• Nie Znaleziono Wyników

"Wir sind Zukunft", Ladislaus Boros, Mainz 1969 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wir sind Zukunft", Ladislaus Boros, Mainz 1969 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Wir sind Zukunft", Ladislaus Boros,

Mainz 1969 : [recenzja]

Collectanea Theologica 40/4, 216-217

(2)

2 1 6 R E C E N Z JE

Książka jest chyba najbardziej gruntow ną, współczesną pracą z dziedziny teorii i p rak ty k i pokuty, a jej znaczenie sięga daleko poza lepsze w yjaśnie­ nie charakteru spowiedzi z pobożności. Nie mieści się ona w kategoriach konserw atyw nej czy postępowej teologii. Na podstaw ie gruntow nych teolo­ gicznych badań otw iera nowe możliwości dla p rak ty k i i przeżycia chrześci­ jańskiej pokuty, bez której tak dzisiaj jak w przyszłości nie można pomyśleć życia chrześcijańskiego.

Ks. S tefa n Moysa SJ, W arszawa Ladislaus BOBOS, Wir sind Z u ku n ft, Mainz 1969, M atthias-G riinew ald-V er- lag, s. 165.

. Teologia dzisiejsza odkryw a na nowo aspekt chrześcijańskiej nadziei. W płynął na to fakt, że człowiek dzisiejszy ostro przeżywa rozdźwięk między tym, czym w rzeczywistości jest a tym, czym chciałby być. Ma on żywe poczucie kruchości i niepewności istnienia, znajduje się w stanie stałego p y ­ tania i poszukiwania. Doświadczenie faktu, że jesteśm y w drodze, pielgrzy­ m ujem y, zdążamy do czegoś, choć to „coś” nie bywa zawsze wyraźnie uśw ia­ domione, jest może najw iększą łaską, której Pan Bóg udziela naszym cza­ som. Teologia chrześcijańskiej nadziei, której głównym pionierem jest dotąd teolog protestancki M o l t m a n n , odczytuje więc ten znak czasów.

Jak powiada tenże teolog, nadzieja nie jest tylko jakim ś aspektem życia chrześcijańskiego, ale nieodzownym w arunkiem jego praw dziw ej realizacji. Dlatego też autor książki usiłiije odpowiedzieć tem u zapotrzebowaniu, stara się język teologii nadziei przetłum aczyć na konkret życia chrześcijańskiego, itów nież i z tego samego powodu nie daje nam abstrakcyjnej eschatologii chrześcijańskiej, ale um iejscaw ia ją w tym życiu i odkryw a jej rolę jako czynnika przenikającego i ożywiającego postępowanie chrześcijanina. W tym celu autor obiera konkretną metodę. Przedm iot nadziei chrześcijańskiej, a więc niebo, przedstaw ia jako wypełnienie wszystkich pragnień człowieka i cał­ kowite wykończenie jego n atu raln ej doskonałości. Samo niebo jest jednak jednocześnie tym, co przewyższa wszystkie ziemskie doświadczenia i co abso­ lutnie nie da się osiągnąć w łasnym i siłami. A utor więc przez analizę filozo­ ficzną wykazuje, jak naturalne istnienie człowieka otw arte jest na nadprzy- rodzoność, ale równocześnie szczęście wieczne stara się naświetlić m etodą teologiczną opierającą się przede wszystkim na Piśm ie św. Te dwa sposoby podejścia przenikają się w zajem nie i składają na harm onijną całość.

Pierwsza m edytacja wykazuje, co znaczy, że Bóg przyszedł do swojej w łas­ ności (por. J 1,11). Nasz św iat wewnętrzny, nasze przeżycia, a także św iat zewnętrzny nie są czymś obcym Bogu. Posiadają w łasną dynam ikę istnienia, która w skazuje na niepojęte m isterium . Istotę tego m isterium nadziei rozwija autor w następnych m edytacjach. W ykazuje w nich kolejno, ja k nadzieja ooecna jest w ukrytych i jaw nych pragnieniach człowieka i jak Kościół uśw iadam ia nam to pragnienie przez sakram ent odrodzenia, który jest rów ­ nocześnie sakram entem nadziei. Człowiek spotyka się z nadzieją w tym ży­ ciu: znakiem jej jest drugi człowiek, czy to będzie dziecko, czy starzec, czy chory, czy człowiek pokorny i cichy. Ale świadectwo nadziei daje przede wszystkim święty, który jest znakiem życia przyszłego istniejącym już w ży­ ciu teraźniejszym. Nadzieję przeżywa człowiek w dialektycznych przeciw ień­ stwach w ynikających z tego, że jest już zbawiony, odkupiony, a tym samym posiadający nadzieję, ale ten stan nie jest jeszcze w pełni osiągnięty i po­ zostaje zagrożony w człowieku. Nadzieja realizuje się co dzień przez uczynki miłosierne względem ciała i względem duszy. Wreszcie przez tę codzienną realizację człowieka osiąga w ypełnienie nadziei w niebie, do którego musi przejść przez bram ę śmierci. A utor usiłuje naśw ietlić ten ostatni fa k t podej­

(3)

R E C E N Z JE 2 1 7

m ując teorię opracowaną szczegółowo gdzie indziej, że w śm ierci następuje pełne osobowe spotkanie z Bogiem, w którym człowiek decyduje się w spo­ sób ostateczny, obejm ując Boga jako najwyższe dobro, albo odw racając się od Niego.

Książka w większym stopniu niż inne dzieła tego samego autora jest dość rzadko spotykanym rodzajem teologicznej m edytacji. Dlatego nie podejm uje on w niej szczegółowo teologicznych problemów i dyskusji nad nimi. Kon­ centruje się na tym , co w św ietle w iary jest absolutnie pew ne i więcej mu chodzi o rozum ne przeżycie niż rozwiązanie spornych problem ów i posunięcie naprzód teologii. Dlatego też książka nie staw ia w iele znaków zapytania, chociaż nie pretenduje do w yczerpania zagadnienia i pozostaje otw arta na dalsze pogłębienie problemu. W tym wszystkim nieodparcie narzuca się w ra ­ żenie, że autor odpowiedział na bardzo istotną potrzebę dzisiejszego czło­ wieka, a zwłaszcza chrześcijanina, który bardziej niż kiedykolw iek powinien być dzisiaj znakiem nadziei dla świata.

Ks. S tefa n Moysa S J, Warszawa

Ulrich LUTZ, Das Geschichtsverständnis des Paulus, M ünchen 1968, Chr. K aiser Verlag, s. 426.

Problem em historii obok ścisłych fachowców zajm ują się również filozo­ fowie, teologowie, egzegeci. Z adają oni sobie pytanie, czy historia jest zbio­ rem niepowiązanych faktów, które nauka pow inna tylko relacjonować, czy przeciwnie fakty te łączy pew na wspólna myśl, czy daje się zauważyć ich harm onijny rozwój, czy jednym słowem historia posiada jakiś sens. Teolo­ gowie rozpatrują ten sens szczególnie w stosunku do Bożej transcendencji, ale zajm uje ich przy tym jeszcze inny problem, jak i je st mianowicie stosu­ nek tego rozwoju faktów do Bożego objawienia, w jakim sensie można mó­ wić, że ono jest historyczne i czym jest ta historia zbawienia, o której dzisiaj tak wiele słychać.

Autor, ewangelicki teolog, sta ra się w swojej książce wnieść pewien w kład w tę problem atykę. Zadaje sobie pytanie, czy te miejsca, w których św. P a ­ weł mówi o rozwoju dziejów, dadzą się wbudowć w ogólną koncepcję historii czy przeciwnie: św. Paw eł nie posiada tego rodzaju koncepcji, a wypowiedzi dotyczące dziejów ludzkości stanow ią jedność tylko w ram ach całej jego myśli. Aby rozwiązać ten problem L u t z bada oddzielnie wypowiedzi św. P aw ła odnoszące się do przeszłości i do przyszłości. To też stanowi k ry ­ terium podziału książki ną dwie części.

Odpowiedź autora na postawione zagadnienie jest w ycieniow ana i nie za­ w iera jasnego „tak ” lub „nie”. W odniesieniu do przeszłości św. Paw eł, zda­ niem autora, nie stara się poszczególnych w ydarzeń z dziejów narodu w ybra­ nego wbudować w całość historii tego narodu. N atom iast ośrodkiem każdego takiego w ydarzenia jest słowo Boże, a cała przeszłość miejscem, w którym Bóg mówi i działa. Mogłoby się wydawać, że taka całościowa w izja historii zaw arta jest w doktrynie św. P aw ła o predestynacji (por. np. Rz 9, 19—24). Ale doktryna ta nie jest zdaniem autora szyfrem dla zrozumienia historii, jest tylko ideą teocentryczną, świadczącą, że w działaniu Bożym zarówno w przeszłości, jak i teraźniejszości chodzi tylko o samego Boga.

Podobnie, co się tyczy przyszłości, św. Paw eł nie podaje jakiegoś schem atu, który by pozwalał na odczytywanie historii. Jego wypowiedzi eschatologiczne nie dadzą się sprowadzić pod jakiś wspólny m ianow nik. Zapowiedź doty­ cząca przyszłości jest dla św. P aw ła zapowiedzią łaski. Nie chodzi mu o za­ dowolenie ciekawości ale o podkreślenie obecności Boga w historii.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Do nich należy m iędzy innym i zachw ycenie się chrześcijaństw em i jego n ie ­ zw ykłością, dotknięcie przez Boga i w yrastające z tego dotknięcia zobow

[r]

Nowsze ujęcia winny także bardziej uwypuklić „zew nętrzne” aspekty łaski, która nie jest tylko w ew nętrznym wydarzeniem między Bo­ giem a jednostką, lecz

Książka jest łatw o zrozumiała i pożyteczna, chciałoby się powiedzieć niem al nieodzowna dla praktykowania pokuty w sposób odpo­ w iedzialny i osobisty, jak

W spomniane otwarcie, jakby nieukończenie człow ieka, m oże w pełni dojrzeć jedynie w atm osferze Bożego daru, który z kolei uzależ­ niony jest „od

Od postaw ienia pod znakiem zapytania okoliczności, w których się Chrystus Pan ukazywał, w zględn ie w których rozegrały się sceny poranka w ielk a ­ nocnego,

basic properties of the process ASEP (q, j), we prove self-duality with several self- duality functions constructed from the symmetries of the quantum Hamiltonian.. By making use of

Przedm iotem artykułu je s t prasa lokalna ukazująca się na obsza­ rze Ziemi Rybnicko-W odzisławskiej. Zgodnie z tą klasyfikacją, przedstaw iono p o szcze­