• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.07.01, R. 13[!], nr 76

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.07.01, R. 13[!], nr 76"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

6«Ba pefedyiczegó numeru 10 grosey.QPONMLKJIHGFEDCBA Dzisiejszy numer zawiera 6 stratiIHGFEDCBA

BEZPARTYJNE POLSKO - KATOLICKIE PISM O LUDOW E.

J e k e p e d . miesięcznie TO gr- « •dMflre-

frzecipiaia. niem przez pocztę 21 gr, w , Itech niaprzewidBMMiych, przy wstrzymawn prąedJęlBoraHm,

•i' - aracr Drzerwnnia komunikacji, abonent nłema prav. a

^oozSerin^ryołi dostarczeń gazety, tab z wrota eony aboaa- ocłesaseniowy Redakcja zta odpowiada, liedattor Hwkńwe od IZ-£ JtadeaŁwych a nie zaiadwtaóycii rękopisów Ee- wtea Ł

Sumiennem wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyzną!

,20.

A n tA C -iA nia* Z* orfozz. pobiera tlę od wiersza mm. (T

UgfOSZenia. tam.“W gr., za reklamy na atr. 44am. w n wiadomoiclach potocznych 30 gr. na pierwazej atr. W gr. Rtbatn 3 udziela aię przy częstem ogłaszaniu. w0loa Wąbrzeaki _ wychodzi trzy razy tygodn. i to: w poniedziałek, środę 1 piątek. Przy aądo- wem ściąganiu należności rabat upada. Dla opraw apornyoh jeat właściwy Sąd w Wąbrzeźnie. — Za terminowy druk, pnepiaue miejsce ogłozzenla administracja nie odpowiada. Wvdawntatwo zastrzega sobie prawo nleprzyjęda ogłosseń bez podania powodów

Nr. 76

ram

Wąbrzeźno, Kowalewo, Golub, niedziela dnia 1 lipca 1934 r. Rok XIII.

Wspaniały obchód Święta Morza Gdyni

jest wola 30-kilko-miljonowego na­

rodu i przepotężne parcie na każdy metr nadmorskiej granicy. Dla nas Święto Morza i hasło „Frontem do Morza“, to nie pusty frazes i roman­

tyzm, lecz pełen trudu i znoju wysi­

łek pokolenia, które chciało z czy- stem sumieniem następnym pokole­

niom przekazać istotne podwaliny po­

tęgi Państwa44.

Po przemówieniu p. Wojewody orkiestra odegrała Hymn Narodowy, poczem prezes miejscowego koła Li­

gi Morskiej i Kolonjalnej inż. Gier- dziejewski przemawiał do zebranych tłumów. Następnie odbyła się defila­

da, którą przyjął kontradmirał Un- rug i wojewoda Kirtiklis oraz ks. bi­

skup dr. Okoniewski. Publiczność witała kroczące oddziały wojskowe oklaskami. Entuzjazm zgromadzo­

nych doszedł do punktu kulminacyj­

nego, gdy ukazała się kolumna Gdań­

szczan, którzy stawili się na dzisiej­

szą uroczystość w liczbie około 5.000 osób. Niezmiernie gorąco przyjmo­

wano również maszerujące oddziały górników śląskich.

Defilada trwała około 2 godzin.

W

Uroczystości Święta Morza w Gdy­

ni rozpoczęły się wczoraj w godzi­

nach przedwieczornych capstrzy­

kiem. Wieczorem miasto było oświe­

tlone reflektorami i sztucznemi og­

niami. Wczoraj o godz. 10 rano na Kamiennej Górze odbyła się Msza połowa celebrowana przez J. E. Ks.

biskupa dr. OkoniewsKiiego. Na Mszy św. było około 30.000 osób z mini­

stem Papee, wojewodą Kirtiklisem, dyr. Możdżeńskim, komisarzem rzą­

du Sokołem, kontradmirałem Unru- giem na czele.

Na Mszy św. byli również przed­

stawiciele holenderskiej marynarki wojennej, która bawi w Gdyni oraz korpusu konsularnego. Podczas Mszy ks. biskup Okoniewski wygłosił pło­

mienne kazanie okolicznościowe. Po nabożeństwie w imieniu rządu zabrał glos p. woj. Kirtiklis, który wygłosił przemówienie: „Polska pokochała swój skrawek morza. Zrozumiała je­

go wartość gospodarczą i polityczną.

Z wydm piaszczystych, torfisk, syp­

kich piasków lotnych na podziw ca­

łego świata, a dumę własną dźwignę­

liśmy miasto, w którem ziścił się sen

o potędze, albowiem nieprzepartą Potem odbyły się imprezy sportowe.

, - < •

Śledztwo w sprawie morderstwa śp. min.

Pieraekiego posuwa się naprzód

Śledztwo w sprawie mordercy śp. ćhu. Aresztowania przeprowadzone ministra Pieraekiego posuwa się na- ' * 1 1 ’“K

ściślejszej tajemnicy wszystko, co dotyczy ich pracy. W razie niedo­

trzymania tego zobowiązania będą odpowiadali za zdradę kraju.

Według informacyj tego samego pisma, dawna fabryka aparatów rad­

iowych „Neufeld u. Kuhnke“ w Kic­

iu zamieniona została na wytwórnię zapalników do piesków armatnich.

rałowi Unrugowi, komisarzowi rządu F. Sokołowi i dyrektorowi Urzędu Morskiego inż. Łegowskiemu, którzy następnie rewizytowali d o w ó d c ę kontrtorpedowca. Kontradmirał Un- rug podejmował gości śniadaniem.

NOWA OFIARA FARAONA EGIPSKIEGO.

Jedna z turystek. Węgierka, udaw­

szy się na zwiedzenie grobowca Ram­

zesa II w Dolinie Królów w Egipcie, zabłądziła w labiryncie podziemnym, nie mogąc znaleźć wyjścia. Nazajutrz zarząd hotelu w Kairze, w którym zatrzymała się, zaniepokojony zagi­

nięciem Węgierki, zorganizował po­

szukiwania, skutkiem których znale­

ziono ją pozbawioną zmysłów przy sarkofagu faraona.

PERŁY NAPOLEONA W BANKU W jednym z banków w Bazylei zostały złożone w postaci gwarancji na pożyczkę jednego miljona franków szwajcarskich dwie kolje pereł i sześć dekoracyj, które należa­

ły do Napoleona I i które pochodzą ze zbio­

rów, stanowiących własność Arcyksięcia Fry­

deryka Habsburga. Był on w swoim czasie uważany za najbogatszego przedstawiciela tego domu.

Zmienione warunki i konieczność za- ciągnienia pożyczki w banku szwajcarskim zmusiły go do złożenia tego rodzaju gwa­

rancji.

CZY OJCIEC BANDYTY BĘDZIE SIĘ POKAZYWAŁ.

New York. Ojcie słynnego bandyty, wła­

mywacza i mordercy Dillingera, spokojny farmer ze stanu Indiana, otrzymał od przed­

siębiorcy w tutejszym ogrodzie zabaw ludo­

wych na „Coney Island" ofertę na „wystę­

py gościnne", przyczem staremu rolnikowi ofiarowano 500 dolarów tygodniowego wy­

nagrodzenia. Staruszek odpowiedział, że mu­

si się namyśleć, czy mu się to „opłaci".

przód. Dotychczasowe rezultaty po­

zwalają na ustalenie z dużem praw- .

dopodobieństwem środowiska, z któ- obciążonych dość poważnemi poszla- rem wiąże się przygotowanie zama- kami udziału w zamachu.

Rekonstrukcja gabinetu

NOWI MINISTROWIE: SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ROLNICTWA.

Pan Prezydent Rzeczypospolitej podpisał dekrety nominacyjne, mia­

nując ministrem Spraw Wewnętrz­

nych p. Marjana Zyndram - Kościał- kowskiego, wojewodę białostockiego i prezydenta m. Warszawy.

Ministrem Rolnictwa i Reform Rolnych by. poseł i wicemarszałek Sejmu, ostatnio kurator liceum krze­

mienieckiego p. Juljan Poniatowski.

Podsekretarzem stanu w Minister­

stwie Opieki Społecznej — podsekre­

tarz -stanu w Ministerstwie Skarbu W. Jastrzębski.

Podsekretarzem stanu w Minister­

stwie Skarbu p. Edward Werner.

Jednocześnie ustąpili ze stanowisk podsekretarzy stanu: w minister­

stwie Spraw Wewn. p. Dolanowski, w Min. Rolnictwa i Reform Rolnych

zarówno na terenie kraju, jak i za­

granicą (ze współdziałaniem policji niemieckiej) — objęły kilka osób, kami udziału w zamachu.

p. Karwacki i Kasiński, w Min. Opie­

ki Społecznej p. dr. Duch. Mianowa­

nia podsekretarzy stanu w Minister­

stwie Spraw Wewnętrznych i w Mi­

nisterstwie Rolnictwa nastąpią w najbliższym czasie.

Minister Nakoniecznikoff - Klu- kowski składający dekę Rolnictwa i

Reform Rolnych upatrzony jest na stanowisko wojewody na jedno z wa­

kujących województw.

MILJONOWE SKARBY ZGINĘŁY Z KATEDRY.

Z Muzeum przyległego do katedry w Goa w Indjach, w której, jak wia­

domo, znajduje się grób św. Franci­

szka Ksawerego, ściągający pielgrzy­

mów katolickich z całej Azji, zginęły liczne cenne przedmioty o łącznej miljonowej wartości.

Polski lot przez Atlantyk

BRACIA ADAMAMOWICZE WYLĄDUJĄ D Z I ś W WARSZAWIE.

W czwartek o godz. 11-tej (według czasu amerykańskiego) wystartowali do lotu przez Atlantyk bracia Adamowicze. e

Pos pędzonej nocy w Harbour Grace, lotnicy, odlecieli wczoraj o godz.

6,26 do Warszawy.

W Warszawie lotnicy spodziewani są DZIŚ w sobotę wieczorem.

Bndnją samoloty wojenne

450 ROBOTNIKÓW PRA CUJE DZIEŃ I NOC.

STRASSBURG. Jak donosi strass- burska „Republique44 w wielkiej hamburskiej stoczni firmy „Blohm u. Voss“ budują się obecnie samolo­

ty wojenne na zamówienie zakładów Junkersa.

W fabryce tej pracuje bez przer­

wy na trzy zmiany dzień i noc 450 robotników, którzy podpisali zobo­

wiązanie, że zachowają w jaknaj-j

ZGON ZASŁUŻONEGO DZIENNI­

KARZA POMORSKIEGO.

i

W ubiegłą niedzielę wieczorem zmarl w Poznaniu, po długich cier­

pieniach, zasłużony dziennikarz i publicysta pomorski, redaktor Mi­

chał Majerski. Przeszło 30 lat swego pracowitego żywota poświęcił śp. Mi­

chał Majerski pracy narodowej jako redaktor szeregu pism. Zawsze sta­

wał mężnie w obronie wzniosłych i świętych idei. Nie minęło go za tę pracę więzienie pruskie.

Śp. red. Majerski był prezesem Syndykatu Dziennikarzy Polskich, Pomorza, a później członkiem hono­

rowym tej organizacji. W kołach ko­

leżeńskich cieszył się wielkim sza­

cunkiem. Od kilku lat sędziwy pa- trjota zamieszkiwał w Poznaniu jako emeryt. Z Jego odejściem na tamten lepszy świat dziennikarstwo pomor­

skie straciło swego najstarszego ko­

legę.

Cześć Jego świetlanej pamięci!

OKRĘTY HOLENDERSKIE W GDYNI.

GDYNIA. Dnia 17 bm. przybyły do Gdyni holenderski kontrtorpedo- wiec „Ewertson44 i łódź podwodna

„K. 17“.

Oficerowie polskiej marynarki wojennej witali gości na redzie.

Koutrtorpedowiec „Ewertson44 dał 21 strzałów jako salut narodowy, a na­

stępnie kontradmiralski — 13 strza­

łów. ORP. „Bałtyk44 odpowiedział tą samą ilością strzałów, poczem okrę­

ty holenderskie weszły do portu.

Dowódca „Ewertsona44 złożył wizyty dowódcy floty wojennej kontradmi-

(2)

S T R . 2 VT--- „J „GŁOS WĄBRZESKI44 N R . 7 6 CO NIESIE DZIEŃ?

i

X W la sac h p a ń stw o w y c h K ra sn e i S e rw y p o w . a u g u sto w sk ie g o i w K ra sn o p o lu p o w . su w a lsk ie g o w y ­ b u c h ł w ie lk i p o ż a r lasó w . P o ż a r o b ­ ją ł k ilk a k ilo m etró w lasu .

X W K an i p o w . O stró w a re sz to­

w a n o 2 5 -letn ią W ła d y sła w ę S k ro b a ń - sk ą za z a m o rd o w an ie sw o ich n aw o - n a ro d zo n y c h b liź n iąt.

X 30 lip c a m in iste r S p ra w z a g ra­

n ic zn y c h p . B eck u d a je się d o

E sto n j. . .

X W e d le in fo rm a c y j p ra sy m o ­ n a c h ijsk ie j, w c iąg u m iesią ca m a ja b y ło w A u strji zam ach ó w b o m b o ­ w y c h : w W ied n iu 130, rw S a lz b u rg u

104, w G ó rn e j A u strji 71, w K a ry n tji 6 7 , w S ty rji 59, w T y ro lu 25 i w D o l­

n e j A u strji 23.

X W m iejsc o w o śc i W ąso ś p o w . S zczu czy n sp ło n ę ło 45 zag ró d .

X A rm ja so w ie c k a lic z y o b ecn ie o g ó łem 562 ty siąc e lu d zi, w tern 40 o ficeró w .

X W ie lk ie 5 -zło to w e m o n e ty sre ­ b rn e trac ą m o c p ra w n ą śro d k a p ła t­

n iczeg o w d n iu 30 w rz e śn ia rb . X W W a rsz a w ie je st c z y n n a p ry ­ w a tn a n b e z p ie c za ln ia n a w y p a d e k c h o ro b y .

X P re z y d e n te m m iasta P o z n a n ia z o sta ł p o n o w n ie w y b ra n y C y ry l R a­

ta jsk i z listy N D .

X P ie rw sz y iz o la c y jn y o b ó z zo ­ sta n ie zało żo n y w B erezie K a rtu sk ie j w p o w ie c ie p ru ż a ń sk im .

X G e n e ra ł fra n c u sk i D e b e n a y p o ­ w ró c ił d o P a ry ż a .

X W o k o lic y Y eso u le (F ran c ja ) n a stą p iła k a tastro fa sam o ch o d o w a. 5 o só b p o n io sło śm ie rć w p ło m ie n ia c h

X Z K o w n a d o n o szą, że W ald e- m aras sk a z a n y n a 12 la t w ięzienia, m a zo stać b ib ljo tek a rz e m w ię z ie n ­ n y m .

X D o W a rsz a w y p rz y b y ła w y ­ c ie c z k a k o le ja rz y w ę g ie rsk ic h .

X P ie rw sz y zlo t sta rsz e g o h a rc er­

stw a o d b ę d z ie się <w d n ia ch 7 — 16 sie rp n ia n a H u c u lsz c zy ź n ie k o ło aż- b ieg o .

X Z a szp ieg o stw o sk a z an y zo stał p rz e z S ąd O k ręg , w G d y n i B ru n o S z te n p el n a k a rę śm ierci.

Walki partyjne Niemców

O d szereg u m iesięcy n a te re n ie m n iejszo ści n iem ieck iej w P o lsce trw a w a lk a o p a n o w a n ie d u sz, n o i o b a r­

d z ie j p rz y z ie m n e cele.

W raz ze zm ian ą sy tu a cji p o lity c z­

n e j w N iem czech , t. j. o d ch w ili p rz y j­

ścia d o w ład z y p a rtji h itle ro w sk iej, w P o lsce w śró d N iem có w w szczął się fe r­

m en t, k tó ry o statn io p rz y b ra ł ro z m ia­

ry w ręcz o lb rzy m ie. - - D o P o lsk i p rzeszczep ił h itlery z m sw o ją lato ro śl w p o staci „ Ju n g d e u t- sch e P a rte i“ (m ło d o n iem ieck a p a rt ja) k tó re j m eto d y w a lk i n ie ró żn ią się b a rd z o o d h itle ro w sk ic h w N iem czech .

D a je się to z a u w a ż y ć n a w szy stk ich z e b ra n ia c h i w iecach o rg an izo w an y ch p rzez tę p a rtję.

P rzed m io tem zw łaszcza siln y ch a tak ó w , są d o ty ch czaso w i p rz y w ó d c y m n iejszo ści n iem ieck iej: o sław io n y w P o lsce p . G ra e b e i d ziałacz k a to lic k i - lo ja ln y sen ato r d r. P a u t. Z w łaszcza ten o statn i stał się p rzed m io tem w y ­ trw ały c h a ta k ó w m ło d o -n iem có w za sw o ją a k c ję p u b lic y sty c z n ą , w y jaśn ia- stw a. W o rg an ie w łasn y m „d er D eu t- ją c ą o b o w iązk i N iem có w w o b ec p a ń - sch e in P o le n“ (N iem iec w P o lsce) se­

n a to r d r. P a u t p rz e strz eg a w sp ó ło b y ­ w a teli n iem ieck ich p rzed m ło d o n iem cam i, p isząc, że:

„C ałk iem św iad o m ie trz y m a się m n iejszo ść n iem ieck a w n ieśw iad o ­ m o ści, ja k i lo s je st n am p rzezn aczo n y i ja k ie m i d ro g am i m am y k ro czy ć, a b y so b ie tu zap ew n ić ży cio w e m o żliw o ści.

Jest zaiste zb ro d n ią, jeśli się w n ie­

m ieck ich k o łach , a zw łaszcza w śró d m łod zieży n iem ieck iej p o d sy ca n a d zie ­ je i m y śli p o zb aw io n e w szelk ieg o p o ­ lity czn eg o realizm u .

NAIWNYCH NIE SIEJĄ.

Z Ostrowitego w y je c h ała d o W a r­

sz a w y w sp ra w a c h p a sz p o rto w y c h Ja ­ d w ig a Miśniak.

M iśn iak o w a c h c ia ła u z y sk a ć w izę d o A m ery k i. N im je d n a k zd o łała się z o rje n to w a ć z n a laz ła „ u słu ż n y c h lu - d z i“, k tó rz y „ z a łatw ili“ jej w szy stk o .

W k ró tc e je d n a k p rz e k o n a ła się, że n iem a an i w izy , an i 150 d o larów . O - sz u k an o ją n a tzw . „k o p ertę".

W z w ią z k u z ty m w y p ad k iem w ła­

d ze p o licy jn e a re sz to w a ły n iej. C eza- n o w iczo w ą, k tó ra n a p ro w a d z iła o szu­

stó w i b y ła fa k ty c z n ą sp ra w c z y n ią .

JUDASZE!

Szeregi zdrajców rosną

W u z u p ełn ien iu n aszej n o ta tk i p o ­ d a n e j w u b . ty g o d n iu o z d ra jca c h sp ra w y n a ro d o w e j z Pimnic, p o d aje- m y d alsze szczegó ły :

P rz e d k ilk u d n iam i sp rz e d ali sw e g o sp o d arstw o n iem co m : Kuliński, Hus i karczmarz Piotrowski z Pimnic o raz

Zajączkowski z Jamorza.

D o listy z d ra jcó w sp ra w y n a ro d o ­ w ej d o szli w ięc n o w i.

T a k im „ Ju d a sz o m " sp rz e d a ją c y m ziem ię p o lsk ą za n iem ieck ie sre b rn ik i żad en p a trjo ta n ie p o d a ręk i.

POCIĄG ZE SREBRA

M a h a ra d ż a G w a ljo ru , je d e n z n a j­

b o g atszy ch lu d zi n a św iecie, k a z a ł w y ­ k o n ać d la siebie w L o n d y n ie n ie zw y k ­ łe cu d o tech n ik i. Jest to p o ciąg , sk ła­

d a ją cy się z lo k o m o ty w y i w ag o n ó w , w y k o n a n y c h całk o w icie ze sreb ra. W a g o n y są to p la tfo rm y , n a k tó ry c h z n a j­

d u ją się p ó łm isk i z d a n iam i i b u te lk a­

m i. L o k o m o ty w a p o ru sz an a jest m o to r­

k iem e le k try c z n y m . P o ciąg b ieg nie p o szy n ach , u sta w io n y c h n a sto le i w y k o ­ n a n y c h ta k sam o , ja k p o ciąg , ze sreb ra.

S łu ż b a je st zb y teczn a. G d y m a h a ra d ż a lu b g o ść jeg o p ra g n ie o trz y m a ć ja k ą ś p o traw ę, n a c isk a g u zik i p o ciąg w jeż­

d ż a ; za n aciśn ięciem p o w tó rn em g u z i­

k a p o ciąg sta je i m a h ara d ż a w y b ie ra so b ie ż ą d an e d an ie. Z ab aw k a ta k o sz­

to w a ła p o d o b n o m a h ara d żę o g ro m n ą su m ę, ale sk a rb jeg o m o że so b ie p o zw o ­ lić n a ta k i w y d a te k .

Z G O N P O L S K IE G O W E T E R A N A * W E F R A N C JI.

S trasb u rg . W m ieście B ar - le D u e (L o-

ta ry n g ja) zm arl w w iek u lat 89 p o w stan iccn iające d o zarząd u o raz w y b o ry d o k o m isji p o lsk i z r. 1863 A n to n i S arn ack i, k tó ry p o u -rew izy jn ej.

p ad k u p o w stan ia w y em ig ro w ał d o F ran cji,

o sied lił się w B ar - le D u e i stw o rzy ł so b ie tu ta j ro d zin n e o g n isk o . Ś. p. S arn ack i b y ł p raw d o p o d o b nie o statn im w eteran em p o w sta­

n ia sty czn io w eg o , zam ieszk ały m w e F ra n c ji.

P ra sa lo ta ry ń sk a p o św ięciła zm arłem u sze­

reg o b szerny ch n o tatek , n acech o w an y ch w iel­

k ą sy m p atją d la szlach etn ej p o staci sęd zi­

w eg o b o jo w n ik a o w o ln o ść P o lsk i.

W IE K K R Ó L Ó W A N G L JI.

Z o k azji u ro d zin k ró la Jerzeg o V , p ew n e p ism o an g ielsk ie p rzy p o m in a, iż ty lk o p ięciu m o n arch ó w an g ielsk ich p rzek ro czy ło w iek 68 lat, a m ian ow icie: k ró l W ik tor i k ró l Jerzy III, k tó rzy ży li p o 82 lata, Jerzy II (77 lat) i k ró low a E lżb ieta (70 lat).

P rzeciętn y w iek w ład có w A n g lji w y n o si 55 lat, Jerzy V zatem zn aczn ie p rzek roczy ł g ran icę. „L o n g m ay h e reig n s o v er us!*' — m ó w ią A n g licy o sw y m m o n arsze.

KTO MA PRAWO DO RENTY INWALIDZKIEJ?

D o re n ty in w alid z k ie j m a p ra w o u b e z p iec z o n y , n ie zd o ln y d o w y k o ­ n y w a n ia sw ego zaw o du , n ie z a le ż n ie o d w ie k u . Z a n iezd o ln eg o u w aża się p ra c o w n ik a , k tó re g o zd o ln o ść d o w y ­ k o n y w a n ia zaw o d u w sk u tek u ło m ­ n o ści c ie lesn e j lu b u m y sło w e j, w zg l.

w sk u te k u p a d k u sił fiz y cz n y c h lu b u m y sło w y ch o b n iż y ła się o p o n iże j 50 p ro c , zd o ln o ści o só b z d ro w y c h fi­

z y c z n ie i u m y sło w o o p o d o b n em u z ­ d o ln ie n iu zaw o d o w em . P o n ad to d o re n ty in w a lid z k ie j m a p ra w o u b e z­

p ie cz o n y , k tó ry p o u p ły w ie 26 ty g o d ­ n i c h o ro b y p o łą c z o n e j z n ie z d o ln o ś­

c ią d o p ra c y , je st n a d a l c h o ry i n ie ­ z d o ln y d o p ra c y .

I

Z JA Z D R A D Y N A C Z E L N E J W Ł A Ś ­ C IC IE L I N IE R U C H O M O Ś C I.

W n ied zielę d n ia 1. lip ca r. b. o d b ęd zie się w W arszaw ie zjazd R ad y N aczeln ej Z w iązk u Z rzeszeń W łasn o ści N ieru ch o m ej M iejsk iej w P o lsce.

N a zjeźd zić o m ó w io n y b ęd zie szereg sp raw o rg an izacy jn y ch , o raz a k tu a ln y c h za­

g ad n ień w łasn o ści n ieru ch o m ej. P o n ad to p ro g ram o b rad p rzew id u je w y b o ry u zu p eł-

Ks. Dr. Władysław Łęgowski.

Z p ie lg rz y m k ą d o Z iem i Ś w .

8 (C iąg d alszy )

N ad ch o d zi u ro c z y sty m o m en t, k ie d y sło ń ce n a zach o d zie d o ty k a m o rza. N ieb o i m o rze p rz y o b le k a się w p u rp u rę a w ia tr cich n ie, ja k o b y p rz y ro d a n a ch w ilę o d d ech w strzy m a ła w n ab o żn em sk u p ie n iu , o sta tn ie p ro m ien ie p a d ły n a m o rze i sło ń ce d o re­

sz ty z a p a d ło się w to ń .

N a p o łu d n iu p o zach o d zie sło ń ca n a stę p u je sz y b k o n o c. K ied y p o o b ied zie w y szed łem n a p o ­ k ła d , liczn e w te j o k o licy w y se p k i ja k cien ie d u ­ ch ó w z jaw iały się i g in ęły n a w id n o k ręg u . W n o cy p rz e je ż d ż a ć b ęd ziem y w p o b liżu w ie lk ie j w y sp y R o d o s. T a „ W y sp a R ó ż" b y ła w śred n io w ieczu sie­

d z ib ą ry c e rzy m a lta ń sk ic h , p o k tó ry c h p o zo stał o b sz e rn y zam ek . Z ach o w ał o n sw ó j w y g ląd z czasów k ie d y ry c e rz e w y sp ę o p u ścili z h o n o rem u stę p u ją c p rzem o cy tu re ck ie j.

W so b o tę d n ia 24 m a rc a o d p ra w iłe m M szę św . o 7 -m ej g o d zin ie. M sza św . n a m o rzu p o sia d a d u żo u ro k u . W y je c h aliśm y z M o rza E g ejsk ieg o n a M o­

rze Ś ró d ziem n e a state k k o ły sze się zw o ln a n a d łu ­ g ie j fali. W ta k t fa li p o d n o si się i o p a d a o łtarz.

N iem a o b aw y , żeb y w y w ró c ił się k ielich , p o n iew aż m a sp e cja ln ie szero k ą i ciężk ą n o g ę. O czy w iście trz e b a lu b ić m o rze i m ieć o d p o rn y żo łąd ek , żeb y ro zk o szo w ać się ta k ą k o ły sa n k ą d łu g o falo w ą.

P o śn ia d a n iu zw ied zam y h a lę m aszy n o w ą. M a­

sz y n y i k o tły u m ieszczo n e są n a d n ie sta tk u , to też p o ż e la z n y c h sch o d ach z stę p u jem y ja k b y d o o tch łan i.

N a jp rz ó d o g lą d a m y d w ie p o tężn e m aszy n y , k a ż ­ d a o trzech c y lin d ra ch , k tó re o b ra c a ją w a ły śru b o ­ w e.

N a stę p n ie w ch o d zim y d o k o tło w n i, w k tó re j p a ­ n u je u p a ł p ie k ie ln y . P o d k o tłam i sp a la się n a d o b ę 9 0 to n w ęg la, to też p a la cz e m a ją d o w y k o n a n ia n ie- la d a p racę. W w ielk im u p a le n iep o d o bn a p ra c o ­ w a ć 8 g o d zin b ez p rz e rw y , d lateg o p ra c u ją d w a rfa zy n a d o b ę p o 4 g o d zin y .

S p o ty k a łe m ich d zien n ie n a ty ln y m p o k ład zie g d zie w y p o c z y w a li n a św ieżem p o w ie trzu i o p alali się w sło ń cu .

P o p o łu d n iu fa la się w zm ag a. P rz esu w ają się k o ło m n ie b la d e tw arze, ale k a ż d y sta ran n ie u k ry w a sw o je p rz y p ad ło śc i żo łąd k o w e. P o d w ieczó r w iatr p rz y b ie ra n a sile, św iszczy w w a n ta ch i lin ach . L ęk liw i o b leg ają o ficeró w i p y tają się, czy b ęd zie b u rz a? B u rza w n o cy , h u , to straszn e! O ficero w ie u sp a k a ja ją , że n ic n ie g ro zi.

P o o b jedzie p rz y c h o d z i d o n as w ieść n iep ok o ­ ją c a, że ju tro lą d o w a ć b ęd ziem y zam iast o 6 -tej d o ­ p iero o 11-tej g o d zin ie. P o d o b n o ta k stoi n a c z a rn e j ta b lic y . U d aję się czem p ręd zej d o c z a rn ej ta b licy i p rz ek o n u ję się ,rzeczy w iście ta k n ap isan o ..

D laczeg o o p ó źn ien ie? P a trzę n a b aro m etr, u m ie­

szczo n y o p o d al c z a rn e j ta b lic y . S to i w y so k o . Z a­

tem b u rz y n ie b ęd zie d ziś w n o cy . — Jed ziem y p o d w ia tr i p o d falę, d lateg o sta te k n ie m o że o siąg n ąć n o rm aln e j szy b k o ści i p ra w d o p o d o b n ie się sp ó źn i.

Z b ieram y się w k a p lic y p o ra ź o sta tn i n a m o d ­ litw ę w ieczo rn ą. P o m o d litw ie je st sp o w ied ź. D la­

czeg o n a m o rzu a n ie w Z iem i św .? Z araz w y tłu ­ m aczę. — Jest n as trzech k a p ła n ó w d jecezji ch eł­

m iń sk iej i zarazem m o rsk iej i ty lk o m y m am y w ła­

d zę n a sta tk a c h p o lsk ich słu ch ać sp o w ied zi. O d ch w ili lą d o w a n ia stra c im y w ład zę, a w całej Z iem i św . je st ty lk o je d e n sp o w ied n ik p o lsk i. Jest n im fra n c isz k a n in O . B o rk o w sk i.

Je d n y m z w a ru n k ó w u z y sk a n ia o d p u stu ju ­ b ileu szo w eg o je st S p o w ied ź i K o m u n ja św . T en w a ­ ru n e k sp e łn ia m y ju ż n a sta tk u , p ó k i je st k u tem u d o b ra o k azja.

B y li u sp o w ied zi w szy scy .

Z k a p lic y u d a ję się n a w y so k i p o k ład , żeb y sta ry m zw y czajem sp o jrzeć n a m o rze. K sięży c rz u c a sre b rn e b la sk i n a fa lu ją c ą to ń a w ia tr św isz ­ czy w . lin ac h i cisk a k łęb y d y m u n a p o k ład . N a p o k ład zie p u sto . P ew n ie p o d ró żn i ju ż śp ią, żeb y ju tro ra n o w stać i p o w ita ć Z iem ię św . A le co to ? Z sali ja d ln e j d ru g ie j k la sy d o ch o dzą m n ie d źw ię­

k i w a lc a w ied eń sk ieg o . T ak ie ck liw e i n am iętn e.

C z y ż b y to b y ł b a l p o żeg n aln y ?

S ch o d y d o m ej k a b in y w io d ą k o ło ja d a ln i, to też p o d ro d ze n a m o m en t w ch o d zę d o n iej. Z a p c h a­

n a jest p a ra m i tań czącem i, a jed en z o ficeró w m a­

ry n a rsk ic h w łaśn ie ta ń c zy k o ło m n ie z u ro d z iw ą có rą Iraela... U ciekam d o k a b in y .

U sy p ia n m z rad o ścią, iż ju tro ran o u jrz ę Z ie­

m ię św ., ziem ię m y ch m arzeń o d lat m ło d o ści.

WITAJ ZIEMIO ŚW.!

N ied ziela P alm o w a. W czesn y m ran k iem sto ję n a w y so k im p o k ład z ie ru fy i sp o g ląd am n a m o rze.

D zień d o b ry K s. P ro feso ro w i! o d zy w a się g ło s za m n ą.

D zień d o b ry zacn em u M istrzo w i! — o d p o ­ w ia d a m . M istrz b a rd z o ra n o d ziś n a n o g ach .

— W stałem w cześn iej n iż zw y k le, żeb y Z iem ię św . p o zd ro w ić z d alek ieg o m o rza.

P o k re w n e d u sze zaw sze się z n a jd ą , o d p o ­ w iad am . I ja w te j m y śli sto ję tu n a w ie trzn y m m o stk u i b aczn em o k iem śled zę w sch o d n i w id n o - k ręg .

— B aliśm y się w czo raj, że b ęd zie b u rz a , a m o ­ rze d ziś sp o k o jn e ja k b a ra n e k .

— B o g u d zięk i, b ęd ziem y m o g li ląd o w ać b ez o b aw y .

M istrz p ro feso r G u to w sk i p rz e c h a d z a się p o p o k ład zie i co ś ro zm yśla. Ja sp o g ląd am k u w sch o­

d o w i, g d zie k a ż d e j ch w ili m u si u k a z a ć się ląd .

Jest! w o łam w rad o sn em u n iesien iu . — M i­

strzu , p ro szę sp o jrzeć w ty m k ie ru n k u .

Jest! w tó ru je m i m istrz i p rzy ch o d zi d o m n ie n a w ie trz n y m o stek .

N a w sch o d n im w id n o k rę g u w y ło n ił się z m o ­ rz a sz a firo w y sk ra w e k ląd u . K u n iem u trz y m a k u rs „P o lo n ja".

Z iem ia, k tó rą w id zim y , św iętą jest. M istrzu , k lę k n ijm y i p o zd ró w m y ją!

(C iąg d a lszy n a stąp i).

(3)

N r. 7 6 „ G Ł O S W Ą B R Z E S K I " S tr. 3 ■ 1 ■■

Wspaniały przebieg „Święta Morza4*

w Wąbrzeźnie

CapstrzykWiankiWystęp Lutni — nagrody za udekorowanie!łodzi— Drugi dzień: — Pobudka — Pochód

Nabożeństwo PrzemówienieRegatyZakończenie

PrKoj&zd P. Prezydenta Rzeczypospolitej

MOTTO:

„Strzały armat ze statkom wo­

jennych łoskot rozniosły po morzu, po dolinach, po górach, głosząc wszem wobec, iż stopa tępiciela ni­

gdy tu już nie postanie."

St. Żeromski.

Ś W IĘ T O M O R Z A ! ...

J e s t o n o te m ś w ię tem , k tó re łą c z y s p o łe c z e ń s tw o p o ls k ie w je d e n z w a rty m o c n y m u r s z e ro k ic h p ie rsi.

I rz e c z y w iś c ie ! O b c h o d z o n e u n a s p o ra ź trz e c i „ Ś w ię to M o rz a " je st te g o w y m o w n y m d o w o d e m , z w ła s z cz a u ro­ c z y s to ś c i p rz e d - i w c z o rajs z e .

„ Ś w ię to M o rz a " ro z p o c z ę ło się w W ą b rz e ź n ie u ro c z y s ty m c a p strz y k ie m w c z w a rte k w ie c z o re m .

U lica m i m ia sta p rz e s z ły o d d z ia ły p . w . i w . f. z o rk ie strą Z w . S trz e le c ­ k ie g o n a c z ele p rz y b la sk u p o c h o d n i.

O rg a n iz a c je , p o p rz e jś c iu u lic a m i m ia s ta , u d a ły się d o m le cz a rn i p . T w a rd o w s k ie g o , g d z ie o d b y ły się tr a ­ d y c y jn e „ W ia n k i" — s ta ro sło w ia ń s k ie ś w ięto „ K u p a ły " , z łą c z o n e o b e c n ie z e

„ Ś w ię te m M o rz a ". O g ró d m le c z a rn i rz ę s iśc ie o ś w ie tlo n y la m p a m i, p o c h o d ­ n ia m i re fle k to ra m i.

P o je z io rz e s n u ją się b a je c z n e ło ­ d z ie — m in ja tu ry , ilu m in o w a n e la m ­ p io n a m i.

„ L u tn ia " p o d b a tu tą p . in sp . Rei- skiego o d ś p ie w a ła p ie ś n i, p o c z e m n a ­ s tą p iło w rę c z e n ie n a g ró d z a n a jle p ie j u d e k o ro w a n e lo d z ie .

P ie rw s z ą n a g ro d ę u z y s k a ł p . J a n

Sas, d ru g ą p . Smobodziński, trz e c ią — - Z w ią z e k P o w s ta ń c ó w i W o j. W ą b rz e ź ­ n o ; c z w a rtą — p . Kotlewski.

P o te m w s z y s tk ie m o d b y ł się k o n ­ c e rt o rk ie s try Z w ią z k u S trz e le c k ie g o . W d ru g i d z ie ń , t. j. w c z o ra j, ra n o p o b u d k ę o d e g ra ła o rk ie stra Z w ią z k u S trz e le c k ie g o .

O g o d z . 1 0 ,1 5 z w ie ż y k o śc io ła p a ­ ra fia ln e g o o d e z w a ły się d z w o n y — b iją c p rz e z 15 m in u t m in u t h y m n d o S tw ó rc y o b ło g o s ła w ie ń s tw o n a sz e g o m o rza .

O g o d z . 1 0 ,1 5 w s z y stk ie to w a rz y ­ s tw a i o rg a n iz a c je sp o łe cz n e , c z ło n k o ­ w ie Z a rz ą d u M ie jsk ie g o i R a d y M ie j­

s k ie j, u d a li się w p o c h o d z ie n a u ro ­ c z y s tą M sz ę św . d o k o śc io ła p a ra f ia l­

n e g o . M sz ę św . o d p ra w ił ja k o te ż k a ­ z a n ie w y g ło sił k s. Bigus.

P o M sz y św . u d a n o się w p o c h o ­ d z ie n a R y n e k , g d z ie u s ta w io n o się

U R O C Z Y S T A A K A D E M JA „ Ś W IĘ T A M O R Z A " N A S T . W Ą B R Z E Ź N O . W d n iu 2 9 . 6 . b r. o g o d z . 1 5 -te j n a

s ta c ji W ą b rz e ź n o o d b y ła się u ro c z y ­ s ta a k a d e m ja z o k a z ji „ Ś w ię ta M o rz a . N a a k a d e m ji b y li o b e c n i k o le ja rz e z ro d z in a m i, d e le g a t p . S ta ro s ty , w ic e­

b u rm is trz p . Szczuka, d e le g a t L ig i M o rsk ie j i K o lo n ja ln e j i d e le g a t D y ­ re k c ji O k rę g o w e j K o le i P a ń s tw o w y c h p . P a w ło w s k i i p o c z e t s z ta n d a ro w y z e s z ta n d a re m Z . K . P .

A k a d e m ję z a g a ił p re z e s o g n is k a p .

Tusch, w ita ją c z e b ra n y c h i d e le g a tó w p o c z e m o d d a ł g ło s d e le g a to w i D y re k ­ c ji a se so ro w i p . Pawłowskiemu A lfo n ­ so w i, k tó ry w y g ło s ił p ię k n y , d o s tę p n y d la w s z y stk ic h re fe ra t o h is to ry c z n y m ro z w o ju i z n a c z e n iu flo ty w o je n n e j i h a n d lo w e j. R e fe ra t b y ł w y g ło s z o n y tre śc iw iew y ra ź n y m g ło sem , in te re ­ s u ją c o , z a c o d e leg a t o trz y m a ł rz ę s is te o k la s k i.

N a s tę p n ie c ó rk a z a w ia d o w c y s ta ­ c ji B a rb a ra Tuschówna w y p o w ie d z ia­ ła w ie rs z p . t. „ O m o rz e m o je " , p o c z e m re fe re n t k u ltu ra ln o -o św ia to w y p . J a ­ n o w s k i B e rn a rd p o d z ię k o w a ł d e le g a ­ to w i D O K P . p . P a w ło w s k ie m u A lfo n ­ so w i z a p rz e p ię k n ie w y p o w ie d z ia n y re fe ra t i z e b ra n y m z a ta k lic z n e p rz y ­ b y c ie i w z n ió s ł o k rz y k : N a jja śn ie js z a R z e c z p o s p o lita P o lsk a — J e j P re z y ­ d e n t M o ścic k i Ig n a c y , W ó d z N a ro d u , A rm ji i F lo ty M o rsk ie j — L M a rs z a ­ łe k P o ls k i J ó z e f P iłs u d s k i i M o rz e P o l­

s k ie n ie c h ż y ją , k tó ry to o k rz y k z o sta ł

p rz e d d o m e m B a n k u L u d o w eg o . Z b a l­

k o n u p . m e c e n a s a K u ż a ja w y g ło sił m o c n e p rz e m ó w ie n ie p . d y r. K o m . K a ­ s y O s z c z ę d n o ś c i p o w . w ą b rz e sk ie g o

A. Ledwochowski, k tó ry z a k o ń c z y ł je o k rz y k ie m n a c z e ść Rzeczypospolitej Jej Prezydenta i Marsz. Piłsudskiego.

O k rz y k te n , licz n ie z e b ra n e s p o łe c z e ń ­ s tw o p o w tó rz y ło trz y k ro tn ie , a o rk ie ­ s tra Z w . S trz e l, o d e g ra ła H y m n N a ro ­ d o w y .

U d z ia ł w u ro c z y s to ś c ia c h w z ię li p rz e d sta w ic ie le w ła d z : — p . S ta ro s ta

Kalkstein; n a c z e ln ik S ą d u p . Cieszyń­

ski; w ic e b u rm is trz p . B . Szczuka, —

c z ło n k o w ie Z a rz ą d u M ie jsk ie g o i M a ­ g is tra tu o ra z Z a rz ą d L ig i M o rsk ie j i

K o lo n ja ln e j.

P o p rz e m ó w ie n iu p . d y r. L e d w o - c h o w s k ie g o u d a n o się w p o c h o d z ie p rz e d S ta ro stw o , g d z ie p o c h ó d ro z w ią ­ z a ł się.

O g o d z . 1 6 -te j n a P o d z a m k u o d ­ b y ły się re g a ty . D o z a w o d ó w s ta n ę ły ż a g ló w k i, k a ja k i o ra z ło d z ie . R e g a ta ­ m i k ie ro w a ł p . d r. Podlaszewski, k tó ­ ry te ż o g ło sił w y n ik i re g a t.

1) K a ja k i ż a g lo w e — tra sa 2 5 0 0 m , I n a g ro d ę z d o b y ł k a ja k „ W e n u s , s te r­

n ik p . G a n d e r, c z a s 4 0 m in u t, o trz y ­ m a ł d y p lo m i 5 m p łó tn a ż a g lo w e g o .

II n a g ro d ę z d o b y ła „ R y b itw a " s te rn ik T u ń s k i E d w a rd . D ru ż y n a H a r­

c e rs k a — c z a s 4 5 m in u t, o trz y m a ł d y ­ p lo m i 2 b lo k i.

P . p ro f. B e rn d t z a n a jle p sz y s ta rt o trz y m a ł 1 2 m lin k i.

W ia tr d la ż a g ló w e k b y l b a rd z o s ła ­ b y ; d la te g o te ż c z a s 4 0 m in u t n a 2 5 0 0 m tr. je s t n ie b a rd z o k o rz y s tn y .

11. K a ja k i w io sło w e — tra sa 6 0 0 m . S ta n ę ły trz y k a ja k i. N a g ro d y o trz y ­ m a li: 1 C ie c h a n o w s k i z „ Y a m b re s ii"

d y p lo m i d a r o d p . P ru c h n ie w sk ie g o ) c z a s 5 m in . 2 1 se k .

11 n a g ro d ę S z y m a ń s k i, d ru ż . H a rc , d y p lo m — c z a s 3 m in . 4 2 se k .

111. Ł o d z ie K lu b u g im n . „ Y a m b re - s ia ". N a g ro d ę o trz y m a ła z a ło g a p o d s te rn ik ie m p . C ie c h a n o w s k im — tra s a 6 0 0 m — c z a s 3 m in . 2 1 se k . — o trz y ­ m a ł d y p lo m .

P o d c z a s re g a t k o n c e rto w a ła o rk ie ­ s tra Z w ią z k u S trz ele ck ie g o .

P o d c z a s u ro c z y s to śc i z w ra c a ł o g ó l­

n ą u w a g ę o k rę t z b u d o w a n y p rz e z K . S . „ P o g o ń " .

trz y k ro tn ie p o w tó rz o n y p rz e z z e b ra ­ n y c h , a n a z a k o ń c z e n ie o d ś p ie w a n o

„ B o że c o ś P o lsk ę ".

D e le g a t D O K P . p . a se so r P a w ło w ­ s k i s e rd ec z n ie p o d z ię k o w a ł z e b ra n y m , sz c z e g ó ln ie p a n io m z a ta k lic z n e p rz y ­ b y c ie i w y s łu c h a n ie z z a in te re s o w a­

n ie m re fe ra tu , o ra z z a rz ą d o w i o g n is k a K . P . W . z a d o ło ż en ie s ta ra ń w z o rg a ­ n iz o w a n iu te j u ro c z y s to ś c i. N a te m u - ro c z y s to ść z a k o ń c z o n o .

KB0NIKA

S k o ń c z y ł się ro k sz k o ln y sz k o ln y . P o c a ­ ło ro cz n ej p rac y w sz k o le n a leż y się d z ie cio m o d p o c zy n e k , sło ń ce , p o w ietrze , a p rz ed e w sz y st- k ie m „ o d ż y w ian ie " .

N ie ste d y d u ż o je s t ty ch m alu cz k ic h , k tó re n ie m o g ą je d n a k o trzy m a ć a n i je d n e g o z ty ch n a jp o trz eb n ie js z y ch w aru n k ó w ż y c ia. W ie le

D z iś, w s o b o tę o k o ło g o d z . 1 1 ,4 5 p rz e d p o łu d n ie m p rz e je ż d ż a ł p rz e z n a s z e m ia sto P . P R E Z Y D E N T R Z E ­ C Z Y P O S P O L IT E J Z M A Ł Ż O N K Ą , u d a ją c s ię d o G d y n i n a u ro c z y s to ś c i

„ Ś w ię ta M o rz a“ .

P rz e je ż d ż a ją c e g o P . P re z y d e n ta R z e c z y p o s p o lite j lu d n o ś ć n a s z eg o

d z ie ci sk a za n y ch jest w c za sie w a k ac y j n a o ,-1 - O S t a tn i B U tn C r ! d z ę i g łó d . D o W a s O b y w a te le z w ra c a ją się z j

p ro ś b ą , u lż y jc ie ich d o li, n ie p o z w ó lcie, a b y te d z iesiątk i d z ie ci p rz y m ie ra ły z g ło d u .

S z k o ły , c h c ą c p rz y jś ć z p o m o c ą b ied n y m d z iec io m , o rg a n iz u ją w W ąb rze źn ie p ó łk o lo n ję le tn ią i p ro sz ą o p o p a rc ie S z a n o w n e O b y w a te l­

stw o m iasta W ą b rze źn a i o k o lic y .

K ie ro w n ic tw o .

N A A P E L

p . K ie ro w n ik a W a cła w sk ie g o sk ła d a m 5 z ł n a p ó łk o lo n ję d la d z ie ci n a ju b o ż sz y c h z m iasta W ą b rze źn a i p ro szę p p . a d w o k a tó w Balcerskie­

go i Kużaja o k o n ty n u o w a n ie łań c u ch a sk ład e k .

(—) Chwiećko, adwokat

1 C Y R K M U S Z Y Ń S K IE G O p rz y b y ł d o n a sze g o m iasta, ro z b ijają c n a m io ty n a targ o w isk u . P rz e d s ta w ien ia c y rk o w e są b . c ie k aw e. N iek tó re z p o sz c z e g ó ln y c h p ro g ra ­ m ó w n ie b y ły d o ty c h c z a s w W ą b rz eź n ie w i­

d z ia n e. C y rk z o sta n ie d o 2 lip c a . N ie c h k a ż d y w ięc p ó jd z ie z o b ac z y ć l

S O K O L I W Y J E C H A L I N A Z L O T . W u b . c z w a rte k w iec z o re m tu te js z e g n ia ­ z d o so k o le w y je c h a ło n a W sz e ch p o lsk i Z lo t S o ­ k o łó w d o P o z n an ia.

G M IN Y M IE J S K IE I W IE J S K IE C Z Ł O N K A M I L O P P .

W m y si a p e lu M in istra S p ra w W e w n ętrz ­ n y c h w d a lsz y m c ią g u u c h w a liły g m in y : Ostro­

wite, Osieczck, Ostrowo i Węgorzyn p rz y s tą ­ p ie n ie n a c zło n k a rze cz y w isteg o L O P P . U c h ­ w a ły p o d o b n e p rz e p ro w a d z o n e są o b e c n ie w w sz y stk ic h z a rzą d a c h g m in i sp o d z ie w ać się n a le ży , ż e w szy stk ie g m in y n a sze g o p o w ia tu z g ło sz ą sw e c z ło n k o w stw o d o te j ta k w aż n ej i p o ż y te cz n ej o rg a n iza c ji, ja k ą je st L O P P .

N IE S Z C Z Ę Ś L IW Y W Y P A D E K . W u l. C h e łm iń sk ie j w c z w a rte k , d n ia 2 8 b m . o g o d z . 6 ,3 0 w iec z o re m sp o sz y ły się k o n ie n a le żą ce d o Zdziecha z Królewskiej Nowejwsi.

S ie d zą c y n a w o z ie Z d z ie c h z o sta ł d o sy ć c ię żk o ran io n y , z a ś ż o n a p . Z . le k k o . N a ty c h m ia st p rz y b y ł p . d r K aw cz y ń sk i, k tó ry o p a trz y ł z ra ­ n io n y c h . P rzy w o łan o ró w n ież k się d za . O k a z a­

ło się jed n a k , ż e Z d z ie ch n ie b y ł ta k m o cn o ra n ­ n y ty lk o w s ta n ie n ie trz eź w y m .

S M U T N E L E C Z P R A W D Z IW E . P o n iż sz a h is to rja, a u te n ty c z n a z d a rz y ła się n a te re n ie n a sze g o m ia sta:

P e w n a s taru s z k a, n ie m o g ą c ju ż p rac o w a ć , a n ie m a ją c ju ż ż ad n e g o b lisk ie g o , m u siała n a ż y cie z a ra b ia ć ż e b ra c tw e m . P rz ez k ilk a la t u - c iu ła ła so b ie d o ść p o w a ż n ą su m k ę p ie n ięd z y , b o 2 ty s. z ło ty ch .

O te m d o w ie d z iał się p e w ie n g o sp o d a rz z o k o lic y , p o sz ed ł d o s ta ru s z k i i p o ż y c zy ł o d n ie j te p ie n ią d z e. S ta ru s z k a p o ż y cz y ła ty lk o p o d ty m w aru n k ie m , ż e ó w g o sp o d a rz u trz y m a ją d o śm ie rc i.

W sz y stk o n a p o z ó r b y ło w p o rz ą d k u . S ta ­ ru szk a , p o o d d a n iu p ien ięd z y , w p ro w a d ziła się d o d o m u g o sp o d a rz a . T e n je d n a k p o 2 ty g o d ­ n ia ch w y rzu c ił s taru s zk ę n a b ru k , a p ien ięd z y n ie o d d a ł i o d d a ć n ie c h ce .

P o w ied z cie C z y te ln ic y , c z y te n g o sp o d a rz to c z ło w ie k ?

1 S A M O C H Ó D W P A D Ł N A M U R ,

K T Ó R Y R O Z W A L IW S Z Y S IĘ P O R A N IŁ D W IE O S O B Y . W c z o raj p o d w ie cz ó r o k o ło g o d z . 6 -te j p rz y u lic y G ru d z ią d z k iej w y d a rz y ł się n iesz cz ęśliw y w y p a d e k , sp o w o d o w an y lek k o m y śln o śc ią sz o r fera.

Z p o d w ó rz a p . B a u e ra w y je ż d ż a ł ty łe m s a ­ m o ch ó d c ię ża ro w y p . Isbrandta. S z o fe r p . Fe- derski, k tó ry sa m o c h o d e m k ie ro w ał, w jec h a ł c ały m im p e te m n a m u r, k tó ry w a lą c się, z as y ­ p a ł g ru z am i p rz e ch o d n ió w W sk u te k te g o c ię ż­

k o p o k a le c z o n a z o s ta ła p . Staniowska z a m . p rz y

m ia sta w ita ła o k rz y k a m i „ N ie c h ż y - je “ , p rz y c z e m rz u c a n o n a s a m o c h ó d P . P re z y d e n ta k w ia ty .

D o d a ć n a le ż y , ż e n a g ra n ic y p o w ia tu w ita ł P . P re z y d e n ta S ta ro sta P o w ia to w y p . K A L K S T E IN o ra z k o ­ m is a rz P . P . p . S Z M Y T K O W S K 1 .

o o 0

D z is ie js z y n u m e r „ G ło s u “ je st o s ta tn im w III k w a rta le . K to c h c e u n ik n ą ć p rz e rw y w d o s ta rc z a n iu g a ­ z e ty , w in ie n D Z IŚ je s z c z e z a p is a ć

„ G io s“ n a n o w y k w a rta ł, tj. lip ie c , s ie rp ie ń i w rz e s ie ń .

W n a s tę p n y c h n u m e ra c h ro z p o c z - n ie m y d ru k n o w e j, b a rd z o in te re s u ­ ją c e j p o w ie śc i p o d ty tu łe m :

„ S T A R A S Z A B L A * .

W n a jb liż s z y c h ró w n ie ż d n ia c h k o n ty n u o w a ć b ę d z ie m y d ru k re p o r ­ ta ż y „ z p o w ia tu * , ta k b a rd z o z a c ie k a ­ w ia ją c y c h n a s z y c h c z y te ln ik ó w .

P rz y p o m in a m y w ię c , ż e n a s tę p ­ n e g o n u m e ru „ G ło s u * , k tó ry w y jd z ie w p o n ie d z ia łe k z d a tą n a 3 lip c a n ie o trz y m a ją c i, c o g a z e ty n ie z a p isa li!

o O °

u l. W o ln o śc i o ra z le k k o p o ran io n y z o s tał 6 -le t- n i c h ło p iec .

P . S ta n io w sk iej p ierw sz ej p o m o c y le k a r­

s k ie j u d z ie lił p . d r. Podlaszewski,

D o ch o d z en ia w te j sp raw ie p ro w ad z i p o ­

licja . a.

Z powiatu

M IE S IĘ C Z N E Z E B R A N IE K O Ł A B B W R .

Ł O B D O W O . D n ia 2 4 b m . o d b y ło się z e b ra ­ n ie K o ła B B W R ., n a k tó re m iał p rz y b y ć p o se ł B B W R . Z p o w o d u n ie p rz y b y cia p . p o sła , z e ­ b ra n ie p rz y ję ło c h a ra k te r z eb ra n ia m iesię c z n e­

g o . Z ag a ił z e b ra n ie w ic ep rez es p . A lek s a n d e r B ry ch . N a w stęp ie o d b y ła się ż a ło b n a a k a d e m ja p o św ię co n a p a m ię ci tra g ic z n ie z m a rłeg o G en e ­ ra ła B ry g a d y M in istra ó p . B ro n isła w a P ie ra c - k ie g o . O d n o śn e p rz em ó w ien ie w y g ło sił p . B ry ch . U d z ia ł w a k a d e m ji w z ię li c zło n k o w ie i sy m p a­

ty cy B B W R . P o a k a d e m ji n a s tą p iło z a p is y w a ­ n ie n o w o w stę p u ją cy c h c z ło n k ó w . K o ło B B W R w Ł o b d o w ie z a cz y n a n o rm aln y ro zw ó j p o d łu ­ g ie j b e z c z y n n o śc i i o b e c n ie lic z y 2 8 c z ło n k ó w .

Z różnych stron •F

I

Ł Ó D Ź . (T ra g ic z n a ja z d a k a ja k ie m ).

N a rz e c e W a rc ie w p o b liż u w si P ie trz y n ó w p o w . k o n iń s k ie g o m ia ł m ie js c e tra g ic z n y w y p a d e k , z a k o ń c z o n y ś m ie rc ią a b s o lw e n ta s e m in a rju m n a u c z y c ie ls k ie g o w S łu p c u , 2 0 le tn ie g o M a rja n a W rz e s iń s k ie g o . W rz e s iń s k i w ra z z k o leg ą , J ó z e fe m W o ź n ia k ie m , w y ­ ru s z y ł k a ja k ie m w p o d ró ż p o W a rc ie d o P y z d r i P o z n a n ia . W c z a s ie s iln e j w ic h u ry o b a j k a ja k o w c y d o s ta li się w w ir i w p a d li d o w To d y . W o ź n ia k o w i u d a ło się w y d o b y ć o s ta tk ie m s ił n a b rz e g , W rz e s iń s k i n a to m ia s t u to n ą ł. Z w ło k to p ie lc a d o ty c h c z a s n ie z d o ­ ła n o w y d o b y ć .

o O 0

N a s z e p o ra d y

A B O N E N T „ M . K " C z y n sz k o m o rn ia n y u s ta lo n y je s t z c z erw c a 1 9 1 4 r., a n ie z 1 9 1 9 r.

Z a m ie szk a n ie , o k tó re P a n z a p y tu je w in ie n P a n płacić rocznie 159,90 zł.

o O o

Ruch Towarzystw

— K S . „ P O G O Ń ", W y c ie c z k a ro w era m i d o O k o n in a o d b ę d z ie się ju tro , w n ied z ie lę . O d ja z d p u n k tu a ln ie o g o d z. 1 -sze j. Z b ió rk a p rz ed d rh .

p rez ese m . Z a rz ąd . .

Cytaty

Powiązane dokumenty

niczych uzasadnia się samo w sobie, gdyż wartość gosipodarstw rolnych obniżyła się o przeszło 2/3, wobec czego rolnicy stracili również 2/a sw’ego majątku, a mimo

[r]

łow ej, przedstaw ienie teatralne jest przecież jedną z głów nych prac, aby w yjść i ukazać się w si, pokazać jej sw ój dorobek, przed­. staw ić się jej w sw

Francja nie może się jednak zgodzić, by równocześnie z rozbrojeniem Francji, zbroiły się w przyspieszonym tem pie inne państw a.. W stosunkach polsko-francuskich od roku

wykonuję wszelkie prace wchodzące w zakres szklarstwa jak: oprawa obrazów, luster

K to tego nie w idzi, ten albo nie zda je sobie sprawy z doniosłości zagadnień gospodarczych życia pom orskiego, albo w naj­. gorszym w ypadku tego w idzieć

Antoni

Jak ta aneks ja była pow ierzchow na św iadczy u- stosunkow anie się stronnictw a narodow ego do uchw ały sejm ow ej z dnia 26 stycznia br.. K anclerz om ów ił