony na spacery z psem, który może się tam wybiegad do woli. Nawet zwierzę domowe czuje urok obcowania z przyrodą, czuje się tam swobodnie.

W oko- licy znaj- dują się

cztery bunkry z

czasów

drugiej wojny, mały stawik z rybami i rakami porośnięty wodną roślinnością jak trzcina pospolita i pałka szeroko- listna. Otoczony jest drzewami, krzewa- mi i wysoką trawą. Można go obejśd dookoła. Ja nazywam go glinianką, bo to jest dawne wyrobisko cegielni, znajdującej się tuż za nowym osiedlem na ul.

Wysokiej. Nad stawikiem często można spotkad wędkarzy.

Wracając ze spaceru wieczorem do domu, w letnie ciepłe dni, posłuchad można koncertu żab i świerszczy. Wśród płazów najczęściej spotkad można żabę trawną, czasem rzekotkę drzewną, ropuchę szarą i zieloną. Przez łąki nieużytki prowadzą drogi polne i wydeptane ścieżki Wynika z tego, że dużo ludzi szuka

terenów „dziewiczych” i lubi obcowad z dziką przyrodą. Po lewej stronie za drzewami widad komin oraz dachy budynków nieczynnej już starej cegielni Rasika.

Las rozciąga się aż do Bielszowic i jest do przejścia krzyżującymi się dróżkami, ścieżkami i polnymi drogami. Spacerując laskiem w stronę Bielszowic, można dojśd do byłego poligonu strażackiego

i dalej do parku „Strzelnica”.

Spacery są przyjemne o każdej porze roku. Wiosną przynoszę do domu gałązki bazi. Latem wracam do domu z bukietem polnych kwiatów, które w okresie letnim stale goszczą na moim balkonie. Rozległy polny teren pomimo, że leży częściowo na dawnym wysypisku odpadów przemysłowych,

jest miejscami podmokłym i gliniastym, Rośnie tu mnóstwo kwitnących roślin:

stokrotka pospolita, marchew zwyczajna, margaretka, koniczyna biała, kurze ziele, jaskier, chaber łąkowy i wiele innych.

Jesienią zbieram opadłe kolorowe liście drzew i robię z nich kompozycje kwiatowe, którymi obdzielam rodzinę.

Nawet zimą spacer jest bardzo

przyjemny, bo można poczud się jak w bajce, w panoramie zaśnieżonych drzew i krzewów.

Las w przewadze jest liściasty. Drzew iglastych jest niewiele. W przewadze rosną tam drzewa: brzozy, do których przytulam się czerpiąc z nich siły witalne, lipy o rozgałęzionych koronach, buki pospolite o kopulastej koronie,

fot. Marian Brudys fot. Marian Brudys

fot. Marian Brudys fot. Marian Brudys

fot. Marian Brudys

fot. Marian Brudys fot. Marian Brudys

1 2

(8)

okazałe topole. Przestrzeo pierwotnego lasu nazywana była „Czarnym lasem”.

O każdej porze roku są tam piękne zielone i dzikie tereny, idealne do spacerów i wyciszenia się. Jedna z polnych dróg prowadzi na teren zlikwidowanej kopalni Mikołaj. Dawniej tą drogą

górnicy chodzili do pracy. W głębi pola za Tesco, w wysokiej trawie i zaroślach, stoi paśnik dla żyją- cych na tym terenie zwierząt i ptaków.

Niestety, te uro- cze, dzikie tereny zielone niszczy czło- wiek. W wielu miejs-

cach znajdują się dzikie wysypiska śmieci i gruzu.

Są one co jakiś czas usuwane przez służby porządkowe miasta, ale w niedługim cza- sie znowu się poja- wiają. Pomimo nisz- czycielskiego działa- nia człowieka, przyro- da potrafi przetrwad i radzid sobie z tą niszczycielską plagą, oddając nam to co ma najlepszego i naj- piękniejszego – zieleo!

Krystyna B.

Z podniesioną głową po Wirku

Początek tygodnia, wczesny poranek, w miarę słoneczna pogoda, nie pada.

Cóż robid, moi drodzy? Można się wylegiwad na wygodnym łożu, można się opalad, lenid czy nudzid… Można, tylko po co?

Dziatki moje, wstajemy! Wstajemy, myjemy się, lekkie śniadanko przygotowane przez Staśkę, wygodne buty i w drogę.

W drogę, po dzielnicach Rudy Śląskiej, w poszukiwaniu czegoś nowego i ciekawego. Głowy do góry!

Wiele rudzkich kamienic ma za ozdobę rośliny lub zwierzęta. Oddaje to nieodpartą ludzką chęd do życia w idealnym świecie. Rośliny nie czują do siebie zazdrości, zawiści. Życie czerpią z promieni słonecznych, które są równo dzielone w dzieo, a nocą sprawiedliwie nikt ich nie dostaje. Siły czerpią z wody, która darowana im jest zarówno z dołu – z gleby, jak też z góry – z chmur. Tą z góry czerpie gleba i oddaje roślinom, a tą z dołu też zużywają rośliny. Częśd ulatnia się do góry, a chmury oddają ją w postaci deszczu. I tak w górę, w dół, w górę, w dół.

Kwiaty, pomimo niezaprzeczalnego piękna, nie okazują pychy. One po prostu są piękne. Zwierzęta nie nienawidzą się, nie oszukują, nie kradną, nie dają i nie biorą łapówek. Ponadto nie knują i nie spekulują, nie intrygują i nie zdradzają.

Walczą o byt. Nie kłamią, nie obgadują, nie cieszą się z porażki bliźniego. Wprost przeciwnie, sukces drugiego przyjmują jako sukces wspólny.

Chciałoby się żyd w takim świecie.

Wędrówkę po Rudzie Śląskiej rozpoczynamy od Wirku. Głowy wysoko podniesione i patrzymy, obserwujemy, zapamiętujemy i przeżywamy.

Pierwsze kroki kierujemy do wireckiej świątyni pw. Świętego Wawrzyoca. Trzy nawy wsparte są na ceglanych kolumnach, których kapitele tworzą roślinne kosze. Każdy kapitel utkany z innej rośliny.

Wireckiemu „Wawrzyocowi poświęcimy osobną wyprawę, więc opuszczamy neogotycki kościół, kierując się w prawo, na zachód. Ulicą Antoniego Nowary dochodzimy do skrzyżowania 1-go Maja. Już z daleka jaśnieje elewacja trzypiętrowej, secesyjnej kamienicy.

Od wielu lat, spacerując po Wirku, przystawałem przy tym budynku, doszukując się w ocalałych fragmentach cementowo-wapiennej sztukaterię tajemniczych treści. Dzisiaj, po precyzyjnej i szybko przeprowadzonej renowacji, możemy podziwiad pełny obraz przeszłego (rok bud. 1906) życia tej kamienicy, upodobao jej właścicieli i mieszkaoców, fantazji architektów, budowniczych i sztukatorów. Zatrzymujemy się w pewnej odległości od tego niewątpliwego

„cudeoka” i czas na opowieśd rodem z bajecznych ksiąg braci Grimm. Głowy do góry, wzrok skierowany na ogromną ilustrację i zaczynamy opowieśd.

Ruiny Cegielni Rasika, zdcie satelitarne https://maps.google.pl fot. Marian Brudys

fot. Krystyna Brudys, Marian Brudysfot. Marian Brudys

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

1 5

1 4

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

(9)

Słońce wyjrzało zza horyzontu. Wsparło się na nim wydatnym nochalem. Wypuś- ciło pierwsze złociste promie- nie i zezowało ku astro- nomicznemu południowi. Po bokach zakorzeniły się dwie dorodne jabłonie. Korony ich oplotły gałęziami czerwono- zielone szczyty budynku.

Dobry i urodzajny musiał być rok, bo od jabłek uginają się sprężyste konary. Bezpiecznie i syto czują się ptaki, a pszczoły, zbierające wonny nektar, pracowicie przetwa- rzają go w złoty, gęsty miód.

Na samej górze stara sowa mruży oczy, oślepiona sło- necznym blaskiem. Teraz, za dnia, odpoczywać będzie po nocnym czuwaniu. Jaszczurka – zwinka

przyczepiła się do załamków kory pnia jednej z jabłoni i bezpiecznie wygrzewa się w Słońcu.

Krasnale w spiczastych czapkach – tytkach przygotowują się w cieniu drzewa do codziennych, wesołych harców. Wymyśliły sprinterskie zawody pomiędzy szybkonogim zającem a rozważnym, flegmatycznym ślimakiem.

Zając, pewny zwycięstwa, pysznił się swymi skocznymi nogami. Ślimak był cichy i spokojny.

Ustawili się na starcie i na znak jednego z krasnali – ruszyli. Mieli dobiec do odległej o kilkadziesiąt metrów drugiej jabłoni.

Ślimak w ślimaczym tempie przesunął jedyną nogą, wystawił rogi

„na pierogi”, łypnął okrągłymi ślepkami

i… zapadł w polną, głęboką bruzdę. Zając ogromnymi susami pobiegł w kierunku mety. Pewny był zwycięstwa, a tam czekał na niego drugi krasnal i zupełnie nie zmęczony… ślimak.

Sędzia, pilnujący mety, rozłożył ręce i ogłosił zwycięstwo ślimaka. Po krótkiej naradzie krasnale wyraziły, w drodze wyjątku, zgodę na propozycję zająca.

Rewanż. Zając znów dał z siebie wszystko i jeszcze szybciej niż poprzednio pokonał wyznaczoną trasę w odwrotnym kierunku. Czekał tam na niego pierwszy krasnal i… leniwie obgryzający liść sałaty ślimak. Po kilku takich wyczerpujących biegach zając padł z wyczerpania, a ślimak (wraz z bratem bliźniakiem) udał się w nagrodę do pobliskiego warzywniaka na słodziutką główkę młodej kapusty.

Krasnale ze śmiechu trzymali się za pokaźne brzuszki. Czapki – tytki trzęsły się wśród wysokich traw jak czerwone poziomki. Wiewiórka, ptaki i pszczoły rozniosły po całym sadzie wieści o ślimaczym zwycięstwie i zajęczej porażce.

Chyba macie już dosyd tej wędrówki. Czas do domu, na obiad. Obiecuję, że następna wyprawa „z podniesioną głową” się odbędzie i będzie równie ciekawa.

Do zobaczenia!

Starzyk Marek

(Marek Wacław Judycki)

Bomba przy wireckim Ratuszu

Zdjęcie, ze zbiorów B. i A.

Podgórskich, zrobione w 1933 roku przy wireckim ratuszu. Przedstawia pięciu mężczyzn przy sporych rozmiarów bombie. Według Jana Kołodzieja Jest to nie- miecka, burząca bomba lot- nicza z czasów I wojny światowej.

PuW - Niemiecka bomba przeznaczona do niszczenia silnie umocnionych obiektów obronnych, oraz niszczenia dużych obiektów, np. zakładów

przemysłowych za linią frontu. Symbol PuW był skrótem nazwy Prufanstalt und Werft der Fliegertruppen - Zakład Doświadczalny i Stocznia Wojsk Lotniczych. (…) Do uzbrojenia bomby służyły zapalniki głowicowe i denne, jak w bombie burzącej 100 kg PuW. Bomb 300 kg używały m.in samoloty: Fokker F.VIIIB/3, Lublin R.VIII, PZL 37 Łoś i PWS 41.

(http://www.weu1918-1939.pl)

Czy ktoś zna informacje na temat tej konkretnej bomby? Prosimy o informacje.

Rys. Marek Wacław Judycki

Rys. Marek Wacław Judycki

1 7

(10)

Lipińska procesja Bożego Ciała

Ma wieloletnią tradycję. Przyjeżdżają ją podziwiad nie tylko mieszkaocy Śląska, ale również turyści z całej Polski. Wszystko po to, aby obejrzed wspaniałe, trady- cyjne śląskie stroje. Na ten dzieo Lipiny zmieniają się w jedno z najbardziej kolorowych miejsc Górnego Śląska.

Strój śląski występuje w kilkudziesięciu odmianach. Jest również „rudzka”

odmiana tego stroju, o której napiszemy obszernie w kolejnym numerze „Wieści spod Dębu Goduli”.

„Dzikie” kwiaty na talerzu

Warto spróbowad przysmaków z kwiatów czarnego bzu (fot. obok), i robinii akacjowej (fot. powyżej).

Właśnie teraz kwitną obficie i pięknie w całym kraju.

Ze świeżych kwiatów czarnego bzu, charakteryzujących się silną, miłą, niekiedy wręcz duszącą wonią, o od- cieniu lekko cytrynowym można przygotowad nalewki alkoholowe, na- poje, syropy (doskonały do herbaty i herbatek ziołowych), galaretki z owo- cami, wodę kwiatową i ocet kwiatowy.

Posłużą także jako aromatyzujący doda- tek do konfitur i dżemów truskaw- kowych.

Najczęściej osmażane są w cieście naleśnikowym, służą tez do aromaty- zowania napojów, doprawiania w ce-

Fot. Marek Podrski Fot. Marek Podrski Fot. Marek Podrski Fot. Marek Podrski Fot. Marek Podrski

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

1 9

1 8

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

Fot. B. i A. PodrscyFot. B. i A. Podrscy

(11)

lach smakowych i dekoracyjnych sałatek i surówek warzywnych oraz owocowych, chłodników i zup owocowych.

Znakomite jest wino ze świeżych kwiatów bzu czarnego. Na 5 l wody dodad 1 kg cukru, 10 kiści (baldachów) kwiatów, 1 pokrajaną na plasterki cytrynę i zaczyn drożdży winnych. Po 5-6 dniach usunąd kwiaty i cytrynę, nastaw przelad do gąsiorka, fermentowad jak zwykle.

Kwiaty suszone wykorzystywane są do sporządzania herbat, nalewek, naparów, odwarów.

Liście o specyficznym intensywnym zapachu, dla niektórych osób niezbyt przyjemnym, także nadają się do nalewek, do octów ziołowych i owocowych, do zup wiosennych.

20 świeżych, dobrze rozkwitniętych baldachów czarnego bzu; na ciasto piwne: ½ szklanki jasnego piwa, 10 dag mąki pszennej, 1 jajo, szczypta soli; do smażenia olej; do posypywania 4 łyżki cukru pudru, 2 łyżeczki mielonego cynamonu.

Kwiatostany bzu wypłukad, doskonale osączyd. Z podanych składników wyrobid jednolite, gładkie ciasto piwne, odstawid na pół godziny. Kwiatostany bzu zanurzad w cieście, wrzucad na głęboki, rozgrzany tłuszcz. Smażyd obustronnie na złoty kolor. Osączyd z nadmiaru tłuszczu na sicie lub ręczniku papierowym, Posypywad cukrem, oprószyd cynamonem.

W pełni rozkwitnięte kwiatostany akacji, opłukać delikatnie i krótko w zimnej wodzie, osaczyć na sicie, bardzo dokładnie. Sporządzić ciasto:

1 szklankę mleka, 1 szklankę mąki pszennej, 1 opakowanie cukru waniliowego i 1 łyżeczkę proszku do pieczenia zmiksować, do uzyskania gładkiej masy naleśnikowej o jednolitej konsystencji, przypominającej gęstą śmietanę.

W rondlu lub na głębokiej patelni rozgrzad tłuszcz. Chwytane za ogonki kwiatostany maczad starannie w cieście, smażyd na złoty kolor. Osączyd na papierowym ręczniku. Podawad oprószone cukrem pudrem i cynamonem albo polane miodem pszczelim, jakże by inaczej… akacjowym.

Smacznego życzą Barbara i Adam Podgórscy

Nowe galerie na stronie RTPD.eu

Zasoby zdjęd na stronach www.rtpd.eu stale się powiększają. Dotyczą nie tylko przyrody Rudy Śląskiej, ale są także fotorelacjami z podróży, oddanych przez naszych sympatyków i członków.

Poniżej przedstawiamy kilka zdjęd autorstwa Czesława Grenia, zrobionych podczas wyprawy po Krymie oraz Janusza Smarzycha.

Fot. Janusz SmarzychFot. Czesław Greo Fot. Czesław GreoFot. Czesław Greo

Fot. Czesław Greo

2 0 2 1

(12)

Hej ho, hej ho, do szkoły by się szło…

Wciąż podnosimy kwalifikacje działaczy obywatelskich, zdobywając kolejne umiejętności ułatwiające zarządzanie stowarzyszeniem.

W dniach 24-26 maja 2012 r., w Serocku, Sebastian Brudys i Adam K. Podgórski, rozpoczęli zajęcia na I.

sesji Szkoły Partycypacji Społecznej, zorganizowanej przez Ogólnopolską Federację Organizacji Pozarządo- wych, której RTPD jest członkiem od tego roku. Prezentowaną odznaka z certyfikatem otrzymał także Sebastian Brudys.

Na naszej stronie internetowej prezentujemy:

• wydane przez nas książki – przewodniki po Rudzie Śląskiej, w formie e- booków. Polecamy je mieszkańcom, ciekawym swojego miasta, przyjezdnym, chcącym poznać Rudę Śląską, jak również jako pomoc dydaktyczną. W formie papierowej są do wypożyczenia w rudzkich bibliotekach,

• poezja o przyrodzie – do czytania w komputerze lub z wydruku, wśród autorów – także rudzianie.

• wiadomości, ciekawostki o Rudzie Śląskiej i Śląsku,

• opisy obiektów przyrodniczych w naszym mieście,

• informacje o konkursach,

• wiadomości z życia RTPD

oraz wiele innych, mamy nadzieję, ciekawych informacji.

Adam K. Podgórski

laureatem "Zielonego Czeku"

Z okazji Dnia Ziemi, 23 kwietnia w siedzibie Polskiego Radia w Katowicach odbyła się uroczystośd wręczenia dorocznych nagród "Zielonych Czeków".

Zielone Czeki to prestiżowe i znaczące nagrody finansowe, przyznawane nieprzerwanie od 1994 roku przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, ludziom zasłużonym dla przyrody i ekologii w województwie śląskim.

- Są to osoby, którzy twórczo myślą i zarażają tym myśleniem oraz pasjami innych - powiedziała Gabriela Lenartowicz, prezes WFOŚIGW.

Jest to jedyna w Polsce tego rodzaju nagroda przyznawana za działalnośd ekologiczną osobom indywidualnym podejmującym działania na rzecz środowiska naturalnego poza swymi obowiązkami zawodowymi.

Prawo zgłaszania kandydatów do nagród przysługiwało instytucjom ochrony środowiska z województwa śląskiego, organizacjom pozarządowym o charakterze regionalnym, szkołom wyższym i instytucjom

naukowym, izbom gospodarczym i Klubowi Publicystów Ochrony Środowiska EKOS oraz Komisji Ochrony Środowiska Sejmiku Województwa Śląskiego.

W tym roku, do Zielonych Czeków nominowano aż 64 osoby. Przyznano dziewięd nagród, w tym sześd indywidualnych i jedną zespołową. O wy- borze laureatów decyduje kapituła nagrody, złożona z ekspertów, pracowników nau-

kowych oraz działaczy na rzecz ochrony środowiska i popularyzacji przyrody. Z decyzją kapituły zapoznał obecnych jej przewodniczący - senator Andrzej Misiołek.

W kategorii „Działania popularyzatorskie i promocja postaw proekolo- gicznych” nagroda przypadła Adamowi K. Podgórskiemu za ponad 5-letnią działalnośd społeczną w założonym przez siebie Rudzkim Towarzystwie Przyjaciół Drzew, a w szczególności za organizowanie masowych akcji ekologiczno-

edukacyjnych, za działalnośd wydawniczą i dziennikarską służącą upowszechnianiu war- ości ekologicznych i historycznych regionu, za promowanie turystyki ekologicznej, za inicjatywy służące ustanawianiu drzew - pomników przyrody ożywionej.

Anna Jach

fot. Barbara Podrska

fot. Barbara Podrska

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

1 9

2 0

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

Wszystkie numery Wieści, a także informacje na temat działalności RTPD jego wydawnictwa książkowe oraz informacje z życia miasta znajdziesz na

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

2 3

2 2

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

(13)

Notgeldy dla Marka Judyckiego i Sebastiana Brudysa

Marek Judycki i Sebastian Brudys – redaktorzy Wieści spod Dębu Goduli, członko- wie zarządu RTPD – zostali odzna- czeni Notgeldami.

Notgeldy to nadawane od lat nieformalne odznaczenie, przyznawane ludziom, którzy działają na rzecz kultury i śląskiej godki. Działają – co należy podkreślid – społecznie, w ramach organizacji pozarządowych, albo indywidualnie. Wręczenie nagród ma zawsze uroczystą oprawę. W tym roku odbyło się w restauracji Wiśniowy Sad. Każdy laureat – oprócz dyplomu – otrzymał najnowszą książkę Bronisława Wątroby – Ślonzok Fikcjom, no i oczywiście notgelda.

Kamrat Adam Podgórski

Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej, odznaczyła Adama K. Podgórskiego medalem Kamrat Rudzki, za osiągnięcia na polu działalności autorskiej, dziennikarskiej i obywatelskiej. Odznaka została przyznana Zarządzeniem SP 0050.1.80.2011 Prezydenta Miasta Ruda Śląska, wydanym w dniu 25 listopada 2011 r.

W uzasadnieniu nadania, przedstawionym przez Adama Nowaka, rzecznika prasowego UM Ruda Śląska, podkreślono wkład laureata w promowania miasta i regionu śląskiego. To drugie wyróżnienie po uzyskanej w 2010 roku I Nagrodzie Bonum Publicum im. Aleksandra

Patkowskiego, przyznane Adamowi Podgórskiemu za szerzenie idei regiona- lizmu.

Odznakę Kamrat Rudzki ustanowiono decyzją prezydenta nr PC.ORG.0151- 178/09 z dnia 27 kwietnia 2009 r. z okazji 50-lecia Rudy Śląskiej. Odznaka ta może zostad nadana osobie lub innemu podmiotowi, który w znaczący sposób przyczynił się do promocji, rozwoju gospodarczego, kulturalnego i nauko- wego Miasta Ruda Śląska. Odznaka może

byd również nadana w uznaniu za działania i inicjatywy podejmowane na rzecz mieszkaoców miasta.

Prezydent Miasta może przyznad odznakę z własnej inicjatywy lub też po rozpatrzeniu wniosku zawierającego uzasadnienie.

Odznaka „Kamrat Rudzki” to krążek o średnicy 36 mm wykonany ze srebra. Na awersie w centralnym miejscu widnieje herb miasta, a wokół niego promieniście nazwy dzielnic. Odznaka zawieszona jest na wstążce w kolorach flagi Miasta Ruda Śląska.

SB

Co to jest notgeld?

Po wybuchu I wojny światowej władze z obiegu wycofały monety, w celu zwiększeniu zapasów kruszcu. Gminy i przedsiębiorstwa otrzymały więc prawa emisji „zastępczego pieniądza”, najczęściej w postaci banknotów. W Niemczech pieniądz zastępczy przyjął zwyczajową nazwę notgeld, czyli w dosłownym tłumaczeniu "pieniądz na czas potrzeby".

Notgeldy emitowały też władze polskie, polskie przedsiębiorstwa po odzyskaniu niepodległości, a nawet powstaocy śląscy.

Szacuje się, że w sumie wyemitowano ok.

100 tys. różnych rodzajów notgeldów.

Ostatecznie wyszły z użycia w 1924 roku.

Dziś pieniądze te są zbierane przez wąską grupę kolekcjonerów.

fot. Sebastian Brudys fot. RTPD fot. Sebastian Brudys

2 4 2 5

Rys. Marek Judycki

(14)

Legendy rudzkie

Istnieje dość sporo legend, dotyczących Rudy Śląskiej. Nie są one jednak powszechnie znane (a szkoda), dlatego prezentujemy kilka z nich.

u

O Kopcu [Kochłowickim]

Był tam hrabia, a uon to wszystko uczrzymował. Tak tyn Kopiec by cały wodóm douokoła uotocóny. uOciec mi uo tym uozprawiali. Ta rzyka była w jinksym miejscu, a teraz jes w jinksym. To potym Koplowic ta rzeka zasuł i nowo zrobił... A no tym Kopcu, to te Tatary czy Szwedy porwali tymu panu ta córka i to ś-nióm uciykli i zamordowali i pochowali na Widuchu. Ta (m) jeż ta dzioucha pochowano. Tam jeszcze je tyn kamiyo. A jak tyn zómek sie zapod, to sie tam koryto ze złotym zasuło. A to noczynie, śrybło a złoto, to jes tam: kozdy mówi, ze skarby tam sóm.

Stanisław Bąk: O kilku wątkach w baśniach i legendach na Górnym Śląsku, w:

„Literatura Ludowa” 1958 nr 2/3; pisownia oryginalna

O utopcach w halembskim stawie

Było to bardzo dawno temu, gdy żył mój ojciec. Opowiadał on, że kiedyś między Halembą a Bielszowicami były stawy. W tych stawach mieszkały utopce, nie robiły one ludziom krzywdy, jedynie straszyły przechodzących.

Pewnego razu koło stawu szedł chłop. Zobaczył, że po polu biega świnia, chciał ją złapad. Nie wiedział, że jest to utopiec, który przybrał postad świni.

Złapał ją do worka i ruszył dalej w drogę. Po chwili usłyszał wołanie:

- Iwon, Iwon.

Chłop był zdziwiony, nie wiedział, skąd dochodzi głos. W pobliżu nie było żadnych ludzi. I znowu usłyszał wołanie:

- Iwon, Iwon.

Nagle coś poruszyło się w jego worku, myślał, że to świnia. Po chwili z worka dobiegł głos:

- Jo się chłopowi w mieszku kiwom.

Od razu domyślił się, że w swoim worku ma utopca. Wypuścił go do stawu i ruszył do domu. O zdarzeniu, jakie go spotkało, opowiedział wszystkim domownikom i znajomym.

http://szkola.interklasa.pl/f046/legendy.html; brak autora

Zakochany utoplec

W Kłodnicy na ulicy Kochłowickiej jest rów z wodą gruntową (krzykopa). Tam dawniej mieszkał utoplec. Chodził on w kawalerkę (na zolyty) do panny Hanny, która mieszkała nad samą rzeką w Kłodnicy. Utoplec chciał się przeprowadzid z rowu do rzeki Kłodnicy, aby byd bliżej swojej ukochanej. Poszedł on do sąsiada pożyczyd wózek jednokołowy (tragac), żeby przewieźd swoje rzeczy. Powiedział tak do gospodarza:

- Pożyczcie mi te yrtom pyrtom, a jak sie przepyrtom, to wom to przypyrtom.

Kiedy tak jechał z tym tragacym, to on mu mówił:

- Jak i tu tak i tam, lepiej w doma, lepiej w doma.

Utoplec przemyślał, to co mu tragac mówił i nie przeniósł się do rzeki Kłodnicy, a i z Hanką się nie ożenił, tylko został w tej krzykopie.

http://szkola.interklasa.pl/f046/legendy.html; brak autora, pisownia oryginalna

Zemsta zbójnika Eliasza

Opowiadała mi to moja kuzynka, która tę historię usłyszała od swojego staroszka. A działo się to w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Dawniej, żeby dostad się do innej miejscowości, chodziło się przez las, gdyż drogi prowadziły właśnie tamtędy. Tymi leśnymi drogami chodziły także kobiety na targ. Najczęściej rozmawiały o zbójniku Eliaszu grasującym w lasach

rys. Marek Judycki

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

2 7

2 6

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

(15)

niedaleko Kochłowic. Jeśli chwaliły zbójnika, wtedy nie wyrządzał im żadnej krzywdy, jeśli zaś narzekały na niego, wtedy Eliasz mścił się na nich.

Pewnego razu dwie kobiety idąc przez las mówiły o Eliaszu bardzo dobrze, że pomaga biednym i nie da im umrzed z głodu. Gdy wracały z targu do domu, Eliasz wyskoczył zza krzaków i posta- nowił wynagrodzid ko- biety za dobre słowo.

Podarował im sukno, miał go całą belę, a ilośd materiału mierzył cho- dząc od drzewa do drze- wa. One bardzo cieszyły się z podarunku. Innym razem zdarzyło się, że Eliasz usłyszał nie przy- jemną rozmowę na swój temat. Wtedy prosił napotkane kobiety, aby kupiły mu na targu cweki. Gdy wróciły z powrotem, to dały Eliaszowi zamówione cweki. On wtedy rozłożył cweki na pniu drzewa, a następnie sadzał na nie kobiety. Krzyczały one z bólu, bo cweki wbijały im się do zadku. Dawniej przecież kobiety nie nosiły majtek, tylko długie spódnice. Mówiono wtedy, że chodziło się ubranym po chłopsku.

W taki sposób Eliasz mścił się na niedobrych jego zdaniem kobietach.

http://szkola.interklasa.pl/f046/legendy.html; brak autora, pisownia oryginalna

Apostolska Góra w Kochłowicach

Góra ta jest następnym wzniesieniem za Skałą. Od wieków porośnięta lasem kryła w sobie podobno rzecz wielce tajemniczą. Bardzo dawno temu stał tam klasztor pod wezwaniem Świętych Apostołów. Żyjący w nim mnisi w jakimś momencie zatracili jednak swoje powołanie. Zaczęli wieśd życie

nielicujące z powagą miejsca i swojego stanu. Oddali się obżarstwu, pijaostwu i (strach powiedzied) rozpuście. Ale przyszła kara. Pewnej nocy Bóg sprawił, że cały klasztor zapadł się pod ziemię więżąc na wieki potępio-

nych mnichów. Cza- sem tylko dopomi- nają się miłosierdzia – w czasie jednej w roku nocy słychad spod ziemi bicie klasztornego dzwonu.

Jan Kołodziej, Historia Kochłowic, Ruda Śląska 2008

[O Widuchu w Kochłowicach]

Widuch tłumaczą tak, że jeden urzędnik z dworu Niedźwiedzioca zw*any+ Skorka, będąc wielkim bezbożnikiem, został pochowany na miejscu świętem, lecz ziemia trzy razy go wyrzuciła. Potem przodkowie dali trumnę na wóz, do którego zaprzągnęli dwa woły i woły te, jak legenda opowiada, z trumną uciekły do lasu i tam stanęły. Wtem miejscu jest pochowany i na pamiątkę postawiono tam krzyż drewniany, do dziś stojący. Jak legenda głosi, podobnie jeszcze owego człowieka widziano latającego po lesie, dlatego ta nazwa Widuch, od widzenia jego po śmierci.

A. Mańka, Kronika Kochłowic i okolicy, Bytom 1925

rys. Marek Judycki

rys. Czeaw Fojcik: „Świtu deptu”, 2003, ze zbiow Galerii „Barwy Śląska” Stanisława Gerarda Trefonia. Fot. Łukasz Dykta rys. Paweł Wbel „W pięknie tkwi zło”, 1981, z kolekcji Mariana Gongora, fot. Marian Gongor.

2 8

(16)

ZIELONA RUDA ŚLĄSKA 2012

Zapraszamy serdecznie wszystkie szkoły, placówki kulturalne, organizacje pozarządowe i osoby prywatne z Rudy Śląskiej do udziału w akcji ZIELONA RUDA ŚLĄSKA 2012.

W zamian za przeprowadzenie dowolnych inicjatyw na rzecz rudzkiej przyrody, dostaniecie sadzonki drzew, które będziecie musieli posadzid na terenie miasta.

Wszelkie zgłoszenia i pytania odnośnie akcji prosimy kierowad na adres mailowy akp1951@gmail.com Dla najlepszych inicjatyw przewidujemy również nagrody.

REGULAMIN AKCJI EDUKACYJNO – EKOLOGICZNEJ ZIELONA RUDA ŚLĄSKA 2012

§1 Celem akcji jest wzmocnienie świadomości ekologicznej mieszkaoców Rudy Śląskiej oraz wzbogacenie zieleni miejskiej o co najmniej 500 nowych zasadzonych drzew.

§2 Akcja trwa od 10. maja do 15. października 2012 roku.

§3 Akcja skierowana jest do:

1. Szkół i innych placówek oświatowo – wychowawczych.

2. Instytucji i placówek kulturalnych.

3. Organizacji społecznych o charakterze non-profit, w szczególności towarzystw i stowarzyszeo, których cele nie stoją w sprzeczności z celami statutowymi RTPD.

4. Osób prywatnych.

§4 W akcji mogą brad udział wyłącznie podmioty, mające swą siedzibę w mieście Ruda Śląska lub prowadzące jakąkolwiek działalnośd na rzecz mieszkaoców miasta oraz osoby zamieszkałe w Rudzie Śląskiej.

§5 Akcja polega na nieodpłatnym przekazaniu przez RTPD biorącym udział w akcji szkołom, innym podmiotom oraz osobom, sadzonek drzew, przeznaczonych do posadzenia na terenie miasta.

§6 Sadzonki nie mogą byd odsprzedawane, przekazywane innym osobom i instytucjom oraz byd w jakikolwiek sposób źródłem zysku obdarowanego.

§7 Warunkiem uzyskania sadzonek od RTPD jest przeprowadzenie dowolnej inicjatywy na rzecz ochrony przyrody, polegającej np. na zorganizowaniu wycieczki przyrodniczej lub krajoznawczej, przeprowadzeniu zbiórki śmieci, surowców wtórnych, konkursów wiedzy, plastycznych, fotograficznych, zajęd dydaktycznych o charakterze edukacyjno-ekologicznym w dowolnej formie.

§8Aby otrzymad sadzonki, należy:

 dostarczyd do RTPD, na adres akp1951@gmail.com lub na adres pocztowy 41-170 Ruda Śląska, ul Robotnicza 3/5, najpóźniej do dnia 30 września 2012 r., krótkie sprawozdanie (informację) z przeprowadzonej akcji na rzecz ochrony przyrody, o której mowa w § 7. Pożądane są zdjęcia dokumentujące. RTPD zastrzega sobie możliwośd opublikowania sprawozdania na witrynie internetowej RTPD,

 określid w przybliżeniu miejsce, gdzie zostaną wysadzone sadzonki,

 określid ilośd sadzonek, które obdarowany chciałby otrzymad,

 określid imiennie osobę odpowiedzialną za odebranie sadzonek wraz z telefonem do tej osoby,

 określid, kto przekazane sadzonki będzie wysadzał,

 odebrad sadzonki w czasie i miejscu, wskazanym przez RTPD.

 poinformowad RTPD o czasie i miejscu wysadzania sadzonek. Zarząd RTPD zastrzega sobie możliwośd dokumentowania akcji wysadzania drzewek oraz zamieszczeniu relacji w Internecie.

§9 RTPD może przekazad mniejszą liczbę sadzonek, niż dany podmiot lub osoba chciałaby otrzymad, albo całkowicie odmówid przekazania sadzonek bez podania przyczyn.

§10 RTPD nie ponosi żadnych kosztów, związanych z wysadzaniem drzewek, w szczególności z ich transportem do obdarowanego lub miejsca wysadzenia.

§11 Na obdarowanym spoczywa wyłączna odpowiedzialnośd za ewentualne straty finansowe lub wypadki, które mogą się zdarzyd w związku z wysadzaniem drzewek lub ich transportem. RTPD nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne spory, wynikłe z miejsca wysadzenia sadzonek.

Rudzianin w reprezentacji na EURO 2012

Artur Sobiech, napastnik reprezentacji Polski na Euro 2012, urodził się w Rudzie Śląskiej. Pierwsze kroki na boisku stawiał w drużynie halembskiego Grunwaldu. Dośd szybko dostrzeżono jednak jego ponadprzeciętny talent i Artur przeszedł w wieku 15 lat do drużyny Ruchu

Chorzów. Początkowo grał w zespole młodzieżowym, w ekstraklasie zadebiuto- wał w 2008 r., w wieku 18 lat. Dwa lata później został po raz pierwszy powołany do narodowej kadry. Obecnie na co dzieo występuje w niemieckim Hannover 96.

SB

Zbigniew Luchcioski, www.wikipedia.org

fot. Janusz Smarzych Petar Miloševid, www.wikipedia.org

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

3 1

3 0

Wieści spod Dębu Goduli 1-2/2012

(17)

Park w Rudzie im. Augusta Kozioła.

Jak kiedyś wyglądał park w Rudzie, obecnie Park A. Kozioła? Jaka była jego historia? Prezentujemy fotografie ze zbiorów Adama Podgórskiego.

Park im. Augustyna Kozioła

<Augustyn Kozioł (1902-1984) kapel- mistrz i dyrygent orkiestr górniczych i chórów, w tym reprezentacyjnej Orkiestry Ministerstwa Górnictwa;

kompozytor>, inne nazwy: Park Ballestrema, Park Hrabiowski, Park Kozioła, Park Ludowy (II), Park Miejski (I), Park Parkowy (II) – park o powierzchni obecnej 2,2 ha, zało- żony w pod koniec lat 80. XIX wieku w Rudzie, przy zbiegu obecnych ulic Ballestremów i Piastowskiej. Do lat 50. XX wieku znajdowały się tu pawilony z kolumnadami, wykorzys- tywane po Plebiscycie Ślaskim na mieszkania. Muszla koncertowa wzniesiona w 1930 roku została zniszczona przez pożar w roku 1992;

w roku 1995 zbudowano nową muszlę koncertową.

Adam Podgórski Dominującymi gatunkami drzew w nim są: klony, jawory, jesiony, robinie i kasztanowce. Kiedyś w parku była kręgielnia, muszla koncertowa, kolumnady, rozgrywa- ne były żywe szachy, często koncertowała orkiestra górnicza. Stara drewniana muszla spłonęła w 1992 r. 12 maja 1937 roku odsłonięto w parku popiersie Marszałka Józefa Piłsudskiego, autorstwa warszawskiej artystki Wiktorii Jacynowej. Na cokole był napis „Wodzowi Narodu – Rudzkie Gwarectwo Węglowe”. Pomnik ten został usunięty w połowie października 1939 roku. Obecnie w parku znajduje się betonowa muszla koncertowa wybudowana w 1995 r. W części budynku starej kręgielni znajduje się bar „Parkowy”. W 1900 roku w parku odbył się wielki festyn z okazji 100-lecia zakładów Ballestrema. Zbudowano kolumnady oraz elektryczną kolejkę kopalnianą, która w czasie festynu woziła mieszkaoców Rudy. Kolumnady rozebrano w koocu lat trzydziestych, kolejkę zlikwidowano po festynie. Bernard Kopiec, Ruda Śląska. Zarys dziejów. Częśd pierwsza, Ruda 2005.

RTPD wyróżnione za wolontariat

Uczestniczyliśmy w konferencji pn. „Chcesz pomagad – zostao wolontariuszem”, zorganizowanej w Gimnazjum nr 13 przez Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży Przystanek.

Podczas konferencji RTPD otrzymało wyróż- nienie w kategorii „Or- ganizacja pozarządowa promująca wolon- tariat”, a Sebastian Brudys i Adam K. Pod- górski indywidualne dyplomy za działania wolontariackie.

Wieści spod Dębu Goduli. ISSN 2081-168X. Wydawca: Rudzkie Towarzystwo Przyjaciół Drzew, Organizacja Pożytku Publicznego. KRS: 0000279536. Pozostałe dane: www.rtpd.eu Adres do korespondencji: 41-707 Ruda Śląska, ul. Robotnicza 3/5.

Redakcja Wieści: Sebastian Brudys – red. nacz., Marek Judycki – z-ca red. nacz., Adam Podgórski – członek redakcji. Kontakt z redakcją: sabbr@poczta.onet.pl, tel. 793 17 10 06. Skład, oprawa, przygotowanie do druku, ogólna koncepcja: Sebastian Brudys.

Druk: Rudzkie Towarzystwo Przyjaciół Drzew, Sebastian Brudys. Zapraszamy do nadsyłania tekstów. Poszukujemy reklamodawców i sponsorów kolejnych numerów.

3 2

Cytaty

Powiązane dokumenty

264-302 20-31 60 drzew na terenie całego parku narodowego..

0 2014 260 000 SL 2014 Poddziałanie 2.1.3 Na poziomie SzOOP w ramach poddziałania nie planuje się wskaźników o charakterze rezultatu bezpośredniego Poddziałanie 2.1.4

W dniu 6 grudnia 2009 roku RTPD złożyło do rady Miasta Ruda Śląska wniosek o objęcie obu drzew kwalifikowaną ochroną prawną w postaci nadania im statusu pomników

Podgórski przewodniczący zarządu RTPD, zostaje wyróżniony przez Prezydenta Miasta Andrzeja Stanię, dyplomem uznania w kategorii KREATOR ZMIAN za długo- letnią

Spytacie pań- stwo, dlaczego Rudzkie Towarzy- stwo Przyjaciół Drzew – organiza- cja, której głównym obszarem działania jest ekologia – zajmuje się problemami

Sprzeciwi³a siê temu grupa uczonych (w tym Jellinek) z Theodorem Mom- msenem na czele. autor równie¿ krytycznie odniós³ siê do projektu ustawy o szkolnictwie powszechnym, która

Niektóre miasta mają procedurę odwołania w przypadku „wstępnie za- rekomendowanego negatywnie” projektu, np. Odwołanie składa się pisemnie na adres Gabinetu Prezydenta lub

Szczególnie niebezpieczne mogą być odłamujące się gałęzie i konary, dlatego w celu dokładniejszego ich przeglądu mo- Korzenie mogą być osłabione w wyniku zmian w