• Nie Znaleziono Wyników

...A to się krwawi tylko serce moje

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "...A to się krwawi tylko serce moje"

Copied!
84
0
0

Pełen tekst

(1)

R o m a n H e r n i c z

...A TO SIĘ KRWAWI TYLKO SERCE

MOJE

P A R Y Ż

1 9 3 3

Księgarnia „Pollon“ Paris 59» Rue d e G ren elie

(2)
(3)

ROMAN HERNICZ

...A TO SIĘ KRWAWI TYLKO SERCE M OJE

(4)

U T W O R Y

R O M A N R H E R N I C Z R

1. B e zg w ie zd n e noce, P o e z je . W iedeń, „L iterarja"

* 2. M ło d a sz tu k a . A ntologja n a jm ło d sz e j p ie śn i polskiej *

* 3. S ta c h le g jo n is ta , P o w ieść. — C ieszyn. N akł. księ- * g arn i „S tella".

4. P a m ię tn ik żo łn ie rz a w ielkiej w ojny. N ow ele. C ie­

szyn. Nakł, k sięg arn i „S tella",

5. Z tu ła c z e j doli P a m ię tn ik i wygnańców, (z p rz e d ­ m ow ą H enryka Z b ierzch o w sk ieg o ) — W iedeń. N akładem

X Z. R em bow skiego. X

* 6. O P olsko, P olsko u k ą p a n a we krw i I Nakł: S ta rk i ł?

Ł odzią L achow icza. W iedeń.

7. IV blaskach m iłow ania. P o ezje. — N ak ład em K.

M iarki, M ikołów (G . Ś ląsk ).

8. T ra g ic zn i ko m ed ja n ci. P ow ieść. J. N. V ernay, W iedeń.

® 9, N a szym żołnierzom . P o ezje. N akł. k sięg arn i K. JJ I M iarki, Mikołów (G. Ś ląsk )

I 10. P obojow isko. N ow ele. N akł. k sięg arn i K. M iarki 1 M ikołów (G . Ś ląsk )

u 11. P o d kn u tem . N ow ele, Nakł. ks. K M iarki (G. Ś l.) I 12. W sch o d zą cym zorzom . P o e z je . — N akładem księ- X g arn i K. M iarki, M ikołów (G . Ś lą sk ). X 'f 13. S zla k ie m w ojny. N ow ele. — N akładem k sięg arn i ®

K. M iarki, M ikołów (G . Ś ląsk )

14. K rw aw ym śladem . N ow ele. — N akł k się g a rn i K.

M iarki, M ikołów (G Ś ląsk )

15. N a s z H etm a n . P o e z je . N akł. księg. K. M iarki M ikołów

^ 16. Ku ju trzn i. P o e z je N akł. księg. K. M iarki M ikołów, g X 17. N a d rogach śm ierci. L isty ż o łn ie rsk ie . N akł. K. X

M iraki, M ikołów (G. Ś ląsk )

18. C iernie. P o e z je , W iedeń. N ak ład em „G ło su W ie­

d eńskiego".

19. K rw ią i łza m i. P o w ieść n a tle życia em igracji p o lsk iej w e F ra n c ji (w p rzygotow aniu)

X 20. M ó zg i krta ń . — o p o w ie ść o J a n ie K iepurze. w

(5)

Roman Hernicz

...A to się krwawi tylko s e rc e moje

P A R Y Ż 1932

NAKŁADEM KSIĘGARNI POLION PARYŻ

(6)

in 2 i)

VIM i

> <

44. A4. — £ #,-

Z akłady G raficzn e H eleny K okorzyckiej w Łodzi

(7)

R O M A N H ER N I C Z

(8)
(9)

RO ZSYPAŁY SIĘ MOJE KARTECZKI

....Rozsypały się m oje karteczki stare, pożółkłe karteczki

m oje pierw sze ' w ierszyki, piosneczki i polały się łzy na m ą wiosnę ,,acł) polały się czyste — rzęsiste“

na te pierwsze cudowne tęsknoty na me pierwsze dążenia i wzloty...

R ozsypały się moje karteczki które chowałem tak skrycie., przez całe sm utne me życie..

Wiozłem daleko je z sobą na m oje sm ętne wygnanie...

i dzisiaj żałosną dobą

z boleścią spoglądam na nie...

na m oje te pierwsze wiersze., na m oje uczucia najszczersze gdym kochał gwiazdy na niebie i pisał, lecz tylko d la siebie...

R ozsypały się moje karteczki a ka żd a świeciła ja k deska a szka tu łka ja k trumienna deska.

Ta szka tu łka w której kartki się m ieszczą i dziwnym mi szeptem szeleszczą..

„W szystko m ija w szystko m ija na świecie darmo ż a l Cię okrutny tak gniecie...

R ozsypały się m oje karteczki....

1

(10)

Rozstanie.

Jak brzm iała ta stara piosenka?

na dźwięk j e j łz y z oczu mi płyną...

„Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą“

a j a doliną"..

W młodości j ą często śpiewałem w młodości dobie...

nie wiedząc, że kiedyś to samo zanucę o sobie...

Tylko, żem w tedy nie z n a ł życiow ej doli...

i nie wiedziałem , że cljwila rozstania tak boli, boli...

..Jak brzmiała ta stara piosenka?..

..N a dźwięk j e j łzy z oczu mi p łyn ą

„Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą a j a doliną..."

(11)

Nie chciałbym

N ie chciałbym je szc ze skonać, a jed n a k nie chcę żyć...

m iędzy Bytem — a N iebytem Jestestw o chciałbym skryć...

Bo ży ć — to zn a czy tonąć, wśród męki krwawych fa l, a umrzeć w dzień wiosenny ach ja k ż e ża l — ja k żal...

(12)

List, którego czytać nie będziesz...

Piszą ten Ust w noc późną, głuchą choć wiem, że go nie wyślą wcale., lecz pisać muszą... Snów mych zm arłych powrotne witam fale...

I widzę znowu cię przed sobą

ja k w tedy w sielskiej czas młodości — ..tyle minęło lat j u ż przecie

od ju trzn i pierwszej m ej miłości....

Tylem ju ź przeżył... Św iat zm ierzyłem , kochałem w życiu swoim wiele...

a zaw sze ja w isz się }przedemną ty wym arzony mój aniele....

1 dziś w tę głuchą noc styczniow ą znowu się m arzeń p rzędą krosna...

„znów je ste ś przy mnie... śnią na nowo..

I znów się w duszy budzi wiosna...

Ty nawet może nie wiesz o tern ja k je szc ze tęsknię wciąż za tobą...

j a k często serce m oje płacze zgniecione sm utkiem i żałobą...

A może kocham w tobie tylko wspomnienia górne m ej młodości...

..Jednak rzuciłaś czar na duszą l mimo losów przeciwności

Mimo, żeś je s t j u ż żoną, m atką i tak dalekoś j e s t ode mnie...

twój czar., wspomnienia czar o tobie rozjaśnia duszy m ojej ciemnie...

(13)

Nie!! Ty napewno nie wiesz o tem że cfroć minęło ju ż la t tyle., zapomnieć jed n a k cię nie mogę oprzeć nie mogę się twej sile...

Rzuciłaś czar... bogdanko m oja pierw szej miłości śnie cudowny., i zostaw iłaś ża l okrutny

ból taki wielki, niewymowny...

I wiem że ciebie nie zapomnę cl)oć siwe włosy skroń pokryją....

wspomnienia pierw szej m ej miłości w duszy m ej zaw sze żyją...

1 list ten piszę ci najszczerszy cł)oć dzielą kraje nas i rzeki...

— i słow a m oje idą w pustkę w ten zim ny, obcy świat daleki....

A przecież słowa te napisać

chociażbym nie chciał—jed n a k muszę..

—- O moich pierwszych snów bogdanko tyś mi zabrała serce, duszę...

I je śli dzisiaj ż y ję jeszc ze zgniecion przez sm utki i żałości...

to tylko poto — by w snach moich -, przeżyw ać cudne sny młodości...

Lecz Ty napewno nie wiesz o tem, że choć minęło ju ż lat tyle zapomnieć jed n a k cię nie mogę oprzeć nie mogę się tw ej sile...

(14)

Ma ru in ach .

IV m ojej duszy um arłej kościele dzwony biją., acl7, dzwony żałobne..

Ja płakałem , ja cierpiałem tak wiele.

— gdzie są 'łzy, tym łzom moim podobne?.

Ja kochałem Cię drogi aniele

— a dziś dzwony mi biją żałobne., na sny nasze, m arzenia i cele naszej wielkiej miłości pogrobne...

(15)

Sam otność.

Znużonym wzrokiem patrzą w świat budzi się czar minionych lat., słonecznych ja sn yc h dni ostoja górna i chmurna młodość moja...

Druhowie moi — pytam z łz ą g d zież ż y ją — gdzie dziś oni są?..

N iejeden w grobie leży ju ż

— Gdzie miłość moja — anioł stróż., gdzie ma bogdanka pierwszych lat?

ach — ja k i szary, sm utny świat...

choć wiosna budzi się wokoło pta szęta nucą ju ż wesoło...

natury przebogaty chram ja po tym świecie błądzę sam...

(16)

MATULI MOJEJ.

Od kiedy mi zmarłaś Matulo żałobą przesłonił się świat.,

żałobnem m arzeniem, wspom nieniem czar budzi młodzieńczych się lat...

Matulo! ftch, gdybyś wiedziała jak strasznie mi Ciebie jest brak...

żal gniecie — i żyję na świecie jako skrwawiony ten ptak...

Gdzie młodość? Dzieciństwo gdzie moje?

— życiu wszystko rzuciłem do stóp...

moja młodość — wraz z Tobą Matulo, tak jak próchno — stoczyło się w grób...

...Nocką cichą przybłąkasz się do mnie Hej! Pogrzebne przywiodły cię sny...

— J e s t e ś Matuś, jak dawniej koło mnie dobrą dłonią ocierasz mi Izy...

Kiedy dzisiaj jak pielgrzym tu błądzę i żałobą przesłonił się świat...

niechaj z łez mych stworzone piosenki na Twym grobie zakwitną jak kwiat...

14

(17)

Nie z m a rła jesz cze.

„Polały się m e łzy rzęsiste"

dziś późną głuchą nocą..,

gdy znów po latach zaśpiewałem piosenkę swą sierocą...

ft już myślałem, że umilknie na zawsze dźwięk mej lutni...

a oto rzucam wam znów pleśnie druhowie moi smutni...

Snać, że nie zgasła siła twórcza i w duszy drzemie skrycie...

tylko m e pleśnie, dep c e boleśnie to podłe, szare życie...

(18)

W iersz, który każdy z napisać może..

C zasem zd a je mi się żem j u ż ostatnią w yśpiew ał swą pieśń..

Otoczon życia m atnią zd uszony przez tą pleśń...

..choć nieraz pragnę je sz c ze wyśpiewać cichą pieśń bo zd a mi się, że we mnie ponure tylko ciemnie grobowej pustki cień i zd a mi się, że dzień gdym nucił rzewne pleśnie przem inął ju ż boleśnie ja k echo dawnych śnień

A je d n a k są też chwile g dy ja k a ś nowa siła w stępuje we mnie czarem...

— i znów je s t moim darem, że dusza się zbudziła

choć życie gnie boleśnie ja nucę swoje pleśnie

zakw ita w sercu kwiat słonecznych snów i m arzeń i nowych wyobrażeń..

— i dusza rozśpiewana m elodją nowych pieśni cudowny sen cieleśni.

I znowu pióro chwytam i piszę me wierszyki

16

i

nas

i

(19)

w ierszyki proste m oje prościutkie, sm ętne rzewne., te m oje stro fy śpiewne., tak proste j a k me serce tak proste — ja k ma dusza i ka żd y wierszyk taki

..łzę z oczu mi osusza i k a żd a stro fa rzewna ja k śniona gdzieś królewna

przychodzi cicho do mnie pociesza mnie ogromnie

„co zm arło, zm artw ychw stanie i piosnka i kochanie.,

powstaną, h&j powstaną godziną tą świetlaną...

bo piosnka i kochanie

choć zm arło - zm artwychwstanie.

(20)

Przyszłaś do mnie..

P r z y s z ła ś do m nie s p ła k a n a na chw ilę że g n a n ia p r z e z ł z y m ówiąc: ta k chciało F a tu m bezlitosne..

m ieliśm y św ię c ić p o g rz e b sn ó w i m iło w a n ia co z a k w itły p ą ko w iem cudow nem n a wiosnę...

A te r a z m ia ła n a d e jś ć g o d zin a ro z łą k i i T y m ia ła ś p ó jś ć g ó rą a j a z a ś doliną..

.,.1 p io se n k ę tę śpiew ać, z d a ły się sko w ro n ki i łz y m i na w spom nienie ow ej chwili p łyn ą ...

•Siedzieliśm y sp o ko jn ie, p a tr z ą c sobie w o czy k a ż d y s z u k a ł ta je m n ic sw e g o losu m atni...

i ty lk o ból p ie k ie ln y , d u sze n a sze to c zy ż e obok siebie, sied zim j u ż p o r a ź ostatni...

...Ale k ie d y ś o d e s z ła w ybuchłem szlo ch a n iem że L o s m i s n y cudow ne, ta k n is zc zy zd ra d ziecko ., ...i z a m o je m u m a rłem , cudow nem kochaniem p ła k a łe m , j a k z a z m a r łą m a tk ą p ła c z e dziecko...

18

(21)

SKARGA.

Budzę się rano... Ptaszki świergocą słoneczko świeci cudownie.,

a moja dola taka żałosna

a mnie tak źle — niewymownie..

Czemże mi jasne cuda przyrody, tonące w wiosny hym nie ..

czemże mi życia jasne gody?., gdy ciebie niema przy mnie?...

(22)

Piosenka pijana.

Wypiłem dzisiaj wina dość w przyjaciół moich gronie i abstynentom , jak na złość chwyciłem puhar w dłonie wołając: jeśli pić, to pić niech świat zaróżowieje..

— Więc piłem na mój dawny świat na zmarłe m e nadzieje...

...Tak pięknym wydał mi się świat a ja „tęczowym ” królem.

— bo byłem odtąd „na pan b r a t ” ze sm utkiem mym i bólem...

Więc teraz radę daję Wam a nie jest wcale zdrożna...

— z puharem w ręku sam na sam cierpienie zabić można..

Bo już Horacy prawił tak w swym wierszu pełnym treści..

— Więc pijmy w chwilach smutnych, złych a radość nas popieści...

Pi Radość powie słowa te

„po nocy — jasność wszędzie“...

Więc choć Ci dzisiaj bracie źle jutro — Ci lepiej będzie...

..Więc kelner! Wina więcej daj!

ty usta skłoń dziewczyno!

Zima na dworze?? Nie!! J e s t maj!

Błogosławione wino!

(23)

„Moja pierwsza miłość. ”

(P io s e n k a śp iew a n a p r z e z wielu).

„M o ja p ie r w s za m iło ść" m ia ła o c zy cudne niebieskie j a k lazur, m ia ła o czka sw e ...I s z e p ta ła sło w a o szc zę śc iu u łu d n e i w ciąż za p e w n ia ła , ż e ta k kocha mnie..

„M oja p ie r w s za m iło ś ć “ m ia ła „złote w ło s y ta k cudny, r y tm ic z n y b y ł d ziew częcia chód,.

...S p a d ły n a m nie n iera z cierpienia i ciosy p r z e z to m e kochanie, p r z e z m ó j śn io n y cud...

„M oja p ie r w s za m iłość" z w a ła się H a lu tk ą , m ieliśm y oboje o siem n a ście lo t­

ach ja k ż e cudow nie i j a k różow iótko p a tr z e ć m y um ieli na te n s z a r y św iat.

„Moja p ie r w s za m iłość" ta k m a w ia ła do m nie

„ach p o e tą w ielkim k ie d y ś b ę d zie sz ty"

...a j a b ędę ko ch a ć ciebie ta k ogrom nie ...H ej s n y m o je dawne,., zm a r łe m o je sny...

„M oja p ie r w s z a m iło ś ć' z n ik ła j a k m o ty le k p o fr u n ę ła sobie w n ie z n a n ą g d z ie ś d a l Z o s ta ło m i w sp o m n ien ie ty c h cza ro w n ych chw ilek, a w ra z z tern w spom nieniem i sm u te k i żal..

„M oja p ie r w s za m iło ś ć “ za p o m n ia ła o m nie J a m a rzy c ie l biedny,, leżę u j e j stóp..

O n a m a m ężu lka , baw i się ogrom nie je ź d z i za granicę.. J a c zeka m n a grób..

„Moja p ie r w s za m iłość" g d y się k ie d y ś dow ie j a k ja m dro g ie ska rb y n a szych w spom nień k r y ł

po w ie tylko je d n o w ironicznem słowie:

„Nie m o żn a się dziwić., w sza k p o e tą był"...

„Moja p ie r w s za m iło ś ć “ m ia ła o czy cudne, niebieskie j a k la zu r m ia ła o c zk a swe...

...I s z e p ta ła sło w a o szc zę śc iu ułu d n e i w ciąż za p ew n ia ła , że ta k kocha mnie...

(24)

List modelki do malarza.

Gdy nocą wrócisz do pokoju ten list mój wszystko ci opowie., odeszłam cię z miłością w sercu trudno mi ból ten zam knąć w słowie.

Wierzaj, że długo się męczyłam nim opuściłam twoje progi...

ty byłeś zawsze dla mnie dobry ty mój kochany Jerzy, drogi ..

..Pamiętam, gdym ci poraź pierwszy do twojej pracy pozowała...

Nazwałeś mnie „kwiatuszkiem b a g n a “ mówiłeś.: Uajali biała ..

Kiedyś oświadczył, że pragnąłbyś abym przy tobie od tąd żyła., zgodziłam się. I zamieszkałam i tak szczęśliwam zawsze była...

Wiedziałam też, że brak pieniędzy krępuje orle twoje loty,

wiedziałam, że m arniejesz w nędzy choć w duszy kwitły ci tęsknoty...

i nie dlatego cię odchodzę że jest u ciebie głodno, chłodno...

— lecz że rozłąka twoja ze m ną jest koniecznością niezawodną..

J a skrom na — biedna ta m o delka a tyś artysta — co ku Sławie wiedzie cię, moc talentu wielka

— więc ja cię Jerzy błogosławię...

(25)

na nowej drodze twego życia gdzie ci zaporą już nie będę...

— Ty idź ku Sławie — i ku szczęściu ja jakiś kąt już gdzieś zdobędę...

...fl gdy ci kiedyś będzie sm u tn o gdy ust m y ch'pragnąć będziesz Jerzy, napisz., przybędę wnet do ciebie z pokorą stanę u oddźwierzy...

Przytulę głowę skołataną pocieszę drogi mój artysto — a potem wrócę zapłakaną

ścieżyną m ą w dal sm utną, mglistą.

Powtarzać będę słowa twoje gdym ci raz pierwszy pozowała

—Kiedyś mi mówił, „kwiatku bagna ty moja Uajali biała...“

(26)

ŻYCIE.

Znowu mnie goni sm u tn y Los Na nowe drogi i zawody...

...Ma skroni srebrzy się już wios A byłem przecie kiedyś młody...

A śniłem ongiś cudne sny 0 szczęściu jasn e m i o sławie...

— A dziś mi cicho płyną łzy 1 nie poznaję siebie prawie...

Gdzie m łodość ma.? Więc przeszła już I cóż mi dzisiaj pozostało?...

...Powiędłe płatki sennych róż 1 chore serce, chore ciało. . Cóż jed n a k mi p o m o że żal,

Co szarpie mnie w jesiennej dobie?..

..Lata są poto by szły w dal

A człek— by kiedyś spoczął w grobie..

Więc choć włos siwy zdobi skroń, A śm ierć chichocze we m nie skrycie.

...W yciągam jeszcze w Tęskni, dłoń Ku Tobie., biedne, biedne... Zycie...

(27)

Coś między nami.

Coś m iędzy nami sta je ponury ja kiś cień...

zm ieniając w czarną mękę przeżyty ka żd y dzień..

Coś m iędzy nami sta je i depcze nasze sny., na sm utnej drodze życia ja k kwiaty, sieje łzy...

Coś m iędzy nami sta je cł)icf)ocze szyd n y głos...

..A m oże to jed yn ie nasz L o s.. przeklęty Los!!!

(28)

LIST.

W dostojnej ciszy i skupieniu a także po namyśle —

nie przedrę dzisiaj wierszy moich, lecz ci je w liście wyślę..,

Przeczytaj je lecz mi nie dawaj listownej odpowiedzi —

nie pragnę jej, nie pragnę wyznań ani też twej spowiedzi...

Przeczytaj list-i wiesz gdzie mieszkam (list adres mój zawiera)

przyjdź moja Droga w chwili owej gdy dusza ma umiera.

Przyjdź do mnie J a s n a dobra Pani cichą godziną szarą.,

i obdarz mnie największem szczęściem najdroższą swą ofiarą...

Przeczyść mnie w sobie-w swoim darze w przeświętem swem oddaniu — przyjdź Dumna, Korna, Cicha, Gorąca w radosnem ukochaniu...

Przyjdź, gdy cię wola żądza moja i żądza krwi twej młodej.,

przyjdź, gdyś raz tylko ze m ną mówiła przyjdź na w eselne gody...

Przyjdź cudna, naga, jasna, inna święta i rozmodlona.,

i bądź mi w jednej chwili onej na zawsze poślubiona.

(29)

Bo gdy ndziajütrz rzucim siebie zostanie w naszych sercach — kwiat co zakwitnie blaskiem pięknym

— na naszych dusz kobiercach...

...Gdym słowa pisał te w kawiarni ujrzałem Ciebie naraz...

Ukłon — śmiech pusty i zdawkowy

— skończony wnet ambaras...

Czyś jest ta sama, którą wczoraj poznałem cichą w biurze?...

— Nie, nie już dosyć — bo się sam na siebie wnet oburzę...

Nie czytaj tego i nie przychodź (końcowa to przekąska)

orła lotnego nie zastąpi niestety piękna gąska...

Przedrzeć to wszystko co pisałem?

Niech zmilknie, jak dźwięk dzwonu?

Nie!! — Szkoda byłoby doprawdy długiego feljetonu!

(30)

ROZSTANIE.

..Wiedziałem że Ciebie opuszczę, • Gdy słodycz wypiję Twą,.,

wiedziałem, że miłość okupisz niejednem cierpieniem i łzą...

Wiedziałem, że Ciebie opuszczę i pójdę w głuchą dal ..

a za m ną powłóczy się m ęka tęsknica Twoja i żal. .

Wiedziałem, że Ciebie opuszczę cyniczny ogarniał mię śmiech nęciły m nie Twoje usta i wołał do Ciebie: GRZECH.

Odchodzę dzisiaj od Ciebie — nie łączy więcej nas nic,

nie chcę już widzieć Twych oczu ni bladych Twoich lic...

Nie pragnę więcej rozkoszy oplotu naszych ciał...

to wszystko co nas łączyło to żarny jeno był szał...

To je n o ogień żądzy krew naszą — ciała żarł...

—- — aż dźwięk ostatni uczuć w przesycie szarym zmarł Kusiły mnie Twoje usta Twój słodki kusił śmiech, burzyła się krew we mnie czerwony nęcił grzech.

Dziś popiół — jeno popiół ach — spopielały żar — i obłąkany taniec

wyblakłych, szarych mar...

Bądź zdrowa. Dziś odchodząc Pusty m am jeno śmiech —

— — połączył nas i rozłączył, tylko czerwony grzech?..

28

(31)

Gdy o kochaniu pisać trzeba.

Prosiła mnie onegdaj pani, abym napisał w ierszyk dla niej...

i bym drukował go w gazecie (w szakże nietrudne to poecie).

A więc zostawię nudę kronik i piszę m ały feljetonik.

0 oczacl) (naturalnie) pani 1 o uczuciacf), które w dani

u stóp w ten cudny składam ranek ..lecz cały orszak myci) kochanek dośpiewa Pani koniec wiersza, (specjalnie ta co była piew sza).

Ją bolą pewno jeszc ze uszy od smutnycl) pieśni m ojej duszy"

s ły sza ła j e i trzecia czwarta co ta kże rymów była warta.

A dzisiaj wyznać m uszę szczerze że mię prawdziwa pa sja bierze, gdy wenusowy czuję dotyk i potem pisać mam erotyk..

N a słówka czułe i rozlewne j a co n a jw yżej dzisiaj ziewnę...

w szystko to znane, powtarzane i dźwięki puste, przekłam ane..

Więc by uniknąć dysonansów i bym nie stracił swoicl) szansów wolę zakończyć swój „poem at"

(nie ja m je s t winien, tylko tem at).

(32)

ŻAL.

Z oddali patrzę w twarzyczkę Twoją bladą i smutną...

i dusza mi wzbiera szlochaniem s e rdecznem szlochaniem bez końca na dolę m oją okrutną,

że nigdy nie będziesz moją

że ust twych nie skłonisz ku mnie że znać spokoju już nigdy nie będę a chyba zdobędę

go w trumnie...

To nic — serdeczny aniele to nic —

wszak dałaś mi wiele, tak wiele..

Czar twoich lic

całowałem w gorącej pieszczocie usta tuliłem spragnione

do twoich najświętszych warg...

— i chociaż dziś w bólu tonę bolesnych nie nucę skarg., bom posiadł szczęście...

(ach, w m em oku błysła łza) to nic — to nic

m usiałaś odejść

wszak Szczęście chwilę trwa...

30

(33)

Przepijam mój smutek..

P o nocy b a k c h a n c k ie j, po n ocy p rz e p ite j, w p o śro d ku p ija n y c h m ych druhów i dziew p o nocy te j d zikiej, s z a ła m i p r z e ż y te j ra n kiem w m ej d u sz y te n b udzi się śpiew Ś p ie w d ziw n y i tę s k n y se rd e c zn y ro zp a c zą do C iebie do Ciebie cu d o w n y m ój śnie., tę s k n o ty m e chore, ten krw a w y s z la k zn a czą , i idę nim w p rz e p a ść i źle m i ta k źle..

I o tch ła ń się c za rn a otw iera p rze d e m n ą

ro zp o c zn ą o k ru tn a O dzie koniec, g d zie kres

A p o p rz e z te chwile, ty w ciąż j e s te ś ze m ną.

i w p o śró d p ija ń s tw a — i w p o śr ó d m ych łez,..

J u ż kilka ty g o d n i m inęło od chwili, kied y m się tu lił do drobnych tw ych stóp.,.

K w iliłem j a k ty lk o zra n io n y p ta k kwili, że p ó jd ę p r z e z ciebie w z n is z c z e n ie i grób...

R z u c iła ś mi trochę w sp ó łczu cia p o d nogi

o d e sz łe m o d ciebie— hen w g łu c h ą g d z ie ś dal...

a celem moim: szy n k o w n i są p ro g i p rz e p ija m m ó j sm u tek, p rz e p ija m m ój żal..

Po nocy b a k c h a n c k ie j, p o nocy b e zsen n ej w p o śro d ku p ija n y c h m ych druhów i dziew.,, p o nocy te j d zik ie j, s z a ta m i b rzem ien n ej

w d a I g łu ch ą , te n sm u tn y, ro zp a c zn y ślę śpiew...

31

(34)

Do tej, która przyjdzie.

...W ydrzyj mi cynizm obcęgami ach, w yd rzyj bezlitośnie...

i zam iast pić, każ pisać wiersze 0 słońcu i o wiośnie...

R ozjaśnij te głębiny mroczne 1 te szynkow e ciemnie...

w ydobądź iskry twórcze, jasne, co je szc ze ż y ją we mnie...

W ydobądź j e potężną siłą i sw oją kobiecością..

naucz mnie wierzyć w świętość ja sn ą która się zwie miłością...

W ydrzyj mi z piersi cynizm zgniły świętości podeptanie.,

dodaj mi mocy, dodaj siły oddaj mi swe kochanie!.

Do ust zbrukanycł), przytu l ciche usteczka twoje wonne

— dawnym uczuciom rezygnacji zanućm y wraz: podzwonne...

H ejnał radosny, św iętej Wiosny jasnego Zm artwychwstania.,

co się z promieni uczuć naszych w chwale się hen wyłania...

Wyrwij mi z duszy tę tęsknotę Co każe k a żd ej dziewce., k a żd ej idjotce o kochaniu w sw ej rzew nej nucić śpiewce..

co każe, gdy żre mnię tęsknoty okropny ból ten srogi...

k a żd ej kobiecie, zaraz w dani kłaść duszę swą pod nogi..

(35)

co każe krzyczeć, gadać, gadać k a żd ej te sam e słowa...

cł)OĆ żądnycł) uczuć się nie żyw i ci)Oć pustka je s t grobowa..

Zgaś, zgaś tę żądzę, która płonie przeklętym ogniem we mnie., a ja ko meteor rozjaśnisz żyw ota mego ciemnie...

Zrozum iesz mnie? C zy może je s te ś tak ja ko inne — powiedz,

g dy ta k — odejdę, rozsm utniony i rozpłakany wdowiec...

I znowu b łą k a ł będę się a ż ja k meteor błyśnie., znów ja ka ś Pani i swe blaski w potędze sw ojej ciśnie...

Więc będę znowu c zek a ł od niej mocy i wyzwolenia.,

i znów p od stopy rzucę kornie najśw iętsze rozmarzenia...

(36)

Jesienne łzy.

Przychodzą czasem na człow ieka dnie żeby się w łó czył po knajpach dzień cały...

dziwnie mu sm utno — i dziwnie mu ź le —

— g dzieś pogubione w stają ideały! — O szyby łzam i wciąż uderza deszcz S tra szn a się zmora p rzyszłości wyłania...

...budzi się w chorem sercu tęskny dreszcz m ieć trochę szczęścia i trochę kochania.

O... ja k ż e ciężar wielki moich m ąk przygniata duszę ten ciężar stokrotny...

ukojnych, dobrych pragnę dzisiaj rąk

— ach — ja k boleśnie czu ję się sam otny.

S z k ie le ty nagich na ulicach drzew...

p ożółkłe liście wiatr unosi w dale — a w duszy p łacze ja kiś cichy śpiew że los mnie rzucił w te wygnańcze fale...

W ydaje m i się, żem ja k z żó łk ły liść, który wiatr zim ny bezlitośnie strąca...

— Wiem tylko jedno. Trzeba iść i iść, a nigdzie, nigdzie — ni promy czka słońca.

P rzychodzą czasem na urwisku dnie żeby się w łó czył po knajpach dzień ca ły dziw nie mu sm utno — i dziwnie m u ź le

— g d zieś pogubione w stają ideały...

34

(37)

Tęsknota.

0 pani błędnych moich snów wyśniłem ciebie cudną, zwiewną...

— i oto tęsknię dzisiaj znów za wymarzoną mą króiewn ą...

J u ż tyle przem inęło lat

od dnia, gdy zakwitł sen o tobie...

— a sm utkiem się przesłonił świat 1 biedne serce mrze w żałobie.

Ust słodkich purpurowy czar dało mi nieraz chłonąć życie...

— jam błądził za orszakiem mar, szukając ciebie Pani skrycie...

Gdy w kleszcze żądz mnie chwycił szał budziłem się spłakany rankiem...

...Jam tylko twą iluzję miał

kłamliwym byłem jej kochankiem...

Gonitwa ma od warg, do warg od ciała — do nowego ciała ...Melodja jednak m oich skarg wołała cię o Pani biała...

0 pani błędnych moich snów wyśniłem ciebie cudną, zwiewną,

— lecz moich nie usłyszysz słów choć skargą wołam Cię rozlewną...

Bo zrodził Cię tęsknoty szał

spełnienia sen nie znajdzie przecie!!

...Los z kwiatków m arzeń płatki zdarł 1 dzisiaj pusto mi na świecie...

35

(38)

W IA TR HULA.

Wiatr za oknami w yje, płacze

— dość się w łóczyłem j u ż po mieście kląc żvcie sm utne swe sobacze..

..Teraz odpocząć trzeba wreszcie...

Z rogu ulicy światło bije m uzyka się rozlega gwarna..

W ejdziem y! Kelner podaj wódkę do tego: silna jed n a czarna!

N a dworze deszcz jesienny pada i obłąkany wiatr sza le je .

Mej! S ty p ę będę św ięcił dzisiaj na pogrzebane me nadzieje..

Minęło lato mego życia

zbliża się beznadziejna jesień.. — O ja k ż e p ła czę na pogrzebie

pierwszych m ych wzlotów i uniesień..

S n y me o sławie, szczęściu jasnem ja k liście zw iędłe — w d a l rozwiane., w szystkie te m yśli wiatr przywiewa takie okrutne, rozpłakane..

„Kelner daj wódkę! Pić dziś będę aby zapom nieć o sw ej doli...

M oże na chwilę sny zakw itną w m łodzieńczych m arzeń aureoli...

Pić., pić., j a będę dziś bez miary (A wiatr jesienny płacze, wyje..) Mej! Dziś ja k upiór ja kiś szary na w łasnej stypie się upiję!

36

(39)

W odpowiedzi.

Znów mi przesłałaś kilka słów, zakwitły w sercu, niby róże...

a gdym je nocą czytał znów łzy popłynęły gorzkie, duże...

Piszesz — „1 mnie ogarnia s m ę t i ja przeżywam ciche smutki...

a tylko brak mi danych tych aby je ubrać w wiersz cichutki“.

Piszesz „Pan rzuca bóle swe na targowisko niecne życia...

czy dusza pańska wpośród łez nie żali czasem się z ukrycia”?

Dziękuję Pani. Słuszność jest niestety jednak po mej stronie...

bo wszelkiej dum y znika gest, gdy pióro chwycę w drżące dłonie.

Piszę o smutkach, żalach swych, spow iadam myśli swe najszczersze, w rymach powszednich (nieraz złych) ...i tak powstają moje wiersze...

Nieznana moja Pani. Znów słów kilka napisz raz poecie...

...Bo takich kilka dobrych słów to nasze całe szczęście przecie...

Inni rachują grosze swe

— wypite my rachujem trunki — dla innych słowa — pusty dźwięk dla nas najdroższe to całunki.

(40)

List nie wy słany.

Nic nie wiedziałem , ż e zostałaś „żoną"

i nawet sły szę — zdrowe dzieci masz...

(byłaś m ą ju trzn ią cudną i marzoną n ad chorą duszą Ty d zierżyłaś straż) N o tak. To pewne... To je s t zrozum iałe dzisiaj m asz m ęża — i dzieci i dom...

(Pamiętasz?. S n y nasze? — zm arłe ideały?

adj, ja k boleśnie u d erzy ł ten grom) P yta ła ś o mnie, co robię, co piszę sentym entalny przy tern czyniąc gest...

(ja j u ż swą mękę ukoję, uciszę, od czegóż wino na tym świecie jest?) N ie tkn ęły u st Twych, nigdy usta m oje ni ciała Twego nie tknęła ma dłoń (ja k że się m ają miłe dzieci twoje?

mnie ju ż siwizna przyprószyła skroń) / przechow ujesz pono me książeczki i wiersze m oje c zy ta także mąż..

(ach i j o lubię me zm arłe piosneczki godziną szarą wracam do nich wciąż) Mówiłaś, „żal mi go... Lecz p rzeszły la ta "

zapom niał może tę z najcięższych prób.."

(Tak... zapomniałem .. N ic nie chcę od [świata ..Czy p rzyjd ziesz kiedyś na mój cichy grób?

Ty tam daleko nad W isłą kochaną m asz dom i męża.. Pogodnym Twój los..

(Ja w m ej samotni z duszą ropłakaną wołam za tobą... R ozpaczny mój g ło s ..) S ta ra h'istorja.. Ach stare to dzieje., zniszczyło życie, cudne ja sn e s n y ...

(W kącie pokoju dziś Pierrot się śm ieje ale dlaczego śm ieje się przez łzy?)

(41)

Schną usta moje.

Schną usta moje w pragnieniu drży serce w tęsknocie ku tobie gdzież znajdę spokoju drobinę

— ach, chyba odnajdę go w grobie.

Proste są moje te skargi

ach — takie „zwykłe to wiersze...

we form ę ukształtowały

je gorzkie łzy me najszczersze.. ; Gdy w białe zimowe noce

błądzę ulicą., cień smutku., za m ną się wlecze, a w duszy coś łka, coś łka pocichutku..

... Byłaś mi życia osłodą byłaś pachnącą wiosenką., byłaś m em szczęściem jed y n e m moją tęczową piosenką..

Schną usta m oje w pragnieniu drży serce w tęsknocie ku Tobie.

Gdzież znajdę... gdzież znajdę mój spokój?!.

— ach, chyba odnajdę go w grobie .

(42)

ŻĄDZA.

Czuję oddech Twoich piersi Czuję piękność Twoich oczu...

Bądźmy szczersi... bądźmy szczersi...

Głos zagłębił się w przezroczu i echo jeno słyszę teraz.

Ach, bywało nieraz... nieraz...

kiedym wiedzion twórczym szałem leciał na orkanne szczyty

i ja głupiec wonczas chciałem nowe... jasne, . tworzyć byty...

Dziś oddech czuję Twoich piersi — Bądźmy szczersi... bądźm y szczersi..

Patrz, pierś moja żądzą dyszy, patrz na oczy co się wpiły w usta Twoje... Ucho słyszy bicie, pełne żądzy, siły

Twej dziewiczej młodej piersi — Bądźmy szczersi... bądźm y szczersi..

Ach jam młody, jam szaleniec słuchaj... serce m łotem bije jedna myśl się tylko kryje..

Hej rozkoszy! Uwij wieniec mej zbolałej, biednej duszy która zniósłszy moc katuszy, już nie pragnie ideałów już nie szuka celu życia

już zwolniona z twórczych szałów już nie leje łez z ukrycia

jeno słyszy bicie piersi...

Bądźmy szczersi .. bądźm y szczersi..

Patrz jak drgają m oje usta

patrz, jak mi się twarz ma kurczy jak się śmieje ta Rozpusta

jaki uśmiech to jaszczurczy Ratuj! ratuj! dłonie wznoszę

(43)

i błagalnie Ciebie proszę...

Widzisz, widzisz, ja straciłem w czczej, jałowej poniewierce moje górne, orle serce...

Widzisz... widzisz ja patrzyłem długo w otchłań, skąd upiory wychodziły pełne mocy, by mię trapić jako zmory, wskazać grozę czarnych nocy flch jak ciemno... jak mi ciemno...

Patrz w tan krążą m oje zmysły, ach jak strasznie tu przedemną...

Och Ty ratuj... Ty prom ienna jak płom ienny krzew goreje patrz — z krwi żądzy już szaleję Pójdź o Ja sn a , o Płomienna, Słyszę bicie twojej piersi

Bądźmy szczersi... bądźmy szczersi.

Dąży ku m nie Śmierć z daleka kres człowieka, kres człowieka i zatapia swoje szpony. . Och, ja czuję ból szalony, Ratuj Droga... Krew ma woła

Patrzaj: cisza dookoła...

Chwycę Ciebie i wypiję rozkosz wszelką,,, i że żyję całą duszą mą poczuję.

No daremnie... Wszakże truję serce m oje — duszę moją

Hej! Rozkosz jeno mi ostoją...

Idzie ku mnie Śmierć ta blada Łoże czeka.., ja szaleję,

Śmierć na progu już usiada ftch! W rozkoszy m am nadzieje...

zapomnienie...

Słyszę oddech Twojej piersi bądźmy szczersi... bądźmy szczersi.

(44)

I J A I WY.

Jak prędko życie umie druzgotać cudne sny...

0 szczęściu śniłem kiedyś 1 ty m ój bracie, ty...

O sławie sny się śniły zdobywać chciałem świat..

— Hej! Ileż było siły

w tych snack m łodzieńczyclj lat.

Lecz życie się zaśm iało ack straszny jeg o głos.. — skrzyd ełka nadłam ało dopełnił się mój Los..

Gdzież moje sny o sławie gdzie mój ju n a czy szał?..

..Skrzydełka nadłam ane sen cudny dawno zwiał.

Rozwiały się sny moje i marzeń p rysn ą ł czar.

..Dziś witam w m ej samotni w ybladty orszak mar...

P rzyckodzą do mnie szare ja witam j e przez ł z y !

ckickotem szepcą do mnie!

— „Czyś ty ten sam.. Toś ty?"..

42

(45)

„Gdzież wiara ta słoneczna g dzie sen minionych lat?, gdzie pragnień moc serdeczna z czem idziesz dzisiaj w świat?

Chichoczą straszne mary, że snów przerwana nić.

— a j a zbolały stary odpędzam j e by żyć...

Te mary szczęście, Sław a chichoczą u mych) stóp...

...Mam je szc ze je d n ą drogę, ta w cichy wiedzie grób..

Do tego czasu trzeba bistrjona m askę kryć...

i z śmiechem zg a słym w oczach żyć dalej, bracie żyć...

(46)

Wiersz cyniczny—lecz liryczny.

Kiedy zapijam głuche noce z myślą o pani m a o tobie...

taka mi duszę myśl przygniata

— co robisz o tej późnej dobie?..

Czy m oże czytasz książkę m oją czy też o zacna m oja pani?

dowód małżeńskiej przychylności sw em u mężowi składasz w dani...

Tak chciałbym często o tern wiedzieć bym mógł, gdy już „różowo w głowie"

wypić na „owoc" owej nocy

na przyszłe szczęście dziecka-zdrowie fi m oże (tu alkohol mówi)

ekstrawagancji byłby skutek...

że w oczach tw ego dziecka zawsze jakiś cm e n tarn y żyłby smutek!

Więc losów przyszłej swej dzieciny lepiej o Pani ma nie gmatwaj...

służę ci radą m oja pani

te sprawy lepiej dniem załatwiaj..

Bo już o pani moja droga poprzez życiową m ą Gehennę...

znam tylko dziś złociste wino i tylko noce znam bezsenne...

1 tylko w nocach tych bezsennych (a tru d n o jest bez alkoholu) na świat wyrzucam swe piosenki To także dzieci mego... bolu Takie to straszne paradoksy:

m ogłaś mi życia być jutrzenką...

a dziś po latach ja cynicznie taką obdarzam cię piosenką...

Lecz nie uchodzi — kiedy nocą Muza mi łaską swoją świeci...

bym pieśni śpiewał m e o Tobie a Ty — produkowała dzieci!

(47)

W y mnie nie znacie!.

Wy mnie nie znacie! nie wiecie że we mnie drzem ie Sam sona potęga pieśniarza...

że chociaż widzę teraz jeno ciemnie chociaż m a dusza pu stką się przeraża...

To jed n a k głos buntu wybuchnąć musi ze mnie głos ten co iskry ukryte rozżarza..

głos, co się zm ienia w ogień, który nisz- /czy i nic prócz szarych nie zostaw ia zgliszczy..

Wy mnie nie znacie!! N ie znacie mych [pieśni które j a śpiewam w m ych nocach bez­

c en n ych - i sen m ój cudny nigdy wam się nie śni bo wy nie macie tych wzlotów promiennych bom j a się o trzą sł z filisterskiej pleśni i żyć zacząłem w sferach j u ż odmiennych I j a król bujam na w yżynnej górze—

iv królewskim przepychu — blasku — i purpurze..

Wy mnie nie znacie! By poznać mnie trzeba mieć dusze wzniosłe i górnie tęskniące., trzeba wzrok wwiercić w chmury a ż do nieba pokochać ja sn e i purpurne słońce...

Więc nie zrozum ieją mnie zja d a cze chleba i dziwnem im się w yda m arzenie gorące..

i dziwnem im się w yda, że mocą tęsknoty szyb u ję nad światem — ja ko o rzeł z ło t y ..

45

(48)

Wy mnie nie znacie!! M am w sobie potęgę która się kiedyś straszliw ie rozwichrzy..

wtedy obłudę zniszczę i rozprzęgę i będę cichy, cichy — coraz cichszy., by potem nagle, ja k wulkan wybuchnąć

— a wtedy biada Wam!!

I z ócz mi popłyną wówczas łz y gorące ż e wam śpiewałem m e sm utne piosenki...

że j a com kochał jasności i słońce ja m dla was p o ru szył struny m ej lirenki żem z wami razem żył...

Wy mnie nie znacie! B y poznać mnie trzeba mieć dusze orle i górnie tęskniące...

trzeba wzrok wwiercić w chmury a ż do [nieba pokochać ja sn e i purpurne słońce.,

więc nie zrozum ieją mnie zja d a cze chleba...

(49)

Jak powstają wiersze.

Z a p y ta ła mnie raz panienka

— „Drogi panie Romanie, ja k pow stają pańskie wiersze i czy trudne rymowanie?"

C zy to w szystko co j a śpiewam w sm utnych strofach m ej piosenki czy prawdziwe to przeżycia czy p rzeży te to są męki?...

Powiem zatem : Z dradzę pani j a k pow stają moje pieśnie..

coś mnie gniecie, źle na świecie i coś we mnie łka boleśnie..

Idę wtedy do knajpeczki szklanki wlewam pełną zgrają..

i p rzy winku — w podłym szynku sm utne wiersze me powstają..

Potem ślę j e do redakcji g d y me bóle w rym posiekam..

— a po wstrząśnięć tych reakcji na swe honovavf um czekam...

A gdy przyjd zie — zmieniam zaraz honor arj um w złote wino.,

wśród miraży, duch md/ marzy i piosenki moje płyną...

(50)

ŚNIEG.

R o zp ła ka ł się dziś cały świat perłam i śnieżystem i...

i ja k iś sm utek ja kiś ż a l włóczy się po te j ziemi...

We w szy stk ie j o cza cj sm utek tkwi skuleni idą ludzie..

K ażdem u się sen dziw ny śni 0 ja kim ś dziw nym cudzie..

R o zp ła k a ł się dziś biały śnieg p erłam i śnieżystem i...

1 A n ioł S m utku sk rzy d ła swe ro zto czył po tej ziemi..

48

(51)

Skarga.

D la Ciebie to b y ł kaprys tylko

— zapomnieć o nim — rzecz to łatwa...

a co d la ciebie było chwilką..

u mnie we wieczność ju ż się gmatwa.

Tak za ja śniałaś ja k Jutrzenka i nową mi w skazałaś drogą..

A w duszy odtąd gra piosenka:

„Ja ju ż bez ciebie żyć nie mogą"..

(52)

DZIŚ W TEN JASNY CUDNY DZIEŃ...

Rozśpiewała się dzisiaj ma dusza dziś w ten jasny, cudny, złoty dzień...

powróciły czasy dawnych śnień znikła pustka szara, sm ę tn a głusza dziś w ten jasny, cudny, złoty dzień.

Chciałbym znów

się podźwignąć do lotów

i polecieć... — nie wiedzieć gdzie kres.

(słońce płonie — cudnie pachnie bez) znowu tęsknić miłować jam gotów i zapom nieć mych bólów i łez ...' Ale jes te m zranioną ptaszyną n a d ła m an e skrzydełka już me...

i nie m ogę się dźwignąć już nie...

choć za wyzwolin tak tęsknię godziną, ale darm o ptak krwawy się rwie...

Jeszcze leżeć na szarym padole tyle jeszcze wystarczy mi sił...

i żyć, by się zwało żem żył., i junacze sny śnić swe sokole

aż ślad zginie — żem kiedyś tu był...

50

(53)

HEJ, PO LA TA C H ..

PO LA TA CH ...

Marzyłem przecież o tej chwili kiedy powrócisz do mnie znów...

najsłodszem m em wspom nieniem było czytać po latach — treść twych słów...

I oto nagle - list dostałem lecz nie podziałał na mnie już., zadużo Droga wycierpiałem dużo n a d e m n ą przeszło burz...

...Tyle minęło lat od chwili gdym cię ostatni widział raz, że zda mi się, że to już wieki od kiedy los rozłączył nas...

...Tak byłem wówczas jeszcze młody roiłem, hej! junacze sny!!

— dziś m nie siwizna przyprószyła Hej! Płyną łzy!

...I nie otrzymasz odpowiedzi na list twój — na wyznanie twe...

bo żadna siła nie obudzi do nowych uczuć więcej mnie...

Więc patrząc na twój list o Pani co tyle budzi w spom nień ech...

— miast łez — wykwita dziś cyniczny nad tern co było — pusty śmiech...

Cóż ci odpowiem?... kiedy nawet wyschły serdeczne m oje łzy...

...Do trupa słowa swe pisałaś

— a morderczynią byłaś — Ty!

(54)

TEN UŚMIECH,

Ten uśmiech, ten uśmiech na twarzy, jest jeno bólem i sm ę tku wykwitem ..

coś mi się wtedy śni cicho i marzy, coś — co nigdy nie będzie zdobyłem.

Ten uśmiech na bladej mej twarzy, jest jak daleki, um arły blask słońca...

śmieję się wtedy, gdy przeszłość się marzy, gdy chcę płakać bez końca. . bez końca..

52

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nagród się tu nie przyznaje, formą wyróżnienia jest wybór filmu jako tematu do obrad i dyskusji „okrą­.. głego stołu” - seminarium

Skoro tu mowa o możliwości odtwarzania, to ma to zarazem znaczyć, że przy „automatycznym ” rozumieniu nie może natu ­ ralnie być mowy o jakimś (psychologicznym)

Dla kontrolowania rzędów zer i biegunów funkcji wymiernych wygodnie jest haszować je jako współczynniki grupy abelowej wolnej generowanych przez punkty krzywej E

[r]

Następnie złóż kartkę wzdłuż linii przerywanej tak, aby strona z rysunkami i pustymi miejscami do wpisania była na zewnątrz.. Wpisz odpowienie wyrazy w okienka

„– Spodnie nie dotyczą kota, messer – niezmiernie godnie odpowiedział kocur, – Może polecisz mi, messer, włożyć jeszcze buty? Koty w butach występują jedynie

II. Analiza i interpretacja tekstów kultury. Uczeń zna teksty literackie i inne teksty kultury wskazane przez nauczyciela...

Żeby dowiedzieć się więcej na temat tego, co dzieje się w konkretnej grupie, możesz przeprowadzić ćwiczenie – poproś uczniów, żeby wyobrazili sobie hipotetyczną