• Nie Znaleziono Wyników

Ekwiwalenty i odszkodowania w dziedzinie naukowych pracowni historycznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ekwiwalenty i odszkodowania w dziedzinie naukowych pracowni historycznych"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

E K W I W A L E N T Y 1 O D S Z K O D O W A N I A W D Z I E D Z I N I E N A U К O W Y G H P R A C O W N I H I S T O R Y C Z N Y C H.

D zieje b. K ongresów ki tłum aczą w w ysta rcza ją cy sposób p rzy c zy n y ubóstw a W a rs za w y w dziedzinie w yposażen ia publicznych pracow ni h i­ storycznych. W yp a d k i 1830/31 oraz 1863/4 roku p rz y c z y n iły się bowiem dwukrotnie do rozgrom ienia pow stających 'warsztatów naukow ych, 'zaś reakcja, jaka zap an ow ała w kraju w ostatnim trzydziestoleciu X I X wieku, u n iem ożliw iła w yrów n a n ie poniesionych strat. Z m ian a na lepsze nastąpiła dopiero z ch w ilą złagod zen ia kursu politycznego po rew olu cji 1905 roku, co p ozw oliło na odrodzenie w W a rsza w ie rów n ież i ży c ia naukowego. Tak w ięc w roku 1906 powstało T o w a rzystw o M iłośników H istorii, zaś 25 listo­ pada 1907 roku nastąpiło ukonstytuowanie się T o w a rzy s tw a Naukowego W arszaw skiego. B y ły to dw ie organizacje, pod których auspicjam i mogło rozw ijać się oficjaln ie naukowe ży c ie historyczne i m ogły pow staw ać w a r­ sztaty badaw cze tej d ziedzin y w ied zy dotyczące. Do zorgan izow an ia ich nie przyszło jednak odrazu. M łode tow a rzystw a zb yt skrom nym i bow iem rozporządzały środkami, aby m ogły już w początkach sw ej działalności przystąpić do organizow ania now oczesnych w arsztatów naukow ych. Brakło poza tym ludzi, k tórzy b y m ogli ująć w swe ręce k ierow n ictw o prac orga n izacyjn ych . Toteż dopiero po paru latach, po uzyskaniu odpowiednich środków ze strony ofiarnego społeczeństwa oraz w ykształcen iu m łodych sił m ożna było pom yśleć o realizacji tych zadań.

Pierw sze za zn a czyło sw oją działalność w tej dziedzinie T ow arzystw o N aukow e W arszaw sk ie, które zło ży ło w roku 1912 w ręce swego członka M arcelego Ilandelsm ana, młodego historyka, pow racającego po paroletnim pobycie za granicą do kraju, m andat zorgan izow an ia Gabinetu H istorycz­ nego. O rganizator w ło ż y ł w swoje dzieło całą duszę i przystąpił do stw o­ rzen ia now oczesnej pracow ni naukowej, u m ożliw iającej badaczom w a rs za w ­ skim studia nie tylko nad zagadn ien iam i lok aln ym i i historią ojczystą, ale rów nież nad dziejam i pow szechnym i. Gabinet H istoryczn y został w ięc w ciągu dw óch lat zaopatrzony w najniezbędniejsze w y d a w n ic tw a z z a ­ kresu historii powszechnej, których nie posiadała ani ów czesn a biblioteka rosyjskiego uniwersytetu, ani też żadna z w ielk ich bibliotek p ryw atn ych (K rasińscy, Z am oyscy). N a skutek tego Gabinet H istoryczn y stał się nieba­ w em warsztatem , z którego korzystali nie tylko historycy w arszaw scy, ale rów n ież badacze, p rzyjeżd ża ją cy z in n ych m iast Polski. G abinet H istoryczn y zgrom adził nadto bogaty zbiór k artograficzn y, u m o żliw iający z czasem z a ­ początkow anie prac K om isji Atlasu H istorycznego R. P. W ch w ili w

(3)

ybu-69 chu drugiej w ojn y ŠAviatowej Gabinet H istoryczn y lic z y ł około 20.000 tomów.

Znacznie w o ln iej postępow ała organizacja biblioteki T o w a rzy s tw a M i­ łośników Historii. Jej zakres został zresztą ogran iczon y do d ziejów W a r­ sza w y i M azowsza. A le w tej w ąskiej dziedzin ie potrafiono stw orzyć p ie rw ­ szorzędny w arsztat pracy, liczą cy około 2.000 tomów.

Odrodzenie polskiego U niw ersytetu w W a rsza w ie w roku 1.915, dało impuls do stw orzenia trzeciego w arsztatu pracy historycznej, przezn aczo­ nego zresztą początkow o jed yn ie dla m ło d zieży akadem ickiej. B yło nim Sem inarium H istoryczne, zorgan izow an e przez profesora M arcelego H an ­ delsmana. W m iarę jak studium h istoryczne ulegało na U niw ersytecie W a r ­ szaw skim ro zw o jo w i i p o w sta w a ły coraz to now e katedry, tw orzono n ie­ zależn e zak ład y o autonom icznych bibliotekach. M ocą u ch w ały R a d y W y ­ działu Hum anistycznego, zatw ierdzon ej przez M inisterstwo W R i OP pi­ smem z dnia 18 m arca 1931 roku w szystk ie te zak ład y w e s zły w skład nowo utw orzonego Instytutu H istorycznego. W ten sposób pow stał duży w arsztat naukow y, rozporządzający biblioteką złożon ą z przeszło 20.000 tom ów, d otyczących w szelkich dziedzin w ie d z y historycznej. P la ców k a ta poza obow iązkam i pedagogicznym i za częła spełniać rolę centralnej pra­ cow ni dla h istoryków zam ieszkałych w W arszaw ie.

W szystk ie te trz y w ym ien ion e w y ż e j instytucje u legły w ciągu w o jn y zniszczeniu. Tak w ięc Gabinet H istoryczn y, m ieszczący się ostatnio w P a ­ łacu Staszica, utracił w zbom bardow anym lokalu znaczn ą część swoich zbiorów. Resztki, w yd ob yte w opłakanym sianie spod gruzów Pałacu, zo ­ stały przeniesione do B iblioteki U niw ersyteckiej. Z b iory T o w a rzy stw a M i­ łośn ików Historii, um ieszczone już w czasie w o jn y w Archáwum M iejskim

w Arsenale, u legły tam kom pletnem u spaleniu. B iblioteka Instytutu Histo­ ryczn ego w p ra w d zie w znacznej części przetrwała, oblężenie W a rs za w y 1939 roku, ale została następnie przez kw aterującą na terenie U niw ersytetu policję niem iecką zdew astow ana. Jedynie w ięc szczątki tego księgozbioru za ­ ch ow ały się w m agazyn ach B iblioteki U niw ersyteckiej.

W W a rsza w ie, podnoszącej się po barbarzyńskim zniszczen iu przez hitlerow ców , m uszą w ięc zostać od podstaw odbudowane w a rszta ty nauko­ w ej pracy historycznej. Słuszną przeto w yd a je się rzeczą, że teraz w łaśn ie zostaną p rzez nas w ysunięte postulaty w s p ra w ie odszkodowań i e k w iw a ­ lentów za straty, poniesione na. skutek n iszczycielskiej akcji wroga!

Utracone przez pracow nie historyczne obiekty, jak łatw o się dom yśleć, nie zaw sze należą, do lego typu, który by się dał odzyskać w naturze od N iem ców . Tak w ięc np. zbiór V arsa via n ów T o w a rzy s tw a M iłośników H isto­ rii nie zn ajdzie sobie rów nego w Niem czech, podobnie jak nie da się stam­ tąd odzyskać takich map, jakie posiadał Gabinet H istoryczn y T o w a rzy stw a Naukowego W arszaw skiego, nie m ów iąc — rzecz prosta — o rękopisach, rzadkich drukach polskich czy też m aszynopisach prac w yk on a n ych w zn i­ szczonych zakładach. Tak w ięc z koniecznośi jako podstaw a akcji odszko­ d ow aw czej w y ła n ia się potrzeba ustalenia ek w iw alen tów , które b y m ogły zastąpić utracone obiekty o charakterze unikatów.

Żądanie jednak ek w iw a len tów w ym aga uprzedniego uzgodnienia naszej polityki w dziedzinie odbudowy. Tak w ięc m usim y sobie odpow iedzieć na pytanie, c z y p rzy tak w ielk im zniszczeniu W a rs za w y w dziedzinie kultu­ ralnej b yłob y słuszną rzeczą odbudow yw anie w szystkich trzech,

(4)

istnieją-су cli przed w ojną pracow ni? Jest przecież rzeczą n otorycznie wiadom ą, że trzy rów n olegle d ziałające zakłady m ają m niejsze m ożliw ości rozwoju, ani­ że li jeden duży zaklad, dysponujący tym sam ym co one razem budżetem. Podczas bow iem , gdy owe trzy zak ład y muszą kupować jedne i te same w yd a w n ictw a , ów jeden duży w arsztat m oże niejednokrotnie poprzestać na jednym egzem plarzu ow ych publikacyj, a zaoszczędzone środki przezn a­ c zy ć na rozszerzenie zakresu swojej biblioteki. W dzisiejszych czasach p rzy trudnościach, z jakim i w a lc zy ć m usim y w dziedzinie odbudowy, ta koncentracja Avysilków w yd aje m i się rzeczą konieczną.

Przyjm u jąc tedy jako podstawę dalszych rozw ażań odbudowę jednego tylko warsztatu historycznego w W a rsza w ie, m usim y się zastanow ić, jaki charakter ch cielibyśm y nadać tej planow anej przez nas placówce.

Otóż musi ona spełniać dw ojakie funkcje: z jednej strony ma być w a r­ sztatem pracy pedagogicznej, u m ożliw iającym fachow e w yk ształcen ie m ło­ dych h istoryków ; z drugiej natom iast m a spełniać role w arsztatu, um oż­ liw iającego pracę badaw czą specjalistom rów n ież z U niw ersytetem nie m ającym nic wspólnego. B y łb y to przeto w ielk i instytu t H istoryczn y o jednej bibliotece typu podręcznego oraz kilku pracow niach specjalnych. Z nich jedne b y ły b y przeznaczone dla m łod zieży akadem ickiej, inne nato­ miast w yłą czn ie dla sam odzielnych badaczy. Instytut taki b y łb y organ iza­ cyjn ie zw ią za n y z U niw ersytetem , ale jako rów nocześnie jednostka badaw ­ cza pozostaAvalby pod kontrolą T o w a r z y s k a Naukow ego WarszaAvskiego, klórem u p rzysłu giw a łob y praw o nom inacji jego kierownika.

Instytut b y łb y przezn aczon y do obsłu giw an ia 250 studentów oraz 50 sa­ m odzielnych badaczy naukowych. M usiałby w obec pow yższego dyspono­ w a ć jednym cen traln ym lektorium studenckim na conajm niej 150 oraz pracow nią naukową na 50 czytelników . Nadto Instytut w in ien posiadać szereg pracow n i specjalnych, jak np. kartograficzna, p aleograficzn a itp., dw ie sale w yk ła d ow e na 100 i 150 słuchaczy, 12 salek do ćw iczeń sem i­ n aryjn ych na 30 osób każda, 25 gabinetów d la profesorów , pom ocniczych sil naukowych, k ierow n ik ów pracow ni badaw czych i adm inistracji w resz­ cie pracow nię fotograficzn ą w raz z ciemnią.

W obec całkow itego zn iszczen ia W a rs za w y p rzy organizow aniu takiego Instytutu trzebaby w zią ć pod uw agę zarów no jego w yp osażen ie w pomoce naukowe jak w niezbędny sprzęt m eblow y.

B iblioteka lak pojętego Instytutu H istorycznego m usiałaby odpowiadać trzem warunkom. Z e w zględu na stołeczny charakter W a rs z a w y oraz skoncentrowanie w tutejszym uniw ersytecie studiów nad dziejam i p ow szech ­ n ym i w in n a stanow ić w arsztat naukow y, zaopatrzon y w najniezbędniejsze w y d a w n ic tw a źródłow e, bibliografie, atlasy, prace syntetyczne oraz kia syczne m onografie, u m ożliw iające pracę nad całokształtem d ziejów po­ w szechnych. Po drugie, biblioteka ta m usiałaby dysponow ać niezbędnym i m ateriałam i dla studiów nad historią Polski. W reszcie po trzecie, w inna ona grom adzić w szelkie pomoce u m ożliw iające pracę nad naukam i p om oc­ n iczym i i m etołogią historii.

Otóż zaopatrzenie biblioteki Instytutu w w yd a w n ictw a , w chodzące w za ­ kres działów pierw szego i trzeciego, m ogłoby nastąpić w drodze u zyskania odpowiednich ekw iw alen tów . C hodziłoby rzecz prosta o uzyskanie przede Avszystkim w ielkich a kosztow nych w y d a w n ic tw źródłow ych , że w ym ien ię dla przykładu takie Monumenta G erm aniae Hislorica. Na drugim miejscu

(5)

71

posla w iłb ym m ateriały bibliograficzn e i atlasy na trzecim zaś — opraco­ w an ia syntetyczne, pomoce słow n ikow e i klasyczn e m onografie. Jako orien­ tacyjną podstawę do w yboru d ezyderatów w sk azałb ym 'bibliografię P a eto w ’ a, zastrzegając jednakże konieczność ostatecznego uzgodnienia w yn otow an ych p o zy cy j z odpow iednim i specjalistami.

N a le ż y zdaw ać sobie jednak sprawę rów n ież i z tego, że w a rszta ty naukowe W a rs z a w y poniosły straty nie tylk o w książkach. U leg ły zn i­ szczeniu rów n ież w szystkie urządzenia, od półek i szaf za czyn ając — na stołach zaś i krzesłach kończąc. W y d a je m i się w szelako, że b yło b y kro­ kiem nieekonom icznym domagać się zw rotu tego typu sprzętów, które bez trudu m ożem y otrzym ać w kraju. Jako ekw iw alen tu za zn iszczon y in w en ­ tarz m eb low y n a leżałob y raczej żądać aparatury naukowej, w kraju nie- w yrabian ej, a dla prow adzenia prac b adaw czych koniecznej. Tak w ięc In ­ stytut w inien uzyskać aparaty fotograficzn e niezbędne dzisiaj tak dla ce­ lów badaw czych jak pedagogicznych, a nadto dw a now oczesne epidiaskopy w raz z ekranam i. Go do aparatów fo tograficzn ych w ch o d ziły b y w grę: i aparat do fotografii kontaktowej typu Fotokopist, 1 aparat do foto­ gra fii film o w ej (m ik ro film ) tegoż typu, 1 aparat typu L eica lub R etin a ze statyw em i u ch w ytam i do fotogra fow a n ia dokumentów, I aparat do foto­ gra fii p recyzyjn ej dużoform atowej, 1 aparat do powiększeń, kom pletne w y ­ posażenie ciem ni oraz zapasy papieru, film u, klisz, błon i niezbędnych chem ikalij dla dwóch p ierw szych aparatów na 10.000 zdjęć dla każdego., dla trzeciego na 1000$zdjęć, w reszcie dla czw artego na 300 zdjęć.

U zyskanie tego typu ek w iw a len tów p o zw o liło b y na celow e rozbudow a­ nie dużej pracow ni historycznej w W a rs za w ie i stanow iło, m oim zdaniem , najsłuszniejsze zadośćuczynienie ze strony okupanta za straty, w yrządzon e nauce polskiej na tym odcinku.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Etap ten jest dosyć skomplikowany, ponieważ wymaga bardzo szczegółowej analizy konkretnego procesu spedycyjnego pod względem ryzyka związanego z innymi zdarzeniami;.. - pom

Warto przy tym wskazać, że OECD rekomenduje, aby w nowych umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania zawieranych po 2005 roku państwa strony uregulowały kwestię

W tym kontekście należy dążyć do zapewnienia ochrony interesów konsumenta, z jednoczesnym eliminowaniem powstających zagrożeń, czego wyrazem jest dyrektywa

Największy ruch kolejowy na wschodniej granicy UE, gdzie następuje zmiana szerokości torów, odbywa się przez przejście graniczne w Terespolu, co związane jest z przebiegiem

Prelegent przeszedł następnie do wyjaśnienia dwu form en ergii: energii położenia— pofencyal- nej (dynamicznej) i energii ruchu widzialnego — (kinetycznej), które

wację, w tym przede wszystkim siódmy program ramowy w zakresie badań, rozwoju technologicznego i demonstracji (7PR) 10 oraz Europejski Instytut Innowacji i Technologii

ustawę o szyickim kodeksie rodzinnym, która zdecydowanie narusza prawa kobiet afgańskich i jest sprzeczna z afgańską konstytucją i międzynarodowymi normami w zakresie

Kolejnym krokiem koniecznym do określenia przedmiotu badań jest zdefi niowa- nie rozumienia terminu „polskie organizacje imigranckie” 1. Będziemy je defi niować jako