• Nie Znaleziono Wyników

Kongres Kanonistów w Ottawie i jego podstawowa problematyka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kongres Kanonistów w Ottawie i jego podstawowa problematyka"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Fąka

Kongres Kanonistów w Ottawie i jego

podstawowa problematyka

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 29/1-2, 295-305

1986

(2)

K O M U N I K A T Y

P raw o K an on iczn e 29 (1986) nr 1—2

KS. M A R IA N F Ą K A

KONGRES KANONISTÓW W OTTAWIE I JEGO PODSTAWOWA PROBLEMATYKA

M ięd zyn arod ow e sp otk an ia k a n o n istó w m ają sw ó j p oczątek w k on ­ gresie, który P a p iesk a K om isja R ew izji K od ek su P ra w a K an on iczn ego na życzen ie pap ieża P a w ła V I zw o ła ła do R zym u pod k on iec m aja 1968 roku w celu u czczenia ju b ileu szu 50-lecia k o d ek su z 1917 r. O rga­ n izatorom ow ego k on gresu p rzy św ieca ł zarazem c e l p rak tyczn y i a k tu ­ a ln y — w ezw a ć k a n o n istó w całego św ia ta do otw artej d y sk u sji n a te ­ m at zasad n iczych p rob lem ów p raw a k an on iczn ego w zw ią zk u z p od ­ jętą pracą nad jeg o odnow ą.

P otrzeb ę k o n ty n u o w a n ia tego rodzaju w sp ó ln e j pracy, która m iała sięgn ąć sam ych korzen i w ied zy k a n o n isty czn ej, zarów n o pod w zg lęd em m etod yczn ym jak i m erytoryczn ym , d ojrzał W yd ział P raw a U n iw e r sy ­ tetu R zym skiego, zw ołu jąc w 1970 r. do R zym u n o w y k on gres, p o św ię ­ cony tem atow i: K o śció ł po S o b o rze W a ty k a ń s k im II. K on gres ten o k re­ ślo n y został p óźniej jako I M ięd zyn arod ow y K on gres P raw a K an on icz­ nego. Jego u czestn icy p o d jęli też w ów czas m y śl p ow ołan ia do życia m ięd zyn arod ow ego sto w a rzy szen ia k an on istów , k tórem u n a d a n o n azw ę:

C o n so cia tio In te rn a tio n a lis S tu d io Iu ris C an on ici P ro m o v e n d o . P ie r w ­

szy m p rzew od n iczącym sto w a rzy szen ia w y b ra n y został prof. P iętro A g o stin o d’A vack , b y ły rektor U n iw ersy tetu R zym skiego.

II M ięd zyn arod ow y K on gres P raw a K a n o n iczn eg o zorgan izow an y przez n o w o p o w sta łe sto w a rzy szen ie odbył się w 1973 r. na K atolick im U n iw e r sy te c ie N a jśw iętszeg o Serca J ezu sow ego w M ediolanie. T em at ;ow ego kongresu: O soba a p o rz ą d e k p r a w n y w K o śc ie le — w y ra ża ł za­

m iar stow arzyszen ia, ab y kongresom od b y w a n y m w zasadzie co trzy lu b cztery 'lata n ad aw ać charakter m on otem atyczn y i sp ecyficzn y.

III K ongres w 1976 r. m iał m iejsce na u n iw ersy tecie h iszp ań sk im w P am p lon ie, a jego tem atem b y ł prob lem cen tra ln y dla n a u k i k an o­ n isty czn ej: N o rm y p ra w n e w p r a w ie k a n o n ic zn y m . K on gresy sto w a ­ rzyszen ia n a b iera ły coraz b ardziej charakteru i zn aczenia m ięd zyn aro­ d ow ego.

P o n iew a ż w lu tym 19(77 r. odbyło się w R zym ie M iędzynarodow e S p otk an ie K an on istów z okazji 100-lecia W ydziału P ra w a K an on icz­ n eg o na P a p iesk im U n iw e r sy te c ie G regoriańskim , IV K on gres C on­

so cia tio In te rn a tio n a lis S tu d io Iu ris C an on ici P ro m o v e n d o p rzesu n ięty

(3)

296 Kom unikaty 12]

w ersy tetu w e F ryburgu S zw ajcarsk im . T em at teg o IV K ongresu

brzm iał: P o d s ta w o w e p ra w a c h rze śc ija n w K o śc ie le i sp o łe c ze ń stw ie . K o le jn y — V K ongres — m iał m ie jsc e w roku 1984 w dniach 19—26 sierp n ia w sto lic y K anady — O ttaw ie. G ospodarzem K ongresu był W ydział P ra w a K anonicznego na ta m tejszy m U n iw e r sy te c ie św . P aw ła, a g łó w n y m organizatorem i duszą ca łeg o K on gresu — prof. F ran cis M orrisey, ze Z grom adzenia M isjonarzy O blatów M aryi N iep o ­ k alan ej, d ziekan W ydziału.

W K on gresie u czestn iczyło około 200 osób. R eprezen tacja polska — poza b isk u p em G roch olew sk im z S yg n a tu ry A p o sto lsk iej — liczy ła 13 kan on istów : 7 z A T K (księża p rofesorow ie S ob ań sk i, P a w lu k , P a ­ stern ak , Ż urow ski, S zta fro w sk i, P astu szk o, Fąka), 2 z K U L (ks. D zie­ kan prof. K ru k ow sk i i ks. dr Stasiak ), 2 z K rakow a (ks. prof. P iero ­ n ek i ks. dr D yduch), 1 z P a p iesk ieg o W ydziału T eologiczn ego w e W rocław iu (ks. dr G órecki) i 1 z P a p iesk ieg o W ydziału T eologiczn ego w P ozn an iu (ks. doc. W alachow icz).

O ficja ln y m i język am i K on gresu były: ła cin a , fran cu sk i, an gielsk i, h iszp ań sk i, w ło sk i i n iem ieck i. S y m u lta n n e tłu m a czen ie d ok on yw ane było w język u fran cu sk im i an gielsk im .

T em at K ongresu n a rzu cił ogłoszon y w dniu 25 sty czn ia 1983 r. przez papieża Jana P a w ła II n o w y K odeks P raw a K anonicznego, w ok ół k tó ­ rego sk u p iały się w sz y stk ie refera ty i sem inaria.

O tw arcie K ongresu n astąp iło dnia 20 sierp n ia br. D okonał go p rze­ w od n iczący C o n so cia tio — prof. Pedro L om bardia z U n iw ersy tetu w M adrycie.

W ykład in au gu racyjn y n a tem at teo lo g iczn y ch i d ok tryn aln ych pod­ sta w n ow ego K odeksu P ra w a K an on iczn ego w y g ło sił prof. E ugeniusz Corecco z U n iw ersy tetu w e F ryburgu S zw ajcarsk im , organizator po­ przedniego K ongresu.

D rugi w y k ła d in au gu racyjn y pt. N o w y k o d e k s na tle d z ie jó w k o d y ­

fik a c ji p r a w a k o ścieln eg o — b y ł dziełem arcyb isk u p a A lfo n sa S tic k le -

ra SD B z W atykanu, probibliotekarza i p roarch iw isty K ościoła Ś w ię ­ tego. W ykład ten zarów no ze w zg lęd u na o sob ę autora — choć n ie p rzy b y ł on o so b iście ina K ongres — jak i na poruszaną prob lem atyk ę za słu g u je na uw agę.

A utor p rzed sta w ił n o w y k odeks jako d a lsze ogn iw o w rzęd zie zb io­ rów p raw a k o ścieln eg o , p ocząw szy od C o rp u s lu r is C anonici, którego k sięg i za w iera ły k la sy czn e p ra w o k o ścieln e. C ały d alszy rozw ój k an o- n isty k i b ył tylk o k on tyn u acją i u zu p ełn ian iem oraz d o sto so w y w a n iem p raw a k la sy czn eg o do n o w y ch w a ru n k ó w życia. N a jcen n iejszy w k ład d ało w ted y u sta w o d a w stw o reform acyjn e ze sw oim cen tru m — Soborem T ryd en ck im i jego u ch w a ła m i d yscyp lin arn ym i. O kres ten został o k r e ­ ślo n y w rozw oju k lasyczn ego praw a k ościeln ego jako okres „złotej k a - n o n is iy k i”. A u c to re s p ró b a , o k tórych m ó w ił .kodeks z 1917 r. (kan. 6 n. 2) to w ła śn ie przede w sz y stk im autorzy potrydenccy.

(4)

[3] Kom unikaty 297 K ied y za istn ia ła k on ieczn ość zrew id ow an ia całego m ateriału p ra w ­ nego w celu u su n ięcia w ą tp liw o śc i p ow sta ły ch na sk u tek różnorod­ nych u sta w częścio w o tylk o obow iązu jących , ch od ziło w gru n cie rze­ czy n ie o tw o rzen ie n o w y ch u staw , lecz ty lk o o u p orząd k ow an ie is t­ niejącego praw a, na co w sk a z y w a ła pream b u ła kan. 6 k od ek su z 1917 r. C o d e x v ig e n te m hue u sq u e d is c ip lin a m p le r u m q u e re tin e t, l i ­

cet o p p o rtu n a s im m u ta tio n e s a ffe ra t. A zatem k o d ek s z 1917 r. p rze­

jął w zasad zie d a w n e p raw o k la sy czn e — przypom nijm y, że w y k o r z y ­ stał 10506 źródeł z C orpus Iuris C anonici, u sta w p ap iesk ich soborów , decyzji K urii R zym sk iej oraz k sią g litu rg iczn y ch •—■ z p ew n y m i u zu - pełniam i i k orek tu ram i i w p ro w a d ził stoson k ow o m ało now ości. Stąd i daw n a dok tryn a p raw n a zach ow ała n ad al sw ą w ażn ość, co też w y ­ raźnie zastało p od k reślon e w kan. 6 nn. 2-4 poprzedniego k o d ek su . In ­ teresu jącym d ow od em n a to jest fak t, że n a w e t n iek tóre d a w n e p od ­ ręczniki przy om aw ian iu k o d ek su m ogły być w zn a w ia n e, np. W ern z-V i- dal.

N a tym h isto ry czn y m tle n a leży spojrzeć n a g en ezę i w ła ściw o ści now ego K o d ek su P raw a K an on iczn ego z 1983 r. Z daniem A rcyb isk u p a S tick lera, trzy czyn n ik i trzeba p od k reślić jaiko isto tn e dla ocen y n o ­ w ego kodeksu, a tym sam ym dla w szy stk ich k r y te r ió w in terp reta cy j­ nych:

1) Ze ty m razem chodzi nie o nagrom adzony w cią g u w ie k ó w m a ­ teriał p raw n y, k tóry n a leża ło ująć w zw ięzły , ab stra k cy jn y kodeks, lecz o głęboko sięg a ją cą od n ow ę p raw a kan on iczn ego, która w k od ek ­ sie m iała znaleźć sw ó j w yraz. Istota problem u tk w iła zatem w n o w y m p raw otw órstw ie i n ow ym porządku p raw nym .

Już sam a sy stem a ty k a k od ek su w sk a zu je n a n o w e dzieło. I tak w m iejsce p » c iu k sią g sto so w n ie do in sp ira cji p raw a rzy m sk ieg o w p ro­ w adzono n o w y sy ste m m ający p od k reślić sp ecy ficzn y charakter p raw a k ościeln ego. K sięg i II, III i IV b ędące k w in tesen cją n o w eg o kod ek su , m iały być w y ra zem e k lezjo lo g ii soborow ej w y p ra co w a n ej dla p a sto ­ ralnych zadań K ościoła. (Tu zau w ażm y od razu, że jak stw ierd za w sw o im a r ty k u le ks. prof. S ob ań sk i, „gen eraln ie p an u je p rzek on a­ c ie , że p rzyjęta sy stem a ty k a n ie od p ow iad a ek lezjo lo g ii sob orow ej i stan ow i w stosu n k u do n iej pożałow an ia godny k rok w ste c z ”). A r c y ­ b iskup S tick ler jest zatem zdania, że w ie le d aw n ych stru k tu r k o śc ie l­ n ych zostało d ostosow an ych do w izji sob orow ej, in n e p ow ołan o do ż y ­ cia. P raw o m ają tk o w e K ościoła, k tóre w poprzednim k o d ek sie po­ przez sy stem b en eficja ln y w k raczało rów n ież w sferę sp ra w d ucho­ w y ch (np. n o rm y d oty czą ce u rzędów ), sp row ad zon e zostało do sw eg o w ła śc iw e g o zakresu. In n e k się g i k od ek sow e, jako norm y ogóln e, pra­ w o karne, a częścio w o i p raw o p ro ceso w e z a w iera ją w ie le ra d y k a l­ n y ch now ości. A zatem w k o d ek sie z 1983 r. chodzi n ie ty lk o o n o w e u porządkow anie u sta w k o ścieln y ch , lecz po prostu o .nowe praw o.

(5)

298

> Komunikaty

[4]

tyczn e u sta w o d a w stw o , ani przez p ogłęb ion ą, sy stem a ty czn ą doktrynę kan on istyczn ą. M aterialn ym i w ew n ętrzn y m i źródłam i (źródła istn ien ia) teg o rodzaju odnow y p raw a p ow szech n ego K ościoła m ógł być tylk o p a p ież sam lub łączn ie z k o leg iu m b isk u p ów , przede w szy stk im na so ­ b orze p ow szech n ym . D ziałaln ość p ap iesk iego u sta w o d a w stw a przed S o ­ borem w y n ik a z k orektur i u zu p ełn ień oraz z za tw ierd zon ych przez papieży rozstrzygn ięć K om isji In terp retacyjn ej poprzed n iego k odeksu. S ta n o w ią one w bardzo ograniczonej m ierze rzeczy w iste now ości. P od ­ sta w y do zasad n iczych n o w o ści stw o rzy ł dopiero Sobór W atyk ań sk i II, ch o ć sam u sta w jako tak ich n ie w y d a w a ł. Jak m ało b ył on cz y n n y w zn aczen iu jurystyczm ym w y n ik a z bardzo zn am ien n ego fak tu , że u w a ­ żał sieb ie za sobór p astoralny, na k tórym c ią g le d ały się sły szeć g ło sy sk iero w a n e przeciw ju ryd yzm ow i w K ościele, pod k tórym to term in em w y stęp o w a n o często przeciw praw u k o ścieln em u w ogóle. Z apom ina­ n o przy ty m n iek ied y , że .karność k o ścieln a i porządkujące ją praw o k o ścieln e sta n o w i k o n ieczn y isto tn y elem en t p rak tyczn ej teo lo g ii p a­ storalnej.

P racę p rzygotow u jącą n o w e u sta w o d a w stw o w y k o n y w a ły w dużej m ie­ rze u stan ow ion e i u p ow ażn ion e przez P apieża K om isje, które m u sia ły p rzyjąć zarów no zadanie fo rm a ln eg o tw orzen ia praw a, jak i jego r e ­ d agow an ia oraz w łą cza n ia go w c a ły sy stem porządku praw nego. P o ­ śred n io stw ierd za się tu taj pracę d ok tryn y i oddanych jej k a n o n i- stów . N atom iast, zdaniem A rcyb isk u p a S tick lera, n ie m oże już tutaj być m o w y o ja k iejś bezpośredniej, p rzygotow u jącej i d ecyd u jącej ro li n au k i praw a, tak jak ona b yła up raw ian a przez w ie lk ic h k a n o n istó w okresu k lasyczn ego i jeszcze przez auctores probati złotej k a n o n isty k i p otryd en ck iej. T acy k anoniści, jakich w id zim y jeszcze przy poprzedniej k o d y fik a cji, przy obecnej k o d y fik a cji, tzn. tw orzen iu i form u łow an iu n o w e g o p raw a p ow szech n ego w K ościele, n ie od egrali w ię k sz e j roli. Istn iało w p ra w d zie szereg ich op in ii d otyczących p oszczególn ych k w e ­ stii praw n ych , ale a n i n ie d op row ad ziły on e w d y sk u sji do jakichś og ó l­ n ych k on k retn ych w n iosk ów , an i n ie w p ro w a d ziły jak iegoś uporządko­ w a n ia do całego sy stem u k ościeln ego, co w ła śn ie b yło dużym o sią g n ię­ ciem k la sy czn ej i p otryd en ck iej k a n o n isty k i. P rzyk ład em tego b yło ży - czon e przez P ap ieża op racow an ie L ex fum dam entalis, co sta n o w iło w y z ­ w a n ie przede w szy stk im dla doktryny p raw nej; tym czasem dok tryn a

ta n ie ty lk o że n ie m ogła doprow adzić do ogóln ie p rzekonującej form y, lecz nadto tak bardzo p od zieliła k an on istów , że u staw od aw ca zrezygn o­ w a ł z p rzyjęcia i k o d y fik a cji h e x fu n d a m e n ta lis.

W tym m iejscu posłu żę się zn ow u opinią ks. prof. Sob ań sk iego, k tó ­ ry stw ierd ził: „T rudność polegała n a ty m , że sp od ziew an o się po nich (tj. k od yfik atorach n o w eg o k od ek su —• MF) „p raw nego w y ra żen ia so ­ boru”, nie p osłu gu jącego się języ k iem sp otyk an ym na w a rszta ta ch k a- n on istyczn ych . U m iano już k o d y fik o w a ć m ateriał „p raw n y”, teraz trze­ ba b y ło ująć tech n ik ą k o d y fik a cy jn ą m ateriał „teologiczn y”, którego

(6)

.[5]

K om unikaty

299

praw ną treść n ależało w y d o b y ć i w y ra zić (...) T rzeba w ię c b yło p rze­ prow adzić k an on iczn ą in terp retację n au k i soborow ej — i ró w n o cześn ie interpretację d o tych czasow ego p raw a w ś w ie tle ow ej n a u k i”.

N a p rzyk ład zie L e x fu n d a m e n ta lis m ożna b yło stw ierd zić, że czasu nie starczyło, a b y dojść do ja k iejś k om p rom isow ej, ogóln ie zaak cep to­ w anej treści i jej sform u łow an ia.

3) W ten sposób d oszliśm y do pu n k tu trzeciego, na który w sk a zu je

A rcyb isk u p S tick ler. O dnow a k od ek su dok on ała się .nie ty lk o w sto ­ sunkow o krótkim czasie, k tó ry ani n ie u m o żliw ił dok tryn aln ego p o g łę­ bienia i teoretyczn ego w y k o ń czen ia oraz w y sta rcza ją ceg o p rak tyczn ego w yp rób ow an ia now ego praw a, lecz nadto m iała m iejsce w ok resie ze­ w nętrzn ych i w ew n ętrzn y ch n iep o k o jó w w św ie c ie i K o ściele, w ok re­ sie zew n ętrzn ej i w ew n ętrzn ej k o n testa cji, a zatem bez k on ieczn ego spokoju w ym a g a n eg o dla pracy u sta w o d a w czej i k o d y fik a cy jn ej za­ równo w d zied zin ie e k lezjo lo g ii jak i d y scy p lin y k o ścieln ej. K ażda działalność praw otw órcza, a w ięc d otycząca norm , które m ają r eg u lo ­ w ać życie k o ścieln ej w sp ó ln o ty na dalszą p rzyszłość w y m a g a spokoju i m o żliw ie n orm aln ej sytu acji. J a k k o lw iek n ow ość w p ow szech n ym u sta w o d a w stw ie, która — jak w K o ściele — d oty czy ca łeg o św ia ta , w n o rm a ln y ch już w aru n k ach w y m a g a o d p o w ied n ieg o czasu , aby przez p raktyczne za sto so w a n ie w y k ry ć w ą tp liw o śc i i zn aleźć rozw iązan ia d la pow szech n ej, cały K ościół o b ow iązu jącej norm y. J e śli u p rzytom n im y sobie, że p ierw sze opracow an ie k la sy czn eg o p raw a k an on iczn ego m ia ­ ło do d ysp ozycji 200 lat, a p óźn iejszy rozw ój jeszcze w ięcej, że k o d y fi­ kacja z 1917 r. m ogła się oprzeć na tych pracach poprzed zających i t y l­ ko n ie w ie le w n io sła w ła sn y ch , u w aru n k o w a n y ch czasam i n o w y ch roz­ w iązań, n ie m ożem y się d ziw ić, że druga k o d y fik a cja została p o sta w io ­ na w obec o w ie le tru d n iejszy ch w a ru n k ó w pracy. N a leży to m ieć na uw adze przy ocenie n ow ego kod ek su i przy próbach ro zw ią zy w a n ia je­ go p roblem atyki.

T ym czasem n o w a k o d y fik a cja p raw a k o ścieln eg o sta ła się k o n iecz­ nością, której n ie m ożna b yło pom inąć ani odroczyć. N a p o d sta w ie w ielu n ow ych zja w isk m ogło p ow stać n iczy m n ie uzasad n ion e w ra żen ie, że w K o ściele z a istn ia ła próżnia p raw a, źe d a w n y k odeks str a c ił sw ą w ażność. P oza tym z w ie lu stron d om agano się ' p ew n eg o zesta w ien ia zarów no już ob o w ią zu ją cy ch n o w y ch norm , jak i w y d a n ia takich, k tó ­ re w w y n ik u now ych sy tu a cji w y d a w a ły się k on ieczn e. P otrzeb ę taką u ja w n ia ły p astoraln e zadania b isk u p ów i w szy stk ich od p ow ied zialn ych za karność k o ścieln ą in stytu cji.

Jan P a w eł II w k o n sty tu cji Sacrae d is c ip lin a e leg es p rom u lgu jącej n ow y k od ek s stw ierd za: „ N o w y K odeks P raw a K an on iczn ego u k azu je się w ty m czasie, gd y b isk u p i całego św ia ta n ie ty lk o p ostu lu ją jego p rom ulgację, lecz n a w e t u siln ie i g w a łto w n ie się jej dom agają”. To w szystko sp ow od ow ało, że trzeba b yło podjąć p ew n e ryzyk o sp iesz­ nej n o w ej k o d y fik a cji i w y d a n ia dzieła, jak ie w ta k iej sy tu a c ji b yło

(7)

300 Komunikaty [6]

m ożliw e. N ie zn aczy to w cale, by m ożna b yło podw ażać i sta w ia ć pod zn ak iem zapytania w ie lk ie p o zy ty w n e w ła ściw o ści i strony n o w eg o k od ek su , i z tego pow odu k od ek s jako tak i fa łsz y w ie i n e g a ty w n ie oceniać.

A le k a n o n isty k a , której po w e jśc iu w ży cie n ow ego K odeksu P raw a K an on iczn ego przypadło w u dziale w sp ierać jego zastosow an ie i pod­ d aw ać in terp retację, m u si być św iad om a prob lem ów , w y n ik a ją cy ch z tego dzieła. W iele sp raw b ęd zie w y m a g a ło szerszego w y ja śn ien ia , n iek tó re norm y będą m u sia ły być u zu p ełn ion e, jedna czy druga n a w e t zm ien ion a. P o st fa c tu m trzeba b ęd zie dodać to, co n ie b yło m o żliw e a n te factu m . Z tego w y n ik a sam o przez się, że dla k a n o n isty k i o tw ie ­ ra się okres nad zw yczaj ow ocn ej pracy, aby z punktu w id zen ia n au k i p raw a w y ja śn ić to, co w y ja śn ie n ia w ym agało, a w ten sposób K om i­ sji In terp retacyjn ej lu b n a w et sam em u n ajw y ższem u k o ścieln em u u sta ­ w o d a w cy p rzed staw ić szereg p rob lem ów do decyzji.

Taka praca już się w zasadzie rozpoczęła. D la ilu stra cji podaje A rcy­ b iskup S tick er k ilk a p rzyk ład ow ych p rob lem ów czek ających na k a - n o n istó w w celu ich d ok tryn aln ego zgłębienia.

Poza w sp o m n ia n y m już L e x fu n d a m e n ta lis w sk a zu je na w y łą czo n y w o sta tn iej c h w ili z now ego kod ek su k om p lek s norm d otyczących są ­ d o w n ictw a ad m in istracyjn ego, k tóre zarów no w p ierw szej k sięd ze jak i w o sta tn iej za w iera ło już szeroko p rzed ysk u tow an e kanony.

Innym p rob lem em zw iązan ym z p od staw ow ą strukturą K ościoła jest n ad al k o leg ia ln o ść b isk u p ów i zw iązan ych z nią nojrm d otyczących d e­ cen tra liza cji w ła d zy w K ościele. W chodzi tu w grę n ie rozw iązan y — zd an iem A rcyb isk u p a S tick lera —• do końca teoretyczn ie p rzez Sobór p roblem d ogm atyczny, co staw ia niekiedy* pod znakiem zap ytan ia sto ­ su n ek m iędzy K ościołem p ow szech n ym a p artyk u larn ym w k o n k ret­ nych przypadkach. To, co o g ó ln ie i teo rety czn ie brzm i p ięk n ie, w p ra k ­ ty ce rodzi w ie le problem ów . D ow od em na to jest fakt, że w ie le ka­ n on ów na ten tem at już w toku pracy k o d y fik a cy jn ej było zm ien ia ­ n ych po uzgodnieniu z biskupam i. P roces ten z p ew n o ścią n ie został jeszcze za m k n ięty i p od legał b ęd zie ew olu cji.

D alszy problem m am y w kan. 129, k tó ry zasadniczo dotyczy ju ry s­ d y k cji k o ścieln ej i którego tek st tak że został w ostatn iej c h w ili zm ie­ nion y. W k an on ie tym u k azu je się cała prob lem atyk a dotycząca sto su n ­ ku m ięd zy w ład zą św ięceń a w ład zą ju rysd yk cyjn ą po Soborze, który orzekł, że w ład za rządzenia p rzek azyw an a zostaje przez sakrę b isk u ­ pią (KL 21). N astąp iło tu p om ieszan ie urzędu i w ład zy, co w rezu lta ­ cie doprow adziło do p roblem atycznego sform u łow an ia, k tóre n ie jest

zgodne z n astęp n ym k an on em (kan. 131 § 1), gd zie zw yczajn a w ład za rząd zen ia zdaje się być zw iązan a z urzędem , a n ie z osobą.

A lb o p rzykład z p raw a osob ow ego dotyczącego duch ow n ych . In sty ­ tu cja sta ły ch żon atych d iak on ów prow adzi w n o w y m k o d ek sie do sze­ regu p rzep isów , k tóre n ie tylk o sprzeczne są z ca łą tradycją k o śc ie l­

(8)

m K om unikaty 301

ną, lecz stw a rza ją n ow e, p ow ażn e p rob lem y dla p rzyszłości. D iakonom tym , k tórzy przez św ięcen ia d iakonatu są rzeczy w isty m i d u ch o w n y m i z p raw a B ożego, p ozw ala się na w y k o n y w a n ie św ieck ieg o zaw odu; na p rzyjm ow an ie p u b liczn ych urzędów , z k tórym i łą czy się u dział w w y ­ kony w an n w ła d zy św ieck iej; na p od ejm ow ain e zarządu dóbr n a le ­ żących do św ieck ich a lb o św ieck ich urzędów , z k tórym i łą czy się obo­ w iązek sk ład an ia rachunków ; na ręczen ie, n a w et w ła sn y m m ajątk iem ; p od p isyw an ie w ek sli; na u p raw ian ie handlu, na branie czyn n ego u d zia­ łu w partiach p olityczn ych lu b k iero w a n ie zw iązk am i za w o d o w y m i (kan. 281 § 3; 285 §§ 3-4; 286, 287 § 2, 288).

W p ra w ie m ałżeń sk im w p row ad zon o p ostu lo w a n ą od d aw n a w a d ę zgody m a łżeń sk iej na sk u tek pod stęp n ego w p row ad zen ia w b łąd (do­ lus — kan. 1098), ale sfo rm u ło w a n ie k an on u zdaje się być n ieszczęśliw e,

bo — p yta A rcyb isk u p S tick ler — co to są te q

ualitates, quae suapte

natura consortium vitae coniugalis graviter perturbare possunt?

T akie okrągłe i n ie ś c isłe sfo rm u ło w a n ie z k o n ieczn o ści sta n o w ić b ęd zie

crux

dla n au k i p raw a i ju rysprudencji.

I w reszcie o sta tn i p rzyk ład z p raw a k arnego, w k tórym kary z pra­ wa p ow szech n ego zo sta ły w p ra w d zie zred u k ow an e d o m inim um , ale inne sa n k cje p rzekazane zostały praw u p a rty k u la rn em u i to n ie ty lk o K on feren cji B isk u p ów , lecz w szy stk im u sta w o d a w co m i p rzełożonym z w ła d zą rzązdenia w zak resie zew n ętrzn ym . Taka dyspozycja, w b rew {dauzuli, którą n o w y kodeks sta w ia , m oże, zd an iem A rcyb isk u p a S tic k - lera, sk łan iać w ie lu p rzełożonych do tyran ii.

T y le w sk rócie A rcyb isk u p S tick ler. W św ie tle jego- uw ag spójrzm y teraz na p rob lem atyk ę poruszaną przez K ongres K a n o n istó w w O tta­ w ie, b y zrozum ieć, że k a n o n isty k a w sp ó łczesn a rozu m ie i u siłu je p o d ej­ m ow ać stojące przed n ią zadania.

Po sesji in au gu racyjn ej, drugą sesję K ongresu sta n o w iły sem in aria sym u ltan n e, k tórych pięć odbyło się p ierw sezgo dnia w godzinach popołudniow ych. W szystk ie on e n a w ią z y w a ły w jak im ś stop n iu do fu n d am en taln ych p rob lem ów n o w eg o K od ek su P ra w a K anonicznego.

Z u zn an iem n a leży podkreślić, że dw a z ty ch sem in a rió w p row a­ dzone b y ły przez p rofesorów A TK . I tak ks. rektor prof. S ob ań sk i p o­ św ięcił sw o je sem in ariu m ek lezjo lo g ii n o w eg o k od ek su , p rezen tu jąc pogląd w ią żą cy p raw o k o ścieln e n ie z K ościołem jako zorgan izow an ą

społecznością w m y śl zasad y

ubi societas ibi ius,

lecz z sam ą tajem n icą

K ościoła, z K ościołem jako

communio.

P o ru szy ł przy tym problem

języka k a n o n isty k i w o d n iesien iu do ta jem n icy K ościoła, sy ste m a ty k i now ego k od ek su , o b o w ią zk ó w i p raw w iern y ch , osób p o d leg ły ch u sta ­ w om k o ścieln y m , „K ościoła u k o n sty tu o w a n eg o jako sp o łeczn o ść” i p o­ jęcia w ła d zy rządzenia.

Ks. prof. Ż u row sk i n a to m ia st o m a w ia ł problem au torytetu i w o ln o ści w K ościele, rozw ażając k w e s tię d efin icji i p ojęcia w o ln o ści w K o ście­ le, au to ry tetu i w ła d zy w K o ś c ie le oraz k o m p eten cji w ła d zy a u p ra w ­

(9)

302 Komunikaty [8] n ie ń d o w oln ości. S tw ierd ził m .in., że w szy stk ie e le m e n ty w ła d zy o p ie­

rające się na p raw ie n atu raln ym is tn ie ją rów n ież w K ościele, n ie z a le ż ­ n ie od tych , które są ty p o w e dla K ościoła a w y p ły w a ją z sak ram en tów i w ła ściw eg o K o ścio ło w i „posłan ia”. T aka jed n ak w ła d za p ociąga za sobą k on ieczn ość resp ek to w a n ia , rów n ież w K o ściele, p od staw ow ych u p ra w n ień lu d zk ich każdej osoby, łą czn ie z ty p o w y m i i n iejed n o k ro t­ n ie od ręb n ym i dla każdego, w za leżn o ści od jego stanu, zadaniam i i fu n k cjam i.

P o d sta w o w e u p raw n ien ia w iern y ch w K o ściele n ie stan ow ią odręb­ n ej rzeczy w isto ści od n a tu ra ln y ch , lecz te ostatn ie są u zu p ełn ion e, udo­ sk o n a lo n e i p od n iesion e do w y ż sz e j godności. T ak w ięc w ład za k o śc ie l­ na m u si u w zg lęd n ia ć i n ie m oże n aru szać tego w szy stk ieg o , co w y n i­ ka z p raw a B ożego zarów no n atu raln ego, jak i p ozytyw n ego. W ładza k o ścieln a m oże istn ieć ty lk o w ścisłej zależności i sta ły m od n iesien iu d o C hrystusa. W obec tego w ład za ta n igd y n ie m oże być w ła d zą n ie ­ ograniczoną, n ie m oże n aru szać p o d sta w o w ej stru k tu ry K ościoła an i isto tn y ch założeń w ła d zy ok reślon ej p raw em B ożym .

O bydw a te sem in aria sp otk ały s ię z dużym zain teresow an iem . Z k o le i prof. C esare M irab elli z U n iw ersy tetu R zym skiego o m ó w ił dokonaną k o d y fik a cję p raw a k an on iczn ego na tle sy stem ó w p ra w ­ n y ch , sta w ia ją c jako d y sk su sy jn e tak ie k w estie, jak: C zy k odeks jako tak i jest a d ek w a tn y m n a rzęd ziem dla w y ra żen ia p raw a k anonicznego? C zy istn ie je jak iś m od el m o d y fik a cji p raw a kanonicznego? C zy k odeks, jak i o trzym aliśm y, n ie znając p ojęcia in k u ltu ra cji m oże d aw ać u n iw er­ saln e d ysp ozycje w k o n tek ście różn ych kultur? Czy k od ek s jest w y r a ­ zicielem p raw a k o ścieln eg o także w krajach, gd zie istn ie je tradycja

C o m m o n L aw ?

P ro b lem a ty ce w iern y ch jako tak ich w n o w y m K o d ek sie P ra w a K a­ n on iczn ego p ośw ięcon e b yło sem in a riu m prof. M ario C ondorelli z U n i­ w ersy tetu K a ta n ii w e W łoszech, a k od ek so w i w rela cja ch ek u m en icz­ n y ch — sem in ariu m prof. A lex a n d re T aché, o.m .i., w icerek to ra U n iw e r ­ sy te tu św . P a w ła w O ttaw ie.

O pracow ane na p iśm ie k o m u n ik a ty w łączon e do m a teria łó w k on gre­ so w y c h d o ty c z y ły n a stęp u ją cy ch problem ów :

— U d zia ł p r a w a r z y m s k ie g o w K o d e k s ie P r a w a K a n o n iczn eg o z

1983 r. (prof. A lb ert G authier o.p., K olegiu m F ilo zo ficzn o -teo lo g iczn e

OO. D o m in ik a n ó w w O ttaw ie);

—■ S y s te m a ty k a n o w eg o K o d e k su P r a w a K a n o n iczn eg o (prof. Jose M aria G onzalez del V allo, U n iw e r sy te tu w O viedo, H iszpania);

— U rzą d k o ś c ie ln y ja k o fu n k c ja p u b lic zn a w n o w y m K P K (prof. J u an C alvo Otero, U n iw e r sy te t S an tiago de C om postela, H iszpania);

— U w a g i d o ty c z ą c e te r m in o lo g ii k o d e k su n a te m a t K o śeio ła (prof. R och P age, U n iw e r sy te t św . P a w ła w O ttaw ie);

— P r a ła tu ra p erso n a ln a a w ła d z a z w ie r z c h n ia w K o śc ie le (prof. A m ad eo de F u en m ayor C ham pin, U n iw ersy tet N aw arry, H iszpania);

(10)

[9] Kom unikaty 303 — S y tu a c ja m ło d o c ia n y c h i o p ie k a n ad n im i w n o w y m K P K (prof.

R affaele C oppola, U n iw e r sy te t B ari w e W łoszech);

— A k t p ra w n o -k a n o n ic z n y (prof. J u a n F orn es, U n iw e r sy te t N aw arry, H iszpania);

— O d p o w ie d zia ln o ść za s z k o d liw y w y n ik n ie w a żn e g o a k tu a d m in i­

s tra c y jn e g o w n o w y m K P K (ks. prof. J ó zef K u rk ow sk i K U L , P o l­

dka);

— U za sa d n ien ie teo lo g iczn e k a n o n iczn eg o p ra w a k a rn eg o w ś w ie tle

n o w ych n o rm k o d e k s o w y c h co do e k s k o m u n ik i (prof. G erosa L ibero,

U n iw ersy tet w e F ryb u rgu Szw ajcarskim ).

T rzecia sesja K ongresu w dniu 21 sierp n ia przed p ołu d n iem p rze­ znaczona b yła na w a ln e zeb ran ie C o n so cia tio , w c za sie k tó reg o m ie j­ scem n astęp n ego K on gresu w y ty p o w a n e zostało M onachium . N a d m ień ­ my, że b rany b y ł pod u w a g ę rów n ież K UL.

D okonano tak że w y b o ru n o w ej R ad y K iero w n iczej S to w a rzy szen ia —

C onsiglio D ir e ttiv o — w sk ład którego m ięd zy in n y m i w y b ra n i zo sta li

ponow nie ks. prof. S o b a ń sk i i ks. p T o f . Ż u row sk i (ten ostatn i n a trze­ cią k adencję).

W ram ach czw a rtej se sji — tego sa m eg o dnia po południu — m ia ło m iejsce zn ow u p ięć sem in a rió w sym ultarm ych, p o św ięco n y ch n a stę p u ­ jącym tem atom :

1) K o d e k s a re fo rm a c e n tr a ln y c h o rgan ów a d m in is tr a c y jn y c h (prof. W infried S ch ü lz z U n iw e r sy te tu w Paderborn).

2) T r y b u n a ły A p o s to ls k ie (J. E. K s. B isk u p Z en on G roch olew sk i, S e ­ kretarz S y g n a tu ry A p ostolsk iej). R eferen t w y k a z y w a ł, że is tn ie ją w za­ sadzie ty lk o dw a T ryb u n ały K u rii R zym sk iej). N a jw y ższy T ryb u n ał S y ­ gnatury A p o sto lsk iej i R ota R zym ska, podczas gd y P en iten cja ria Apo­ stolska n ie jest p ra w d ziw y m tryb u n ałem , p o n iew a ż d otyczy jed yn ie zakresu w ew n ętrzn eg o , także n ie sak ram en taln ego, i n ie sto su je pro­ cedury p ro c e so w e j. O m ów ił d alej n a tu rę i fu n k cje k ażd ego z T ryb u n a­ łów A p ostolsk ich , p od k reślając przy ty m ich rolę p astoraln ą w K o­ ściele P ow szech n ym . S u g ero w a ł ponadto, że w ślad za zm ian am i n a zw niektórych K ongregacji, w in n a p ójść też zm iana n a zw T ryb u n ałów A postolskich. I tak np. R ota R zym sk a m ogłab y n o sić m ian o T rib u n a l

A p o sto licu m a p p e lla tio n is , jako że z isto ty sw ej jest try b u n a łem a p e­

lacyjnym , podczas gd y S yg n a tu ra A p ostolsk a m ogłab y b yć o k reśla n a jako S u p re m u m T rib u n a l A p o sto lic u m , z u w a g i n a to, że sta n o w i n a j­ w yższy tryb u n ał w y m ia ru sp ra w ied liw o ści ta k zw y cza jn ej jak i ad­ m in istracyjn ej, lub — jak chce prof. G ordon — S u p r e m u m iu s titia e

D icasteriu m .

3) P r o b le m k o leg ia ln o ści (B isk u p G e o ffr e y R obinson, B iskup pom oc­ niczy i w ik a riu sz są d o w y w S yd n ey, A ustralia).

4) S y n o d y p a r ty k u la r n e — p le n a rn e , p ro w in c jo n a ln e (prof. Jam es H. P rév o st, z U n iw ersy tetu K atolick iego w W aszyn gton ie, U SA ).

(11)

304 Komunikaty [10]

SJ, d ziekan W ydziału P raw a K an on iczn ego U n iw ersy tetu G regoriań­ sk iego w R zym ie).

T em atem p iątej se s ji — 22 sierpnia — był: Z a rzą d K o ścio ła p a r ty ­

k u la rn eg o , czem u p o św ięcił sw ój ref. prof. W infried A ym an s z U n i­

w ersy tetu w M onachium . R eferen t o m ó w ił urząd b isk u p a d iecez ja ln e­ go, jedność i fu n k cjo n a ln e rozróżn ien ie w ła d zy b isk u p iej, urząd w ik a ­ riu szy b isk u p ich i sąd ow ych oraz rady d iecezjaln e.

K om u n ik aty zw iązan e z referatem d otyczyły n a stęp u ją cy ch p rob le­ m ów 1:

— P r o w in c ja i reg io n k o śc ie ln y (prof. Ju an Ign acio A rrieta, U n iw er­ s y te t N aw arry, H iszpania);

— K o śc ió ł m is y jn y w n o w y m K P K (prof. J u an A n ton io E guren s.i.) — K o śc ie ln y p ro ces s ą d o w y (Roger A. K en yon , A rch id iecezja S ea ttle, U SA );

— O rg a n iza cja d ie c e z ji a re fo rm a k o d e k su — n a p r z y k ła d z ie je d n e j

z d ie c e z ji h iszp a ń sk ic h (prof. Iv a n C. Iban Perez, W ydział P raw a K a ­

n on iczn ego J erez de la Frontera, H iszpania);

— K o śc ió ł i p a ra fia w n o w y m K P K (prof. R ichard P u za, U n iw ersy tet w T ybindze, RFN):

N a szóstą sesję — 22 sierp n ia po p ołu d n iu — złożyło się zn ow u pięć sem in a rió w sym u ltan n ych , k tórych tem a ty b y ły następ u jące:

1) I n s ty tu ty za k o n n e a K o śc ió ł lo k a ln y (prof. G erm ain L esage, OMI, z M ontrealu).

— K om unikat: W ik a riu s z b is k u p i d la za k o n ó w w n o w y m K P K (A l­ bert E. V erbrugghe, O.Carm., M etrop olitaln y T rybunał w C hicago, U SA ).

2) N o w y K o d e k s P ra w a K a n o n iczn eg o o d o b ra d o czesn e K o ścio ła p a r ­

ty k u la rn e g o (arcybiskup A dam M aida, G reen B ay, U SA ).

3) Ś w ie c c y w K o ściele p a r ty k u la r n y m (prof. E rnest C aparros, W ydział P r a w a U n iw e r sy te tu w O ttaw ie, K anada).

4) S ta ły d ia k o n a t w u stro ju K o ścio ła (prof. L orenzo S p in elli, U n iw er­ s y te t R zym ski).

15) P r o b le m y m ię d z y o b r z ą d k o w e w n o w y m K P K (John D. F aris, k a n ­ clerz d iecezji S a in t M aron, B rook lyn U SA ).

Siódm a i ósm a sesja — w dniu 24 sierp n ia — p ośw ięcon e b y ły w c a ­ ło śc i n o w em u praw u m ałżeń sk iem u .

R efera t w p row ad zający w y g ło sił na siód m ej se sjio prof. L uigi de L uca z U n iw ersy tetu R zym sk iego, om aw iając ogóln ie p rob lem atyk ę m a łżeń ­

stw a w św ie tle n o w eg o kodeksu.

S zczegółow ą an alizę norm k o d ek so w y ch p rzy n io sły sem in aria po­ św ię c o n e n a stęp u ją cy m kw estiom :

1) E le m e n ty is to tn e m a łż e ń s tw a k a n o n iczn eg o (prof. P ed ro V iladrich, U n iw e r sy te t N aw arry, H iszpania);

2) P sych o lo g iczn a n iezd o ln o ść do m a łż e ń s tw a w o d n o w io n y m K P K (D avid F ellh a u er, w ik ariu sz są d o w y d iecezji D allas, Texas,, U SA );

(12)

[11] K om unikaty 305

3) E k u m e n izm a m a łż e ń s tw o — k w e s tie do d y s k u s ji (prof. L ad islas Orsy s.j., U n iw e r sy te t K a to lick i A m ery k i w W aszyn gton ie, U SA );

4) B łą d i p o d s tę p w n o w y m k o d e k sie (prof. V ictor de R eina, U n iw e r ­ sytet w B arcelon ie, H iszpania);

5) W a r u n k o w e za w a r c ie m a łż e ń s tw a (prof. R u d o lf W eigand, U n iw e r sy ­ tet w W iirzburgu, R FN );

6) R e w iz ja w y r o k u (ks. prof. T adeusz P iero n ek , z K rakow a). K om u n ik a ty zw iązan e z p raw em m a łżeń sk im d o ty czy ły n a stęp u ją ­ cych p roblem ów :

— H o m o se k su a liz m a m a łż e ń s tw o (prof. Pieirro A n to n io B onnet, U n i­ w ersytet w M odenie, W łochy);

— W y k lu c z e n ie e le m e n tó w is to tn y c h m a łż e ń s tw a (prof. J u a n G oti Ordenana, U n iw e r sy te t w S a n S eb astian , H iszpania); P o d s tę p śr e d n i

(dolus in d ire c tu s) w n o w y m p r a w ie m a łż e ń s k im (prof. M. C oncepcion

Camarero Suarez, U n iw e r sy te t w O viedo, H iszpania);

— W a ru n k i d o ty c z ą c e m a łż e ń s tw a w n o w y m K o d e k s ie P r a w a K a ­

nonicznego (prof. Jose V illa , H iszpania).

S esję k o ń co w ą K on gresu w y p e łn ił refe r a t prof. F ran cis M orrisey, dziekana W yd ziału P ra w a K a n o n iczn eg o n a U n iw e r sy te c ie św . P a w ła w O tta w ie i gospodarza K on rgesu . W refera cie sw o im p oru szył k w e ­ stię sta so w a n ia i recep cji ikodeksu oraz zadań, jak ie w zw iązk u z tym stoją przed k an on istam i.

N a leży dodać, że w dniu otw arcia K on gresu — dnia 20 sierp n ia — o godz. 20.00 w b a zy lice k a ted ra ln ej N otre D am e w O tta w ie m ia ła m ie j­ sce p o n ty fik a ln a M sza św . k o n celeb ro w a n a pod p rzew o d n ictw em A rcy­ biskupa O ttaw y J o sep h -A u rele P lou rd e, k tó ry ró w n ież w y g ło sił o k o licz­ nościow ą h om ilię.

W p o d su m o w a n iu stw ierd zić n a leży , że zarów no poziom n a u k o w y K ongresu jak i jego organ izacja sp o tk a ły s ię z w y so k im u zn an iem

uczestników .

Cytaty

Powiązane dokumenty

The assumptions applied in C6_DT, however, lead to potential errors since these as- sumptions are inconsistent with the fact that aerosol properties vary greatly over time and

Prace ofiarowane Kazimierzowi Wóycickiemu — Wilno 1937. Wóycickiego) — a znamienna przez to, że hołd, którego jest wyrazem, złożony jest nie tylko przez

Jeśli zaś — jak to autor stwierdza — „wszelkie metody na- turalistyczne, a z nimi i Taine, odzyskują częściowo swe upraw­ nienia“ (s. 159), to jest to

Podlachy o miniaturach i malatu- rach Psałterza’, i ona właściwie żadnej nowizny nie wniosła, bo wyraźnie zaznaczył autor, że jego dawniejsze wywody

De aanwezige kabels, leidingen en vreemde objecten dienen t e worden getoetst aan de volgende leidraden van de Technische Adviescommissie voor de

It is found that the response of turbulent flow to temporal acceleration consists of two stages: the destruction of the initial old turbulence, followed by the generation of

The streamwise cross-correlation function between the large- and small-scale motions can be represented as an iso-contour map, as shown in figure 1a, where the time lags indicate

The application goal will be to create a structural frame from reused elements in the given mass study, while respecting the required floor space following from the