• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 19, nr 44 (964).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 19, nr 44 (964)."

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

UNIA

RACIBÓRZ MISTRZEM JESIENI

WTOREK 2 LISTOPADA 2010 Nr 44 (964)

Rok XIX Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820 cena 2,50 zł (7% VAT)

nr@nowiny.pl

STRONA 37

SUPERBABCIA STR. 23 • OGŁOSZENIA DROBNE STR. 26 – 29 • EKOSERWIS STR. 33 • NOWORODKI STR. 42 • KRZYŻÓWKA PANORAMICZNA STR. 43

Raport – przygotuj ogród na zimę

aukcje

3 LISTOPADA, GODZINA 12.00 – KONIEC LICYTACJI KOTŁA

REKLAMA

JESIENNA JAZDA

Tanie i proste sposoby na zabezpieczenie ogródka i działki  14 – 15

Trwa dramatyczna walka o życie sześcioletniej Pauliny Sroki (na zdjęciu), która została poszkodowana w wybuchu gazu w Dolędzinie (gmina Rudnik). – Dziecko ma rozległe oparzenia całego ciała i poparzone drogi oddechowe – mówi profesor Janusz Bohosiewicz ordynator oddziału chirurgii dziecięcej w Górno- śląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Do szpitali na Śląsku trafili także pozostali członkowie rodziny. W krytycznym stanie jest również babcia Pauliny. Do wybuchu doszło przez błąd dorosłych.

Paulinka walczy

o życie

CZYTAJ NA STRONIE 9

FOT. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC/ POLSKA DZIENNIK ZACHODNI

Jeszcze raz o RIO

Starosta Adam Hajduk zbywa kon- trolę żartem. Tymczasem sprawa nie śmieszy inspektorów.

 7

Zabójca

jest poczytalny

Jarosław Sz. będzie odpowiadał przed sądem za zabójstwo swojej żony. Biegli orzekli, że był świadom tego co zrobił.

 8

Wspominamy dawnego

nadburmistrza

W listopadzie mija 90 rocznica śmierci Augusta Bernerta.

 12

Kuźnia ma oczyszczalnię

W Kuźni Raciborskiej z wielką pom- pą uruchomiono oczyszczalnię ścieków. Obiekt należy do najno- wocześniejszych w regionie.

 19

A KLASA – PODOKRĘG RACIBÓRZ

 Kuźnia Raciborska 12 25 30:15

 Zawada 12 24 22:10

 Górki Śląskie 12 24 31:10

Turza Śląska 12 24 33:27

Ruda Kozielska 12 23 24:14

TABELEIWYNIKISTR. 38-39

Chcieli mnie zatłuc!

STRONA 11

Józef Nowak tylko cudem uszedł z życiem z własne- go domu, gdzie zaatakowała go własna żona i syn.

Bili siekierą, tłucz- kiem i deską.

UNIA

RACIBÓRZ MISTRZEM JESIENI

WTOREK 2 LISTOPADA 2010 Nr 44 (964)

Rok XIX Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

(7% VAT)

nr@nowiny.pl

JESIENNA JAZDA

14 – 15

DEBATY WYBORCZE

N O W I N R A C I B O R S K I C H

• Racibórz – 8 listopada

• Kuźnia Raciborska – 12 listopada

• Rudnik – 15 listopada

SYLWETKI KANDYDATÓW Sprawdź kto może rządzić twoją gminą lub miastem.

W tym tygodniu kandydaci na wójtów i burmistrzów.

STRONA 22

SZCZEGÓŁY NA NOWINY.PL

(2)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 listopada 2010 r.

2

REKLAMA STOPKA REDAKCYJNA

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl

Redaktor naczelny: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl

 Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304), Ewelina Żemełka, e.zemelka@nowiny.pl (691 112 356), Waldemar Zimny, w.zimny@nowiny.pl (600 059 204)

Reklama: Marek Kuder, m.kuder@nowiny.pl, tel. 608 678 209

Redakcja techniczna: Roman Okulowski, r.okulowski@nowiny.pl

Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl

Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot

Druk: Drukarnia Polskapresse Sp. z o.o., Sosnowiec

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

REPORTER DYŻURNY 666 023 153

Nie zagwarantujemy Ci najlepszej teściowej, ale…

… zagwarantujemy Ci

najlepsze wesele

Dom weselny na Ośrodku

„Leśna Polana” w Szymocicach www.lesnapolana.com.pl

tel. 605-180-007

Do końca listopada zyskaj 5% rabatu!

ZDANIEM RACIBORZAN:

Jak przygotowujesz się do zimy?

JAN KRZYKAŁA – brygadzista

Trzeba przygotować sobie czapki, szale, wiadomo, mamy już listopad, robi się coraz chłodniej.

Dzisiaj już nie robię takich dużych zapasów na zimę, bo wszystko można kupić w sklepie. W ogro- dzie muszę przykryć róże, zadbać o rośliny, aby przetrwały mróz, zagrabić liście, zrobić ostatnie porządki.

HALINA CHRIST – dyżurna ruchu

Odnawiam garderobę na cie- plejszą. Opału na szczęście nie muszę kupować, ponieważ mam mieszkanie. Zawsze przygotowuję parę słoików: ogórki, konfitury.

W samochodzie wymieniam opony na zimowe.

ANNA STRZELCZYK – emerytka

Niewiele przygotowań trzeba mieszkając w wygodnym lokum, jakim jest blok. Co do ogrzewania centralnego, mam cieplutko, ustawiam sobie temperaturę taką jaka mi odpowiada. Muszę zadbać o zimową odzież, rośliny, które mieszczą się na balkonie.

Ziemniaków nie mogę za dużo przechowywać, ponieważ jest za ciepło. Wcześniej przygotowałam już kompociki, dżemy, soki, żeby się zimą pysznie jadło.

Jarosław Gowin w Strzesze

Jeden z czołowych polityków PO, poseł Jarosław Go- win przyjedzie na konwencję wyborczą raciborskiej Platformy. Odbędzie się ona w „Strzesze” 9 listopada o godz. 19.00. Zaprezentują się na niej kandydaci PO w wyborach samorządowych. Organizatorzy chcą jeszcze ściągnąć Tomasza Tomczykiewicza, szefa Re- gionu Śląskiego PO.

Prezydent Lenk w dzielnicach

3 listopada włodarz miasta spotka się z mieszkańcami Brze- zia o godz. 18.00. O tej samej porze wybierze się 4 listopada do Ocic (dzielnicy, gdzie mieszka). 10 listopada o godz. 18.00 zaplanowano spotkanie prezydenta z markowiczanami. 12 listopada Mirosław Lenk ma się pojawić na Płoni. Tu począ- tek spotkania zaplanowano o godz. 17.30. Wszędzie wizyty odbędą się w szkołach.

Politycy zmieniają barwy

Jan Osuchowski, były dwukrotny prezydent Raciborza, kandyduje do rady miasta z listy RS Racibórz 2000, ugrupowania, któremu lideruje Tadeusz Wojnar. W przeszłości Osuchowski był w zdecydo- wanej opozycji do wieloletniego szefa rady miasta. W kategoriach niespodzianki można traktować też zmianę barw politycznych rajcy powiatu Krzysztofa Ciszka (z PiS na Razem dla Ziemi Raci- borskiej).

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 listopada 2010 r.

2 aktualności 5 RADNI NA ZAMKU

Na sesji powiatowej odbyła się wycieczka na plac budowy 4

 DŁUGI LOKATORÓW

Radny Wiesław Szczygielski a opieszałość urzędników

Marek Krajewski, autor bestsellerowych kryminałów o komisarzu Mocku gościł w raciborskiej bibliotece. Sala była pełna jego fanów.

Pesymista defensywny

Tylu czytelników nie było tu jeszcze na spotkaniu au- torskim z pisarzem. Krajew- ski okazał się interesującym mówcą, a kolejka chętnych po autografy była wyjątko- wo długa.

– Jestem defensywnym pe- symistą. Mówię sobie, że bę- dzie źle i jak jest źle to nic się nie dzieje, bo się sprawdziło.

A jak jest dobrze, to jestem mile rozczarowany – przy- znał w Miejskiej i Powiato- wej Bibliotece Publicznej w Raciborzu Marek Krajewski.

Przyjechał tu w środę wie- czorem, 28 października.

– To miasto mogłoby mi się spodobać, widziałem ładną architekturę, kamienice. Ale akcji powieści bym tu nie osa- dził. Powód jest prosty: Raci- borza nie kocham, a Wrocław i Lwów tak – oznajmił autor.

Uważa się za „rzemieślni- ka, nie artystę, żyje z pisania książek”. W szkole usłyszał, że „ma za małą wyobraźnię” i powinien „panować nad my- ślami oraz piórem”. – Kiedy w latach 90-tych widziałem handlarzy z książkami roz- łożonymi na łóżkach polo- wych, uważałem za rodzaj pychy rojenie sobie, że będę pisał kryminały. Wtedy była moda wyłącznie na zagra- nicznych autorów – wspomi- nał w Raciborzu Krajewski.

Pisarz poświęcał w prze- szłości na pracę nad książką nawet po 10 godzin dziennie.

– Podczas pracy praktycznie nie wstaję od komputera – podkreśla. Kiedyś zaszywał się w położonym nad jezio- rem domku letniskowym, zaopatrzony przez żonę w puszki i słoiki.

Odkąd zostawił pracę na uczelni i żyje tylko z pisar- stwa, na tworzenie nowej po- wieści przeznacza 5 godzin dziennie. Od pracy odrywa go bieganie nad brzegiem Odry, spotkania z przyjaciół- mi w kawiarni i lektura „mi- strzów słowa”. – Czytam po 5 godzin dziennie. W ten spo- sób niczym czeladnik prak- tykuję u nich – wyjaśnia.

Uznaje krytykę wyłącznie ze strony czytelników. Recen- zentami się nie przejmuje.

– Zawsze lubiłem krymina- ły. Już jako 8-latek czytałem powieści Chandlera. Z dzie- ciństwa utkwiła mi w pa- mięci jedna bardzo brutalna scena z podwórka, jak kato- wano tam cegłą mężczyznę.

Może to zdecydowało o mej przyszłości – przypuszcza.

(ma.w) O autograf pisarza (po prawej) poprosił były prezydent Raciborza Andrzej Markowiak. Ceni jego książki z serii lwowskiej. Aktualny włodarz miasta zaczytuje się też w kryminałach Krajewskiego.

FOT. MARIUSZ WEIDNER

 DŁUGI LOKATORÓW

Radny Wiesław Szczygielski a opieszałość urzędników

PRZEŚWIETLAMY PORTFELE URZĘDNIKÓW

EWA LEWANDOWSKA,

radna sejmiku województwa śląskiego

Zasoby pieniężne: 120 tys. zł

Nieruchomości: mieszkanie o powierzchni 60 m kw. o warto- ści 150 tys. zł

Inne nieruchomości: garaż o powierzchni 20 m kw. o war- tości 9,5 tys. zł, grunty o powierzchni 0,5 ha z zabudową o wartości 576,1 tys. zł

Dochody w 2009 roku: zatrudnienie w ZSOMS w Raciborzu 61,2 tys. zł, działalność wykonywana osobiście 4,7 tys. zł, inne 1,8 tys zł, dieta radnego 29,9 tys zł

Samochód: volkswagen t4 rok produkcji 1998, renault kan- goo rok produkcji 1999

Kredyty: w związku z działalnością gospodarczą męża 100 tys. zł

TOMASZ KUSY,

radny miasta Racibórz

Zasoby pieniężne: 20 tys. zł, 150 euro

papiery wartościowe: publicznie notowane na GPW o warto- ści ok. 400 zł, udziały w funduszach inwestycyjnych ok. 2,5 tys. zł

Papiery wartościowe: jednostki funduszu inwestycyjnego na kwotę 4,5 tys. zł

Nieruchomości: dom o powierzchni 86,6 m kw. o wartości 250 tys. zł

Gospodarstwo rolne: o powierzchni 6,9 ha o wartości 100 tys. zł

Inne nieruchomości: działka pod domem o powierzchni 11,9 ha o wartości wliczonej w wartość domu

Akcje w spółkach handlowych: różne akcje GPW o wartości 400 zł

Działalność gospodarcza: usługi informatyczne i inne Dochody w 2009 roku: umowa o pracę w Sare sp. z o.o. 80 tys. zł, dzierżawa 4,9 tys. zł, dieta radnego 14,8 tys. zł, inne (ZUS) 1,6 tys. zł, z działalności gospodarczej 965 zł, sprze- daż akcji 297 zł

Samochód: nie dotyczy

Kredyty: kredyt na zakup domu z 2002 roku, ok. 100 tys. zł do spłaty

Prezentowane w rubryce kwoty pochodzą z oświadczeń majątkowych. Redakcja nie ma wpływu na ich treść. Nie prowadzi również weryfikacji wycen nieruchomości.

(3)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 listopada 2010 r.

3

REKLAMA

aktualności

ZWiK udrożni kanały

Usunięciem zagrożeń dla środowiska przyrodniczego w Raciborzu, związanych z niedrożnymi kanałami i urządzeniami kanalizacji deszczowej zajmie się ra- ciborski Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Wygrał przetarg w konkurencji z 4 innymi firmami, oferując 650 877,32 zł.

Dodatki na zamku

Dodatkowe roboty remontowe na Zamku Piastow- skim: adaptacja budynku mieszkalnego oraz budyn- ku słodowni będą kosztować Powiat Raciborski 703 351,08 zł. Wykona je firma prowadząca remont za- bytku – Przedsiębiorstwo Śląsk z Katowic. Jako jedyna złożyła ofertę w przetargu.

Na Zgodę dali zbyt mało

Przemieszczenie zabytkowej statuy „Pomnik Zgody” z ul. Głubczyckiej na ul. Mikołaja w Raciborzu będzie kosztowało magistrat więcej niż założono. Zaplano- wane na ten cel 34 tys. zł nie wystarczyły i urzędnicy muszą ogłosić kolejny przetarg by znaleźć wykonawcę przesunięcia.

Bliżej ogrodzenia

Opracowaniem dokumentacji projektowo – koszto- rysowej dla ogrodzenia boiska dla LKS–u z dzielnicy Studzienna zajmie się raciborska firma Projektowa- nie, Nadzór i Kosztorysowanie Robót Budowlanych mgr inż. Kazimierz Kasztan. Zaproponowała za usłu- gę 2,8 tys. zł, prawie 10 razy mniej niż konkurencja.

Prezydent przybył w to- warzystwie obu zastępców, co przy objeździe dzielnic przed rokiem było rzadko- ścią. Na początek zaprezen- towano film podsumowujący kadencję. To połączonych ze sobą pięć pięciominuto- wych filmików o różnych dziedzinach działalności sa- morządu. Wyświetlono go dla ponad 40 osób. Wszyscy oglądali z uwagą i w milcze- niu.

Wśród widzów była też liczna reprezentacja rady miasta i kandydatów na przyszłych rajców. Zgod- nie z zapowiedzią NaM po- dążył tropem prezydenta i jego działacze pojawili się w Sudole silną reprezen- tacją. Był Robert Myśliwy, Piotr Dominiak i Magdale- na Strzelczyk. Do dzielnicy wybrała się również Małgo- rzata Lenart, radna znana z ostrych wystąpień na sesji.

Rządzących reprezentował Eugeniusz Wyglenda. W pierwszym rzędzie zasiadł Jerzy Parys (były radny miej- ski). Spóźnił się Roman Wa- łach z „Oblicz”.

Po filmie i przypomnieniu co samorząd zrobił w dziel- nicy jeśli chodzi o drogi i pomoc stowarzyszeniu pro- wadzącemu przedszkole, prezydent Lenk oddał głos miejscowym. Wśród bolą- czek mieszkańców znalazły się m.in.: brak obwodnicy, najgorszy w mieście chod- nik; problemy z zalewaniem piwnic podczas intensyw- nych opadów; zalane ulice przez nadmiar wody w tzw.

padole oraz odchody płyną- ce wtedy przez niejedno po- dwórko.

Głos zabierali radni miej- scy – Robert Myśliwy spytał czy nie lepiej remontować plac zabaw dla dzieci niż wy- dawać 16 tys. zł na film z do- konań kadencji (ten wątek opisujemy w osobnym arty- kule na nowiny.pl), a także o przyszłość obwodnicy miej- skiej zaniepokojony zapo- wiedzią Lenka, że „temat nie istnieje, bo GDDKiA jej teraz nie planuje”. Małgorzata Le- nart też pytała o obwodnicę, w kontekście ronda okula- rowego. Za wypowiedź „że domy pękają od ruchu ti- rów” dostała oklaski.

Jerzy Parys zaapelował do zebranych, aby poszli głoso- wać na swych reprezentan-

Opozycja wkroczyła na dzielnice

Robert Myśliwy wśród mieszkańców Sudołu

MÓWMY DOBRZE O MIEŚCIE

Mirosław Lenk wygłosił w Sudole coś w rodzaju mowy końco- wej, bo po jego wypowiedzi spotkanie dobiegło końca. Oto co powiedział: Tego jeszcze nie było. Ludzie spoza dzielnicy nigdy nie przyjeżdżali na spotkania. Ja przyjechałem tu się rozliczyć i posłuchać co wam doskwiera. Obecność wielu osób obcych wiąże się z ich kampanią wyborczą. Sam nie jestem z cukru, nie raz tu obrywałem. Ale oni próbują stworzyć wrażenie, że w mieście jest dziadostwo, bród i ubogo. Czynią to dla swoich interesów, próbu- jąc nie zauważać, że coś się zmienia na lepsze. Bo dziurę się znaj- dzie zawsze. Ile zmian dookoła nastąpiło, proszę się rozejrzeć. Nie jest idealnie i mnóstwo jeszcze zostało do zrobienia. Ale proszę zauważyć pozytywne zmiany. Nie da się zrobić wszystkiego naraz.

W Sudole nigdy wcześniej się nie mówiło o rowach i deszczów- ce. Był temat szkoły, dróg. Jeszcze Broniewskiego i gminne drogi będą tu zrobione. Pamiętacie jak źle prezentowała się remiza, a jak wygląda dziś? Mówmy dobrze o swoim mieście, nie uprawiajmy dziwnej polityki destrukcji. Problemy zostaną niezależnie od tego kto dostanie się do rady. Przed miastem jest jeszcze kawał roboty.

– Kiedy tam mieszkałem, czułem jakby tir przejeżdżał mi przez łóżko. Na 8 piętrze!

– twierdzi starosta Adam Hajduk, były lokator bloku przy DK 45–ul. Starowiej- skiej. Starostwo domaga się ustawienia tam ekranów akustycznych. GDDKiA od- mawia.

Raciborscy urzędnicy prze- konują zarządcę krajówki przepisami i przekroczenia- mi norm hałasu. – Muszą ten problem rozwiązać. Jeśli nie przez ekrany to budując ob- wodnicę, ale to kosztuje dużo więcej – powiedział dziś na posesyjnej konferencji pra- sowej Krzysztof Sporny, szef referatu ochrony środowi- ska. Generalna Dyrekcja

Dróg Krajowych i Autostrad broni się za pośrednictwem prawników. – To my ślemy odwołania od ich decyzji.

Niezależnie jak wysoko się zamieszkuje przy ul. Staro- wiejskiej, to hałas tirów do- skwiera. Pamiętam, czułem się jakby tir przejeżdżał mi przez łóżko, choć mieszka- łem na 8 piętrze – powiedział Adam Hajduk, który wypro- wadził się z bloku do domu jednorodzinnego.

Ekran akustyczny, o który zabiegają urzędnicy ze staro- stwa miałby stanąć od wyjaz- du z osiedla przy zakładzie kamieniarskim i osłaniać budynki osiedla znajdujące się przy drodze.

(ma.w)

SYPIAJĄC Z TIREM

– Za parkowanie na ścieżce rowerowej karzemy mandatem.

Bez dyskusji – oznajmił radnym komisji budżetu prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Sam pilnuje łamiących prze- pisy kierowców. – Wi- dząc takie parkowanie od razu dzwonię na 986 – stwierdził.

Temat wywołał radny Wiesław Szczygielski. Po- siedzenie komisji budżetu powoli dobiegało końca i przewodniczący Franciszek Mandrysz spytał radnych, czy chcą zgłosić jakieś pro- blemy prezydentowi Raci- borza biorącemu udział w obradach. Szczygielski chciał porozmawiać o „fajnej i rów-

nej” ścieżce rowerowej na ul.

Karola Miarki.

– Niestety ze ścieżką nie ma wiele wspólnego, bo no- torycznie parkują tam samo- chody. Żeby nią przejechać trzeba się nieźle nakręcić albo jechać chodnikiem – po- wiedział radny Szczygielski, dodając, że problem obser- wuje ilekroć idzie tą ulicą, a spaceruje tamtędy często.

– Tam są tylko 3 miejsca parkingowe, kto nie staje na nich, łamie prawo, bo na ścieżce rowerowej się nie par- kuje. Ja też obserwuję takie przypadki i jak zobaczę, to sięgam po telefon. Dzwonię na 986 i wzywam patrol stra- ży miejskiej – odpowiedział rajcy prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Dodał, że w takich sytuacjach strażnicy

„bez dyskusji karzą manda- tem”.

(ma.w)

Ścieżka rowerowa to nie parking

Pierwsza z wizyt prezydenta u mieszkańców – w Sudole – odbyła się od razu w obecności działaczy miej- skiej opozycji, w tym kontrkandydata Lenka w wyborach prezydenckich Roberta Myśliwego.

– Tego jeszcze nie było, to element kampanii wyborczej – oceniał włodarz.

tów, mieszkańców dzielnicy:

Jana Płaczka, Erharda Fra- nicę (obaj startują do rady

miasta) i Antoniego Komora (rada powiatu).

(ma.w)

FOT. MARIUSZ WEIDNER

(4)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 listopada 2010 r.

4 aktualności

Komitet Wyborczy Wyborców

„Porozumienie Samorządów”

składa niniejszym serdeczne podziękowanie Mieszkańcom Raciborza i powiatu, którzy udzielili poparcia naszemu kandydatowi

na Prezydenta Miasta, Piotrowi Klimie oraz kandydatom na radnych miasta i powiatu.

Jesteśmy przekonani, iż wszyscy, którzy dotąd udzielili nam poparcia, a także wielu innych, oddadzą swe głosy na naszych kandydatów podczas nadchodzących wyborów samorządowych.

Zwracamy się do osób fizycznych o wsparcie finansowe na konto naszego Komitetu Wyborczego Wyborców

„POROZUMIENIE SAMORZĄDÓW”.

Z góry dziękujemy za zrozumienie i życzliwą hojność.

N.Z.O.Z. lecznica imienia Św. Łazarza dr n. med. Stanisław Płonka

Racibórz, ul. Chodkiewicza 23

PRYWATNA PRAKTYKA CHIRURGICZNA

Nowoczesne leczenie:

 żylaków  hemoroidów

 chorób stóp  specjalistyczne (podologia) leczenie ran

tel: 32 419 08 88 od 8.00 do 18.00 dr n. med. Stanisław Płonka

Racibórz, ul. Chodkiewicza 23

�������������

�����������������

��������������������

������������������������

�������������������������

��������������

���������������������

�����������������������������

Z wizytą w Walii

W październiku w Wrexham (Walia) odbyły się uro- czystości jubileuszowe z okazji 40-lecia partnerstwa oficjalnych partnerów Powiatu Raciborskiego. Otwar- to wystawę sztuki z prezentacją prac ośmiu artystów z czterech powiatów, w tym dwóch z Raciborszczyzny – Ewy Lenard i Grzegorza Tomasiaka.

Powiat da za logo 2500 zł

Do 15 listopada można nadsyłać propozycje logo Po- wiatu Raciborskiego wraz z uproszczoną księgą zna- ku. Konkurs jest ogólnopolski. Autor zwycięskiej pracy otrzyma 2500 zł. Autorzy drugiej i trzeciej pracy – po 500 PLN brutto. Prace konkursowe należy przesłać na adres Agencji Promocji Ziemi Raciborskiej.

Szukają superwolontariuszy

Trwa nabór wniosków o przyznanie tytułu „Wolonta- riusz Roku 2010”. Tytuł przyznany będzie w czterech kategoriach: pomoc społeczna, ochrona zdrowia, sport i kultura. Kandydatów mogą zgłaszać osoby indywidualne, instytucje publiczne, związki, stowarzy- szenia i fundacje w magistracie do 17 listopada.

Wybory niepełnosprawnych

Wyborcy niepełnosprawni mogą 21 listopada głoso- wać w wybranym przez siebie obwodzie głosowania dostosowanym do ich potrzeb. Muszą jednak do 16 listopada złożyć wniosek o dopisanie do spisu wybor- ców w wybranym obwodzie. Na terenie Raciborza jest 7 takich punktów.

Malcharczyk dostał się do grupy śmierci

Oto przykład radnego, który mimo znacznego po- parcia ze strony potencjal- nych wyborców znalazł się poza burtą rejsu po władzę w powiecie. Jego przekleństwem okazało się powszechne zdrabnianie imienia – z Leonarda na Leona. I sprawa otarła się o sąd.

Radny powiatu, koja- rzony z aktywnością w środowisku mniej- szości niemieckiej, choćby z racji zatrudnie-

nia w konsulacie RFN w Opolu, zdecydował się wal- czyć ponownie o mandat w samorządzie powiatowym.

– Z komitetu wyborczego

„Razem dla Ziemi Racibor-

skiej” dostałem listę do zapeł- nienia podpisami poparcia z mojego okręgu wyborczego.

Zwróciłem wówczas uwa- gę kolegom, że widnieję na niej jako Leon Malcharczyk, tymczasem moje imię brzmi Leonard – mówi radny. Gdy zebrał podpisy, w sprawie z imieniem nic się nie zmie-

niło, co zaniepokoiło go powtórnie. Uzyskał zapewnienie, że przy rejestracji błąd zostanie naprawiony.

Malcharczyk wyjechał do Niemiec w delegację i mocno się zdziwił, gdy po powrocie poinformowano go, że kandydatem „Razem”

być nie może, bo bra- kuje mu podpisów

na liście popar- cia. – Bo na

Leonarda zakwalifiko-

wano t y l k o m i

36 podpisów, większość było na Leona. PKW odrzuciło więc moją osobę – przyznaje rajca powiatu. Sprawę z imie- niem musiał rozstrzygnąć rybnicki sąd. – Na szczęście uznano tłumaczenie przygo- towane przez mój komitet.

Uratowały mnie m.in. zapro- szenia na służbowe spotka- nia, gdzie często zwracano się do mnie per Leon a nie Leonard – mówi Malchar- czyk.

Z trudem dostał się na listę, a jego zdaniem jeszcze trud- niej będzie mu o mandat. Ry- walizuje o niego w „grupie śmierci” gdzie do wyboru jest ponad 30 kandydatów, w tym 12 z gminy Pietrowi- ce Wielkie, gdzie najbardziej znany jest Leonard Malchar- czyk. – Są tam tacy faworyci jak wójtowie Fulneczek i Stu- kator czy prezes Fichna z Ra- mety. Będzie dużo trudniej o miejsce w radzie niż przed 4 laty – uważa. (ma.w)

Posilą się i poczytają

Kadencja obecnej rady powiatu upływa 12 listopada. Rajcy zdążą się jeszcze spotkać na sesji, a urzędowanie zakończą „uroczystą ale skromną kolacją”.

Zwieńczeniem ich rządów będzie książka szefa rady Norberta Miki o dziejach ziemi raciborskiej.

– Ostatni rozdział swej książki poświęciłem reakty- wacji powiatów w 1999 roku.

Są tam wymienione państwa nazwiska i wspólne zdjęcie.

Trzy kadencje samorządu to już materiał historyczny – powiedział autor książki na październikowym posiedze- niu rady powiatu. Publika-

cję pochwalił starosta Adam Hajduk informując, że jego urząd zakupił sporą liczbę egzemplarzy, które posłużą za materiał promocyjny po- wiatu.

Pierwszymi promotorami zostaną obecni rajcy, któ- rym starosta zamierza poda- rować książkę. Otrzymają ją na uroczystej promocji dzieła Miki 9 listopada w Muzeum.

Poprzedzi ją ostatnia sesja samorządu tej kadencji. Za- miast o stałej porze – godz.

15.00, rozpocznie się godzinę później. Powodem przesunię- cia terminu obrad jest „uro- czysta ale skromna” kolacja, na którą udadzą się radni.

– Nie będziemy jej przecież jedli już o czwartej po połu- dniu – przekonywał Adam Hajduk, na co rajcy zgodnie przystali.

(ma.w)

ZAMEK WŁASNOŚCIĄ POWIATU

Radni powiatowi zwie- dzili Zamek Piastowski.

– Poczujemy się niczym rada książęca – zachę- cał szef rady powiatu Norbert Mika. Starosta Adam Hajduk poinfor- mował rajców, że obiekt, decyzją wojewody ślą- skiego, stał się własno- ścią powiatu.

Wycieczka na zamek była przerywnikiem ostatniej sesji tej kadencji samorzą- du powiatowego. Dopisała pogoda. Wcześniej wyjście na plac budowy odkładano wskutek złej aury. – Polecam obuwie zmienne – mówił sta- rosta przed wyruszeniem na zamek. Szczęśliwie dla tych, którzy gumowców nie wzięli na dziedzińcu nie było dużo błota.

Wizytę zaczęto od przy- szłego sklepu z pamiątka- mi, zlokalizowanego tuż przy wejściu. Pokazano też pomieszczenia, gdzie będą urzędować pracownicy agencji promocji. – Dokąd starczą pieniądze na remont?

– dopytywała Alina Litew- ka-Kobyłka starostę, który

pełnił rolę przewodnika po obiekcie. – Wyremontuje- my dziedziniec, przeprowa- dzimy renowację murów i elewacji. Zrobimy parking i ogrodzenie – Adam Hajduk przedstawił kolejne zamie- rzenia. Jesienią przyszłego roku remont zamku ma być ukończony.

– Ktoś musiał wziąć na swo- je barki trud odbudowy zam- ku i wzięliśmy to na siebie.

On nie promuje starostwa ale cały powiat, z wszystkimi gminami. Będzie nas sporo kosztował, gdy przejdzie pod nasze władanie. Poprosimy o pomoc gminę, gdzie zabytek się znajduje czyli Racibórz – zapowiedział starosta Adam Hajduk po powrocie radnych na posiedzenie. (ma.w) Radni powiatowi przy miejscu dawnej „kozy”, w której trzymano więźniów. Na murze wyryli oni

napisy, które przetrwały do dziś.

FOT. MARIUSZ WEIDNERFOT. MARIUSZ WEIDNER (2)

REKLAMA OGŁOSZENIE WYBORCZE FINANSOWANE PRZEZ KWW „POROZUMIENIE SAMORZĄDOWE”

(5)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 listopada 2010 r.

aktualności 5

A P T E K A w w w . k l i m a t y c z n e a p t e k i . p l

GWARANCJA NISKICH CEN

/mgr farm. Hanna Klima / mgr farm. Piotr Klima / / mgr farm. Zuzanna Klima / mgr farm. Michał Klima /

Apteka św. Mikołaja ul. Ks. Londzina 34

47-400 Racibórz kom 501 088 491 tel./fax 32 415 89 38

czynne: 800 – 2000 soboty 800 – 1400

Apteka św. Kosmy i Damiana ul. Gamowska 3

47-400 Racibórz tel./fax 32 755 50 64

czynne: 800 – 1600 soboty 800 – 1300

e-mail: aptekamikolaja@wp.pl

ZAPEWNIAMY WYSOKI POZIOM I JAKOŚĆ USŁUG

REKLAMA

Organizacja przyjęć okolicznościowych:

– wesela do 100 osób – urodziny

– stypy

WŁASNE WYPIEKI

Duży obiekt rekreacyjny, dwupoziomowy lokal

TEL

. 512 083 464, 512 083 464, 32 410 20 28 Nędza, ul. Sportowa 13

Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć Organizacja przyjęć

Dom przyjęć

Victoria w Nędzy

Przemowy pod pomnikiem

Miejskie uroczystości Święta Niepodległości 11 listo- pada rozpoczną się o godz. 10.30 uroczystą mszą św.

w kościele farnym. O godz. 11.30 nastąpi przejście z Rynku ulicą Odrzańską pod pomnik Matki Polki. Tam pogranicznicy i harcerze zaciągną wartę. Zaplanowa- no m.in. przemówienia okolicznościowe.

Arena Rafako przy Łąkowej

Miasto zawarło umowę z raciborską spółką na nazwę hali sportowej przy ul. Łąkowej. Wkrótce nie będzie nosiła nazwy OSiR, tylko „Arena Rafako”. Firma zapła- ci miastu za możliwość nazwania obiektu. Ile? – Okre- śloną kwotę – tylko tyle zdradził na razie prezydent Raciborza.

Znów jednomyślność

Październikowa sesja rady powiatu kolejny raz upłynę- ła w zgodzie i bez sprzeciwów. Cały porządek obrad został przegłosowany bez głosów wstrzymujących się oraz przeciwnych. Jeśli prześledzić ostatnie posiedze- nia rady to już standard, że jej członkowie zgadzają się ze wszystkim co szykuje na sesje zarząd powiatu.

Ewa Lipska w Raciborzu

Poetka, o której Marek Rapnicki z RCK mówi, że „jest druga w kraju, po Wisławie Szymborskiej” przyjedzie w sobotę 6 listopada do Raciborza, aby wziąć udział w promocji kolejnego, dwunastego już, numeru Alma- nachu Prowincjalnego. Spotkanie z Lipską rozpocznie się o godz. 17.00.

Lenart znów

wyłączona na sesji

Radna opozycji zaczęła od obaw jakie budzi w niej za- powiedź zwolnień w MZB.

– Chodzi o zmiany, nie zwol- nienia – precyzował od razu prezydent ze swego miejsca.

Lenart zarzuciła mu, że nie ma pomysłu na strategię dla tej jednostki. Zapropo- nowała aby MZB włączyć w struktury innej, radzącej sobie dobrze miejskiej spół- ki, np. Przedsiębiorstwa Ko- munalnego. – Urzędnicy się przekwalifikują, albo pójdą na kursy i odejdą do nowych zawodów – oznajmiła.

Choć pochwaliła PK za do- brą kondycję finansową, to uznała, że potrzeba „wzmóc tam kontrolę właścicielską, bo pańskie oko konia tuczy”.

Przewodniczący Tadeusz Wojnar wyłączył głos w mikrofonie radnej Lenart

Radnemu Wiesławowi Szczygielskiemu nie spodo- bało się, że urzędnicy cze- kali 10 lat z rozwiązaniem problemu wierzytelności.

Kobieta, która wyjechała na stałe do Niemiec zosta- wiła w Raciborzu dług 38 tys. zł z tytułu niespłaconego czynszu i odsetek. Jej spra- wą zajmowała się na swym ostatnim posiedzeniu w tej kadencji komisja budżetowa.

Jej członkowie otrzymali do zaopiniowania propozycję umorzenia długu osobom, które nie płaciły czynszu.

Bez decyzji radnych nie ma możliwości księgowego za- mknięcia sprawy.

Była raciborzanka, dziś obywatelka Niemiec, nie spłaciła 14 tys. zł zadłużenia wobec miasta. Zanim pro- cedura ściągania długu się wyczerpała, odsetki od na- leżności urosły do 24 tys. zł i kobieta jest winna łącznie 38 tys. zł.

Radny Wiesław Szczygiel- ski zwrócił uwagę, że sprawa ta ciągnie się od 2000 roku i spytał, z czego wynika jej

„przewlekłe załatwianie”.

– Jakie były kroki urzędni- ków przez te 10 lat? Musimy teraz nie tylko pogodzić się z niespłaconym długiem, ale już zapłaciliśmy dodatkowo komornikowi – stwierdził. W piśmie adwokata dłużniczki Szczygielski wyczytał, że kasa miasta może być znów uszczuplona, bo „dalsze do- chodzenie roszczeń od jego klientki narazi MZB na nie- potrzebne koszty”.

Prezydent Raciborza od- parł, że nie jest przygotowa- ny do odpowiedzi na pytania rajcy, bo o umorzenie wnio- skuje dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Andrzej Migus. Początkowo chciał go wezwać na posiedzenie ko- misji, by wyjaśnił zgłoszone wątpliwości, ale zrezygnował z tego zamiaru. Ostatecznie wycofał sprawę z porządku obrad. Zajmą się nią przyszli radni Raciborza.

Drugi przypadek zadłu- żenia dotyczył mieszkanki, która jest winna Miastu 65 tys. zł. Ta wierzytelność jest nie do ściągnięcia, bo kobieta zmarła.

(ma.w)

Giełda dla rolników ma po- wstać przy ul. Leśmiana w Oci- cach, na terenie starej bykowni.

Prezydent Lenk powiedział o tym na posesyjnej konferencji dla mediów.

Zainteresowanie targowiskiem wykazuje „były wójt jednej z podraci- borskich gmin wraz z synem” – pre- zydent Raciborza nie chce ujawniać ich danych, bo „nie upoważniono go do tego”. – Propozycja dotyczy tere-

Pójdą konie po betonie

– Chcemy wybudować pierwszą w powiecie drogę betonową. Od Pietrowic Wielkich do Gródczanek, tam gdzie odbywają się procesje konne na Wielka- noc – mówił starosta raci- borski na październikowej sesji rady powiatu oraz konferencji posesyjnej.

Remont szosy w stronę Gródczanek zacznie się jeszcze w tym roku. To wspólne przedsięwzięcie gminy Pietrowice Wielkie i samorządu powiatowego.

W maju 2011 pierwszy etap inwestycji ma się za- kończyć. Resztę trasy do kościółka, od granic wsi do Gródczanek, a w zamy- śle do granicy z Czechami (miejscowość Trzeboń) ma być wykonana w technolo- gii betonowej. – Z takiego materiału, oczywiście w innej skali, jest zrobiona Wiślanka, np. w okolicy Żor. Betonowa droga jest tańsza w eksploatacji i trwalsza – powiedział na posesyjnej konferencji Adam Hajduk.

Liczący kilka kilometrów odcinek kosztowałby sa- morządy około 300 tys. zł.

Część pieniędzy urzędnicy chcieliby pozyskać ze środ- ków unijnych (np. PROW).

– Jeśli chodzi o drogi i chodniki, to z gminą Pietro- wice Wielkie współpracuje się nam wzorowo – stwier- dził starosta Hajduk.

(m)

W magistracie toczą się rozmowy z potencjalnym inwestorem, zainteresowanym utworzeniem giełdy towarowo-rolnej

Chcą wejść w giełdę

nu przy ul. Leśmiana, za siedzibą ARiMR. Miałaby tam odbywać się giełda towarowo-rolna, codziennie.

Inwestor rozmawia z nami na temat formy wejścia na ten teren – wyjaśnił dziś mediom prezydent Lenk. W grę wchodzi wykup lub inna forma wła- dania miejskim terenem, być może w formie partnerstwa publiczno-pry- watnego. Najbliższa tego typu giełda

działa w okolicy Katowic.

Urzędnicy sprawdzają jeszcze zapi- sy planu przestrzennego, dotyczące działki pod przyszłą giełdę. – To dość duży teren około 5 ha, częściowo za- budowany – powiedział prezydent.

Jakiej wartości będzie inwestycja?

– Na pewno nie wystarczy na nią 100 tys. zł – stwierdził.

(ma.w)

65 i 38 tys. zł zalegają samorządowi mieszkań- cy, którzy nie opłacali czynszu za mieszkania z miejskich zasobów

Przez dekadę

nie ruszali dłużnika?

Następnie zaczęła wytykać Lenkowi, że za jego prezy- dentury nie przybyło miejsc pracy w Raciborzu, a np.

wyprowadziły się Eko Okna zabierając je poza miasto.

Gdy mówiła o strefie ekono- micznej i obwodnicy miej- skiej, prezydent spytał czy to jeszcze interepelacja, bo jego zdaniem już „dyrdyma- ły”. – Brak pani podstawowej wiedzy mimo obecności 4 lat w samorządzie. Jeśli pani sobie robi kampanię, to się pani kompromituje – po- wiedział Lenart szef rady Tadeusz Wojnar, po czym wyłączył mikrofon radnej.

W tym roku zrobił to już po raz drugi.

– Wiem, że nieraz panu napsułam krwi, ale dziękuję za współpracę – powiedziała Lenkowi, kończąc swoje wy- stąpienie radna Małgorzata Lenart. Wymieniając tych, którym jest wdzięczna w tej kadencji wspomniała m.in.

pracowników Biura Rady Miasta.

(ma.w)

Radna miejska Małgorzata Lenart na swą ostat- nią interpelację w tej kadencji poświęciła na sesji prawie kwadrans. To długo, inni są przy mównicy 2-3 minuty. Podczas wystąpienia zaczęła podsu- mowywać dokonania prezydenta Lenka. Szef rady miasta wyłączył jej mikrofon. – Kompromituje się pani – powiedział jej Tadeusz Wojnar.

FOT. MARIUSZ WEIDNER

(6)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 listopada 2010 r.

6 aktualności

HURTOWNIA FARB I CENTRUM MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH

47–400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEJ STRONY WWW.GRUD-RACIBORZ.PL

KLEJ DO GLAZURY WEŁNA MINERALNA 25KG

URSA 1M2 FRANSPOL GŁADŹ

FRANCUSKA EXTRA 25KG

11,90 z ł 8,50 zł

31,55 z ł

EMULSJA LATEKSOWA ŚNIEŻKA MAX 10L

67,90 z ł

1M2

REKLAMA

Niedzielny kurs do szpitala

Podczas obrad powiatowej komisji budżetu radny Wła- dysław Gumieniak zauważył niepokojący zapis w planie rozwoju PKS. – W jednym

z punktów mowa o tym, że przewoźnik zapewnia do- jazd do szkół i pracy. Pro- siłbym aby dopisać do tego transport do szpitala w dni

Przewodniczący komisji budżetu Grzegorz Utracki oraz starosta Adam Hajduk

Dorośli popsuli średnią

Podczas obrad powiato- wej komisji budżetu radni zastanawiali się nad niską średnią zdawalności matur w powiecie raciborskim.

Winni są dorośli...

Podczas omawiania spra- wozdania komisji oświaty, radny Jan Matyja pytał, skąd tak niska średnia w zdawa- niu matur wśród tegorocz- nych maturzystów. – Patrząc w głąb sprawozdania jestem zatrwożony. Zdawalność matur w powiecie wynosi 75 procent. Skąd to się bierze?

– pytał.

Piotr Olender, przewod- niczący komisji oświaty dziwił się, że to pytanie pa- dło podczas omawiania bu- dżetu, a nie na jego komisji.

– Nie chodzę już na komisję oświaty, gdyż powiedział mi

pan kiedyś, że ją rozwalam – odpowiedział Jan Matyja.

Piotr Olender tłumaczył ni- ską średnią tym, że wyniki mówią ogólnie o wszystkich maturzystach w powiecie, bez rozdzielenia na szkoły dzienne i wieczorowe dla dorosłych. – To szkoły dla dorosłych psują średnią w powiecie – wyjaśnił.

Radni pracujący w ko- misji oświaty oraz starosta Adam Hajduk zgodzili się z przewodniczącym, doda- jąc, że np. w raciborskich liceach zadawalność matur jest bliska 100 procentom.

– Opadają ręce gdy widzę, że na 34 techników, maturę zdało 4. Są łożone środki na oświatę, a wygląda jakbyśmy stali na rozstaju dróg – podsu- mował radny Matyja. (woj)

Za mało kierunków?

W nawiązaniu do artyku- łu z dn. 26.10.2010 r. „Skoro kochają, czemu nie popie- rają”, pragnę zwrócić uwa- gę na pewne niespójności w wypowiedzi lidera NaM – kandydata na prezydenta miasta Racibórz. Mówiąc o Ewie Lewandowskiej, że

„startując z pierwszego miej- sca ma pewne miejsce w sa- morządzie województwa”

– sugeruje, by nie głosować na nr 1, bo i tak do Sejmiku się dostanie. To wielce praw- dopodobne, ale tylko dzięki głosom oddanym na liderkę

listy. To jednak nie najważ- niejsze. Ważniejsze jest to, że kandydat na prezydenta Raciborza, oficjalnie popie- ra kolegę, nie tylko z innego miasta, ale też z innego po- wiatu, bo wodzisławskiego.

Ma takie demokratyczne prawo, ale to musi budzić nie tylko moje zdziwienie, bo to pokazuje, że miasto, które po- noć „kocha” nie jest dla Nie- go najważniejsze, lecz układ koleżeński. Argumentuje to tym, że kolega jako kandydat do Sejmiku przedstawił swój program wyborczy.

W moim przypadku waż- niejszy jest nie program, lecz dokonania. W programie bowiem ja również mogła- bym napisać, że będę zabie- gała np.: o bezpłatne loty na Księżyc dla mieszkańców regionu. Papier przyjmie?

Przyjmie.

Szanowni czytelnicy. W przytoczonym artykule lider NaM pisze: że kolega, które- go popiera będzie zabiegał o powstanie drogi ekspresowej Racibórz – Pszczyna. Ja już to zrobiłam, w dniu 1.10.2010 r. na wspólnej Sesji Sejmiku

List do redakcji

małopolskiego i śląskiego w Koszęcinie – głosując pozy- tywnie uchwałę dotyczącą budowy ww drogi; że jest zwolennikiem budowy mo- krego Zbiornika Racibórz – ja też mam takie marzenie, ale póki co najważniejsze jest bezpieczeństwo prze- ciwpowodziowe mieszkań- ców, które ma zabezpieczać suchy zbiornik Racibórz, na budowę, którego są środki (m.in. z Banku Światowe- go), zatwierdzone projekty i nowa specustawa. Co do Kanału Odra – Dunaj – ten temat też był już dyskuto- wany na sesji Sejmiku, więc kandydat Ameryki nie od- krył – wszyscy są „za”, tylko

pieniędzy na inwestycję (być może przyszłości) na razie brak. Brak jest też zresztą pieniędzy na modernizację i remonty wszystkich wyma- gających tego dróg, w tym na drogę ekspresową Racibórz – Pszczyna...

Dziękuję jednak za kom- plement, że ładnie prezen- tuję się na uroczystościach.

Bywam tam, gdzie jestem zapraszana nie tylko w mie- ście. Byłam m.in. w delegacji parlamentarnej na zaprosze- nie Marszałka Województwa Śląskiego, gdzie nadawano szkole imię śp. Krystyny Bo- chenek – tam też starałam się dobrze prezentować i jako radna i jako mieszkan-

ka Raciborza. Uroczystości to ta miła część obowiązków radnego, bo tej „pracowitej”

w komisjach i na sesjach – nie widać.

Zamiast pisać programy wolę działać, bo nie byłam, nie jestem, i nie będę kwiat- kiem do kożucha w śląskim Sejmiku. W uznaniu za swoją pracę otrzymałam od władz Regionu PO nr 1 na liście. To zaszczyt, ale też zo- bowiązanie.

Deklaruję, że będę współ- pracowała z każdym włoda- rzem miasta, który zwycięży w demokratycznych wybo- rach.

Ewa Lewandowska

Radny powiatowy Krzysztof Ciszek pytał w imieniu miesz- kańców starostę Adama Hajduka o plany otwarcia nowych kierunków w szkołach ponadgimnazjalnych. – Wybór nie jest duży. Może nie dublujmy kierunków w liceach, tylko stwórz- my coś nowego – proponował, sugerując aby przy naborze elektronicznym zbadać potrzeby i oczekiwania uczniów.

Starosta zapewnił, że jest gotowy otworzyć każdy kierunek, jeśli tylko będą na niego chętni. Piotr Olender, przewodni- czący powiatowej komisji oświaty, dodał, że w powiecie są już niemal wszystkie potrzebne kierunki, ale za to nie ma na nie chętnych.

Aby klasa o danym profilu została uruchomiona, musi liczyć

około 20 uczniów. (woj)

Za mało kierunków?

wolne – wnioskował radny.

Starosta Adam Hajduk od- powiedział, że starostwo nie przejęło PKS-u aby do niego dopłacać i że autobusy mają

kursować tylko tam gdzie jest ruch, a kursy przynoszą zyski. Inni radni, zaniepoko- jeni możliwością wycofania kursów w dni wolne, dopy- tywali o szczegóły. Grzegorz Utracki, przewodniczący komisji, wyraził swoje nieza- dowolenie z planów kursów PKS-u wyłącznie w dni robo- cze. – Głosując za przejęciem spółki nie myślałem, że przej- mujemy tylko dochodowe kursy. Czasem mógłby być niedochodowy kurs akonto tych dochodowych – tłuma- czył.

Radnych interesowały szczególnie weekendowe kursy z gmin do szpitala w Raciborzu. Starosta tłuma- czył, że z planu nie wynika, że PKS nie będzie jeździł w so- boty i niedziele, a zapis mówi jedynie o idei aby przywieźć i odwieźć mieszkańców do szkół i pracy. Radni nie byli przekonani do słów Adama Hajduka, przez co wnieśli o wpisanie do dokumentu formułki o uwzględnieniu potrzeb mieszkańców gmin w soboty i niedziele. Radni wprowadzili zmianę do pla- nu rozwoju PKS-u, jednak bez aprobaty starosty.

(woj)

PKS tnie kursy. Czy mieszkańcy gmin dojadą w dni wolne autobusem do raciborskiej lecznicy?

FOT. WOJ

(7)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 listopada 2010 r.

aktualności 7

REKLAMA

To taka mała sprawa

Starosta Adam Hajduk chciałby aby szum po kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej wreszcie ucichł. Sam bagatelizuje sprawę, a radnym na sesji za- miast wyjaśnień serwu- je dowcipy. Na dodatek z brodą.

Nasz artykuł dotyczący kontroli RIO w starostwie wywołał prawdziwą burzę.

Ostatnie dni pokazują, że starosta najchętniej ukryłby dokument, który podsumo- wuje cztery lata pracy jego urzędu. Podczas komisji budżetowej okazało się, że o wynikach pracy RIO nie wiedzą nie tylko szeregowi urzędnicy, ale również radni.

7 października redakcje raci- borskich gazet otrzymały list od zaniepokojonego urzędni- ka, który pyta nas dlaczego nie piszemy o kontroli RIO w starostwie. W mailu poda- no między innymi odnośnik do strony RIO, bo tylko tam można było znaleźć informa- cję, że taką kontrolę w ogóle przeprowadzono. Przypo- mnijmy, inspektorzy mieli za- strzeżenia m.in. do sposobu prowadzenia księgowości, nieterminowego przekazy- wania dochodów do budżetu państwa oraz zwrócili uwagę na brak kontroli nad rozlicze- niami dotacji na ochronę za- bytków.

Niewygodne pytania 25 października, podczas obrad powiatowej komisji budżetu, jej przewodniczący Grzegorz Utracki podsumo- wał cztery lata pracy radnych powiatu. – Dziękuję radnym za modelowe przedstawianie informacji oraz konstruktyw- ne głosy w sprawach pracy starostwa – mówił przewod- niczący. Tuż po gratulacjach i wzajemnych ukłonach o głos poprosił Jan Matyja, radny powiatu. – Tak pięknie pan

mówił o naszej pracy, ale w artykule w Nowinach Raci- borskich czytam o kontroli Regionalnej Izby Obrachun- kowej w starostwie. Nikt nam, radnym, o tym nie mó- wił. Nie o wszystkim wiedzie- liśmy co się ukazało w prasie – zaniepokoił się radny. – Ten artykuł mnie zbulwersował, bo obdarzyliśmy zaufaniem cały wydział finansowy. A z informacji w gazecie wynika, że było wiele nieprawidłowo- ści. To rzutuje na pracę sta- rostwa – argumentował Jan Matyja.

Radni nie wiedzieli Grzegorz Utracki zapew- nił, że informacje docierały do radnych, dodał jednak, że drobne rzeczy podczas kontroli zawsze się znajdą.

Publikacji i emocjom nie dziwił się Henryk Panek, który również potwierdził, że przed ukazaniem się artyku- łu nic o kontroli nie wiedzieli sami radni. – Dobrze żeby te- raz starosta ustosunkował się do pisma z RIO. Inaczej mogą być kombinacje – dodał. Za- równo starosta jaki przewod- niczący komisji zapewnili, że o kontroli mówili. O jej wyni- kach jednak mieli zamiar po- wiedzieć po ustosunkowaniu się do wszystkich zastrzeżeń.

Adam Hajduk przestrzegł jed- nocześnie radnych, że moż- na ten temat rozdmuchać, a w innym przypadku szum po artykule minie. – Jeśli chce- my możemy o tym mówić, mam nawet plan żeby poru- szyć ten temat na sesji – zapo- wiedział starosta.

Żart na początek Na sesji starosta obrócił temat kontroli z RIO w żart, opowiadając dowcip sprzed trzydziestu lat, z którego mo- żemy dowiedzieć się, że fakty można różnie przedstawiać.

Tym samym sugerował, że dziennikarze wyolbrzymili efekty pracy RIO. O tym sa- mym mówił jeszcze dzień wcześniej na wspomnianej

komisji budżetu. – Kontro- la RIO obejmowała 4-letni okres pracy starostwa. Kon- trolę prowadziło pięciu ludzi, przez dwa miesiące, którzy musieli coś znaleźć, bo by ich odesłano z powrotem – powiedział starosta Adam Hajduk. – To nie są tematy poważne, to sposób przed- stawienia. Zrobiono z tego sensację – przekonywał sta- rosta, dodając, że nie chce mieć nic wspólnego z tą ga- zetą. Norbert Mika studząc emocje zauważył, że używa- ne słowo „nieprawidłowości”

nie oznacza przestępstwa, i że tak należy rozumieć treść raportu RIO. Starosta dodał, że zarząd powiatu ma mie- siąc na ustosunkowanie się do zaleceń inspektorów.

Wstydzą się

Co tak naprawdę zawie- rał protokół RIO? – Wyka- zaliśmy nieprawidłowości, do których dochodziło w ostatnich latach i zasuge- rowaliśmy, w jaki sposób je usunąć – mówi Ewa Ko- szela, naczelnik Wydziału Kontroli Gospodarki Finan- sowej Regionalnej Izby Ob- rachunkowej w Katowicach.

– Starosta powinien między innymi wzmocnić kontrolę nad niektórymi ze swoich pracowników. Stwierdzone nieprawidłowości są typowe dla starostw, jednak nie po- winno do nich dochodzić.

Nasi inspektorzy kontrolują urzędy aby te sprawniej i pra- widłowo działały, a nie tylko po to „aby coś znaleźć” – do- daje. Brak śladu po kontroli na stronie starostwa, baga- telizowanie wyników pracy inspektorów czy wreszcie ich ukrywanie zupełnie nie dziwi szefa stowarzyszenia Bona Fides z Katowic, któ- re prześwietla urzędy pod kątem wywiązywania się ze swoich obowiązków, jak np. przekazywania informa- cji publicznej. – W ostatnim czasie skontrolowaliśmy po raz kolejny śląskie Biuletyny

Informacji Publicznej, jakie urzędy mają obowiązek pro- wadzić i mogę z pełną odpo- wiedzialnością stwierdzić, że informacja o kontrolach to najczęściej ukrywana in- formacja – mówi Grzegorz Wójkowski. – Urzędnicy w pewien sposób wstydzą się informowania o tym, że są kontrolowani oraz tego, że ktoś udowodnił im błędy.

Radni oraz opinia publiczna powinna o takich kontrolach wiedzieć. Interesuje mnie jako obywatela, jak są wyda- wane moje pieniądze oraz jak urzędnicy wywiązują się ze swoich obowiązków – do- daje Wójkowski.

(acz),(woj)

K O M E N T A R Z :

Postawa starosty Adama Hajduka wprawia w osłupienie. Tłuma- czenie wykrytych przez inspektorów nieprawidłowości stwier- dzeniami w rodzaju „błędów jest mało, bo mogło być więcej” to chyba pierwsze objawy przedwyborczej gorączki. W poprzednim tekście nigdzie nie napisaliśmy, że nieprawidłowości są ogromne czy porażające, starosta ma jednak do nas żal, bo według niego nie powinno się źle pisać o powiecie. Adam Hajduk jeszcze za poprzedniej kadencji Rady Powiatu powtarzał, że tego typu arty- kuły rzutują na wizerunek starostwa i odstraszają potencjalnych inwestorów. Staroście do tej pory zdarza się używać argumen- tu, że któregoś dnia zorganizuje spotkanie wpływowych ludzi Raciborszczyzny i namówi ich do zbojkotowania gazet, które krytycznie piszą o nim i jego urzędzie. To dla mnie jako dziennika- rza najlepszy dowód na to, że powinniśmy nadal przyglądać się pracy starostwa. Dodajmy, że po mailu zwracającym uwagę na kontrolę RIO, tylko w naszej gazecie ukazał się tekst na ten temat.

Adrian Czarnota redaktor naczelny

Adam Hajduk chciałby zakończyć

swoją kadencję bez szumu

RUSZYŁ RACIBORSKI SERWIS WYBORCZY NOWINY.PL

Zapraszamy wszystkich wyborców na stronę:

KANDYDATÓW ORAZ KOMITETY WYBORCZE ZAINTERESOWANE PREZENTACJĄ GRAFICZNĄ PROSIMY O KONTAKT Z BIUREM REKLAM WYDAWNICTWA NOWINY.

NOWINY RACIBORSKIE, Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 415 47 27 w. 12, 13, m.kuder@nowiny.pl, m.pilch@nowiny.pl

www.wybory-raciborz.pl

Serwis przybliży Państwu sylwetki kandydatów na prezydenta, burmistrza, wójta i radnych wszystkich szczebli samorządu terytorialnego.

W domowym zaciszu każdy ma szansę przyjrzeć się kandydatom i zastanowić się na kogo oddać swój głos.

MASZ GŁOS, MASZ WYBÓR

(8)

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 listopada 2010 r.

8 aktualności

REKLAMA

Jeruzalem

KOMPLEKSOWE USŁUGI POGRZEBOWE

CAŁODOBOWO

Formalności pogrzebowe w biurze na terenie cmentarza (czerwony budynek)

32 415 57 03 602 692 349

Trumny, obsługa pogrzebu, miejsca pochówku, wieńce, przewóz zwłok

OKNA SCHODY DRZWI PORĘCZE

W A R S Z TAT S T O L A R S K I

rok założenia 1936

PAWEŁ WANIEK wykonuje:

oraz inne usługi stolarskie

Najtańsze ceny – sprawdź!

47–403 RACIBÓRZ, ul. Kręta 8

tel./fax (032) 415 03 84, 0602 101 260 W obronie gniazd

szerszeni

Roman Pieła, społeczny opiekun przyrody, miesz- kaniec Pogrzebienia, prze- konuje, że nie powinno się niszczyć szerszeni i ich gniazd.

Szerszeń, rzadkość na za- chód od Odry, to u nas owad jeszcze dość powszechny.

Założenie gniazda na na- szym strychu czy opuszczo- nej altanie traktujemy jako agresję. Do walki mobili- zujemy wtedy wytwornice dymu, odkurzacze i stra- żaków w kombinezonach.

Szerszeń to tymczasem sprzymierzeniec człowieka w walce z owadzimi szkod-

nikami pól i sadów, podlega- jący ochronie gatunkowej, aczkolwiek widok owada wzbudza lęk i odrazę. Naj- częściej można je obserwo- wać podczas wędrówek za miastem. Tam też w starych stodołach, na strychach wiejskich domów, a często w dziuplach drzew i bud- kach lęgowych dla ptaków spotkać można gniazda szer- szeni, które są aktywne do nastania pierwszych chło- dów, a cieszą się u nas bar- dzo złą sławą, choć w istocie nie są wcale bardziej groźne od pszczół czy os. Nie ata- kują ludzi pod warunkiem, że nikt ich nie drażni, nie zagraża ich życiu i nie pró- buje niszczyć ich gniazd.

W czerwcu np. osobiście obserwowałem przez 2,5 godziny gniazdo szerszeni założone w budce lęgowej z odległości ok. 3 m na terenie Ekologicznego Gospodar- stwa Rybackiego w przysiół- ku Konotki w Pogrzebieniu, a tuż pod gniazdem cały czas pasły się kucyki i... o dziwo!

nie zauważyłem ani jednej próby ataku ze strony tak bardzo znienawidzonych przez ogół naszego społe- czeństwa owadów.

Jeśli natomiast ktoś pró- buje obrzucać gniazdo ka- mieniami, uderzając w nie kijem, pięścią itp., wów- czas w obronie gniazda stają wszystkie szerszenie zaciekle kąsając intruza. A

List do redakcji

wszystkie inne zwierzęta w chwili zagrożenia czyż nie postępują tak samo?

Ciekawe, że ani osa, ani pszczoła nie budzą w nas szczególnego lęku, mimo że osy są znacznie bardziej agresywne, a pszczoły mają silniejszy jad, bo używają go przecież do odstraszania amatorów miodu, nawet tak dużych jak borsuki i niedź- wiedzie. Alergicy uczuleni na jad osowatych powin- ni zatem bardziej obawiać się ataków os i pszczół, gdy tymczasem już sam dźwięk, który wydają szerszenie podczas lotu wzbudza u nich lęk i odrazę.

Zrozumiałe jest, że gniaz- do szerszeni znalezione w miejscu, gdzie trwa wzmo- żony ruch, powinno być usunięte ze względów na- szego bezpieczeństwa. Na-

tomiast gniazda spotykane w ustronnym miejscu, gdzie nikt nie zakłóca spokoju, np.

w mało używanych budyn- kach, stodołach, szopach, strychach domów wiej- skich, starych budowlach oraz dziuplach i budkach lęgowych powinny być chronione, a nie niszczone tylko dlatego, że żyją w nich szerszenie.

Chciałbym też uspokoić największych wrogów szer- szeni, którymi są pszczela- rze. Uważam, iż nie wiedzą o tym, że pszczoły, żeby ra- tować się przed trzykrotnie większymi szerszeniami, opracowały system obro- ny, który daje im możli- wość uniknięcia ataku.

Dopadają w ulu całą grupą szerszenia zwiadowcę, pa- trolującego teren i szczel- nie go dosiadają ocierając

się o niego, tym sposobem wytwarzają bardzo wyso- ką temperaturę wewnątrz roju, w którym on się znaj- duje. Szerszeń, nieodporny na wysokie temperatury, po prostu ginie. Dzięki temu reszta szerszeni nie do- wiaduje się o istnieniu pszczelego, zasobnego ula.

Szerszenie przestają być ak- tywne, gdy temperatura w ciągu dnia nie przekracza 10 st. C. Gniazdo ostatecz- nie opuszczane jest przez rój z końcem września, gdy podczas lotu godowego sa- mice zostają zapładniane i rozlatują się we wszystkie strony szukając miejsca na przezimowanie, by na wio- snę założyć nowe gniazdo.

Natomiast samce i robotni- ce nie przetrzymują zimy i giną z głodu.

Roman Pieła

Prokuratura Rejonowa w Raciborzu skierowała już do sądu akt oskarżenia w sprawie 25-letniego Ja- rosława Sz., który 15 lip- ca przy ulicy Ogrodowej udusił swoją żonę Antoni- nę. Śledczy postawili mu również zarzut znęcania się nad 26-latką.

– Po obserwacji psychia- trycznej, biegli orzekli, że podejrzany jest poczytal- ny i może odpowiadać za swoje czyny – mówi pro- kurator Franciszek Makulik.

Śledczy posiadają również badania krwi 25-latka, któ- re wykluczają jakoby był

Strażacy rozcięli wrak i wydobyli zwłoki kierowcy

JEST POCZYTALNY – BĘDZIE SĄDZONY

FOT. NOW

pod wpływem alkoholu czy środków odurzających. – Poza zarzutem zabójstwa, do któ- rego podejrzany się przyznał, będzie odpowiadał za znęca- nie się fizyczne i psychiczne, do którego miało dochodzić wcześniej – dodaje proku- rator. Przypomnijmy, mord do którego doszło latem w kamienicy przy ulicy Ogrodo- wej wstrząsnął mieszkańcami Raciborza. 26-letnia Antoni- na Sz. zginęła z rąk swojego męża Jarosława. Mężczyzna zadusił ją przedramieniem w łóżku. Później ubrał się, ciało przykrył kocem i wyszedł jak gdyby nigdy nic do pracy.

Wtedy jeszcze nie wiedział, że zabił. Po powrocie z pracy uświadomił to sobie.

Sam zgłosił się na policję.

Jarosław Sz. pracował jako kierowca w jednej z pry- watnych firm medycznych.

Antonina Sz. również była związana z branżą medycz- ną. Po medycznym studium zawodowym znalazła pracę w domu opieki społecznej.

Zajmowała się między in- nymi starszymi osobami ze schorzeniami psychiczny- mi. 25-latek będzie sądzony w wodzisławskim wydziale zamiejscowym Sądu Okrę- gowego w Gliwicach. (now)

Kraksa pod Łapaczem

Do groźnego zdarzenia drogowego doszło 30 paź- dziernika w Rzuchowie na wysokości restauracji Łapacz. Kierujący oplem mieszkaniec Rybnika jadąc z rodziną wymusił pierwszeń-

stwo wyjeżdżając z drogi podporządkowanej prowa- dzącej do Pszowa. W wyniku manewru zderzył się z prawi- dłowo jadącym fordem trans- item, prowadzonym przez mieszkańca Lubomi. W wy-

niku zderzenia niegroźnych obrażeń doznało dziecko ja- dące oplem oraz kierowca forda. Kierowcę opla ukara- no mandatem karnym.

(now)

Kierowca opla wymusił pierwszeństwo doprowadzając do zderzenia

Cytaty

Powiązane dokumenty

Aby zagłosować wytnij wypowiedź, która najbardziej Ci się podoba i wrzuć ją do urny znajdującej się w przedszkolu, do którego uczęszcza wypowiadające się

Oba te fakty połączone razem dają to, co się ostatecznie znajduje codziennie na talerzu naszych mieszkańców i co jest także po­. wodem tego, że ten specyficzny rogalik

Wreszcie będziesz mogła zrealizować swoje zamierzenia. Nic nie będzie proste, ale warto chyba zaryzykować, bo taka okazjamoże się już nie zdarzyć. Rozterki sercowe

sądek. Nie ociągaj się z wyjazdem, może on bardzo wiele w twoim życiu zmienić. Nie musisz się przejmować opinią innych a tym bardziej tłumaczyć. Postaraj się

strami, podświetlany szklany parkiet do tańczenia i desery domowej roboty, na które przychodziły całe wielopokoleniowe rodziny, wszystko to sprawiało, że kawiarnia cieszyła

sta Wodzisławia, która odbyła się w czwartek 28 października, w porząd ­ ku obrad nie było projektu uchwały wycofującej decyzję o wystąpieniu ze związku

■ W dobrym Tonie jest chodzić na korepetycje do osoby, u której będzie się pisało ma ­ turę; mówiąc nieelegancko:.. w dobrym tonie jest dać zarobić jej, a nie

Spotkanie, które odbyło się w sali katechetycznej pod kościołem przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, było też okazją do za­.. prezentowania kolejnego tomiku