• Nie Znaleziono Wyników

Zagadnienie przedmiotu "Metafizyki" Arystotelesa.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zagadnienie przedmiotu "Metafizyki" Arystotelesa."

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I F IL O Z O F IC Z N E T o m X I I , z . 1 1964

A. M. KRĄPIEC

Z A G A D N IE N IE PRZEDM IOTU M E T A F IZ Y K I ARYSTOTELESA

Jeśli substancja, w oczach A rystotelesa, gwarantuje naukow ość poznania (które w ów czas było w łaściw ie poznaniem filozoficznym), to pojaw ia się p ro ­ blem, czy rzeczyw iście przedmiotem poznania m etafizycznego jest byt jako substancja, czy b yt jako byt p ierw szy (Bóg), itd. Jest to słyn ny już dziś pro­

blem przedmiotu m etafizyki A rystotelesa. Zagadnienie to ma ogromną litera­

turę, tak że obecnie trudno z punktu w idzenia historycznych analiz dodać coś now ego ł . Mając jednak na uwadze rezultaty już osiągnięte, można z punktu w idzenia system u filozofii A rystotelesa w yakcentow ać pew ne momenty jego rozważań, które dla filologa i historyka filozofii okazują się sform ułowa­

niami w ieloznacznym i, gdy tym czasem w ieloznaczność ta była chyba przez Stagirytę zamierzona, ze w zględu na specjalny charakter przedmiotu poznania filozoficznego. W łaśnie zw rócenie uw agi na specyficzność przedmiotu pozna­

nia w m etafizyce m oże się przyczynić do lepszego zrozumienia analogiczności przedmiotu m etafizycznego poznania. A nalogiczność przedmiotu w yrażona w naszym ludzkim języku przybiera postać w ieloznaczności i na pierwszy rzut oka stwarza obraz w ielo ści przedmiotów m etafizycznego p ozn an ia2.

A le w pierw zapoznajmy się najogólniej z głów nym i tendencjam i inter­

pretacji przedmiotu m etafizyki A rystotelesa.

Różnorodne kierunki interpretacji zrodziły się w w yniku czytania zespołu pism A rystotelesa nazwanych M etafizyką 3. W księgach tych w ystępują różne

1 K rótki przegląd najw ażniejszych pozycji i ich omówienie podaje J. K a l i n o w ­ s k i , A u carielour des m etaphysiąues. Pluralite des v u es et in- ecisions dans la theorie de la philosophie d'Aristote. A rtykuł ten ukaże się w „Revue des Sciences Phil. et. Theol". Pełny przegląd literatu ry na te n tem at w ostatnio w ydanych mono­

grafiach: J. O w e n s , The doctrine ot being in the A ristotelian M etaphisics, To­

ronto 1957 2; V. D e c a r i e, L'Objet de la m etaphysiąue selon Aristote, Montreal- -Paris 1961; P. A u b e n q u e, Le Probleme de l'etre chez Aristote. Essai sur la pro- blem atiąue aristotelicienne, Paris 1962.

2 Jest to znane na terenie filozofii zagadnienie nieadekw atności języka w sto­

sunku do pierwszych i zasadniczych ujęć poznawczych, jak o też w stosunku do n a j­

ogólniejszych konstrukcji myślowych, takich ja k „pojęcie" bytu i jego elementów składowych. I na to w łaśnie (między innymi) zw racał uwagę E. G i l s o n w mono­

grafii': L'etre et l'essence. Szczególnie w ażne w tej m aterii są rozdziały: .w stępny i dwa ostatnie.

3 .P. A u b e n ą u e , op. cit., s. 6—7 zw raca uwagę, że chyba po raz pierwszy w ątpliwości co do spoistości systemu A rystotelesa podniósł Suarez w Disp. Metaph.

1 disp. 1, set. 2. N a inkoherencję system u zw racali uw agę tacy autorow ie ja k Rodier, Remarąues sur la conceptión aristotelicienne de la substance, „A nnee phil.", 1909:

zdaniem Rodiera A rystoteles nie obrał konsekw entnie jednego punktu widzenia w analizach — treści lub zakresu. W edług L. R o b i n a A rystoteles oscylował po­

między koncepcją przyczynowości analitycznej i syntetycznej. E. B o u t r O u x w i­

dział sprzeczności u A rystotelesa pomiędzy jego koncepcją bytu i teorią poznania.

W koncepcji bytu realne są tylko jednostki, w poznaniu zaś tylko ogóły; Brunsch- viecg ukazyw ał, że Stagiryta w ahał się w wyborze m atem atycznej i biologicznej koncepcji, sylogi.zmu...W tym samym czasie T. G o m p e r ż w ysunął hipotezę, że A rystoteles był nosicielem konfliktu dwu osobowości — platończyka, logicznego

2 — R o c z n ik i F ilo z o f ic z n e t . X I I , z . 1

(2)

te r m in y n a o k re ś le n ie m e ta fiz y k a ln e g o ty p u p o z n a n ia : m ą d r o ś ć 4, filo z o fia p ie r w s z a 5 i te o lo g ia 6. K ażd a z ty c h n a z w u ja w n ia ła n o w y p rz e d m io t p o z n a ­ n ia ; i ta k — „ m ą d ro ść " w s k a z y w a ła n a p o z n a n ie p ie r w s z y c h p rz y c z y n b y tu ;

„ filo z o fia p ie r w s z a " w ią z a ła s ię z p o z n a n ie m b y tu ja k o b y tu ; n a to m ia s t „ te o ­ lo g ia " d o ty c z y ła p o z n a n ia b y tu n a jw y ż s z e g o , b o s k ie g o . P o ja w iły s ię w ię c tr z y o d d z ie ln e p rz e d m io ty m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia , a z a te m to , c o n a z y w a się o g ó ln ie „ m e ta fiz y k ą " , n a le ż a ło b y śc iś le j n a z w a ć : a itio lo g ią , o n to lo g ią i te o lo g ią n a t u r a l n ą 7. O w e tr z y d z ie d z in y m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia o k a ­ z a ły się , p rz y d a ls z y m b a d a n iu , s p u ś c iz n ą sa m e j m y ś li p l a t o ń s k i e j 8.

P rz e ję te p rz e z A ry s to te le s a , z o s ta ły w y ra ż o n e w p o z n a n iu a p o re u m a ty c z n y m , d ą ż ą c y m n ie ty l e do ro z w ią z a ń o sta te c z n y c h , w y o s tr z o n y c h z a g a d n ie ń , ile r a c z e j do p o b u d z e n ia m y ś le n ia 9.

Z n ie je d n o lite g o c h a r a k te r u m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia z d a w a n o so b ie s p r a w ę o d d a w n a . P ro b le m te n je d n a k s ta ł s ię sz c z e g ó ln ie ż y w y n a p o c z ą tk u o b e c n e g o s tu le c ia i tirw a d o c h w ili o b e c n e j. W y d a w a ło się, że n a jb a r d z ie j ra c jo n a ln e , b o n a jp r o s ts z e ro z w ią z a n ia p o d a ł w s w e j p ra c y h a b ilita c y jn e j W . J a e g e r 10. J e ś li w te k s ta c h A r y s to te le s a d a je s ię w y r a ź n ie z a u w a ż y ć ro z ­ b ie ż n o ś ć w u jm o w a n iu n a tu r y m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia i je g o p rz e d m io tu , to n ie m o ż n a się zg o d zić , b y w ty m sam y m c z a sie je d e n m y ś lic ie l p rz y jm o w a ł ro z w ią z a n ia in k o h e r e n tn e ; w o b e c te g o p ró b y ty c h r o z w ią z a ń p o c h o d z iły z ró ż n y c h o k re s ó w , is tn ia ła z a te m e w o lu c ja m y ś li w p o jm o w a n iu filozofii.

J e ś li e w o lu c ja t a is tn ia ła , to ty lk o o d p la to riiz m u w k ie r u n k u a ry s to te liz m u . Z d a w a ło się, ż e r o z w ią z a n ie to b a rd z o p ro s te , s ta n ie się ro z w ią z a n ie m t r w a ­ ły m i k lu c z e m d o c h ro n o lo g ic z n e g o u p o rz ą d k o w a n ia p is m S ta g ir y ty i r o z u ­ m ie n ia sa m e g o sy s te m u . N ie s te ty ro z w ią z a n ia z b y t p r o s te n ie zaw sz e są p r a w ­ d ziw e. S w ą te z ę c o ra z b a rd z ie j, p o d w p ły w e m * d y s k u s ji, m o d e ro w a ł sam J a e g e r , a o b e c n ie w y k a z a n o s z e re g lu k , ta k że ja e g a r o w s k ie s u g e s tie w p r z e ­ w a ż n e j w ię k s z o ś c i ju ż p rz e s z ły d o h is to r i i n a u k i u .

O b o k k o n c e p c ji e w o lu c ji m y ś li A r y s to te le s a d o ty c z ą c e j p rz e d m io tu m e ­ ta fiz y k i is tn ia ły k ie r u n k i, k tó r e w s k a z y w a ły n a ja k ą ś je d n o lito ś ć p rz e d m io tu m e ta fiz y k i. M e ta fiz y k a m a za p rz e d m io t b a d a n ie b y tu s u b s ta n c ja ln e g o , z m ie n ­ n e g o , ja k o s k u tk u s u b s ta n c ji n ie m a te r ia ln y c h , a n a d e w s z y s tk o B oga. I s tn ie je z a te m p o d p o rz ą d k o w a n ie k a u z a ln e w p rz e d m io c ie m e ta fiz y k i. Z a ta k im —

idealisty, niem al panlogisty i asklepiady, empiryka... itd. N a tym tle pojaw iła się najprostsza lecz rew olucjonująca teoria W. J a e g e r a w: Studien zur Enstehungsge- schichte der M etaphysik des Aristoteles, Berlin 1912 (później modyfikowana w: Ari- stoteles. Grundlegung einer Oeschichte seiner Entwicklung, Berlin 1923) o ewolucji myśli Stagiryty od tzw. platonizm u do „arystotelizm u".

4 Por. Met. A 981 b 27—29; 982 a 1—3; 982 b 5— 10; 982 b 28—32; 983 a 11—21;

983 a 24; B 2 996 b 1—26 itd.

6 M et r 1 1003 a 21; c. passim; itd.

• M et A 982 b 28—32; 983 a 5—10; itd.

I Z tym i tendencjam i można spotkać się w cyt. art. J. K a l i n o w s k i e g o , tudzież do pewnego stopnia u U. D h o n d t, Science suprśme et ontologie chez Ari- stote, „Rev. Phil. de Louv.", 59 (1961) 5—30. N aw et i A. M a n s i o n rozróżnia po­

między metafizyką i filozofią pierwszą. Por. Philosophie premiere, philosophie seconde et m ćtaphysiąue chez Aristote, „Rev. Phil. de Louv.", 56 (1958) 165—221.

8 Zwraca na to uwagę V. D e c a r i e, op. cit., s. XXVII.

8 W tym kierunku idą rozw ażania P. A u b e n q u e ' a w cyt. dziele. Będzie jeszcze niżej okazja zapoznać się ze stanowiskiem tego autora.

10 Por. odn. 3.

II Szczególnie wyżej cyt. praca D e c a r i e g o wykazała, że w łaściwie A ry­

stoteles jeszcze za życia swego mistrza Platona już nie przyjm ował platońskich koncepcji idei i że nie miał powodu odchodzić od platonizmu, bo w łaściwie w filo­

zofii platonikiem nie był. Por. całą pierwszą część pracy bardzo bogato udokum en­

towaną,

(3)

M E T AF IZ Y KA ARYSTOTELESA 19

w g ru b s z y c h z a ry s a c h — ro z w ią z a n ie m o p o w ia d a ją s ię : A . M a n s io n 12 i V . D e c a r i e 13. P o k re w n ą im te o r ię u tr z y m u je J. O w e n s, a k c e n tu ją c a n a lo - g ic z n o ś ć p rz e d m io tu m e ta fiz y k i, k tó r e g o a n a lo g a te m g łó w n y m je s t s u b s ta n c ja n ie m a te r ia ln a , Bóg u . T a k ie r o z w ią z a n ie s u g e r o w a ł p ie r w o tn ie E. G ils o n 15.

T e n sa m a u to r w p r a c y L 'e tre e t 1 'essen ce z w ra c a u w a g ę , że p r z y c z y ta ­ n iu M e t a f i z y k i S ta g ir y ty m o ż n a d o s trz e c o s c y lo w a n ie p o m ię d z y d w o m a s t a ­ n o w is k a m i, k tó r e d a ło b y s ię n a z w a ć : p la to n iz u ją c y m i a r y s to te l iz u j ą c y m 10.

12 Por. L'objet de la science philosophiąue supremę d'apres A n sto te , Metaphy- sique E 1, Meląnges Dies, Paris 1956, 1, s. 151—168; Philosophie premiere, philusophic seconde et m etaphysique chez A ristote, „Rev. Phil. de Louv.", 56 (1958) 165—221.

13 V. D e c a r i e , op. cit. s. 178 pisze: On etudiera donc Yetre sous cel aspect, c'est-a-dire comme substance ou comme accidents de la substance ... L'analyse de l'ousia im m ediatem ent accessible a l'homm e riv e le qu'elle est composće de matiere et dej formę, qu'elle doit son origine a une activite motrice elle-m eme iinalisee par un but a atteindre: produire cette formę dans cette m atiere ... Mais cette ousia sensible est perissable, — quoique la formę et la m atiere soient elernelles: comment auraient- -elles e te „engendrees". Et si toutes les substanr.es etaient penssables, elles auraient dans 1'eternitś du tem ps disparu et aujourd'hui, rien n'existeraient. II faut donc remon- ter a un principe premier (c e s t le principe „an-hypothetique" dc la Republique), car la regression a 1'infini est inadmissible et ne peut engendrer que 1'absurdite. Cette ousia, source de la v ie et d'etre, „a qui sont suspendus le ciel et la „terre", est ne- cessairem ent im muable, immaterielle, śternelle, pure activitś de pensśe se contem- plant elle-meme; ... Q uel plus noble objet de connaissance et d 'ś tu d i l'homme pour- rait-il decouvrir|

Zdaniem D e c a r i e g o , rów nież św. Tomasz poznanie metafizyczne podporząd­

kował, a właściwie związał z poznaniem Boga. Niew ątpliwie są u św. Tomasza i takie stwierdzenia, ale — ja k się niżej okaże — płyną one z innej koncepcji bytu.

Trudno jednak św. Tomasza zaszeregować bez reszty do zwolenników jak iejś jednej opinii, gdyż można u niego spotkać rozm aite sformułowania. I ta k Tomasz uważa, że subiectum (w dzisiejszym rozum ieniu przedmiot) m etaphysicae est ens commune Prol, M et; L. 4 lect. 5, 5a3; L. 11 lect. 7, 2266—7. Kiedy indziej mówi o podwójnym przed­

miocie, bycie w ogólności i bycie jak o substancji ■— L. 5 lect. 7, 842; L. 7 lect. 1, 1245— 1269, lect. 2, 1270—1275, lect. 13, 1566; L. 8 lect. 1, 1682; L. 11, lect. 2154—

—2155 itd.

14 J. O w e n s w The Doctrine of Being..., s. 298—299 pisze: From this view point, the various Aristotel an w ays of < esignating the sc ence of separate Entity can now be readily seen to describe the same Primary Philosophy. The science of the highest causes ol thm gs, the sc.ence of be.ng qua Being, the science 01 Entity, the science of primary Entity, the science of fo.rm, the science of truth — alf denote the same discipline. The philosophy is the sc ence ol npb; St equivocals, and so studies the naturę of the primary instance, w hich is expressed in all the others. The primary instance of E ntity, of Being qua Being, of form, ol the causes, of truth in this objec- tive sense, is eaually separate Entity. The naturę ol separate Entity in the theme studied under all these designations. Zbliżony, bardziej jed n ak platonizujący punkt w idzenia przyjm uje w interpretacji om awianego zagaum em a Pif. M e r l a n , From Platonisnie to Neoplatonism e, La Haye, M. N i j k o f f 1954; M etanhysik: Name und Genestand („Journal of Hellenie Studies", 77 (1957), p. 1, s 87—92). M omenty reali­

styczne natom iast (byt jak o byt) akcentuje H. A m b i i h l , Das O bjekt a er Metaphy- sik des Aristoteles, Freiburg 1958. W dyskusję z tym autorem wszedł J. K a l i n o w ­ s k i w cyt. artykule.

15 Jest to — ja k się w ydaje — koncepcja z okresu w ykładów w Aberdeen.

G i l s o n widzi zasadniczą różnicę pomiędzy filozofią chrześcijańską a filozofią grecką w tym, że w chrześcijaństw ie nastąpiło utożsam ienie bytu jako samoistn ejącego z Bogiem, natom iast w filozofii greckiej Bóg był tylko najw ażniejszą częścią sa- m oistniejącego świata-PHYSIS. Por. Duch lilozofii średniowiecznej (tłum. J. Rybałt), W arszaw a 1958, r. 5, 20.

i« G i 1 s o n pisze na s. 56—57: Uontologie d'A ristote est donc sollicitee par deux tendances opposees: celle, toute spontanee, qui lui tait situer le reel dans l'indi- vid u el concret et celle, heritśe de Platon, qui l'invite a le situer dans la stabilite intelligible d'une essence une, reste toujours identique a elle-m eme malgrś la plu- ralite des individus ... L'ambiguile fondam entale de 1'ontologie d 'A r:stote se reffete dans le double aspect de son oeuvre et de 1'inffuence qu'elle a exercee au cours de 1'histoire. II y a un prem ier Aristote, tres diflerent .de Platon par sa v iv e curiositś du rćel et. les dons d'observateur dont il fait preuve en l'6tudiant, car 1'Aristote qui

(4)

S ta n o w is k o p ie rw s z e , p la to n iz u ją c e , a k c e n to w a ło b y p rz e d e w s z y s tk im o g ó l­

n o ść i is to to w o ś ć p o z n a n ia i w ią z a ło b y s ię z p o z n a n ie m is to t o d e rw a n y c h , n a to m ia s t te n d e n c ja a r y s to te liz u ją c a w ią z a ła b y s ię z p o z n a n ie m s u b s ta n c ji ja k o b y tu je d n o s tk o w e g o .

' W re s z c ie a u to r o s ta tn ie j i n a jb a r d z ie j o b s z e rn e j p r a c y L e p r o b le m e d e l'e lr e c h e z A r is to te P. A u b e n ą u e z w ra c a u w a g ę , ż e p r ó b y u s ta le n ia p rz e d ­ m io tu . filo zo fii u S ta g ir y ty w y c h o d z iły z a z w y c z a j z p e w n y c h p re k o n c e p c ji sy s te m o w y c h , p o z a a ry s to te le s o w s k ic h , g d y ż w opairciu o te k s ty m e ta fiz y c z n e S ta g ir y ty n ie m o ż n a s k o n s tru o w a ć p o z y ty w n e j o n to lo g ii c z y p o z y ty w n e j te o ­ lo g ii n a tu r a ln e j 11. A ry s to te le s o w e d o c ie k a n ia n o s z ą n a so b ie c h a r a k te r a p o - re u m a ty c z n y , a o s ta te c z n y c h ro z w ią z a ń n ie m a. D la te g o te ż d a w a n ie ro z w ią ­ z a ń o s ta te c z n y c h p ły n ie z- n a tc h n ie n ia in n y c h s y s te m ó w 18.

R ó ż n o ro d n e in te r p r e ta c je te k s tó w A r y s to te le s a u k a z u ją c a łą z ło ż o n o ść z a g a d n ie n ia . J e ś li je d n a k z a g a d n ie n ie je s t zło żo n e , to n ie m o ż n a tw ie rd z ić , ż e z a g a d n ie n ia z d a je się w o g ó le n ie b y ć . N ie m o ż n a w y r a ź n y c h te k s tó w A r y s to te le s a m ó w ią c y c h n ie d w u z n a c z n ie o is tn ie n iu m e ta fiz y k i ja k o o p o ­ a ecrit i‘Historia animalium, s'interesse au dśveloppem ent du poussin dans 1'oeut, au mode de reproductioń des requins et a. la v ie des abeilles. C'est aussi 1'Aristote pour qui le reel est le toSe « . Mais il y a un second, beaucoup plus proche de Platon, et pour qui ces enąuetes sur le particulier riont iinalem ent d'autre objet que le eon- duire a la connaissance de l'essence, qui est seule objet de science proprement dite, parce qu'elle est unw erselle de plein droit ...

Bardziej tradycyjnie zagadnienie ujm uje W. D. R o s s , M etaphysics, I, s. 252:

... A ristotle has in the main two w ays oi stating the subject-m atter ol metaphysics.

In one set ol passages it is stated as ov yj m. the w hole oi being, as such. This wiew is expressed throughout Book F, and occasionally elsewhere (E. 1025 b 3;

K. 1060 b 31 j 1061 b 4, 26, 31); it is implied also in the description oi aoma as being occupied w ith the iirst causes and priciples, sc. oi realily as a w hole (A 981 b 28, 982 b 9). But more ireauently m etaphysics is described as studying a certain part ot reality, viz. that w hich is yjopiaibii (exists independently) and ax(vfjmy w hile physics studies things that are ywpiorua. but not x;vY]ca and m athem atics things that are fo-w-rpu, but not jfcupitrta. This v ie w ol the subjccA ol m etaphysics is expres- sed m ost clearly in E 1026 a 15, but is implied in such passages as K 1064 b 4;

A 1069 b 1; Phys, 192 a 34, 194 b 14; De Anim . 403 b 15. On this view m etaphysics studies not being as a w hole but the highest kind oi being, and w hen view ed in this w ay it m ay be called •&£o).oyr/.Yj (E 1026 a. 19, K 1064 b 3).

17 Por. op. cit„ s. 11 i nn., gdzie A u b e n ą u e ustala metodą swoich badań, tudzież rozdział ostatni s. 487—508, gdzie podsum owuje w yniki tychże badań.

15 W arto zapoznać się z niektórym i charakterystycznym i twierdzeniam i tej pra­

cy. A u b e n ą u e w trakcie swych ciekawych i wnikliwych analiz przyjm uje m no­

gość koncepcji nauki „metafizyki". A rystoteles nie tyle skonstruow ał jak ąś naukę metafizyczną, ile raczej „dialektykę bytu". To, co w łaściwie odnalazł w metafizyce, to była teologia negatyw na i podw ójnie negatyw na ontologia: ... la science sans nom a. laquelle editeurs et com mentateurs donneront le titre ambigu de M etaphysique, semble osciller sans lin entre une theologie inaccessible et une ontologie incapcble de s'arracher a la dispersion... on s'aperęoit que le cas de la theologie et celui du discours un sur 1'etre (ce que nous avons convenu d'appeler 1'ontologie) ne sont, en realite, ni identique ni meme paralleles ... chez Aristote, 1'impossibilite d'une theologie n'est pas seulement rencontree et constatee, elle est progressw em ent justiliee et cette justilićation de 1'impossibilite de la theologie devient paradoxalement le substitut de la theologie elle-meme... U n'en est pas de m eme de 1 antologie. L echec de 1 antolo­

gie se m anileste, non pas sur un plan, m ais sur deux: d'une part il n'y a pas de x°T°S un sur 1' 8v; d'autre part, pu.sque l'etre en tant qu'etre n'est pas un genre, il n'y a meme pas d'5v qui soit un. Si nous pouvons repeter a propos de 1'ontologie ce que nous disions plus haut de la theologie, a savoir qu'elle se s'epuise, mais en meme tem ps se realise, dans la dem onstration de sa propre impossibilite, et qu'ainsi la negation de 1'ontologie se coniond avec 1'etablissement d'une ontologie negatiwe, nous devohs ajouter ici que cette ontologie est doublement negative: negative, elle est d'abord dans son expression, mais elle Vest aussi dans son objet. La negativit6 de 1'ontologie ne traduit pas seulement seulement 1'impuissance du discours humain, mais la nęgativite meme de son objet., s, 487—489.

(5)

M E T AF IZ Y KA ARYSTOTELESA 21

z n a n iu (w je g o ro z u m ie n iu n a u k o w y m i u p rz e d m io to w io n y m ) n e g o w a ć d la te g o , że s ą te k s t y w in n y c h d z ie ła c h S ta g iry ty , k tó r e m ia ły b y w sk a z y w a ć , że n a u k i o ta k „ s z e ro k im " p rz e d m io c ie n ie m a 19. W ia d o m o je s t b o w ie m , że A r y s to ­ te le s s k o n s tr u o w a n e j p rz e z s ie b ie te o r ii n a u k i n ie z a s to s o w a ł do m e ta fiz y c z ­ n e g o p o z n a n ia , k tó r e n ie m ie śc iło s ię w r a m a c h d e d u k c y jn e j n a u k i w je g o r o z u m ie n i u 20. D la m e ta fiz y k i n a le ż a ło s k o n s tru o w a ć n ie c o in a c z e j k o n c e p c ję n a u k o w e g o p o z n a n ia , k tó r e g o o g ó ln e c h a r a k te r y s ty c z n e c e c h y b y ły b y u d z ia ­ łe m p o z n a n ia m e ta fiz y c z n e g o 21.

J e s t n ie z a p rz e c z o n y m fa k te m , że- sam A r y s to te le s u w a ż a ł, iż is tn ie je ta k a n a u k a o g ó ln a , k tó r e j p rz e d m io te m je s t b y t ja k o b y t i to w s z y s tk o , co z ty m b y te m je s t w is to tn e j łą c z n o śc i. A r y s to te le s z b y t w y ra ź n ie p is z e n a te n te m a t:

„ N ie u to ż s a m ia się o n a z ż a d n ą z ta k z w a n y c h n a u k sz c z e g ó ło w y c h , b o ż a d n a in n a p o z a n ią n ie r o z p a t r u j e w o g ó ln o ś c i b y tu ja k o b y tu , le c z w y o d rę b n ia ją c j a k ą ś je g o d z ie d z in ę , ro z w a ż a to , co m u p r z y s łu g u je w ty m z a k re s ie ... S k o ro te ż sz u k a m y z a s a d i p rz y c z y n o s ta te c z n y c h , ja s n e , że m u szą to b y ć z a sa d y ...

rz e c z y w is to ś c i ja k o ta k ie j. J e ś li z a te m n a w e t ci, k tó r z y p o s z u k iw a li e le m e n ­ tó w rz e c z y , ty c h w ła ś n ie p ie r w s z y c h z a s a d p o sz u k iw a li, to k o n ie c z n e też, ż e b y i e le m e n ty k o n s ty tu u j ą c e b y t n ie b y ły e le m e n ta m i b y tu w s e n s ie p r z y ­ g o d n y m , le c z b y t u ja k o ta k ie g o . A p rz e to i n a m p ie rw s z y m i p rz y c z y n a m i b y tu ja k o b y tu z a ją ć s ię tr z e b a " 22.

W te j s a m e j k s ię d z e T w ro z d z ia le d ru g im b a rd z o w y r a ź n ie i n ie d w u ­ z n a c z n ie tłu m a c z y , w j a k i s p o s ó b m o ż n a s k o n s tru o w a ć je d e n p rz e d m io t d la ta k ie g o ty p u w ie d z y : „ B y t p o jm u je s ię ró ż n o ro d n ie , w r e la c ji w s z a k ż e do c zeg o ś je d n e g o , ze w z g lę d u n a ja k ą ś je d n ą n a tu r ę , a n ie ró ż n o z n a c z n ie ...

J e d n e b o w ie m rz e c z y n a z y w a ją się b y ta m i, g d y ż są to s u b s ta n c je , in n e z r a c ji, że są w ła ś c iw o ś c ia m i s u b s ta n c ji b ą d ź p ro c e s a m i p ro w a d z ą c y m i do su b s ta n c ji, a lb o je j z n is z c z e n ie m lu b b ra k ie m , a lb o te ż ja k o ś c ia m i, p rz y c z y n a m i s p r a w ia ­ ją c y m i cz y w y tw a r z a ją c y m i s u b s ta n c ję , w z g lę d n ie có ś p o ję te g o w r e la c ji do n ie j, w re s z c ie te ż n e g a c ja m i c z e g o ś o n ic h lu b sa m e j su b s ta n c ji... D o je d n e j b o w ie m w ie d z y n a le ż y r o z w a ż a n ie n ie ty lk o rz e c z y ro z u m ia n y c h je d n o ­ z n a c z n ie , a le i ta k ic h , k tó r e p o jm u je s ię w r e l a c ji d o ja k ie jś je d n e j n a tu r y , g d y ż to w p e w n y m s e n s ie je s t ró w n ie ż u ję c ie m je d n o z n a c z n y m . O c z y w iste p rz e to , ż e do je d n e j w ie d z y n a le ż y te ż r o z w a ż a n ie b y tó w , o ile są b y ta m i.

N a c z e ln y m z a ś p rz e d m io te m w ie d z y je s t z a w sz e coś, co je s t p ie rw s z e , o d '• A chyba ta k w łaśnie argum entuje A u b. e n g u e, którem u dobrze znane są teksty m etafizyki, ale — dla obalenia znaczenia tekstów stwierdzających istnien!e nauki m etafizyki, posługuje się innymi tekstam i z teorii nauki A rystotelesa i przy ich pomocy obala znaczen!e tekstów pierwotnych. Por. op. cit., s. 206—250. Na s. 222 pis^e: Dans notre recherche d'un discours un sur l'etre, nous avons rencontre les dilficultśs inherentes ou projekt d'une s c e n c e de l'etre en łant au'etre. Ces diliicultes se resument dans une aoorie londam entale, donł le develoooem ent radical nous m ełtra peut-etre sur la vo ie d'un nouveau deoart. Cette aoorie pourrait se lormuler dons ces trois bosit<ońs ru'Ar's>ole sov*ient tour a tour et au< sont pourtant telles qu'on ne peut accepter d eu x d'entre elles sans refuser la troisieme: 1. II y a une science de l'etre en tant au'etre. 2. Toute science porte sur un genre determine.

3. Ućtre n’est pas un genre. N aturalnie wniosek jest oczywisty, zaprzeczający pier­

wotnemu założeniu.

20 Starałem się to w ykazać w pracy: Z teorii i metodologii m etafizyki, s. 204—

—228. Chodzi tu zwłaszcza o typ m yśleń5a kon;ecznośęiowego, które w pewnych, ogólnych zarysach było opracow ane przez A rystotelesa, ale teo r!a tego poznania n':e została opracow ana bardziej szczegółowo.. A rystoteles nie stworzył pełnej me­

tafizyki, aczkolwiek w iele na ten tem at powiedział, ja k na to słusznie zwrócił uw a­

gę G. K a l i n o w s k i w cvt. art.

21 Por. Met. r. F , 1 passim. Por. kom enntarz W. D. R o s s , M etayh. I s. 250—261;

V. D e c a r i e, op. cit., s. 100— 110. Tenże autor w odnośnikach wchodzi w dysku­

sję z najrozm aitszym i autoram i zajm ującym i się omawianym problemem.

21 Tamże Met. I\ r. 2.

(6)

czeg o in n e rz e c z y z a le ż ą i w o p a rc iu o co s ię je o k re ś la . S k o ro w ię c ty m je s t s u b s ta n c ja , to zasa/dy s u b s ta n c ji i p rz y c z y n y n ie c h p o z n a je filo zo f..." 23.

D alsze u w a g i S ta g ir y ty p o tw ie r d z a ją tę te z ę , że je s t je d n a k n a u k a filo z o ­ ficzn a n a c z e ln a , k tó r a ro z w a ż a b y t ja k o b y t o ra z t e je g o w ła śc iw o ś c i, k tó r e m u p rz y s łu g u ją w s p o s ó b is to tn y .

A ry s to te le s o w s k ie w y p o w ie d z i z k s ię g i F (w y żej w s k r ó c ie p rz y to c z o n e ) n ie ty lk o n ie s to ją w sp rz e c z n o śc i z w y p o w ie d z ia m i z in n y c h k s ią g M e ta ­ fi z y k i , a le w ła ś n ie do staircz ają k lu c z a w y ja ś n ia ją c e g o ró ż n e s fo rm u ło w a n ia teg o sa m e g o z a g a d n ie n ia , lu b ró ż n e p o d k re ś la n e je g o a s p e k ty . I w ty m w zg lęd zie sz c z e g ó ło w e a n a liz y , ja k i e p rz e p r o w a d z ił V. D e c a rie n a u d o w o d ­ n ie n ie , że is tn ie je je d n a k n a u k a filo zo ficzn a (m etafizy k a) m a ją c a a n a lo g ic z n ie j

je d e n p rz e d m io t ro z w a ż a ń , są c a łk o w ic ie p rz e k o n y w a ją c e i w ła ś c iw ie w te j • m a te rii n ic s p e c ja ln ie n o w e g o n ie m o żn a d o d a ć 24. I t a k w y p o w ie d z i A r y s to - 1 te le s a o „ m ą d ro śc i" z k s ię g i A w s k a z u ją /— ja k s łu sz n ie w y k a z u je D e c a rie — 1 n a d w a a s p e k ty te g o sam eg o p rz e d m io tu (c h o ciaż n ie je s t o n tu e x p lic ite n a - | z w a n y b y t ja k o b y t); k s ię g a B n ie d a je ż a d n y c h o d p o w ie d z i, g d y ż z z a ­ ło ż e n ia — ja k o k s ię g a a p o rii — n ie p o w in n a d a w a ć ż a d n y c h ro z w ią z a ń . W k s ię d z e E. k tó r a s tw a r z a ty l e tr u d n o ś c i k o m e n ta to ro m , m am y p o d a n y b li­

ż e j p o d z ia ł n a u k te o r e ty c z n y c h z ty m , że tz w . w ie d z a te o lo g ic z n a — w p rz e ­ c iw s ta w ie n iu do n a u k fiz y c z n y c h i m a te m a ty c z n y c h w ó w c z e sn y m ic h ro z u ­ m ie n iu — je s t w ła ś n ie n a u k ą o b y c ie ja k o b y c ie , n a z w a n ą tu te o lo g ią z r a c ji w y a k c e n to w a n ia ro z w a ż a ń d o ty c z ą c y c h p rz y c z y n s p r a w c z y c h i c e lo w y c h . W k s ię d z e K n ie z n a jd u je m y is to tn y c h ró ż n ic w u ję c iu m e ta fiz y k i i je j p rz e d m io tu w s to s u n k u d o k s ią g B, F, E. T a k , ja k w ty c h k s ię g a c h , ró w n ie ż i t u m a m y d o c z y n ie n ia z n a u k ą , k tó r a s z u k a p ie r w s z y c h p rz y c z y n b y t u ja k o b y tu , k tó r a o d k ry w a b o s k i p rz e d m io t d o c ie k a ń , i d la te g o w ie d z ę t ę m o ż n a n a z w a ć „ te o lo g ią " . S p o ty k a m y s ię w ię c z a s a d n ic z o z ty m i sa m y m i u ję c ia m i, ja k ie m ia ły m ie js c e ju ż w p o p rz e d n ic h k s ię g a c h .

Z le k t u r y k s ię g i Z w y n ik a , ż e b y t m o ż n a p o jm o w a ć w ie lo ra k o , a le w s e n ­ sie n a c z e ln y m b y te m z a w s z e je s t s u b s ta n c ja . I n n e k a te g o r ie b y tu c z y in n e je g o w ła ś c iw o ś c i są w tó r n e i p o c h o d n e w s t o s u n k u do s u b s ta n c ji. T y lk o b o ­ w ie m s u b s ta n c ja j e s t b y te m sa m o is tn ie ją c y m , a w s z y s tk o in n e is tn ie je d z ię k i s u b s ta n c ji; s tą d o n a j e s t p ie r w s z a c z a so w o i d e fin ity w n ie . A cz y m je s t sam a s u b s ta n c ja ln o ś ć ? '25 C z y je s t to k o n k r e t n a m a te ria , c z y fo rm a , c z y k o n k r e tn e

83 Cała praca D e c a r i e g o je st poświęcona temu zagadnieniu. Szczególnie jednak w ażne i przekonujące są analizy przeprowadzone w trzeciej części rozprawy, w którei analizuje M etafizyką A rystotelesa na tle dotychczasowych ujęć. Por.

s. 79—175.'

24 Do uśw iadom ienia takiego rozw iązania szczególniej pomocne mi były suge­

stie koir>entatorsk’e W. D. R o s s a tud-^eż próby rozw iązań przedstaw ione przez E. G i l s o n a w L’etre et 1'essence, s. 46—62.

25 Stanow ;sko Tomasza w gruncie rzeczy je st o w iele bardziej ostrożne, n ;ż mu przypisują dzisiejsi kom entatorowie. W ystarczy przeczytać w ażny w tym względzie uryw ek Proemium do M etafizyki: ... Un^e onortet ouod ad eandem ścieniiam perti- neat considerare substantias separatas e t ens commune, quod est genus, cuius sunt praedictae substantiae communes et un'versales causae. Ex ouo apparet, auod quam vis ista scientia piaedicta tria consideret, non tam en considerat ouo'1 libet eorum ut subiectum. sed solum insum ens commune. Hoc e n !m subiectum in scientia, cuius causas et passiones quaerimus, non autem iosae causae alicuius generis quae- siti. Nam cognUio causarum alicuius generis est linis ad ąueem consideratio scien- tiae pertmgit. Quamvis autem subiectum huius scientw e sit ens commune, dicitur tamen tota de his auae sunt separata a m ateria secundum esse et rationem . Ouia secundum esse et rationem separari dicuntur, non solum illa quae nunauam in m a­

teria esse possunt, sicut Deus et intellectuales substantiae, sed etiam illa puae po- ssunt sine materia esse, sicut ens commune. Hoc tamen non contingeret, si a m ate­

ria secundum esse deoenderent. Secundum igitur tria praedicta, ex auibus periectui huius scientiae attenditur, sortitur tria nomina. Dicitur enim scientia divina sive

(7)

M E T AF IZ Y KA ARYSTOTELESA 2 3

z ło ż e n ie z m a te r ii i fo rm y z w a n e toos xt? C h o c ia ż w s z y s tk o to m o ż n a do p e w n e g o s to p n ia n a z w a ć s u b s ta n c ją , to je d n a k s u b s ta n c ja p o ję ta ś c iś le ja k o p rz e d m io t d o c ie k a ń „ filo z o fii p ie r w s z e j" n i e j e s t ż a d n y m z ty c h p rz e d ­ m io tó w . D laczeg o ?

S u b stan -cja b o w ie m ja k o p rz e d m io t filo z o fii p ie rw s z e j je s t z w ią z a n a z te o r ią n a u k i A ry s to te le s a . I c h o c ia ż S ta g ir y ta ja k o p rz y r o d n ik — jaik s łu sz ­ n ie z w ra c a u w a g ę G ilso n — in te r e s u j e się p rz e d e w s z y s tk im k o n k re tn y m i

s u b s ta n c ja ln y m i —? t ó S e z i

,

to je d n a k ja k o filo z o f m ia ł c h y b a św iad o m o ść, że p o d s ta w o w y m w a ru n k ie m tw ie r d z e ń filo z o fic z n y c h je s t n a u k o w o ś ć , a p rz e z to z w ią z a n ie sa m e j filo z o fii z o d p o w ie d n ią te o r i ą n a u k i. A p r z y ję ta p rz e z e ń p la to ń s k a te o r ia n a u k i, m im o że s k o r y g o w a n a , u re a ln io n a , n o s iła je d n a k z a s a d n ic z e c e c h y p la to ń s k ie j k o n c e p c ji n a u k i. I d la te g o z a s a d n ic z y m p o s tu ­ la te m d la p rz e d m io tu n a u k i b y ła je g o k o n ie c z n o ś ć , n ie z m ie n n o ś ć i o g ó ln o ść.

K o n k re tn o ś ć ja k o t a k a n ie m o g ła b y ć p rz e d m io te m n a u k o w e g o p o z n a n ia . S tą d a n i m a te ria , a n i k o n k r e tn a fo rm a, a n i k o n k r e tn e z ło ż e n ie n ie b y ło s u b ­ s ta n c ją w s e n s ie n a c z e ln y m p o ję te , a le ty m b y ło t o t i stv at, c z y li s u b s ta n ­ c ja u k o n s ty tu o w a n a p rz e z fo rm ę k o n k r e tn ą , o ile ta je s t p o d s ta w ą d la u ję ć p o z n a w c z y c h w y r a ż o n y c h w re a ln y c h d e fin ic ja c h . • K o n k re tn a s u b s ta n c ja u k s z ta łto w a n a p rz e z fo rm ę, o ile je s t p o d s ta w ą d e fin ic ji, je s t tym , co m o ż n a n a z w a ć s u b s ta n c ja ln o ś c ią , a w ię c b y te m w s e n s ie n a c z e ln y m , b y te m ja k o b y te m . R zecz ja s n a , ta k m a ją c a s ię s u b s ta n c ja (o ile je s t z w ią z a n a z in te le k ­ tu a ln y m , p o ję c io w y m — w y r a ż a ln y m w d e fin ic ji — p o z n a n ie m ) je s t czym ś o g ó ln y m , g d y ż „ p r e p a r u ją c y " - s u b s t a n c ję in te le k t p o m ija c e c h y je d n o s tk o w e , a u jm u je ty lk o o g ó ln e , c h o c ia ż n a w e t m a te ria ln e . N ie z n a c z y to w s z a k ż e , ja k s u g e r u je G ilso n , lu b p o p rz e d n io tw ie r d z ił J a e g e r , b y tu t a j m ia ły m ie js c e ja k ie ś n a w r o ty c z y te ż p o z o s ta ło ś c i p la to n iz m u . N ie. P o p r o s tu A r y s to te le s ch ce z a jm o w a ć s ię p o z n a n ie m ś w ia ta re a ln e g o , a le c h c e re a ln y ś w ia t p o z n a w a ć n a u k o w o . M ia ł z a ś o d z ie d z ic z o n ą p o P la to n ie ty lk o ta k ą k o n c e p c ję n a u k i, k tó r a n ie p o z w a la ła m u in a c z e j s ta w ia ć z a g a d n ie n ia . Z re sz tą , g d y s ię z w ró c i u w a g ę n a fa k t, że A r y s to te le s w ła ś c iw ie u to ż s a m ił p o z n a n ie z p o ję c io w a - n ie m , to s t a je s ię z ro z u m ia łe , że n ie m o ż n a b y ło in a c z e j p o s ta w ić z a g a d n ie ­ n ia . D la te g o to k o n k r e tn a s u b s ta n c ja o i l e j e s t p r z e d m i o t e m in te ­ le k tu a ln e g o p o z n a n ia , c z y li s u b s ta n c ja ja k o p rz e d m io t m e ta fiz y k i p o ja w ia s ię ja k o „ to Tt Vjv efvat", a w ię c ja k o o g ó ln a , b o o n a rz e c z y w iś c ie — ja k o z w ią z a n a i in te le k tu a ln y m p o ję c io w y m p o z n a n ie m — je s t o g ó ln a . P ra w d a , ż e t a k i e p o s ta w ie n ie s p r a w y m o g ło d la d a ls z y c h k o m e n ta to r ó w s tw o rz y ć ilu z ję p la to n iz m u i s ta ć s ię p o d s ta w ą d la u tw o rz e n ia n a tu r a te r tio , a p rz e z to e s e n c ja liz m u , to je d n a k A r y s to te le s a n ie m o ż n a w ty m m ie js c u p o s ą d z a ć o k o n ty n u a c ję m y ś li filo z o fic z n e j P la to n a .

A le je s t je s z c z e d a ls z y n ie z m ie rn ie w a ż n y sz c z e g ó ł d la z ro z u m ie n ia je d ­ n o ś c i m e ta fiz y k i, a m ia n o w ic ie to , ż e w k o n c e p c ji filo z o fic z n e j A ry s to te le s a b y ły ta k i e b y ty , ś c iś le j b y ł ta k i b y t, k tó r y b ę d ą c z a ra z e m k o n k re te m , , t ó § s t i “ ,

theologia, inguantum praedictas substantias considerat. M etaphysica, inquantum con- siderat ens et ae quae consequuntur ipsum. Haes enim transphysica inveniuntur in via resolutionis, sicut magis communia post m inus communia. Dicitur autem prima philosophia, inąuantum primas rerum causas considerat, In Met. Proem.

Jest ciekawe, że Tomasz na końcu mówi, że Filozofia pierwsza nazyw a się tak dlatego, iż zajm owanie się poznaniem pierwszych przyczyn jest w łaściwie nie tyle przedm iotem właściwym, ile raczej celem. A przecież w koncepcji przyczyn A rysto- fizyce to tyle samo, co poznać albo raczej w skazać na uniesprzeczniające czynniki we- telesa w tym m iejscu nie ma żadnej opozycji, ho poznać byt realny, złożony w meta- w nętrzne ja k i zew nętrzne. C hyba w pierwszym w ypadku Tomasz zbytnio m yślał o przyczynach zewnętrznych, gdy twierdzi, iż celem metafizycznego poznania jest poznanie przyczyn.

(8)

b y ł je d n o c z e ś n ie „ tó t t 7jV e F m " . T a k i b y t — w s y s te m ie S ta g ir y ty m o ż liw y i k o n ie c z n y z a ra z e m — b y ł c z y s tą fo rm ą —i B ogiem . W a ry s to te le s o w s k im B ogu n ie b y ło m ie js c a n a m a te rię , a p rz e z to n a z ło ż e n ie i d la te g o o n b y ł b y te m -s u b s ta n c ją sam p rz e z się . T a k i b y t, g d y s ta w a ł s ię p rz e d m io te m p o ­ ję c io w e g o p o z n a n ia , s p e łn ia ł w s z y s tk ie w a r u n k i z a ró w n o n a u k o w e g o p o z n a ­ n ia — w ó w c z e sn y m je g o ro z u m ie n iu — ja k i w s z y s tk ie p o s tu la ty s y s te m u m e ta fiz y k i, c z y li filo zo fii p ie rw s z e j.

N ic za te m d z iw n e g o , ż e c ią g le i ja k b y u p o rc z y w ie w M e ta fiz y c e A r y ­ s to te le s a p o w ra c a m yśl, że m e ta fiz y k a je s t z a ra z e m „ w ie d z ą te o lo g ic z n ą " , g d y ż p rz e d m io t b o s k i je s t n a jd o s k o n a ls z y , o g n is k u ją c y w s o b ie z a ró w n o p o s tu la ty sy s te m u filo zo fii, ja k s y s te m u n a u k i. T a k i b o w ie m b y t j e s t z a r a ­ zem b y te m sa m p rz e z się, je s t k o n ie c z n y , n ie z m ie n n y , w ie c z n y , p o z n a w a ln y b e z re s z ty . C o w ię c e j, u to ż s a m ia s ię o n z je d n o ś c ią , z d o b re m , je s t a k te m czy sty m .

C óż w ię c d z iw n e g o , że S ta g iry ta m a ją c , w sw o im s y s te m ie , c ią g le p rz e d o cz y m a o b e c n o ś ć b y tu ' b o sk ie g o , k tó r y s p e łn ia ł id e a ln ie w s z y s tk ie w a r u n k i p o tem u , b y b y ć p rz e d m io te m m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia , a z a ra z e m s ta n o w ił je d y n y w y p a d e k , w k tó r y m „tóSs tł " u to ż s a m ia ło się z „ to t t yjv eWai", ta k n ie u s ta n n ie p o w r a c a ł do t e j m y śli, iż filo z o fia p ie rw s z a , z r a c j i że m a za p rz e d m io t b y t ja k o b y t, je s t z a ra z e m „ te o lo g ią " ?

C zy z ta k ie g o je d n a k s ta n o w is k a A r y s to te le s a m o ż n a w y p ro w a d z ić tę m yśl, k tó r ą w ś re d n io w ie c z u z d a n ie m w ie lu w y s n u w a ł T o m asz z A k w i n u 28, a o b e c n ie a k c e n tu ją A . M a n s io n i V. D e c a rię , że m ia n o w ic ie p rz e d m io te m m e ta fiz y k i a ry s to te le s o w s k ie j je s t < p rz e d e w s z y s tk im s u b s ta n c ja b o sk a , a w tó rn ie s u b s ta n c je zm ien n e?

W ś w ie tle p rz e p r o w a d z o n y c h ro z w a ż a ń • c h y b a n ie m o ż n a s ię zg o d z ić z ta k im ro z w ią z a n ie m . J e s t zro zu m iałe, d la c z e g o sa m T o m asz z A k w in u ta k k o m e n to w a ł A ry s to te le s a . C h o d ziło m u p rz e c ie ż o s p o ż y tk o w a n ie r e a lis ty c z ­ n e j m y ś li S ta g ir y ty w ty m o k re s ie ś re d n io w ie c z a , w k tó r y m p o g lą d y A r y s t o ­ te le s a s ta n o w iły d la d o k tr y n y K o śc io ła p o w a ż n e z a g ro ż e n ie . T om asz, ta m g d z ie m ógł, k o m e n to w a ł w ie r n ie A ry s to te le s a , a le z a ra z e m k o m e n to w a ł go w ś w ie tle s w o ic h w ła s n y c h p rz e m y ś le ń i w ś w ie tle o d k ry te g o p rz e z sie b ie p o ję c ia b y tu . S p ra w y te p o p ra c a c h G ils o n a są z b y t z n a n e , b y ic h tu t a j sz c z e ­ g ó ło w o d o c h o d z ić . W s y s te m ie filo z o fic z n y m T o m asza z A k w in u , p r z y n o w o o d k ry te j e g z y s te n c ja ln e j k o n c e p c ji b y tu , m o ż n a z in te rp r e to w a ć a n a lo g ic z n e u ję c ie „ b y tu ja k o is tn ie ją c e g o " w te n s p o s ó b , ż e b y t te n ja w i się z a sa d n ic z o ja k o p a r ty c y p a c ja A b s o lu t u 27, G d y je d n a k z w ró c im y u w a g ę , że A ry s to te le s n ic n ie w ie d z ia ł o -roli js tn i e n ia w k o n k re tn y m b y c ie i że w ła ś c iw ie re a liz u ­ ją c ą fu n k c ję is tn ie n ia w je g o s y s te m ie p e łn iła fo rm a, to p rz e c ie ż o p a r t y c y ­ p a c ji b y tu w sy s te m ie A r y s to te le s a m ó w ić n ie m o żn a. A r y s to te le s o w s k i Bóg n ie je s t w c a le s tw ó r c ą św ia ta , n a w e t n ie je s t je g o d e m iu rg ie m . J e s t o n c z ę ś ­ c ią św ia ta , n a jw a ż n ie js z ą , w p e w n y m a s p e k c ie u z a s a d n ia ją c ą , a le z a w sz e t y l ­ k o c z ę śc ią k o sm o su . C o w ię c e j, ta k i B óg n ie ty lk o n ic o ś w ie c ie n ie w ie ­ d ział, a le n a w e t n ie g o d ziło się, b y o n c o k o lw ie k w ie d z ia ł o is tn ie ją c y m p o ­ za nim k o sm o sie . B ow iem za p rz e d m io t s w e j m y ś li m ó g ł o n m ie ć ty lk o sieb ie, ja k o p rz e d m io t n a jd o s k o p a ls z y , n a jle p s z y , n ie z m ie n n y , k o n ie c z n y ; o n b o w iem m ia ł b y ć c z y s tą m y ś lą , k tó r a m y ś li ty lk o s ie b ie s a m ą 2S.

2C N a takie rozwiązanie starałem się wskazać w pracy Teoria analogii bytu.

27 Por. Met. A 7 1072 b 15—30.

2S Por. analizy przeprowadzone w VIII ks. F izyki od r. 3. A rystoteles wyszedłszy z koncepcji odwiecznego ruchu mógł „dowieść" obecności pierwszego źródła ruchu lub też pierwszych źródeł typów zaobserwowanych ruchów. W M etafizyce jeszcze jest zaakcentowana odwiecznóść ruchu •— i równocześnie da się zauważyć wyraźny

(9)

M ET A F I Z Y K A ARYSTOTELESA 2 5

J e ś li A r y s to te le s p o ją ł go ja k o p rz y c z y n ą S p raw czą i ce lo w ą , to te ż n a le ż y ro z u m ie ć z g o d n ie z A ry s to te le s o w y m sy s te m e m . W e d łu g n ie g o z aś p rz y c z y n a s p r a w c z a to n ic in n e g o , ja k ty lk o ź ró d ło r u c h u w o d w ie c z n ie is tn ie ją c y m ś w ie c ie . R u ch w p ra w d z ie w ś w ie c ie p o d k s ię ż y c o w y m s ię g a b a r ­ dzo d a le k o , b o a ż d o p r o d u k c ji n o w y c h b y tó w s u b s ta n c ja ln y c h , o ż y w io n y c h , n a w e t ro z u m n y c h , to je d n a k w s z y s tk o je s t r e z u lta te m p rz e m ia n k o n ie c z ­ n y c h w ś w ie c ie o d w ie k ó w is tn ie ją c y m .-R u c h n ie p o w o d u je z a is tn ie n ia ; je ś li o b o w ią z u je z a s a d a sp rz e c z n o ś c i, to z d a n ie m A r y s to te le s a , n a w e t n ie m a m o ż liw o śc i z n ie b y t u (n ico ści) p o w o ła ć c o ś d o b y tu . W ru c h o m y m z a te m św ie c ie A r y s to te le s a n a le ż a ło w s k a z a ć n a o s ta te c z n ą p rz y c z y n ę ru c h u , je śli m e ta fiz y k a ja k o m ą d r o ś ć m ia ła za p rz e d m io t p o z n a n ie b y tu ja k o b y tu w ś w ie tle je g o p rz y c z y n o s ta te c z n y c h . I A r y s to te le s sa m p ró b o w a ł d o w o ­ d zić is tn ie n ia B o g a ja k o p ie r w s z e g o m o to ru n ie p o r u s z o n e g o , w s e n s ie p rz y - c z y n o w a n ia s p ra w c z e g o 29. W ie m y je d n a k , że d o w ó d te n z a ła m a ł s ię w a n ty ­ n o m ia c h , g d y ż w je g o s y s te m ie n a jw y ż e j p ro w a d z ił d o s tw ie rd z e n ia p ie r w ­ s z y c h m o to ró w n ie p o r u s z o n y c h , c z y li do s f e r y g w ia z d s ta ły c h , o ż y w io n y c h p rz e z in te lig e n c je , k tó r e m o ż n a b y ło u z n a ć za b o g i 30. Sam S ta g iry ta , je ś li w M e ta fiz y c e L d o w o d z i is tn ie n ia p ie r w s z e g o m o to ru n ie p o r u s z o n e g o , to p o j­

m u je g o ju ż w s e n s ie p rz y c z y n y c e lo w e j, k tó r a b ę d ą c d o b re m i b y te m sa m y m p rz e z się , je s t p rz e d m io te m k o n te m p la c ji d la n a jw y ż s z e j in te lig e n c ji, k rą ż ą c e j jr u c h e m k o ło w y m , n a p ę d z a ją c y m in n e s fe ry , w o k ó ł n ie p o ru s z o n e g o , a p o r u s z a ją c e g o ja k o d o b ro , m o to ru .

T ru d n o z a te m w s y s te m ie A r y s to te le s a p o ją ć b y ty s u b s ta n c ja ln e , sam e w s o b ie z m ie n n e , a je d n a k b ę d ą c e p rz e d m io te m m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia d z ię k i ,,tó xi :fjv s?vat‘‘ja k o iv s e n s ie w ła ś c iw y m u p rz y c z y n o w a n e p rz e z B oga, k tó r y n ie ty lk o je s t c a łk o w ic ie o d d z ie lo n y o d p o te n c ja ln o ś c i (m aterii), a le ta k ż e i o d sa m e g o ś w ia ta , o k tó r y m n ic o n n ie w ie . T łu m a c z e n ie za te m M an- s io n a i D e c a rie g o w ty m m ie js c u n ie p rz e k o n u je . C h o c ia ż b o w ie m n ie w ą tp li­

w ie , w ś w ie tle te k s tó w , p rz e d m io te m m e ta fiz y k i je s t b y t ja k o b y t, c z y li b y t ja k o s u b s ta n c ja , w ś r ó d k tó r y c h n a jb a r d z ie j u p rz y w ile jo w a n ą r o lę p e łn i s u b s ta n c ja b o s k a (i z te j ra c ji m e ta fiz y k ę m o ż n a n a z w a ć „ n a u k ą te o lo g ic z ­ n ą " ) , to je d n a k b y te m ja k o b y te m je s t s u b s ta n c ja , z a s a d n ic z o m a te ria ln a , b ę d ą c a p rz e d m io te m o g ó ln e g o , sta łe g o , k o n ie c z n o ś c io w e g o p o z n a n ia d z ię k i fo rm ie s u b s ta n c ja ln e j. W m o m e n c ie , g d y s u b s ta n c ja t a je s t w łą c z n o ś c i z in ­ te le k te m ją p o z n a ją c y m , w y r a ż a s ię d la in t e le k t u ja k o „ tó ti y)V sEvai“ .

W s z y s tk o co j e s t p o z n a w a n e w m e ta fiz y c e , filo z o fii p ie rw s z e j, ja w i się ja k o z je d n o c z o n e z s u b s ta n c ją . W s z y s tk o b o w ie m co je s t, je s t a lb o ru c h e m ,,do" lu b „ o d ” s u b s ta n c ji, je s t w ła ś c iw o ś c ią s u b s ta n c ji, lu b re la c ja m i m y ś li n a d s u b s ta n c ją . O n a s to i u p o d s ta w p o z n a w a ln o ś c i w s z y s tk ie g o ; o n a je s t b y te m sa m a p rz e z się, a w s z y s tk o je s t b y te m p rz e z n ią . D la te g o w s z y s tk o je s t p o z n a w a n e w r e la c ji d o s u b s ta n c ji. W ś r ó d s u b s ta n c ji z a ś is tn ie je h i e r a r ­ ch ia . S ą b o w ie m s u b s ta n c je o d w e w n ą trz z m ie n n e , n ie o ż y w io n e , o ż y w io n e i ro z u m n e ; są w n a d k s ię ż y c o w y c h s f e ra c h s u b s ta n c je o d w e w n ą tr z ju ż n ie ­ zm ien n e, a le z m ie n n e o d z e w n ą trz (o ile p o d le g a ją ru c h o m lo k a ln y m ) s u b ­ s ta n c je b o s k ie , e te r y c z n e , o ż y w io n e i ro z u m n e . I je s t ja k o c e l w s z y s tk ie g o p o ż ą d a n ia ro z u m n e g o , a p rz e z to , p o p rz e z r u c h lo k a ln y in te lig e n c ji p ie r w ­ sz e j, i ź ró d ło r u c h u c a łe g o k o s m o s u — s u b s ta n c ja c z y s ta , s u b s ta n c ja -fo rm a , sło w e m , a r y s to te le s o w s k i B óg, k tó r y je d y n y je s t z a ra z e m i b e z r e s z ty „ tó p s przeskok od koncepcji pierwszego źródła ruchu w sensie przyczyny sprawczej do pierwszego poruszyciela nieruchom ego jako dobra. Chociaż przyczynowość sprawcza i celowa należą do pełnego „pojęcia poruszania". Por. pracę J. P a u l u s , La theorie du premier m oteur chez Aristote, „Rev. de Phil.”, XXXIII (1933) 259—294, 394—424.

29 Por. Met. A r., 8.

30 Por. L. R e g i s, U o p in io n ,s. 99 i inn., o raz's! 167 i nn.

(10)

n " i „ to t l yjv tly a i" . D la te g o o n s p e łn ia w sz e lk ie w a r u n k i d la s ta n ia się p rz e d m io te m m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia .

P rz e d m io t z a te m m e ta fiz y k i p o ja w ia s ię u A r y s to te le s a ja k o ty lk o a n a ­ lo g ic z n ie je d e n , o czym z re s z tą lo ja ln ie m ó w ił w k s ię d z e s a m A r y s to te le s . Z a u w a ż a m y tu je d n a k d o s y ć s ła b y ty p a n a lo g ii, k tó r y , j a k s ię p ó ź n ie j o k a ­ zało w h is to r ii filo zo fii, w c a le n ie je s t p o d s ta w ą d la u tw o rz e n ia je d n e g o ,

„ p r o p o r c jo n a ln e g o " p o ję c ia . A n a lo g ia b o w iem , ja k ą p o s łu g iw a ł s ię A r y s to ­ te le s , b y ła to a n a lo g ia „ icpoę Iv " z w a n a p ó ź n ie j a n a lo g ią a tr y b u c ji; a t a n ie s ta n o w i d o s ta te c z n e j p o d s ta w y d la u tw o rz e n ia je d n e g o p o ję c ia , a le k o m ­ p le k s u w ie lu p o ję ć , p o łą c z o n y c h z e s o b ą re la c ja m i o p a rty m i o z w ią z k i p r z y ­ czy n o w e . P rz y ty m z w ią z k i p rz y c z y n o w e (p rz y c z y n z e w n ę trz n y c h ) u A r y s t o ­ te le s a p o ja w ia ją s ię ja k o d o sy ć lu ź n e i d la te g o , g d y c z y ta m y M e ta fiz y k ę , to rz e c z y w iś c ie r o d z ą się tru d n o ś c i, c z y ta k p rz e d s ta w io n y p rz e d m io t m e ta ­ fiz y k i s ta n o w i rz e c z y w iś c ie ja k ą ś w e w n ę trz n ą je d n o ś ć . W sa m e j rz e c z y n ie . In n a je d n a k s p r a w a n a s z e g o o d c z y ta n ia , a in n a sp ra w a , ja k A r y s to te le s sam p o jm o w a ł to z a g a d n ie n ie . O n c h c ia ł, b y t a k i p rz e d m io t b y ł je d e n , je ś li je d n a je s t k o n ie c z n a n a u k a n a c z e ln a . N ie o d k r y ł je d n a k w b y c ie „ is tn ie n ia "

i d la te g o n ie m ó g ł s k o n s tru o w a ć n a p r a w d ę je d n e g o p r o p o r c jo n a ln ie p r z e d ­ m io tu m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia . S am je d n a k n ie u s ta n n ie g ło s i, że ta k i p r z e d ­ m io t is tn ie je w e d łu g je d n o ś c i „irp&ę sv" i to , u w a ż a ł, w y s ta r c z a ło , c h o c ia ż z d a je s ię m ie w a ł o n ta k ż e i n a s z e w ą tp liw o ś c i, s k o ro t a k c h ę tn ie a k c e n to ­ w a ł „ te o lo g ic z n y " a s p e k t m e ta fiz y k i, k tó r e j p rz e d m io t b y ł je d e n i z a ra z e m b y ł k o in c y d e n c ją „tóos t i “ i „ to t i -?jv s lvai“.

J e s z c z e s ła b s z y z w ią z e k p o ja w ia s ię p o m ię d z y h ie r a r c h ią pjrzyczyn. O p a r ­ ty je s t o n z a s a d n ic z o o fu n k c je p rz y c z y n y c e lo w e j w k o sm o sie . I to m o że b y ło p o w o d e m , d la k tó r e g o S ta g iry ta ta k c h ę tn ie a k c e n to w a ł w a g ę te j p r z y ­ c z y n y w filo z o fic z n e j in te r p r e ta c ji św ia ta . T a k i je d n a k z w ią z e k s ta n o w ił n a j ­ sła b s z e o g n iw o sy s te m u , b o w ie m p rz y c z y n a c e lo w a z d a je s ię w k o n c e p c ji n a u k o w e g o p o z n a n ia p e łn ić r o lę p o d s ta w y n ie d la n a u k i śc iśle p o ję te j, a le d la o p in ii — „86£a“ .

R e a s u m u ją c k r ó tk o , co d o ty c h c z a s p o w ie d z :an o , tr z e b a s tw ie rd z ić , że:

1. b y t- s u b s ta n c ja je s t p rz e d m io te m m e ta fiz y k i p o ję te j ja k o n a u k a je d n a ; 2. je d n o ś ć z a ró w n o sa m e j n a u k i m e ta fiz y k i ja k i je j p rz e d m io tu je s t a n a lo g ic z n a i d la te g o je s t m o ż liw e p o s ta w ie n ie a k c e n tó w w ro z p a tr y w a n iu b y tu - s u b s ta n c ji. S ta g iry ta sa m a k c e n to w a ł t r z y m o m e n ty p rz e d m io to w e , w w y n ik u czeg o p o ja w iły s ię tr z y n a z w y p o z n a n ia m e ta fiz y c z n e g o : m ą d ro ść , filo z o fia p ie rw s z a , te o lo g ia ;

3. to tr o ja k i e u ję c ie n ie je s t je d n a k ś w ia d e c tw e m e w o lu c ji m y ś li A r y ­ s to te le s a o d d a la ją c e j się o d p la to n iz m u w k ie r u n k u m a te ria liz m u , le c z d a s ię w y tłu m a c z y ć z a ró w n o c h a ra k te re m sam e g o p rz e d m io tu m e ta fiz y k i, j a k i p r z y j ę tą te o r ią n a u k i;

4. b y t- s u b s ta n c ję ja k o p rz e d m io t m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia n a le ż y p o j­

m o w ać n ie w je j a s p e k c ie ,.to8s ti", a le w a s p e k c i e „to t£ yjv sivai“ ;

5 . is tn ie je je d y n y w y p a d e k , w k tó r y m Ss t i “ j „ to t i stvai" c a łk o ­ w ic ie s ię u to ż s a m ia ją ; w y p a d e k te n zac h o d z i w k o n c e p c ji a ry s to te le s o w - s k ie g o B oga ja k o fo rm y c z y ste j. I d la te g o t a k a k o n c e p c ja s p e łn ia ła id e a ln ie w s z y s tk ie w a ru n k i p rz e d m io tu n a u k o w e g o p o z n a n ią w s y s te m ie n a u k i A r y ­ s to te le s a . S tą d c h ę tn ie S ta g ir y ta n a o z n a c z e n ie p o z n a n ia m e ta fiz y c z n e g o u ż y w a ł n a z w y „ p o z n a n ie te o lo g ic z n e " ;

6. z a m ie rz o n a p rz e z A ry s to te le s a je d n o ś ć a n a lo g ic z n a p rz e d m io tu b y ła d e fa c to p o z o rn a ze w z g lę d u n a n ie d o p r a c o w a n ą i w a d liw ą k o n c e p c ję b y tu , k tó r ą d o p e łn ił TOmasz z A k w in u , d z ię k i czem u b y t ja k o b y t, c z y li b y t ja k o is tn ie ją c y , z y s k a ł rz e c z y w iś c ie a n a lo g ic z n ą jed n o ść.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ją się w Polsce oraz stanu gospodarki w okresie przejścia. Charakter i strategia transformacji systemowej.. Transfom1acja systemowa, która dokonuje się w Polsce, podobnie

„Budowlani” w Warszawie, 03-571 Warszawa ul. Tadeusza Korzona 111. Zapłata należności nastąpi przelewem na konto Wykonawcy wskazane na wystawionej fakturze, w terminie 14 dni

Druga możliwość zdobycia punktów to rozwiązanie zadań podobnych do zadań z prac domowych na bieżąco na ostatnich zajęciach w semestrze (max 15).. Maksymalna ilość punktów,

Obli z prdko±¢ z¡stki, której energia kinety zna jest równa jej energii

Zamawiający zamawia a Wykonawca zobowiązuje się do dostarczania oleju napędowego w szacunkowej ilości 400 000 litrów (400 m 3 ) na warunkach zawartych w ofercie przetargowej

Metabolizm i genetyka bakterii chorobotwórczych. Wykład Klasyfikacja i charakterystyka bakterii Gram+. Wykład Klasyfikacja i charakterystyka bakterii Gram-. Wykład.. Przegląd

anulowanej w ze±niej odpowiedzi mo»na dokona¢ zytelnie wypisuj¡ odpowiedni¡ liter przy numerze pytania.. Za dobr¡ odpowied¹ uzyskuje si 1 punkt, za zª¡

Такий підхід є швидким та ефективним для відновлення повідомлення користувачем при кількості 500 маршрутизаторів у мережі атаки.. Тому, вико- ристання методу