• Nie Znaleziono Wyników

O działalności obrońcy w socjalistycznym procesie karnym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O działalności obrońcy w socjalistycznym procesie karnym"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Gerhardt Pein

O działalności obrońcy w

socjalistycznym procesie karnym

Palestra 17/3(183), 93-99

(2)

N r 3 (183) Pra wo za granicą 93

zm ierza ją cy do rozszerzenia sam orządu adw okackiego p rze d staw ił d r Z. Z iem ­ ba.

N astęp n ie z e b ran i p o djęli uchw ałę n a k re śla ją c ą p ro g ra m d ziałan ia now ej egzekutyw y.

W w y n ik u w yborów w sk ład tej eg­ ze k u ty w y w eszli: Tadeusz G rzebieniak,

y * « / t W O z < fiKAI\IIC/%

B ogum iła W yrw isz, J a n C h m ieln ik o w - ski, Józef K u ch a rsk i, A dam Z ełga i Tadeusz G ałuszka.

P ierw szy m se k re tarze m w y b ra n o T. G rzebieniaka, a dru g im — J. C hm iel- nikow skiego.

Apl. adw. Roma Hładyłowicz

1

.

O działalności obrońcy w socjalistycznym procesie karnym*

P ra w o do obrony jest p raw em podstaw ow ym obyw atela, zag w a ra n to ­ w anym w k o n sty tu cji. J e s t ono zapew nione każdem u p odejrzanem u lub oskarżonem u podczas całego procesu k arnego (art. 102 ust. 2 k o n sty tu c ji NRD). F u n k c je obrony i fu n k cje obrońcy są jednoznacznie ureg ulo w ane w k o n sty tu c ji i w kodeksie postępow ania karnego. Pom poes i S ch in d ler ** podkreślili znaczenie obrony w dążeniu — w toku procesu — do u stalen ia p raw d y obiek ty w n ej. W sw ych w nioskach końcow ych u w y p u k lili oni spo­ łeczne fu n k cje obrony oraz odpow iedzialność n ie ty lk o sądów, ale także ad w okató w za w ypełnienie zadań procesu karnego.

ZADA NIA I PO Z Y C JA OBROŃCY

K odeks postępow ania karnego NRD z dnia 12 stycznia 1968 r. znacznie w zm ocnił pozycję obrońcy i otw orzył m u rów nież drogę do zw iększenia jego działalności w postępow aniu przygotow aw czym , zapew niając m u np. m ożliwość przeprow adzenia w każdym czasie rozm ow y ze zn a jd u jąc y m się w areszcie podejrzan ym bądź oskarżonym , praw o w glądu do a k t przed zam knięciem dochodzenia, udział w toku dochodzenia p rzy b adaniu zgło­ szonych przez niego dowodów (§ 64 k.p.k.).

* J e s t t o tłu m a c z e n ie a r t y k u ł u (n ie m a l c a łeg o ) p ió r a a d w . d r a G e r h a r d ta P e i n a , p r z e ­ w o d n ic z ą c e g o K o le g iu m A d w o k a tó w w o k rę g u E r f u r t (c z a s o p ism o „ N e u e J u s t i z ” n r 17 z d n . 1.I X .1972 i\).

** A u to r z y a r t y k u ł u p t. „ O z a c h o w a n ie p r a w a d o o b r o n y ” , o g ło sz o n e g o w „ N e u e J u s t i z ” z 1971 r ., s t r . 671.

(3)

K odeks postępow ania k arnego k sz ta łtu je praw a o bro ńcy p rzy uw zględ­ n ien iu podstaw ow ego zadania procesu karnego. D ziałalność obrońcy m a służyć praw idłow em u stosow aniu socjalistycznego p raw a karnego, a przez to — ochronie socjalistycznego p o rządku państw ow ego i społecznego oraz każdego obyw atela. T ak więc np. dzięki unorm o w aniu zadań, p raw i kom ­ p ete n c ji obrońcy może być zrealizow ana zasada, że jed y n ie osoba w inna będzie pociągnięta do odpow iedzialności k arn ej, nigdy zaś osoba niew inna (§ 1 ust. 1 k.p.k.). Z tego też p u n k tu w idzenia należy spojrzeć n a przepis głoszący, że w gląd do a k t przed zakończeniem dochodzenia zależy od tego, czy jest to m ożliw e bez zagrożenia dobra śledztw a (§ 64 ust. 2 k.p.k.). Podobne znaczenie m a przepis, zgodnie z k tó ry m p ro k u ra to r może pod­ czas dochodzenia udzielić zezw olenia na rozm ow ę pod w aru n k iem , że cel śledztw a nie zostanie zagrożony (§ 64 ust. 3 k.p.k.), lu b odm ówić udziału obrońcy w przeprow adzeniu zgłoszonych dowodów (np. w p rzesłuchaniu św iadka obrony), jeżeli m ogłoby to u tru d n ić prow adzenie śledztw a. P ro ­ k u ra to r może jed n ak czynić u ży tek z w ym ienionych ograniczeń tylko w ted y , gdy śledztw o — jego zdaniem — może być n arażon e na k o n k re t­ ne u tru d n ien ie. We w szystkich w ypadkach jest o n obow iązany, działając zgodnie z podstaw ow ym i zasadam i socjalistycznego procesu karnego, za­ pew nić w spółuczestnictw o obrońcy we w szechstronnym , b ezstron n ym i term ino w y m w y jaśn ien iu okoliczności sp raw y w każdej fazie postępow a­ nia (§ 16 ust. 1 k.p.k.).

Stosow nie do przepisów kodeksu postępow ania k arn ego obrońca obo­ w iązan y jest udzielić pom ocy p raw n ej p od ejrzanem u oraz oskarżonem u. P o w in ien on przytoczyć w szelkie okoliczności św iadczące o niew inności oskarżonego lub łagodzące jego odpow iedzialność oraz zapew nić m u nie­ zbędną ochronę jego p raw (§ 1 6 ust. 1 k.p.k.). W ynika stąd, że obrońca nie m oże nigdy stać się oskarżycielem w procesie. P o d ejrzan y lub oskarżony nie może — tylko dlatego, że sam w y b rał sobie obrońcę albo że przydzie­ lono m u go z u rzędu — być w sy tu a c ji gorszej niż w tedy, g d y b y z usług obrońcy w ogóle nie k orzystał. O brońca nie może też w yk orzystać w pro­ cesie faktów lub okoliczności, k tó re m u p o d ejrzan y czy oskarżony ■— choćby w form ie p rzy znania się — w yjaw ił, ja k rów nież nie może się po­ w oływ ać na znane m u, ale niek o rzy stn e dla oskarżonego okoliczności. J e s t on zw iązany obow iązkiem zachow ania tajem n icy zaw odow ej stosow­ nie do § 136 kodeksu karnego oraz obow iązany do odm ow y zeznań (§ 27 ust. 1 p k t 2 k.p.k.), chyba że w m yśl § 225 kodeksu karn ego zostanie we­ zw any do ich złożenia.

Z pozycji obrońcy jako jednego z pionów socjalistycznego w ym iaru spraw iedliw ości w ynika także, że nigdy n ie może on działać w spraw ie niezgodnie z p raw d ą albo zm ierzać św iadom ie — w jak iko lw iek sposób — do zaciem nienia spraw y. Nie w olno m u usuw ać jakichkolw iek środków dow odow ych ani też w pływ ać na św iadków lub biegłych, b y zeznaw ali lu b składali opinie na korzyść podejrzanego bądź oskarżonego albo by sw oim postępow aniem u tru d n ia li w yjaśnienie spraw y.

W ym ienione zasady są bezsporne. W p rak ty c e jed n a k m ogą pow staw ać na ich tle tru d ności p rzy u dzielaniu pom ocy praw n ej p od ejrzan em u lub oskarżonem u albo p rzy szukaniu ścisłego rozgraniczenia m iędzy zgodną a niezgodną z p raw em działalnością obrońcy w postępow aniu wobec św iadków i in nych środków dowodowych.

(4)

N r 3 (183) Pra wo za granicą 95

W p rak ty c e w y stęp u je pytanie, czy obrońca postępuje niezgodnie z obo­ w iązkiem , jeżeli:

— doradza p od ejrzan em u lub oskarżonem u czynienie u ży tk u z jego p raw a do odm ow y w yjaśnień;

— doradza odstąpienie od zam ierzonego, dobrow olnego zaw iadom ienia o popełnionym przestęp stw ie albo odw ołanie złożonego w to k u procesu p rzy z n a n ia się do wTiny;

— n aw iązu je k o n tak t z pow ołanym ju ż w spraw ie św iadkiem lub z osobą, k tó ra m a być pow ołana jako św iadek, w celu „ p rz e p y ta n ia ” ich lu b pouczenia o p raw ie odm ow y zeznań, a n aw et uprzedzenia o e w e n tu a l­ ny ch „kłop otach ” w razie złożenia zeznań;

— p rzek azu je z polecenia podejrzanego lub oskarżonego, któreg o nie uw aża za w innego, nieszkodliw ie przez siebie ocenianą inform ację z a re sz ­ tu śledczego osobom bliskim oskarżonego lu b osobom trzecim , z k tó ry m i z kolei — jak się potem okaże — porozum iew ał się w spółpo dejrzany po­ zostający na wolności;

— zgłasza lu b p o d trzy m u je w nioski dowodowe, k tó re m ają przeczyć w inie oskarżonego, albo w ypow iada się za uniew innieniem , chociaż w ina oskarżonego jest m u w y raźn ie znana.

P rz y udzielan iu odpowiedzi na te kw estie należy brać za p u n k t w y jścia podstaw ow e idee socjalistycznej obrony oraz k o n k retn y stan rzeczy w d anej spraw ie. Nie m ożna dać na te p y tan ia ogólnej, o d erw an ej od k aż­ dego ko n k retn eg o w y p ad k u odpowiedzi w form ie „ ta k ” lub „n ie ”, a to ze w zględu na to, że cały ten. problem jest zbyt złożony.

PO U C ZA N IE I DORA DZAN IE PO D EJRZA N EM U LUB OSKARŻONEM U

U staw a d aje każdem u podejrzan em u i oskarżonem u praw o do działan ia w to k u całego procesu k arnego (§ 15 k.p.k.). Nie nakłada jed n a k na nich obow iązku przy zn an ia się do w iny. Mogą oni także n ie czynić u ż y tk u z przysłu gu jąceg o im praw a do działania lub w ypow iadania się w s p ra ­ wie. O bow iązek skład ania zeznań i m ów ienia praw dy, jak i ciąży na św iadkach, n ie odnosi się do podejrzan ych bądź oskarżonych. Je śli zatem obrońca poucza o ty m podejrzanego lub oskarżonego, to nie po stęp u je w b rew praw u.

D otyczy to rów nież pouczeń o tym , że p o d ejrzany lub o sk arżony nie m oże być pociągnięty do odpow iedzialności k a rn e j z powodu złożenia n ie ­ praw dziw ego w y jaśn ien ia oraz że sprostow anie niepraw dziw ego w y ja ś ­ nien ia nie pociągnie za sobą żadnych niek orzystny ch skutków , i to n a w e t w tedy, gdy oskarżony oświadcza przed sądem , że „okłam yw ał po licję” .

N ato m iast za sprzeczne z p raw em może być uw ażane doradzanie po­ d e jrz an e m u lub oskarżonem u, aby nie w ykazyw ał aktyw ności w toku procesu, nie bronił się przed bezpodstaw nym i zarzu tam i lub odm aw iał skład an ia w yjaśn ień . W brew p raw u postępu je zaw sze tak i obrońca, k tó ry odradza sp raw cy odstąpienie od zam iaru zaw iadom ienia organów ścigania o popełnionym przez siebie p rzestępstw ie. P rzyk ład: M łoda k o bieta po­ w iedziała obrońcy, że „u sunęła dziecko”, i chciałaby wiedzieć, ja k po­ w in n a się obecnie zachować. Otóż pouczenie przez obrońcę, że n ie istn ieje po je j stron ie obow iązek zaw iadom ienia w ładz o ty m czynie, nie budzi

(5)

zastrzeżeń, n ato m iast u dzielanie rad y , by w strzy m ała się od w y jaw ien ia p raw d y władzom , nasu w a zastrzeżenia.

Je śli obrońca doradza oskarżonem u lu b podejrzanem u, by odw ołał od­ pow iadające praw dzie p rzy zn an ie się do w iny, uchybia obow iązkom za­ wodow ym . Z drug iej jed n ak stro n y obrońca nie pow inien ponad uzasad­ nioną potrzebę „naciskać” n a podejrzanego lub oskarżonego, by przyznał się do w iny. Jego obow iązkiem jest jed n ak skłaniać go do m ów ienia praw dy. N arusza ten obow iązek obrońca, jeżeli po w strzy m u je p od ejrzan e­ go lub oskarżonego od p rzy znan ia się do w iny.

Rów nież w to k u rozm ów z k lien tem obrońca m usi być pow ściągliw y w ty m znaczeniu, że nie może „w kładać” do u st podejrzanego lub o skar­ żonego w y jaśn ień w y k rętn y ch . O brońca nie może np. w ram ach dopusz­ czalnego pouczenia o sk u tk ach użycia alkoholu pod postacią lek arstw a czynić tego w tak i sposób, b y stanow iło to dla podejrzanego zachętę do tzw. „tw ierdzeń o ch ro n ny ch ”, k tó re szkodzą w y jaśn ien iu spraw y. O b roń ­ ca m usi rów nież zdawać sobie sp raw ę z niebezpieczeństw a staw iania p o ­ dejrzan em u lub oskarżonem u su g esty w n ych p y ta ń w osobistej rozm owie i dlatego pow inien unikać tego.

ZACHOW ANIE S IĘ WOBEC ARESZTOW ANEGO ORAZ PRAW O W GLĄDU DO AKT

P rzeb y w ający w areszcie p o d ejrzan y lu b oskarżony m a praw o w każ­ dej fazie postępow ania rozm aw iać ze sw oim obrońcą. P rz y tego rodzaju rozm ow ach zdarza się nieraz, że oskarżony w y raża wobec obrońcy życze­ nia, które nie m ają bezpośredniego zw iązku z toczącą się spraw ą. W w y­ padkach takich, zwłaszcza gdy p o d ejrzan y lub oskarżony został za trzy m a ­ ny w areszcie z pow odu niebezpieczeństw a m atactw a, zachodzi koniecz­ ność zachow ania ze stro n y obrońcy szczególnej uw agi i ostrożności.

J e s t samo przez się zrozum iałe, że obrońca nie może w ynosić żadnych wiadom ości n a piśm ie od p«dejrzanego lub oskarżonego poza m u ry aresz­ tu. Również wiadom ości u stn e m uszą być w eryfikow ane w sposób odpo­ w iedzialny, m ianow icie pod k ątem w idzenia dobra śledztw a, ab y nie do­ prow adzić — nieraz rów nież z n ied b alstw a — do zaciem nienia albo u tru d ­ nienia w yjaśnienia spraw y. N iedopuszczalne jest, oczywiście, tw orzenie się jakichkolw iek pow iązań pom iędzy u czestnikam i albo pośrednio m iędzy zainteresow anym i w ynikiem procesu. Odnosi się to także do g ru p y obroń­ ców w ielu oskarżonych w ty m sam ym procesie..

Przenoszenie tzw. grypsów , choćby się n aw et okazały on e później nie­ szkodliw ym i, stanow i zawsze n aru szen ie obowiązków obrończych, któ re w określonych w a ru n k ach m oże być ścigane jako poplecznictw o. To samo dotyczy zaw iadam iania znajdującego się na w olnej stopie oskarżonego, że w zw iązku z w niesieniem oskarżenia do sądu został w y d an y nakaz areszto w an ia go.

O STOSUNKU POM IĘD ZY OBROŃCĄ A Ś W IA D K A M I'

W y pytyw anie św iadków przez obrońcę poza ro zpraw ą je s t w zasadzie dopuszczalne, jeżeli m a ono służyć w y jaśn ien iu sp raw y , a przez to u s ta ­ leniu praw dy. Nie jest z reg u ły p otrzebna osobista k o n su ltacja obrońcy

(6)

N r 3 (183) P raw o za granica. 97

ze św iadkam i, k tórzy b y li ju ż przesłuch ani w postępow aniu przygotow aw ­ czym albo na rozpraw ie. Nie w yłącza to jed n a k m ożliwości p rzeprow a­ dzenia przez obrońcę rozm ow y ze zgłaszającym się do niego św iadkiem obrony przed jego urzęd o w y m przesłuchaniem , a to w ty m celu, by móc się zorientow ać, czy św iadek może złożyć zeznania pozostające w zw iązku z tezą dowodow ą. O brońca m usi jed n a k mieć na uwadze, że po­ w inno tu chodzić jed y n ie o u stalen ie p raw dy.

O brońca m a praw o pouczyć śwdadków o przy słu g u jący m im praw ie odm ow y zeznań oraz doradzać im czynienie z tego u p raw n ienia użytku. D otyczy to sy tu acji, gdy chodzi o osobę bliską (oskarżonego), jak rów ­ nież gdy św iadek. stosow nie do § 27 ust. 4 k.p.k., jest u p raw nio ny do od­ mowny zeznań na tak ie p y tan ia, na k tó re odpowiedź m ogłaby narazić jego albo jego bliskich n a niebezpieczeństw o dochodzenia karno-sądow ego. W żadnym razie jed n a k obrońca nie może, pow ołując się na „korzyści” lub „uszczerbek” albo sk u tk i procesowe, w yw ierać nacisku na św iadka.

O brońca pow inien się kierow ać zasadam i, k tó re K olegium A dw okatów O kręgu E rfurckiego sform u ło w ało w swoich „W skazów kach i rad ach dla m łodych kolegów ” w sposób następ u jący : „Rozm aw iaj ze św iadkiem je ­ dynie wówczas, gdy je s t to w spraw ie bezw arunkow o konieczne. U nikaj przy ty m w yw ieran ia jakiegokolw iek w pływ u, nie stw arzaj n aw et cie­ nia pozoru” .

Jeżeli w czasie ro zp raw y św iadek zeznał na korzyść oskarżonego fa ł­ szyw ie i w yzna to potem obrońcy, poniew aż m a do niego zaufanie albo poniew aż on w łaśnie pow ołał go na św iadka itp.,to wówczas obrońca po­ w inien doradzić św iadkow i sprostow anie zeznań. W skaże m u przy tym na m ożliwość odstąpienia od pociągnięcia go z tego powodu od odpow ie­ dzialności k a rn e j (§ 232 k.k.). N ależy to do obow iązków socjalistycznego obrońcy. G dyby doradził tak iem u św iadkow i, żeby nic n ie robił w tej kw estii, b y łb y w inien poplecznictw a (§ 233 k.k.).

O P O S T Ę P O W A N IU OBROiŃCY, K T Ó R E M U Z N A N A JE S T W IN A O S K A R Ż O N E G O

Trudność rozgraniczenia zgodnej z p raw em od b ezpraw nej działalności obrończej u jaw n ia się n ajb ard ziej w yraziście w py tan iu , czy obrońca, św iadom w iny oskarżonego, k tó ry jej się jed n a k w ypiera, m oże staw iać albo popierać w nioski dowodowe w ta k i sposób, ab y podejrzenie w iny postaw ić pod znakiem zap y tan ia albo aby jej zaprzeczyć, oraz czy m o­ że — w brew swej św iadom ości o w inie oskarżonego — wnosić o jego uniew innienie. W w yp ad k u tak im obrońca może się uw ikłać w pow ażny k o n flik t pom iędzy obow iązkiem m ów ienia p raw d y przed sądem a obo­ w iązkiem zachow ania tajem n icy zawodowej.

N a tu ra ln ie świadom ość w iny oskarżonego nigdy nie może być porów ­ n y w a n a z przypuszczeniem o istn ien iu w iny albo z su b iekty w nym p rze­ konaniem obrońcy o jej istnieniu. O brońcę obow iązuje to samo, co obo­ w iązu je każdego sędziego: nie w olno m u w ypełniać żadnej luk i dowodo­ w ej przez sw oje osobiste, nie p o p arte dow odam i przekonanie o winie oskarżonego. Zaznaczył to w y raźn ie Sąd N ajw yższy w p k t 3 i 4 orzecze­ nia z dnia 30.IX .1970 r. (opublikow anego w do datk u do N r 21

(7)

pism a „N eue J u s tiz ” z 1970 r. ***) w sp raw ie sądowej oceny dowodów i poszukiw ania p raw d y obiektyw nej w socjalistycznym procesie karnym . K ażdy obrońca m usi w ychodzić z dom niem ania niew inności oskarżonego aż do m om entu niew ątpliw ego obalenia tego dom niem ania.

Je ślib y się przychylić do poglądu, że w om aw ianej tu s y tu a c ji obrońca pow inien dać pierw szeństw o obow iązkow i m ów ienia p raw dy , to wówczas nie m ógłby wnosić o uniew innienie, skoro je s t p rzekonany o w inie o sk a r­ żonego; nie m ógłby tego czynić n aw et w tedy , gdy n a podstaw ie ze b ra ­ nych na rozpraw ie dowodów w ina nie m oże być w ykazana. D oprow a­ dziłoby to w n astęp stw ie do tego, że adw okat, k tó ry w ie o w inie o skar­ żonego oraz o tym , że oskarżony chce się jej w yprzeć, nie m ógłby p rz y ­ jąć zlecenia obrony. T aki obrońca m u siałb y skierow ać oskarżonego do in ­ nego adw okata.

J a k jed n a k postąpić m a obrońca, jeżeli dopiero w czasie procesu, tuz przed w ygłoszeniem m ow y obrończej, dow ie się o w inie oskarżonego od niego sam ego? Otóż k to d aje pierw szeństw o obowiązkowi m ów ienia p ra w ­ dy, te m u nie pozostaje nic innego, ja k zrezygnow anie z obrony. W ten sposób jed n ak oskarżony, d arzący ad w o k ata zaufaniem , stan ąłb y sam przed sądem ze w szystkim i w y n ik ający m i z tego szkodliw ym i sku tkam i. S tra c iłb y w rez u lta c ie swego obrońcę, chociaż zrobił pierw szy k ro k do w y jaw ien ia w in y (oczywiście gdyby obrońcy nie udało się go p rzek o­ nać o po trzebie p rzyzn an ia się do niej p rzed sądem).

W edług mego zdania daw anie absolutnego pierw szeństw a obowiązkowi p raw d y przed obow iązkiem zachow ania taje m n ic y m iałoby pow ażne na- .stępstw^a w dziedzinie zaufania, na k tó ry m m usi się oprzeć każda obrona. Z tego w zględu pow inno się w tak ich w y p ad k ach próbow ać ustalić jakieś granice m iędzy zgodnym a niezgodnym z praw em w yko n yw aniem dzia­ łalności obrończej. K to zatem w sposób ab so lu tn ie pew n y w ie o w inie osoby, k tó ra prosiła go o podjęcie obrony, a zarazem jest przez nią za­ w iadom iony, że przed sądem nie będzie się do w iny przyznaw ać, te n nie pow inien podejm ow ać się obrony, chociaż jej podjęcie n ie n a ru sza obo­ w iązków zaw odowych. Ju ż n a sam ym w stępie obrońca pow inien udzielić ra d y podejrzanem u, ab y w yznał praw dę.

Je że li w szechstronna ocena p rzed staw io n ych na rozpraw ie dowodów — a ty lk o tak a uzasadnia w ydanie w y rok u (§ 222 ust. 3, 241 k.p.k.) — nie w ykazała w iny, to obrońca m usi wówczas wnosić o uniew innienie. Nie będzie się tu pow oływ ał n a sw oje „osobiste p rzek onan ie” ani nie będzie podnosił, że oskarżony jest niew inny, ale ograniczy się do stw ierdzenia, że w ina oskarżonego nie została udow odniona w sposób p rzew idziany w ustaw ie.

P rzed staw ien ie przez obrońcę m y lny ch lu b fałszyw ych poglądów p ra w ­ nych n a tem a t isto ty czynu zarzucanego oskarżonem u nie naru sza obo­ w iązków zawodowych. Rów nież obrońca, k tó ry w y n ik i b adan ia dowodów ocenia „jed n o stro n n ie” na korzyść oskarżonego, nie postępu je sprzecznie z praw em . P rzem ów ienie obrońcy nie jest żadnym „o biektyw nym spraw o­

*** N a le ż y z a z n a c z y ć , że c z a so p ism o ,,N e u e J u s t i z ” j e s t o r g a n e m S ą d u N a jw y ż s z e g o N ie ­ m ie c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty c z n e j.

(8)

N r 3 (183) P raw o za granicą 99

zdaniem końcow ym ”, lecz kry ty czn ą i odpow iedzialną oceną całokształtu sp raw y oraz dowodów zeb rany ch na korzyść oskarżonego.

K ażdy św iadom sw ej odpow iedzialności obrońca, k tó rem u znana jest w ina oskarżonego, czego się jed n ak ten w ypiera, nie podejm ie się obrony bądź też zrezy g nu je z niej, jeżeli oczywiście jest to m ożliw e bez u jem ­ ny ch konsekw encji dla oskarżonego. Jeżeli nie jest to m ożliwe, obrońca stan ie wówczas wobec konieczności w y b o ru m iędzy obow iązkiem m ówie­ nia p raw d y z jed n ej stro n y a obow iązkiem zachow ania tajem n icy zawo­ dow ej z drug iej, u c h y la jąc się w ten sposób od tego, by stać się jego poplecznikiem , ale i n ie szkodząc m u zarazem . W ydaje się, że obrońca, k tó rem u oskarżony w pełn i zaufał, znajdzie w końcu w łaściw ą drogę do w yjścia z takiej konfliktow ej sytuacji.

T łu m a czył adw. S te fa n M izera

2.

S u k ce s adwokatury austriackiej

w w alce o pełnq odpłatność za usługi adw okackie św iadczone na rz e c z osób uznanych za ubogie

C odzienna i p raw n icza p rasa a u stria c k a 1 nadała ostatnio d u ży rozgłos orzeczeniu T ry b u n a łu K o n sty tu cy jn eg o R epubliki Zw iązkow ej A ustrii z dnia 19 g ru d n ia 1972 r., na m ocy którego podlegają u chyleniu, jako sprzeczne z p raw em k o n sty tu cy jn y m , te przepisy z a w arte w zw ykłym ustaw o daw stw ie k rajo w y m , k tó re regulow ały dotychczas u p raw n ien ia słabszych ekonom icznie obyw ateli do uzyskiw ania n ieod p łatn ej pom ocy p raw n e j od adw okatów , nazyw ane potocznie „p raw em ubogich” (das

A r m e n re c h t) z.

W iadom ość o ty m niezm iernie w ażnym dla a d w o k a tu ry au striack iej orzeczeniu w yw ołała początkow o w opinii publicznej duże poruszenie. In te rp re to w a n o bow iem stanow isko T ry b u n a łu K o n sty tu cy jn eg o jako u ch y len ie obow iązku zastępow ania stro n y w procesie cy w ilnym bądź obrony z u rzędu osób ubogich w n ieodpłatnej form ie, gdy tym czasem tre ść w spom nianego orzeczenia b y n a jm n ie j nie u stala zniesienia tego obowiązku.

W iedeński adw o k at H. G ussenbauer, k tó ry w sk u tek złożonej do T ry ­ b u n a łu K o n sty tu cy jn eg o skargi spow odow ał w ydanie decyzji przez te n T ry b u n ał, w y ja śn ił następu jąco m o ty w y swojego w niosku:

„Nie kw estionow ałem sam ej zasady, gdyż in sty tu cja p raw a ubogich je st ze w zględów socjalnych bezw arunkow o konieczna, n ato m ia st w a l­ czyłem o podniesienie tzw . ryczałtow ego w ynagrodznia z tego ty tu łu do cztero k ro tn ej w ysokości oraz o now y system jego podziału” . 1 2

1 „ D ie P r e s s e ” z d n ia 21 g r u d n ia 1972 r.; m ie s, ö s te r r e ic h is c h e s A n w a l t s b l a t t ” , sty c z e ń 1973 r ., zesz. 1.

2 A n a lo g ic z n ą i n s t y t u c j ą p r z e w id z ia n ą w p o lsk im p r a w o d a w s tw ie p rz e p is y a r t . 117—124 k .p .c . o r a z a r t . 74—75 k .p .k .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 46/2,

Autorka pomijaj¹c argumentacjê zawart¹ w wielu publikacjach i orze- czeniach SN, sygnalizuje istniej¹cy w doktrynie procesu karnego spór wokó³ mo¿liwoœci wykorzystania w procesie

Stanowisko adwokatury - mimo obowiązującego dzisiaj wyraźnego rozróżnienia tajemnicy obrończej i zawodowej adwokackiej (art. 161 i 163 k.p.k.) - częściowo tylko wydaje

Orzeczenia zatem nie wolno uznawa ć za sprawiedliwe czy rzetelne, gdy u jego podstaw legło (jak, zdaniem niektórych, nakazuje sprawiedliwo ść pro- ceduralna) respektowanie

Zawartość selenu ogółem w badanych glebach mineralnych (0,138 m g-kg'1) regionu Kujaw i Pomorza była niższa od średniej zawartości tego pierwiastka w przypowierzchniowych

Дополнительное удобрение оказалось эффективным выражаясь как в получении высших прибавок урожая, так и

Natomiast za­ wartość tego składnika w oborniku z gnojowni jest niższa, niezależnie od tego, czy jest to obornik bydlęcy, czy mieszany.. Fakt ten można

P rz eprow adzono na szeroką skalę akcję zabezpieczania m uzealiów... Szw ocha