• Nie Znaleziono Wyników

Uwagi o interpretacji prawa kościelnego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uwagi o interpretacji prawa kościelnego"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Remigiusz Sobański

Uwagi o interpretacji prawa

kościelnego

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 30/1-2, 31-45

1987

(2)

! P raw o K an on iczn e | 30 (1987) nr 1—2

K S. REM IG IU SZ S O B A Ń SK I

UWAGI O INTERPRETACJI PRAWA KOŚCIELNEGO 1. N o rm y k. 16 i 17

Podobnie jak Kodeks z r. 1917 rów nież now y zaw iera w ska­ zania dotyczące jego in terp re tacji. S kładają się n a nie dyspozycje określające

1) podm iot, sposób i w alor in terp re tacji autentycznej (k. 16 § 1 i 2), 2) w alo r in te rp re ta c ji urzędow ej, tj. dokonanej w form ie w yroku

sądowego lu b ak tu adm inistracyjnego (k. 16 § 3), 3) ustaw y podlegające in te rp re ta c ji ścisłej (k. 18), 4) zasady herm eneu tyki ustaw (k. 17).

Zm iany w prow adzone w trzech wchodzących w grę kanonach są w stosunku do CIC 1917 m inim alne 1. W określeniu podm iotu in te r­ p re ta c ji autentycznej opuszczono następcę ustaw odaw cy, wycho­ dząc z oczywistego założenia, że zakres up raw n ień zwią;zanych z urzędem nie zmienia się z następstw em osób urząd piastujących 2. N astępca praw odaw cy jest ró w nym m u praw odaw cą i — zgod­ nie z przy jętą koncepcją — „panem ustaw y ” u p raw nion ym do jej uchylenia, zm iany i autentycznej in te rp re ta c ji3. Przepisano, że in te rp re ta c ja autentyczna dokonana p er m odum legis w ym aga pro - m ulgacji. W ymóg te n odnosi się obecnie nie ty lk o do autentycz­ nej in terp re tacji zaw ężającej lub poszerzającej albo też tłum aczą­ cej ustaw ę w ątpliw ą, lecz rów nież do in te rp re ta c ji w yjaśniającej słow a ustaw y same w sobie pew ne. U zasadnia się te n wym óg pew ­ nością praw ną 4. P ow staje jed n ak problem z pow odu re tro a k ty w ­ ności takiej interp retacji. W stary m praw ie nie w ym agała ona prom ulgacji, gdyż tłum acząc słowa w sobie pew ne nie wnosiła nic nowego. Jeśli jednak — zgodnie z dyspozycją nowego p ra w a —

1 F. J. U r r u t i a, D e n o rm is g e n era lib u s. A d n o ta tio n e s in C odicem : L ib e r I, R om ae 1983. 18 ns; B. Th. D r o s s i e r , B e m e rk u n g e n z u r I n te r p r e ta tio n s th e o r ie d e s CICI1983, A rch iv f. k. K irch en rech t 153 (1984)

11—,14.

2 „Q ui in iu re su cced it a lteriu s, e o iure, q u o ille, u ti d eb et” — R. J. in V I, 46.

3 C om m u n ication es 14 (1982) 134. O puszczono ró w n ież „eiu sq u e s u ­ p erio r”, gdyż m etrop olita n ie jest w ła d n y in terp reto w a ć a u ten ty czn ie

u sta w y biskupa, zaś w ła d za p a p iesk a jest — jak pod k reślon o — o c z y ­ w ista .

(3)

32 Ks. R. Sobański [2]

zostaje prom ulgow ana, sam a też w ym aga in terp re tacji. W szczegól­ ności wym aga w yjaśnienia, czy słow a ustaw y są w sobie pew ne czy też nie, gdyż od tego zależy, czy in te rp re ta c ja działa wstecz. Sam faikt dokonania in terp re tacji autentycznej przem aw ia za tym , że słowa nie są w sobie pew ne, lecz w ątpliw e (skoro w ym agały interpretacji). P raktycznie trzeba przyjąć, że jeśli nie zaznaczono, iż in terp re tacja m a ch a rak ter jedynie deklaratyw ny , dotyczy ona ustaw y w ątpliw ej i nie działa wstecz. W niosek stąd, że wym óg prom ulgacji także in terp re tacji d eklaratyw nej służy jedynie pew ­ ności co do fa k tu interp retacji, a nie w prost pew ności praw nej. W kanonie o herm eneutyce u staw polecono w razie niejasności słów sięgnąć do m iejsc p aralelnych nie tylko K odeksu (jak w k. 18 CIC 1917). W ynika to chyba z faktu, że dyspozycja k. 17 odnosi się do rozum ienia w szelkich ustaw kościelnych, nie tylko Kodeksu. Nie w yklucza też ustaw odaw ca, by przy w yjaśnianiu niejasnych m iejsc K odeksu sięgać do innych ew entualnych ustaw k o ścieln y ch 5.

N ajpierw należy zająć się sam ym faktem ustaw ow ej regulacji in terp re tacji i herm eneu ty ki ustaw kościelnych. Nie uszło uw agi autorów , że nowy Kodeks p rzejął w tym zakresie praktycznie n ie­ zm ienione dyspozycje dawnego, okazując zarazem zupełne desin- teressem ent odnośnej dyskusji metodologicznej prow adzonej w n a ­ ukach praw nych 6. Co w ięcej, podkreśla się zupełne zlekceważenie dorobku kanonistyki w tym zakresie, co da się w ytłum aczyć jed y ­ nie jako świadom a decyzja metodologiczna u staw o d a w cy 7.

Dyspozycje zaw arte w k. 16 i 17 wiążą się ściśle z sam ym za­ m ysłem norm ogólnych p raw a kościelnego oraz — w szczególnoś­ ci — ze stojącą u podstaw obydw u kodeksów koncepcją ustaw y kościelnej.

U staw a kościelna jest w edług CIC 1983 aktem kościelnej władzy rządzenia — ko nkretnie m ówiąc: władzy ustaw odaw czej (k. 135), istniejącej z ustanow ienia Bożego (k. 129 § 1), spraw ow anej za­ sadniczo w zakresie zew nętrznym (k. 130) przez osoby, k tóre o trzy ­ m ały święcenia (k. 129 § 1). P ow staje ona z chw ilą jej prom ulgo­ w ania (k. 7), a wiąże .tych, dla któ ry ch została w ydana (k. 12).

5 N iektórzy autorzy uznali niezacieśniemie m iejsc równoległych do tych, które miesizczą się w Kodeksie, za „opening of a vindow to a m uch larger view of interpretation, nam ely the cultural one” — E. K n e a l , I n te r p r e tin g th e R e v is e d C ode, w: The Art of Interpretation, W ashington 1982, 30. Optymizmu tego nie podzielają jednak w szyscy autorzy — np. R. P o t z, ö k u m e n is c h e In te rp re ta tio n . Z u r g e g e n w ä rti­

g en S itu a tio n d e r k a n o n is tisc h e n A u sle g u n g sle h re , österr. Archiv f. Kircherwecht 35 (1985) 70 (Zwischen Tradition und Erneuerung, W. M. Plöchl zum Gedenken).

8 M. inn. B. Th. D r o s s i e r , art. cyt. 14; L. ö r s y, T h e I n te r ­ p r e ta tio n o / L a w s: N ew V a ria tio n s on an O ld T h em e, Studia Can. 17 (1983) 95—133.

(4)

[

3] U w agi o interpretacji prawa 33

Kodeks nie przynosi definicji ustaw y. Z aw ierał ta k ą schem at z r. 1980, gdzie w k. 7 stw ierdzono, iż „ustaw a to norm a ogólna dana jakiejś społeczności przez kom petentną w ładzę dla dobra w spólnego” 8. Je st rzeczą znam ienną, że naw iązując do znanej i w podręcznikach p raw a kościelnego trad y cy jn ie przytaczanej defi­ n icji Tomaszowej 9 opuszczono elem ent racjonalny — ordinatio ra-

tionis. W ydaje się wątpliiwe, by nastąpiło to pod w pływ em głosów

postulująccyh redefinicję ustaw y kościelnej jako ordinatio j i d e i 10 — reo rien tacja tak a pociągnęłaby bow iem z!a sobą rów nież re zy g n a­ cję z pojęcia dobra w spólnego w definicji. T rzeba raczej zgodzić się z zastrzeżeniam i, jak ie podniesiono w dyskusji nad k. 7 sche­ m a tu z r. 1980, że pom inięcie elem entu racjonalnego w ynikło z po­ łożenia akcentu na czynniku w olityw nym n .

2. P r z e sła n k i k . 16 i 17

F akt, że w koncepcji u staw y w ysunęły się na pierw szy p lan czyn­ niki w olityw ne, nie pozwolił na m odyfikację przy jęty ch w praw ie kościelnym zasad in terp retacji. T radycja kanoniczna opiera się na dorobku m yślow ym S uareza, k tó ry stara się o syntezę elem entów racjon alnych i w olityw nych: u staw a w edług niego jest w ypadko­ w ą poznania tego, co należy czynić, i skutecznej woli poruszającej do działania 12. O ustaw ie można w edług Suareza m ówić dopiero w tedy, gdy władca w prow adza obowiązej jej p rz e strz e g a n ia 13. Zobowiązanie bo-wiem nie m oże powstać bez zgody woli ludz­ kiej 14. Dlatego in terp re tu ją c ustaw ę należy w pierw szym rzędzie uw zględnić znaczenie słów, a dopiero gdy w zięte w sobie (verba

nude spectata) są niejasne, n ależy z przedm iotu ustaw y wnosić

o woli ustaw odaw cy 1S. Poniew aż pierw szy cel p raw a kościelnego

8 .,Lex norma scilicet generalis ad bonum comm une alicui com m u- nitaiti a campetenita aucftonitate data”.

9 S u m m a T heol. I—II, q. 90, a. 4.

10 E. C o r e c c o , „ O rd in a tio r a tio n is ” o „ o rd in a tio ji d e i” ? A p p u n ti su lla d e jin iz io n e d e lla le g g e ca n o n ica , Strum ento Internazionale per un Lavoro Teologico: Communio 36 (1977) R. S o b a ń s k i , U s ta w a k o ­ ś c ie ln a — o rd in a tio ra tio n is c z y o rd in a tio jid e i? , Coli. Ttheol. 48 (1978) 1, 27—>35.

11 Coimmunicationeis 14 (1938) 131.

12 „Lex duo requirit, m entionem et directionem, bonitatem (ut sic

dicam) et veritatem , id est, iuddcium rectum de agendis, et voluntatem efficacem m ovendi ad illa, et ideo ex actu voluntatis et intellectus cornstare debet” — De leg ib u s ac D eo leg isla to re I, 5, 20.

15 „Legis obligatio pendet ab eius (prinoipis) voluntate — tamże, VI, 25. 1.

14 Tamże, III, 27, 7.

15 Tamże, VI, 1,2. Szerszej analizie poddaje doktrynę SuarezaH . P r e e ,

D ie e v o lu tiv e I n te r p r e ta tio n d e r R e c h tsn o rm im K a n o n isc h e n R ech t,

W ien — N ew York 1,980, 114— 130 (Linzer U niversitätsschriften Mono­ graphien 6).

(5)

34 Ks. R. Sobański [4]

pokryw a się w edług Suareza z celem praw a świeckiego i polega na ustaleniu porządku społecznego, zachow aniu pokoju i spraw ied­ liwości i kierow aniu jego życiem w zakresie zew nętrznym w, sto ­ sują się do jego in te rp re ta c ji te sam e zasady jak do każdego p r a ­ wa. Co więcej, m om ent w olityw ny doznaje w praw ie kościelnym wzmocnienia, gdyż ustaw odaw ca kościelny działa na podstaw ie w ła­ dzy udzielonej przez C hrystusa dla pasterzow ania w ie rn y m i17

Skoro ustaw a w yraża wolę praw odaw cy, jest on oraz — do­ póki nie zostanie uchylona — jego następcy jej najbard ziej kom ­ petentnym , autentycznym in terp retato rem . Ze w zględu n a h ie ra r- chiczine stru k tu ry w ładzy — także ustaw odaw czej — up raw nienie do in terp re tacji autentycznej przysługuje rów nież przełożonem u m ającem u władzę nad ustaw odaw cą. Tę d ok tryn ę S uareza przejął dosłownie Kodeks z r. 1917 w k. 17.

Za d ok tryn ą opracow aną przez S uareza stoi obraz Kościoła u sta ­ nowionego przez C hrystusa jako społeczność, k tó rej zasadnicze s tru k tu ry praw ne zostały ustalone przez jej Założyciela. F igurą praw ną tej społeczności jest m onarchia 18. W ładca jest w niej źród­ łem praw a, poddani są adresatam i ogłaszanych przezeń ustaw . W yłącznie on jest w ładny zmienić praw o, jedynie on in te rp re tu je je autentycznie tzn. w yjaśnia w łasną wolę za w artą w ustaw ie. Z a­ strzeżenie (autentycznej) in terp re tacji sam em u praw odaw cy (wzglę­ dnie pow ołanym przez niego w tym celu i zależnym od p raw od aw ­ cy organom) szło w parize z zakazem kom entow ania ustaw . Sięga ono czasów ju s ty n ia ń sk ic h 19 było głoszona przez G ra c ja n a 20 i obowiązywało w praw ie d e k re ta łó w 21. U podstaw stoi tu obawa,

16 „im toto ecclesiastico sitatu debitum ordinem politicum constituere, pacem et iustiitdam custodire et omnia quae ad forum externum eccle- stiasticum spectant recta ratione moderari” — tam że, Prologus

17 Tamże. Por. A. G r a c i a y G r a c i a , El D erech o C anónico en F ran cisco S u a rez, Cuadermos Salmantiinos de Filosofûa 7 (1880) 149—158. 18 „Aun partiendo de una consideration a priori podriamos admilfcir la existen cia del dato juridiico en la primdtiva oommutiidad cristiana, segun el conocido adagilo ubi societas ibi ius, al que la teoipia in sti- tucionaliiista del derecho ha prestado valiosa conroboración cientifica ... El principio autoritariamonârquioo se basa ea la trasm isión del poder de Jesuor.isto a los apôstoles (un poder complète», que incluia natu ral- m ente el de regiimen) y de ellos, en virtud de la duraaiôn y continu- aoiôn del apostolado, a sus sucesores. Esa transm isión de poder reviste un caracter juridico, procedeote de Cristo mismo, quien hace de sus apostoles „autorizados représentantes”, can el poder de engemdrar y alim entar la vida critstiiana y también de dirigirla y ardenarla” — R. C a s t i l l o L a r a , Ig le sia y derech o . In tro d u c c ió n h is to ric a h a sta el sig lo X V , w : Iglesia y derecho. Trabajos de la X S émana de Derecho Canónico, Salamanca 1965, 20.

19 Cod. I, 14, 12. Por. J. G a u d e m e t , L ’e m p e r e u r in te r p r è te du d r o it, w: Festschrift E. Rabel, Tübingen 19154, II, 1169 nss.

20 Dictum po C. 11, q. 1, c. 30 oraz po C. 25, q. 1, c. 16.

21 „Unde ius prodiit, interprétât io quoque procedat” — X, 5, 39, 31 (Innocenty III).

(6)

[5] U wagi o interpretacji prawa 35

że inni in terp retato rzy m ogliby ustaw ą przekręcić i w prow adzić zamieszanie. W łaśnie ta obaw a spowodowała, że P ius IV zakazał interpretow ać uchw ały Soboru Trydenckiego i polecił, by we wszy­ stkich spraw ach w ątpliw ych odnosić się do Stolicy Apostolskiej 22. Zakazu in terp re tacji p ra w a n ie zdołano przeforsow ać wobec d u ­ żego au to ry te tu d e k re ta lis tó w 23 i został on uchylany przez Leona X III 24. Zastąpiono go ustaleniem w k. 18 CIC 1917 zasad rozum ie­ nia — i konsekw entnie w ykładni — ustaw oraz w skazaniam i K on­ gregacji Sem inariów i U niw ersytetów dotyczącym i w ykładu K o­ deksu w uczelniach k o ścieln y c h 23. Wychodząc z założenia, że K o­ deks stanow i w Kościele łacińskim autentyczne i jedyne źródło praw a, nakazuje K ongregacja dokładnie analizować i w yjaśniać kolejno poszczególne kanony zachow ując przy tym religiosissim e porządek Kodeksu. Zdaniem K ongregacji nie potrzeba alum nom żadnego podręcznika, gdyby jednak profesorow ie uznali tak ą po­ trzebę, należy podręcznik dostosować do porządku Kodeksu.

Zgodnie z wyłożonym w dekrecie K ongregacji i przyjętym w kanonistyce stanow iskiem in te rp re ta c ja zm ierza w yłącznie d© w y­ św ietlenia woli w ładcy zaw artej w ustaw ie, zaś k o n k re tn a sy ­ tuacja, do której apliku je się ustaw ę, stanow i zawsze okazję do ustalenia jej za w arto ści26.

Poniew aż zasady in terp re tacy jn e zaw arte w obydw u kolejnych kodeksach w iernie oddają naukę Suareza, w ydaje się konieczne, aby dla naśw ietlenia zagadnienia wskazać na eklezjologiczne tło jego doktryny. W edług Suareza Kościół w ydaje ustaw y na podsta­ wie władzy w łasnej (potestas propria), k tó rą posiada jako społecz­ ność doskonała. Po załam aniu się porządku średniow iecznego m o- nistyczne pojęcie społeczności doskonałej zostało zastąpione jej po­ jęciem dualistycznym . S uarez wiążąc z pojęciem społeczności do­ skonałej pojęcie władzy w łasnej i przyznając tak ą obydw u spo­ łecznościom rozum ie przez nią władzę rządzenia, także przez s ta ­ now ienie u s ta w 27. Kościół jako ciało m istyczne jest w praw dzie —

22 Konst. B e n ed ictu s D eus z 26.1.1564 — DS 1848 ns. 23 H. P r e e, dz. cyt. 139, przyp. 10.

24 tamże.

25 A A S 9 (1917) 439.

26 „Cum lex sit essentialiter actus Suparioris, et actus quidem deter­ m inatus eiius voluntatis legislativae, haec sola Superioriis voduntas, ré­ véra in lege contenta, proprie dictae interpretationiis objeetum consti- tuere potest. Quare verum interpretationiis munus ad hoc reducitur, ut, abstractione facta a quacum que consideratiane subjectdva v e l pio interpretantis desiderio, in tota sua purita.te et primaeva com prehen­ sion« reooinstituatur et reveletur determinatum voluntatis legislaton s objeetum , illud scilicet quod, mom ent o quo legem oomdidit, rationabilii- ter imponere volu it” — G. M i c h i e l s , N o rm a e g e n e ra le s iu r is c a ­ n on ici. C o m m e n ta riu s lib r i I C o d icis Iu ris C anonici, P arisiis — Torna- ci — Romae2 1949, 472 ns.

(7)

36 KiS. R. Sobański

[

6]

ze względu na cel (szczęście wieczne), scalające go więzi (wiara) oraz działania (kult) — społecznością form alnie różną od politycz­ nej, ale w łaśnie dlatego p otrzebuje w łasnej w ła d z y 28 i dlatego też został ustanow iony przez C hrystusa na sposób społeczności poli­ tycznej rządzonej przez ludzi 29. W ładza rządzenia — łącznie z w y­ daw aniem ustaw i spraw ow aniem sądów — stanow i w ładzę własną Kościoła jako społeczności, k tó rą te n w ykonuje jako causa prin­

cipal is, w odróżnieniu od w ładzy zastępczej, k tó rą jako causa in- strum entalis Kościół sp ra w u je dla uśw ięcania w ie rn y c h 30.

Pojęcie p raw a i zasady jego in terp re tacji stanow iły już konse­ kw encję w izji Kościoła jako najlepiej zorganizowanej respublica. Jego pow iązanie z nadprzyrodzonym celem Kościoła pozostaje w te­ d y czysto zew nętrzne: spraw ne i uporządkow ane funkcjonow anie społeczności zapew nione przy pomocy w ładzy w łasnej Kościoła służy intencjonalnie realizacji celów, dla k tó ry ch został on w y­

posażony we władzę zastępczą będącą narzędziem jego Głowy n ie­ w idzialnej.

3. U sta w o d a w c a k o śc ie ln y

N ie tu taj miejsce na przypom inanie historycznych uw arunkow ań tej n au k i rozdzielającej w ew nętrzną i zew nętrzną stronę Kościoła 31. Faiktem jest, że rozdział ten został przezwyciężony przez eklezjo­

logię Soboru W atykańskiego II przedstaw iającą Kościół jako je d ­ ną, złożoną rzeczywistość 32. K onsekw encją odzyskanego na Soborze

obrazu Kościoła była jego naulka o w ładzy — jednej, św iętej w ła­

gubem atum per propriam iuTisdictionem habentem viim coativam , quae est legum lativa” — De legibus et Deo legislatore I, 6, 20.

28 „... ergo semper indiguit propria potestate, qua in his omnibus ac­ com odate regeretur, alios non esset bene institution, sed esset corpus truncum et confusum ” — tamże, IV, 2, 1.

29 „... omnis respublica bene instituta indiget potestate iurisdictionis tam directiva quam coerciitiva, ut conveniienter regi passit, ut per se m anifestum est, etiam in naturae lumdne: sed Christus suam Eccle- siam instituit tanquam unum corpus politicum per hom ines regendum et gubem andum ” — De censuris, I, 2, 5.

30 „... potestas regendi Ecclesiam, quae com municatur aliis, qui aliquo modo sunt capita, licet sit inferior potestate Christi, et ab ilia manams, tainen, in suo genere, est propria at quasi principalis, sicut potestas aut virtus causae secundae, v e l sicut potestas regia et dominativa, est in suo ordime propria et principalis, quam vis a Deo derivetur; et ideo per hanc potestatem vere oonstituunitur Pastores Ecclesiae, superiores, et veluti capite in suo genere, quoad hunc influxum externum ; at vero potestes influendi gratiam v el dandi rem issionem peccati, omnino est quasi instrumentaria, et ideo non consetur propria exerceri a m i- rusitiro ut capite, sed ut ab instrumanto ipsius oapitis” — Commentaria

ac^disputationes in te rtiam p a rte m D. Thomae, 8, 6.

Por. m. inn. R. S o b a ń s k i , Kościół jako podmiot prawa, War­

szawa 1983, 12—66. 32 LG 8.

(8)

U w agi o interpretacji prawa 37

dzy, jaką Kościół w ykonuje. Niezależnie od d o ktryn aln ej i p ra g ­ m atycznej przydatności różnych podziałów władzy, n ie mogą one w niczym naruszyć praw dy podstaw ow ej, że Kościół sp raw uje je d ­ n ą władzę, pow ierzoną m u przez C hrystusa dla spełnienia zleco­ nej m u misji. Wiąże się ona z jego n a tu rą i posłannictw em . Jeśli już obstawać przy pojęciach w ładzy w łasnej i zastępczej, trzeba powiedzieć, że cała w ładza Kościoła jest zarazem zastępcza (bo w ykonyw ana w im ieniu C hrystusa) i w łasna (bo zw iązana z jego m isją i przezeń spraw ow ana) 33.

P u n k tem odniesienia w ładzy kościelnej nie jest więc w y a b stra­ how ane pojęcie Kościoła społeczności. Władzę, której ostatecznym sensem jest aktualizow anie jednoczącego działania C h ry s tu s a 34, sp raw u je się po prostu w Kościele — Ludzie Bożym, Ciele C h ry ­ stusa, Wspólnocie w ierzących. Dotyczy to w szystkich, historycznie w ykształtow anych form i funkcji tej władzy. Można ją spraw ow ać jak o np. nauczanie czy rządzenie, to ostatnie zaś jako władzę ustaw odaw czą, w ykonaw czą czy s ą d o w ą 33, ale rozdzielić ich się zasadniczo nie d a 36. Uświęcanie, nauczanie, kierow anie w spólnotą w iążą się m iędzy sobą i zachodzą na siebie.

U staw odaw stw o kościelne znajduje więc swoje łożysko w za­ daniach i całej działalności Kościoła, stanow i jed en z jej sposobów, ściśle złączony z innym i — należy do środków ew angelizacji. Ma ono pew ne cechy w łasne, właściw e ustaw om -— jak form a, koniecz­

ność jej ogłoszenia, zasady in te rp re ta c ji i stosowania. W Kościele podlega rozwojowi, rów noległem u do tego, jakiego doznaje w k u l­ tu rz e świeckiej. Jako środek ew angelizacji wywodzi się z dośw iad­ czeń ludzkości i z postępu nau k , z owych „bogactw złożonych w różnych form ach k u ltu ry lu dzk iej”, które „przynoszą korzyść także i Kościołowi” (GS 44, 2). D latego też zakiełkow ała w Kościele w dru g iej połow ie X IX w ieku myśl, by jego p ra w u n ad ać form ę kodeksu.

33 „Omnis potestas Ecclesiae est sacra (...) necnon omnis est vicaAa Christi, quatenus eius nom ine exeroetur et sim ul omnis est propria Ecclesiae, quatenus Ecclesia illam habet ex ipsa sua institutione a Christo sibi com m unicatam, illam que iure proprio exeircet” — U. N a - v a r e t t e , P o te sta s v ic a r ia E cclesia e, Periodica 60 (1971) 479. Spośród ogromnej literatury por.: M. K a i s e r , D ie E in h eit d er K ir c h e n g e w a lt

n ach d e m Z eu g n is d es N eu en T e s ta m e n te s u n d d e r A p o sto lis c h e n V ä ­ te r , München .1956 (Münch. Tiheol. St. Kan. Abt. 7); R. S c h w a r z ,

D ie e ig e n b e r e c h tig te G e w a lt d e r K irc h e , Roma 1974 (Anal. Greg. 196). 34 R. S o b a ń s k i , K o śc ió ł ja k o p o d m io t p ra w a , 158 nss.

35 K. H35 § 1. Na tem at tego kan. por. m. tan. R. S o b a ń s k i , E k le ­

zjo lo g ia n o w eg o K o d e k s u P r a w a K a n o n iczn eg o , Pr. Kan. 28 (1985) nr 1—2, 2.1—24.

36 Można oddzielić poszczególne akty władzy, można w zakresie w ła ­ dzy rządzenia przekazać niektóre tylko uprawnienia, niem ożliw y jest natom iast w K ościele podział w ładzy znany od czasów ośw iecenia w społecznościach politycznych.

(9)

38 Ksi. R. Sobański [8]

Również zasady in terp re tacji ustaw przejął Kościół od p ra w n i­ ków, przy czym w okresie ich przejm ow ania i in tegrow ania w m yśl kanonistyczną odzw ierciedlały one ak tu aln ą do k try n ę p ra w ­

niczą. Przejęcie to było ułatw ione, gdyż autorzy katoliccy opierali nau k ę zarówno o państw ie jaik i o K ościele na jednej idei, m iano­ wicie społeczności doskonałej. T rudno jednak nie dostrzec, że ■opracowane jeszcze przez Suareza zasady in terp re tacji nie oddają już stanow isk reprezentatyw nych dla współczesnych teo rii i m e­ todologii p r a w a 37. Podczas gdy w okresie zadom ow ienia się tych zasad w praw ie kościelnym m iały one oparcie w nauce p ra w n i­ ków, obecnie trudno zgodzić się z poglądem, by nakaz w ykładni u staw według ściśle określonych k ry terió w był dla praw ników o cz y w isty 38. W ręcz przeciw nie, porów nanie ty ch zasad ze w spół­ cześnie dom inującą w śród praw ników d ok tryn ą in te rp re ta c ji zm u­ sza do stw ierdzenia, że nie zinajdują one w niej o p a rc ia 39.

W ypada wiąc zastanowić aię, dlaczego zam ierzając utrzym ać „p raw n y ” ch a rak ter odnowionego praw a — a „p raw n y ” kojarzono

z jego przyjętym w naukach praw nych rozum ieniem — zachowano zasady in terp re tacji nie w spółbrzm iące z nauką środowisk p ra w ­ niczych.

4. D la cz eg o K od ek s?

P y tanie wyżej postaw ione jest w tórne w stosunku do bardziej zasadniczego, sprow okow anego faktem , że w kręgach ku lturow ych w yrosłych na podłożu praw a rzym skiego i germ ańskiego epoka kodyfikacji dobiegła zm ierzchu i obecnie mówi się o epoce deko- dyfikacj.i40. Uzasadnia się to pluralistycznym ch arak terem w spół­ czesnego społeczeństwa, zm ienioną funkcją państw a 41 i złożonością problem ów, z którym i państw o zostaje konfrontow ane, a którym nie m ożna podołać przez szeroko zakrojoną kodyfikację, lecz przez doraźne, „w yspecjalizow ane” i zróżnicowane pod w zględem fo r­

m y praw a. Zrozum iałe w ydaje się więc pytanie — podjął je jako

37 R. P o t z , art. cyt. 74.

38 Tak R. C a s t i 11 o L a r a , Criteri di lettura e comprensione del nuovo Codice, w: II nuovo C odice di diritto canonioo, U tru m q u e ius,

R om a 1983, 9, 15.

39 Par. mp. R. A 1 e x y, Theorie der juristischen Argumentation,

Frankfurt/M 1978; F. B. B y d l i n s k i , Juristische Methodenlehre und Rechtsbegriff, W ien — N e w Y ork 1982; K. E n g i s c h , Logische S tu ­ dien zu r Gesetzesanwendung, H eid elb erg 1963; J. E s s e r , V orver­ ständnis und Methodenwahl in der Rechtsfindung, F rankfurt/M 1972;

J. H r u s z k a , Das Verstehen von Rechtstexten. Zur hermetischen Transpositivität des positiven Rechts, M ünchen 1972; G. S t r u c k , Zur Theorie juristischer Argumentation, B erlin 1977.

40 N. I r t i, L’etä della decodificazione, M ilano 1979.

(10)

19] U w agi o interpretacji prawa 39

pierw szy E. C o r e c c o « ,— o motywy, jakie skłoniły Kościół do ponownego skodyfikow ania swego praw a m imo przeciw nych te n ­ d en cji zarysow ujących się w społecznościach politycznych.

N iew ątpliw ie nie pozostał w ty m p rzyp ad k u bez znaczenia fakt, że pierw szy Kodeks spraw dził się i spełnił postaw ione przed nim zadania 43. Słusznie jed n ak zauw aża się, że sam te n fa k t nie u za­ sad n ia jeszcze, by po 65 latach powtórzyć zabieg kodyfikacyjny, zwłaszcza że m otyw y przesądzające o przystąpieniu do kodyfi­ k acji w początkach naszego stulecia utraciły swoją ostrość w zględ­ nie stały się zupełnie nieaktualne, a iz drug iej stromy łatw o w ska­ zać na racje p rz e c iw n e 44. Dlatego też nie brak ło głosów p ostulu­ jących zastąpienie kodeksu inn ą form ą (ustaw odaw czą45. W ydaje się jednak, że ani dla papieży Ja n a X X III i P aw ła VI, an i dla członków Kom isji nie (ulegało w ątpliw ości, że form ą nowego p ra ­ w a ma być kodeks — pow ołana 28. 3. 1963 Kom isja nazyw ała się zresztą Pontificia Commissio Codici Juris Canonici recognoscendo.

Nie dziwi nas przeto, że pytan ie „dlaczego kodeks w Kościele” sprow adza się najczęściej do problem u „dlaczego praw o w Koście­ le ” 46. Podejm ując zagadnienie, dlaczego w łaśnie kodeks, E. Corecco w skazuje na trzy m otyw y, k tó re jego zdaniem m ogły uzasadnić pozostanie przy form ie kodeksow ej 47. Pierw szy z nich to ustrojow a re stru k tu ry zac ja Kościoła w ynik ła z mocniejszego p odkreślenia na Soborze W atykańskim II m iejsca i znaczenia Kościołów p a rty k u la r­ nych. Pociągnęła ona za sobą konieczność jakiegoś — podstaw o­

42 I p re s u p p o sti c u ltu ra li ed e c clesio lo g ici d e l n u o vo „ C o d ex ”, w : II n u o v o C odice di D iritto C anonico. Aspettd fo n d a m e o ta li d ella co d ifica - z io n e p ostcon ciiiare. A cura di S. Ferrari, B ologn a 1983, 37—68 (R eli­ g i one e S ocietà 11). To sam o: D ie k u ltu r e lle n u n d e k k le sioło g isch en

V o ra u ss e tzu n g e n d e r n e u e n C IC , A rch iv f. k ath . K irch en rech t 152 (1983)

3— 3K).

43 Z puinktu w id zen ia fo rm a ln eg o k on cen tra cja i u p orząd k ow an ie m a ­ teria łu , jedność praw a i zu p ełn ość jego sy stem u , zaś z p u n k tu w id zen ia k ościelno-poliitycznego u sta w o w e u ję c ie p rym atu p a p iesk ieg o i za p ew ­ n ie n ie au ton om ii p raw a k o ścieln eg o w ob ec p raw a p a ń stw o w e g o —• E. C o r e c c o , D ie k u ltu r e lle n ..., 8 ns.

44 E. C o r e c c o , tamże.

45 S. K u t t n e r , II co d ice d i d ir itto can on ico n e lla sto ria , A p o lli­

n aris 40 (1967) 9—25; L. Ö r s y , E in W eg , d es n eu e K ir c h e n r e c h t e in zu ­

fü h re n , O rientierung 45 (1981) 209—a l l .

46 T ak n p . p ierw szy tom senil II C odice d el V atican o II, dir. da A . L o n g h i t a n o , n o si ty tu ł P e rc h é u n C o d ice n ella C h iesa (B ologna 19®4). P race tam zaw arte zajm u ją się jednak u za sa d n ien iem p ra w a w K o ściele (F. C o c c o p a 1 m e tr i o, C he cosa è il d ir itto d ella C h iesa,

s. 7— 40), sy n ch ro n iczn y m i d iach ron iczn ym n a św ie tle n ie m K odeksu w sy stem ie źródeł p raw a k o śc ie ln e g o (P. A. B o n n e t, L a c o d ifica zio n e

can on ica n el sis te m a d e lle fo n ti tr a c o n tin u ité , s. 57— 125) oraz p rze­

b ieg iem prac k o d ifik a cy jn ych (N. P a v o n i, L ’ite r d e l n u o vo codice,

s. 127— 170). P y ta n ie, d laczego ponowlnie w ła śn ie K od ek s, n ie zostało p ostaw ion e.

(11)

40 Ka. R. Sobański [10]

wego — praw a zapew niającego koherencję m iędzy uniw ersalnym i p arty k u la rn y m w ym iarem Kościoła. K onsekw entnie pełni obecny K odeks bardziej niż jego poprzednik rolę ustaw y konstytucyjnej.

D rugiego m otyw u d o patruje się Corecco w chęci zastąpienia epi- stem ologicznej i herm eneutycznej zasady rozum u przez zasadę w iary. K odyfikacja bow iem dokonała się pod znakiem nie racjo­ nalnego przeniknięcia p raw a kościelnego, lecz instytucjonalnego i praw nego rozw inięcia treści wiaTy. A utor dostrzega oczywiście daleko idące niekonsekw encje nowego Kodeksu, uw aża jedn ak za decydujący nie tyle w ynik końcowy, lecz samą zmianę zasady te- oriopoznawczej. Zm iana ta pociąga za sobą istotne następstw a m e­ todologiczne dla kanonistyki, która dopiero m usi się uczyć praco­ w ać z uw zględnieniem zasady w iary i wysilić się, by praw o k a ­ noniczne stało się bardziej homogeniczne niż ono jest obecnie. Trzeci wreszcie m otyw uzasadniający nową, całościową kody­ fikację, to — w edług E. Cotrecco — zmiana, jak a nastąpiła na s ta ­ now isku głównego podm iotu p raw a kościelnego: m iejsce k leru zajął w ierny. Miast zasady auto ry tetu , na k tó rej opierał się stary Kodeks, zajęła zasada podziału funk cji w Kościele. I w tym p rz y ­ padku tru d n o mówić o zrecydow anej liinii Kodeksu, sam zamysł poizostawił jed nak jednoznaczne ślady — m. in. w m niej apodykty­

cznym charakterze norm trzech centralnych ksiąg nowego Kodeksu. Zaznacza się on też w sam ym rozum ieniu w iernego w jego w y ­ m iarze wspólnotowym. K onsekw entnie trzeba przyznać znacznie większe niż dotychczas, w ręcz stru k tu raln e , znaczenie interio ry za­ cji n o rm y kanonicznej.

W skazane trzy hipotetyczne ra c je w ydają się znajdow ać p o tw ier­ dzenie w wanstwie m otyw acyjnej zaw artej w kon sty tucji p rom ul­ gującej Kodeks. Je s t on — czytam y tam — skierow any do w szy­ stkich w iernych jako „dopełnienie n auki przez Sobór W atykański II przedstaw ionej, w szczególny sposób gdy chodzi o dw ie ko n­ stytucje, dogm atyczną i p asto ra ln ą”, a m a służyć m. in. tem u, „aby w zajem ne odniesienia chrześcijan były układ ane w edług sp ra­ wiedliwości um ocnionej m iłością”. Tak zam ierzony Kodeks nie stanow i już tylko zbioru p raw dla adm inistracji i sądow nictw a kościelnego, lecz m a być księgą pom ocną w iernym w prow adzeniu życia chrześcijańskiego. Większość jego przepisów jest nie do za­ stosow ania w sądzie. Kodeks skierow any do w szystkich w iernych rozsadza woluntarystycziną koncepcję praw a: nie chodzi w pierw ­ szym rzędzie o dem onstrację woli praw odaw cy, lecz o m otyw ow a­ nie w iernych do odpowiedniego postępow ania. Dyspozycje praw ne dotyczą ludzi wierzących, przekonanych do w artości chrześcijań­ skich i zdecydow anych je realizować. Oceniają oni swoją sytuację w św ietle w iary i do tej oceny naw iązują norm y praw ne. Stano­ wią dla w iernego pasterską pomoc w prak tyce jego życia chrześ­

(12)

[11] U w agi o interpretacji prawa 41

cijańskiego. Ja k w szelkie działania Kościoła, zm ierzają do głęb­ szego w prow adzenia w iernych w życie w iary przez pomoc w u sta­ leniu pow inności w określonej sytuacji.

5. H erm eneutyka K odeksu jako dokum entu K ościoła Ta rola p raw a w pływ a decydująco n a pojęcie ustaw y kościel­ nej, nie mieszczące się w żadnej koncepcji racjonalistycznej czy w oluntarystycznej. Mimo że dotychczasowe p ostulaty redefinicji u staw y kościelnej 48 nje znalazły w now ym K odeksie żadnego echa, trzeb a stw ierdzić, że — jeśli nie chce się sprowadzić p raw a kościel­ nego do zaczerpniętego z zew nątrz w sparcia d la działalności Koś­ cioła — nieodzowne jest dostrzeżenie i w ydobycie jego m iejsca w ram ach przepow iadania wiiary. U staw a kościelna u jm u je w iarę w edług jej kościelnej p rak ty k i, a p ra k ty k a p raw a to p ra k ty k a w ia­ ry . Ustawodawcą jest nauczyciel w iary: form ułow anie p raw d w iary o raz ustalenie kanonicznych zasad odpow iadającego ty m praw dom postępow ania różnią się w praw dzie obecnie co do form y, ale m ają w spólne źródło, podstaw ę i cel. W iara jest łożysikiem norm k a ­ nonicznych — stanow i ich uzasadnienie i określa postaw ę wobec nich. P ra k ty k ą p raw a kościelnego rządzą te sam e zasady, k tó re stoją u podstaw w iary, w śród nich wolność a k tu w iary, zgodność aktów w ew nętrznych i zew nętrznych. Podobnie jak wypowiedzi dogm atyczne odnoszą się one do O bjaw ienia dokonanego w C h ry ­

stusie, w niek tó ry ch przypadkach są zdaniam i w yrażającym i O bja­ w ienie (norm y określane jako iuris divini). N aw et norm y n a jb a r­ dziej peryferyjne, pozornie wyłącznie porządkow e i bezspornie podyktow ane w zględam i historycznym i, są ostatecznie zrozum iałe w yłącznie w św ietle O bjaw ienia, w ich odniesieniu do centralnych praw d chrześcijaństw a. P odlegają więc zasadom in te rp re ta c ji te ­ ologicznej, właściw ej dla w szystkich enuncjacji M agisterium Koś­ cioła, niezależnie od tego czy w prost i bezpośrednio dotyczą praw d w iary, zasad m oralności czy porządku kanonicznego.

In terp retac ja teologiczna nie pozostaje zawieszona w próżmi, lecz aplik uje się w niej zasady herm en eu ty k i prow adzące do zrozu­ m ienia tek stu jako św iadectw a w iary. Dotyczy to zarów no tek stu biblijnego, tekstów patrystycznych, jak i wszelkich dokum entów U rzędu Nauczycielskiego, a także tekstów praw nych. Zauw ażm y, że h erm eneu tyka teologiczna i praw nicza należy do tych dyscyplin, w których w ostatnich latach nastąpiła „istna eksplozja p ra c ” 49. Być może, że w łaśnie fakt, iż h erm eneutyka znajd u je się na e ta ­ pie intensyw nej — acz niezw ykle tw órczej — dyskusji, a także

48 E. C o r e c c o , O rd in a tio ra tio n is o o rd in a tio fid ei? ; R. S o b a ń ­

s k i , U sta w a k o ścieln a — o rd in a tio ra tio n is c z y o rd in a tio fdei.

49 A. B r o n k , F ilo zo ficzn a h e rm e n e u ty k a H ansa G eorga G a d a m a - ra, Sum m ariu m 9 (1980) 98.

(13)

42 Ksi R. Sobański [12]

że obok herm eneutycznej znajdują w nau kach p raw n ych swoich zw olenników analityczne ,retoryczne czy logiczne teorie in te rp re ­ ta c ji 50, spowodował, że Kodeks nakazuje stosować uznaną za w y ­ próbow aną in terp re tację gram atyczną i logiczną, a gdy te okazują się niew ystarczające dla zrozum ienia tekstu, także system atyczną i historyczną.

W sensie ścisłym w ym aga in te rp re ta c ji jedynie tek st budzący w ątpliw ości co do jego znaczenia. F aktycznie jed n ak podlega in ­ te rp re ta c ji także tek st rozum iany „w bezpośrednim znaczeniu”. Dyspozycje k. 17 nakazują rozważać znaczenie słów w kontekście, zawsze więc w odniesieniu do całej ustaw y, z uw zględnieniem jej s e n s u 31. S tąd już kro k do in te rp re ta c ji system atycznej, k tó ra jest po p ro stu rodzajem in terp re tacji logicznej i chociaż w K odek­ sie tra k tu je się ją jako regułę pomocniczą, jest jed n ak niezbędna d la zrozum ienia tekstu. J e st zasadą herm eneuty czną, że fragm ent można zrozumieć jedynie na tle całości. Trzeba jed nak też pam ię­ tać o zam kniętym kole herem eneutycznym , gdyż do zrozum ienia całości dochodzi się przez poznanie części.

System atyczna in te rp re ta c ja K odeksu nie może jed n ak o b ra­ cać się jedynie w jego w łasnych granicach. Kodeks nie jest do­ kum entem izolowanym, lecz znajduje swoje m iejsce w śród św ia­ dectw naukii Kościoła. W ko nstytucji Sacrae disciplinae leges stw ie r­ dza się, że „Kodeks uw ażany jest jakby za dopełnienie n au k i przez Sobór W atykański II przedstaw ianej, w szczególny sposób gdy chodzi o dw ie konstytucje: dogm atyczną i p asto raln ą”. W zamyśle ustaw odaw cy Kodeks to „pas transm isyjny przenoszący n a język kanonistyczny” eklezjologię soborową. Ta więc eklezjologia sta­ now i kontekst niezbędny dla zrozum ienia Kodeksu.

W edle konstytucji Sacrae disciplinae leges eklezjologia ta „sta­ now i rację nowości w now ym K odeksie”. Nowości te nie zazna­ czyły się w d yrektyw ach in terp retacy jn y ch , nie w płynęły też —

co więcej i co się z tym wiąże — na sam ą koncepcję ustaw y. Za­ rów no sam o pojęcie ustaw y kościelnej, jak i dyspozycje dotyczą­ ce in terp re tacji stanow ią niew ątpliw ie w y raz określonej opcji eklezjologicznej, tej m ianowicie, k tó rą we współczesnej lite ra tu ­ rze nazyw a się eklezjologią społeczności. W pływ tej eklezjologii na Kodeks m anifestuje się w yraźnie 52. Równocześnie jed n ak tru d ­ no nie dostrzec przew ijającego się przez Kodeks drugiego n u rtu

inspirow anego „eklezjologią w spólnoty”. Obydwa n u rty w ypływ ają

50 W skazuje na nie B. Th. D r o s s i e r , art. cyt. 15.

51 „Non est dubium, quominus sub voce „oontextus” in can one in - telligatur lex tota ...” — G. M i c h i e l s , N o rm a e g e n e ra te s ju ris ca n o n ici. C o m m e n ta riu s lib r i I C o d icis Iu ris C anonici, Parisiis — Ttor- naci — Romae* 1949, 519.

52 R. S o b a ń s k i , E k le zjo lo g ia n o w eg o K o d e k su P r a w a K a n o n ic z­ nego, Pr. Kan. 28 (H985) nr 1—2, 3—30.

(14)

[13] U w agi o interpretacji prawa 43

ze świadomie p rzyjętych przesłanek, ale o postępie d ecydują „no­ wości”, a jako tak ą uznano w bulli prom ulgacyjnej „doktrynę ukazującą Kościół jako w spólnotę”. W praw dzie w odzw ierciedla­ jącej się w Kodeksie koncepcji p raw a dom inują elem enty w olityw - ne, a metodologiczny dorobek kanonistyki pozostał w tym zakresie zignorow any, to przecież porów nanie obydw u Kodeksów pozw ala ustalić rysujący się w yraziście k ierun ek rozwojowy. Po jego linii idą też niektóre wypowiedzi papieskie, k tó re zdają się sprzyjać bardziej otw artej, dynam icznej i ewoiu.tyw.nej in terp re tacji p raw a k ościelnego53. W praw dzie w skazujące w ty m k ieru n k u w ypow ie­ dzi na razie nie przew ażają, ale nie pozostają one bez znaczenia dla prób przezw yciężania pozytyw istycznych zawężeń rozum ienia i w ykładni p raw a kościelnego.

Mimo że dyspozycje k. 17 oddają statyczny m odel w ykładni, to jed n ak w św ietle ra c ji uzasadniających kodyfikację, wyłożonych także w konstytucji prom ulgacyjnej, trzeba powiedzieć, że do popraw nego rozum ienia p raw a kościelnego prow adzi jedynie w y­ kład n ia dynam iczna. Konieczność w ykładni dynam icznej staje się oczywista, jeśli się zważy, że in terp re tacji dokonuje się ze w zglę­ d u n a stosow anie p raw a. Celem in te rp re ta c ji nie są operacje te k ­ stowe, lecz praw ne ujęcie określonych sytuacja, a więc pow iązanie rozum ienia i in te rp re ta c ji ze stosow aniem praw a. Pow iązanie ta ­ kie jest możliwe tylko przy in terp re tacji d y n am icz n ej54.

Dodajm y, że in terp re tacja dynam iczna w cale nie by ła obca k a- nonistyce. Obok statycznych d y re k ty w in terp re tacy jn y ch w ypraco­ w ała zasady służące elastycznem u stosow aniu p raw a streszczające się w pojęciu słuszności kanonicznej — tak ie jak epiikia, to le ra n ­ cja, dyssytnulacja. Rzecz w tym , by trak to w ać je nie tylko jako narzędzia służące stosow aniu praw a, lecz w integrow ać je w in­ stru m en tariu m in terp retacy jn e.

P ow staje oczywiście w tedy py tan ie o celowość zamieszczenia w p raw ie d y re k ty w in terp retacy jn y ch . W św ietle tego co pow iedzia­ no wyżej, celowość ta w ydaje się w ątpliw a, tym bardziej, że i sa­ m e d y rektyw y podlegają interp retacji. Zasady in te rp re ta c ji w y ­ nik ają „z n a tu ry rzeczy”, ze świadomości praw nej Kościoła i z

osiągnięć m etodologicznych herm eneutyki.

W ypada jeszcze poświęcić trochę uw agi in terp re tacji au ten tycz­ nej 55; czy m am y tu do czynienia wyłącznie z pozostałością po wo- luntarystycznej koncepcji p raw a czy też m ożna znaleźć d la niej jakieś racje eklezjalne? D odajm y, że obiekcje przeciw n iej w ysu­ w ane w kanonistyce wychodziły z założenia, że in terp re tacja praw a

53 R. P o t z, art. cyt. 69—76.

54 H. P r e e , Die evolu tive Interpretation..., 205.

55 M. inn. P. L o m b a r d i a , Principios y ticnicas del nuovo Derecho Canónico, I us can. U (1971) n. 21, 31 ns; S. K u t t n e r , Ley, doctrina y jurisprudencia, Ius can. 11<1971) n. 21, 103.

(15)

44 Ka. R. Sobański [141

należy do jurysprudem cji i do d o k try n y 56. Zastrzeżenia w ysuw a się w ty m przypadku niezależnie od przy jętej opcji eklezjologicz­ nej 57.

W św ietle sygnalizow anych wyżej kierun kó w rozwojowych trz e ­ ba powiedzieć, że — inaczej niż w p raw ie Ju sty n ia n a i w całej „długiej i nieszczęśliw ej” historii in terp re tacji a u te n ty c z n e j58 — nie może w niej chodzić o w ydobycie statycznie pojętej woli u sta­

wodawcy. Z kolei dynamiczma in te rp re ta c ja p ra w a podejm ow ana przez d oktrynę i stosujących praw o czyni in terp re tację autentyczną zbędną.

R acje dla in te rp re ta c ji autentycznej można znaleźć poza to ­ kiem rozum ow ania w yłącznie prawniczego, a m ianowicie w sprzę­ żeniu ustaw y z w iarą. U staw a kościelna nie żyje bow iem „w łas­ nym życiem ”, gdyż p rak ty k a, k tó rą ustaw a ujm uje, to p rak ty k a w iary. L e x disciplinae jest nieodłączną od lex fidei. O jed ną i d ru ­ gą troszczy się przełożony kościelny — zarów no o jej zrozum ie­ nie, jak i o aplikację. P rzedk łada praw d y w iary i wciąż je w y­ jaśniając zabiega o ich zrozum ienie i przyjęcie. W ysiłku tego nie podejm uje sam , lecz w e wspólnocie i razem z nią, korzystając przy ty m z doświadczeń w spólnoty oraz ze w spółpracy teologów. Ogło­

siwszy ustaw ę nie pozostaw ia jej w łasnem u Losowi, lecz anga­ żuje sdę w jej rozum ienie i aplikację, w yjaśnia ją, precyzuje, z jej perspektyw y naśw ietla sytuacje życiowe. Nie on jeden in te r­

p re tu je ustaw ę, ale jego m iejsce i zadania we wspólnocie pozw a­ lają m u miieć świadomość autentycznego jej interp reto w an ia, po­ dobnie jak jego św iadectw o w iary uznaje się za autentyczne.

Bem erkungen zur Interpretation des Kirchenrechts

Es w ird die F rage g e ste llt, w a ru m im n eu en CIC In terp reta tio n sp rin ­ zip ien a u freeb terh a lten w u rd en , die den in den R ech tsw issen sch a ften h errsch en d en T h eorien n ic h t m ehr k on form sind. A u f der S u ch e n ach ein e r A n tw o rt m u ss zu erst d ie p rim äre F ra g e g e ste llt w erd en , w aru m m a n sich üb erh au p t zu m z w e ite n m a l fü r e in e k o d ik a risch e Form d es K irch en rech ts en tsch ied en hat. N ach der P ro m u lg a tio n sb u lle S acrae

d is c ip lin a e le g e s so ll der C odex den G lä u b ig en h elfen , e in ch ristlich es

L eb en zu fü h ren und in v ersc h ie d e n e n S itu a tio n e n des L eb en s die r ic h tig e L ösu n g zu fin d en . D ie sic h a u s solch er Z ielsetzu n g erg eb en d e N oitw endigheit ein er R edefiniition d es k irch lich en G esetzes fa n d im CIC k e in E cho, auch n ich t in d en P rin zip ien sein er In terp retation . Es

56 Tak P. L o m b a r d i a , tam że, 32.

57 Z astrzeżen ie in terp reta cji p raw od aw cy m iało słu ży ć w zm o cn ien iu w ła d zy ab so lu tn ej i jej cen tralizacji. P o w p ro w a d zen iu p odziału w ład zy m iało chronić przed o b ejściem te g o podziału przez pod m iot w ła d zy ad­ m in istra cy jn ej, który in terp retu jąc m ógłb y działać jako k ry p to u sta w o - daw ca. Por. P. A. B o n n e t , De m o m e n to c o d ijic a tio n is p ro iu re Ec-

c lesia e, P eriod ica 70 (1981) 313.

(16)

[15] U w agi o interpretacji prawa 45 lassen, sich jedoch etliche A nsätze einer Überwindung der positivistis­ chen Einengung des Verständnisses des Kirchenrechts sehen. Die Inter­ pretationsprinzipien — w ie auch das Beibehalten der authentischen Interpretation — dürfen ihre Begründung in der A nalogie der Gesetz­

gebung .zu anderen Form en dar Glaube nsverkündigung haben: die Glau­ benssätze und Glaubensgeseitze w erden vom Gesetzgeber nich „allein” gelassen, er verkündet sie und leglt sie im m erfort aus.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Etap ten jest dosyć skomplikowany, ponieważ wymaga bardzo szczegółowej analizy konkretnego procesu spedycyjnego pod względem ryzyka związanego z innymi zdarzeniami;.. - pom

Na podstawie art. Przedmiotem niniejszej umowy jest udzielenie świadczeń zdrowotnych związanych z czynnościami technicznymi z zakresu protetyki przez Przyjmującego

2.Wykonawca zobowiązuje się wykonać przedmiot umowy z należytą starannością przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej przez Wykonawcę

trotechniczny polski już obecnie odczuwa brak sił fachowych, a w branży słaboprądowej zjawisko to datuje się od kilku lat i występuje w formie dość ostrej, wówczas

o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko (Dz.U.Nr 199, 2008r,

Osoby stawiające się do kwalifikacji wojskowej, które z ważnych przyczyn nie mogą stawić się w wyznaczonym terminie i miejscu są obowiązane zawiadomić o tym fakcie Wydział Spraw

Do wszystkich członków wspólnot: Rycerstwa Niepokalanej, Róż Różańcowych, Margaretek, szczególnie z poza naszej parafii, którzy przyczynili się do piękna tego Domu Matki

Na przełomie grudnia i stycznia mieszkańcy Dziećkowic będą mogli się podłączyć do kanalizacji.. Cena za odprow adzenie ścieków do miejskiej kanalizacji ma być