• Nie Znaleziono Wyników

Zapomniany pomniczek Mickiewicza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zapomniany pomniczek Mickiewicza"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Zdzisław Libera

Zapomniany pomniczek Mickiewicza

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 38, 486-489

(2)

ZAPOM NIANY PO M N IC ZE K M ICK IEW ICZA

W yjątkow e stanow isko, któ re, w edle zgodnej opinii i rodzim ej i obcej, A dam M ickiewicz zajął w dziejach k u ltu ry polskiej, znalazło w y raz w kulcie, k tó ry m potom ność okoliła zarów no życie poety jak jego twórczość. O graniczając się do p rzejaw ów tego k u ltu u jęty ch w słowie, powiedzieć b y m ożna, iż pły n ął on k ilku łożyskam i, w y k a­ zującym i częste skrzyżow ania. Za pierw sze z nich uznać by m ożna łożysko artystyczne, za d ru g ie naukow e. Tw órcą ro m an tyzm u w Pol­ sce interesow ali się bow iem w ró w n ej m ierze pisarze, przyśw iadczając zdaniu K rasińskiego „My z niego w szyscy“ , jak badacze zjaw isk lite ­ rackich. O ile jed n ak p o glądy drugiej z tych dw u k ateg orii w ielbicieli M ickiewicza doczekały się system atycznego przed staw ien ia *, o tyle n ik t dotąd nie pokusił się o pobieżne chociażby ujęcie tego, w jak i sposób spoglądali n a au to ra „D ziadów “ poeci, ja k m alow ali czy szki­ cow ali jego w izeru n ki w e w łasnych u tw orach, jakie m om enty jego biografii i tw órczości w yw oływ ały w nich oddźw ięk najżyw szy. Że zaś spraw a to isto tn ie godna uw agi, świadczą sam e nazw iska, obce i polskie. Z obcych w ym ienić się tu godzi choćby Puszkina, z polskich zaś legion poetów od G osławskiego począwszy. N ależą do niego Sło­ w acki, Zaleski, K orsak, Zaleski, U jejski, Norwid, K onopnicka, K a ­ sprow icz, W yspiański, R ostw orow ski i w ielu innych, aż po autorów prób najnow szych, G rzybow ską czy B ran dstetera. W galerii tej nie zabrak n ie i A rtu ra G órskiego, któ reg o „M onsalw at“ będzie typow ym przykładem w spom nianego krzyżow ania się łożysk poetyckiego i n a u ­ kowego.

Przyszły a u to r studium , k tó re spraw y te pop raw n ie ośw ietli, nie pom inie w swych rozw ażaniach osobliwostki, k tó rą tu ta j chciałbym przypom nieć. Je st nią zapom niany ju ż dzisiaj, osobliw y ze w zględu

(3)

Z A PO M N IA N Y PO M N IC ZEK M ICKIEW ICZA 4 8 7

n a w ierszow aną form ę, życiorys skreślony przez K arola Hoffm ana. Rzecz napisana w se tn ą rocznicę uro dzin w ydana została nakładem W odzyńskiego w W arszaw ie i Z u k erk an d la w Złoczow ie1.

A utor, ruchliw y dziennikarz i lite ra t, wygłosił kiedyś frag m en t sw ojego u tw oru przed M arią G órecką, córką poety. U jęty życzliw ym przyjęciem postanow ił w ydać go d ru k iem i rzucić w św iat przekonany, że „skoro się mogło coś w nim podobać Córce naszego Wieszcza, cze­ m u by piosnka skrom na nie m ogła zająć i w zruszyć braci moich ziom ków “.

Źródła, z k tó ry ch H offm an czerpał przy pisaniu życiorysu, obej­ m u ją — w edług n o tatk i um ieszczonej w posłowiu — trz y pozycje: 1) m onografię P io tra C hm ielow skiego „Adam M ickiew icz“ z 1886 ro ­ ku, 2) dzieła poety, 3) w łasne serce. Znaczenie trzeciej pozycji u ja w ­ nia się przede w szystkim w „P ieśni w stę p n ej“ , gdzie au tor w y raża sw oje bezgraniczne u w ielbienie i opowiada o chw ilach spędzonych przy tru m n ie na W awelu, oraz w tzw. „pośpiew ie“ , gdzie w ypow iada jeszcze w łasne uczucia m iłości k ra ju ojczystego.

W zględy na cenzurę spraw iły, że o tym , co łączyło się z p a trio ­ tyczn ą działalnością M ickiewicza, H offm an zaledw ie wspom ina. Po- trak to w ał.n ato m iast szerzej to w szystko, o czym m ożna było sw obod­ niej pisać. Całość, choć n aiw n a w sposobie ujęcia, zaw iera przecież m om enty szczerego u n iesienia i swoistego wdzięku.

Form a w iersza jedenastozgłoskow ego godzi się na ogół z tokiem opow iadania przepojonego n iek ied y liryzm em a n aw et patosem . P a ­ tos znam ionuje głów nie w stęp i zakończenie. Pom patycznie brzm i zwłaszcza początek:

O przebacz M istrzu, że na skrom nej lu tn i P ragn ę w y śp ie w a ć życia T w ego dzieje, N iosąc w ą tp ią cy m i tym , którzy sm utni, W iarę w m oc ognia co w p o p iele tleje... A by pieśń taka sw ą m ocą p orw ała, G en iu szow ym i w in n a w zb ić się loty; N iech duch narodu w jej p otęd ze pała, D iadem ją p ięk n a zdobi szczerozłoty.

Nie to jed n ak rozstrzyga o w dzięku i osobliwym u roku książeczki. Sam życiorys podzielony na dziew iętnaście rozdziałów (dw udziesty

1 A d a m M i c k ie w ic z , (1798— 1898). Ż y c i o r y s w i e r s z e m s k r e ś lo n y p r z e z K a ­

rola H o ffm an a, W arszaw a, K sięgarn ia W. W odzyńskiego, Z łoczów , K sięgarnia

(4)

4 8 8 ZDZISŁAW LIB ER A

stanow i pośpiew ) je st potocznym, u ję ty m w k arb y ry tm u i ry m u opow iadaniem , w k tó ry m m om enty b iograficzne przep latają się z c h a ra k te ry sty k ą u tw o ró w poety.

S to lat ub iegło, k ied y w N ow ogród k u R odzinie zacnej zn ów p rzyb ył p otom ek . N ie było w te d y pod dachem tym sm u tk u , • A le radością zaw rzał cały dom ek,

Ż e w różba lo su dla przybysza rzadka W dzień w ig ilijn y na ten św ia t go w o ła , W ch w ili łam an ia b iałego opłatka, G dy p rzy jście B oga św ięcą grody, sioła... M ick iew iczo w ie, — M ikołaj, — B arbara, — D ziecięciu im ię nad ają A dam a.

O pow iadając dalej o losach poety przechodzi kolejno w szystkie etapy ze szczególnym podkreśleniem spraw rodzinnych. Nie zapom ina o dzieciach poety, a przy urodzinach każdego zatrzym uje się bliżej. Oto jak opisuje p rzyjście n a św iat córki M arii:

W krótce do dom ku p rzyb yw a dziecina I sw y m szczebiotem n ap ełn ia te ścian y. N o w y ch w y d a tk ó w szereg się poczyna, I ty lk o praca w ciąż żm udna — bez zm iany...

0 udziale M ickiewicza w organizow aniu legionu we Włoszech w 1848 roku pisze H offm an w sposób n astępujący:

W iecznie lu dzkości, n ie sobie, oddany, S ta ją c w obronie Ita lii sw obody, O puszcza P aryż, w ie lk ie rojąc plany, L ecz w m urach R zym u czekają zaw ody.

B iograf u w y d atn ia w ielkość M ickiewicza i stara się podkreślić jego sław ę euro p ejsk ą zadokum entow aną choćby w brązow ym m e­ dalu, na k tó ry m p o rtre t poety znalazł się obok w izerunków M icheleta 1 Q uineta. N ajw ięcej m iejsca pośw ięca ostatn im chwilom M ickiew i­ cza, zwłaszcza słowom w ypow iedzianym przez um ierającego: „Niechaj się w zajem kochają m e dzieci“ . W słowach tych H offm an dostrzega głębokie sym boliczne znaczenie:

O ne nam hasłem , one nam pociechą,

O ne n a s z m a rtw y ch p od źw ign ą w śród zgonu!

Jed y n ie okres tow ianizm u biograf Mickiewicza zakryw a zasłoną, w i­ dząc w ty m etapie życia zam ącenie duszy m istycyzm em .

(5)

Z A P O M N IA N Y PO M NICZEK M ICKIEW ICZA 4 8 9

C h ara k te ry sty k a u tw o ró w poety zaw arta w czterech a czasem w dwóch w ierszach; zn am ien na zwięzłością, niepozbaw iona jest je ­ d nak tra fn y ch spostrzeżeń choć sform ułow anych naiw nie.

Sonety tak ą znalazły ocenę:

Jed n e — ja k ca ck a — k u n sztow n ie rzeźbione G łoszą u czu cia d la czczonej kobiety,

Inne podnoszą z przyrod y zasłonę I duszom n o w e u k a zu ją krasy,

„Sonety k r y m sk ie “ p ięk n e i natch n ion e K lejn ocik am i b ędą po w sze czasy.

Niezbyt n ato m iast głęboko w ypadł sens ideowy „K onrada W al­ len ro d a “ .

Jakaż w p o w ie śc i przestroga i rada?

„Kto zdradą w a lczy — n iech szczęścia n ie szuka, Spokój ten traci i m arn ie p rzepada“.

Na szczęście kiążeczka K arola H offm ana nie była przed półw ie­ czem jedynym źródłem w iedzy o życiu i tw órczości A dam a M ickiew i­ cza. Dzisiaj zaś stanow i osobliwy i u jm u jący w y raz k u ltu oraz ser­ decznego ukochania poety i jego dzieł. Siła i b arw a se n ty m e n tu sp ra ­ wia, że godzi się ten zapom niany dowód uw ielbienia M ickiewicza przypom nieć w pięćdziesiątą rocznicę jego pow stania a w se tn ą pięć­ dziesiątą rocznicę urodzin samego poety.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Krajew­ skiemu, gdy twierdzi, że do grona jed­ nostek gospodarki uspołecznionej nie można zaliczyć zespołu adwokackiego, zrzeszeń przemysłowych i cechów Autor,

Ustawa o zawodzie radcy prawnego powinna określić obowiązki i prawa radców, kwalifikacje potrzebne do pełnienia tego zawodu, uregulować sprawy szkolenia,

W polskiej doktrynie procesowej prezentowane są w tej kwestii trzy różne koncepcje. Niektórzy autorzy wyrażają pogląd, że przepisy, które uwolniły sąd od

O becnie toczą się prace m ające na celu udo­ skon alenie i odform alizow anie niek tó ry ch in sty tu c ji

W niektórych krajach inicjatywa pozostawiona jest przedsiębiorcom prywatnym (Stany Zjednoczone, Szwajcaria), w nie­ których innych komputeryzacją zajmują się organy

Koło PTTK przy Radzie Adwokackiej w Rzeszowie przy współdziałaniu Od­ działu PZU w Rzeszowie.. II

Rzecz wiąże się również z etapem postępowania (zwłaszcza karnego), ze stopniem doj­ rzewania sprawy, z jej pełnym lub dopiero częściowym wyjaśnieniem. 1

Nie trzeba jednak, jak się wydaje, uciekać się do hitlerowskich wspominków, wystarczy przyjrzeć się „skromnym”, szaraczkowym przejawom patologii życia