• Nie Znaleziono Wyników

Podział ideowy w „Solidarności” - Maciej Sobieraj - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Podział ideowy w „Solidarności” - Maciej Sobieraj - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MACIEJ SOBIERAJ

ur. 1951; Kaniów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, PRL,

współczesność, „Solidarność”, Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna, Jan Bartczak, Czesław Niezgoda, podział ideowy w „Solidarności”, wizja państwa laickiego, wizja państwa narodowo-katolickiego

Podział ideowy w „Solidarności”

Myślę, że wpływ na rozejście się inteligencji i robotników miało to, że w „Solidarności”

od samego początku był podział ideowy. W ramach ruchu społecznego „Solidarność”

różnice te się zacierały i wszystko było OK. W ramach ruchu „Solidarności” był podskórny, narodowo-katolicki nurt i, już w wolnej Polsce, w pierwszym, drugim roku [po wyborach, doszło do] rozejścia się dwóch wizji państwa. Z jednej strony wizja państwa laickiego, ale pozostającego w nurcie tradycji chrześcijańskiej – katolicyzmu otwartego, a z drugiej [strony] państwa narodowo-katolickiego, które robotnicy (w dużej mierze pochodzący ze wsi, tkwiący w religii katolickiej) bardzo szybko przyjęli.

W Lublinie bardzo to było widoczne, kiedy powstał Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna, prekursor Unii Demokratycznej, a później Unii Wolności. Nawet zapisałem się do ROAD-u. Pamiętam zjazd założycielski, [który odbył się] w dawnym WUML[-u] [Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu-Leninizmu, Krakowskie Przedmieście 62]. Byli tam przedstawiciele inteligencji, eksperci „Solidarności”, część osób z KUL- u, z UMCS-u, osoby, które odgrywały w Lublinie bardzo ważną rolę w czasie pierwszej „Solidarności”. Praktycznie wszyscy weszli do ROAD-u. Ale z drugiej strony były grupy [o orientacji narodowo-katolickiej], które jakoś w Lublinie w „Solidarności”

nie zaistniały. Może dlatego, że [Jan] Bartczak miał olej w głowie i [na to] nie pozwolił.

Przecież na tym tle [Czesław] Niezgoda przegrał z Bartczakiem, a Niezgoda był bardzo zaangażowany w nurcie narodowo-katolickim. Natomiast Bartczak, były zakonnik, miał krytyczny stosunek do pewnych zjawisk, a poza tym mimo wszystko był człowiekiem związanym z tolerancyjnym Kościołem, otwartym na różne poglądy.

Na Lubelszczyźnie tradycje były bardziej konserwatywne. Robotników wykwalifikowanych – takich otwartych – można było policzyć na palcach paru rąk, natomiast gros to byli ludzie bliscy Kościołowi, a w tym czasie w Kościele zwyciężył

(2)

nurt taki, a nie inny.

Data i miejsce nagrania 2013-12-09, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Janka Kowalska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Każdy potem swoją nazwę przyjmował, na przykład Region Środkowo-Wschodni, żeby to nie było ściśle związane z miastem, bo to budzi zawsze jakieś takie konflikty, dlaczego

Zawsze były jakieś tam zgromadzenia, organizacje i po prostu tak nawzajem sobie przekazywano te wszystkie informacje. To był taki zryw, to była

Historycy sztuki, czyli Piotr Kosecki i Magda Ujma, swój dział robili bez ingerencji.. Mieli pełną swobodę i od początku świetnie się wpasowali w profil

Opisywałem, czym w ogóle są związki zawodowe, czym związek „Solidarność” może być, jak się może rozwijać.. Byłem jednym z niewielkiego wówczas grona osób, które

Młode pszczoły, niedoświadczone, nie wykonują prac trudnych, najpierw wykonują proste prace i stopniowo [coraz bardziej skomplikowane].. Człowiek powinien się [od nich]

Wtedy wiedzieliśmy, że to jest wtyka, że to jest po prostu człowiek, który ma ze służbami coś wspólnego – to nas zastanowiło, że stan wojenny się kończy, a on mówi: „Ja

Wtedy po prostu wszyscy byli tym zaangażowani i żyli tą „Solidarnością”, że ta „Solidarność” doprowadzi, że się coś zmieni i będziemy się czuć współobywatelami

Można powiedzieć, że to była elita dawnej „Solidarności” – [chodzi] o pracowników Zarządu Regionu czy całego środowiska, które funkcjonowało cały czas w