DANUTA PIETRAK
ur. 1953; Lublin
Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL
Słowa kluczowe Lublin, PRL, Zemborzyce, Zalew Zemborzycki, budowa Zalewu Zemborzyckiego, życie codzienne, czas wolny, rekreacja, projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda
Nie każdy był zadowolony z zalewu
Jak zalew zaczęli budować, to nie każdy był zadowolony, bo zawsze rzeka to była rzeka. Zresztą widać teraz. Jak moje dzieci były małe, to jeszcze na tej Marinie był naprawdę ruch. Te sklepiki, ryby i to wszystko nie było takie drogie. Było na tyle tanio, że każdy mógł pojechać, wypoczywać cały dzień i kupować tam. Inaczej było niż teraz. Ja już tam nie jeżdżę, to nie wiem, jak tam jest od strony Mariny.
Była rzeka, był i las blisko, przez kładkę się szło na jagody, na grzyby. A teraz to tutaj wodę spuścili – tylko tyle, że jest ścieżka rowerowa. Widzę, że tam jest spory ruch.
Sobota czy niedziela, jak jest cieplutko, to bardzo dużo ludzi spaceruje. A kiedyś jak lato było, to każdy nad rzekę, na łąki – na kąpanie, na grzyby tutaj się szło. Teraz ani jagód nie ma w lesie, ani grzybów. Jeszcze taka dzika plaża była, z tamtej strony od lasu – nie wiem, czy wciąż tam jest, ale chyba jeszcze tam ludzie przyjeżdżają na kąpanie.
Jak byłam młodsza, to na piechotę przeszło się po wodzie, a resztę przepłynęło. Na tę stronę myśmy się dostawali wpław.
Data i miejsce nagrania 2019-08-06, Lublin
Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"