• Nie Znaleziono Wyników

Historia nawiedzonego domu w Puławach w czasie okupacji niemieckiej - Kazimiera Junkuszew - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Historia nawiedzonego domu w Puławach w czasie okupacji niemieckiej - Kazimiera Junkuszew - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KAZIMIERA JUNKUSZEW

ur. 1913; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, II wojna światowa

Słowa kluczowe Puławy, II wojna światowa, okupacja niemiecka, nawiedzony dom, ulica 6 Sierpnia

Historia nawiedzonego domu w Puławach w czasie okupacji niemieckiej Legenda to była taka, że straszyło w Puławach. To było faktycznie, to nie legenda, tylko to była prawda. Na ulicy 6 Sierpnia, tam taka figurka stoi, to naprzeciwko taki domek stoi, ale to już drugi stoi, bo w ten co straszyło w wojnę spalił się. Opowiadali, że wtedy co rozstrzelili Niemcy tych ludzi nad Wisłą, to wyszła córka tego właściciela domu i mówi: „O wiozą świeżą rąbankę i będzie świeża kaszanka.”. Coś ją tak strzeliło w twarz, że wszystkie palce miała odbite na twarzy i to było prawda. Ona musiała chustkę nosić na twarzy bo, wszyscy wiedzieli. W tym domku to tak ludzie się schodzili, nawet postrach Puław taki Niemiec, Maks też chodził tam i ksiądz poświęcać chodził. Wieczorem to szły takie ogniki od strony tej co rozstrzeliwali tam.

Ogniki szły i takie rysowały się na tych schodach, na oknach. Później w domu było, nawet mój brat cioteczny tam do dziewczyny chodził i on nocował też tam, to skakało wszystko po domu. Jakieś pokrywki, coś tam skakały i to było noc w noc. Dokąd się nie spaliło tak było, a teraz na tym miejscu nowy dom pobudowany to już nie straszy.

To była prawda, bo przecież ja niedaleko mieszkałam, [na] Wiejskiej, a to ten [dom] z okna było widać.

Data i miejsce nagrania 2003-11-18, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wiedzieliśmy właśnie, że jest obóz, że na Zamku jest więzienie, bo tu w ogóle nie było można wchodzić, nie przechodziło się koło Zamku.. Raz widziałam [jak] jakąś

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, rewizja, ojciec, praca ojca, więzienie na Zamku, Zamek Lubelski, tyfus plamisty.. Rewizja w czasie

Jakoś tak rodzice starali się, żeby przede wszystkim cały czas była nadzieja i mimo wszystko jakoś ten spokój taki się utrzymywał.. Nawet jak ja chodziłam po tym mieście

Jak szłam z moją mamą na zakupy po mleko czy coś ulicą Lubartowską to widziałam po drugiej stronie ulicy na drutach trupy dzieci, ludzi, którzy chcieli uciec, rzucali się na

Owszem, jak przyjechaliśmy do Puław, mąż polecił zrobić takie przyjęcie dla tych kolegów z pracy, później zrewanżowała się jednego [żona], to sąsiadka nawet była, która

Kogo się dało to spędzali Niemcy i ta granatowa policja, żeby patrzyli jak oni będą [ich zabijać].. Buzie [mieli] pozawiązywane, karabinami maszynowymi zostali

Między innymi „Rycerz Niepokalanej”, był taki przed wojną i również takie podręczniki z okresu przedwojennego, dla szkół podstawowych, tych początkujących klas, do

Wiem, że tam wody w domach nie było trzeba było nosić, na rogu była studnia [albo] z Wisły, a ja brzydziłam się strasznie tej wiślanej wody, bo się topili [w rzece] często..