Kazimierz Budzyk
Redakcja "Pamiętnika Literackiego"
we Wrocławiu
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 44/2, 723-724
VI.
K
O
R
E
S
P
O
N
D
E
N
C
J
A
R ED A K C JA „P A M IĘ T N IK A LITERACKIEGO“ WE WROCŁAW IU
Uprzejmie proszę o opublikowanie w P a m i ę t n i k u L i t e r a c k im mojej obserwacji dotyczącej zbieżności tekstu dwu książek napisanych przez różnych autorów na ten sam tem at. Zacytowane niżej zbieżności frazeologiczne są sy g nałem bardzo bliskiego podobieństwa całej koncepcji interpretacyjnej i poszcze gólnych ocen, których nie da się zestawić m etodą filologiczną.
. . Mamy tu natłok wrażeń i anegdot, rozważań i obrazków, doświadczeń i uwag, a w szystko to z najrozm aitszych dziedzin życia, zw ykle żywo zaobser wowane i trafnie u j ę t e ... (187) . . . Jego m oralizatorstwo i jego satyry nie dążą bynajmniej do całkowitej
i rewolucyjnej zm iany panujących
w tedy sto su n k ó w ... (187)
. . . Drugim wielkim tem atem morali zatorstw a i satyry Potockiego było rozprzężenie aparatu państwowego spo
wodowane nadużyciem złotej w ol
n o śc i... (189)
[Potocki] gromił [ ...] próżniactwo po klasztorach, bezwzględność w ściąga niu dziesięcin i nadmiernych opłat za różne posługi religijne [ ...] czy ba łamucenie w iernych cudami, obraz kami, szychem zewnętrznej oprawy obrzędów litu rg ic zn y ch ... (189) . . . W utworze tym przedstawił autor rycerskie ty p y przodków, [ . . . ] od których jakże bardzo odbiegła ów czesna szlachta. D latego też nawet w tym , epickim przecie i historycznym utworze nie może się Potocki pow strzy mać od moralizowania skierowanego
przeciwko wadom indywidualnym
i zbiorowym sz la c h ty ... (192) . . . W atm osferze salonów, dam dwor skich i flirtów mógł powstać tylko
P a m ię tn ik L itera ck i, 1953, z-
2-. 2-. 2-. Mamy w tych zbiorach olbrzymią ilość anegdot, rozważań, obrazków, do świadczeń życiowych, wskazań, a w szy stko to dotyczy najrozm aitszych dzie dzin życia, sytuacji, za g a d n ień ... (64) . . . Jego utwory moralizatorskie, jego satyry [ ...] nie dążą bynajmniej do zm iany panujących stosunków spo łecznych w P o lsc e ... (64)
...D r u g im [ ...] tem atem utworów dydaktycznych i satyr Potockiego był zanik patriotyzm u i trzeźwej myśli politycznej wśród sz la c h ty ... (66)
[Potocki] walczy z próżnowaniem m ni chów po klasztorach, oskarża kler o różne nadużycia i bezwzględność przy ściąganiu dziesięcin, w ytyk a mu pobieranie nadmiernych opłat za różne posługi religijne, bałamucenie wier nych cudami i obrazkami, potępia pompę obrzędów k ościeln y ch ... (66) . .. Chciał w niej poeta przedstawić ry cerskie cnoty przodków jako wzór do naśladowania dla współczesnej mu znie- wieściałej szlachty. Dlatego też nawet w tym epickim utworze nie mógł się powstrzym ać od moralizowania na t e mat różnorodnych wad szlacheckich... (67)
...T y lk o w atmosferze pełnej tra gicznej rezygnacji z wszelkiej walki 24
724 K O R E S P O N D E N C J A
taki styl, który by w yrażał b łysk otli wość, elegancję i k unszt artystyczny z pom inięciem zasadniczej proble m atyki ż y c ia ... (203)
. . . Trzeba było nie b yle jakiego kun sztu, żeby nagrom adzić tyle środków stylistyczn ych , a równocześnie ciągle utrzym ać w napięciu uwagę c z y telnika operując w yliczeniem i stop niowaniem, powtórzeniem i porów na niem, kontrastem i paradoksem . .. (2 0 3 -2 0 4 )
. . . W ysuwanie na czoło tego rodzaju kunsztu z konieczności spycha na dalszy plan sam tem at, zm usza do zajm owania się błahostkam i, każe podziwiać ekw ilib rystyk ę słowną i jej subtelną p r e c y z ję ... (204)
[ ...] m ogły święcić trium fy tego ro dzaju utw ory, oparte na b łysk otli wości, elegancji i w ysokim kunszcie artystycznym przy jednoczesnym zu pełnym oderwaniu od w ażnych zagad nień a k tu a ln y c h ... (77)
. . . Trzeba było bowiem istotnie w iel
kiego kunsztu, aby nagromadzić
w krótkim wierszu wiele figur s t y listyczn ych , a równocześnie utrzym ać w stałym napięciu uwagę czytelnika wyliczaniem , porównywaniem i k on tr a sta m i... (77)
. . . W ysuwanie na pierwszy plan tego rodzaju kunsztu usuwało z koniecz ności na dalszy sam tem at, ułatwiało zajm owanie się błahostkam i i czyniło z poezji coś sztucznego: piękny żart lub kunsztow ną zab aw eczk ę. . . (77 — 78)
A teraz w yjaśnienie natury bibliograficznej : przytoczone po każdym fragm encie cyfry oznaczają num erację stronic dwu n astępujących książek: z lewej strony — K. B u d z y k i J. P i e t r u s i e w i c z o w a , H isto ria literatu ry
p o lsk iej. W arszawa 1951; po prawej stronie — Ł. K u r d y b a c h a , Oblicze sp o
łeczne litera tu ry X V I I w ie l u i czasów saskich. Warszawa 1951.
D alsze w yjaśnienie: tekst cytow any we fragm entach po lewej stronie pow stał w r. 1950, natom iast tek st cytow an y we fragm entach po prawej stro nie napisany został w r. 1951.
I jeszcze jedno: m aszynopis tek stu cytow anego we fragm entach po lewej stronie został u dostępniony w całości dla celów recenzyjnych autorowi tekstu cytow anego we fragm entach po stronie prawej. Stało się to w In stytu cie B a dań Literackich w listopadzie 1950 r., zgodnie z zasadą pracy zespołowej p a nującej w tej in stytu cji.
K a z im ie r z B u d zyk
W arszawa, dnia 26 czerwca 1953 r.
DO R E D A K T O R A „P A M IĘ T N IK A LITE R A C K IEG O “
W zw iązku z moją recenzją pierwszego kursu L ite ra tu ry słow iań skiej M ickiewicza, zam ieszczoną w poprzednim zeszycie P a m i ę t n i k a L i t e r a c k i e g o , uprzejm ie proszę o wydrukow anie następującego sprostowania.
Na s. 326 znajduje się uwaga o następującym brzm ieniu: „W yb itn y historyk praw słowiańskich, Hube, miał na im ię Romuald, nie Józef” .
Otóż uw aga ta jest nieścisła. W ydawca i autor kom entarza, prof. Pło- szewski, słusznie um ieścił tu Józefa H ubego jako autora pracy W yw ód pra w