• Nie Znaleziono Wyników

Nowe oblicze : (recenzja książki prezydenta Naczelnej Rady Adwokackiej Austrii W. Schuppicha pt.: "Ein neues Bild", Wien 1983, Österreichischer Rechtsanwaltskammertag)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nowe oblicze : (recenzja książki prezydenta Naczelnej Rady Adwokackiej Austrii W. Schuppicha pt.: "Ein neues Bild", Wien 1983, Österreichischer Rechtsanwaltskammertag)"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Zdzisław Krzemiński

Nowe oblicze : (recenzja książki

prezydenta Naczelnej Rady

Adwokackiej Austrii W. Schuppicha

pt.: "Ein neues Bild", Wien 1983,

Österreichischer

Rechtsanwaltskammertag)

Palestra 30/4(340), 108-111

(2)

108 Z d z i s ł a w K r z e m i ń s k i Nr 4 (340)

N aradzie przew odniczył w icedziekan adw . M ieczysław Cincio, a życzenia ow ocnych o b rad p rzek azał d ziekan R ady adw . d r W iesław G rzegorczyk. A dw . C incio p rze d staw ił szczegółowo zasady dotyczące sposobu o bliczania r y ­

czałtu oraz stosow ania przepisów co do w p ła t dokonyw anych p rzez klientów , w y ja śn ia ją c jednocześnie tre ść rozpo­ rząd zen ia M inistra o o p ła tac h za czyn­ ności zespołów o ra z treść reg u la m in u rach u n k o w o ści zespołów. M ówca zw ró ­ cił uw agę n a potrzebę zachow ania przede w szystkim p ro p o rc ji m iędzy w p ła ta m i a ryczałtem zgodnie z tre ś ­ cią rozporządzenia, a to przez za n ie­ c h a n ie p rzy jm o w a n ia n ap rz ó d w y n a ­

grodzenia, a później ry c z a łtu czy też o d w ro tn ie, p o d k reśla ją c z n ac isk iem , że od każdej w p ła ty obow iązu je 80-p ro - centow y ryczałt. W p łaty sta n o w ią c e z a ­ ległe h o n o ra ria ze sp ra w p rz y ję ty c h p rze d 1 stycznia p o d le g ają oczyw iście d aw n y m p rzepisom , o czym p o w in n i p am iętać księgow i.

N astęp n ie sk a rb n ik R a d y adw . M ie­ czysław S zk u tn ik om ów ił p rze b ieg ze­ b ra n ia księgow ych o ra z sk a rb n ik ó w ORA w N aczelnej R adzie A d w o k ack iej w W arszaw ie, udzielając szczegółow ych odpow iedzi n a liczne p y ta n ia u c z e s tn i­ k ó w w za k resie sto so w an ia ta ry fy a d ­ w okackiej.

adw . M ieczysław C incio

P R A W O M A P R A W I C Ą

1

.

ZDZISŁAW KRZEMIŃSKI

Nowe oblicze

(recen zja k siążki p rez y d en ta N aczelnej R ady A dw okackiej A u strii W. S c h u p - p i c h a p t.: E in neues Bild, W ie n 1983, ö ste rre ic h isc h e r R e c h tsa n w a ltsk a m m e rta g ,

s. 381)

K sią żk a w w olnym p rzek ład zie nosi ty tu ł „ N o w e o b l i c z e ” . J e j a u to r je st p o sta cią dobrze z n a n ą w naszym środow isku, gdyż je s t d ziek a n em (w edług a u s tria ­ ckiej n o m e n k la tu ry : „p re zy d en tem ”) R ady A dw okackiej w W iedniu, a ponad to id e n ty cz n ą rolę sp ełn ia w N aczelnej R adzie A d w okackiej. D ziekan W. S chuppich był k ilk a k ro tn ie gościem polskiej a d w o k a tu ry i zaw sze d a w a ł się poznać jako kolega rozum iejący n aszą sy tu a cję ogólną i zaw odow ą. N ie będzie przesady, jeśli pow iem , że je s t to au ten ty c zn y p rzy ja cie l p olskiej palestry.

P rzechodząc do o m ów ienia książki, trz e b a p rze d e w szystkim pow iedzieć, że je st to zbiór felietonów p raw niczych o p ublikow anych przez m ecen asa W. S chup- p ic h a w adw o k ack im periodyku, k tó ry nosi ty tu ł „ ö ste rre ic h isc h e s A n w a lts b la tt” (odpow iednik naszej „ P a le stry ”). A rty k u ły W. S ch u p p ic h a były d ru k o w a n e (tzw. „ w stę p n ia k i”) w la ta c h 1969—1982. D la p ełn ej in fo rm a c ji trz e b a jeszcze dodać, że d ziekan W. S chuppich je st ponad to naczelnym re d a k to re m tego pism a.

(3)

K sią żk a ta je s t szczególnie cie k a w a d la cudzoziem ca, gdyż au to r p orusza w sw ych felietonach a k tu a ln e te m a ty b u lw e rsu ją c e a u s tria c k ą ad w o k a tu rę. W te n sposób, czy tając poszczególne arty k u ły , m a m y przed oczym a h isto rię ad w o k a tu ry a u s tria c k ie j w „pigułce”. A trz e b a od ra z u pow iedzieć, że W. S chuppich je st n ie la d a polem istą. N iek tó re a rty k u ły m a ją duży ła d u n e k polem iczny i n a p isa n e są w doskonałej form ie. C zyta się je n a p ra w d ę z zaciekaw ieniem . Nie trz e b a też do­ daw ać, że a u to r w e w szy stk ich fe lieto n a ch pisze te k sty z pozycji autentycznego ad w o k a ta, broniącego zaciekle słusznych p ra w p alestran ck ich .

J a k ju ż pow iedziałem , pierw sze felieto n y pochodzą z ro k u 1969. W pierw szym sw ym felieto n ie W. S chuppich z a p o w iad a u k a z a n ie się w styczniu 1970 r. p ie rw ­ szego n u m e ru „ A n w a ltsb la ttu ”. Co p ra w d a już w ro k u 1872 dw óch w iedeńskich adw okatów , m ianow icie d r B u ria n i d r Jo h a n n y , rozpoczęło w y d aw an ie m iesięcz­ n ik a „ J u ris tisc h e B lä tte r ”, je d n a k ż e n ie był to typow y ad w o k ack i periodyk, gdyż sp ra w y k o rp o ra cy jn e o m a w ian e były w n im tylko m arginesow o. Po zakończeniu p ierw szej w o jn y św iato w ej i ro zp a d n ięc iu się m o n a rc h ii a u stro -w ęg iersk iej, a ko n ­ k re tn ie w ro k u 1919, u k a z a ł się w W iedniu p ierw szy n u m e r adw okackiego m ie ­ sięczn ik a pod n az w ą „ ö s te rre ic h is c h e A n w altsze itu n g ” . W ro k u 1929 re d a k to r naczeln y tego perio d y k u d r R udolf B rau n w ra z z in n y m ad w o k a tem d r H ansem S p itze rem n a d a li tem u pism u c h a r a k te r ogólniejszy, tzn. re p re z e n tu ją c y ca łą a u s tria c k ą ad w o k a tu rę, a n ie tylko w ied eń sk ą.

Od czasu an e k to w a n ia A u strii przez T rzecią Rzeszę pism o to przestało się u k a ­ zyw ać.

Tuż po zakończeniu d ru g iej w o jn y św ia to w ej W iedeńska R ad a A dw okacka rozpoczyna w y d aw an ie b iu le ty n u pn. „A m tliche M itteilu n g en ”, k t ó r y u k az y w ał się sześć raz y w roku, a le z a w ie ra ł w iadom ości i k o m u n ik a ty dotyczące tylk o Izby w ied e ń sk ie j. Od ro k u 1950 zaczyna się u k azyw ać o gólnokrajow y b iu le ty n ad w o ­ k ac k i pn. „ N a c h ric h te n b la tt” . I w reszcie w śyczniu 1970 r. p o ja w ia się pierw szy n u m e r ogólnoaustriackiego adw okackiego p erio d y k u pn. „ ö s te rre ic h isc h e s A n w a lts­ b la tt”, k tó ry co d w a ty godnie u k a z u je się w W iedniu aż do d n ia dzisiejszego.

R ok 197(1 o tw ie ra W. S chuppich ciek aw y m felieto n em pt. „N ow e oblicze” (¿Ein N eues B ild”), pisząc w n im o za d an iac h now oczesnej ad w o k a tu ry . P o d k re śla, że pierw szy m i n ajw a żn iejsz y m o bow iązkiem a d w o k a ta je s t b r o n i ć p ra w i in te re ­ sów k lie n ta , k tó ry p o w ierzył m u spraw ę. W ty m sam ym ro k u u k a z u je się jeszcze je d e n felieto n pośw ięcony te j k w estii. Ja k ż e słusznie za u w aż a au to r, że „a d w o k a­ tu r a tylk o w ted y je s t n a p ra w d ę w o l n a , gdy je s t niezależn a od w ład z y p a ń stw o ­ w ej i innych ośrodków w ład z y ” .

A le oto w eszliśm y ju ż w ro k 1971. F e lie to n ista przypom ina, że w ro k u 1956 odbył się w W iedniu pierw szy po d ru g iej w o jn ie św iato w ej z jaz d a d w o k a tu ry a u s tria c k ie j i że p rzew odniczył n a ty m zjeździe pow szechnie ceniony, a obecnie ju ż n ieżyjący d ziekan H u n n a. B ył to b ard z o w ażny zjazd, gdyż z a ją ł on sta n o ­ w isko n ie tylko w k w estiac h ściśle ad w okackich, ale ró w n ież u c h w a lił ciek a w e tezy dotyczące p ra w a rodzinnego (w szczególności dotyczące p ra w dzieci n ie ślu b ­ nych). O d tego czasu m inęło p ełn e 15 la t. I oto W iedeń przy g o to w u je się do n a ­ stępnego zjazdu, k tó ry m a się odbyć w ro k u 1971. A u to r w y su w a tü k w estie, k tó re jego zd a n ie m p o w in n y być om ów ione n a zjeździe w 1971 r.

C zytając felieto n y o p u b lik o w a n e w 1972 r., należałoby zatrzy m ać się chw ilę n a d ta k w a ż n ą k w estią, ja k ą je st h isto ria p o w sta w a n ia 'sam o rz ąd u adw okackiego w A u strii. Z aczęła się o n a w ro k u 1849, gdyż w tym w łaśn ie ro k u u k azało się ce­ sa rsk ie rozp o rząd zen ie o pow o łan iu do życia sam o rząd u adw okackiego. Były to je d n a k dopiero p oczątki praw d ziw eg o sam orządu, gdyż ro zporządzenie pow ierzało

(4)

110 Z d z i s ł a w K r z e m i ń s k i Nr 4 (340)

w ładzy p ań stw o w e j (m inistrow i) p ra w o do d ecy d o w an ia o w p isie n a lis tę a d w o ­ katów . N astępnym k ro k iem do w iększej sam odzielności było ro zp o rzą d zen ie ce­ sa rsk ie z 1868 r., n a m ocy którego o w p isie n a listę a d w o k a tó w decydow ał ju ż od tego czasu sam orząd adw okacki. U p ra w n ie n ia sa m o rz ąd u zostały w ty m ak c ie p ra w n y m w y ra źn ie poszerzone.

J e s t rzeczą c h a rak te ry sty cz n ą, że w y m ie n io n e przep isy z 1868 r. o b o w ią z u ją w zasadzie do d n ia dzisiejszego, m im o że b yły k ilk a k ro tn ie now elizow ane. W. S chuppich w ypo w iad a się za u ch w a len iem n ow ej u staw y , k tó ra o d p o w iad a ła b y now oczesnym w ym ag an io m p raw n y m . A u to r n ie przeczy je d n ak , że s ta re p rz e p isy stw orzyły n iezaw isły sam o rząd adw okacki.

Z felietonów p u b likow anych w n a stęp n y c h la ta c h d o w iad u jem y się, że p rze ło ­ m ow ą d a tą w h isto rii u stro ju ad w o k a tu ry a u s tria c k ie j był g ru d zie ń 1973 r., gdyż w tym czasie o p u b lik o w a n a została u s ta w a now elizacy jn a, m ocą k tó re j p o w o łan a została do życia in sty tu c ja naczelnej ra d y ad w o k ack iej (ö ste rre ic h isc h e r R e c h tsa n ­ w altsk am m erta g ). Do te j po ry w A u strii n ie istn iało c e n tra ln e p rz e d staw ic ie lstw o całej a d w o k a tu ry a u stria c k ie j. U żyw ając o k re śle n ia „n aczeln a r a d a a d w o k a c k a ”, posłu g u ję się dość znacznym uproszczeniem , gdyż in sty tu c ja t a is tn ie ją c a w A u­ s trii m a nieco in n e u p ra w n ie n ia niż n a sz a N aczeln a R a d a A dw okacka. D okładne om ów ienie tych różnic n ie m ieściłoby się je d n a k w ra m a c h n in ie jsz e j sk ró to w ej recenzji. W ym agałoby osobnego o p rac o w a n ia porów naw czego.

B ardzo ciekaw y terńatycznie je s t felieto n p u b lik o w a n y w ro k u 1974, k tó ry p o ­ d aje sk ład osobow y a u stria c k ie j p alestry . D ow iadujem y się z niego, że n a dzień 31 g ru d n ia 1973 r. było w całej A u strii 2091 adw okatów . W te j liczbie było tylko 105 kobiet. A u to r przypom ina, że p ie rw sz a k o b ie ta zo sta ła w A u strii w p is a n a n a listę ad w o k ack ą w ro k u 1928, a b y ła n ią d r M a ria n n a B eth. D la p o ró w n a n ia po­ d a je tu ta j W. S chuppich d an e dotyczące F ra n c ji n a d m ie n ia ją c , że w ro k u 1965 w e F ra n c ji k obiety stan o w iły 60% ogólnej liczby p ra k ty k u ją c y c h adw okatów .

W ro k u 1976 n a s tą p iła w A u strii n o w e liz a c ja p ro ce d u ry cyw ilnej. W felieto n ie pośw ięconym tej now eli W. S chuppich o m a w ia n ie tylko je j zasięg, a lę ta k ż e rolę adw okatów , któ rzy w spółpracow ali p rz y je j o stateczn y m tekście.

C iekaw y tem atycznie je st felieto n d ru k o w a n y w ro k u 1978, pośw ięcony tzw. kodeksow i etyki adw okackiej. J a k w iadom o, w ro k u 1951 u ch w a lo n e zo stały w A u strii „W ytyczne w sp ra w ie w y k o n y w a n ia zaw odu adw okackiego” . W ytyczne dzieliły się n a d w ie części: A — ogólne obow iązki s ta n u i zaw odu, B — Szczegól­ n e obow iązki zaw odow e. Z biegiem czasu p o w sta ła p iln a p o trz e b a now elizacji tych zasad. M iała o n a m iejsce w 1977 r. T reść now ego te k stu zo stała o p u b lik o w a­ n a w d w u n asty m n u m e rz e „ A n w a ltsb la ttu ” w ro k u 1977. A uor o m a w ia szczegóły dotyczące now ej regulacji.

Z w ielk ą p a s ją pisane s ą felieto n y pośw ięcone n ow ej re fo rm ie sz k o ln ic tw a u n i­ w ersyteckiego. Otóż w A u strii odstąpiono od n a d a w a n ia ty tu łu d o k to ra k ażdem u studentow i, k tó ry kończy pom yślnie stu d ia. W k o n se k w e n cji te j zm ian y sęd zią czy p ro k u ra to re m m oże być m a g iste r p ra w a , a n ie d r p raw a. In aczej je d n a k p rz e d ­ sta w ia się spraw a, jeśli chodzi o w p is n a listę ad w o k ató w . D otychczasow e przepisy kategorycznie stanow iły, że jed n y m z w a ru n k ó w w pisu n a listę a d w o k a tó w je st p o sia d an ie d oktoratu. Otóż W. S chuppich w y p o w iad a się k ateg o ry czn ie za u trz y ­ m a n ie m dotychczasow ych w y m ag ań p rzy w p isie n a listę. Jego z d a n ie m ad w o k a ­ te m m oże być tylko ta k i p ra w n ik , k tó ry po u z y sk an iu dyplom u uniw ersy teck ieg o (w edług naszej n o m e n k la tu ry : po uzy sk an iu m a g iste riu m ) n a p isa ł i o b ro n ił pracę d oktorską. Z a ta k im ro zw iązan iem p rz e m a w ia fa k t, że od a d w o k a ta w y m ag a się

(5)

— poza dośw iadczeniem — p rzed e w szy stk im dużej w iedzy. T em at tego d o k to ratu p rz e w ija się przez k ilk a felietonów p u b lik o w a n y ch w la tac h siedem dziesiątych.

Polskiego czy teln ik a zaciek aw i jeszcze je d e n te m a t om aw ian y w książce. Cho­ dzi o to, że zgodnie z o b o w iąz u ją cą w A u strii za sa d ą S k a rb P a ń s tw a p łaci adw o­ k a tu rz e roczny ry cz ałt z ty tu łu w y k o n y w a n ia przez ad w o k ató w obron z urzędu. T a k np. w ro k u 1980 a d w o k a tu ra o trz y m a ła z tego ty tu łu 75 m ilionów szylingów . J e s t to n a p ra w d ę b ard z o d u ża kw o ta. D zięki n ie j sa m o rz ąd adw okacki m ógł zor­ ganizow ać d la a d w o k a tó w -e m ery tó w św ia d cz en ia em ery taln e.

W y b rałem w te j rec en zji tylk o n ie k tó re z poruszonych przez W. S ch u p p ich a tem ató w , a m ianow icie te, k tó re m . zd. m ogą i po w in n y zain tereso w ać polskiego ad w o k a ta. W książce z n a jd u je się k ilk a d z ie sią t felietonów om aw iających ponadto w iele innych ciekaw ych k w estii. J e s t to n a p ra w d ę in te re su ją c a praca, k tó ra w p e ł­ n i zasłu g u je n a p rzeczytanie.

2

.

WOJCIECH BABICKI

KONCEPCJA SEPARACJI PRAWA I MORALNOŚCI

W DOKTRYNIE POZYTYWIZMU PRAWNEGO

JOHNA AUSTINA

A r t y k u ł z a w ie r a o m ó w ie n ie fr a g m e n t u m a to z n a n e j w n a s z y m k r a j u te o r ii p ra w a p o z y ty w n e g o J o h n a A u s tin a , p o d k t ó r e j d o m in u ją c y m w p ły w e m p o z o ­ s ta ją d o c h w ili o b e c n e j t e o r e t y c y p ra w a w k r a ja c h a n g lo sa sk ic h .

O soba J o h n a A u stin a i jego d o k try n a pozytyw izm u p raw n eg o 1 n ie znalazły do tej po ry w iększego za in te re so w a n ia u polskich badaczy h isto rii filozofii p raw a. W a rtą p o d ję cia w y d a je się p ró b a k ró tk ie g o p rz e d sta w ie n ia w n in ie jsz y m o p ra ­ cow an iu jednego z isto tn y ch p u n k tó w te o rii Jo h n a A u stin a , a m ian o w icie k o n ­ cepcji se p a ra c ji p ra w a i m oralności, k tó ra d la całej jego d o k try n y m a znaczenie podstaw ow e.

Jo h n A ustin, w ielk i an g ielsk i te o re ty k p ra w a , żył w la tac h 1790—1859. P o n ie u ­ d a n e j p ró b ie z ro b ie n ia k a rie ry w o jsk o w ej w koloniach angielskich, p rak ty k o w a ł przez k ilk a la t ja k o ad w o k a t, a n astęp n ie, w ro k u 1826 został profesorem 1 2 now o pow stałego U n iw ersy te tu L ondyńskiego (obecnie U n iv ersity College), gdzie w y ­ k ła d a ł do ro k u 1832. W śród jego stu d e n tó w byli przyszli z n a n i politycy Z je d n o ­ czonego K ró lestw a , a ta k ż e sły n n y J o h n S tu a r t M ili.3 P o rezy g n acji z p ro fe su ry

1 P o z y ty w iz m p r a w n y (le g a l p o s ltlv ls m ) J o h n a A u s tin a z n a n y Je s t te ż p o d n a z w ą „ j u - r y s p r u d e n c ja a n a lity c z n a ” (a n a ly tlc a l ju r is p r u d e n c e ) o ra z p o d n a z w ą „ filo z o fia p r a w a p o ­ z y ty w n e g o ” (p h ilo s o p h y o j p o s itiv e la w ).

z A u s tin o tr z y m a ł k a t e d r ę j u r y s p r u d e n c j i (ju r is p r u d e n c e ). T o sa m o o k r e ś le n ie s to s o w a ł d o n a z w a n ia u p r a w ia n e j p rz e z sie b ie d y s c y p lin y , u ż y w a ją c go ta k ż e w ty t u l e sw o je g o d z ie ła . W y d a je się , że n a jtr a f n ie js z y m o d p o w ie d n ik ie m a n g ie ls k ie g o ju r is p r u d e n c e j e s t o k re ś le n ie

„ n a u k a o p r a w ie ” . T a k ie tłu m a c z e n ie sto s o w a n e j e s t w c a ły m a r ty k u le .

3 W ty m m ie js c u n a le ż y s p ro s to w a ć r o z p o w sz e c h n io n e w p o ls k ic h e n c y k lo p e d ia c h i p o d ­ rę c z n ik a c h a k a d e m ic k ic h tw ie r d z e n ie , ja k o b y A u s tin b y ł u c z n ie m J . S. M illa. P o g lą d te n m ija się z p r a w d ą , g d y ż t o M ili b y ł s tu d e n te m A u s tin a , u c z ę s z c z a ł n a je g o w y k ła d y i — J a k p o d a ją b a d a c z e — r o b ił s k r u p u l a t n e n o t a t k i . S a m J . S. M ili p isz e z re s z tą o A u s tin ie

Cytaty

Powiązane dokumenty

Osiągnięto w ten sposób (przynajm niej optycz­ nie) przew iązanie w arstw bez w ym ieniania elem entów ościeża, czego należało uniknąć, aby nie spowodować

Patrząc z perspektywy niem al trzydziestu lat stwierdził, iż stan zabytków w m ieście i w ojew ództw ie był zły; jednak w ostatnich latach przed drugą wojną

Można zastana­ w iać się, czy jest to instytucja najbardziej powołana do tego typu przedsięwzięć, ale jedno nie ulega w ąt­ pliwości — zagadnienie ochrony

Na­ tom iast w Muzeum Narodowym w tymże mie­ ście eksponuje się metalową sylwetę z płyty księcia Konrada żagańskiego (aplikacje ułożo­ no na pomalowanej na

Sze­ roki ich udział w im prezie świadczy, że cel został

Zebrani dokonali oceny sytuacji w zakre­ sie ochrony środowiska kulturowego w Pol­ sce, wskazali potrzebę zmian niektórych jej elementów, a także zgłosili wiele

i odpow iednio do jego wartości przepro­ wadzić proces zabezpieczenia czy w wy­ padku zwłaszcza zachowania fragmenta­ rycznego — stworzenia odpow iedniego,

Zgodnie z zamierze­ niam i organizatorów konkurs m iał przy­ czynić się do uwrażliwienia społeczeńst­ wa — przede wszystkim środowiska ar­ tystów plastyków