• Nie Znaleziono Wyników

Plac po Farze - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Plac po Farze - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARTA BEATA JASTRZĘBSKA

ur. 1968; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Lublin, PRL, współczesność, dzielnica Stare Miasto, dzieciństwo, plac po Farze, zabawy dziecięce, zieleń miejska

Plac po Farze

Uwielbiałam Plac po Farze. Kiedyś dom dziecka był tutaj przy dominikanach. Ten plac taki, co jest z panoramą na Podwale, myśmy na to mówili "szkolne". Tam też się życie toczyło, w kapsle się grało, w piłkę się grało, w kosza, bo później postawili kosz.

Plac po Farze kiedyś był inny, były drzewa, była zieleń, było sześć drzew, pięknych dużych wierzb. Codziennie tędy chodziłam do szkoły, później do zawodówki przez trzy lata. Plac był inny. Najgorzej to mnie martwi i boli, że ta zieleń tak znika z Lublina. Kiedyś przy kościele dominikanów było drzewo, piękne drzewo. A teraz pustynia, nie ma nic, wszystko zostało wycięte.

Data i miejsce nagrania 2018-04-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

O której porze by nie poszedł, zawsze ktoś ze znajomych był, to było takie miłe, bo zawsze można było z kimś pogadać, pośmiać się. Data i miejsce nagrania

Tam sobie ludzie przychodzili na kawkę, na herbatę, brali sobie gazetkę, jak ktoś znał języki, mógł poczytać sobie w obcym języku.. Co prawda te gazety były już stare,

I jak nieraz tak wracam wspomnieniami, jak idę przez Stare Miasto, to tak sobie myślę, aha, tu naprzeciwko Teatru NN mieszkała moja koleżanka Iwona, z rodzicami i bratem.. Gdzieś tam

Przejść się o dwudziestej trzeciej przez Stare Miasto, to co, biją się, kłócą się, wyzywają się. To jest to samo, tylko może bardziej kulturalnie jest

Tu gdzie w tej chwili jest Hala Nova, to była tak zwana „złodziejówka”, myśmy tak na to mówili, w końcówce Gierka, początek lat osiemdziesiątych i do końca komuny.. Tam można

Jest Plac Rybny i zaraz taka duża kamienica, można było wejść i od Grodzkiej, i od Placu Rybnego, tam miałam dużo znajomych. Było tam piękne podwórko,

Każda defilada kończyła się, była chwila spokoju i przez Krakowskie jechały wozy straży pożarnej, która miała swoją remizę na Świętoduskiej, tu, gdzie teraz poza apteką

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Podzamcze, była dzielnica żydowska w Lublinie, dzieciństwo, zabawy dziecięce, Stare Miasto, dzielnica Stare Miasto, przedszkole przy