• Nie Znaleziono Wyników

Pierwsze zetkniecie z muzyką - Dariusz Machnicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pierwsze zetkniecie z muzyką - Dariusz Machnicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DARIUSZ MACHNICKI

ur. 1932; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, muzyka, muzyczne początki, gra na skrzypcach, pan Grudziński, ojciec

Pierwsze zetkniecie z muzyką

Pierwsze zetchnięcie z muzyką? Ojciec sam uczył się grać na skrzypcach. Grał po amatorsku na skrzypcach - lepiej czy gorzej, to nie moja rzecz ocenić własnego ojca.

Zaprowadził mnie do pana - Grudziński się nazywał. To był dyrektor przedwojennej szkoły muzycznej. Mieszkał Rynek 7 albo 9, albo 11. Nie pamiętam dokładnie numeru. W każdym razie ojciec mnie tam zawlókł, kiedy miałem 7 albo 8 lat. Uczyłem się u tego pana Grudzińskiego niedługo, ponieważ stwierdził, że jestem jeszcze za mały. Oprócz tego mam defekt polegający na tym, że ten koniec palca utrudnia mi granie na skrzypcach. W jednej pozycji ten palec musi sięgnąć grubo dalej, i ja, żeby w jednej pozycji się utrzymać na skrzypcach, musiałem lekko rękę przesuwać. To ogromny feler jest. Natomiast później zostałem kontrabasistą Państwowej Filharmonii w Lublinie. To jest olbrzymi instrument. Stąd dotąd jest pół tonu i stąd dotąd jest pół tonu. No i przestałem chodzić do pana Grudzińskiego. Ku mojej rozpaczy zaczął mnie uczyć ojciec. Mój ojciec należał do ludzi, którzy mają zawsze rację. Te cechy charakterologiczne przeszły później na mnie i na mojego brata. Też jesteśmy zarozumialcy i uważamy, że mamy rację zawsze. W każdym bądź razie, to był tyran, jeżeli chodzi o naukę gry. Jeżeli się nie nauczyłem, to ojciec z przyjemnością karcił mnie cieleśnie. W tamtym czasie bicie dzieci należało do wymogów pedagogicznych, teraz jest odwrotnie. Teraz nie karci się dzieci, ponieważ to nie jest w modzie. Mało tego, dziecko jeżeli jest odważne, może zaskarżyć do policji albo do sądu swojego ojca lub matkę, który go bije. Tak że nie wolno bić dzieci, co w efekcie chyba na zdrowie systemowi edukacyjnemu nie wychodzi. Ponieważ danie klapa, to nie musi być lanie. Klaps dziecku uświadamia, że czegoś nie należy robić. Coś jest źle widziane przez rodziców.

(2)

Data i miejsce nagrania 2016-03-08, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Obojętnie, gdzie klient kupił, czy był tam gdzieś nad morzem, kupił zegarek, była podpisana umowa z przedsiębiorstwem – były sklepy te GS-owskie, WZGS-owskie, jak wykupili

Po ukończeniu tej szkoły – ale to już tak trochę później – udało mi się jeszcze w Warszawie skończyć Technikum Poligraficzne, dlatego że w Lublinie wyższej

Zrzucali takie rozpryskowe bomby, one były potworne, jeżeli człowiek był w pobliżu, to leciał na niego grat odłamków, setki jeżeli nie tysiące odłamków pędzących z

Grałem wtedy w „Polonii” i jak zwykle wracam późno do domu, jestem na odcinku ulicy Narutowicza miedzy teatrem a biblioteką, w pewnej chwili z ulicy Pstrowskiego ze śpiewem na

W czasie okupacji było bardzo ciężko o jedzenie, jadło się wtedy wszystko - wróbla, wronę, gołębia, nutrie, koninę. Wtedy konina była źle widziana na stołach, ale matka

Było coś takiego że od pierwszego dnia już się nie lubiliśmy, ale on miał nade mną małą przewagę - mógł mnie pytać, ja jego nie, on mnie oceniał, ja jego nie mogłem

Ojciec trafił jednak do więzienia na ulicę Szopena 18, to było więzienie NKWD.. Żeby ojciec stał się bardziej rozmowny wybili mu większość zębów i złamali

W tej chwili osiemnasty rok prowadzę zespół wokalny, najpierw nazywał się on Chór Lubelskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, a od 2006 roku istniejemy jako Zespół