Ireneusz Pękalski
"Il matrimonio nel nuovo Codice di
Diritto Canonico, Annotazioni di
diritto sostanziale e processuale", T.
1, Padova 1984 : [recenzja]
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 28/3-4, 300-304
n ie przyswój enia metody lektury i interpretacji odnośnych kanonów kodeksow ych (por. s. 3), został w pełni osiągnięty przez autorów przed staw ionej tu publikacji. Jednocześnie należy sobie życzyć, by w naj bliższej przyszłości ukazały się także fachowe o,pracowania na tem at now ego prawa instytutów św ieckich i stowarzyszeń życia apostolskie go, o których m owa w trzeciej części K sięgi o Ludzie Bożym.
K s. Ir e n e u s z P ę k a ls k i
II matrimonio nel miovo Codice di Diritto Canonico, Annotazioni di diritto sostanziale e processuale, ł. I, Studi giuridici, Libreria Gre-
goriana Editrice, Padova 1984, ss. 265.
Prom ulgacja nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego dała impuls do opracowania licznych kom entarzy dotyczących bądź to całości zbio ru Jana P aw ła II, bądź też poszczególnych jego części. Pośród tychże oipracowań na uwagę zasługuje praca zbiorowa trzech znanych kano- nistów: Zenona Grocholewskiego, biskupa tytularnego Agropoli, se kretarza Najw yższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, Mario Fran cesco Pompedda, prałata Audytora Roty Rzymskiej i Cesare Zaggia, W ikariusza Sądowego K ościelnego Trybunału Regionu Triveneto, Pra ca ta, stanow iąca pierwszy tom S tu d ió w p r a w n ic z y c h ( S tu d i g iu r id i
ci) w ydaw anych przez L ib r e r ia G reg o ria n a E d itric e staraniem kano- nistów przede w szystkim regionu Triveneto, a także innych ośrodków północnych Włoch, jest ow ocem sym pozjum pracowników kościelnych trybunałów wspom nianego w yżej regionu. Odbył się on w Torreglia (Padwa) w dniach od 20 do 22 września 1983 r.
Pow yższy pierwszy tom S tu d ió w p r a w n ic z y ń c h — zgodnie z zam ie rzeniam i autorów — nie stanow i w yczerpującego opracowania w y branych zagadnień z zakresu materialnego i form alnego prawa m ał żeńskiego, ale — jak głosi jego podtytuł •— zawiera uwagi, niekiedy bardzo ogólne, do poszczególnych norm kodeksowych om awianych przez uprzednio w ym ienionych kaoonistów.
Całość pracy, składająca się z trzech relacji, poprzedzona jest pre zentacją napisaną przez patrarchę W enecji kardynała Marco Ce, przewodniczącego K onferencji Biskupów Regionu Triveneto (ss. 11!— 12). Na końcu tomu, w charakterze dodatku, przedstawiono krótką no tę na tem at historii spotkań kanonistów regionu Triveneto w latach 1970— 10:83 oraz zamieszczono łaciński tekst kanonów kodeksowych odnoszących się do m aterialnego prawa m ałżeńskiego (kanony 1055— 1165, s.. 245—265).
Przedstawiane tu relacje rozpoczyna referat Mario Francesco Pom - peddy, który stanow i kom entarz do VII tytułu I części k sięgi o ko ścielnej posłudze uświęcania (A n n o ta z io n i s u l d ir itto m a tr im o n ia le n e l
n u o v o C o d ice ca n o n ico , ss. 13—165). Jednakże autor nie omawia w sw oim referacie całego prawa m ałżeńskiego, ale kom entuje w ybra n e zagadnienia dotyczące zgody m ałżeńskiej i przeszkód.
W wprow adzeniu do sw ych uwag Pompedda analizuje w sposób ogólny paragraf 1 kanonu 1057. Posiada on charakter doktrynalny i zaw iera definicję konsensu m ałżeńskiego jako źródła powstania trw a łej w spólnoty m ałżeńskiej. Autor zwraca przy tym uwagę na fakt, że now y Kodeks n ie rozstrzygnął niejasności term inologii stosowanej przez prawo kanoniczne w odniesieniu do zdolności, w zględnie nie zdolności danej osoby do zawarcia m ałżeństwa, a także — co ściśle łączy się z tym zagadnieniem — do ważnego w yrażenia zgody m ał żeńskiej. Kodeks w odniesieniu do przeszkód m ałżeńskich posługuje się term inem inhabilitas, gdyż czynią one daną osobę niezdolną do w ażnego zawarcia ślubu. Co się zaś tyczy konsensu małżeńskiego, w kanonie 1095 użyto term inu in c a p a c ita s (a ściślej mówiąc przym iot nika in c a p a x ), który ozmacza niezdolność danej osoby do w ażnegc w yrażenia zgody m ałżeńskiej. Przy czym — jak słusznie podkreśla Pompedda — obydwa rodzaje niezdolności bezpośrednio dotyczą kon kretnej osoby, która niew ażnie zawiera związek małżeński, a nie odnoszą się — jak na to w skazyw ałby układ norm kodeksowych — do abstrakcyjnie pojm owanego sam ego aktu psychologicznego w yra żenia zgody m ałżeńskiej. U jęcie przez autora zgody m ałżeńskiej w aspekcie podm iotowym i przedm iotowym stanow i o podziale całej relacji na dw a zasadnicze rozdziały, poprzedzone kilkom a ogólnymi uwagam i na tem at w yżej wyszczególnionych dwóch aspektów zgody m ałżeńskiej.
Rozdział pierwszy (ss. 25—05) zatytułow any K o n se n s — p o d m io t
(C o n sen so — so g g e tto ) w sposób ipozytywny om awia poszczególne w a dy zgody m ałżeńskiej, a w ięc w kolejnych punktach przedstawia się konieczność w ystarczającego używania rozumu (ss. 27-—4il>, proporcjo- nalneigo rozeznania wartościującego (ss. 41—50), m inim um w iedzy o naturze m ałżeństw a (ss. 50—55), konieczność w olności od błędu co do osoby lub jej przym iotu (ss. 95—(60), a także wolność od pod stępu {ss. 60—68), od błędu co do istotnych przym iotów m ałżeństwa determ inującego w olę do działania (ss. 68—72), konieczność istnienia zgodności m iędzy w ew nętrzną zgodą a zewnętrznym wyrażeniem w o li (ss. 80—88) i konieczność w olności od zewnętrznego przymusu
(ss. 88—93). Pierw szy rozdział kończy się om ówieniem zasady dom nie m ania na korzyść konsensu, o którym stanowią kanony 1100, 1,107 i 1IU3Ä, a także kom entarzem prawnym do norm o różnych formach w yrażenia zgody m ałżeńskiej (kanony 1104— 1106).
Spośród w yżej w ym ienionych zagadnień o a szczególną uwagę za sługuje punkt piąty om awiający tzw. błąd podstępnie w yw ołany (er ror dolosus), który stanow i nowość w system ie kościelnego prawa m ałżeńskiego.
Ponadto należy podkreślić punikt drugi (ss. 41—5C), w którym autor szeroko om awia zagadnienie konieczności w ystępow ania u kontra hentów odpowiedniego rozeznania w artościującego (d iscretio iu dicii). Jak w iadom o term in ten, stanowiąc owoc rozwoju jurysprudemcjd Roty Rzym skiej, doczekał się w ielu fachowych opracowań. Jednakże w ydaje się, że w dalszym ciągu niejasne pozostają okoliczności, w k tórych brak odpowiedniego rozeznania istotnych praw i obowiązków m ałżeńskich powoduje nieważność małżeństwa: Pompedda posługując się term inem „discretio iudicii”, zdaje się zakładać znajomość tegoż pojęcia u sw oich czytelników, dlatego też nie podaje jego w yczerpu jącej definicji. Szerokie doświadczenie prawno-kanoniczne, zdobyte zw łaszcza .przy okazji pracy w Rocie Rzym skiej, dawały autorowi m ożliwość podania — przynajm niej w form ie przykładów — źródeł, przyczyn braku odpowiedniego rozeznania w artościującego w kon kretnym przypadku. Jednakże czytelnik tejże relacji nie znajdzie żad nej uwagi na wyżej w spom niany temat, o jakże doniosłym prakty cznym znaczeniu dla pracowników diecezjalnych trybunałów.
D rugi rozdział om awianej tu rozprawy (ss. 97—,138) nosi tytuł; n o n s e n s — p r z e d m io t (C onśenso — o g g etto ) i om awia następujące zagadnienia: praw ne u jęcie przedmiotu konsensu (ss. 110—126), przed miot konsensu jako m inim um w iedzy w ym aganej u kontrahentów (ss. 1,2-7—128) i zakres przedmiotu konsensu w odniesieniu do zdol ności podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich (ss. 129—138). Trzy kolejnie punkty tegoż rozdziału poprzedza ogólne wprow adzenie na tem at sam ego pojęcia przedmiotu korasensu małżeńskiego (ss. 97—11:3). Pow yższe analizy autora posiadają zasadniczo charakter doktrynalny, stanow iąc niejako podsum ow anie dotychczasowej nauki prawnej w tej materii.
Pew ną w ątpliw ość budzi um ieszczenie w om awianym tu- rozdziale problem atyki związanej z m inim um w iedzy wym aganej przez prawq do w ażnego zawarcia m ałżeństw a. W ydaje się, że autor po raz w tó ry, ale być może z innego punktu widzenia, przedstawia t-o co już w yjaśnił w trzecim punkcie pierwszego - rozdziału (por. s-s. 50— 95).
Jak już w spom niałem na początku, relacja Pom peddy jest podzie lona na dwie części. Pierw szą z nich przedstawiłem w yżej, obecnie należy pokrótce om ówić treść drugiej części o przeszkodach.
Autor podejm ując rozległą problem atykę przeszkód m ałżeńskich, -ogranicza się do podania ogólnych w yjaśnień takich zagadnień, jak np. dyspensowanie od przeszkód, ośoby uprawnione do w ydaw ania zakazu w stępowania w zw iązki m ałżeńskie itp. (ss. 141— 147) oraz do krótkiego om ówienia przeszkody w iek u (ss. 149—161) i do szerszego przedstawienia przeszkody im potencji (ss. l'53l—1-65). Wybór dokona n y przez autora w ydaje się być bardzo dyskusyjny. Należy sądzić,
że było by rzeczą ze wszech miar pożyteczną om ówić w szelkie zm ia n y wprowadzone przez prawodawcę w tej materii.
Autorem drugiej relacji, dotyczącej nowości w kanonicznym pra w ie procesowym (ss. 167—201), jest biskup Zenon Grocholewski, k a - ramista znany w Polsce z w ielu 'publikacji, które ukazały się zwła szcza na łam ach kw artalnika P ra w o K a n o n ic zn e .
Omawiana tu rozprawa podbielona jest na trzy rozdziały poprze dzone krótkim w prowadzeniem (s. 169).
Rozdział pierw szy (ss. 1!71—
-rai),
składający się z trzech punktów, przedstawia w sposób ogólny n ow e rodzaje procesów kanonicznych, a m ianowicie: procedurę stosowaną przy rekursach adm inistracyjnych (ss. 171,—175), ustny proces sporny (ss. 175—'179), proces o separację m ałżonków (ss. 179—1:80), o domniemaną śm ierć małżonka (s. 180) i procedurę dotyczącą uzyskania dyspensy apostolskiej od m ałżeństwa (niedopełnionego (s. 180—181). Trzy ostatnie, spośród wyżej w ym ie n ion ych procesów, nie są absolutnie nowe w praktyce i w teorii pra w a kościelnego. ICh now ość w ynika jedynie z faktu, że Kodeks z 1917 roku nie zaw ierał w tej m aterii żadnych norm prawnych.Rozdział 'drugi (ss. 183—185), stosunkowo bardzo krótki, przedsta w ia strukturę i podział kodeksowej księgi o procesach. Pierw szy punkt tegoż rozdziału om awia zmiany wprowadzone przez nowy Kodeks, a polegające n a pom inięciu pew nych rodzajów kanonicznych proce sów (np. beatyfikacji i kanonizacji) lub na innej „lokalizacji” proce sów zachowanych z dawnego Kodeksu (niektóre z nich posiadają obecnie now ą nazwę, np. termiiin „procesy specjalne”, o których mowa w kanonach 1671— 17116, odnosi się do dawnego tytułu de p e c u lia rib u s
n o r m is in c e r tis ą u ib u s d a m iu d ic iis s e r v a n d is).
W drugim punkcie autor przedstawia now y podział księgi VII. Ostatni — trzeci — rozdział om awia zm iany w kanonicznym proce sie (ss. 187—.198). W siedm iu punktach autor relacjonuje niektóre now ości dotyczące kolejno: kanonów o postępowaniu sądow ym w ogól ności, o zw yczajnym procesie spornym, o stwierdzeniu niew ażności św ięceń, o sposobach uniknięcia procesów, o procesie karnym i o procedurze ' stosow anej przy usuwaniu lub przenoszeniu proboszczów.
W zakończeniu autor umieszcza dziesięć ogólnych stwierdzeń cha rakteryzujących now e prawo procesowe.
Całość stanow i — zgadnie z tytu łem — ogólny „rzut oka” na pra w o procesowe zaw arte w księdze VII zbioru Jana P aw ła II. Tak w ięc należy Się spodziewać, że w przyszłości specjaliści z tej dziedzi ny prawa kanonicznego przedstawią szersze om ówienie spraw jakże w ażnych dla pracy organów adm inistracyjnych i trybunałów kościo łów lokalnych.
Ostatnia relacja, której autorem jest Cesare Zaggia, n osi na stępujący tytuł: P rze b ie g p ro c e s u w sp r a w ie m a łż e ń s k ie j w e d łu g n o
na pięć rozdziałów, poprzedzona jest jednostronicowym wstępem . W kolejnych rozdziałach autor omawia: fazę w stępną procesu m ał żeńskiego (sis. 207—211), zawiązanie sporu, czyli uzgodnienie w ątp liw o ści (ss. 213—215), poszczególne elem enty postępowania dowodowego, a m ianow icie przesłuchanie stron, dokumenty, zeznania świadków, opi n ie biegłych (ss. 217—226), zakończenie procesu: publikacja akt, c o n -
c lu s io in ca u sa , dyskusja sprawy, w ydanie wyroku (ss. 2i2(7—234) oraz zaczepienie w yroku lub apelacja (ss. 235—1239).
Sw oją relację Cesare Zaggia kończy uwagą o prawmo-dyszpaster- skim stylu nowego Kodeksu (ss. 241—242).
Wydaje się, że powyższa prezentacja przebiegu procesu m ałżeń skiego bez w ątpienia daje ogólną orientację w tak w ażnej dziedzinie życia kościelnego, jaką stanow ią diecezjalne trybunały. Jednakże pra cow nicy tyohże instytucji chaielisby mieć jak najszybciej do dyspozy cji pełne om ówienie całości form alnego prawa m ałżeńskiego. Stąd też czekają nie tylko na now e opracowanie instrukcji P ro v id a M a te r, ale także spodziewają się, że specjaliści z dziedziny prawa procesowe go iw najbliższym czasie dostarczą im jasnych i wyczerpujących ko m entarzy. Dopóki to nie nastąpi, w in ni się zapoznać z ogólnym i opra cow aniam i tego typu, jak om ówiona tu praca zbiorowa o m ałżeństw ie w nowym K odeksie Prawa Kanonicznego.
K s. Ir e n e u s z P ę k a ls k i
Günter V i r t, Epikie — verantwortlicher Umgang mit Normen. Eine historisch-systematische Untersuchung zu Aristoteles, Thomas von Aquin und Franz Suarez, Matthias-Grünewald-Verlag, Mainz 1983, ss.
299 in 8°.
Pod tym tytułem ukazała się rozprawa habilitacyjna autora jako 21. tam T ü b in g e r th e o lo g is c h e S tu d ie n .' Zainteresuje ona niie tylko teołogów -m oralistów ale też i kanonistów. We wprowadzeniu zazna cza autor, że narastający dziś gąszcz ustaw, przepisów i instrukcji w K ościele i w państw ie nasuw a problemy tak w zakresie sum ienia jak i w dziedzinie prawa. W dzisiejszym społeczeństw ie i w litera turze z dziedziny etyk i spotyka siię dyskusiję nad stanow iskiem czło w iek a wobec norm prawnych. Polaryzacja sięga od sceptycznego r e latyw izm u i skrajnej etyki sytuacyjnej aż do fanatyzm u przy reali zow aniu obowiązujących norm. W tych w arunkach w yłania się ko nieczność cnoty skłaniającej do racjonalnego traktowania norm, po znania i w olności, teorii i praktyki, jedności i różnorodności w prze pisach prawnych. Tradycja n azyw a tę cnotę epikeią. Poniew aż w cią gu w ieków zm ieniała się treść i zakres tego pojęcia, autor postaw ił sobie za cel zbadanie całego problem u w studium historyczno-syste- m atycznym .