• Nie Znaleziono Wyników

Artysta : Krzysztof Borowiec

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Artysta : Krzysztof Borowiec"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KRZYSZTOF BOROWIEC

— „Postój w pustyni" to pierwsze w historii waszego teatru polsko — rosyjskie przedstawienie autorskie.

Czy można traktować je jako wypo- wiedź „Grupy Chwilowej"?

... w przedstawieniu polsko —rosyj- skim, z rosyjskimi aktorami: Nabato- wą i Zajcewem, albo jako spotkanie języka teatru tradycyjnego z językiem jego alternatywy.

— Co jest w przedstawieniu naj- ważniejsze?

— W teatrze tradycyjnym oczywiś- cie tekst, przez który się odczytuje przedstawienie. Dla mnie jest to nie- ważne. Tam jest melodia, szurnięcie butem, przejście z płaszczem... Za- wsze podziwiałem ludzi, którzy ilus- trowali swoje lektury i nazywali to teatrem.

— Co odpowiedziałbyś komuś, kto nazwałby to sztuką dla sztuki?

— Zaprzeczeniem tego jest życie.

Nie zdarzyło się, abyśmy nie mieli publiczności. A kim są ci ludzie? Nie robiliśmy ankiety, nie ważyliśmy osób, które przyszły. Mam nadzieję, że do teatru idzie się po przeżycia.

— Przedstawienie powstało w prze- ciągu 40 dni Jak to możliwe?

— W ciągu 40 dni powstał jego ślad. Całość rodziła się przez 16 lat naszej pracy. A to, że po drodze spot- kaliśmy się z Jurkiem Lużyńskim i rosyjskimi aktorami jest naszym wielkim szczęściem.

— Czy połączenie waszej recepty na teatr ze spojrzeniem Zajcewa to kompromis?

— Jest to kompromitowanie się na własny rachunek. Herbert powiedział kiedyś: „Do źródeł płynie się pod prąd, a z prądem płyną śmieci'*..,

— Po krakowskich reminiscen- cjach otrzymaliście wiele propozycji...

— Na 4 lata.. To nie znaczy jed - nak, że jesteśmy tacy interesujący, ale że to, co robimy interesuje nie tylko ma. Do 12 bm. gramy w Lublinie, 19 sierpnia jedziemy na festiwal do Edynburga, w styczniu premiera w Moskwie. W 1992 r. planujemy tournće po Skandynawii.

— Po co jedziecie do Edynburga?

— By spotkać przyjaciół. Przy oka- zji chcemy pokazać swój teatr. Na pewno nie jedziemy po sukces. A co to jest Edynburg? To 800 teatrów w ciągu 3 tygodni! W 1988 r. pokazy- waliśmy tam „Cudowną historię".

Teraz pokażemy przedstawienie w galerii Richarda Demarco, gdzie w ubiegłym roku „Scena VI" zagrała

„Wiosnę Ludów".

— Upłynęło pół roku od premiery przedstawienia. Jakie jest ono teraz?

— Powoli dowiadujemy się, co chcieliśmy w nim i poprzez nie powie- dzieć. Każde przedstawienie jest inne i to nie tylko ze względu na inną pogodę czy salę. Odbywa się tu i teraz, a nie w jakimś teatrze. Każda próba może je zmienić, bo nie jest zbudowane na gotowym scenariuszu.

Mam propozycję: jeżeli jesteś w sta- nie, to napisz scenariusz do tego przedstawienia.

— Jak się pracuje z Iriną i Aloszą?

— Alosza dwa razy się pakował...

Zajcew i Nabatowa to nie jest duet.

Alosza broni swojego teatru, Irina swego domu. Spróbowaliśmy poszu- kać odległości między dwoma rze- czownikami: dom i teatr, i dodać do tego zapach.

— Dla Alberta Camus teatr był miejscem, gdzie czuł się szczęśliwy.

Czym jest dla ciebie?

— Miejscem niezwykłym. Życiem płacę za to, co robię. Niczego nie ma za darmo.

— Czy masz tremę przed wyjazdem do Edynburga i Moskwy?

— Wyjazd do Edynburga jest rów- nie ważny, jak do Sanoka. Za każdym razem jest to spotkanie z publiczno- ścią, z własnym językiem artystycz- nym. Boję się każdego przedstawie- nia, ale nie boję się o wypowiedź artystyczną, bo wiem, że jest uczciwie zrobiona i pokazana. A to, ile nam się uda pokazać, to jest moje alibi, bez- pieczeństwo. Dzielę się wszystkim co ważne, ale mam jeszcze swoją „piwni- cę",

— (dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Anna Mirecka

ARTYSTA Źródło: Dzień

, Gazeta Lubelska, 08.07.1991

Cytaty

Powiązane dokumenty

2 lata przy 38 to pestka… Izrael był na finiszu i to właśnie wtedy wybuch bunt, dopadł ich kryzys… tęsknota za Egiptem, za niewolą, za cebulą i czosnkiem przerosła Boże

Nieraz ja trzy razy podchodziłem do ula, tylko dekiel podniosę, a szarańcza siada i gryzą.. Najgorzej one wtedy gryzą, jak jest

śmieję się wtedy, gdy przeszłość się marzy, gdy chcę płakać bez

Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Robert Ważyński.!. Jeśli nie masz wrodzonych predyspozycji do bycia wodzirejem, to i tak pomysły, które zapisałem w tym rozdziale,

Lapbook jest „książką” tematyczną, którą tworzy się na dany temat i w której tworzeniu uczeń aktywnie uczestniczy.. Dzięki lapbookom uczniowie

Profesor Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, przyznaje, że młodzi ludzie w stolicy województwa

Ostatnio dziennikarze z ponad 10 krajów zobaczyli, jak wytwarza się nowoczesne leki, zwiedzając centrum badawcze Sanofi-Aventis w Vitry-sur-Seine pod

J.W.: Nie obawia się pani, że w związku z tym, że mówi się o oddłużaniu, szpitale przetrenowanym już sposobem zaczną się teraz zadłużać.. E.K.: Nie, bo jest graniczna data: