• Nie Znaleziono Wyników

Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1937.05.20, R. 6 [i.e. 4], nr 57

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1937.05.20, R. 6 [i.e. 4], nr 57"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

C ena num eru 10 groszy.

POLSKO ■ KATOLICKA GAZETA BEZPARTYJNA NA POWIAT LUBAWSKI I OKOLICE

W ychodzi triy razy tygodniow o: we wtorek, ciwijrtek i eobotę.

. • •_ i II Oćłoezórila: m ogłoszenie od w iersza 1 m m . na str. 6-łam . 15 gr.

Przedpłata: m iesięczna w ynosi | . M 2-tóa. 50 gr., ogłoszenia drobne słow o 20 gr.

kw artalna w ynosi 2,40 zł. z doręczeniem »,W IF » A . , j j

, .. - , U Zb ogłoszenia redakcja nie odpow iada.

W w ypadkach nieprzew idzianych spow odow anych siłą wyzazą (prze- TaUłnn Wr 50 Konto czekowe P K O Nr. 145266.

szkód w zakładzie, złożenia pracy i t.p.) ab o n en cie m a praw a żąda- H tek ow e r. u. w r. nozoo.

nia niedóstarczonych num erów iub odszkodowania. | Czcionkami drukami B. Miłoszewskiego w N ow em m ieście n. D rw .

Rok VI. Nowe Miasto Lubawskie, czwartek, 20 maja 1937 r. I Nr. 57

Słońce pracy musi świecić dla wszystkich!

W iadom ości o różnych m niejszych lub w ięk­

szych uroczystościach docierają ze stolicyjdo naj­

dalszych zakątków kraju. W iadom ości o rocz­

nicach, jubileuszach i t.d. A le jedną z najbar­

dziej charakterystyoznych, najbardziej oryginal­

nych uroczystości była ta, która ostatnio m ia­

ła m iejsce w W arszaw ie. W iadom ość o niej spotka się niew ątpliw ie z żyw ym zaintereso­

w aniem całego społeczeństw a.

N a terenie posesji m inisterstw a spraw w e­

w nętrznych ukończono roboty, obejm ujące re­

gulację terenu. N a zakończenie 3-tygodniow ej pracy gospodarz terenu, m in. spraw w ew n. gen.

S ław oj-S kładkow ski, przyjął 100 robotników obiadem . Z asiadł w śród nich, spożył z nim i gro ­ chów kę okraszoną w ędzonką, kiełbasę z kapu­

stą, w ypił ze sw oim i gośćm i kufel piw a, a w reszcie — jak przystało gospodarzow i — w y­

głosił toast.

T reścią tego przem ów ienia była oczyw iście jedna z najdonioślejszych spraw naszego życia zbiorow ego, praca i zatrudnienie. Z apoznał w ięc gen. S kładkow ski sw ych słuchaczy i w spół­

biesiadników z tym , co już w tej m ierze w P olsce w ciągu ostatniego roku dokonano i ja­

kie są dalsze zam ierzenia. N asz przem ysł za­

tru dn ia obecnie o 150,000 łudzi w ięcej, niż w ubiegłym roku; liczba bezrobotnych, którzy już zdołali uzyskać prace, w ynosi 160.000. C zyli

pow iedział prem ier — ,.nie cofam y się tylko idziem y naprzód"... B ęndziem y zatrudniali coraz w iększą ilość bezrobotnych... W spólną pracą, w spólnym w ysiłkiem , w spólną cierpliw ością w ięcej osiągniem y, aniżeli gdybyśm y się w szy­

scy kłócili**.

Z akończył zaś sw ój to ast gen. S kładkow ski sło w am i:

N iech w P olsce zginie na zaw sze cięż­

ka, ciem na dola bezrobotnego, niech słońce pracy św ieci dla w szystkich!

T aki był przebieg tej niezw ykłej, tak bar­

dzo od przeciętnego typu „bankietów " czy „obia­

dów " odbiegającej uroczystości w stolicy, kie­

dy to szef rządu pospołu z ludźm i kielni, m łota i łopaty zasiadł do skrom nego posiłku i przed tym szacow nym audytorium w ygłosił m ow ę o zagadnieniach społecznych i gospodarczych, zaprzątających zarów no uw agę rządu, jak i naj- szerscych raesz pracow niczych.

R ów nocześnie z tym obiadem i tym toastem w ydał m inister opieki społecznej p. Z yndram - K ościałkow ski zarządzenie, które stanow i jak­

by jeden z przepisów w ykonaw czych do posta­

w ionej przez szefa rządu zasady, aby „słońce pracy św ieciło dla w szystkich".

C hodzi o roboty publiczne i o osiągnięcie na nich m axim um zatrudnienia. Jesteśm y w łaś­

nie na początku tegorocznego sezonu robót pu­

blicznych. B ardzo w cześnie — bo już w m arcu zaczęto te prace. T em po robót w zm agać się bę­

dzie, by pod koniec lata osiągnąć najw iększe natężenie.

M am y jednak z poprzednich lat pew ne do­

św iadczenia, które w bieżącym sezonie trzeba zastosow ać, by zasięg pracy objął jak najszer­

sze rozm iary, a rów nocześnie, aby roboty pu­

bliczne zapew niały byt — rów nież i po u sta­

niu robót sezonow ych — jak najliczniejszym rzeszom pracow niczym .

S praw a przedstaw ia się tak, że ustaw ow e praw o do zasiłków — już po ustaniu robót se­

zonow ych, a w ięc przez m iesiące zim ow e przysługuje tylko tym bezrobotnym , którzy m ają za sobą co najm niej dziesięć tygodni pracy. K to m a za sobą tak ą ilość przepraco­

w anych tygodni — ten zim ą otrzym uje z in- stytucyj ubezpieczeń społecznych ustaw ow o za­

pew niony zasiłek. K to zaś nie zdołał przepra­

cow ać co najm niej 2 i pół m iesiąca w lecie zdany jest w raz z rodziną tylko na św iadcze­

nia pom ocy zim ow ej.

O tóż chodzi o to, aby m ożliw ie w szyscy zatrudnieni na robotach publicznych nabyli upraw nienia do ustaw ow ych zasiłków , aby da­

no im m ożność przepracow ania ustalonego ustaw ą m inim um czasu. T rzeba w ięc — zależ­

nie od w arunków m iejscow ych — stosow ać skrócone tygodnie pracy, trzeba ustanaw iać takie turnusy zatrudnienia, by nie było robot­

nika, któryby tracił praw o do zasiłku podczas m artw ego sezonu zknow ogo. T rzeba rów nież koniecznie pilnow ać dotychczasow ych staw ek płac, by nie w yczerpyw ały się przedw cześnie środki pieniężne, co oczyw iście prow adzić m u- siałoby do alm niejszenia ilości pracujących lub leź nie daw ałoby im m ożności przepracow ania odpow iedniej ilości tygodni.

Z arządzenie m in. K ościałkow skiego m usi być w zięte pod baczną uw agę przez w szystkie kierow nictw a robót publicznych — i w całej pełni zrealizow ane. W iem y z daw niejszych do­

św iadczeń — zw łaszcza tych, którym i dyspo­

nują inicjatorzy i w ykonaw cy akcji pom ocy zi­

m ow ej — żt ilość bezrobotnych, którym m oż­

na zapew nić ustaw ow y zasiłek na zim ę — m oże być w ydatnie zw iększona, a tym sam ym i po­

w ażnie zm niejszona ilość skazanych na głód i chłód w m iesiącach ,, m artw ego sezonu".

Jest to jeden z kroków na tej, drodze, któ­

w skazał szef nządu, gdy m ów ił o tym , by

„zginęła na zaw sze ciężka, ciem na dola bez­

robotnego".

Serdeczne pow itanie ks. nuncjusza Cortesi w Warszawie.

W A R S Z A W A . W sobotę w południe przy ­ jechał do W arsźaw y oczekiw any oddaw na no­

w y nuncjusz S tolicy A postolskiej ks. arcybiskup F ilip C ortesi.

N a dw orcu aebrały się liozne organizacje katolickie z ks. arctfb. G allem , ks. bisk. S zla­

gow skim , k«. bisk. polow ym G aw liną, radcą nuncjatury m gr. P accinim i szefem protokołu dyplom atycznego hr. R om erem .

W ładze w ojskow e reprezentow ał płk. dypl.

H ajdukiew icz i ppłk. C zuruk.

O koło godz. 13-tej zajechał pociąg w iozący ks. nuncjusza. U kazał się on w oknie odpo­

w iadając uśm iechem i skinieniem ręki na pow i­

tanie oczekujących go dostojników św ieckich i duchow ych. N a peronie pow itał go im ieniem rządu R zplitej szef protokułu dyplom atycznego hr. R om er, życząc pom yślnej pracy w P olsce.

Skoleri pozem aw idł ks. arcyb. G all, w itając nun­

cjusza w im ieniu ks. kard. R akow skiego. K s.

nuncjusz podziękow ał za życzenia i przeszedł w śród szpaleru sztanderów i organizacyj, po­

czerń odjechał do pałacu arcybiskupiego. L icz­

nie na dw orcu zgrom adzona ludność m anifesto­

w ała na cześć dostojnika K ościoła w znosząc okrzyki: „N iech żyje O jciec Ś w ięty, niech żyje S tolica A postolska, niech żyje nuncjusz papie­

ski !“.

Ks. Prymas Hlond w Rzymie.

C IT T A D E L V A TIC A N O . W czoraj zakoń­

czyły się w R zym ie uroczystości, zw iązane z obchodem 50-lecia bezylik! salezjańskiej S erca Jezusow ego. W uroczystościach tych w zięli udział J. E m . ks. prym as H lond, który udzielił błogosław ieństw a eucharystycznego.

W e w torek 18 bm . J. E m . ks. prym as H lond opuścił R zym , udając się bezpośrednio do P olski.

Renta dożywotna dla wdowy po Drzymale

od wojewódzkiego samorządu w Poznaniu.

W dow a po bohaterskim chłopie polskim M ichale D rzym ale zaw iadom iona została przez poznański w ojew ódzki sam orząd gospodarczy o przyznaniu jej dożyw otnej ren ty rocznej w w y­

sokości 300 zł.

D rzym ałow a która — jak w iadom o sprze­

ciw iała się projektow i przeniesienia zw łok m ę­

ża z M iasteczka do m auzoleum w P odgradow i- cach zam ieszkuje obecnie w G rabów nie u syna w eagrodzie ofiarow anej sw ego ozasu D rzym a­

le przez rząd.

Dar wojska włoskiego dla Marszałka Śmigłego-Rydza.

W A R S Z A W A . D n. 15 bm . w łoski attache w ojskow y, płk. M ario M arazzani na specjalnej audjencji w ręczył M arszałkow i S m igłem u-R y- dzow i srebrną podobiznę starożytnego m iecza rzym skiego, jako dar od w ojska w łoskiego.

W ręczając m iecz P anu M arszałkow i, w y­

głosił płk. M arazzani przem ów ienie, w którym podkreślił m oralne znaczenie tego daru, jako sym bolu cnót bojow ych i obrony kultury ła­

cińskiej. P an M arszałek odpow iedział w serdecz­

nych słow ach, dziękując za cenny dar, będący szlachetnym w yrazem przyjaznych stosunków m iędzy w ojskiem w łoskim i polskim .

W łochy uszanują interesy Polski.

R Z Y M . M inister spraw zagr. C iano w ygło ­ sił w Izbie dłuższe przem ów ienie, w którym m . in. podkreślił, że N iem cy i W łochy nie stw orzyły bynajm niej bloku; M ussolini zaw sze przeciw działał podziałow i E uropy m a w rogie obozy.

O m aw iając spraw ę odnow ienia trak tatu lo- karneńskiego, m in. C iano ośw iadczył, że W ło­

chy gotow e są odnow ić trak tat, przyjm ując w całości daw ne zobow iązania gw arancyjne pod w arunkiem , że poprzedni układ trak tatu lokar- neńskiego nie będzie zasadniczo zm ieniony.

„N ie oznacza to w cale, — dodał hr. C iano — iż W łochy chcą ignorow ać interesy żyw otne in­

nych narodów w innych strefach geograficz­

nych E uropy, w szczególności i przcdew szyst- kim interesy P olski, z którą stosunki nasze były zaw sze bardzo serd ecaie i która zniosła sankcje jeszcze przćjd decyzją genew ską". O znacza to tylko, że zdaniem W łoch, pierw szym celem jest przyw rócenie system u bezpieczeństw a E uropy zachodniej, która m u si. m ieć charakter ściśle

określony.

K om isja cen działa!

W najbliższym czasie p. m inister przem ysłu i handlu rozw iązać m a szereg karteli, tym ra­

zem głów nie w przem yśle chem icznym .

W ten sposób liczba (obecnie 101) um ów kartelow ych, figurujących w rejestrze kartelo­

w ym , ulegnie dalszem u zm niejszeniu.

A kcja w kierunku obniżki kosztów utrzy­

m ania dała już pierw sze rezultaty.

W edług obliczeń G łów nego U rzędu S ta­

tystycznego w końcu kw ietnia koszty utrzym a­

nia rodziny robotniczej spadły rów nież o dwa

procenty w stosunku do stanu sprzed m iesiąca.

W ydatki na sam ą żyw ność zm alały o 3.3 proc.

O bniżka ta będzie jeszcze w iększa w m aju, skoro się aw aźy, że obniżka cen np. kaw y, herbaty, kaw y zbożow ej i m ieszanej oraz m y­

dła została w prow adsona w życie dopiero w pierw szych dniach m aja.

N ieznaczną zw yżkę (około pół proc.) w y­

kazały : obuw ie i odzież. N ależy jednak m ieć nadzieję, że K om isja K ontroli cen w ejrzy także w te dziedziny i ukróci tendencje zw yżkow e.

Dezercja z szeregów Batalionu Polskiego w Czerwonej Hiszpanii.

Jeden z korespondentów szw ajcarskich w W alencji podał ciekaw ą w iadom ość, którą poda- jem y w brzm ieniu dosłow nym : „N a froncie hi­

szpańskim zdarzają się ostatnio coraa ozęściej w ypadki dezercji z szeregów batalionu polskie­

go brygady m iędzynarodow ej. Z biegow ie oś­

w iadczali, że baon rekrutuje się przew ażnie spośród polskiej em igracji w e F rancji. O chotni­

kom obiecano w ysoki żołd. B aon w ysłano na front, zatykano z nim najgorsze dziury, żołdu nie płacą, w yżyw ienie podłe nieregularne, um un­

durow anie stare i zniszczone, rannych um iesz­

cza się w najgorszych szpitalach, przy czym pierszeństw o m ają hiszpanie i frapcuzi. S tąd w szeregach pow stał ferm ent i niezadow olenie i w w arunkach m ożliw ych dużo „D ąbrow szcza­

ków " przechodzi na stronę pow stańców , pe czym pow racają zaw iedzeni do F rancii".

(2)

... —...inNMLKJIHGFEDCBAi । . . . G Ł O S L U B A W S K I 1 1 , '... - ... . .i

B u r z l i w e z a j ś c i a w B r z e ś c i u Tłum demolował sklepy po zabójstwie

funkcjonariusza policji przez rzezaka.ONMLKJIHGFEDCBA W u b . czw a rtek — jak d o n o szą u rzęd ow o —

w B rześciu n ad B u g iem w y n ik ły za jścia a n ty­

ży d o w sk ie, sp ro w o k o w a n e p rzez zab ójstw o fu n k cjo n a riu sza p olicji S tefan a K ęd ziory — p rzez rzeza k a A jzyk a S zczerb o w sk ieg o .

M ord erstw o to w y w o ła ło od ru ch a n ty ży­

d o w sk i sp o łeczeń stw a p o lsk ieg o w B rześciu W m ieście w k ilk u p u n ktach w y b ito szy b y w sk lep a ch ży d o w sk ich . N a ry n k u część stra­

g a n ó w ży d o w sk ich zn iszczo n o . W k ilk u n astu w yp ad k ach aostali p otu rb ow an i Ż yd zi i ch rze­

ścija n ie. W św ietle p ierw szy ch d och od zeń p rze­

b ieg zajść b y ł n a stęp u ją cy:

Z a jście w ja tce

O g. 7.30 ran o fu n k cjo n a riu sze P P . u d ali się d o jakki A jzyk a S zczerb o w sk ieg o , w k tórej p o d cza s rew izii zn a leźli 10 ćw ia rtek cielęcy ch p o ch o d zą cy ch z p o ta jem n eg o u b oju .

W ch w ili u k ła d a n ia zajętego m ięsa n a d o­

rożk ę, cęlem o d sta w ien ia d o rzeźn i m iejsk iej zeb ra ł się tłu m Ż y d ó w , zam ierzając p rzeszk o ­ d zić w yw iad ow com w w y k o n a n iu czy n n o ści słu żb o w y ch . O b ecn y n a m iejscu p rzodow n ik P . P . w ezw a ł tłu m d o rozejścia się.

W tym m om en cie rzeza k A jzy k S zczer­

b o w sk i p od biegł d o sta rszeg o w y w ia d o w cy w y d zia łu śled czeg o P P ., S tsfa n a K ęd ziory i w b ił m u w p ra w y b ok m ajzę rzeźn ick ą , u ży ­ w an ą d o o strzen ia n oży. C iężko ran n y K ęd ziora n ie stra cił p rzy to m n o ści, w y ją ł rew o lw er i od ­ d ał k ilk a stazałów , k tóre ra n iły w n o g ę A jzyk a S zczerb o w sk ieg o .

R a nn eg o p olicjan ta p rzew iezio n o d o szp itala m iejsk ieg o , g d zie w k ró tce zm arł.

Z a jścia n a ryn k u

N a w ieść o za b ó jstw ie za czą ł ścią g a ć w stro n ę M a łeg o R yn k u tłu m m ieszk ań ców — w ed le relacji „ G a zety P o lsk iej — b ijąc po d ro ­ d ze Ż yd ów i tłu k ą c szy b y w sk lep a ch i d o­

m ach ży d o w sk ich . N a ryn k u p ow yw racan o stra ga n y i k io sk i p ow yrzu cano tow ar n a u licę, k tóry n iszczo n o , n iczeg o jed n ak n ie zab ierając.

M ięso i p ieczy w a ro zd a w a n o d arm o u b ogim m ieszk a ń co m . Z d orożek w y rzu ca n o p a sa że­

rów Ż yd ów , k tó rzy u ciek ali do d om ów lu b na d w orzec k o lejo w y .

N a jw ięk sze zn iszczen ie p an u je w g łó w n y ch u licach h a n d lo w y ch : 3 M aja i D ą b ro w sk ieg o , k tó re za sła n e są szk łem i zn iszczo n y m to ­ w arem .

L ik w id a cja za jść

S zy b k a in terw en cja p olicji n ie d op u ściła d o ro zszerzen ia się ek scesó w i b ójek , jak ie w y ­ b u ch ły w ró żn y ch p u n k tach m iasta m ięd zy lu d ­ n o ścią p olsk ą a ży d o w sk ą .

Z ajścia trw a ły od god z. 9 ran o d o 1 w n o cy . Z n iszczen iu u leg iy p raw ie w szystk ie sk le­

p y ży d o w sk ie w m ieście.

A reszto w a n o d otąd p rzeszło 100 osób b io- rących u d aiał w ek scesa ch .

S ta rszy w y w ia d o w ca K ęd ziora la t 33, b y ł jed n ym z n ajzd oln iejszych fu n k cjon ariu szów P . P ., p o sia d a ł on K rzy ż Z a słu g i. W w alce z p rzestęp ca m i b y ł k ilk a k ro tn ie ran n y. M . in . p rzed k ilku laty, w p o ścig u za b an d ytą A cu tem , o trzy m ał p o strza ł w ok olicę serca i ty lk o d zię­

k i zeg ark o w i, k tóry m iał w k ieszen i i w k tó­

rym u g rzęzła k u la — o ca la ł. K ęd zio ra o sie­

ro cił żon ę i d w oje d z ie c i; 7 -letn ieg o sy n a i n ie­

m o w lę, k tóre p o w iła żon a K ęd ziory w szp ita lu w ch w ili, g d y m ord ow an o jej m ęża.

S to w a rzy szen ie k u p ców ch rześcija ń sk ich w B raeściu za w ia d o m iło , że w d n iu p ogrzebu śp . K ęd ziory n a zn a k p rotestu m ają b y ć za m ­ k n ięte sk lep y p o lsk ie.

Kontrtorpedowiec angielski storpedowany przez tajemniczą łódź podwodną u brzegów Hiszpanii

8 m a ry n a rzy za b ity ch , 24 ciężk o ra n n y ch L O N D Y N . N a a n g ielsk im k on trtorp ed ow cu

„H u nter" , p ełn ią cy m słu żb ę p atrolow ą w p ob li­

żu h iszp a ń sk iego p ortu A lm eria w y d ą rzy ł się k a ta stro fa ln y w y b u ch .

8 m a ry n a rzy zo sta ło zab itych n a m iejscu , 24 o d n io sło ciężk ie ran y.

N a ty ch m ia st p o w yb u ch u , k tóry u szk o d ził p ow a ­ żn ie b u rty k on trtorp edow ca n a w y so k o ści lin ii w o d n ej p rzy b y ły z p ortu A I m a r i a rzą d o w e ok ręty h iszp a ń sk ie: p an cernik „Joim e 1“

i to rp ed o w iec „ L a reg a“, k tóre p rzy ch o lo w a ły

„H untera** d o p ortu w A lm aria.

D o A lm a rii p rzyb y ły a n g ielsk ie o k ręty w ojen n e „ A reth u sa " i „H ardy" .

W ed łu g w szelk ieg o p raw d op od ob ień stw a

„ H u n tera " zo sta ł sto rp ed o w a n y p rzez łód ź p od w od n ą n iezn an ej n a ro d o w o ści.

W sk a zu ją na to u szk o d zen ia p an cerza

„H u n tera" , k tóre m ogła p o czy n ić ty lk o to rp e­

d a łod zi p od w od n ej.

A n g ielsk i k o n su l g en era ln y w A lica n te o trzy­

m ał in stru k cje u d an ia się d o A lm eria celem n aw iązania k on tak tu z d ow ód cą k on trtorp edow ­ ca a n g ielsk ieg o . K on su l m a zło ży ć n a ty chm ia st szczeg ó ło w y rap ort w F o reig n O ffice o w y n i­

k ach in sp ek cji.

I V - t y o g ó l n y z j a z d j u b i l e u s z o w y P o m . Z w i ą z k u Ś p i e w a c z e g o

w F oru n iu -.

W p ierw szy d zień Z ielo n y ch Ś w ią t ro zp o­

czą ł się w T oru n iu czw a rty o g ó ln y zjazd ju b i­

leu szo w y z ok azji 25-tecia istn ien ia P om orsk iego Z w ią zk u Ś p iew a czeg o .

N a zjazd p rzy b y ło ok . 4.000 śp iew a k ó w z P om orza i in n ych stron k raju , m . in . z W ar- zza w y, P o zn a n ia , W ło cła w k a i G d ań sk a. B ar­

d zo liczn ie rep rezentow an a b yła P olon ia gd ań ­ sk a , sk ąd p rzy b y ło p ięć ch órów w liczb ie ok . 250 osób .

T oru ń p rzyjm o w a ł śp iew a k ó w b ard zo serd eczn ie. M iasto u d ek oro w a n o flagam i — w ieczo rem ilu m inow an o.

P o n a b o żeń stw ie w b a zylice św . Jan a, w cza sie k tórego śp iew a ł ch ór św . C ecy lji z T o ­ ru n ia, u licam i śród m ieścia p rzeszed ł p och ód p o szczeg ó ln y ch ch órów śp iew a czy ch n a ryn ek S tarom iejsk i, g d zie n a stą p iło u ro czy ste otw arcie zjazd u. N a tryb u n ach h on or, zajął m iejsce p. w ojew od a p om orsk i W ł. R a czk iew icz, starosta k ra jo w y Ł ąck i, p rezy d en t R a szeja i in n i.

P o od egran iu p rzez o rk iestrę h ym n u n a ro­

d o w eg o , o d śp iew a n eg o ró w n o cześn ie p rzez w szy stk ie p rzy b y łe n a zjazd ch óry, p rzem ó w ie­

n ia p o w ita lne w y g ło sił p rezes P o m o rsk .Z w ią zk u Ś p iew a czego , p. R atajsk i, k tó ry za k o ń czy ł w zn iesien iem ok rzyk u na cześć p an a P rezyd en ta R ip litej, p. M arszałk a Ś m ig łeg o -R y d za i p . p rem . S ła w o j-S k ła d k o w sliieg o . O k rzyk ten zeb ran i z en tu zjazm em p ow tórzyli.

N a stęp n ie zab rał g ło s p. p rezy d en t R aszeja, k tóry w p ięk n y ch sło w ach p rzed sta w ił w ielk ą rolę, jak ą p ieśń od egrała w u trzym an iu p o lsk ie ­ go d u cha n arod ow ego. P ieśń zw y cięsk o p an o­

w ała n ad jed n o ścią d u cha ro zd zielo n y ch części P olski — m ó w ił p rezy d en t R aszeja — g d y w serca ch n a szy ch u siło w a n o w zn iecić ogn isk a trzech ob cych k u ltur. I w ch w ili ob ecn ej p ieśń m a d o n io słe zn a czen ie d la rozw oju k u ltu ry n a­

rod ow ej, jest siln ą sp ójn ią, k tóra n as łą czy w jed n o o g n isk o i jest jed n o cześn ie jak gd yb y

„ark ą p rzym ierza m ięd zy d aw n ym i a b liższy m i latam i**.

Z ab rał jeszcze g ło s im ien iem Z jed n . Z w ią z­

k ó w Ś p iew aczy ch p rof. R a czk o w sk i z P ozn an ia, p o czy m p o łą czo n e ch óry o d śp iew a ły „G au dę M ater P o lo n ia " ,„ P o lo n eza " K u rp iń sk ieg o „H ym n P om orza" Z . M ro czy ń sk ieg o oraz h ym n śp ie- w a ctw a p om orsk iego.

U ro czy sto ść otw arcia zjazd u śp iew a czeg o tran sm itow an a b y ła p rzez rad io.

O god z. 16-ej w T eatrze Z iem i P om orsk iej ro zp o czął się k on ku rs ch órów .

W p o n ied zia łek w ieczorem w T eatrze Z iem i P o m o rsk iej n a stą p iło o g ło szen ie w y n ik ó w k on ­ k u rsu śp iew a czeg o oraz za m k n ięcie ju b ileu szo ­ w eg o zjazd u .

W sk ład ju ry k on k u rsow ego w ch o d zili:

p rof. K azu ro z W a rsza w y , p rof. R a czk o w sk i z P ozn an ia, k s. k an . L ew a n d o w sk i i p rof. J erzy S tefa n s T oru nia.

W k a teg o rii ch ó ró w m ęsk ich p ierw sze m iej­

sce zajął ch ór „ D zw o n " z T oru n ia 111 p u n k tów , 2. ch ór „ L u tn ia " z T oru n ia 107 p k t, 3. ch ór

„M on iu szk o" z G d ańsk a 94 p k t

W k a teg o rii ch órów m iesza n y ch : 1. ch ór św . C ecy lii z G d ań sk a 111 p k t, 2 .’ch ór „H alk a"

z P od górza 107 p k t, 3. ch ór św . K atarzyn y z T oru n ia 104 p k t.

Z ch órów p oza p om orsk ich p ierw sze m iejsce za ją ł ch ór „P ob u d k a" z W a rsza w y 108 p k t., 2. „L u tn ia" z W ło cła w k a 99 p k t., 3. „L u tn ia"

z P ozn an ia 94 p k t.

Ś l u b o w a n i e a k a d e m i c k i e n a J a s n e j G ó r z e 2 7 m a j a .

O g ó ln o p olsk i K om itet A k a dem ick ich Ś lu b o- w a ń J a sn o gó rsk ich o g łosił o d ezw ę d o o g ó łu p o lsk iej m ło d zieży ak ad em ick iej, w k tórej w zy­

w a w d n iu 27 m aja br. d o p ielg rzy m k i d o C zęsto ch o w y .

P ielg rzy m k a ta — jak ju ż d on osiliśm y — od ­ b ęd zie się p od p rotek toratem k s. P rym asa k ard . A u g u sta H lond a i k s. k ard . R a k o w sk ieg o .

O d ezw a p rzyp om ina ślu b ow an ia zeszło ro cz­

n e, g d zie ślu b o w a n o rząd zić się w ży ciu o so b i­

sty m , rod zin n ym , sp o łeczny m , n arod ow ym i p ań ­ stw o w y m — w iarą i zw raca u w a g ę, że b ezb o ż­

n ictw o w oju jące i zab ójczy m aterjalizm , k rw a ­ w y k om u n izm i p od stępn e d zia ła n ie m ason erji zagrażają m ło d zieży .

W za k o ń czen iu czy tam y :

„P rzez tłu m n y u d ział w teg o roczn ej p iel­

g rzy m ce — g ło si d alej od ezw a — p rzez p rzy­

stą p ien ie d o S ak ram en rów św . ok ażm y n aszą n iezło m n ą w o lę d o ży cia w zjed n oczen iu z C h ry stu sem -Z b a w cą , d o p rzepojen ia ca łeg o ży­ cia p o lsk ieg o zasadam i k a to lick iem i, d o stw o­

rzen ia z O jczyzny n aszej k a to lick ieg o p ań stw a p o lsk ieg o n arodu " .

Kronika.

N o w e M iasto, d n ia 19 m aja 1937 r.

Ś r o d a P i o t r a z M . C z w a r t e k B e r n a d a P i ą t e k H e l e n y k r .

S ł o ń c a : w s c h ó d o g o d z . 3 . 3 6 z a c h ó d o g o d z . 1 9 .0 4

P r z y j ę c i a d o P o l i c j i P a ń s t w o w e j .

W o b e c l i c z n i e n a p ł y w a j ą c y c h z a p y t a ń c o d o t e r m i ­ n u i w a r u n k ó w p r z y j ę ć d o P o l i c j i P a ń s t w o w e j , K o m e n d a G ł ó w n a P . P . p o d a j e d o w i a d o m o ś c i ż e d o s ł u ż b y p r z y g o ­ t o w a w c z e j w p o l i c j i m o g ą b y ć p r z y j m o w a n i k a n d y d a c i o d p o w i a d a j ą c y w a r u n k o m , z a w a r t y m w r o z p o r z q d t e n i u M i n i s t r a S p r a w W e w n ę t r z n y c h z d n i a 1 6 . V . 1 9 3 6 r . ( D z . U . R . P . N r . 5 2 p o z . 3 7 6 )

W a r u n k a m i t y m i , p o z a o d b y t ą o b o w i ą z k o w ą s ł u ż b ą w o j s k o w ą z k a t . „ A “ s ą :

a ) o b y w a t e l s t w o p o l s k i e , b ) n i e n a g a n n a p r z e s z ł o ś ć , c ) w i e k o d 2 0 d o 2 8 l a t , d ) s t a n w o l n y ,

e ) w z r o s t n i e n i ż s z y n i ż 1 7 0 c m .

f) o d p o w i e d n i e u z d o l n i e n i e f i z y c z n e , g ) z d o l n o ś ć d o d z i a ł a ń p r a w n y c h ,

h ) w y k s z t a ł c e n i e o g ó l n e w z a k r e s i e c o n a j m n i e j 6 o d d z i a ł ó w s z k o ł y p o w s z e c h n e j .

K a n d y d a c i , p o s i a d a j ą c y t e d a n e i z a k w a l i f i k o w a n i p r z e z k o m i s j ę l e k a r s k ą i k o m i s j ę d o b a d a ń u z d o l n i e ń z a n a d a j ą c y c h s i ę d o s ł u ż b y w p o l i c j i , m o g ą b y ć p o w o ł a n i d o s ł u ż b y p r z y g o t o w a w c z e j w p o l i c j i w c h a r a k t e r z e p r a ­ c o w n i k ó w k o n t r a k t o w y c h .

W c z a s i e t r w a n i a t e j s ł u ż b y o t r z y m a j ą , j a k o w y ­ n a g r o d z e n i e :

i ) ż o ł d w w y s o k o ś c i 8 g r o s z y d z i e n n i e ,

j ) d o d a t e k s ł u ż b o w y w w y s o k o ś c i 4 5 z ł . m i e ­ s i ę c z n i e .

k ) w y ż y w i e n i e w n a t u r z e w / g n o r m , u s t a l o n y c h d l a s z e r e g o w y c h a r m i i ,

l ) u m u n d u r o w a n i e , m ) b i e l i z n ę ,

n ) z a k w a t e r o w a n i e w k o s z a r a c h .

W z a l e ż n o ś c i o d w y n i k ó w s ł u ż b y p r z y g o t o w a w c z e j , k t ó r a t t w a k i l k a m i e s i ę c y , k a n d y d a c i z o s t a j ą o d k o m e n - d r o w a n i d o s z k o ł y s z e r e g o w y c h p o l i c j i , p o u k o ń c z e n i u k t ó r e j z w y n i k i e m p o m y ś l n y m , o t r z y m u j ą n o m i n a c j ę’ n a p o s t e r u n k o w e g o P o l i c j i P a ń s t w o w e j .

P o u z y s k a n i u t e j n o m i n a c j i s ł u ż b a k a n d y d a t ó w z a l i c z a s i ę d o r z e c z y w i s t e j s ł u ż b y c z y n n e j w P . P .

C o a i ę z a ś t y c z y t e r m i n ó w p r z y j ę ć , t o K o m e n d a G ł ó w n a n i e m a z g ó r y o k r e ś l o n y c h t e r m i n ó w u z u p e ł n i e ­ n i a s z e r e g ó w p o l i c j i , a p r z y j ę c i a o d b y w a j ą s i ę s t a l e w z a l e ż n o ś c i o d n a t u r a l n e g o u b y t k u s z e r e g o w y c h .

Z t y c h w z g l ę d ó w p o d a n i a m o ż n a w f i o s i ć w k a ż d y m c z a s i e d o K o m e n d y G ł ó w n e j l u b d o K o m e n d W o j e w ó d z ­ k i c h P . P . n a t e r e n i e k t ó r y c h k a n d y d a c i z a m i e s z k u j ą ( s i e d z i b ą w s p o m n i a n y c h K o m e n d s ą m i a s t a w o j e w ó d z k i e ) p r z y c z y m p o d a n i a t e n a l e ż y p i s a ć w ł a s n o r ę c z n i e z w y ­ r a ź n y m w y p i s a n i e m n a z w i s k a , i m i e n i a , d o k ł a d n e g o a d r e - i o s t a t n i e j p o c z t y ( d o t y c z y t o z w ł a s z c z a k a n d y d a t ó w z a ­ m i e s z k a ł y c h n a w s i ) . O k a ż d e j z m i a n i e a d r e s u n a l e ż y p o w i a d o m i ć w ł a d z ę d o k t ó r e j z o s t a ł o w n i e s i o n e p o d a n i e .

D o p o d a ń n a l e ż y d o ł ą c z y ć i o t o g r a f i ę i w ł a s n o r ę c z ­ n i e n a p i s a n y ż y c i o r y s ś c i ś l e w / g w z o r u , k t ó r y o t r z y m a ć m o ż n a w k a ż d y m u r z ę d z i e p o l i c y j n y m .

P o z a t y m k a ż d y z k a n d y d a t ó w , u b i e g a j ą c y c h s i ę o p r z y j ę c i e d o p o l i c j i , p o w i n i e n z a w c z a s u p o s t a r a ć s i ę o n a s t ę p u j ą c e o r y g i n a l n e d o k u m e n t y : m e t r y k ę u r o d z e n i a p o ś w i a d c z e n i e o b y w a t e l s t w a , ś w i a d e c t w o s z k o l n e i k s i ą ­ ż e c z k ę w o j s k o w ą . D o k u m e n t ó w t y c h n a r a z i e n i e n a l e ż y d o ł ą o z a ć d o p o d a ń , a m i e ć j e t y l k o w p o g o t o w i u , s p o ­ r z ą d z i ć z n i c h n i e u w i e r z y t e l n i o n e ( n i e p o ś w i a d c z o n e z a z g o d n o ś ć o d p i s y i c z e k a ć n a d a l s z e z a w i a d o m i e n i e w ł a d z p o l i c y j n y c h , k t ó r e t y c h z a ł ą c z n i k ó w ż ą d a j ą .

Z a z n a c z y ć t r k e b a , ż e p r z y j ę c i a z a l e ż ą o d s w o b o d ­ n e g o u z n a n i a w ł a ś c i w y c h w ł a d z , a d o s ł u ż b y p o l i c y j n e j w y b i e i ą n i s ą z a w s z e a a n d y d a c i n a j l e p s i , p r z e t o z r o z u ­ m i a ł ą j e s t r z e c z ą , ż e n i e w s z y s c y , k t ó r z y z g ł o s i l i c h ę ć s ł u ż e n i a w p o l i c j i , m u s z ą b y ć d o n i e j p r z y j ę c i .

K a ż d y z k a n d y d a t ó w n a w n i e s i o n e p o d a n i e p o p e w n y m c z a s i e o t r z y m a t a k ą l u b i n n ą o d p o w i e d ź , p r z e t o z a s y p y w a n i e w ł a d z d o d a t k o w y m ! p y t a n i a m i w z g l . p r o ś ­ b a m i o p r z y s p i e s z e n i e d e c y z j i j e s t b e z c e l o w e .

P o d a ń k a n d y d a t ó w n i e p o s i a d a j ą c y c h w y m i e n i o ­ n y c h n a w s t ę p i e w a r u n k ó w , j a k r ó w n i e ż p o d a ń k a n d y d a ­ t ó w n a o f i c e r ó w , p o d a ń k a n d y d a t ó w z u k o ń c z o n y m w y ­ k s z t a ł c e n i e m w y ż s z y m o r a z p o d a ń k o b i e t b e z w z g l ę d u n a w y k s z t a ł c e n i e , k a n d y d a t ó w w z g l ę d n i e k a n d y d a t e k n a s t a n o w i s k a s z e r e g o w y c h n i e p r z y j m u j e s i ę .

Z miasta i powiatu.

Gospodarz z lubawskiego przed mikrofonem toruńskim.

W d n i u 2 3 b m . o g o d z . 8 . 2 7 n a d a r o z g ł o ś n i a P o m o r ­ s k a c i e k a w ą a u d y c j ę . P r z e d m i k r o f o n e m t o r u ń s k i m s t a n i e J ó z e f B o r y n a , g o s p o d a r z z w s i O m u l e w p o w . l u b a w s k i m . P a n B o r y n a o p o w i e r a d i o s ł u c h a c z o m o t y m j a k i e m l m e t o ­ d a m i p r a c o w a ł , b y p o d n i e ś ć s w e g o s p o d a r s t w o n a w y s o k i p o z i o m b y z r a c j o n a l n e j g o s p o d a r k i o s i ą g n ą ć w y s o k i e k o ­ r z y ś c i . Z o p o w i a d a n i a j e g o d o w i e m y s i ę j a k p r a c u j e r o b n i k n a w s i w l u b a w s k i m i w w i e l u i n n y c h p o w i a t a c h P o ­ m o r z a , r o l n i k ś w i a d o m y t e g o , ż e t y l k o w ł a s n ą p r a c ą n a d s o b ą i n a d u l e p s z a n i e m s w e g o g o s p o d a r s t w a m o ż n a s t w o ­ r z y ć l e p s z e j u t r o . A u d y c j a t a n i e w ą t p l i w i e p r z y j ę t a z o s t a ­ n i e p r z e z r a d i o s ł u c h . w i e j s k i c h z d u ż y n j z a i n t e r e s o w a n i e m

Z Dyrekcji Państw. Gimnazjum

im . K s. B Isk . W ła d y sła w a B a n d a rsk ieg e w N o w y m M ieście L u b a w sk im .

W p i ą t e k , d n i a 2 1 b m . , o d b ę d z i e s i ę o g o d z . 1 5 - t e j ( t r z e c i e j p o p o ł u d n i u ) k o n f e r e n c j a w y w i a d o w c z a g r o n a n a u c z y c i e l s k i e g o z o p i e k ą d o m o w ą u c z n i ó w , k t ó r a d o ­ w i e s i ę o c a ł o r o c z n y c h p o s t ę p a c h n a u k o w y c h i o z a c h o ­ w a n i u s i ę m ł o d z i e ż y . J e s t t o o s t a t n i a k o n f e r e n c j a w y ­ w i a d o w c z a w b i e ż ą c y m r o k u s z k o l n y m , z e c h c e z a t y m O p i e k a d o m o w a s k o r z y s t a ć z t e j o k a z j i j a k n a j w i ę c e j .

D y r e k c j a

Dzień Kwiatka tutejszego Przedszkola.

N o w e M ia sto . Z in icja ty w y S to w . P ań M iłosierd zia św . W in e, a P au lo u rząd za tu t.

P rzed szk o le „D zień K w iatk a" w n ied zielę d n ia 23 m aja. P ro sim y S za n . O b y w a telstw o o z ło ż e­

n ie d o sk arb on k i ch oć sk rom nego d atk u w za - m ian za w iązan k ę k w ia tk ó w , a p rzyczy n ią się sw ą ofiarą d o u lżen ia n iedoli b liźn ieg o .

Z arząd S to w , P ań M iło sierd zia .

W

Cytaty

Powiązane dokumenty

W okresie wystawy paryskiej odbędzie się wo Frąncji przeszło sto kongresów katolickich, jubileuszowe zgromadzenia chrześcijańskiej młodzieży robotniczej zgromadzą

Toteż zaproszeni dziennikarze uśm ield się serdecznie, gdy zjaw iw szy się obok akw arium , zobaczyli całą arm ię nurków, uw ijających się pod pow ierzchnią w ody i

czynności egzekucyjne w strzym ane zostały już na terenie w ojew ództw centralnych, zaś na terenie całego kraju w strzym ane będą od 15 bm. Jak w iadom o, żniw a już

go, który przed kilku laty procesow ał się ze S cham m em i żyw ił do niego zadaw nioną u

W ub. czw artek po południu konferow ał am basador japoński Shigem itsu ponow nie prawie przez dw ie godziny z Litw inow em. Shigemitsu ośw iadczył, że inform acje jego

Wczoraj po poładniu w hotelu Polskim w Krakowie Paweł Grze- szolskiijego żona popełnili samobójstwo, przez zażycie strasznej trucizny luminalu.. Grzeszolski nie żyje, żona jego kona

S zef rządu zapow iedział, że już niebaw em nastąpi norm alizacja stosunków w najw iększej naszej organizacji zaw odow ej nauczycielskiej, gdyż „now y rząd

Zmieniali się ludzie, zmieniały się sprawy i okazje — nie zmieniła się jednak rzecz sama: t..